Córka nie toleruje babci

[Dwight_Schrute]

Ehh te materialistki.
1000 zł dziewczyna musi oddawać. Przecież to jest niezły wyzysk... Domem zapewne "zarządza" mamusia "policjant" twardą ręką. Mąż pewnie seksu nie ma i musi mu wystarczać ciastko i kawa od córki. To mu sprawia przyjemność, a żona zazdrosna o córkę. No kabaret trochę.

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez Dwight_Schrute

Ehh te materialistki.
1000 zł dziewczyna musi oddawać. Przecież to jest niezły wyzysk... Domem zapewne "zarządza" mamusia "policjant" twardą ręką. Mąż pewnie seksu nie ma i musi mu wystarczać ciastko i kawa od córki. To mu sprawia przyjemność, a żona zazdrosna o córkę. No kabaret trochę.

Matka chyba ma mentalność "ale jak to tak", więc może trochę masz racji w swoich daleko posuniętych przypuszczeniach

Jak to tak babki nie lubić.
Jak to tak pracować i nie oddawać rodzicom połowy pensji.
Jak to tak żeby kot był ważniejszy od babki.
Jak to tak się wyprowadzić i mopa zabrać.
Jak to tak bla bla bla.

Moja ciotka jest identyczna. Wszystko "jak to tak", przecież wszyscy powinni myśleć jak ona i się domyślać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cavvythecat]

Połowa dyskusji w tym wątku jest tak bez sensu xddd Córka pracuje, uczy się, zajmuje domem, dokłada do rachunku, jeszcze wyposażyła chałupę rodziców w całkiem drogie sprzęty, nie zaczyna kłótni z babcią ani nic, nie rozumiem kompletnie opinii, że jest chamska xddd Nie ma relacji z babcią, to dla niej obca osoba, jakby babcia może mieć opinię, ale dziewczynę może ta opinia drażnić. Jakby wolność słowa działa też tak, że ktoś może ci powiedzieć, że twoja opinia jest głupia i ma ją gdzieś.

Jedyne co to pretensje dziewczyny, że nikt od babci pieniędzy nie bierze byłyby bezzasadne w normalnej sytuacji, bo to po prostu nie jej sprawa jaki układ matka z babcią sobie ustalają. ALE laska sponsoruje pół tego mieszkania, remontuje dom, wyposaża, więc sprawy finansowe rodziców jak najbardziej jej dotyczą. Autorka może sobie decydowac o swoim domu jak dziewczyna sie wyprowadzi i wszystko w domu bedzie w 100% jej. A ona woli mieć pretensje, że dziecko zabierze jej mopa i tysiaka miesięcznie zamiast sie cieszyć, że ma zaradne dziecko z którym ma spoko relacje. Sorry, ale albo ekspres do kawy albo wolność w swoim domu xd

btw. pomijam kota, ale ja bym się wkurzyła jakby moja mama nie zamykała drzwi do mojego mieszkania, bo nie lubię myśli, że ktoś może sobie tak po prostu wejsc, a moja matka ma wywalone na bezpieczeństwo mojego domu

edit. dla mnie to kompletna patola żeby trzymać córkę w domu, bo zabierze mi hajs i klimatyzator xddddd jak moj TŻ sie wyprowadzał, to rodzice normalnie zaoferowali jakieś nieużywane sprzęty z ich domu na start. Nie ogarniam żeby mieli powiedzieć "nie wyprowadzaj się, będziemy tęsknić za xboxem" xddddd

[autorma]

Mi się wydaje autorko, że nie chcesz wyprowadzki córki, nie ze względu na dobro córki, ale z uwagi na jej dokładanie się do rachunków. I masz świadomość, ze z babką, która nie dokłada pieniedzy do rachunków, będzie Wam trudno.

Babka to stary zgred, który nie ma prawa krytykować młodej dziewczyny za to, ze ze swoich pieniędzy utrzymuje kota oraz zakłada sobie aparat na zęby. Sama nie daje pieniędzy na nic, jakim prawem rozlicza młodą?

Córka jest sprytna, dobrze się uczy oraz sam się utrzymuje. Za to Ty jesteś skąpym, interesownym człowiekiem i w sumie nieudanym rodzicem. Najlepszym wyborem dla córki byłaby wyprowadzka.

[Allienne]

Napisane przez Dwight_Schrute

Ehh te materialistki.
1000 zł dziewczyna musi oddawać. Przecież to jest niezły wyzysk... Domem zapewne "zarządza" mamusia "policjant" twardą ręką. Mąż pewnie seksu nie ma i musi mu wystarczać ciastko i kawa od córki. To mu sprawia przyjemność, a żona zazdrosna o córkę. No kabaret trochę.

Moim zdaniem domem nie zarządza mamusia, ale zarządza stara babka. Skoro teraz babka ma czelność wypominać wnuczce jej zarobione pieniądze, to pewnie krytykowała w przeszłości całe zycie matkę.
Matka jest tak wychowana, uważa, że to normalne. I dziwi się, że córka na takie zachowanie się nie godzi. Babka nie daje pieniędzy, szarogęsi się w nieswoim mieszkaniu. Skoro nie dała miłości wnuczce, jak ma wymagać, aby wnuczka dawała miłość jej?

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Allienne

Moim zdaniem domem nie zarządza mamusia, ale zarządza stara babka. Skoro teraz babka ma czelność wypominać wnuczce jej zarobione pieniądze, to pewnie krytykowała w przeszłości całe zycie matkę.
Matka jest tak wychowana, uważa, że to normalne. I dziwi się, że córka na takie zachowanie się nie godzi. Babka nie daje pieniędzy, szarogęsi się w nieswoim mieszkaniu. Skoro nie dała miłości wnuczce, jak ma wymagać, aby wnuczka dawała miłość jej?

Mylisz się. Babka mieszka z nimi kilka lat. Za to wszystko wygląda, że jest robione pod dyktando interesownej mamusi. Na dodatek, to nie babka wymaga miłości od wnuczki. Ona wymaga od wnuczki posłuszeństwa, poddaństwa i myślenia w podobny sposób. Miłości i wyższego poziomu tolerancji oczekuje matka tej dziewczyny w stosunku do seniorki.