Strach przed wyprowadzką - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-01, 23:55   #1
stefka_kotowicz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1
Unhappy

Strach przed wyprowadzką


Chcę poszukać porady u ludzi, którzy prawdopodobnie wiedzą w czym rzecz.
Mam 19 lat, kilka miesięcy temu wyprowadziłam się z domu. Do innego kraju. W Anglii miałam tylko jedną koleżankę. Pomimo, że od samego początku dopisywało mi niewyobrażalne szczęście i po 3 miesiącach mogę (a żeby być w 100 % szczerą - mogłam) pochwalić się dobrą i stałą pracą, własnym pokojem w bardzo niskiej cenie i milionem planów na przyszłość, coś się zmieniło. Pierwsze tygodnie, pomimo wyżej wymienionego szczęścia to były najgorsze dni mojego życia. Nie mogę tego opisać jako dołek, to było fizyczne przeżycie, ja się po prostu fizycznie czułam źle. Przez tydzień na zmianę płakałam i spałam, potem stopniowo przez miesiąc dochodziłam do siebie. Po kolejnych 2 miesiącach wszystko było dobrze, tak jak mówiłam, miliony planów na przyszłość. Ale wróciłam na święta do domu i wszystko się odwróciło. Kocham Polskę, kocham ludzi, których tutaj mam. Przeszła mi przez głowę myśl, że nic się nie zmieniło od kiedy byłam tu ostatni raz - JESZCZE. Widzę jak moi znajomi wyjeżdżają, ten zaczyna studia, tamten je rzuca, ktoś gdzieś pracuje, ktoś sie zaręcza. Widze jak toczy się życie i wiem, ze to kwestia czasu kiedy przestanę być częścią tego. Do tego nie mogę porozmawiać z rodzicami o moich lękach bo kiedy tylko podjęłam temat, oni przestraszyli się, ze ja nie chcę wracać, że chce tu zostać i imprezować całe życie. Strasznie mi przykro, że tak do tego podchodzą, mam dopiero 19 lat i żyję na włąsną rękę z daleka od wsyztskich których znam. Nie mam tam chłopaka, brata, cioci. Mam tylko przyjaciólkę i kilku znajomych zapoznanych już tam. Wiem, ze to kwestia czasu kiedy zacznę znowu żyć życiem "tamtejszym" ale po prostu przeraża mnie to. Nie czuję wsparcia, jestem na rozdrożu, czuję jakbym miałą w sobie dwie osoby i na prawdę nic mi sie nie chce. Nie chce mi sie zostać w Polsce, nie chce mi sie wracać tam. Chciałabym zatrzymać czas, nie umiem się cieszyć czasem spędzanym tutaj. Dopiero odczuwam zmęczenie, jakby jakaś adrenalina dopiero przestała działać.
stefka_kotowicz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 07:49   #2
8c5e47fe6e48fd89bc9c227f1239fe5b9f79e095_5edd71729ccf0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 684
Dot.: Strach przed wyprowadzką

Cytat:
Napisane przez stefka_kotowicz Pokaż wiadomość
Chcę poszukać porady u ludzi, którzy prawdopodobnie wiedzą w czym rzecz.
Mam 19 lat, kilka miesięcy temu wyprowadziłam się z domu. Do innego kraju. W Anglii miałam tylko jedną koleżankę. Pomimo, że od samego początku dopisywało mi niewyobrażalne szczęście i po 3 miesiącach mogę (a żeby być w 100 % szczerą - mogłam) pochwalić się dobrą i stałą pracą, własnym pokojem w bardzo niskiej cenie i milionem planów na przyszłość, coś się zmieniło. Pierwsze tygodnie, pomimo wyżej wymienionego szczęścia to były najgorsze dni mojego życia. Nie mogę tego opisać jako dołek, to było fizyczne przeżycie, ja się po prostu fizycznie czułam źle. Przez tydzień na zmianę płakałam i spałam, potem stopniowo przez miesiąc dochodziłam do siebie. Po kolejnych 2 miesiącach wszystko było dobrze, tak jak mówiłam, miliony planów na przyszłość. Ale wróciłam na święta do domu i wszystko się odwróciło. Kocham Polskę, kocham ludzi, których tutaj mam. Przeszła mi przez głowę myśl, że nic się nie zmieniło od kiedy byłam tu ostatni raz - JESZCZE. Widzę jak moi znajomi wyjeżdżają, ten zaczyna studia, tamten je rzuca, ktoś gdzieś pracuje, ktoś sie zaręcza. Widze jak toczy się życie i wiem, ze to kwestia czasu kiedy przestanę być częścią tego. Do tego nie mogę porozmawiać z rodzicami o moich lękach bo kiedy tylko podjęłam temat, oni przestraszyli się, ze ja nie chcę wracać, że chce tu zostać i imprezować całe życie. Strasznie mi przykro, że tak do tego podchodzą, mam dopiero 19 lat i żyję na włąsną rękę z daleka od wsyztskich których znam. Nie mam tam chłopaka, brata, cioci. Mam tylko przyjaciólkę i kilku znajomych zapoznanych już tam. Wiem, ze to kwestia czasu kiedy zacznę znowu żyć życiem "tamtejszym" ale po prostu przeraża mnie to. Nie czuję wsparcia, jestem na rozdrożu, czuję jakbym miałą w sobie dwie osoby i na prawdę nic mi sie nie chce. Nie chce mi sie zostać w Polsce, nie chce mi sie wracać tam. Chciałabym zatrzymać czas, nie umiem się cieszyć czasem spędzanym tutaj. Dopiero odczuwam zmęczenie, jakby jakaś adrenalina dopiero przestała działać.
Po pierwsze to wina odległości, od domu tego, co znane, słodkie, pewne i bezpieczne. W Anglii jesteś sama ale masz większe perspektywy niż w Polsce, a przecież możesz się uczyć, studiować i poznawać ludzi, tak jak niektórzy emigranci, a nie tylko pracować, jak większość. To wszystko zależy tylko od ciebie.
8c5e47fe6e48fd89bc9c227f1239fe5b9f79e095_5edd71729ccf0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 13:00   #3
ferltoun
Raczkowanie
 
Avatar ferltoun
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 214
Dot.: Strach przed wyprowadzką

Ja co prawda mieszkam w Polsce, ale planuję wyjechać właśnie do Anglii i sporo o tym myślę, dlatego może chociaż trochę uda mi się pomóc..
Po pierwsze, wyjechałaś w 100% z własnej woli? Z Twojego posta nie umiem tego do końca wywnioskować. Studiujesz?
Początki zawsze są najgorsze, jednym to przychodzi łatwiej, innym trudniej, ale spróbuj sobie wytłumaczyć, że ten czas minie. Najważniejsze jest to, żebyś nie unikała ludzi, tylko starała się poznać jak najwięcej osób, zawsze miała jakieś zajęcie, żeby nie mieć czasu na bycie w takim dołku.

My możemy Ci radzić i pocieszać, ale tak naprawdę sama musisz sobie to wytłumaczyć i trochę zmusić, żeby się ruszyć i przywyknąć, a tak jak powiedziała moja poprzedniczka - masz w Anglii o wiele lepsze perspektywy niż tutaj dlatego też bierz to pod uwagę, to powinno być motywujące Trzymaj się, mam nadzieję że się jeszcze przekonasz do Anglii. Na pewno się przekonasz, tylko to może u Ciebie trwać trochę dłużej, ale patrząc z szerszej perspektywy, życie w Anglii wydaje się ciekawsze niż tutaj.
ferltoun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 17:49   #4
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: Strach przed wyprowadzką

Wiesz co, to życie w Polsce, którego jesteś częścią, też jest złudne. Ludzie pozakładają rodziny, niektórzy wyjadą i będziesz się czuła tak samo samotna jak w Anglii. Mieszkam za granicą i też mi było tego żal, ale teraz większość moich znajomych z uczelni na przykład ma już swoich nowych znajomych w nowym miastach, pracach, ludzie zaczynają się łączyć innymi kryteriami niezależnie od tego, gdzie mieszkasz. A Ci, którzy są mi bliscy sercu, widujemy się nadal ale... tak samo rzadko jak oni między sobą
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 20:29   #5
Miss L
Raczkowanie
 
Avatar Miss L
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Liverpool
Wiadomości: 115
Dot.: Strach przed wyprowadzką

Początki z dala od domu, znajomych, przyjaciół a przede wszystkim od tego, co nam dobrze znane, są niestety w wielu przypadkach ciężkie i trzeba je odchorować. Ja, gdy wyjechałam nie mogłam się odnaleźć, byłam sfrustrowana ale z czasem się z tego podniosłam, poznałam fajnych ludzi, nawiązałam nowe przyjaźnie, wszystko zaczęło się dobrze układać, moje życie nabrało kolorów i Twoje też nabierze ;-]
__________________
Miss L jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-03, 11:09   #6
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Strach przed wyprowadzką

mi sie wydaje, ze masz dola, bo pojechalas do Polski i ktos Ci tam ladnie nagadal i pewnie mialas jakas slowna przepychanke, gdzie lepiej. Niektorzy tak robia celowo, bo cudzy wyjazd zmusza ich do refleksji czy dobrze zrobili, ze zostali.

Ja niektorym dalszym znajomym w Krakowie, nawet celowo nie mowie, ze juz 3 rok mieszkam w Paryzu tylko jak juz jestem w Krakowie to witam ich jakby nigdy nic co slychac, duzo pracy, a no u mnie tez, a w ogole to ladna/beznadziejna pogoda dzisiaj, nie chodze po rodzinnym miescie w berecie, z bagietka i butelka wina w rece I wtedy mam swiety spokoj. Jak ktos jednak wie i zaczyna dokuczac, to ja od razu mam pilna sprawe do zalatwienia i musze juz isc. Trzeba sobie naprawde zasluzyc, na moje zwierzenia emigracyjne. Ale najczesciej to jest narzekanie na Francuzow i ich przywary, co w zasadzie tez sprowadza sie do unikania osobistych tematow, ale spora czesc ludzi to satysfakcjonuje. Jak jeszcze sie uda znalesc sluchacza, ktorego interesuja muzea paryskie to wtedy robi sie calkiem milo i niebiezpieczny temat zostaje prawie calkowicie pokonany.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-03, 19:20   #7
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: Strach przed wyprowadzką

Bez względu na to, czy byłabyś w Polsce czy nie, to i tak życie będzie się toczyć własnym rytmem i nie będziesz wiecznie kumplować się blisko z tymi samymi ludźmi. Korzystaj z tego co masz w Anglii i skup się na życiu tam, myślę, że jak przejdziesz już ten kryzys, to będziesz patrzeć na to z innej perspektywy. Nie rozpamiętuj tego co jest w Polsce, wcale nie wiesz, czy jakbyś została, to Twoje życie byłoby bajkowe, czy nie rozeszłyby się drogi Twoje i Twoich znajomych. Nie łam się
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-04, 12:30   #8
sis87
Raczkowanie
 
Avatar sis87
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 107
Dot.: Strach przed wyprowadzką

Kiedy byłam nieco starsza od Ciebie (po 1 roku studiów) pojechałam na 3 mce do UK, zarobić. Wraz z przyjaciółką, dla której w wieku 21 lat była to pierwsza rozłąka z rodziną i przede wszystkim mamą, do której była przywiązana. Dziewczyna ledwo przeżyła pierwszy miesiąc, taki miała niewyobrażalny home-sick. Ja przeszłam to tylko nieco lepiej, bo byłam zaprawiona po pierwszym roku mieszkania poza domem. A to wszystko mając w perspektywie powrót na początku października!

I to, co Ci tu kilka osób pisało, jest niezwykle mądre - mam teraz 27 lat i widzę, jak rozpadają się przyjaźnie, znajomości, więzi. Bo ludzie się parują, rozstają, żenią, rozwodzą, mają dzieci, osobiste tragedie, wyjeżdżają, przeprowadzają... I tak, to złudne, a tych, na których możesz naprawdę liczyć można policzyć dosłownie na palcach jednej ręki. W moim przypadku jest to mój chłopak, przyjaciółka jeszcze z dzieciństwa i dwie psióły ze studiów, każda z innych Z resztą ludzi spotykam się, spędzam miło czas, ale mam świadomość ulotności tych kontaktów. I co więcej, nie ma w tym nic złego - takie jest życie.

Dobrze, że masz przyjaciółkę, dobrze, że poznajesz ludzi. Buduj sobie życie tam, bo UK wciąż oferuje więcej dla uczciwych i pracujących obywateli, niż Polska.
sis87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-04 13:30:31


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:23.