zostawił po 5 latach związku

[Queen11]

Byłam z chłopakiem prawie 5,5 roku.Zostawił mnie raz dwa lata temu niecały tydzień przed urodzinami,bo chciał wolności.Wrócił po 3 tygodniach i obiecywał ze już nigdy więcej mnie nie zostawi,ze przez ten czas zrozumiał ze jestem kobieta jego życia i popełnił największy błąd.Wybaczyłam mu to.Byłam w końcu szczęśliwa.I teraz znowu mnie zostawił 5 dni po moich urodzinach.Mówił ze to było spontaniczne ale nie wróci.Wychodził beze mnie na imprezy,nie odbierał telefonów.Potrafiłam dzwonić 100 razy a on ani razu nie odebrał, i śmiał się do kolegów.Potrafił wyjść i nie powiedzieć gdzie idzie nic mi nie mówiąc.Chciałam z nim zamieszkać,a on ze się nie wyprowadzi.Tydzień po rozstaniu zaczął wozić jakieś dziecko,które ma 15 lat.Ja mam wrażenie ze to wszytko przez jego kolegów.Jestem załamana,ciagle wierze,ze wróci,ze będzie tego żałował.Nie wiem co mam robić ze swoim życiem.Każdy mówi,ze on zawsze taki był,ze nigdy na mnie nie zasługiwał bo miał wszytko naprawdę.Kłamał i założył konto na social mediach za moimi plecami, żeby obserwować dziewczyny,a mnie nie.Jak myślałam ze to on to go spytałam o to,a on zarzekał się ze to nie prawda.Oczywiście kłamał,nie raz tez spotykał się w towarzystwie innych dziewczyn za moim plecami.Dodam ze chciałam chodzić z nim na imprezy,ale on nie chciał.Nie rozumiem dlaczego,po tym gdy tyle mi obiecał.Mieliśmy spędzić razem wakacje, tez obiecywał ze wyjedziemy to mnie zostawił.Można się nagle odkochać po tylu latach?Powiedział ze on nie ma czasu xd,ale ma czas dla innych. Jestem załamana. Myślałam, że dojrzał, przcież bedąć w związku ludzie się ze sobą bawią, ja rozumiem męskie wyjścia, ale nie gdy inni biorą dziewczyny. a teraz mu nie przeszkadza brać jakąś małolatę i to publicznie po tylu laatch związku. oczywsicie po rozstaniu nie raz się spotkalismy, nie raz mnie całował i doytkał a pózniej mówił, że on nie chce mniee wciągać w swoje gówno i nie ma czasu. Jak widać ma go dużo na imprezy w każdy weekend. co powinnam zrobić?

[PanPiotr25]

Napisane przez Queen11

co powinnam zrobić?

Przestać reanimować trupa i ruszyć do przodu. Koleś ma Cię gdzieś. Relaks, rekreacja, odpoczynek i potem znaleźć sobie nowego faceta, który nie będzie miał Cię w d... .

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Zorganizować sobie życie, bo widać, że nie masz go poza nim.

[wiekanka]

Napisane przez Queen11

Byłam z chłopakiem prawie 5,5 roku.Zostawił mnie raz dwa lata temu niecały tydzień przed urodzinami,bo chciał wolności.Wrócił po 3 tygodniach i obiecywał ze już nigdy więcej mnie nie zostawi,ze przez ten czas zrozumiał ze jestem kobieta jego życia i popełnił największy błąd.Wybaczyłam mu to.Byłam w końcu szczęśliwa.I teraz znowu mnie zostawił 5 dni po moich urodzinach.Mówił ze to było spontaniczne ale nie wróci.Wychodził beze mnie na imprezy,nie odbierał telefonów.Potrafiłam dzwonić 100 razy a on ani razu nie odebrał, i śmiał się do kolegów.Potrafił wyjść i nie powiedzieć gdzie idzie nic mi nie mówiąc.Chciałam z nim zamieszkać,a on ze się nie wyprowadzi.Tydzień po rozstaniu zaczął wozić jakieś dziecko,które ma 15 lat.Ja mam wrażenie ze to wszytko przez jego kolegów.Jestem załamana,ciagle wierze,ze wróci,ze będzie tego żałował.Nie wiem co mam robić ze swoim życiem.Każdy mówi,ze on zawsze taki był,ze nigdy na mnie nie zasługiwał bo miał wszytko naprawdę.Kłamał i założył konto na social mediach za moimi plecami, żeby obserwować dziewczyny,a mnie nie.Jak myślałam ze to on to go spytałam o to,a on zarzekał się ze to nie prawda.Oczywiście kłamał,nie raz tez spotykał się w towarzystwie innych dziewczyn za moim plecami.Dodam ze chciałam chodzić z nim na imprezy,ale on nie chciał.Nie rozumiem dlaczego,po tym gdy tyle mi obiecał.Mieliśmy spędzić razem wakacje, tez obiecywał ze wyjedziemy to mnie zostawił.Można się nagle odkochać po tylu latach?Powiedział ze on nie ma czasu xd,ale ma czas dla innych. Jestem załamana. Myślałam, że dojrzał, przcież bedąć w związku ludzie się ze sobą bawią, ja rozumiem męskie wyjścia, ale nie gdy inni biorą dziewczyny. a teraz mu nie przeszkadza brać jakąś małolatę i to publicznie po tylu laatch związku. oczywsicie po rozstaniu nie raz się spotkalismy, nie raz mnie całował i doytkał a pózniej mówił, że on nie chce mniee wciągać w swoje gówno i nie ma czasu. Jak widać ma go dużo na imprezy w każdy weekend. co powinnam zrobić?

No coż . Tylko marne sto razy? to kpina. Widać nie chciał tanio skóry sprzedać. Jakbyś zadzwoniła tak ze 200 razy, to by przestał się śmiac.

Próbuj dalej.

[karola11]

Napisane przez Queen11

co powinnam zrobić?

Tak szczerze, bez złośliwości - zapomnieć o nim.

Po co Ci taki facet?

[niki1122]

Miej więcej szacunku do siebie i olej typa. Naucz się być sama, bo facet powinien być tylko miłym dodatkiem w życiu, a nie, że całe życie kręci się tylko wokół niego

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Facet od dawna nie kochał. Jak ktoś kocha to chce spędzać czas z partnerem, nie oklamuje go, nie spotyka się z innymi laskami zamiast z partnerką. U tego pana tylko obiecanki a czynów brak, zmarnowałaś 5 lat i zamiast zrozumieć, że pora się odciąć, to marnujesz kolejne lata spotykając się z nim i calujac co jakiś czas.

Po pierwsze: on nie wróci.
Po drugie: nawet nie powinnaś chcieć by taki beznadziejny facet wrócił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Queen11]

Ja zawsze mu mówiłam co mi przeszkadza, a on ciagle przepraszał i obiecywał ze już nie będzie. Tak samo tydzień przed rozstaniem mówił ze na kolejna impreze pójdziemy razem… tyle obiecywał, jego na zawsze. Zastanawia mnie tylko czy kolejną tez będzie tak traktował.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Queen11

Ja zawsze mu mówiłam co mi przeszkadza, a on ciagle przepraszał i obiecywał ze już nie będzie. Tak samo tydzień przed rozstaniem mówił ze na kolejna impreze pójdziemy razem… tyle obiecywał, jego na zawsze. Zastanawia mnie tylko czy kolejną tez będzie tak traktował.

ale to nie ma znaczenia, skup sie na sobie i swoim zyciu, a nie na jego potencjalnym zwiazku

[karawanna]

Napisane przez Queen11

Ja zawsze mu mówiłam co mi przeszkadza, a on ciagle przepraszał i obiecywał ze już nie będzie. Tak samo tydzień przed rozstaniem mówił ze na kolejna impreze pójdziemy razem… tyle obiecywał, jego na zawsze. Zastanawia mnie tylko czy kolejną tez będzie tak traktował.

To, jak będzie traktował inną, nie jest już Twoim problemem a na pewno nie powinno nim być.
Obiecywać to sobie można co i ślina na język przyniesie, ważne jakie czyny za tym idą.
Zacznij żyć swoim życiem, bez niego.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Queen11

Ja zawsze mu mówiłam co mi przeszkadza, a on ciagle przepraszał i obiecywał ze już nie będzie. Tak samo tydzień przed rozstaniem mówił ze na kolejna impreze pójdziemy razem… tyle obiecywał, jego na zawsze. Zastanawia mnie tylko czy kolejną tez będzie tak traktował.

a co ciebie to obchodzi jak bedzie inna traktowal?
ale ci powiem ,jesli kobieta bedzie miala szacunek do samej siebie to nie da sie traktowac jak ty
ty nie wyciagalas zadnych wnioskow z tego jak on cie traktuje wiec mial na ciebie wywalone bo wiedzial ze obieca i nic nie zmieni a ty nadal bedziesz go brala spowrotem

przestan juz rozmyslac jak on sobie zycie ulozy i z kim
lepiej przemysl swoje zachowanie i wyciagnij wnioski na przyszlosc zebys nie dala sie traktowac w ten sposob w nastepnej relacji
jesli ktos cie rani,oklamuje to trzeba odejsc a nie siedziec i czekac bog wie na co
nie szanowalas siebie samej to i on cie nie szanowal

[Wicked_Girl]

Napisane przez Queen11

Byłam z chłopakiem prawie 5,5 roku.Zostawił mnie raz dwa lata temu niecały tydzień przed urodzinami,bo chciał wolności.Wrócił po 3 tygodniach i obiecywał ze już nigdy więcej mnie nie zostawi,ze przez ten czas zrozumiał ze jestem kobieta jego życia i popełnił największy błąd.Wybaczyłam mu to.Byłam w końcu szczęśliwa.I teraz znowu mnie zostawił 5 dni po moich urodzinach.Mówił ze to było spontaniczne ale nie wróci.Wychodził beze mnie na imprezy,nie odbierał telefonów.Potrafiłam dzwonić 100 razy a on ani razu nie odebrał, i śmiał się do kolegów.Potrafił wyjść i nie powiedzieć gdzie idzie nic mi nie mówiąc.Chciałam z nim zamieszkać,a on ze się nie wyprowadzi.Tydzień po rozstaniu zaczął wozić jakieś dziecko,które ma 15 lat.Ja mam wrażenie ze to wszytko przez jego kolegów.Jestem załamana,ciagle wierze,ze wróci,ze będzie tego żałował.Nie wiem co mam robić ze swoim życiem.Każdy mówi,ze on zawsze taki był,ze nigdy na mnie nie zasługiwał bo miał wszytko naprawdę.Kłamał i założył konto na social mediach za moimi plecami, żeby obserwować dziewczyny,a mnie nie.Jak myślałam ze to on to go spytałam o to,a on zarzekał się ze to nie prawda.Oczywiście kłamał,nie raz tez spotykał się w towarzystwie innych dziewczyn za moim plecami.Dodam ze chciałam chodzić z nim na imprezy,ale on nie chciał.Nie rozumiem dlaczego,po tym gdy tyle mi obiecał.Mieliśmy spędzić razem wakacje, tez obiecywał ze wyjedziemy to mnie zostawił.Można się nagle odkochać po tylu latach?Powiedział ze on nie ma czasu xd,ale ma czas dla innych. Jestem załamana. Myślałam, że dojrzał, przcież bedąć w związku ludzie się ze sobą bawią, ja rozumiem męskie wyjścia, ale nie gdy inni biorą dziewczyny. a teraz mu nie przeszkadza brać jakąś małolatę i to publicznie po tylu laatch związku. oczywsicie po rozstaniu nie raz się spotkalismy, nie raz mnie całował i doytkał a pózniej mówił, że on nie chce mniee wciągać w swoje gówno i nie ma czasu. Jak widać ma go dużo na imprezy w każdy weekend. co powinnam zrobić?

Pierwsze rozstanie powinno u Ciebie już uruchomić czerwoną lampkę, 2 lata to w miarę krótki związek. Trudno wychwycić z Twojego postu od jak dawna tak się zachowywał, ale chyba nie były to jednorazowe akcje. Dlaczego obwiniasz jego kolegów o takie zachowanie Twojego byłego? Chcesz go jakoś wybielić? Przecież to dorosły człowiek, który odpowiada za siebie. Nie wiem w jakie g***o nie chciał Cię wciągnąć, ale opis samego związku brzmi patologicznie.

[NocnaWiedma]

Co zrobić? Wstać rano jak każdego dnia. I żyć. I tak codziennie. A z nim więcej nie gadać, nie całować się ani nic...

[Taranka]

Napisane przez Queen11

Byłam z chłopakiem prawie 5,5 roku.Zostawił mnie raz dwa lata temu niecały tydzień przed urodzinami,bo chciał wolności.Wrócił po 3 tygodniach i obiecywał ze już nigdy więcej mnie nie zostawi,ze przez ten czas zrozumiał ze jestem kobieta jego życia i popełnił największy błąd.Wybaczyłam mu to.Byłam w końcu szczęśliwa.I teraz znowu mnie zostawił 5 dni po moich urodzinach.Mówił ze to było spontaniczne ale nie wróci.Wychodził beze mnie na imprezy,nie odbierał telefonów.Potrafiłam dzwonić 100 razy a on ani razu nie odebrał, i śmiał się do kolegów.Potrafił wyjść i nie powiedzieć gdzie idzie nic mi nie mówiąc.Chciałam z nim zamieszkać,a on ze się nie wyprowadzi.Tydzień po rozstaniu zaczął wozić jakieś dziecko,które ma 15 lat.Ja mam wrażenie ze to wszytko przez jego kolegów.Jestem załamana,ciagle wierze,ze wróci,ze będzie tego żałował.Nie wiem co mam robić ze swoim życiem.Każdy mówi,ze on zawsze taki był,ze nigdy na mnie nie zasługiwał bo miał wszytko naprawdę.Kłamał i założył konto na social mediach za moimi plecami, żeby obserwować dziewczyny,a mnie nie.Jak myślałam ze to on to go spytałam o to,a on zarzekał się ze to nie prawda.Oczywiście kłamał,nie raz tez spotykał się w towarzystwie innych dziewczyn za moim plecami.Dodam ze chciałam chodzić z nim na imprezy,ale on nie chciał.Nie rozumiem dlaczego,po tym gdy tyle mi obiecał.Mieliśmy spędzić razem wakacje, tez obiecywał ze wyjedziemy to mnie zostawił.Można się nagle odkochać po tylu latach?Powiedział ze on nie ma czasu xd,ale ma czas dla innych. Jestem załamana. Myślałam, że dojrzał, przcież bedąć w związku ludzie się ze sobą bawią, ja rozumiem męskie wyjścia, ale nie gdy inni biorą dziewczyny. a teraz mu nie przeszkadza brać jakąś małolatę i to publicznie po tylu laatch związku. oczywsicie po rozstaniu nie raz się spotkalismy, nie raz mnie całował i doytkał a pózniej mówił, że on nie chce mniee wciągać w swoje gówno i nie ma czasu. Jak widać ma go dużo na imprezy w każdy weekend. co powinnam zrobić?

Po co Ci taki wrzód?

[Mija62]

Napisane przez Queen11

co powinnam zrobić?

Otworzyć szampana i świętować, że śmieci same się wyniosły 😀

[skazana_na_bluesa]

Daj sobie z nim spokój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Queen11]

Bo jego ,,przyjaciel’’ powiedział, że ludzie maja na niego duży wpływ i będzie robił to co oni mu powiedzą i nigdy nie słyszeli od niego odmowy. I taka prawda bo nie raz było tak ze mieliśmy plany, jedna ich wiadomośc a on leciał do nich. A ludzie patologiczni, którym tylko imprezy i jaranie w głowie, siedzenie w domu u mamusi i wyrywanie młodszych. Zawsze mu mówiłam, ze zasługuje za coś lepszego, chciałam zrobić z niego porządnego człowieka, a on zachowuje się jak ch..

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Queen11

Bo jego ,,przyjaciel’’ powiedział, że ludzie maja na niego duży wpływ i będzie robił to co oni mu powiedzą i nigdy nie słyszeli od niego odmowy. I taka prawda bo nie raz było tak ze mieliśmy plany, jedna ich wiadomośc a on leciał do nich. A ludzie patologiczni, którym tylko imprezy i jaranie w głowie, siedzenie w domu u mamusi i wyrywanie młodszych. Zawsze mu mówiłam, ze zasługuje za coś lepszego, chciałam zrobić z niego porządnego człowieka, a on zachowuje się jak ch..

Ty chciałaś zrobić z niego porządnego człowieka?
I to jest twój problem właśnie - ludzie się nie zmieniają, każdy ma nieodwołalne prawo spaprać sobie życie według własnego pomysłu.
Jeżeli nie zrozumiesz, że twoja rola w związku nie polega na uleczaniu partnera, na zmienianiu go i robienia z niego porządnego człowieka, to nigdy nie zbudujesz szczęśliwego związku.

[karola11]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88786994]Ty chciałaś zrobić z niego porządnego człowieka?
I to jest twój problem właśnie - ludzie się nie zmieniają, każdy ma nieodwołalne prawo spaprać sobie życie według własnego pomysłu.
Jeżeli nie zrozumiesz, że twoja rola w związku nie polega na uleczaniu partnera, na zmienianiu go i robienia z niego porządnego człowieka, to nigdy nie zbudujesz szczęśliwego związku.[/QUOTE]

Dokładnie, jak wyżej.

A facet zamiast lecieć na pstryknięcie do kumpli powinien zostać z Tobą bo to Ty powinnaś być jego prorytetem. Teraz się spotykacie, całujecie ...wiesz jak on Ciebie w tym momencie traktuje? Przepraszam za określenie, ale jak darmową prostytutkę. Pobawi się z kumplami, porobi co chce, ale jak mu się zachce mizianka to leci do Ciebie. Bo wie, że jesteś miękką bułą, która mu na to pozwoli. Dziewczyno, ja rozumiem, że uczucia, że miękkie serduszko, ale miej szacunek do siebie. Ten typ to wrzód na tyłku i ciesz się, że Ciebie zostawił bo naprawdę on się do związku nie nadaje. Zacznij korzystać z życia.

[Alekto123]

Twoim problemem nie jest ten chłopak, a brak szacunku do siebie, który puka w dno od spodu. Zacznij pracować nad sobą. Z takim podejściem, że zmienisz misia w porządnego człowieka nie wejdziesz w zdrowy związek.

[Anonimka1988]

Napiszę dokładnie to samo co pozostali wcześniej, ciesz się że nie zaciążyłaś z nim albo że nie wzięliście razem ślubu, wtedy byłoby dużo trudniej... Na razie masz fajną czystą sytuację, po prostu olej kolesia bo na nic więcej nie zasługuje

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Queen11

Bo jego ,,przyjaciel’’ powiedział, że ludzie maja na niego duży wpływ i będzie robił to co oni mu powiedzą i nigdy nie słyszeli od niego odmowy. I taka prawda bo nie raz było tak ze mieliśmy plany, jedna ich wiadomośc a on leciał do nich. A ludzie patologiczni, którym tylko imprezy i jaranie w głowie, siedzenie w domu u mamusi i wyrywanie młodszych. Zawsze mu mówiłam, ze zasługuje za coś lepszego, chciałam zrobić z niego porządnego człowieka, a on zachowuje się jak ch..

Nie dało ci do myślenia, że on lubi takie beznadziejne towarzystwo, bo sam taki jest? Lubi zarywanie do młodszych lasek, imprezy i jaranie? Serio, jest masa facetów na świecie, po co akurat być z takim beznadziejnym?

I nie. Ludzie nie mają na niego wpływu. Ty jakoś nie miałaś. Po prostu lubi swoich kumpli i towarzystwo, bo sam prezentuje podobny poziom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anonimka1988]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;88787416]Nie dało ci do myślenia, że on lubi takie beznadziejne towarzystwo, bo sam taki jest? Lubi zarywanie do młodszych lasek, imprezy i jaranie? Serio, jest masa facetów na świecie, po co akurat być z takim beznadziejnym?

I nie. Ludzie nie mają na niego wpływu. Ty jakoś nie miałaś. Po prostu lubi swoich kumpli i towarzystwo, bo sam prezentuje podobny poziom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dokładnie, a do dziewczyny ucieka jak mu się zachce miziania... traktuję ją jak śmiecia

[Queen11]

Właśnie myślałam, że prezentuje wyższy poziom, ale podobno w moim towarzystwie zachowywał się totalnie inaczej niż z kumplami. Po prostu on uważa się, za lepszego od innych i obgaduje najpierw ludzi, a później i tak się z nimi spotyka jak gdyby nigdy nic. Zawsze wyśmiewał osoby co zmieniają dziewczyny jak rękawiczki, ze za młodsze się biorą, a sam to zrobił. Mamy dużo wspólnych znajomych i jakby ciężko się tez tego slucha. A po nim jakby te 5 lat spłynęło. I gdy sam mówił, ze zamieszkamy razem i mieliśmy lecieć na wakacje to mnie spontanicznie zostawił. Dlatego nie rozumiem czego mu brakowało bo naprawdę miał wszytko i nie potrafił tego docenić. A wszyscy się dziwią dlaczego ja z nim Wgl byłam….

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Queen11

Właśnie myślałam, że prezentuje wyższy poziom, ale podobno w moim towarzystwie zachowywał się totalnie inaczej niż z kumplami. Po prostu on uważa się, za lepszego od innych i obgaduje najpierw ludzi, a później i tak się z nimi spotyka jak gdyby nigdy nic. Zawsze wyśmiewał osoby co zmieniają dziewczyny jak rękawiczki, ze za młodsze się biorą, a sam to zrobił. Mamy dużo wspólnych znajomych i jakby ciężko się tez tego slucha. A po nim jakby te 5 lat spłynęło. I gdy sam mówił, ze zamieszkamy razem i mieliśmy lecieć na wakacje to mnie spontanicznie zostawił. Dlatego nie rozumiem czego mu brakowało bo naprawdę miał wszytko i nie potrafił tego docenić. A wszyscy się dziwią dlaczego ja z nim Wgl byłam….

Widocznie dawałaś mu to, czego nie potrzebował, a nie dawałaś mu tego, czego potrzebował.

[zilia]

Napisane przez Queen11

Byłam z chłopakiem prawie 5,5 roku.Zostawił mnie raz dwa lata temu niecały tydzień przed urodzinami,bo chciał wolności.Wrócił po 3 tygodniach i obiecywał ze już nigdy więcej mnie nie zostawi,ze przez ten czas zrozumiał ze jestem kobieta jego życia i popełnił największy błąd.Wybaczyłam mu to.Byłam w końcu szczęśliwa.I teraz znowu mnie zostawił 5 dni po moich urodzinach.Mówił ze to było spontaniczne ale nie wróci.Wychodził beze mnie na imprezy,nie odbierał telefonów.Potrafiłam dzwonić 100 razy a on ani razu nie odebrał, i śmiał się do kolegów.Potrafił wyjść i nie powiedzieć gdzie idzie nic mi nie mówiąc.Chciałam z nim zamieszkać,a on ze się nie wyprowadzi.Tydzień po rozstaniu zaczął wozić jakieś dziecko,które ma 15 lat.Ja mam wrażenie ze to wszytko przez jego kolegów.Jestem załamana,ciagle wierze,ze wróci,ze będzie tego żałował.Nie wiem co mam robić ze swoim życiem.Każdy mówi,ze on zawsze taki był,ze nigdy na mnie nie zasługiwał bo miał wszytko naprawdę.Kłamał i założył konto na social mediach za moimi plecami, żeby obserwować dziewczyny,a mnie nie.Jak myślałam ze to on to go spytałam o to,a on zarzekał się ze to nie prawda.Oczywiście kłamał,nie raz tez spotykał się w towarzystwie innych dziewczyn za moim plecami.Dodam ze chciałam chodzić z nim na imprezy,ale on nie chciał.Nie rozumiem dlaczego,po tym gdy tyle mi obiecał.Mieliśmy spędzić razem wakacje, tez obiecywał ze wyjedziemy to mnie zostawił.Można się nagle odkochać po tylu latach?Powiedział ze on nie ma czasu xd,ale ma czas dla innych. Jestem załamana. Myślałam, że dojrzał, przcież bedąć w związku ludzie się ze sobą bawią, ja rozumiem męskie wyjścia, ale nie gdy inni biorą dziewczyny. a teraz mu nie przeszkadza brać jakąś małolatę i to publicznie po tylu laatch związku. oczywsicie po rozstaniu nie raz się spotkalismy, nie raz mnie całował i doytkał a pózniej mówił, że on nie chce mniee wciągać w swoje gówno i nie ma czasu. Jak widać ma go dużo na imprezy w każdy weekend. co powinnam zrobić?

co powinnaś zrobić? zignorować go na jakiś czas. być może jesteś zbyt zaangażowana w tą relację, on widzi jak Ci na nim zależy i automatycznie się od Ciebie oddala z tego powodu - tak działa ludzka psychologia.
skoro afiszuje się z nową dziewczyną publicznie, moim zdaniem najlepszym wyjściem jest powiedzenie/napisanie mu czegoś w stylu "wiesz co, widziałam Cię z nową dziewczyną i muszę Ci przyznać, że do siebie pasujecie! życzę Wam dużo szczęścia". bez złości, wymówek.
a potem zniknęłabym z jego życia na pewien czas, umówiła się z jakimś chłopakiem, robiła swoje, dbała o siebie i rozwijała swoje pasje. wiem, że ciężko jest przyjąć taką postawę, ale tak już jest, że kiedy Ty się bardzo angażujesz w związek to on automatycznie przestaje. jeżeli bardzo chcesz go odzyskać, to dobrze jest pokazać mu, że wcale nie jesteś zazdrosna, że Twoje życie idzie do przodu, a Ty nie będziesz na niego czekać z nadzieją. poczuje że Cię traci i bardzo zatęskni.
a jeśli chcesz o nim zapomnieć, powinnaś przerobić różne techniki walki z tym cierpieniem. na przykład wypisz sobie wszystkie jego wady, a kiedy za nim zatęsknisz, spójrz na tą listę i uświadom sobie, że wcale nie jest tak świetny i nie jest wart Twojego zachodu.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Facet z opisu to koszmarek, a ktoś daje tu komentarz sugerujący co zrobić, żeby wrócił? Serio? O naiwności...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anonimka1988]

Napisane przez zilia

co powinnaś zrobić? zignorować go na jakiś czas. być może jesteś zbyt zaangażowana w tą relację, on widzi jak Ci na nim zależy i automatycznie się od Ciebie oddala z tego powodu - tak działa ludzka psychologia.
skoro afiszuje się z nową dziewczyną publicznie, moim zdaniem najlepszym wyjściem jest powiedzenie/napisanie mu czegoś w stylu "wiesz co, widziałam Cię z nową dziewczyną i muszę Ci przyznać, że do siebie pasujecie! życzę Wam dużo szczęścia". bez złości, wymówek.
a potem zniknęłabym z jego życia na pewien czas, umówiła się z jakimś chłopakiem, robiła swoje, dbała o siebie i rozwijała swoje pasje. wiem, że ciężko jest przyjąć taką postawę, ale tak już jest, że kiedy Ty się bardzo angażujesz w związek to on automatycznie przestaje. jeżeli bardzo chcesz go odzyskać, to dobrze jest pokazać mu, że wcale nie jesteś zazdrosna, że Twoje życie idzie do przodu, a Ty nie będziesz na niego czekać z nadzieją. poczuje że Cię traci i bardzo zatęskni.
a jeśli chcesz o nim zapomnieć, powinnaś przerobić różne techniki walki z tym cierpieniem. na przykład wypisz sobie wszystkie jego wady, a kiedy za nim zatęsknisz, spójrz na tą listę i uświadom sobie, że wcale nie jest tak świetny i nie jest wart Twojego zachodu.

Ja bym jednak wszystko na miejscu autorki nie pakowała się ponownie w tą relację, jest tyle fajnych ludzi dookola a ten facet się szybko nie zmieni, jeśli w ogóle się zmieni

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Queen11

Bo jego ,,przyjaciel’’ powiedział, że ludzie maja na niego duży wpływ i będzie robił to co oni mu powiedzą i nigdy nie słyszeli od niego odmowy. I taka prawda bo nie raz było tak ze mieliśmy plany, jedna ich wiadomośc a on leciał do nich. A ludzie patologiczni, którym tylko imprezy i jaranie w głowie, siedzenie w domu u mamusi i wyrywanie młodszych. Zawsze mu mówiłam, ze zasługuje za coś lepszego, chciałam zrobić z niego porządnego człowieka, a on zachowuje się jak ch..

No widzisz przyjaciel mowi ze ludzie maja na niego wplyw a popatrz ty nie masz ,odmawial ci tez wielokrotnie
Jak to sobie wytłumaczysz?

[Queen11]

Tłumacze to tym, ze koledzy byli ważniejsi od dziewczyny. Wiele razy mówiłam, ze zaraz dojdzie do tego ze koledzy mu znajda dziewczynę bo ze mną ma problem iść na impreze. I znaleźli w swoim typie. Tylko, ze właśnie zawsze się wypierał ze tylko ja się liczę a pokazał ze woli zrezygnować z naszego związku, gdy ja byłam osobą która bylam z nim na dobre i na złe, a on ma kolegów tylko do picia i tylko go wykorzystują, a jemu to pasuje. Jakby ja byłam wobec niego szczera, nigdy o nikim nie pomyślałam w taki sposób podczas naszego związku i on tez składał obietnice których nie dotrzymał. Skończył szkole, zaczął prace i nagle mu odwaliło całkowicie. Imprezy co tydzień, jazdy samochodem, jak nie ten człowiek.