Po jakim czasie zaręczyny

[sadandlonely]

Autorko a ty kochasz tego faceta? Czy po prostu zależy ci na ślubie bo masz z nim dzieci?
Z tą sytuacją z zaręczyn cię rozumiem. Też byłabym rozgoryczona gdyby facet jednego dnia mi się oświadczył a drugiego powiedział że nic nie pamięta. W ogóle co to za argument że nic nie pamięta bo był zmęczony? Jak trzeba być zmęczonym żeby nie pamiętać co się komuś powiedziało? No chyba że to zmęczony tak naprawdę oznacza pijany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roxanna1983]

Nawet pójście na pelny etat do pracy nie zapewni mi tego co mam. Nie chce zostawiać takich malutkich dzieci na całe dnie i być mama od weekendow. Jak pójdą do szkoly to tak. A na razie to nie.

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Tak mam jakieś uczucia do niego. Dzieci go uwielbiają a to najważniejsze. Jest super tata. On tego dnia co się oswiadczyl to był trochę na kacu myślę bo poprzedniego dnia wypil piwo z kolegami. Ale prowadzil auto nastednego dnia jak już był trzeźwy więc nie pil tak dużo tylko normalnie. Więc nie rozumiem że nie pamięta. Powiedział mi jeszcze że chce żebyśmy byli małżeństwem tylko żebym mu dała czas.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Jaki niby z niego super tata, skoro na początku wątku posądzałaś go, że będzie miał te dzieci w dupie w razie rozstania?

[Roxanna1983]

Bo wszyscy Anglicy nie za czesto chcą widywać swoje dzieci i ledwo co płacą na alimenty. Na razie jest dobrym ojcem

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Niby skąd miałabyś wiedzieć jak zachowują się "wszyscy"? Faceci to nie umysł zbiorowy podejmujący te same decyzje.

[Zorzoli]

Napisane przez Roxanna1983

Powiedział mi jeszcze że chce żebyśmy byli małżeństwem tylko żebym mu dała czas.

To ile on czasu potrzebuje? 15, 20 lat?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roxanna1983]

Za 15 czy 20 lat to juz o lasce będę chodzić jako staruszka. Wiem ze chce to zrobić tylko że ma być idealnie zrobione. Powiedział mi że jak pierwsza córka się urodzila i wspinalismy się na gore to tam chciał się oswoadczyc ale dziecko plakalo i pech i nie wyszło. Potem drugi raz jak oglądaliśmy fajerwerki na sylwestra koło lasu i to że się balam i trochę marudziłam zepsuło atmosfere i już się nie oswiadczyl. I 2 lata temu po tym jak nasi znajomi się zareczyli to mi się szkoda zrobilo i coś mu powiedziałam a on wtedy już miał naszykowane pierscionek itd i też chciał się zareczyc ale ta moja gadka to zepsula. Powiedział mi że ten pierścionek dał naszej córce żeby mi go dała jako prezent na Dzień mamy. A teraz Święta i coś czuje że nic też nie będzie.

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Po prostu wszystko w życiu robi idealne taki perfekcjonista bez sensu. Taki charakter

[tamtaglista]

Jakby się chciał oświadczyć to by to zrobił wiec nie wierz w te głodne kawałki jak to dziecko zapłakało wiec mu się odechciało

[mairi]

Napisane przez Roxanna1983

Za 15 czy 20 lat to juz o lasce będę chodzić jako staruszka. Wiem ze chce to zrobić tylko że ma być idealnie zrobione. Powiedział mi że jak pierwsza córka się urodzila i wspinalismy się na gore to tam chciał się oswoadczyc ale dziecko plakalo i pech i nie wyszło. Potem drugi raz jak oglądaliśmy fajerwerki na sylwestra koło lasu i to że się balam i trochę marudziłam zepsuło atmosfere i już się nie oswiadczyl. I 2 lata temu po tym jak nasi znajomi się zareczyli to mi się szkoda zrobilo i coś mu powiedziałam a on wtedy już miał naszykowane pierscionek itd i też chciał się zareczyc ale ta moja gadka to zepsula. Powiedział mi że ten pierścionek dał naszej córce żeby mi go dała jako prezent na Dzień mamy. A teraz Święta i coś czuje że nic też nie będzie.

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Po prostu wszystko w życiu robi idealne taki perfekcjonista bez sensu. Taki charakter

No dobra, ale wiesz, że to wszystko ściema? Jakby chciał się oświadczyć to już dawno by to zrobił. Dziwnym trafem za każdym jednym razem kiedy chce Ci się oświadczyć to magicznie coś go powstrzymuje. Jak raz wreszcie się mu udało (i jak rozumiem to był idealny, cudowny moment z przyklękaniem i całą celebrą skoro tak perfekcyjnie to zaplanował) to się dzień później tego wyparł…

Rozumiem, że jesteś w sytuacji bez wyjścia z Twojej perspektywy bo nie dopuszczasz myśli, że mogłbyś odejść i zacząć życie po swojemu/ z kimś innym, ale co jeśli następna okazja do oświadczyn nie przytrafi się przez te następne 15/20 lat? Bo zawsze coś stanie na przeszkodzie? A skoro taki problem jest z oświadczynami to co dopiero musi się zadziać żeby nastąpił ślub?

Bierzesz pod uwagę, że to Ty ustąpisz i zostajesz z nim bez ślubu?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roxanna1983]

Nie chcę być sama z dziećmi bo tak będzie jak odejde. Nigdy nikogo nie poznam. Żyje w małym. mieście za granicą gdzie tylko paru może jest polakow a Anglików to sami dresiarze patologia nie ma w czym wybierać. Jakbym mieszkała w polsce to co innego. A tak będzie mi ciężko samej jak palec bez rodziny. Trochę znajomych ale tylko raz na tydzień albo miesiąc ktoś się odezwie bo każdy w tym wieku ma juz swoja rodzinę i swoje sprawy. Nie chce takiego życia. Dziwci mają tutaj dobrze wiec po co im to zabierać.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Ale nikt nic nie pisał o zabieraniu czegoś dzieciom.

[Zorzoli]

Jak dla mnie masz mentalność ofiary a dzieci i tak będą cierpieć bo widzą niezadowoleni, frustracje i wieczne pretensje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karola11]

Jak dla mnie naiwnie wierzysz w te jego historyjki ile to razy już sie chciał Tobie oświadczyć, ale zawsze coś psuło tę magiczną chwilę. Jakby chciał Ci się oświadczyć to by to już dawno zrobił. Zwodzi Cię tylko a tymi historyjkami robi nadzieje i zamyka Ci na jakiś czas usta.
Miej swoją godność i przestań się prosić o oświadczyny, ślub itd.
Albo zaakceptuj to, że żyjesz w związku bez ślubu albo odejdz i poszukaj faceta, który chce ślubu tak jak i Ty.
Miejsce, w którym mieszkasz to tylko wymówka. Możesz się zawsze wyprowadzić, przenieść, zmienić otoczenie. Jak ktoś czegoś chce to to robi - tyczy się to oświadczyn, przeprowadzki i wielu innych aspektów życiowych.

[Roxanna1983]

Łatwo powiedzieć a już co innego to zrobić. Ja widzę w życiu codziennym jak nie ma kto mi pomoc zostać na dosłownie 1 godz z dziećmi żebym np poszla do dentysty albo wyszła gdziekolwiek. Wiecznie ciągne te dzieci ze soba ciężko. Więc jak ja niby moge sama załatwić przeprowadzkę do innego miasta albo żeby pojsc gsziekolwiec coś załatwić samej bez dzieci? Mamy tylko dziadków którzy tylko i wyłącznie pilnuja dzieci jak jestem w pracy. Później nie biora dzieci. Nawet na godzine nic. Nie chcą bo sa za starzy . Przedszkole płatne jak za zboze drogie okropnie. Koleżanek nie mam żeby dzieci podrzucic. Rodziny nie mam. Dlatego nie mam perspektyw. A znalesc kogoś nie rozsmieszaj mnie. Też tak myślałam jak byłam singlem. Każdy mi mówił że kogoś poznam. Pare lat i nikt się nie pojawił. Jakieś tylko niewypaly. Z cyklu faceci do wzięcia w UK. Więc sorry ale to juz przerabislam.

[karola11]

To stój w miejscu, nie rób nic, czekaj na magiczną chwilę z pierścionkiem....wtedy dzięki temu napewno Twoje życie magicznie się odmieni i już tylko będzie lepiej

[Roxanna1983]

Jakbym była sama to dawno już bym odeszła. Tylko że są dzieci

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Roxanna1983

Łatwo powiedzieć a już co innego to zrobić. Ja widzę w życiu codziennym jak nie ma kto mi pomoc zostać na dosłownie 1 godz z dziećmi żebym np poszla do dentysty albo wyszła gdziekolwiek. Wiecznie ciągne te dzieci ze soba ciężko. Więc jak ja niby moge sama załatwić przeprowadzkę do innego miasta albo żeby pojsc gsziekolwiec coś załatwić samej bez dzieci? Mamy tylko dziadków którzy tylko i wyłącznie pilnuja dzieci jak jestem w pracy. Później nie biora dzieci. Nawet na godzine nic. Nie chcą bo sa za starzy . Przedszkole płatne jak za zboze drogie okropnie. Koleżanek nie mam żeby dzieci podrzucic. Rodziny nie mam. Dlatego nie mam perspektyw. A znalesc kogoś nie rozsmieszaj mnie. Też tak myślałam jak byłam singlem. Każdy mi mówił że kogoś poznam. Pare lat i nikt się nie pojawił. Jakieś tylko niewypaly. Z cyklu faceci do wzięcia w UK. Więc sorry ale to juz przerabislam.

Podobno te dzieci mają super ojca, który uwielbia się nimi zajmować. Zdecyduj się w końcu, czy jesteś z tym wszystkim sama, czy jednak dzieci mają dwoje rodziców.

Nie ma to jak podejmować cały czas niekorzystne decyzje, a potem narzekać na forum

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez Roxanna1983

Jakbym była sama to dawno już bym odeszła. Tylko że są dzieci

No tak, idealna wymówika, żeby nic nie robić. Wystarczy sobie wymyślić, że musisz się nimi zajmować samodzielnie i powód do umartwiania się gotowy.

[karola11]

Jak ktoś chce znajdzie sposób, jak ktoś chce znajdzie powód...
Niezależnie ile osób by tutaj napisało i dało dobre rady to Ty Autorko jesteś na te rady i sugestie zamknięta. Zafiksowałaś się na to, że chceś pierścionka i ślubu i koniec kropka. Teraz jesteś nieszczęśliwa i jestem przekonana, że pierścionek ani ślub niczego nie zmieni.
Masz faceta, który zajmuje się dziećmi, dziadkowie zajmują się nimi w czasie Twojej pracy. To w czym Ty widzisz problem? Bierzesz urlop w pracy i w godzinach, gdy normalnie pracujesz dajesz dzieci do dziadków a sama zajmujesz się reorganizacją swojego życia.
Tylko problem tkwi w tym, że Ty po prostu tego nie chcesz zrobić. Sama szukasz problemów tak na dobrą sprawę.

[Roxanna1983]

Nie mam dużo urlopu teraz dostałam tylko 4 dni z 9 miesiecy pracy. I na nowo raz mi się nalicza. Na razie pracuje jakieś 3 miesiące. Z reszta musimy sprzedać ten dom który jest na spółkę albo coś z tym zrobić a to zajmuje czas i pieniądze.

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Tak na dobra sprawę to mogłabym to zrobić i się tułać po różnych instytucjach i tymczasowych miejscowkach ciągnąć za sobą dzieci i ich stresować ale tego nie chce. Bez przesady. Nie jestem z domu gdzie pija i bija żeby aż tak wywracac wszystko do góry nogami. My się nie klocimy czesto się przytulamy usciski i calusy są zawsze przed wyjsciem do pracy także to jest co dzieci widza na codzień.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Roxanna1983

Tak na dobra sprawę to mogłabym to zrobić i się tułać po różnych instytucjach i tymczasowych miejscowkach ciągnąć za sobą dzieci i ich stresować ale tego nie chce. Bez przesady.

Po co ciągle rozkminiasz takie rozwiązanie, skoro nawet nikt o nim nie pisał?
Tobie sie serio wydaje, że masz do wyboru żyć tak jak teraz albo won do przytułku? Że to są dwie jedyne opcje?

Nie jestem z domu gdzie pija i bija żeby aż tak wywracac wszystko do góry nogami. My się nie klocimy czesto się przytulamy usciski i calusy są zawsze przed wyjsciem do pracy także to jest co dzieci widza na codzień.

Nie musi być picia ani bicia, żeby dzieci nasiąkały patologicznymi wzorcami. Przecież prezej czy później zauważą, że mają wiecznie sfrustrowaną matkę i ojca zmęczonego marudzeniem.

[Roxanna1983]

Jestem taka zmeczona ciągle te dzieci wrzaski ich i wstawianie o 6 rano bez przerwy. Czasami się wyłączam. Nie słyszę. A on perfekcjonista znowu mi zrobił naliczanie od nowa bo 2 dni temu coś mówił w kuchni a ja się pytalam 3 razy bo nie słyszałam bo jestem taka zmęczona. Dla niego to było już powodem do kłótni że niszcze atmosfere świat swoim humorem zachowaniem czy że ma coś nie tak że jestem mało inteligentna bo on do mnie mówi a ja nic nie reaguje. I że było tak fajne idealnie parę tygodni i ze znowu to samo wracamy do poczatku . A tak myślałam że mi się w święta oswiadczy a jakimś cudem przez glupote zaczal naliczac od nowa jak długo między nami bezie idealnie. To jest bez sensu.

[Zorzoli]

No jest bez sensu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roxanna1983]

Swieta i po światach i nie jestem zareczona nie mam pierscionka a miałam nadzieję. Jest jeszcze nowy rok i Walentynki . Myślałam nad tym ze sa teraz poświąteczne promocje i może pojsc kupić sobie trochę bizuterii parę pierscionkow bo nic na palcach nie noszę i kupić taki w stylu zareczynowego i taki w stylu obrączki to przynajmniej nie będzie mi wstyd i ludzie pomysla że jestem mężatką.

[tamtaglista]

Twoim problemem nie jest brak zaręczyn tylko to ze jesteś tak zafiksowana ze nie rozumiesz co do Ciebie piszemy

[justynka87]

Napisane przez Roxanna1983

Swieta i po światach i nie jestem zareczona nie mam pierscionka a miałam nadzieję. Jest jeszcze nowy rok i Walentynki . Myślałam nad tym ze sa teraz poświąteczne promocje i może pojsc kupić sobie trochę bizuterii parę pierscionkow bo nic na palcach nie noszę i kupić taki w stylu zareczynowego i taki w stylu obrączki to przynajmniej nie będzie mi wstyd i ludzie pomysla że jestem mężatką.

Wstyd bo nie jesteś mężatką🤣🤣

Wstyd to jest kraść.

Pozdrawia mężatka, która nie nosi obrączki i pierścionka🤣🤣 OMG jak idę gdzieś z córką to wszyscy myślą, że nie ślubne. To tragedia...

A nie zaraz... nikogo to nie obchodzi. Mój stan cywilny nie jest interesujący dla innych. chyba jestem dziwna bo ja też stanem cywilnym obcych ludzi się nie interesuje.


Twój facet nie chce z Tobą ślubu. Tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roxanna1983]

Rozumiem widocznie nie chce mąż rację tylko mnie zmylil tym że mi powiedział że chce i nawet ostatnio te wyznania. W takim razie muszę jakoś przestać chcieć tego przestać być sfrustrowaną pogodzic się z tym faktem że nie będę tego miała. Tylko jak? Jakieś rady?

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Wczoraj po świętach się zapytał czy coś moi rodzice mówili o tym że nie jesteśmy po ślubie. Pytal się kiedyś też. Mówi że czy fajna rodzina im wystarczy jak patrząc na to że czy sa zadowoleni. Ja że nic nie mówili. I teraz myślę że może mu powiedzieć że jednak coś mówili że najwyższy czas czy coś w tym stylu? Moze to go ruszy ?

[tamtaglista]

To po co robiłaś z nim dzieci skoro to taki wstyd? Nie lepiej byłoby do ślubu i nocy poślubnej czekać skoro tak to boli?

[Roxanna1983]

Bo nie naciskalam na ślub jak mieszkaliśmy razem. Wiedziałam że to normalne że będzie. Znamy się od 2011 roku więc normalne że byliśmy razem w wynajmowanym a nie na osobnych mieszkaniach. Jesteśmy dorośli. Mówił że chce ślubu. Jakbym widziała że po dzieciach nic w tym kierunku nie zrobi to bym się 10krotnie zanezpieczyla i nie zaliczyla wpadki. Drugie było planowane b9 chcieliśmy a ja myślałam że już na pewno z tym. ślubem coś ruszy .

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Do postu "mężatki" ciekawe jak ci tak nie zależy na byciu ta mężatką to czy przeszkadzaloby ci jakbyś poszła do urzedu , banku, szkoly i mówiła na swojego faceta " chłopak " oraz to że twoje dzieci maja inne nazwisko niż ty i jeszcze to że ten twój chłopak nie byłyby uwazany przez prawo tak samo jak mąż? Żałuję że dzieciom nie dałam swoje nazwisko ale on obiecywal że po co skoro i tak niedługo przecież weźmiemy ślub. Więc nie dałam.

[tamtaglista]

Nawet jeśli Ci ten pierścionek da to do ślubu nie dojdzie wiec po co nadal się łudzisz?

[Roxanna1983]

Dlaczego nie dojdzie? Przecież będę wszystko organizować