Czy codzienne makijaże = szybsze starzenie?

[baxterina]

Zanim uznacie mnie za idotkę napiszę dokladnei o co mi chodzi.
Otóż czy codzienny makijaż albo robiony dwa razy dziennie i zmyty bardzo starannie nie sprzyja szybszemu starzeniu zwłascza skóry wokół oczu?
Jednak jesli robimy demakijaż nawet idealnie starannie właściwymi praparatami to musimy tę skórę troszkę ponaciagać, nawet chusteczką do demakijazu czy płatkiem. A takie naciąganie codziennie razy te wszystkie dni to jednak...no właśnie czy mam rację?
Ostatnio znalazłam przypadkiem (szukajać różu Peachy Keen) zdjęcie Kate Bosworth, młodej dziewczyny (no starszej ode mnie ale nie niezaprzeczalnie młodej) i napewno dbającej o siebie i używajacej dobrych kremów i dobranej pielęgnacji (jak sądzę) i miała zmarszki w kącikach oczu i wogóle wyglądała na starszą sporo niż jest (ogólny wyglad skóry). To samo zauważyłam u innych gwiazd, a to o nich mówi się że wyglądaja młodziej.
Może u mnie jest jakoś dziwnie ale przeważnie makijaż to krem koloryzujący, róż, błyszczyk. Czasem tusz do rzęs plus cienie (ale to 4 razy w miesiącu). Mam ciemną oprawę oczu i dość długie rzęsy.
Czy częste zmywanbie może w efekcie przyspieszyć pojawienie się zmarszczek? Czy raczej zależy to od tego co potem się małoży- jeśl ijakiś bardzo dobry krem to można bezkarnie malować się codziennie czy też to i tak nie wpłynie na zmarszki?
Ja wiem, że zmarszczki kiedyś muszą się pojawić, ale chodzi o to żeby nie za wcześnie.

[fiasco]

jest wiele czynników wpływających na starzenie się skóry: nieodpowiednia pielęgnacja, słońce (!), tryb życia, żywienie, no i geny. oczywiście, przecieranie wacikiem po skórze, zwłaszcza tej delikatnej wokół oczu, nie moze być obojętne dla skóry, bo jak zauważyłaś, to skórę podrażnia i rozciąga. możesz spróbować inaczej zmywać makijaż, np. najpierw wmasować mleczko w skórę a potem wytrzeć wacikiem albo jeszcze lepiej po prostu zmyć wodą, choć moze to byc problem w przypadku tłustszych specyfików do demakijażu. najlepiej by było znaleźć jakiś żel myjący, który nie piekłby cholernie w przypadku dostania sie do oczu no i wiadomo, to też ma znaczenie, czy nałożysz na wyczyszczoną skórę jakiś odżywczy krem. ale też nie popadajmy w paranoję nie tylko zmywanie makijażu przyspiesza powstawanie zmarszczek.

[baxterina]

Napisane przez fiasco

jest wiele czynników wpływających na starzenie się skóry: nieodpowiednia pielęgnacja, słońce (!), tryb życia, żywienie, no i geny. oczywiście, przecieranie wacikiem po skórze, zwłaszcza tej delikatnej wokół oczu, nie moze być obojętne dla skóry, bo jak zauważyłaś, to skórę podrażnia i rozciąga. możesz spróbować inaczej zmywać makijaż, np. najpierw wmasować mleczko w skórę a potem wytrzeć wacikiem albo jeszcze lepiej po prostu zmyć wodą, choć moze to byc problem w przypadku tłustszych specyfików do demakijażu. najlepiej by było znaleźć jakiś żel myjący, który nie piekłby cholernie w przypadku dostania sie do oczu no i wiadomo, to też ma znaczenie, czy nałożysz na wyczyszczoną skórę jakiś odżywczy krem. ale też nie popadajmy w paranoję nie tylko zmywanie makijażu przyspiesza powstawanie zmarszczek.

Ja zmywam chusteczką Johnson. Przykładam, czekam potem jeszcze raz i patyczek kosm. Potem serum nawilżające i krem.
A żel do mycia buzi Lirene rózowy- nic nie piecze, znalazłam powielu poszukiwaniach.
Ciekawa jestm czy dwufazowe płyny do demakijażu oczu z wyższej półki są warte zainwestowania?

[magnolia113]

A ja zacytuję moją babcię 'Od kilkudziesięciu lat używam różnych pudrów i co? I mam skórę o jakiej mogłaby pomarzyć niejedna czterdziestolatka!' a przecież babcie zawsze mają rację ;-)

[fiasco]

Napisane przez baxterina

Ja zmywam chusteczką Johnson. Przykładam, czekam potem jeszcze raz i patyczek kosm. Potem serum nawilżające i krem.
A żel do mycia buzi Lirene rózowy- nic nie piecze, znalazłam powielu poszukiwaniach.
Ciekawa jestm czy dwufazowe płyny do demakijażu oczu z wyższej półki są warte zainwestowania?

może jeśli znalazłaś taki żel do mycia, mogłabyś zrezygnować choćby z tej chusteczki? a patyczek to tylko np. na linii rzęs, gdzie nie da się dokładnie zmyć

[baxterina]

Napisane przez fiasco

może jeśli znalazłaś taki żel do mycia, mogłabyś zrezygnować choćby z tej chusteczki? a patyczek to tylko np. na linii rzęs, gdzie nie da się dokładnie zmyć

Tak patyczek to do zmycia białej kredki z linii wodnej co czasem robię Teraz zaciekawiły mnie dwufazowe płyny - mają oleistą część i taką wodną. Zastanawiam się też czy demakijaż z wysokiej półki to lepszy demakijaż? Taka jestem, że zainwestuję chętniej w pielęgnację czy kolorówkę pielęgnacyjną niż samą kolorówkę.

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Napisane przez magnolia113

A ja zacytuję moją babcię 'Od kilkudziesięciu lat używam różnych pudrów i co? I mam skórę o jakiej mogłaby pomarzyć niejedna czterdziestolatka!' a przecież babcie zawsze mają rację ;-)

To może geny Ja mam wrażliwą cerę, jakoś większość rzeczy jej nie służy. Zauważyłam, że to co ma świecące drobniki- czyli rozświetlacze raczej ją podrażniają i podziwiam je ale nie noszę.

[fiasco]

Napisane przez baxterina

Tak patyczek to do zmycia białej kredki z linii wodnej co czasem robię Teraz zaciekawiły mnie dwufazowe płyny - mają oleistą część i taką wodną. Zastanawiam się też czy demakijaż z wysokiej półki to lepszy demakijaż? Taka jestem, że zainwestuję chętniej w pielęgnację czy kolorówkę pielęgnacyjną niż samą kolorówkę.

wiesz, te dwufazowe to jest praktycznie to samo, co zwykłe mleczka, tylko nie ma tej emulsji, która łączyłaby tłuszcz z wodą; po prostu w mleczkach ten tłuszcz jest z tą wodą jakby połączony w jeden produkt ot, taki bajer zrobili, rozdzielili jeden produkt na dwa i sprzedają o połowę drożej

[baxterina]

Napisane przez fiasco

wiesz, te dwufazowe to jest praktycznie to samo, co zwykłe mleczka, tylko nie ma tej emulsji, która łączyłaby tłuszcz z wodą; po prostu w mleczkach ten tłuszcz jest z tą wodą jakby połączony w jeden produkt ot, taki bajer zrobili, rozdzielili jeden produkt na dwa i sprzedają o połowę drożej

No to fakt nie ma sensu- to działa pewnie na naszą podświadomość

[Ines-ka]

Napisane przez baxterina

Jednak jesli robimy demakijaż nawet idealnie starannie właściwymi praparatami to musimy tę skórę troszkę ponaciagać, nawet chusteczką do demakijazu czy płatkiem. A takie naciąganie codziennie razy te wszystkie dni to jednak...no właśnie czy mam rację?

Zmywając makijaż za pomocą wacika delikatnie masujesz twarz, a w efekcie pobudzasz mikro krążenie co tylko korzystnie wpływa na cerę.
Częste mycie twarzy może szkodzić warstwie lipidowej, co za dużo to nie zdrowo. Demakjaż/mycie twarzy 2 razy dziennie jest ok (oczywiście jeśli później zadbamy o skórę używając toniku, kremu itd.).

Przesuwam wątek na kosmetyczkę.

[KroofkaNeonoofka]

Ale z drugiej srony codzienne masaże skóry wokół oczu, bardzo dobrze na nią działają, spowalniają starzenie. Sama nie wiem.

A gwiazdy się starzeją bo prowadzą taki a nie inny tryb życia, Imprezy, praca w nocy, ciągła dieta - tak mi się wydaje.

[agateq]

wydaje mi się, że to jest tak mit, powtarzany przez wielu, a nie do końca sprawdzony.

że jak się nastolatka maluje, to - nie rób tego, bo będziesz miała zmarszczki. Oczywiście nie należy przesadzać, bo im jesteś młodsza, tym makijaż śmieszniej może wyglądać, ale to zależy od wszystkiego: ubioru, urody, stylu...

Przede wszystkim używać dobrych kosmetyków, na półkach jest cała masa fajowych rzeczy. Nie kupować bazarowych śmieci, tylko porządne Ziaje, Garniery, Dermiki itp.
Dokładnie zmywać makijaż. Dbać o skórę. Kupić krem, dobry tonik, maseczkę...

Trzeba się swojej skóry nauczyć, poznać co lubi, a do czego nigdy się nie przekona i korzystać z tego, co nasza cera przyjmuje bez żadnego "ale".

Usłyszałam kiedyś od mojej dermatolog, że nawet jak 19 latka będzie stosować fluid, który ma lekkie działanie przeciwzmarszczkowe, to nic jej nie będzie. Włókna kolagenowe zanikają już od 19 roku życia, więc powolne wprowadzanie różnorakich specyfików pobudzi naszą skórę, pomoże jej.

Równie dobrze, mogłybyśmy chodzić latem w workach na ziemniaki, bo co jak co, ale słońce to dopiero nam zabija skórę. A przecież większość z nas się opala

Pięknych makijaży!

[Aleetzya]

Napisane przez agateq

Przede wszystkim używać dobrych kosmetyków, na półkach jest cała masa fajowych rzeczy. Nie kupować bazarowych śmieci, tylko porządne Ziaje, Garniery, Dermiki itp.
Dokładnie zmywać makijaż. Dbać o skórę. Kupić krem, dobry tonik, maseczkę...

Nie do końca się z tym zgodzę. Firma czy znaczek logo nie są tak istotne jak składy kosmetyków. Czasami znany z nazwy kosmetyk jest nafaszerowany śmieciami a tani i mniej znany w swojej prostocie mniej zaszkodzi.

Warto pamiętać też o nawilżeniu - nie tylko skóry buzi ale i wokół oczu i na szyi! Często widzę u starszych pań gładką buzię i szyję jak u żółwia
Nie jestem ekspertem ale wydaje mi się, że najważniejszy jest po prostu umiar -w opalaniu, diecie, pielęgnacji i makijażu. Dzienny, lekki makijaż pomaga chronić skórę przed zanieczyszczeniami z powietrza a wiele z podkładów / fluidów zawiera filtry więc chyba bardziej pomagają niż szkodzą.

[agateq]

Ojej no miałam na myśli to, że znane firmy przeważnie śmieci do kosmetyków nie dodają, ale warto poczytać, poradzić się kogoś i wtedy wybierać, ale zwariować też się nie dać

[karmazynka99]

mam dokładnie ten sam problem

że takie naciaganie wacikami na pewno robi rożnice minimalna ale robi, dlatego maluje się żadko

a gwiady maja niszczona cere i zmarszczki od podkładów które maja w bardzo duzych ilosciach na twarzy, był nawet kiedys wywiad z jakas aktorką która mówiła, ze to złe dla cery.

[loss_lauri]

Napisane przez karmazynka99

mam dokładnie ten sam problem

że takie naciaganie wacikami na pewno robi rożnice minimalna ale robi, dlatego maluje się żadko

a gwiady maja niszczona cere i zmarszczki od podkładów które maja w bardzo duzych ilosciach na twarzy, był nawet kiedys wywiad z jakas aktorką która mówiła, ze to złe dla cery.

to może nie naciągaj skóry
wystarczy przyłożyć płatek nasączony 'rozpuszczalnikiem' i chwilę poczekać, bez żadnego tarcia i naciągania

[Lulu Mortese]

Ta Kate Bosworth długo była nienaturalnie wychudzona, chyba miała anoreksje(?) wtedy skóra jest cienka jak pergamin, na pewno ten stan przyczynił się do wyglądu jej skóry, zmarszczek itp...

[kaledonia]

Bardziej od makijażu cerę niszczy solarium i opalanie nadmierne!

Moja kilka lat młodsza współlokatorka używa drogich kremów, kosmetyki do makijażu górna półka no i co z tego ,skoro chodzi na solarium i ma głębokie zmarszczki
Nawilżanie nie wystarczy jeśli krem na dzień nie ma filtra (" bo się nie opalę").
A ciemna, pomarańczowa wręcz skóra wg mnie wygląda staro sama w sobie fuuj !

Ja też maluję się codziennie, moja mama nie maluje i nie malowała się prawie wcale i wg niej nie wyglądam starzej niż ona w tym wieku, więc to nie tylko o geny chodzi

[rapunzel8]

trudno ocenić stan skóry na podstawie zdjęcia, ale na oko to Kate ma z natury cienką i delikatną skórę, poza tym ma 27 lat, więc nic dziwnego w jej wyglądzie nie widzę. no i do tego na zdjęciu się uśmiecha-nawet 10 latek ma linie mimiczne i nie są one tożsame ze zmarszczkami

[baxterina]

Napisane przez Lulu Mortese

Ta Kate Bosworth długo była nienaturalnie wychudzona, chyba miała anoreksje(?) wtedy skóra jest cienka jak pergamin, na pewno ten stan przyczynił się do wyglądu jej skóry, zmarszczek itp...

No była, ale to nie tylko o nią chodzi, to samo pomyślałam np. o zbliżeniach zdjęć Kate Hudson, a ona nigddy nie była zbyt chuda.
Gdyby to dotyczyło tylko Kate B. to można by pomyśleć, że to geny, ale dziewczyna ,a śliczną moim zdaniem buzię, a tak szybko zniszczoną skórę.

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------

Napisane przez agateq

wydaje mi się, że to jest tak mit, powtarzany przez wielu, a nie do końca sprawdzony.

że jak się nastolatka maluje, to - nie rób tego, bo będziesz miała zmarszczki. Oczywiście nie należy przesadzać, bo im jesteś młodsza, tym makijaż śmieszniej może wyglądać, ale to zależy od wszystkiego: ubioru, urody, stylu...

Przede wszystkim używać dobrych kosmetyków, na półkach jest cała masa fajowych rzeczy. Nie kupować bazarowych śmieci, tylko porządne Ziaje, Garniery, Dermiki itp.
Dokładnie zmywać makijaż. Dbać o skórę. Kupić krem, dobry tonik, maseczkę...

Trzeba się swojej skóry nauczyć, poznać co lubi, a do czego nigdy się nie przekona i korzystać z tego, co nasza cera przyjmuje bez żadnego "ale".

Usłyszałam kiedyś od mojej dermatolog, że nawet jak 19 latka będzie stosować fluid, który ma lekkie działanie przeciwzmarszczkowe, to nic jej nie będzie. Włókna kolagenowe zanikają już od 19 roku życia, więc powolne wprowadzanie różnorakich specyfików pobudzi naszą skórę, pomoże jej.

Równie dobrze, mogłybyśmy chodzić latem w workach na ziemniaki, bo co jak co, ale słońce to dopiero nam zabija skórę. A przecież większość z nas się opala

Pięknych makijaży!

No w workach to nie, ale fakt że przez okrągły rok noszę filrt 50 SPF na twarz, ale też na dłonie i nawet kiedy nie jestem na dworze a np. siedzę przy oknie i światło na mnie pada i nei uważam tego za dziwactwo.

[201608040942]

[QUOTE=baxterina;21727538]No była, ale to nie tylko o nią chodzi, to samo pomyślałam np. o zbliżeniach zdjęć Kate Hudson, a ona nigddy nie była zbyt chuda.
Gdyby to dotyczyło tylko Kate B. to można by pomyśleć, że to geny, ale dziewczyna ,a śliczną moim zdaniem buzię, a tak szybko zniszczoną skórę.[COLOR="Silver"]

Ale co ty chcesz do Hudson? Przeciez ona ma sliczna buzie. Bedac po 30-tce wyglada rewelacyjnie. Nie jedna 20-tka mogla by brac z niej przyklad.

[baxterina]

[QUOTE=MonikaPogrzeba;2172 9330]

Napisane przez baxterina

No była, ale to nie tylko o nią chodzi, to samo pomyślałam np. o zbliżeniach zdjęć Kate Hudson, a ona nigddy nie była zbyt chuda.
Gdyby to dotyczyło tylko Kate B. to można by pomyśleć, że to geny, ale dziewczyna ,a śliczną moim zdaniem buzię, a tak szybko zniszczoną skórę.[COLOR="Silver"]

Ale co ty chcesz do Hudson? Przeciez ona ma sliczna buzie. Bedac po 30-tce wyglada rewelacyjnie. Nie jedna 20-tka mogla by brac z niej przyklad.

Może niejedna tak, ale ja widziałam - znam dziewczyny w wieku Kate wyglądające młodziej. Nie chodzi mi żeby szukać dziury w całym ani nikogo się czepiać. Ja chcę tylko wiedzieć jak codzienne malowanie się wpływa na cerę nawet przy założeniu, że malujemy się kosmetykami dobrej jakości.
Zakładając że są dwie dziewczyny o podobnych genach i obie używaja tak samo dobrej - dobrze dobranej pielęgancji i jedna maluje się codziennie i to zmywa a druga maluje się okazjonalnie...(ale namotałam) to której skóra zestarzeje się szybciej?

[karmazynka99]

oczywiscie że ta co się maluje się częściej

[baxterina]

Napisane przez karmazynka99

oczywiscie że ta co się maluje się częściej

Tak sądziłam, ale w tym wątku szukałam potwierdzenia. Nie chodzi mi o krytykę danej gwiazdy- bo wiadomo, że każdy oceni czyjąć skórę i wiek inaczej (inna rzecz że akurat Kate Bosworth to moim zdaniem najładniejsza aktorka) więc pytałam tylko o pewną prawidłowość.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

A ja nie widze na tym zdjeciu zniszczonej skory.
Wiele kobiet ma zmarszczki mimiczne. Wszystko zalezy od danej osoby.

[baxterina]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;21733798]A ja nie widze na tym zdjeciu zniszczonej skory.
Wiele kobiet ma zmarszczki mimiczne. Wszystko zalezy od danej osoby.[/QUOTE]

Chodzi o to żeby mimiczne zmarszczki pojawiły się jak najpóźniej a moje pytanie dotyczyło naciągania kóry przy makijażu i demakijażu czyli czynnika przyspieszającego. Nie wszystko zależy od genów.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez baxterina

Chodzi o to żeby mimiczne zmarszczki pojawiły się jak najpóźniej a moje pytanie dotyczyło naciągania kóry przy makijażu i demakijażu czyli czynnika przyspieszającego. Nie wszystko zależy od genów.

Nie od genow. Od mimiki. Ja mam mimike a'la Jim Carrey i mam zmarszczki na czole. Mam 24 lata. Dbam o skore, uzywam spf 50 zawsze a zmarszczki sa. Mam idealnie dobrane kosmetyki do demakijazu. Mam zawsze smoky eye, czyli mocny mejkap a demakijaz krzywdy mi nie robi.
PS: zerknij na swoj watek kosmetyczny na targowsiku, bo chyba o nim zapomnialas. Kiedys napisalam bo cos mi sie spodobalo .

[karmazynka99]

ja kiedys zauwazyłam ze mam mlusienka zmarszcze mimiczna na czole i sie wkurzyłam, i teraz panuje nad miminka za nic na swiecie nie marszczę czoła i nie ma nic a nic!

tak sie tym przejełam ze zaczełam o to bardziej dbac i nie robic 'min, chociaz niekrótzy tak maja ze maja naturalnie zmarszczone czoło

[201608040942]

Oczywiscie ze to bdura ze ta osoba co sie maluje na codzien szybciej sie starzeje.

Jak dziewczyny juz nabaknely, duzo zalezy tez od mimiki. Ja w wieku 24 lat mialam zmarchy na czole ze hej. Mialam wtedy bogata mimike twarzy i czesto marszczylam czolo. Ciezko bylo mi sie tego oduczyc, ale nawet nie wiem kiedy nagle sie okazalo ze zbliza sie 30-tka, a ja mam gladkie czolo i nawet lwie zmarszczki miedzy brwiami sie wygladzily i ich nie ma. Za 2 tyg koncze 34 lata i od roku widze ze pomalu naczynaja sie zmarszczyki zaznaczac. Nie marszcze nadal czola, ale powoli kurze lapki sie robia i zmarszczcki na czole i miedzy brwiami. Zaczyna zaznaczyc mi sie bruzda nosowo-wargowa. nie ma dramatu, ale jak wsadze nos w lustro to widze ze cos sie zaczyna dziac i to jest jak najbardziej normalne. Grawitacja na wszystkich dziala, a to co dzieje sie u mnie jest pierwsza oznaka starzenia. Ludzie doznaja szoku jak mowie ile mam lat bo daja mi gora 28 lat. I tak nie chodze do solarium nie opalam sie i uzywam do 4 czy 5 lat filtrow na codzien, a osoba w tym samym wieku co ja nie stroniaca od solarium i uzywajaca za ciemne podklady i pudry wyglada jak by przekroczyla 40-tke.
Maluje sie od 15 rz owszem wtedy to jedynie uzylam tuszu do rzes i rozu, a jak skonczylam szkole srednia to moglam juz bez problemo sie malowac i wykonuje codziennie makijaz do 14 lat.
Podstawa to nie naciagac skory, nie marszczyk niepotrzebnie twarzy i dbac o potrzeby cery. Cena kosmetykow jest tu najmniej wazna. ja juz nie uzywam wysokiej polki, bo cena nie jak sie miala do jakosci, do moich wymagan jakie stawialam tym kosmetykom. Nie bede ukrywac kupujac puder za 50€, wymagalam cudu, a co dostalam? na mojej buzie kosmetyk ten nie sprawowal sie lepiej niz puder za 3 czy gora 10€, wrecz czesto bylam zla, ze tyle kasy wydalam i niestety puder jest widoczny, cera sie przy nim bardzo tlusci, sciaga mnie i wysusza jednoczesnie itp. Wrocilam do sredniej i nieskiej polki. Przynajmniej jak nie trafie z zakupem to nie ma takiego dramatu.
Podsumowujmy co ma wplyw na szybsze starzenie:
- geny
- pielegnacja czyli nie naciaganie skory przy demaikijazu a nawet jak wykonujemy makijaz
- bogata mimika twarzy sprzyja powstawaniu zmarszczek. najpierw sa to mimiczne, a z czasem utrwalaja sie
- promieniowanie UV czyli smazenie sie na sloncu czy w solarium , a takze nie uzywanie filtrow UV, ale nie mwoie o filtrach SPF 6 czy 10. Ponizej 30-tki nie oplaca sie filtrow uzywac
- Dieta, zla dieta uboga w antyoksydanty sprzyja szybszemu starzeniu
- palenie papierowo i naduzywanie wszelakich uzywek tez przespiesza starzenie sie skory

Czy jeszcze o czyms zapomnialam?
-aaa pogodne nastawienie do zycia, pesymisci starzeja sie szybciej

I to cala filozofia

[agabil1]

ech, to ja wolę swoje zmarszczki od częstego uśmiechania się niż gładką ale martwą twarz manekina bez emocji. Dla mnie fakt że zmarszczki powstaną o ten rok, dwa czy trzy później nie jest ważny. Serio tam Wam to spędza sen z powiek?

[Ankalime]

Napisane przez agabil1

ech, to ja wolę swoje zmarszczki od częstego uśmiechania się niż gładką ale martwą twarz manekina bez emocji. Dla mnie fakt że zmarszczki powstaną o ten rok, dwa czy trzy później nie jest ważny. Serio tam Wam to spędza sen z powiek?

dokladnie. to jest chore, ze pokazuje sie zdjecie mlodej kobiety, usmiechnietej po osemki i jest zdziwieie, ze ma zmarszczki.


zmarszczki sa normalne i nieuniknione. nie wazne czy ktos sie bedzie malowal, usmiechal etc. i ta bedzie mial zmarchy. no chyba, ze marzy sie komus wlasnie twarz manekina jak u joan rivers (mimo calego jej uroku, wyglada jak starsza siostra jacksona).
a czy zmarszczki powstaja od codziennego makijazu? chyba tylko w tedy jak do malowania uzywa sie gipsu. niby co jest takiego w kosmetykach kolorowych, co przyspieszaloby powstawanie zmarszczek?

i edit: zmarszczki od tarcia. to do demakijazu uzywajcie olejow.