Czy Dyrektor ma prawo odmówić wypisania się z rozszerzenia?

[asdfghjk1]

Witam wszystkich
Aktualnie idę do 3 klasy LO. Na początku drugiej klasy każdy musiał wybrać 3 przedmioty, które chce realizować w zakresie rozszerzonym. (Jest zapisane w statucie, że uczeń na początku 2 klasy jest zobligowany do wybrania tych 3 przedmiotów. Jest też informacja, że szczegółowe zasady organizacji fakultetów są określone w procedurze na ten temat – tyle, że takiej procedury nigdzie nie ma, przejrzałam cały statut, stronę szkoły i nic).

Wybrałam te 3 przedmioty, jednak po paru miesiącach zdecydowałam ostatecznie co chcę robić i na jakie kierunki złożę podania. Na każdy z tych kierunków potrzebuję tylko pierwszych dwóch przedmiotów, więc zdecydowałam że tego trzeciego nie będę zdawać, gdyż nie jest mi on do niczego potrzebny. Od przyszłego roku zamiast 4 godzin tego trzeciego przedmiotu będę miała aż 5 w tygodniu. Jest on teraz dla mnie zupełnie zbędny, gdybym nie musiała na niego uczęszczać, miałabym więcej czasu na naukę na przedmioty które chcę zdawać.
Dodam, że u mnie w szkole rozszerzenia są oceniane i liczone do średniej jak reszta przedmiotów.

Na stronie Ministerstwa Edukacji - men.gov.pl znalazłam taką informację: „Zgodnie z nowymi zasadami każdy uczeń liceum wybiera od 2 do 4 przedmiotów, których uczy się w zakresie rozszerzonym, przy czym co najmniej jednym z tych przedmiotów musi być: historia, geografia, biologia, chemia lub fizyka.” (druga część dalej by się zgadzała, bo 2 z moich przedmiotów są tu wymienione).

Na początku tego roku zamierzam iść do P.Dyrektor na rozmowę lub od razu złożyć podanie o wypisanie z trzeciego przedmiotu rozszerzonego (na wniosek mój, jak i również rodziców, bo popierają moją decyzję, w razie czego pójdą ze mną na rozmowę tam). I teraz mam pytanie, czy Dyrektor ma prawo odmówić wypisania ucznia z jednego z przedmiotów rozszerzonych i nakazać uczęszczania na te lekcje do końca szkoły?

[201605300922]

Napisane przez asdfghjk1

Witam wszystkich
Aktualnie idę do 3 klasy LO. Na początku drugiej klasy każdy musiał wybrać 3 przedmioty, które chce realizować w zakresie rozszerzonym. (Jest zapisane w statucie, że uczeń na początku 2 klasy jest zobligowany do wybrania tych 3 przedmiotów. Jest też informacja, że szczegółowe zasady organizacji fakultetów są określone w procedurze na ten temat – tyle, że takiej procedury nigdzie nie ma, przejrzałam cały statut, stronę szkoły i nic).

Wybrałam te 3 przedmioty, jednak po paru miesiącach zdecydowałam ostatecznie co chcę robić i na jakie kierunki złożę podania. Na każdy z tych kierunków potrzebuję tylko pierwszych dwóch przedmiotów, więc zdecydowałam że tego trzeciego nie będę zdawać, gdyż nie jest mi on do niczego potrzebny. Od przyszłego roku zamiast 4 godzin tego trzeciego przedmiotu będę miała aż 5 w tygodniu. Jest on teraz dla mnie zupełnie zbędny, gdybym nie musiała na niego uczęszczać, miałabym więcej czasu na naukę na przedmioty które chcę zdawać.
Dodam, że u mnie w szkole rozszerzenia są oceniane i liczone do średniej jak reszta przedmiotów.

Na stronie Ministerstwa Edukacji - men.gov.pl znalazłam taką informację: „Zgodnie z nowymi zasadami każdy uczeń liceum wybiera od 2 do 4 przedmiotów, których uczy się w zakresie rozszerzonym, przy czym co najmniej jednym z tych przedmiotów musi być: historia, geografia, biologia, chemia lub fizyka.” (druga część dalej by się zgadzała, bo 2 z moich przedmiotów są tu wymienione).

Na początku tego roku zamierzam iść do P.Dyrektor na rozmowę lub od razu złożyć podanie o wypisanie z trzeciego przedmiotu rozszerzonego (na wniosek mój, jak i również rodziców, bo popierają moją decyzję, w razie czego pójdą ze mną na rozmowę tam). I teraz mam pytanie, czy Dyrektor ma prawo odmówić wypisania ucznia z jednego z przedmiotów rozszerzonych i nakazać uczęszczania na te lekcje do końca szkoły?

Tak, ma takie prawo, bo w statucie szkoły wyraźnie jest napisane, że uczeń musi chodzić na 3 przedmioty rozszerzone. Powiem więcej, duża szansa, że odmówi, bo w Twojej sytuacji jest zapewne sporo osób, np. większość osób z biol-chemu, którym fizyka po wałka.

[asdfghjk1]

Napisane przez Nadis

Tak, ma takie prawo, bo w statucie szkoły wyraźnie jest napisane, że uczeń musi chodzić na 3 przedmioty rozszerzone. Powiem więcej, duża szansa, że odmówi, bo w Twojej sytuacji jest zapewne sporo osób, np. większość osób z biol-chemu, którym fizyka po wałka.

Akurat w moim przypadku nie jest to fizyka, ale wiem że jest parę osób z bio-chemu, które nie chciały zdawać rozszerzonej fizyki, więc jest tak że chodzą na rozszerzoną fizykę, ale uczą się tylko podstawy i tak też zaliczają różne sprawdziany, z tym że musiały bodajże podpisać oświadczenie, że nie będą zdawać na maturze fizyki rozszerzonej.
Ja spokojnie takie oświadczenie w stosunku do tego mojego przedmiotu również mogłabym podpisać (a podstawę tego przedmiotu mam osobno z rozszerzeniem).
Jest napisane, że uczeń musi wybrać, i to na tyle, powinny być jeszcze informacje nt. organizacji tych zajęć, czy jest prawo rezygnacji, przeniesienia itp... a tego nie ma. Według nowej reformy uczeń musi chodzić na minimum 2 rozszerzenia. Na wielu stronach wyczytałam, że dyrektor nie ma prawa zmusić ucznia do chodzenia na takie coś, prawo polskie stoi wyżej niż jakieś zasady szkoły i uczeń powinien mieć prawo uczęszczania na 2 rozszerzenia jeśli tego chce.

[meedd]

U mnie w szkole była troszkę inna sytuacja- mianowicie dziewczyna z bio-chemu nie chciała sie uczyc biologi tylko fizyki. Dyrektor zgodził sie i chodziła z nasza klasa na fizyke zamiast biologii. Z tym, ze było na powiedziane ze zmiany moga byc tylko i wyłącznie na poczatku drugiej klasy i w 3 nie ma możliwości. Ogolnie uważam, ze moze Ci byc trudno teraz w klasie maturalnej ale nie niemożliwe

[neia]

Napisane przez asdfghjk1

Według nowej reformy uczeń musi chodzić na minimum 2 rozszerzenia. Na wielu stronach wyczytałam, że dyrektor nie ma prawa zmusić ucznia do chodzenia na takie coś, prawo polskie stoi wyżej niż jakieś zasady szkoły i uczeń powinien mieć prawo uczęszczania na 2 rozszerzenia jeśli tego chce.

Źle interpretujesz reformę. Zakres od 2 do 4 oznacza, że dyrektor nie może wymagać od ciebie uczęszczania na więcej niż 4 rozszerzenia ani na mniej niż 2. Może natomiast jak najbardziej wymagać dokładnie 3 rozszerzeń i jest to całkowicie zgodne z reformą (bo jest pomiędzy 2 a 4).

Więc w tym momencie to Ty zachowujesz się nie fair, bo chcesz być ponad zasadami panującymi w szkole. Idąc do tej klasy wiedziałaś, że będą w niej wymagane 3 rozszerzenia, więc w domyśle zgodziłaś się na takie zasady. To byłoby też niesprawiedliwe wobec innych uczniów, bo większość zdaje obecnie 1-2 rozszerzenia, także dużo osób by sobie chętnie porezygnowało z trzeciego przedmiotu.
Inna kwestia, że jest tez ustalane tygodniowe minimum godzinowe, którego pewnie nie będziesz spełniać przy 2 rozszerzeniach.

Iść z rodzicami do dyrektora możesz, ale zapewniam, że nic Ci ta wizyta nie da.

[casus_belli]

Napisane przez asdfghjk1

Akurat w moim przypadku nie jest to fizyka, ale wiem że jest parę osób z bio-chemu, które nie chciały zdawać rozszerzonej fizyki, więc jest tak że chodzą na rozszerzoną fizykę, ale uczą się tylko podstawy i tak też zaliczają różne sprawdziany, z tym że musiały bodajże podpisać oświadczenie, że nie będą zdawać na maturze fizyki rozszerzonej.

To jest już tylko kwestia tego, że nauczyciel poszedł im na rękę, niesprawiedliwie moim zdaniem, bo oficjalnie ocenę będą mieć za rozszerzenie. Chyba, że z automatu będzie to 2, to jeszcze by uszło.
Po drugie, w zależności od liczby przedmiotów rozszerzonych różne są siatki godzin.
Po trzecie idąc Twoim tokiem myślenia, skoro zdawałam 5 przedmiotów, to po wałka mi reszta? Jak mówiła u mnie w szkole babka od łaciny: liceum jest szkolą OGÓLNOKSZTAŁCĄCĄ, jak się komuś nie podoba, to zawsze może iść do zawodówki.
Szkoda papieru na podania, bo zasady były jasne od początku i dyrektor nie tyle, że ma prawo się zgodzić, co ma obowiązek się nie zgodzić.

[Callitus]

Ja bym próbowała dogadać się z nauczycielem przedmiotu, a nie od razu iść do Dyrekcji, tym bardziej, że jak piszą dziewczyny, raczej nie ma szans, aby się zgodził. W moim liceum byłam na mat-fizie, ale nie zdawałam fizyki na maturze - uczęszczałam na zajęcia, zaliczałam sprawdziany (najczęściej na dwóje) ale obecna byłam tylko ciałem, bo nosiłam swoje książki i uczyłam się do tych przedmiotów, które zdawałam - oczywiście po normalnej rozmowie z nauczycielem
Podobnie sprawa miała się z hist-wosem w mojej szkole - sporo osób zamiast historii zdawało matematykę i w godzinach historii chodzili na matematykę. Tak więc nauczyciele też ludzie, wyjaśnij swoją sytuację, musisz zaliczać wszystkie sprawdziany (tu jest ten minus bo musisz tracić czas na naukę, ale sporo liceów ma przecież w trzeciej klasie bzdury typu PP czy PO), ale da radę

[serenavanderwoodsen]

To nie możesz przeboleć tego trzeciego rozszerzenia i go po prostu olać i ogarnąć na tyle tylko, żeby zdać?

[casus_belli]

Napisane przez asdfghjk1

prawo polskie stoi wyżej niż jakieś zasady szkoły i uczeń powinien mieć prawo uczęszczania na 2 rozszerzenia jeśli tego chce.

Nie tak szybko. Regulamin szkoły jest zgodny z ustawą, wiec nie ma podstaw do uchylenia regulaminu.
Licz się z tym, że jak pójdziesz na wojenkę, to tylko Ty stracisz, bo nie masz racji. Im bardziej się namulisz na swoje, tym większe prawdopodobieństwo, że dostaniesz łatkę lenia, kombinatora i pieniacza. Nauczyciel tego "zbędnego" przedmiotu też może się zacząć uważniej przyglądać.

[Flai]

A ja ci poradzę inaczej: podejdź do wszystkich trzech skoro tego 3 uczyłaś się przez rok. Możesz zrobić sobie plan maturalny i na przykład tego 3 uczyć się jak zostanie czasu, z lekcji na lekcję lub po prostu podejść na zasadzie luzu. I zastanów się uczciwie czy brak tych 5 godzin naprawdę zrujnuje twój wynik maturalny Zawsze jest możliwość, że w ostatniej chwili znajdziesz studia, które cię bardziej zaciekawią, postanowisz studiować na innej uczelni lub nie podejdzie ci wybrany kierunek studiów i nagle niepotrzebny przedmiot stanie się potrzebny.