Listopadówki 2020

[Basiorek88]

Napisane przez Kusia9

Myslicie ze do jakiego rozmiaru ciszki beda nasze pociechy nosić w zimie. 50/56 do 74?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

74 obstawiam na wiosnę/lato. Raczej między 50 a 68. Wszystko zależy od wagi urodzeniowej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1a9c51b4548d89d11e721d236c99b8ab04e98e50_62b39ef2e88cf]

Napisane przez Basiorek88

74 obstawiam na wiosnę/lato. Raczej między 50 a 68. Wszystko zależy od wagi urodzeniowej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak. Mojej kuzynki synek urodził się 7 lipca.
Minął miesiąc, a on topi się w 56.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Basiorek88]

[1=1a9c51b4548d89d11e721d2 36c99b8ab04e98e50_62b39ef 2e88cf;88056623]Tak. Mojej kuzynki synek urodził się 7 lipca.
Minął miesiąc, a on topi się w 56.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]A są dzieci, które tuż po urodzeniu nie mieszczą się w 56.

W piątek usg. Ciekawe ile ten mój pulpecik już waży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[inka1086]

Odebrałam właśnie wyniki posiewu i okazał się ujemny, więc skąd te leukocyty w moczu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Napisane przez inka1086

Odebrałam właśnie wyniki posiewu i okazał się ujemny, więc skąd te leukocyty w moczu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Doczytałam, że to może być zakażenie prątkami gruźlicy lub grzybami... Jutro będę dzwonić do lekarki i zobaczymy co powie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Esia_90]

Ja w ciąży jakbym mogła to nigdzie bym teraz nie pojechała. Strach o siebie i dziecko zbyt duży. Jestem praktycznie uziemiona w domu przez nakaz leżenia i dietę. Ostatnio gorzej się czuję. Martwię się badanie USG w szpitalu dopiero 18.08. u mnie już 27 tc jest. Ostatni tydzień 2 trymestru.

[Basiorek88]

Napisane przez Esia_90

Ja w ciąży jakbym mogła to nigdzie bym teraz nie pojechała. Strach o siebie i dziecko zbyt duży. Jestem praktycznie uziemiona w domu przez nakaz leżenia i dietę. Ostatnio gorzej się czuję. Martwię się badanie USG w szpitalu dopiero 18.08. u mnie już 27 tc jest. Ostatni tydzień 2 trymestru.

Trzeci trymestr zaczyna się od 28+0 Ja to nawet jestem cały czas na pracy zdalnej. Od marca byłam w biurze dosłownie 2 razy. Po co ryzykować...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izuu225]

U mnie dzis studniówka ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Edithh_21]

Napisane przez izuu225

U mnie dzis studniówka ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz to już z górki, niech tylko sierpień zleci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Basiorek88]

Napisane przez izuu225

U mnie dzis studniówka ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Robi się poważnie ️

Niech te upały już miną, bo wnet zamieszkam w wannie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[car00lina]

Napisane przez izuu225

U mnie dzis studniówka ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie za 3 dni teraz to już zleci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1a9c51b4548d89d11e721d236c99b8ab04e98e50_62b39ef2e88cf]

U mnie 97 dni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rarita]

A ja spędziłam weekend u rodziców na wsi, byłam też na przyjęciu weselnym (klima ), a dziś jak obudziłam się z powrotem w mieście to nie wiem co ze sobą zrobić... na szczęście mamy bardzo duży przewiew w mieszkaniu ale żadne wyjście na zewnątrz chyba nie wchodzi w grę bo zanim dojdę do najbliższego cienia to padnę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kicia00707]

ja dzis duzy spadek formy, rano bylam na pobraniu krwi na hormony tarczycy i toxo, pojechalam do pracy i mega zle sie poczulam, jakby mnie mocne przeziebienie bralo, w kosciach lamie itd, a na dworze 30 stopni...
tak wiec leze w domu i pracuje, jutro chyba tez robie sobie home office....

[Basiorek88]

[1=1a9c51b4548d89d11e721d2 36c99b8ab04e98e50_62b39ef 2e88cf;88057913]U mnie 97 dni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To jak się tak chwalimy to u nas 93 dni🤰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malgochaa]

Hej dziewczyny, ja byłam dzisiaj na wizycie, mała ma 629 gram i wszystko jest w porządku, dzisiaj mamy 24+5 drobniutka dziewczynka się szykuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elsabel]

Dajcie już normalną pogodę Na tym skwarze po przejściu 500m leje się ze mnie i mam mroczki przed oczami. o jakimkolwiek gotowaniu nawet nie myślę, naleśniki dla młodej to maks moich możliwości

[inka1086]

To u mnie 90 dni
I chwalę się pierwszymi zakupami



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1a9c51b4548d89d11e721d236c99b8ab04e98e50_62b39ef2e88cf]

Napisane przez inka1086

To u mnie 90 dni
I chwalę się pierwszymi zakupami



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ekstra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rarita]

Napisane przez inka1086

To u mnie 90 dni
I chwalę się pierwszymi zakupami



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przesłodkie
90 dni, toż to niecałe 3 miesiące!
U mnie tylko kilka dni więcej, chyba czas chociaż jakąś torbę do szpitala spakować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Basiorek88]

Napisane przez Rarita

Przesłodkie
90 dni, toż to niecałe 3 miesiące!
U mnie tylko kilka dni więcej, chyba czas chociaż jakąś torbę do szpitala spakować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czas się dowiedzieć co potrzeba wsadzić do takiej torby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rarita]

Napisane przez Basiorek88

Czas się dowiedzieć co potrzeba wsadzić do takiej torby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie w moim szpitalu jest wypisanych kilka rzeczy (takich typowo higieniczych), ale z pewnością przyda się coraz więcej.
Jakie w ogóle macie nastawienie do szpitala? Ja nigdy nie leżałam a z odwiedzin czy opowieści rodzinnych mam same najgorsze wyobrażenia, chyba bardziej niż porodu boję się tego że później będę musiała tam zostać, z tymi obcymi kobietami, opryskliwym personelem, okropnym jedzeniem itp... wiem że może nie być aż tak źle ale naprawdę nie wiem jak mam się przygotować, co zabrać żeby te pierwsze dni z maleństwem były w miarę znośne... A jeśli na dodatek nie będzie możliwości odwiedzin i mąż nie będzie mógł mi przynieść chociażby jedzenia to już chyba w ogóle wolę opłacić położną i rodzić w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[inka1086]

Napisane przez Rarita

Przesłodkie
90 dni, toż to niecałe 3 miesiące!
U mnie tylko kilka dni więcej, chyba czas chociaż jakąś torbę do szpitala spakować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie wiem z jednej strony ekscytacja, z drugiej przerażenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[inka1086]

Napisane przez Basiorek88

Czas się dowiedzieć co potrzeba wsadzić do takiej torby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Według wkładki do segregatora od mamy ginekolog to:
20200810_164052_Easy-Resize.com.jpg20200810_164100_Easy-Resize.com.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Basiorek88]

Napisane przez Rarita

No właśnie w moim szpitalu jest wypisanych kilka rzeczy (takich typowo higieniczych), ale z pewnością przyda się coraz więcej.
Jakie w ogóle macie nastawienie do szpitala? Ja nigdy nie leżałam a z odwiedzin czy opowieści rodzinnych mam same najgorsze wyobrażenia, chyba bardziej niż porodu boję się tego że później będę musiała tam zostać, z tymi obcymi kobietami, opryskliwym personelem, okropnym jedzeniem itp... wiem że może nie być aż tak źle ale naprawdę nie wiem jak mam się przygotować, co zabrać żeby te pierwsze dni z maleństwem były w miarę znośne... A jeśli na dodatek nie będzie możliwości odwiedzin i mąż nie będzie mógł mi przynieść chociażby jedzenia to już chyba w ogóle wolę opłacić położną i rodzić w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja na pewno wezmę jakieś przekąski i butelkę z filtrem do wody. A torbę można przekazać przez personel, więc nie powinno być tak źle.

Ja w szpitalu leżałam 3 razy (w sumie to 4 ale tego jednego nie pamiętam, bo miałam roczek ). Generalnie nie ma tragedii. Najbardziej mi przeszkadzało światło z korytarza w nocy i współlokatorki. Jedna chrapała, druga gadała przez sen, a u innej ciągle ktoś siedział... W sumie to się cieszę z tego braku odwiedzin, jest większa szansa na odpoczynek. Jakoś wytrzymamy te kilka dni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[inka1086]

Napisane przez Rarita

No właśnie w moim szpitalu jest wypisanych kilka rzeczy (takich typowo higieniczych), ale z pewnością przyda się coraz więcej.
Jakie w ogóle macie nastawienie do szpitala? Ja nigdy nie leżałam a z odwiedzin czy opowieści rodzinnych mam same najgorsze wyobrażenia, chyba bardziej niż porodu boję się tego że później będę musiała tam zostać, z tymi obcymi kobietami, opryskliwym personelem, okropnym jedzeniem itp... wiem że może nie być aż tak źle ale naprawdę nie wiem jak mam się przygotować, co zabrać żeby te pierwsze dni z maleństwem były w miarę znośne... A jeśli na dodatek nie będzie możliwości odwiedzin i mąż nie będzie mógł mi przynieść chociażby jedzenia to już chyba w ogóle wolę opłacić położną i rodzić w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trafić na dobry personel z sercem to największe szczęście przy pierwszym poronieniu, trafiłam na pielęgniarkę z zimnym głazem zamiast serca, nie dość że czułam się emocjonalnie na dnie to jeszcze i tak dała radę sprawić, że poczułam się upokorzona drugiego razu nie pamiętam za bardzo, 3 raz akurat w innym szpitalu, bo tam pracował mój ówczesny lekarz - cały personel to żywe anioły, lekarka mnie wyprzytulała, pozwoliła się wypłakać, pielęgniarki też cudowne. Spędziłam tam wtedy całe święta wielkanocne. Tamte pobyty były akurat odwrotnie proporcjonalne do wyglądu oddziałów. Ostatni pobyt pod koniec października zeszłego roku na immunologii nie był zły - i personel spoko i jedzenie też całkiem, dało się przeżyć, mimo ograniczonych odwiedzin męża, bo w domu czekał piesio, więc nie było zbytnio możliwości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[car00lina]

Torbę można podać więc spoko, w razie czego mąż może coś donieść.
U nas ciuszkow nie trzeba, szpital daje swoje i w sumie lepiej swoich nie zakładać, bo potem trzeba pilnować żeby nie powędrowały przy wieczornej pielęgnacji do szpitalnej pralni. Pampersy też mają w razie jak ktoś nie ma, ale wszyscy biorą swoje. Więc dla dziecka to tylko pampersy, chusteczki nawilżane. U nas ponoć od jakiegoś czasu nie każą bez powodu pupy niczym smarować, ale można jakiś linomag wziąć.
Dla siebie koszule nocne, majtki jednorazowe, stanik do karmienia, lanoline na brodawki, coś do kąpieli, ręczniki, szlafrok, podpaski te duże, podkłady na łóżko, ewentualnie jakieś sztućce i kubek swój, woda i przekąski.

Co do braku odwiedzin to dla mnie bez problemu. Wkurzające były pielgrzymki gości, chociaż ostatnio miałam ten komfort że była wolna sala jednoosobowa. Ale ja też nie chciałam w szpitalu odwiedzin, chciałam odpocząć i wczuć się w malucha, a nie obgadywac pierdoły z mamą czy teściową.
Jak rodziłam córki kilka lat wcześniej to na salach nie było odwiedzin tylko w takim specjalnym pokoju odwiedzin można było przyjść gościa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elsabel]

Ja się cieszę z braku odwiedzin i mam nadzieję, ze utrzyma się do listopada.Ewentualnie pozwolą na odwiedziny tylko jednej i tej samej osoby np. męża czy mamy. Po pierwszym porodzie leżałam w dwuosobowej sali z dziewczyną, do której od 11 do 18 pielgrzymowały babcie, ciocie, koleżanki itd. W szczytowym momencie w malutkiej sali stało 6 odwiedzających Ani się zdrzemnąć, ani ogarnąć spokojnie kp, nawet wstawanie do toalety było krępujące.

[malgochaa]

W szpitalu gdzie ja rodziłam, na salę mógł wejść tylko mąż, a dla innych osób odwiedzających było specjalnie wyznaczone miejsce. Zresztą nie wyobrażam sobie odwiedzin kilku osób bo sale były tak malutkie że na dwuosobowej sali ciężko było zmieścić dwa "łóżeczka" z dziećmi, a jak byli jeszcze mężowie to już wogole nie było gdzie szpilki wcisnąć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[inka1086]

Powtórzyłam dzisiaj badanie ogólne moczu i wszystko w porządku, więc pewnie te leukocyty, które wyszły ostatnio, to jakiś błąd albo sama nie wiem co ważne, że ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kusia9]

Napisane przez Basiorek88

Czas się dowiedzieć co potrzeba wsadzić do takiej torby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha dokładnie, ja tez wlasnie wczoraj rozmawialam z kimś i tak omg zostaly mi 3m, a w sumie ta niech będzie wcześniej i troche popadlam w panike xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz