Opowieść podręcznej - serial i książka

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez asia27100

mnie chyba pierwszy raz zanudził odcinek. i jestem rozczarowana zakonczeniem. mam wrazenie, ze w kolko wracaja do punktu wyjscia. czy z kanady nie daloby sie odzyskac hannah? co ona może w tym gileardzie? nic.



ciekawe jak tam ciotka lydia. tzn czytalam, ze ma byc w 3 sezonie.



i czemu ten profesor jednak emily dal uciec? o co kaman?

W Kanadzie tym bardziej nic nie moze. Byl przeciez odcinek Sereny wizyty w Kanadzie i jedyne co mogli zrobic kanadyjczycy, to wykopac ich z kraju. No i protestowac na ulicy.
Zreszta tak samo jest u nas, co mozesz poradzic na to ze Arabii Saudyjskej kobiety nie maja prawie zadnych praw? Na miejscu ludzie musza walczyc o zmiane, inaczej nic z tego nie bedzie.

Profesor widac ze jest przeciwny temu panstwu. Podejrzewam ze puszczajac ja, chcial chociaz w minimalnym stopniu odkupic swoje winy.

Podejrzewam ze w trzecim sezonie kobiety (lacznie z zonami komendantów) w koncu sie obudza i bedzie proba obalenia systemu

[Kamea2000]

Napisane przez asia27100

mnie chyba pierwszy raz zanudził odcinek. i jestem rozczarowana zakonczeniem. mam wrazenie, ze w kolko wracaja do punktu wyjscia. czy z kanady nie daloby sie odzyskac hannah? co ona może w tym gileardzie? nic.



ciekawe jak tam ciotka lydia. tzn czytalam, ze ma byc w 3 sezonie.



i czemu ten profesor jednak emily dal uciec? o co kaman?

Myślę, że profesor współpracuje z tamtejszym podziemiem.
Szkoda, że jednak Lydia przeżyje, miałam nadzieję, że zmarła na skutek obrażeń.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

A ja sie ciesze ze przezyje. Jest mega ciekawa postacia. Chcialabym jeszcze poznac ja lepiej i zobaczyc, dlaczego jest jaka jest.

[Mijanou]

Ja jeszcze w liceum czytałam tę książkę Margaret Atwood. I cieszę się, że Autorka chyba też bierze udział w pisaniu scenariusza (nie jestem pewna), bo wiem, że realizatorzy nie posuną się za daleko za wizję pisarki.

Serial zrobił na mnie kolosalne wrażenie. I to wrażenie z niespodzianką, bo byłam przekonana, że 2 sezon kończy się na 10 odcinku. I w sumie nie oglądałam dalej a tu niespodzianka! Jeszcze 3 odcinki. Wszystkie połknęłam na jeden wieczór.

Gra aktorska wspaniała, obsada dobrana idealnie. Nawet odmlodzona wizja Sereny mi nie przeszkadza. No i komendant (Fred) ciut za przystojny w porównaniu z książkowym wzorcem, ale w sumie....

To kiedy następny sezon?

[smerfetk_a]

jeśli tak jak było wcześniej to w kwietniu 2019

[kaczuszka69]

Zachęcona opiniami w końcu obejrzałam, jestem świeżo po finale drugiego sezonu. Jest mega mocny, przyznaję, natomiast niesamowicie wkurzało mnie przeciąganie niektórych scen, zwłaszcza tych z June w roli głównej, tu ją Emily woła, że szybko, a ta idzie najwolniej jak się da, tak samo w przypadku jak Rita mówi, że ma szybko lecieć po buty i uciekać, no to jeszcze trzeba było wydrapać na ścianie napis, no ludzie.
Zaskoczyła mnie natomiast postawa Sereny na koniec, myślałam, że jak weźmie dziecko na ręce i ucieknie do domu, ale po tym co ją spotkało chyba zaczęła dostrzegać, że nie jest, ani nie będzie tak kolorowo, jak myślała na początku, że będzie.
Rola Janine została zagrana po mistrzowsku, aż czasami denerwowało, że w takim świecie ktoś może zachowywać taki optymizm. Natomiast trochę zdziwiłam się, że nie dodali dwa do dwóch po sytuacji z Angelą, kiedy śmiertelnie chore dziecko ozdrowiało po kontakcie z prawdziwą matką.
Powiedzcie mi, ta kobieta, którą na oczach Emily powieszono to była jej żona, czy ta Marta, z którą miała romans? Bo się pogubiłam później w tych scenach z lotniska. Generalnie jak zobaczyłam profesora i jego żonę to dobrze mi się wydawało, że Emily została przyjęta tylko po to, żeby nie trafić do kolonii czy tego klubu rozpusty, a ceremonii tam nie będzie. I cieszę się, że ciotka Lydia pojawi się w kolejnym sezonie, nieraz pokazała "ludzką" twarz (choćby w scenie o byciu matką chrzestną - swoją drogą mogliby wyjaśnić, o co chodziło z tym, że śmierć dziecka to nie była jej wina) i mogliby też pokazać urywki z jej wcześniejszego życia, co się stało, że przyjęła taką rolę.
Postać komendanta... oblech jakich mało i totalnie nie rozumiem jego działań, żeby złamać prawo dla podręcznej to pierwszy, a własnej żony nie ochroni, bo co - żeby inni widzieli? Czasami zastanawiałam się, czy on jest tak zaślepiony w tym systemie, czy widzi, jaki jest beznadziejny i robi dobrą minę do złej gry, żeby nie stracić stanowiska. Widać było czasami, że miał ludzkie odruchy, chociaż i tak na koniec okazywało się, że jednak nie robił nic bezinteresownie.
Mega wrażenie robiły przeskoki między scenami dziejącymi się w Gilead i Kanadzie, niby ten sam świat i te same czasy, a przepaść niewyobrażalna. W ogóle świat zbudowany genialnie, niby wszyscy tak zapatrzeni w pismo, cytują je na każdym kroku, a tak naprawdę to co się dzieje z Bogiem ma niewiele wspólnego, widać to było zwłaszcza w tej scenie, gdzie padło stwierdzenie, że w Gilead nie chrzczą dzieci. No i wyburzanie kościołów, wieszanie księży.
Rety, epopeja mi się zrobiła, a mogłabym jeszcze pisać i pisać dobra, idę spać

[smerfetk_a]

Powiesili kobietę z którą Emily miała romans - z tym że byłam do tej pory przekonana że to była żona komendanta a nie Marta ale mogę się mylić bo nie zawsze zwracam uwagę na szczegóły niestety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kamea2000]

Napisane przez kaczuszka69

Zachęcona opiniami w końcu obejrzałam, jestem świeżo po finale drugiego sezonu. Jest mega mocny, przyznaję, natomiast niesamowicie wkurzało mnie przeciąganie niektórych scen, zwłaszcza tych z June w roli głównej, tu ją Emily woła, że szybko, a ta idzie najwolniej jak się da, tak samo w przypadku jak Rita mówi, że ma szybko lecieć po buty i uciekać, no to jeszcze trzeba było wydrapać na ścianie napis, no ludzie.
Zaskoczyła mnie natomiast postawa Sereny na koniec, myślałam, że jak weźmie dziecko na ręce i ucieknie do domu, ale po tym co ją spotkało chyba zaczęła dostrzegać, że nie jest, ani nie będzie tak kolorowo, jak myślała na początku, że będzie.
Rola Janine została zagrana po mistrzowsku, aż czasami denerwowało, że w takim świecie ktoś może zachowywać taki optymizm. Natomiast trochę zdziwiłam się, że nie dodali dwa do dwóch po sytuacji z Angelą, kiedy śmiertelnie chore dziecko ozdrowiało po kontakcie z prawdziwą matką.
Powiedzcie mi, ta kobieta, którą na oczach Emily powieszono to była jej żona, czy ta Marta, z którą miała romans? Bo się pogubiłam później w tych scenach z lotniska. Generalnie jak zobaczyłam profesora i jego żonę to dobrze mi się wydawało, że Emily została przyjęta tylko po to, żeby nie trafić do kolonii czy tego klubu rozpusty, a ceremonii tam nie będzie. I cieszę się, że ciotka Lydia pojawi się w kolejnym sezonie, nieraz pokazała "ludzką" twarz (choćby w scenie o byciu matką chrzestną - swoją drogą mogliby wyjaśnić, o co chodziło z tym, że śmierć dziecka to nie była jej wina) i mogliby też pokazać urywki z jej wcześniejszego życia, co się stało, że przyjęła taką rolę.
Postać komendanta... oblech jakich mało i totalnie nie rozumiem jego działań, żeby złamać prawo dla podręcznej to pierwszy, a własnej żony nie ochroni, bo co - żeby inni widzieli? Czasami zastanawiałam się, czy on jest tak zaślepiony w tym systemie, czy widzi, jaki jest beznadziejny i robi dobrą minę do złej gry, żeby nie stracić stanowiska. Widać było czasami, że miał ludzkie odruchy, chociaż i tak na koniec okazywało się, że jednak nie robił nic bezinteresownie.
Mega wrażenie robiły przeskoki między scenami dziejącymi się w Gilead i Kanadzie, niby ten sam świat i te same czasy, a przepaść niewyobrażalna. W ogóle świat zbudowany genialnie, niby wszyscy tak zapatrzeni w pismo, cytują je na każdym kroku, a tak naprawdę to co się dzieje z Bogiem ma niewiele wspólnego, widać to było zwłaszcza w tej scenie, gdzie padło stwierdzenie, że w Gilead nie chrzczą dzieci. No i wyburzanie kościołów, wieszanie księży.
Rety, epopeja mi się zrobiła, a mogłabym jeszcze pisać i pisać dobra, idę spać

Mnie też irytowała June w ostatnim odcinku, wszyscy ją pospieszali, a ona wszystko opóźniała.
Co do Lydii i dziecka, myślę że dziecko umarło przy porodzie w którym brała udział jako akuszerka, mogło być np. chore czy już urodzić się martwe, stąd powiedziała, że nie była to jej wina.

[Mija62]

Ja już z niecierpliwością przebieram nóżkami w oczekiwaniu na nową serię

[Shawtty]

Ja też!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meesha]

Gdzie planujecie ogladac? Pierwsze dwa sezony ogladalam na showmaxie...

[Shawtty]

Napisane przez meesha

Gdzie planujecie ogladac? Pierwsze dwa sezony ogladalam na showmaxie...

Nie wiem, tez na showmaxie oglądałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

Też showmax tylko i wyłącznie dla tego serialu.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Może będzie na zalukaj? Kiedy premiera? Chyba jeszcze jest czas? Chociaż końcówka drugiego sezonu mnie troszkę rozczarowała.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[smerfetk_a]

Ja chyba oglądałam na jakimś portalu, albo ściągałam na piracie, sama już nie pamiętam...
A showmax coś słyszałam że zamykają?

Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka

[meesha]

Napisane przez smerfetk_a

Ja chyba oglądałam na jakimś portalu, albo ściągałam na piracie, sama już nie pamiętam...
A showmax coś słyszałam że zamykają?

Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka

Tak, w polsce sie zamknal 31 stycznia:/

[Mija62]

Napisane przez meesha

Gdzie planujecie ogladac? Pierwsze dwa sezony ogladalam na showmaxie...

Napisane przez meesha

Tak, w polsce sie zamknal 31 stycznia:/

O ☠☠☠☠a.

[meesha]

Jeeej IMG_4638.jpg

[Kamea2000]

Dopiero w czerwcu. Nie mogę się doczekać

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Będzie się działo

https://www.youtube.com/watch?v=RcTvQx1Wot0

[Mijanou]

Cztery odcinki trzeciego sezonu poszły a ja mam mieszane uczucia. Osobliwie nie podoba mi się chwiejność Sereny Joy. Niby rozume, że dziecku w Kanadzie będzie lepiej a nagle nie rozumie i włącza się w działania Waterforda zmnierzające do odzyskania dziecka.

Mam nadzieję, że to nie będzie tak, jak z Walking Dead, który przestałam oglądać po 3 sezonie bo już nie było czego ogladać. Tutaj trzeci sezon oglądam siłą przyzwyzajenia ale zachwycona nie jestem. No ale może coś się rozkręci.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Mijanou

Cztery odcinki trzeciego sezonu poszły a ja mam mieszane uczucia. Osobliwie nie podoba mi się chwiejność Sereny Joy. Niby rozume, że dziecku w Kanadzie będzie lepiej a nagle nie rozumie i włącza się w działania Waterforda zmnierzające do odzyskania dziecka.

Mam nadzieję, że to nie będzie tak, jak z Walking Dead, który przestałam oglądać po 3 sezonie bo już nie było czego ogladać. Tutaj trzeci sezon oglądam siłą przyzwyzajenia ale zachwycona nie jestem. No ale może coś się rozkręci.

To samo.

[Shawtty]

A mnie się bardzo podoba, moim zdaniem trzyma poziom.

[smerfetk_a]

Mi też się podoba

Aczkolwiek uważam że jest to serial który lepiej skończyć wcześniej niż ciągnąć i pozostawić niesmak. Także 3 sezony by chyba wystarczyły

Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka

[Mijanou]

Napisane przez smerfetk_a

Mi też się podoba

Aczkolwiek uważam że jest to serial który lepiej skończyć wcześniej niż ciągnąć i pozostawić niesmak. Także 3 sezony by chyba wystarczyły

Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka

Też tak uważam. To nie jest serial, w którym można wyciągnąć kilkadziesiąt wątków i ciągnąć je przez 8 sezonów. Myśle, że twórcy także to rozumieją i sprawa rozstrzygnie się w tym sezonie. Tym bardziej, że autorka ksiażki współpracuje przy scenariuszu, o ile się nie mylę (książka kończy się na 1 sezonie).

[Mijanou]

Heh, no i koleny odcinek, który nic nowego nie wniósł poza szokiem widoku zakneblowanych podręcznych. Kurczę, mi się wydaje, że ten sezon generalnie ma za zadanie szokować i epatować jakimś okrucieństwem. I nic ponad to.

[cornflower_girl]

Jestem po seansie czterech odcinków - w sumie 80% scen z zapowiedzi trzeciego sezonu już się pojawiło, ciekawi mnie jak poprowadzą akcję przez dalsze odcinki.

Liczę na rozwinięcie wątku przeszłości ciotki Lydii - miał być rozwinięty w drugim sezonie - niestety cisza.

[Mijanou]

Napisane przez cornflower_girl

Jestem po seansie czterech odcinków - w sumie 80% scen z zapowiedzi trzeciego sezonu już się pojawiło, ciekawi mnie jak poprowadzą akcję przez dalsze odcinki.

Liczę na rozwinięcie wątku przeszłości ciotki Lydii - miał być rozwinięty w drugim sezonie - niestety cisza.

Czekaj, coś było o ciotce Lydii i mniej więcej było wytłumaczone, dlaczego ma taką jazdę na dzieci. Chyba opiekowała się dzieckiem siostry i podczas tej opieki dzecku coś się stało, nie pamiętam dokładnie. Ale na 100% coś było o ciotce Lydii.

[cornflower_girl]

Napisane przez Mijanou

Czekaj, coś było o ciotce Lydii i mniej więcej było wytłumaczone, dlaczego ma taką jazdę na dzieci. Chyba opiekowała się dzieckiem siostry i podczas tej opieki dzecku coś się stało, nie pamiętam dokładnie. Ale na 100% coś było o ciotce Lydii.

A, tak - było. Była matką chrzestną tego dziecka, prawdopodobnie maluch był chory. Bardziej chodzi mi o filmowe retrospekcje z życia sprzed Gileadu - niektóre bohaterki miały je rozpisane jako kilka scen z całego odcinka.

[Vivienne]

Ale cisza tutaj. Nikt nie ogląda czy jest gdzieś indziej bardziej rozbudowany wątek?

Nie wiem o co chodzi z tym trzecim sezonem, ale ja osobiście jestem rozczarowana. Jakoś brak konsekwencji w tym wszystkim. No i wygląda na to, że chyba będą ciągnąć w nieskończoność, bo nie zapowiada się, że zakończą serial na tym sezonie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz