Terminacja ciąży cz.3 - Strona 145 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2019-10-28, 17:30   #4321
Shadow7919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 141
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Myślę, że u mnie hormony są rozwalone po T. Mam konsultacje niedługo, zobaczymy. Czy histeroskopia boli? , bo wiecie, po T mam strach przed zwykłym badaniem i lekarz musi mnie uspokajac


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Nie dość, że mam traume o T, ból jest ciągle świeży jednak, to jeszcze problemy. Za grube endometrium i o niejednakowej strukturze. Gin mi mówiła, że kontrol po @ i trzeba będzie zrobić pobranie endometrium do badania... Miałam cesarke i łyżeczkowanie, to przecież zostawia ślad. A może źle mnie wyczyscili, ja już nie wiem i mam chęć się rozwyć... Gin się zdziwiła, że nie pobrali materiału przy lyzeczkowaniu, bo wady genetyczne wiążą się z nieprawidłowym lozyskiem.. Bądź mądra teraz kur*🤬

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Shadow7919 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-28, 17:49   #4322
zwyklylogin
Rozeznanie
 
Avatar zwyklylogin
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 557
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez Shadow7919 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja miałam omówienie wyniku fish z Panią genetyk i pani doktor na tej podstawie wystawiła skierowanie. Pani genetyk stwierdzila, ze wynik fish jest uznawany w calej Europie za WYNIK MIARODAJNY a wynik pełny amnio jest tylko potwierdzeniem wyniku fish. Wydaje mi się, że skierowanie od genetyka jest dla szpitala bardziej wiarygodne, niż od ginekologa. No pomyślcie same... Mój gin nawet mnie nie widziała od czasu odebrania wyniku fish.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No wlasnie mi genetyk powiedziala ze ona wystawia ORZECZENIE o wadach a po SKIEROWANIE na terminacje musze isc do swojego ginekologa..
tylko problem w tym ze jestem podpieta pod Medicover...i tam nie ma wolnych wizyt do mojego lekarza po terminie mojej amnipunkcji z przyspieszonym wynikiem...zeby do niego pojsc musze odczekac 11 dni...a boje sie ze potem szpitale beda robic problemy...a potem swieta bozegonarodzenia to powiedza ze kadry nie mają i urlopy...i w koncu minie mi termin...
Dlatego tak dopytuje czy sam wynik fisha wystarczy..ale to pewnie do szpitala zadzwonie
A jesli pojde do innego ginekologa...to pewnie uslysze ze nie prowadzi mojej ciazy to nie wystawi, albo sam fish mu nie wystarczy...no i sam fakt opowiadania kolejnemu specjaliscie tej historii...emocjonalny wrak
leczy mnie kilku specjalistow...juz o tym opowiadalam...ginekologow i, hematologowi, diabetologowi, interniscie...ilez jeszcze nas czeka mowienia o tej tragedii...


dziękuje za informacje
zwyklylogin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-28, 17:49   #4323
moli2iii
Zadomowienie
 
Avatar moli2iii
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 1 228
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez Shadow7919 Pokaż wiadomość
Myślę, że u mnie hormony są rozwalone po T. Mam konsultacje niedługo, zobaczymy. Czy histeroskopia boli? , bo wiecie, po T mam strach przed zwykłym badaniem i lekarz musi mnie uspokajac


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Nie dość, że mam traume o T, ból jest ciągle świeży jednak, to jeszcze problemy. Za grube endometrium i o niejednakowej strukturze. Gin mi mówiła, że kontrol po @ i trzeba będzie zrobić pobranie endometrium do badania... Miałam cesarke i łyżeczkowanie, to przecież zostawia ślad. A może źle mnie wyczyscili, ja już nie wiem i mam chęć się rozwyć... Gin się zdziwiła, że nie pobrali materiału przy lyzeczkowaniu, bo wady genetyczne wiążą się z nieprawidłowym lozyskiem.. Bądź mądra teraz kur*🤬

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Miałaś cesarke bo już kiedyś rodzilas przez cesarskie cięcie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
moli2iii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-28, 18:12   #4324
Shadow7919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 141
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Tak, syn przez cc był urodzony. Ciezki poród był. A teraz to. Moja gin ( na kontroli byłam u innej) niczego nie widziała złego. A ta po T mnie straszy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Shadow7919 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-28, 18:34   #4325
Adamowa82
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 283
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Shadow

Histeroskopia nie boli, ona jest robiona w znieczuleniu ogólnym, więc się nie martw. Ja też jestem po cc, no i po łyżeczkowaniu po T. Przed staraniami o drugą ciążę miałam laparoskopię diagnostyczna właśnie ze względu na wcześniejsze CC, ale było ok. Po T też mi się rozregulowało wszystko, długo miałam plamienie, potem okres i znów plamienie... Dostałam hormony na wyregulowanie. I praktycznie co miesiąc, a nawet dwa razy w mies byłam u ginekologa, bo chcieliśmy rozpocząć starania. Za każdym razem miałam USG i dr mówił, że wszystko ok, macica dobrze wyczyszczona, jajniki podjęły pracę, endometrium wzrasta w okresie okoloowulacyjnym. Od T za kilka dni minie 5 miesięcy, jestesmy w trakcie starań... Doskonale Cię rozumiem co masz na myśli pisząc o traumie po T... Na poprzedniej wizycie wyłam jak bóbr, przepraszałam lekarza za to, powiedziałam, że mam traumę po tym co przeszłam i po tym lekarzu, który prowadził ciążę, dziś również byłam na USG, dostałam takiego ciśnienia, że lekarz bal się, że dostanę wylewu i dostałam tabletkę pod jezyk...

Także Shadow, może u Ciebie to też kwestia leczenia hormonalnego...
Adamowa82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-28, 18:36   #4326
zwyklylogin
Rozeznanie
 
Avatar zwyklylogin
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 557
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Hej, chciałam Wam trochę przedstawić moja historie

Ja odkad wiem o wadach wykrytych w usg( ogólny obrzęk płodu, przyziernosc karku 10, jelito poza dzieckiem,tj w pępowinie, za szybkie bicie serca) przestawiłam swój mozg na tryb odpierania ciąży. Po prostu wydaje mi się ze jeśli nie będę się z dzieckiem utożsamiala to będzie mi łatwiej pozniej. Dlatego nie chce go widzieć, nie chce robic pogrzebu, chodzic na grob. Chce po wszystkim zapomnieć jak najszybciej, zadbac o siebie i starac sie o kolejną ciąże,czy to normalne?

Mam 36 lat a to miało być moje pierwsze dziecko, bardzo wyczekiwane. Przyjelam takie podejscie bo myślalam ze do T mnie uspią, a obudze się po wszystkim. Wiec nie będę tego mocno przezywac jeśli się teraz nie zwiąże. Nie czuję jeszcze ruchow dziecka, nie znam płci, nie robiłam zadnych zakupow dla niego bo miałam dostać wszystko od brata po 7 miesiecznym obecnie dziecku. Tym sposobem w 12 tygodniu dostając informacje o wadach podczas USG przyjelam postawe nie wiązania się z ciązą.

A tu się okazuje ze trzeba przejść przez koszmar porodu martwego dziecka, nie spodziewałam się ze musze nadac imie by mieć 8 tyg macierzyńskiego, dylemat pogrzebu.Nadanie imienia to punkt, który najbardziej zwiaze mnie z dzieckiem..postanowilam ze wezme z kalendarza to imie jakie bedzie obchodzic imieniny w dniu mojej T, bez wiekszych emocji..mam nadzieje....no i trudności porodu tez się latwo nie wymarze z pamięci. Musze pojsc do psychologa..bo nie widze tu na forum takiego podejścia jakie ja mam..nie wiem czy cos ze mna i mezem nie tak..czy podchodzimy zbyt egoistycznie do tematuâ .. bo widze dziewczyny które pisza ze nie chciały pogrzebu, ale one ciagle rozpaczają i nazywają swoje dzieci imionami i je wspominają. A ja probuje się odciąć od faktu ze jestem w ciąży ..jak o tym mowie to nie używam zwrotu "€žmoje dziecko"€ tylko "€žmoja ciąża".. i ja wciąż wierze ze uda mi się zakonczyc ciąze przed pierwszymi ruchami..by mi było latwiej zapomniec

Nie wiem co o tym myslec..nie myślcie ze jestem pozbawiona empatii i uczuc..bo jestem osoba która placze na byle filmie przyrodniczym gdzie lew zabija sarne, placze nad reportażami o matkach dzieci niepełnosprawnych..mimo ze to nie moje dzieci. Do płaczu mi niewiele trzeba, i uchodzę za osobe bardzo wrazliwą..placze teraz na każdej wizycie u lekarzy, płacze jak czytam wasze historie, jak się budze i jak zasypiam..przyjelam taktykę w której nieutozsamiam się z ciązą bo jak to zrobie to boje się ze się zupełnie rozsypie..a jak wtedy wytrzymać te 3 tyg od informacji o wadach na USG do Amniopunkcji..potem ze 2 tyg do wynikow, potem szukanie szpitala ..i okres gdy "jest niby po wszystkim€"

Przepłakalismy z mezem pierwsze 4 dni od wiadomości z USG I trymestru i przeszliśmy na tryb zadaniowy..załatwianie spraw związanych z T , psychologiem gdy będzie już po. W ciągu dnia załatwiam rozne sprawy nie rozpaczając, po prostu nie myśle o tej sytuacji, dopiero jak zaczynam się zaglebiac to lecą łzy, ale szybko przywołuje się "do porządku"€

Wiem ze każdy przezywa na swój sposób.. ale czy znacie kogos kto uważa ze "udawanie ze dziecka nie ma" będzie dla niego lepsze niż "€žprzepracowanie łzami swoich emocji" ..bo już nie wiem czy wszystko ze mną ok..

Wydawało mi się ze to najlepsze co mogę dla siebie teraz zrobić, ale znalazłam to forum i widze ze to moje podejście to nie jest chyba normalne podejście ..

Edytowane przez zwyklylogin
Czas edycji: 2019-10-28 o 18:41
zwyklylogin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-28, 18:38   #4327
Shadow7919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 141
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Adamowa, mam nadzieję... Miałyśmy T w przyblizonym czasie, pamiętasz? Boje się badania i uciekam przed ręką lekarza. Gin stwierdziła, że po takich przejściach to się temu nie dziwi.... Ja już nie robię starań. Za Ciebie trzymam kciuki bardzo mocno!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Shadow7919 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-10-28, 18:41   #4328
moli2iii
Zadomowienie
 
Avatar moli2iii
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 1 228
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez zwyklylogin Pokaż wiadomość
Hej, chciałam Wam trochę przedstawić moja historie

Ja odkad wiem o wadach wykrytych w usg( ogólny obrzęk płodu, przyziernosc karku 10, jelito poza dzieckiem,tj w pępowinie, za szybkie bicie serca) przestawiłam swój mozg na tryb odpierania ciąży. Po prostu wydaje mi się ze jeśli nie będę się z dzieckiem utożsamiala to będzie mi łatwiej pozniej. Dlatego nie chce go widzieć, nie chce robic pogrzebu, chodzic na grob. Chce po wszystkim zapomnieć jak najszybciejâ�Śzadbac o siebieâ�Śi starac sie o kolejną ciążeâ�Ś.czy to normalne?

Mam 36 lat a to miało być moje pierwsze dziecko, bardzo wyczekiwane. Przyjelam takie podejscie bo myślalam ze do T mnie uspią, a obudze się po wszystkim. Wiec nie będę tego mocno przezywac jeśli się teraz nie zwiąże. Nie czuję jeszcze ruchow dziecka, nie znam płci, nie robiłam zadnych zakupow dla niego bo miałam dostać wszystko od brata po 7 miesiecznym obecnie dziecku. Tym sposobem w 12 tygodniu dostając informacje o wadach podczas USG przyjelam postawe nie wiązania się z ciązą.

A tu się okazuje ze trzeba przejść przez koszmar porodu martwego dzieckaâ�Śnie spodziewałam się ze musze nadac imie by mieć 8 tyg macierzyńskiego, dylemat pogrzebuâ�ŚNadanie imienia to punkt, który najbardziej zwiaze mnie z dzieckiem..postanowilam ze wezme z kalendarza to imie jakie bedzie obchodzic imieniny w dniu mojej T, bez wiekszych emocji..mam nadzieje....no i trudności porodu tez się latwo nie wymarze z pamięci. Musze pojsc do psychologa..bo nie widze tu na forum takiego podejścia jakie ja mam..nie wiem czy cos ze mna i mezem nie tak..czy podchodzimy zbyt egoistycznie do tematuâ�Ś bo widze dziewczyny które pisza ze nie chciały pogrzebu, ale one ciagle rozpaczają i nazywają swoje dzieci imionami i je wspominają. A ja probuje się odciąć od faktu ze jestem w ciążyâ�Śjak o tym mowie to nie używam zwrotu â��moje dzieckoâ� tylko â��moja ciążaâ�.. i ja wciąż wierze ze uda mi się zakonczyc ciąze przed pierwszymi ruchami..by mi było latwiej zapomniec

Nie wiem co o tym myslec..nie myślcie ze jestem pozbawiona empatii i uczucâ�Śbo jestem osoba która placze na byle filmie przyrodniczym gdzie lew zabija sarne, placze nad reportażami o matkach dzieci niepełnosprawnych..mimo ze to nie moje dzieciâ�ŚDo płaczu mi niewiele trzeba, i uchodzę za osobe bardzo wrazliwąâ�Śplacze teraz na każdej wizycie u lekarzy, płacze jak czytam wasze historie, jak się budze i jak zasypiamâ�Śprzyjelam taktykę w której nieutozsamiam się z ciązą bo jak to zrobie to boje się ze się zupełnie rozsypieâ�Śa jak wtedy wytrzymać te 3 tyg od informacji o wadach na USG do Amniopunkcji..potem ze 2 tyg do wynikow, potem szukanie szpitalaâ�Śi okres gdy â��jest niby po wszystkimâ�

Przepłakalismy z mezem pierwsze 4 dni od wiadomości z USG I trymestruâ�Śi przeszliśmy na tryb zadaniowyâ�Śzałatwianie spraw związanych z T , psychologiem gdy będzie już po. W ciągu dnia załatwiam rozne sprawy nie rozpaczając, po prostu nie myśle o tej sytuacji, dopiero jak zaczynam się zaglebiac to lecą łzy, ale szybko przywołuje się â��do porządkuâ�

Wiem ze każdy przezywa na swój sposóbâ�Ś ale czy znacie kogos kto uważa ze â��udawanie ze dziecka nie maâ� będzie dla niego lepsze niż â��przepracowanie łzami swoich emocjiâ�â�Śbo już nie wiem czy wszystko ze mną ok..

Wydawało mi się ze to najlepsze co mogę dla siebie teraz zrobić, ale znalazłam to forum i widze ze to moje podejście to nie jest chyba normalne podejścieâ�Ś
Każdy przeżywa to na swój sposób. Nie możesz mieć do siebie pretensji lub żalu że tak właśnie to przeżywasz.
Jeśli tak Ci lepiej/ łatwiej to dlaczego nie.
W którym jesteś tyg ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
moli2iii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-28, 19:24   #4329
Shadow7919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 141
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

zwyklylogin

Tak właśnie jest... Ja też wyparlam ciążę. Nikt z dalszej rodziny nie wiedział. Nie mówiłam o tym. Nie było tematu. Tematem w rodzinie najbliższej było moje zdrowie i szybki powrót do domu. Mąż dziecko w urzędzie zapisał, dzwonił, jakie imię ma podać. Podałam takie, jakiego nie lubię, jakiego nie znam. U nas też bez pogrzebu. Bez emocji. Bardzo przeżywałam już później. Bo akurat tego nie da się przeskoczyć....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Shadow7919 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-28, 20:56   #4330
Jelonka58
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 19
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Demolka20, a to nie jest standard po T??? Ja dostałam papiery do podpisania, że wyrażam zgodę na zabieg, ale mi mówili, że to sztandarowa procedura po zabiegu.

Niki, ja byłam na wizycie 3 tyg po zabiegu. Cały czas płaciłam mniej lub bardziej. Wtedy lekarz martwił się, że nadal widzi fragmenty łożyska. Dwa dni po wizycie dostałam mega mocnego krwawienia, były skrzepy i tkanki - chyba się wtedy oczyściła. Miesiączki dostałam 42 dni po zabiegu. Dość mocny, ale co dziwne nie bolesny. W 6 dniu cyklu (czyli 6 tyg po zabiegu) już było wszystko Ok i na usg i według badań z krwi.



Dziewczyny, czy wyniki histopatologiczne to tylko formalność w naszym przypadku?
Jelonka58 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-29, 13:21   #4331
zwyklylogin
Rozeznanie
 
Avatar zwyklylogin
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 557
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez moli2iii Pokaż wiadomość
Każdy przeżywa to na swój sposób. Nie możesz mieć do siebie pretensji lub żalu że tak właśnie to przeżywasz.
Jeśli tak Ci lepiej/ łatwiej to dlaczego nie.
W którym jesteś tyg ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz



Wedlug miesiaczki w 15 stym tygodniu ale wedlug USG..tu ju są zdania podzielone...raczej oceniają na 2 tygodnie młodszą ciążę, ale jeden lekarz mowi ze po prostu dziecko jest bardzo małe bo podejrzewa zespół Turnera, a tam dzieci sie wolniej rozwijaja i są karłowate.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Shadow7919 Pokaż wiadomość
zwyklylogin

Tak właśnie jest... Ja też wyparlam ciążę. Nikt z dalszej rodziny nie wiedział. Nie mówiłam o tym. Nie było tematu. Tematem w rodzinie najbliższej było moje zdrowie i szybki powrót do domu. Mąż dziecko w urzędzie zapisał, dzwonił, jakie imię ma podać. Podałam takie, jakiego nie lubię, jakiego nie znam. U nas też bez pogrzebu. Bez emocji. Bardzo przeżywałam już później. Bo akurat tego nie da się przeskoczyć....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz



ehh..Shadow..przykro mi ze mimo prób wyparcia jednak po wszystkim dopadł Cie ten smutek, zal....pewnie i mnie to czeka..narazie staram sie o tym nie myslec..pewnie bede musiala to "przepracowac" z psychologiem...dzis moge go tylko znalezc i czekac na wizyte..
Trzymam kciuki za nas wszystkie..te przed T i te po T
zwyklylogin jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-10-29, 15:15   #4332
BRaGG
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 69
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Zwykłylogin, być może może silniejsze emocje wynikają z tego, że niektóre z nas były na późniejszym etapie ciąży. Ja właściwie do końca pierwszego trymestru też nie chciałam się wkręcać i przywiązywać za mocno. O mojej ciąży wiedziały tylko najbliższe osoby. Po USG prenatalnym (które wyszło super) zaczęłam się już chwalić i cieszyć ciążą. Jak poczułam ruchy, to już w ogóle było niebiańsko. Zaczęłam myśleć o moim maluchu jak o przyszłym człowieku.Wady spadły na nas jak grom z jasnego nieba prawie w połowie ciąży. Dobrze, że odcinasz się od tego. Pamiętaj, że jeszcze 30 40 lat temu kobiety nie miały robionych USG, nie wychodziły z wizyt ze zdjęciem kilkutygodniowego płodu... i pewnie dzięki temu miały łatwiej.
Co do pogrzebu, to miałam wątpliwości, ale ostatecznie nie zdecydowałam się i nie żałuję tej decyzji. Z obecnego, trochę bardziej zrównoważonego punktu widzenia, pogrzeb swojego wyobrażenia o dziecku byłby chyba jakąś formą znęcania się nad sobą... choć mam też świadomość, ze w tej kwestii nie ma złych ani dobrych decyzji. Każdy robi to co czuje w danym momencie, decyzja jaką każda z nas podjęła jest najlepsza. Inaczej nie mogło być.
Ja jestem blisko dwa miesiące po T. Po zabiegu było mi straszliwie ciężko. Teraz jest lepiej, ale cóż... nie mogę tego wymazać z pamięci. Też chodzę do psychologa. Bardzo mi to pomaga, bo jest ktoś komu mogę przez godzinę gadać o wszystkim co mnie trapi w kontekście minionej ciąży. Prawda jest niestety taka, że nawet najbliższe osoby nie są w stanie wysłuchać wszystkiego co mamy w głowach... i nie ma w tym nic dziwnego, to jest po prostu za ciężkie.
My też długo staraliśmy się o ciążę, bo mój mąż cierpi na niepłodność. W przyszły piątek idziemy na akupunkturę. Dziewczyna, która ją robi ma świetne opinie osób, które zmagały się z niepłodnością... ciekawe czy to coś da. Próbowałyście kiedykolwiek akupunktury?
BRaGG jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-29, 18:41   #4333
malinowa44
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 19
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Dziewczyny jest masakra

od poniedziałku jestem w szpitalu, od 14 zaczęli podawać mi arthrotec, do rana byłam po 5 dawce i nic, kompletnie nic, lekarz na porannym dyżurze powiedział, że szyjka jest zamknięta na amen. po badaniu założył mi cewnik oraz zalecił od nowa arthrotec tym razem doodbytniczo. Koło godziny 13 odeszły mi wody płodowe, poleciało trochę krwi i dalej nic. Jestem po kolejnych 3 dawkach i mam tylko delikatne skurcze.

Wiem, że każdy organizm jest inny i nikt mi nie pomoże przez Internet ale pisze bo jestem już tym wszystkim załamana. tak bardzo nastawilam się na max 2 dni w szpitalu a zapowiada się, że spędzę tu wieczność. do tego dochodzi tęsknota za moim Młodym z którym nigdy nie rozstawalam się dłużej niż na parę godzin a tu nie może mnie nawet odwiedzić
malinowa44 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-29, 19:25   #4334
moli2iii
Zadomowienie
 
Avatar moli2iii
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 1 228
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez malinowa44 Pokaż wiadomość
Dziewczyny jest masakra

od poniedziałku jestem w szpitalu, od 14 zaczęli podawać mi arthrotec, do rana byłam po 5 dawce i nic, kompletnie nic, lekarz na porannym dyżurze powiedział, że szyjka jest zamknięta na amen. po badaniu założył mi cewnik oraz zalecił od nowa arthrotec tym razem doodbytniczo. Koło godziny 13 odeszły mi wody płodowe, poleciało trochę krwi i dalej nic. Jestem po kolejnych 3 dawkach i mam tylko delikatne skurcze.

Wiem, że każdy organizm jest inny i nikt mi nie pomoże przez Internet ale pisze bo jestem już tym wszystkim załamana. tak bardzo nastawilam się na max 2 dni w szpitalu a zapowiada się, że spędzę tu wieczność. do tego dochodzi tęsknota za moim Młodym z którym nigdy nie rozstawalam się dłużej niż na parę godzin a tu nie może mnie nawet odwiedzić
trzymaj się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Dziewczyny a ja mam pytanie. Czy któraś z Was rodziła sama?
Pisałam z dziewczynami które były pozostawione same sobie... urodziły będąc same na sali.
Wydaje mi się do w tej całej okropne sytuacji dodatkowo dramatyczne czy moze tak po prostu jest ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
moli2iii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-29, 22:34   #4335
Clara8
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 10
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cześć dziewczyny!

Jestem już miesiąc po terminacji. Nigdy wcześniej nie pisałam, czytałam tylko Wasze wiadomości, które często sprawiały bol, ale też dawały duży komfort psychiczny dzięki uzyskanym informacjom. Dlatego ja też postanowiłam podzielić sie tym, czego dowiedzialam się w tym trudnym procesie.

1. Biopsja kosmówki - jeśli dowiedzialyscie się o potencjalnej wadzie genetycznej do końca 13 tyg można wykonać biopsje kosmowki. Warto - dla osób, którym zależy na tym, żeby szybko to zakończyć (jeśli wynik wyjdzie negatywny). Niestety nie zawsze się udaje - u mnie na przykład nie wyszło ze względu na ułożenie łożyska.

2. Amniopunkcja - można wykonać od 15+0, a w teorii nawet wcześniej. Wcześniej uda się jeśli dziecko będzie miało odpowiednie rozmiary (niestety nie wiem jakie to są normy). Ja trafiłam na lekarkę anioła, która próbowała u mnie zrobić biopsję, a potem w 14+5 amniopunkcje. Niestety amniopunkcja przed 15 tyg nie została wykonana bo dziecko nie miało odpowiednich rozmiarów i lek nie chciała ryzykować - mysle, że w naszych przypadkach to częsta przypadłość - dzieciaczki niestety przestają rosnąć. U mnie amniopunkcja była wykonana dokładnie w 15+0 i jeśli uda Wam się znaleźć termin to od wtedy możecie ją wykonać bez żadnych przeciwwskazań.


3. Fish (QF-PCR) jest, a przynajmniej powinien być prawną podstawą do terminacji, tak mi powiedziała genetyk. Nie wiem czy szpital może sobie ot tak odmówić? Tu pewnie Federa się może wypowiedzieć, ale myślę, że z Fishem zawsze powinno się próbować. Tym ciekawiej, ze u mnie pełny wynik amniopunkcji (ktory był po 3 tyg) nie wykazał NIC! I jest na nim napisane, że ten wynik nie podważa wcześniej otrzymanego tyko, że nie udało się wyhodować komórek (więc dalej nie wiem czy to była trisomia prosta czy nie). Genetyk powiedziała, że bywa tak rzadko, ale może się zdarzyć jeśli pobrane komorki już obumierają. Wtedy robi się albo ponowną amniopunkcję, albo próbuje uzyskać informacje metodą QF-PCR właśnie. Więc chyba tym bardziej świadczy to o tym, że taki wynik powinien byc podstawą.


4. Wrocław - widziałam, że gdzieś było zapytanie o Wrocław. Dwóch lekarzy powiedziało mi, że dla komfrotu psychicznego lepszym miejscem jest Oleśnica. O Wrocławiu więc wypowiedzieć się nie mogę, ale Oleśnicę mogę polecić - izolatka, kwestie administracyjne ogroniczone do minimum, położne bardzo miłe, nieoceniające.

5. Poród - niestety to chyba w większości przypadków jest tak, że odbywa się na sali, w której się jest... Tak wynikałoby mi z historii przeczytanych na forum, jak i z własnych doświadczeń. Chyba czasem trudno przewidzieć kiedy jest ta końcówka porodu. Sama nie wiem. Ale jak myślę o mojej historii (i historii mojej współlokatorki) to chyba czasem jest to trudne do przewidzenia, a na pewno nie takie oczywiste jak przy normalnym porodzie.

Mam nadzieję, że komuś te informacje pomogą.

Trzymajcie się w tych trudnych chwilach! Odpowiednich słów pocieszenia chyba nie ma, więc nie będę się wysilać na nie. Ale wysyłam wszystkim dobre myśli

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------


Edytowane przez Clara8
Czas edycji: 2019-10-30 o 06:35
Clara8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-29, 23:02   #4336
BRaGG
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 69
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez moli2iii Pokaż wiadomość
trzymaj się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Dziewczyny a ja mam pytanie. Czy któraś z Was rodziła sama?
Pisałam z dziewczynami które były pozostawione same sobie... urodziły będąc same na sali.

Wydaje mi się do w tej całej okropne sytuacji dodatkowo dramatyczne czy moze tak po prostu jest ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja byłam sama. Rodziłam w łazience, bo w pokoju na ginekologii były inne pacjentki. Rodziłam w nocy, jak poszłam obolała do pielęgniarek, to powiedziały mi, żebym zawołała je kiedy pojawi się krew. Zadna krew się nie pojawiła. To bój mój pierwszy poród... cóż... dałam radę.

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------

Malinowa trzymaj się bardzo bardzo mocno. Trzymam kciuki, żeby to się skończyło jak najszybciej.
BRaGG jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-30, 06:31   #4337
Clara8
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 10
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

.

Edytowane przez Clara8
Czas edycji: 2019-10-30 o 06:36 Powód: Anulowanie posta, dopisalam ta czesc do wczesniejszej wiadomosci
Clara8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-30, 08:43   #4338
moli2iii
Zadomowienie
 
Avatar moli2iii
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 1 228
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez BRaGG Pokaż wiadomość
Ja byłam sama. Rodziłam w łazience, bo w pokoju na ginekologii były inne pacjentki. Rodziłam w nocy, jak poszłam obolała do pielęgniarek, to powiedziały mi, żebym zawołała je kiedy pojawi się krew. Zadna krew się nie pojawiła. To bój mój pierwszy poród... cóż... dałam radę.

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------

Malinowa trzymaj się bardzo bardzo mocno. Trzymam kciuki, żeby to się skończyło jak najszybciej.
szok


MALINOWA 44 Jak u Ciebie ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
moli2iii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-30, 10:06   #4339
malinowa44
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 19
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

masakra. dzisiaj rano dostałam takiego krwotoku, że zalałam pół oddziału, krwawienie dalej się utrzymuje ale mniejsze za to skurczy czy bólu brzucha zero. po badaniu i usg lekarze stwierdzili, że do porodu to mi jeszcze daleko. dalej podają ni arthrotec, teraz zaczną chyba doustnie i doodbytowo.

przepraszam jeśli przeczyta to ktoś kto jest jeszcze przed zabiegiem ale nie mam już siły, jestem załamana i cholernie się boję, że nigdy nie urodze.
malinowa44 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-10-30, 10:20   #4340
Mountains
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 61
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez malinowa44 Pokaż wiadomość
masakra. dzisiaj rano dostałam takiego krwotoku, że zalałam pół oddziału, krwawienie dalej się utrzymuje ale mniejsze za to skurczy czy bólu brzucha zero. po badaniu i usg lekarze stwierdzili, że do porodu to mi jeszcze daleko. dalej podają ni arthrotec, teraz zaczną chyba doustnie i doodbytowo.

przepraszam jeśli przeczyta to ktoś kto jest jeszcze przed zabiegiem ale nie mam już siły, jestem załamana i cholernie się boję, że nigdy nie urodze.
Jesteśmy z Tobą!

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Mountains jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-30, 10:45   #4341
BRaGG
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 69
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez malinowa44 Pokaż wiadomość
masakra. dzisiaj rano dostałam takiego krwotoku, że zalałam pół oddziału, krwawienie dalej się utrzymuje ale mniejsze za to skurczy czy bólu brzucha zero. po badaniu i usg lekarze stwierdzili, że do porodu to mi jeszcze daleko. dalej podają ni arthrotec, teraz zaczną chyba doustnie i doodbytowo.

przepraszam jeśli przeczyta to ktoś kto jest jeszcze przed zabiegiem ale nie mam już siły, jestem załamana i cholernie się boję, że nigdy nie urodze.
Przesyłamy bardzo dużo sił. Trzymaj się
To może ruszyć niespodziewanie. U mnie jeden lekarz po nocy, kiedy bardzo mocno bolał mnie brzuch, powiedział że nic się nie ruszyło, kolejny (kiedy dostawałam następną dawkę) powiedział że widzi rozwarcie, a jeszcze kolejny znowu że nic nie widać. Postanowiłam trochę pospacerować, pochodziłam po schodach i w nocy jakoś ruszyło.
BRaGG jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-30, 10:58   #4342
Zasmucona123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 8
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez zwyklylogin Pokaż wiadomość
Hej, chciałam Wam trochę przedstawić moja historie

Ja odkad wiem o wadach wykrytych w usg( ogólny obrzęk płodu, przyziernosc karku 10, jelito poza dzieckiem,tj w pępowinie, za szybkie bicie serca) przestawiłam swój mozg na tryb odpierania ciąży. Po prostu wydaje mi się ze jeśli nie będę się z dzieckiem utożsamiala to będzie mi łatwiej pozniej. Dlatego nie chce go widzieć, nie chce robic pogrzebu, chodzic na grob. Chce po wszystkim zapomnieć jak najszybciej, zadbac o siebie i starac sie o kolejną ciąże,czy to normalne?

Mam 36 lat a to miało być moje pierwsze dziecko, bardzo wyczekiwane. Przyjelam takie podejscie bo myślalam ze do T mnie uspią, a obudze się po wszystkim. Wiec nie będę tego mocno przezywac jeśli się teraz nie zwiąże. Nie czuję jeszcze ruchow dziecka, nie znam płci, nie robiłam zadnych zakupow dla niego bo miałam dostać wszystko od brata po 7 miesiecznym obecnie dziecku. Tym sposobem w 12 tygodniu dostając informacje o wadach podczas USG przyjelam postawe nie wiązania się z ciązą.

A tu się okazuje ze trzeba przejść przez koszmar porodu martwego dziecka, nie spodziewałam się ze musze nadac imie by mieć 8 tyg macierzyńskiego, dylemat pogrzebu.Nadanie imienia to punkt, który najbardziej zwiaze mnie z dzieckiem..postanowilam ze wezme z kalendarza to imie jakie bedzie obchodzic imieniny w dniu mojej T, bez wiekszych emocji..mam nadzieje....no i trudności porodu tez się latwo nie wymarze z pamięci. Musze pojsc do psychologa..bo nie widze tu na forum takiego podejścia jakie ja mam..nie wiem czy cos ze mna i mezem nie tak..czy podchodzimy zbyt egoistycznie do tematuâ .. bo widze dziewczyny które pisza ze nie chciały pogrzebu, ale one ciagle rozpaczają i nazywają swoje dzieci imionami i je wspominają. A ja probuje się odciąć od faktu ze jestem w ciąży ..jak o tym mowie to nie używam zwrotu "€žmoje dziecko"€ tylko "€žmoja ciąża".. i ja wciąż wierze ze uda mi się zakonczyc ciąze przed pierwszymi ruchami..by mi było latwiej zapomniec

Nie wiem co o tym myslec..nie myślcie ze jestem pozbawiona empatii i uczuc..bo jestem osoba która placze na byle filmie przyrodniczym gdzie lew zabija sarne, placze nad reportażami o matkach dzieci niepełnosprawnych..mimo ze to nie moje dzieci. Do płaczu mi niewiele trzeba, i uchodzę za osobe bardzo wrazliwą..placze teraz na każdej wizycie u lekarzy, płacze jak czytam wasze historie, jak się budze i jak zasypiam..przyjelam taktykę w której nieutozsamiam się z ciązą bo jak to zrobie to boje się ze się zupełnie rozsypie..a jak wtedy wytrzymać te 3 tyg od informacji o wadach na USG do Amniopunkcji..potem ze 2 tyg do wynikow, potem szukanie szpitala ..i okres gdy "jest niby po wszystkim€"

Przepłakalismy z mezem pierwsze 4 dni od wiadomości z USG I trymestru i przeszliśmy na tryb zadaniowy..załatwianie spraw związanych z T , psychologiem gdy będzie już po. W ciągu dnia załatwiam rozne sprawy nie rozpaczając, po prostu nie myśle o tej sytuacji, dopiero jak zaczynam się zaglebiac to lecą łzy, ale szybko przywołuje się "do porządku"€

Wiem ze każdy przezywa na swój sposób.. ale czy znacie kogos kto uważa ze "udawanie ze dziecka nie ma" będzie dla niego lepsze niż "€žprzepracowanie łzami swoich emocji" ..bo już nie wiem czy wszystko ze mną ok..

Wydawało mi się ze to najlepsze co mogę dla siebie teraz zrobić, ale znalazłam to forum i widze ze to moje podejście to nie jest chyba normalne podejście ..
@zwyklylogin u mnie było podobnie. Nie wypierałam sie ciązy, ale nie przywiązywałam się do dziecka. Na początku to było łatwe, ale jak zaczęłam czuć ruchy to cięzko było już nie usmiechnąć się i nie powiedzieć cześć do brzuszka.
Imię też postanowiłam nadać z kalendarza
Pochówek - nie chciałam pogrzebu, nie chciałam grobiku. Moje serce nie zniosłoby odwiedzin na cmentarzu.
Tak jak piszesz po wszystkim zadbać o siebie to bardzo dobra postawa.
Zasmucona123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-30, 15:34   #4343
Shadow7919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 141
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Malinowa44, strasznie Ci współczuję kochana... Ja trzy doby się meczylam, ale byłam pod bardzo dobra opieką. Dlaczego lekarz czy położna każe czekać, aż pojawi się krew?! Przecież to nieprawda. Najpierw są skurcze, śluz z domieszką krwi a jak już bardzo bardzo boli to odchodzą wody i kilka chwil jest po wszystkim. Mi też kazali czekać, aż krew się pojawi.. Nie było krwi. Dopiero po odejściu wód było krwawienie. U mnie wody odeszły na łóżku a za chwilę już w zabiegowym wszystko. Mogę poradzić tylko tyle, że trzeba naturalnie wspomóc organizm. Ja dużo chodziłam. Ciągle chodziłam. Po schodach góra dół i to pomogło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Shadow7919 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-30, 15:44   #4344
malinowa44
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 19
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

u mnie dalej oprócz krwawienia nic. odstawiają mi tabletki i jutro mają mi podać żel Prepidil. któraś z Was go stosowała?
malinowa44 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-30, 16:49   #4345
moli2iii
Zadomowienie
 
Avatar moli2iii
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 1 228
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

A bóle jakieś są?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
moli2iii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-30, 17:28   #4346
malinowa44
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 19
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

od wczorajszego wieczoru kompletnie nic mnie nie boli.
malinowa44 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-30, 18:03   #4347
Shadow7919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 141
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Malinowa44, o mnie mówili, że jestem jak zaklęta, bo nic nie działało... Ale w końcu poszło po cewniku. Żelu nie miałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Shadow7919 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-30, 18:30   #4348
malinowa44
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 19
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

[/COLOR]Shadow miałam cewnik, po nim odeszły mi wody i na tym koniec. ile czasu spędziłaś w szpitalu?

Edytowane przez malinowa44
Czas edycji: 2019-10-30 o 18:31 Powód: powtórka
malinowa44 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-30, 21:49   #4349
Kaja790
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 135
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

.
Kaja790 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-31, 08:57   #4350
moli2iii
Zadomowienie
 
Avatar moli2iii
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 1 228
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Co jest potrzebne do szpitala?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Cytat:
Napisane przez malinowa44 Pokaż wiadomość
[/COLOR]Shadow miałam cewnik, po nim odeszły mi wody i na tym koniec. ile czasu spędziłaś w szpitalu?
Jak u Ciebie ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
moli2iii jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-12-19 07:10:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:34.