Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część II

[gwiazdka93]

Napisane przez tusia2610

No i tak jak można się było spodziewać według mojej lekarki rodzinnej mam super wyniki bo mieszczą się w normie. Dostałam skierowanie na ..cukier Wszystkie objawy to wina ciąży, porodu i karmienia piersią. Eh... normalnie ręce opadają ...

Czyli norma Lepiej iść z tym od razu do dobrego endo.

[natii86]

Hej, dziewczyny.
Jeszcze 3 miesiące temu moje TSH wynosiło 7,5, teraz już jest 2,8
a włosy jak leciały, tak lecą już rok ;/ Myślałam, że przestaną po zbiciu TSH, jednak tak się nie stało
Pierwsza Pani endokrynolog powiedziała, że włosy mogą wypadać właśnie z powodu niedoczynności (wówczas TSH miałam ok. 6). A dzisiaj podczas wizyty już inny lekarz powiedział mi, że to nie wina tarczycy, że gdybym miała TSH równe 50 wtedy można by obwiniać tarczycę.
I znowu jestem w punkcie wyjścia kupiłam ziele pokrzywy i skrzypu i będę robić odwary, bo czytałam, że napary są niewartościowe. Eh....

Czy Wam endo mówili przy jakim TSH można obwiniać tarczycę? Mówili coś o włosach?
Niestety kozieradka mi nie pomogła, wczoraj kupiłam Jantar...

[girlonthebridge]

zdaniem mojego endo to nic nie jest winą tarczycy, jak poszłam do babeczki profesorki (tej co bierze 180 za wizytę to mi opowiadała za co mogę winić tarczycę ofc nie w 100% bo swoje daje też stres, zanieczyszczenie środowiska i setka innych czynników ale część jest typowe od tarczycy u mnie to jest: nadmierne owłosienie w okolicy twarzy, rozregulowane hormony płciowe, problem z okresem, problem ze stawami, problem z nerkami).

[aniolekKB]

Napisane przez tusia2610

No i tak jak można się było spodziewać według mojej lekarki rodzinnej mam super wyniki bo mieszczą się w normie. Dostałam skierowanie na ..cukier Wszystkie objawy to wina ciąży, porodu i karmienia piersią. Eh... normalnie ręce opadają ...

Jak masz możliwość, to idź prywatnie do dobrego endokrynologa. Najlepiej zrób jeszcze przeciwciała a/TPO i a/TG.
A tak przy okazji. Kiedy rodziłaś? Moja Mała ma już prawie 9 miesięcy, a ja nadal dochodzę do siebie po ciąży. Hormony mi skaczą, ale nie poddajemy się.
Edit. Już doczytałam kiedy rodziłaś.
Przy okazji, mój mąż przy TSH w okolicach 3,5 ma stwierdzoną niedoczynność i Hashimoto, a teoretycznie mieści się w normie (hahaha)

Napisane przez natii86

Hej, dziewczyny.
Jeszcze 3 miesiące temu moje TSH wynosiło 7,5, teraz już jest 2,8
a włosy jak leciały, tak lecą już rok ;/ Myślałam, że przestaną po zbiciu TSH, jednak tak się nie stało
Pierwsza Pani endokrynolog powiedziała, że włosy mogą wypadać właśnie z powodu niedoczynności (wówczas TSH miałam ok. 6). A dzisiaj podczas wizyty już inny lekarz powiedział mi, że to nie wina tarczycy, że gdybym miała TSH równe 50 wtedy można by obwiniać tarczycę.

Czy Wam endo mówili przy jakim TSH można obwiniać tarczycę? Mówili coś o włosach?
Niestety kozieradka mi nie pomogła, wczoraj kupiłam Jantar...

Mi przy TSH w granicach 3 też włosy lecą na potęgę. Endo mówi, ze to przez tarczycę.

[girlonthebridge]

na wypadanie u mnie sprawdził się balsam po umyciu włosów z green pharmacy przeciwko wypadaniu, skład bardzo fajny, firma pro eko nietestująca na zwierzętach, mają sporo kosmetyków do włosów.

[tempting]

Ja nie wiem czy nie iść gdzieś prywatnie do endo

Endokrynolog u której byłam wszystkie moje objawy ze strony hm... mózgu zbagatelizowała i stwierdziła, że przy TSH 4,78 nie powinnam mieć jeszcze żadnych objawów i na pewno mam subkliniczną niedoczynność tarczycy, ale dała mi skierowanie na ponowne badanie TSH przed kolejną wizytą + ft3 i ft4 żeby jak powiedziała "młodzież się nie stresowała, że jest chora, bo na pewno nie jest". Młodzież ma 24 lata Pominę fakt, że już po zmierzeniu mi ciśnienia stwierdziła, że nie mam niedoczynności, bo miałam 120/80 ale wcześniej przeszłam szybko parę km żeby się nie spóźnić i serce mi waliło jakby miało wyskoczyć, jak jej to powiedziałam, bo w domu mam niskie - wczoraj 93/70 - to uśmiechnęła się i powiedziała "no ile ten ruch może dobrego dla człowieka zrobić". Aha, nawet lodowate ręce i stopy nie są wywołane tarczycą tylko "młodzież już tak ma, z wiekiem to przechodzi ".

Przepraszam za wylanie swoich żali tutaj, po prostu poczułam się olana na tej wizycie, która trwała co najwyżej 5 min, a cokolwiek nie powiedziałam było negowane. Odnoszę wrażenie, że musiałabym przytyć tryliard kg, wyłysieć do zera albo mieć wole po kolana żeby to były "widoczne objawy" ale pewnie przy takim TSH przyczyna też byłaby inna

Mam pytanie - czy to, że ja nie jem mięsa i ryb może mieć wpływ na podwyższone TSH? Ale w sumie ja nie jem ich od dziecka, a problemy zaczęły się dopiero teraz... Dodam, że hemoglobinę mam dobrą - we wrześniu 14,4 przy normie 12-16 g/dl, więc to nie anemia jest powodem ogólnego osłabienia. Magnez i potas mam w normie.

[laverdaa]

Napisane przez tempting

Ja nie wiem czy nie iść gdzieś prywatnie do endo

Pominę fakt, że już po zmierzeniu mi ciśnienia stwierdziła, że nie mam niedoczynności, bo miałam 120/80 ale wcześniej przeszłam szybko parę km żeby się nie spóźnić i serce mi waliło jakby miało wyskoczyć, jak jej to powiedziałam, bo w domu mam niskie - wczoraj 93/70 - to uśmiechnęła się i powiedziała "no ile ten ruch może dobrego dla człowieka zrobić". Aha, nawet lodowate ręce i stopy nie są wywołane tarczycą tylko "młodzież już tak ma, z wiekiem to przechodzi ".

.

Ja w ciąży z tarczycą mam ciśnienie książkowe cały czas, niby tylko co miesiąc badają albo może aż, zawsze mam i jakby mi ktoś powiedział, że mam w porządku ciśnienie więc nie mam tarczycy, to bym się chyba śmiać zaczęła.
Zmieniłabym lekarza, a jakby drugi to samo powiedział to wtedy ewentualnie. Zazwyczaj zasada jest taka że jak się pacjent czuje zaniedbany to z reguły jest.

I wielkie dzięki za wątek do tego drugiego linku i w ogóle za pomoc. Ja właśnie w ciąży jestem od maja i jak w czerwcu przyjechałam do polski, miałam okazję się zważyć to od kwietnia do czerwca właśnie +10 kg mi skoczyło, bałam się że się rozrosnę, ale tyję w miarę dobrze teraz, tylko się właśnie zastanawiam jak to potem będzie.

A co do włosów to teraz mam jakąś tragedie po prostu, objętość kitka jest tragiczna, a kiedyś miałam takie piękne włosy, a czy np łupież i inne takie też mogą być od tarczycy? I czy w ogóle jest jakaś nadzieja, że da się poprawić stan włosów?

[tusia2610]

Dziewczyny powiedzcie proszę czy mogę zrobić wyniki na przeciwciała kilka dni po odebraniu wyników TSH, FT3 i FT4? Czy muszą one być koniecznie z tej samej próbki krwi? Co jeszcze powinnam zbadać przed wizytą (prywatnie) u endokrynologa(skierowania na nfz nie dostałam , moja lek.rodzinny mówi,że jestem zdrowa a wyniki w normie ?

[girlonthebridge]

Napisane przez tempting

Ja nie wiem czy nie iść gdzieś prywatnie do endo

Endokrynolog u której byłam wszystkie moje objawy ze strony hm... mózgu zbagatelizowała i stwierdziła, że przy TSH 4,78 nie powinnam mieć jeszcze żadnych objawów i na pewno mam subkliniczną niedoczynność tarczycy, ale dała mi skierowanie na ponowne badanie TSH przed kolejną wizytą + ft3 i ft4 żeby jak powiedziała "młodzież się nie stresowała, że jest chora, bo na pewno nie jest". Młodzież ma 24 lata Pominę fakt, że już po zmierzeniu mi ciśnienia stwierdziła, że nie mam niedoczynności, bo miałam 120/80 ale wcześniej przeszłam szybko parę km żeby się nie spóźnić i serce mi waliło jakby miało wyskoczyć, jak jej to powiedziałam, bo w domu mam niskie - wczoraj 93/70 - to uśmiechnęła się i powiedziała "no ile ten ruch może dobrego dla człowieka zrobić". Aha, nawet lodowate ręce i stopy nie są wywołane tarczycą tylko "młodzież już tak ma, z wiekiem to przechodzi ".

Przepraszam za wylanie swoich żali tutaj, po prostu poczułam się olana na tej wizycie, która trwała co najwyżej 5 min, a cokolwiek nie powiedziałam było negowane. Odnoszę wrażenie, że musiałabym przytyć tryliard kg, wyłysieć do zera albo mieć wole po kolana żeby to były "widoczne objawy" ale pewnie przy takim TSH przyczyna też byłaby inna

Mam pytanie - czy to, że ja nie jem mięsa i ryb może mieć wpływ na podwyższone TSH? Ale w sumie ja nie jem ich od dziecka, a problemy zaczęły się dopiero teraz... Dodam, że hemoglobinę mam dobrą - we wrześniu 14,4 przy normie 12-16 g/dl, więc to nie anemia jest powodem ogólnego osłabienia. Magnez i potas mam w normie.

niejedzenie ryb i mięsa nie ma wpływu na skoki tsh czy hormonów tarczycowych ja np. przy niedoczynności wręcz nie mogę jeść ryb morskich i większości mięs. Zresztą teraz warzywa są dużo bardziej wartościowe niż mięso (żeby mięso miało być zdrowe to trzeba by było kupować te z wolnego chowu, gdzie kurczak kosztuje 90 zeta za kilogram).

ze swojej strony polecam wodę Franciszek (mega niedobra w smaku) nie można jej długo stosować ale przy tarczycy jest momentami zbawiennna (także woda krystynka z ciechocinka tylko ma sporo sodu więc trzeba z nią uważać w kwestii wagi, ogólnie zamiast nad morze polecam wypady do ciechocinka, moja tarczyca tam najlepiej pracuje).

[tusia2610]

Napisane przez tempting

Ja nie wiem czy nie iść gdzieś prywatnie do endo

Endokrynolog u której byłam wszystkie moje objawy ze strony hm... mózgu zbagatelizowała i stwierdziła, że przy TSH 4,78 nie powinnam mieć jeszcze żadnych objawów i na pewno mam subkliniczną niedoczynność tarczycy, ale dała mi skierowanie na ponowne badanie TSH przed kolejną wizytą + ft3 i ft4 żeby jak powiedziała "młodzież się nie stresowała, że jest chora, bo na pewno nie jest". Młodzież ma 24 lata Pominę fakt, że już po zmierzeniu mi ciśnienia stwierdziła, że nie mam niedoczynności, bo miałam 120/80 ale wcześniej przeszłam szybko parę km żeby się nie spóźnić i serce mi waliło jakby miało wyskoczyć, jak jej to powiedziałam, bo w domu mam niskie - wczoraj 93/70 - to uśmiechnęła się i powiedziała "no ile ten ruch może dobrego dla człowieka zrobić". Aha, nawet lodowate ręce i stopy nie są wywołane tarczycą tylko "młodzież już tak ma, z wiekiem to przechodzi ".

Przepraszam za wylanie swoich żali tutaj, po prostu poczułam się olana na tej wizycie, która trwała co najwyżej 5 min, a cokolwiek nie powiedziałam było negowane. Odnoszę wrażenie, że musiałabym przytyć tryliard kg, wyłysieć do zera albo mieć wole po kolana żeby to były "widoczne objawy" ale pewnie przy takim TSH przyczyna też byłaby inna

Mam pytanie - czy to, że ja nie jem mięsa i ryb może mieć wpływ na podwyższone TSH? Ale w sumie ja nie jem ich od dziecka, a problemy zaczęły się dopiero teraz... Dodam, że hemoglobinę mam dobrą - we wrześniu 14,4 przy normie 12-16 g/dl, więc to nie anemia jest powodem ogólnego osłabienia. Magnez i potas mam w normie.

No to witam w klubie Ja po wczorajszej wyzycie u lekarza rodzinnego wyszłam wściekła a zarazem załamana. Dowiedziałam się,że wyniki mam w normie, ciśnienie jak u młodej klaczy, w płucach nic nie żęzi czyli wychodzi na to żem hipochondryk A chroniczne zmęczenie, wyłażące kudły i szereg innych objawów to wina ciąży, porodu i karmienia piersią.A ja już tych kudłów mam tak mało,że niedługo nawet grzywką się nie będę mogła podpierać ze zmęczenia hahahah Mam się zdrowo odżywiać, brać się w garść i zajmować się dzieckiem a nie choroby z nudów wymyślać. Ręce mi opadły.Idę prywatnie do endo, zobaczymy co on mi powie

[laverdaa]

Napisane przez tusia2610

Dziewczyny powiedzcie proszę czy mogę zrobić wyniki na przeciwciała kilka dni po odebraniu wyników TSH, FT3 i FT4? Czy muszą one być koniecznie z tej samej próbki krwi? Co jeszcze powinnam zbadać przed wizytą (prywatnie) u endokrynologa(skierowania na nfz nie dostałam , moja lek.rodzinny mówi,że jestem zdrowa a wyniki w normie ?

Szczerze to nie mam pojęcia, ale jak idziesz prywatnie, to zadzwoń, na pewno Ci powiedzą wszystko co potrzebujesz mieć ze sobą, i jeśli masz jakieś dodatkowe choróbska albo zmiany to powiedz, bo może Ci wtedy powiedzą, że musisz mieć coś dodatkowego

Ja u innych lekarzy zawsze mówiłam że mam kłopot z tarczycą albo innymi rzeczami i gdzieniegdzie mówili, że skoro tak, to żebym zrobiła właśnie wyniki dodatkowe na daną przypadłość i im przyniosła żeby się mogli z tym zapoznać i mieć na uwadze. Ale też nie zawsze, więc jak u Ciebie byłoby inaczej to o niczym nie świadczy.

[anieKa]

Napisane przez laverdaa

Ja w ciąży z tarczycą mam ciśnienie książkowe cały czas, niby tylko co miesiąc badają albo może aż, zawsze mam i jakby mi ktoś powiedział, że mam w porządku ciśnienie więc nie mam tarczycy, to bym się chyba śmiać zaczęła.
Zmieniłabym lekarza, a jakby drugi to samo powiedział to wtedy ewentualnie. Zazwyczaj zasada jest taka że jak się pacjent czuje zaniedbany to z reguły jest.

I wielkie dzięki za wątek do tego drugiego linku i w ogóle za pomoc. Ja właśnie w ciąży jestem od maja i jak w czerwcu przyjechałam do polski, miałam okazję się zważyć to od kwietnia do czerwca właśnie +10 kg mi skoczyło, bałam się że się rozrosnę, ale tyję w miarę dobrze teraz, tylko się właśnie zastanawiam jak to potem będzie.

A co do włosów to teraz mam jakąś tragedie po prostu, objętość kitka jest tragiczna, a kiedyś miałam takie piękne włosy, a czy np łupież i inne takie też mogą być od tarczycy? I czy w ogóle jest jakaś nadzieja, że da się poprawić stan włosów?

Ja jestem po ciąży, mam miesięczną córkę Powiem tak odnośnie poprzedniego pytania co do Tsh w ciąży nigdy nie miałam prawidłowego a nawet wyniki wahały się powyżej 4,50 co było nie dopuszczalne dla matki w ciąży ale wszystko dobrze się skończyło mam zdrową córkę ,która nie ma tarczycy jedyny minus to ,że miała niską masę urodzeniową ale już nadrobiła swoje straty. Jak z włosami ? lecą mi ale ponoć gdy matki karmią piersią . W 3 miesiącu po porodzie z tego co słyszałam włosy bardzo lecą ale używam novoxidyl i dzięki temu nie mam łupieżu i mam bardzo gęste włosy. Więc stan włosów da się poprawić ale podstawą jest prawidłowe Tsh w moim przypadku w granicy 2,50.

[dzamatasi]

Mam pytanie. Czy po Euthyrox mogą występować zawroty głowy? Od 3 tyg jestem na dawcę 75 i jakos się dziwnie czuje. Ogólnie o wiele lepiej się czuje jak nie wezmę tabletki..
Miała któraś z Was coś podobnego po tych tabletkach ?

[la'Mbria]

Hej,
Mam pytanie do Was- mam wynik TSH 0,978 mU/l więc niby w normie..ale wyszły mi podwyższone ATG, poza tym badania tarczycy super- na usg wyszła śliczna i zdrowa tarczyca...mimo to endo chce mnie leczyć na niedoczynność...no i nie wiem, leczyć czy szukać innego lekarza? Mam nieznacznie podniesiony androstendiol, reszta hormonów w normie. Podpowiecie coś?

Sent from my HTC Desire S using Tapatalk

[Asji]

la'Mbria, a robiłaś ft3 i ft4? Bo samo TSH to za mało.
Anty-TG mogą być podwyższone nie tylko przez tarczycę.
Masz jakieś objawy niedoczynności?

[girlonthebridge]

Napisane przez dzamatasi

Mam pytanie. Czy po Euthyrox mogą występować zawroty głowy? Od 3 tyg jestem na dawcę 75 i jakos się dziwnie czuje. Ogólnie o wiele lepiej się czuje jak nie wezmę tabletki..
Miała któraś z Was coś podobnego po tych tabletkach ?

moja mama tak miała przy zbyt wysokiej dawce (dochodziło jeszcze kołatanie serca)

[iinnkkaa]

Przez 3 pierwsze miesiące brałam letrox 50, teraz mam dawkę zwiększoną od jakiegoś miesiąca na 75. Od zmiany dawki garściami wyciągam włosy, od zawsze wypadały mi włosy i myslałam, że kiedy będę leczyć niedoczynność tarczycy problem powoli ustąpi a od narazta, czy to normalne?zaraz bede łysa;/

[girlonthebridge]

dawka z 50 na 75 to dawka zwiększona.

Co do włosów to ja totalnie nie wiem, biorę 50tkę problemów z włosami na głowie nie mam, teraz nawet mniej mi wypadają niż kiedyś, mama bierze 100 ale pewnie niedługo będzie brała 75 też nie ma takich problemów.

Ja mam tylko problem z wodą, ktora mi się zatrzymuje strasznie i te włosy na brodzie, które mi rosną, nie jakiś lincoln czy coś, ale są. I nic na nie nie pomaga :/

[milknchocolate]

Dziewczyny, bardzi licze na Wasza pomoc.
meczy mnie juz pytanie googla i dowiadywanie sie, ze mam raka mozgu i umre.
ponad dwa lata temu mialam badania krwi, ktorych z pewnych powodow nie odebralam i nie skonsultowalam z moim lekarzem. wiem jedynie ze COS bylo nie tak z moja tarczyca.
wyjechalam.
jestem w miejscu obecnie, gdzie nie jestem objeta opieka lekarska, do Polski wracam za 2 miesiace i od razu pisze ze ZROBIE ponownie badania i umowie sie z lekarzem.
ale dzis jest dzis, ja jestem baba niecierpliwa i nieco zdesperowana, dlatego zdecydowalam sie napisac tutaj.

moja mama i siostra lecza sie na niedoczynnosc tarczycy.
conieco czytalam o tym, ale ...wiadomo, niewiele z tego wynioslam.
wiecie jak to jest, czlowiek przeczyta cos tu, tam cos...

moja przyjaciolka po rozmowie zasygerowala mi, ze moze moje problem pochodza od tarczycy...
Powiedzcie mi prosze, czy to mozliwe. Wiem ze diagnza lekarska bedzie lepsza niz niejedno forum, ale do tego mam dwa miesiace jeszcze, a ja spac po nocach nie moge...

patrzac na objawy niedoczynnosci to mam wszystko:
- swego czasu bardzo przytulam (168wzrost 80 kg). udalo mi sie jednak zrzucic 10 kg, i mimo iz nie dietuje juz trzymam sie mniej wiecej wagi.
- jestem z natury osoba bardzi pozytywna, radosna. jestem w cudownym zwiazku z mezczyzna, ktory jest moim ksieciem z bajki. od jakiegos czasu jednak jestem bardzi nerwowa, nastroje mi sie zmieniaja jak na hustawce, codziennie.bardzo go tym ranie, bo on nie wie o co mi chodzi. niestety w wiekszosci przypadkow ja tez nie wiem.. czasem jestem bezsilna, wiem ze wydarlam sie na niego, obrazam sie, nie odzywam, ale jak dochodzi do mnie z jakiego powodu to wiem, ze moja reakcja nie kompletnie niedaekwatna. nie umiem tego juz kontrolowac, tych moich wybuchow. bardzo male rzevzy mnie doluja, wydaje mi sie ze zahaczam o nastroje depresyjne ( placze z byle powodu, nie mam energii na nic, rzucilam wszystjie moje hobby, jesli nie musze nigdzie isc to siedze w lozku calymi weekendami, nie jem, spie, albo nie spie i gapie sie w sufit.) jestem wiecznie smutna. Tz juz mysli, ze nie jestem z nim szczesliwa, oczywiscie on staje na rzesach dwoi sie i troi aby mnie uszczesliwic, a ja wynajduje najmniejsze rzeczy i sie zloszcze, smuce, raniac go tym. wiem o tym, zdaje sobie z tego sprawe, ale nie umiem sie kontrolowac. nie chodzi o to, ze go nie kocham, kocham bardzo...i dlatego to mnie tak marti...nie rozumiem swojego zachowania...
- jest mi wiecznie zimno....
- moje miesiaczki sa mmiej wiecej regularne, ale od jakiegos czasu mam plamienia 2-3 dni przed. oczywiscie, gdy chcialam wyczytac z " madrych" zrodel, co moze plamienie oznaczac, wyczytalam ze moge miec problem z zajsciem w ciaze, co takze jest na wskotek niedoczynnosci tarczycy.
- nie wiem, czy swiruje...czy to po prostu dlatego ze nadal mimo diety mam kilka kilo nadwagi- ma taki jakby drugi podbrodek. mimo ze cala gorna partie ciala mam szczupla, tylko grube mam tylek i nogi...wiec mi ten podbrodek kompletnie nie pasuje...
- a wlosy mi wylaza garsciami....jakiegos czasu, mimo ze o nie dbam...


wiem, ze to wszystk moze oznaczac cokolwiek innego..
dwa miesiace to dla mnie wiecznosc...
a dzis mi tz powiedzial, ze mam mu powiedziec co mnie uszczesliwi...albo mamy sie rozstac, bo on nie zniesie tego, jak ja jestem nieszczesliwa z nim, a on sie meczy z tym.
i gdy o tym mysle to ...nie ma takiej rzeczy nie umiem sobie wyobrazic, co mialoby mnie uszczesliwic.
jestem szczesliwa. lubie miejsce gdzie jestem, za niedlugo zaczynam tu nowe studia, prace...moj Tz jest facetem z moich snow...tylko przystojniejszym.
nie chce go dluzej ranic, myslalam aby odejsc....ale ( egoistycznie) nie umiem sobie wyobrazic zycia bez niego.

chcialabym miec choc troche " nadziei" ze moge zwalic to na tarczyce...ze jesli zaczne to leczyc to przestane byc taka chwiejna emocjonalnie i zdolowana wiecznie ...
powiedzcie, jak czy tak wyglada zycie czlowieka, ktory na to choruje i sie nie leczy?
czy moge miec nadzieje w leczeniu?

czy raczej szukac zrodla gdzie indziej..i gdzie indziej pomocy....


jeju nie wiem czy to wszystko ma sens co napisalam...
chyba po prostu chce zwalic na cos wine...bo zdalam sobie sprawe, ze tak na chlopski rozum to ja nie mam powodow aby byc tak nieszczesliwa ....i bardzo martwia mnie moje wybuchy, zmiany nastrojow....i te plamienia....

prosze, poradzcie cos...

[gwiazdka93]

A pro po wypadania włosów... Mnie od miesiąca gdzieś włosy wypadają garściami, nie mam pojęcia czemu . TSH spadło w ciągu miesiąca z 1,8 do 1,2 bez zmiany dawki, więc nie wiem skąd to wypadanie
Jakie badania lab. można wykonać w związku z wypadaniem włosów? Wit. D3 mam w normie, myślę nad zbadaniem żelaza...

[Chatul]

Napisane przez gwiazdka93

A pro po wypadania włosów... Mnie od miesiąca gdzieś włosy wypadają garściami, nie mam pojęcia czemu .

Może z powodu jesieni? Wiele osób na jesień ma problem z wypadaniem włosów. Chociaż miesiąc to dość długo, a włosy wypadające garściami sugerują, że jednak jest jakiś większy problem.

Zmieniłaś ostatnio może kosmetyki do włosów? Zaczęłaś włosy suszyć, prostować, kręcić? Zmieniłaś miejsce zamieszkania? Albo sposób żywienia?

[gwiazdka93]

Napisane przez Chatul

Może z powodu jesieni? Wiele osób na jesień ma problem z wypadaniem włosów. Chociaż miesiąc to dość długo, a włosy wypadające garściami sugerują, że jednak jest jakiś większy problem.

Zmieniłaś ostatnio może kosmetyki do włosów? Zaczęłaś włosy suszyć, prostować, kręcić? Zmieniłaś miejsce zamieszkania? Albo sposób żywienia?

Kosmetyki , pielęgnacja ta sama. Miejsce zamieszkania zmienione (tzn. na początku października wróciłam do studenckiego miasta), sposób żywienia zmieniony pół roku temu, więc za późno na reakcję dopiero teraz. Jeszcze odnośnie miejsca zamieszkania, rok temu nie miałam takich problemów.
U mnie to jest trochę bardziej skomplikowane, bo od 3 miesięcy leczę się toksycznym lekiem (problemy z androgenami), który powoduje różne dość nieprzyjemne skutki uboczne i też zastanawiam się czy to nie od tego Ale chciałabym wykluczyć najpierw inne przyczyny. Nie wiem czy to może mieć jakiś związek, ale tak samo- gdzieś od miesiąca- mam problem z nadmiernym poceniem, często budzę się cała mokra+ mam uderzenia gorąca, z tym, że to raczej wiążę z tym lekiem, choć może to+ wypadanie włosów spowodowane są czym innym

[Chatul]

Napisane przez gwiazdka93

Miejsce zamieszkania zmienione (tzn. na początku października wróciłam do studenckiego miasta), sposób żywienia zmieniony pół roku temu, więc za późno na reakcję dopiero teraz. Jeszcze odnośnie miejsca zamieszkania, rok temu nie miałam takich problemów.

Mimo wszystko możliwe jest, że chodzi np. o miejsce zamieszkania. Zwłaszcza o wodę, w której myjesz włosy. Zawsze można spróbować raz umyć włosy w wodzie butelkowanej i zobaczyć, czy jest różnica.
Co do sposobu żywienia, to jeśli zmiana była na plus, to raczej mała szansa, że teraz się coś dzieje. Za to jeśli zmiana była na gorsze, to niestety, możliwe, że o to chodzi.

U mnie to jest trochę bardziej skomplikowane, bo od 3 miesięcy leczę się toksycznym lekiem (problemy z androgenami), który powoduje różne dość nieprzyjemne skutki uboczne i też zastanawiam się czy to nie od tego

Jeśli ten lek to Izotek, to tak, on może powodować takie skutki uboczne.

[gwiazdka93]

Napisane przez Chatul

Mimo wszystko możliwe jest, że chodzi np. o miejsce zamieszkania. Zwłaszcza o wodę, w której myjesz włosy. Zawsze można spróbować raz umyć włosy w wodzie butelkowanej i zobaczyć, czy jest różnica.
Co do sposobu żywienia, to jeśli zmiana była na plus, to raczej mała szansa, że teraz się coś dzieje. Za to jeśli zmiana była na gorsze, to niestety, możliwe, że o to chodzi.

U mnie w domu włosy wyłażą tak samo, ale może faktycznie to kwestia wody.
Zmiana jak najbardziej na plus

Jeśli ten lek to Izotek, to tak, on może powodować takie skutki uboczne.

Androcur

Za 4 tyg. będę robić badania do endo., może coś pokażą i chyba pozostaje mi poczekać na wizytę Obym nie wyłysiała do tego czasu.

[--Olka--]

Tak patrzę o jakich wy piszecie toksycznych lekach i wyszło na to, że oba brałam/biorę.
Androcur w sumie jakieś 1,5 roku, z przerwami oczywiście. Od razu mówię, że nie zauważyłam, aby jakoś negatywnie oddziaływał na włosy. Ewentualnie jego odstawienie, bo jakieś pół roku po nim włosy zaczęły lecieć paskudnie, no ale wtedy okazało się, że mam niedoczynność, więc raczej z tym wiążę wypadanie.
A izo wcinam sobie aktualnie, jestem w połowie kuracji. Na razie nie zauważyłam wiekszego wpływu na wypadanie. Na razie ustabilizowało się, wychodzi mi pod te 100 włosów dziennie. Co jest jednak znaczną ilością, biorąc pod uwagę ile tych włosów mi zostało. Najgorzej tylko, że ostatnio jakoś bardzo kiepsko mi się układają, strasznie oklapły, przez co wydaje się, że jest ich jeszcze mniej.

[gwiazdka93]

Napisane przez --Olka--

Androcur w sumie jakieś 1,5 roku, z przerwami oczywiście.

Najpierw nie doczytałam i myślałam, że ciągiem 1,5 roku brałaś. Podziwiam Ja go biorę dopiero 3 mies. i marzę o końcu leczenia, bo czuję się okropnie na tym syfie. A muszę się jeszcze pomęczyć do lutego Oby nigdy więcej tego dziadostwa

[PiszacDniem]

Hej dziewczyny!
Na tarczyce zachorowałam jakieś ponad 2 lata temu, w ciągu 3 miesiecy nagle przytyłam 15 kg i wypadło mi duzo włosów + zaczęły sie strasznie łamac, byłam senna itd. Chciałałam sie was zapytac czy któraś z was się całkowicie wyleczyła i nie musi już brać leków ?

[pffe]

Napisane przez PiszacDniem

Hej dziewczyny!
Na tarczyce zachorowałam jakieś ponad 2 lata temu, w ciągu 3 miesiecy nagle przytyłam 15 kg i wypadło mi duzo włosów + zaczęły sie strasznie łamac, byłam senna itd. Chciałałam sie was zapytac czy któraś z was się całkowicie wyleczyła i nie musi już brać leków ?

mi lekarz powiedział, że leki bierze się do końca życia.

[girlonthebridge]

tak, hormon na tarczycę i ew. suplementy pod przytarcza bierze się do końca życia tylko dawki ulegają zmianie.

[natii86]

ja pytalam endo jakie badania zrobic na wypadajace wlosy (myslalam o hormonalnych) ale odesłał mnie do dermatologa (u ktorego bylam, ale przepisal mi loxon, o ktorym naczytalam sie, ze dziala, tylko podczas stosowania, no i nie sprobowalam ostatecznie)