|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2008-10-16, 13:42 | #3001 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 231
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
83monia dzieki za odp
zlosnica uzywasz smoka? gothika moja corka dostala do lozeczka fajna grajaca zabawke, materialowa, przywiazywana do szczebelek Fisher price.Sa na tym 3 zwierzatka, po nacisnieciu graja, wydaja zwierzece dzwieki, leca piosenki, swieci sie sloneczko...(tylko to wersja ang) moja corka to uwielbia, nauczyla sie naciskac sama, gada do tego, smieje sie, wpatruje jak w obrazek. Nie widzialam tego na allegro ale sa z tej firmy tak samo dzialajace pianinka materialowe. Polecam, rewelacja.Dzieki tej zabawce mala ma radoche, ja chwile spokoju, no i uczy sie przekrecania na boki p.s. na zdjeciu ponizej moja corka lezy w lozeczku z tym czyms Asia to normalnie chyba jakies zaniedbanie lekarzy trzymaj sie kochana, mam nadzieje ze zaopiekuja sie Toba jak trzeba i dojdziesz szybko do formy Braxa cudnykawal chlopa! Agusia sliczna duza juz dzoewczynka Co do usypiania wieczorem moja zasypia w lozeczku od noworodka - wlaczam kolysanki, gasze swiatlo, siedze obok, miziam po glowie albo po raczce. W dzien najlepiej spi na dworze- spacer mamy codziennie bez wzgledu na pogode (jak pada tez wychodzimy)od godz 10-13 i ewentualnie jeszcze o 16tej na 1-1,5godz. W domu spi max pol godz.Byl okres ze zasypiala sama w lozeczku, potem tylko na rekach a teraz na rekach absolutnie- pręży sie, wygina itd dziala za to inny sposob w dzien: klade na boczku w lozeczku, włączam jakies smęty (ostatnio dziala plyta Katie Melua) miziam po pleckach i pupie, caluje po glowce, cisiam i zasypia (nie jest az tak prosto jak tu pisze bo to trwa czasem nawet do pol godz ale udaje sie) W ogole moje dziecko potrzebuje czasem nawet do 40 minut na usniecie, ale majac ta wiedze nie poddaje sie, wytrwale usypiam i w koncu jest nagroda- mala zasypia. Wazne chyba tez jest to ze staram sie zeby w dzien nie tylko spala ale i bawila sie w lozeczku procz maty- zeby lozeczko nie kojarzylo jej sie ze spaniem ale i z zabawa. |
2008-10-16, 15:51 | #3002 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 375
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Asia trzymaj się Trzymamy kciuki
Martucca dziękuje za odpowiedź, jak zwykle niezastąpiona Mój Mały właśnie zaczął jeść kaszkę bezglutenową, strasznie mu smakuje. Kupiłam mu butle treningowa z ustnikiem, ale boje się próbować dawać z niej. Zmieniłam na krzyżykowy smok i super mu idzie Głodomór z niego. ALe się ciesze, że je. Ja nie mam problemów z usypianiami wręcz mały nie może doczekać do 18 na kompanki- po kłde do łuże4czka i odpływa, budzi się na jedzonku już co 4-5h sukces!!) i pełna pobudka o 6.15. W dzień śpi raz 3 godziny a później 1h i tak dzień w dzień.
__________________
http://www.suwaczki.com/ostatnikrok/hchylhb8jopsmdvr.html |
2008-10-16, 17:48 | #3003 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Dzieki dziewczyny za pocieszenie. Ja nie mogłam urodzic łożyska, trwało to dobre 20 minut. Potem okazało się że nie wyszło całe. Więc łyżeczkowali mnie. Po jakimś czasie okazało się że chyba coś jest-miałam krwotok. Dali leki (hormony) na rozpuszczenie tego. Było dobrze. Ale miałam strasznie obfite miesiączki i postanowiłam iśc z tym do mojej pami profesor (wczesniej nie byłam z tym u niej , bo wizyta 150 zł, USG 20, dojazd do Poznania 100 zł, bo koszty za autostrade duze są). Dlatego zwlekałam z tym wszystkim.
Gin się wściekła, że nie rodziłam w jej szpitalu (pojechałam do Raszei, a miałam rodzić na Polnej w Poznaniu). Jestem na siebie zla, ze tak długo zwlekałam (chytrośc moja nie zna granic) i dlatego mam spapraną szyjkę, która powinna być zszyta po porodzie, teraz musi mi ja usunąć te reztki łożyska.... Eh, czuje się fatalnie, .. i jeszcze w dodatku, tak okropnie mnie zszyli ze do dziś mnie boli i nie bardzo układa nam się w sprawach łóżkowych... Czy ja kiedyś wynormalnieje i będzie jak przed ciążą?? W dodatku Kalina nie chce spac po południu, wrzesczy w niebogłosy i choć jet spiąca nie pozwoli sie połozyć, wszystko mie wkurza i dołuje. Jestem zła i najchetenie poszłabym juz spać dzissiałam wstać zeby do gin dojechac na 6.30 . Ale dośc tego biadolenia...dziewczyny macie śliczne dzieciaczki, uwielbiam ogląac fotki waszych dzieci
__________________
Dziecko nadaje miłości bezkresny wymiar |
2008-10-16, 18:14 | #3004 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Asia jestem z Tobą.
Karola dziękujemy bardzo,to prawda rośnie jak na drożdzach. Ostatnio chciałam kupić mu butki niemowlence takie mięki ,bo te co były w domu wydawały mi sie jeszcze za duże.W końcu w zarze znalazłam i na nos mogłam mu wsadzić,były za małe W domu przymierzyłam te co juz dawno kupiłam i okazało sie że Oliwier ma już rozmiar 19 ,jeszcze chwile i byłyby za małe Pozdrawiam ,zbieram się do domu ,bo jeszcze jestem w pracy ,na dzisiaj mam już dość |
2008-10-16, 18:30 | #3005 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Aarhus, Dania
Wiadomości: 623
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Cytat:
A jak nosidelko? Sprawdza sie? My dis przetestowalismy spiworek na nosidelko w warunkach deszczowych- sprawdzilo sie kmat ty tez sie trzymaj, na pewno poradzisz sobie szybko z zapaleniem Cytat:
Cytat:
monia tak z ciekawosci... Ile teraz sciagasz mleka z jednej piersi? Cytat:
U nas wcoraj i dzis niewesolo Malutki nie chce spac w ciagu dnia, trzeba dbac o to, zeby byl czyms caly czas zajety, wprzeciwnym razie tak strasznie sie zali, ze go dziaselka bola No i do piersi ciagle chce sie przytulac... A wczoraj wieczorem godzine po pojsciu spac obudzil sie ze strasznym placzem. Nigdy jeszcze tak strasznie nie plakal Nie moglam go uspokoic Dzis bylismy na basenie, malusienki sie zmeczyl, wiec moze sobie w nocy pospi. Szkoda mi go, tak sie meczy Wycytalam w jakiejs knidze, ze zabkujace dziecko chce do piersi, bo ssac delikatnie masuje sobie dziaselka. Dla mnie to ma sens... Czy ktoras z was uzywa zelu do smarowania dziaselek przy zabkowaniu? Jesli tak, to jak sie to sprawdza? Mrowkasz jak ty to robisz, ze dziecko ci spi 3 godziny? Podziel sie sekretem
__________________
"No matter your goal, achieving it always starts with belief - do not underestimate the strength within." |
||||
2008-10-16, 18:40 | #3006 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 84
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Śliczne te Wasze szkraby takie słodziutkie
karolakep do dzisiaj mój maluch nie lubił smoka - robił tylko blee i odruch, jakby miał zwymiotować, choć dzisiaj już tak go swędziały dziąsełka, że mało go w nerwach nie połknął |
2008-10-17, 06:05 | #3007 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 984
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
ja podlapalam jakiegos wiusa ale dzis troche lepiej na szczescie wczoraj maz zostal w domu i moglam polezec. dziewczyny pare informacji oz cos wam sie przyda
leki na przeziebienie przy karmieniu piersia- na gardlo tantum verde do ssania, hascosept w sprayu, witamina C 2x1, no i apap paracetamol opieka nad zrowym dzieckiem poniewaz ja nie moglam sie zajac dzieckiem to maz skorzystal z opieki. rodzicowi przysluguja 2 dni w roku opieki nad zrowym dzieckiem, w pracy wypelnia sie taki wniosek,rok sie konczy moze warto z tego skorzystac? monia, karolakep wyczytalam wczoraj w mam dziecko ze nie mozna uzywac pojemnikow do moczu do przechowywania pokarmu - ale nie bylo napisane dlaczego moze wpiszcie w przegladarke o co chodzi gothia ta metoda u mnie nie dziala, maly jeszcze bardziej krzyczy asia kurcze wspolczuje moze jednak warto wybrac sie na polnej, jak bedziesz miala robiony zabieg to na polnej oddzialy ginekologoczne sa ok |
2008-10-17, 07:07 | #3008 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Cytat:
nosideko super sie sprawdziło. Byłam w sklepie pobliskim i byłam szczęśliwa ze na 5 minut nie musze targać wózka. Małej się bardzo podobało, pierwszy raz oglądała miasto z takiej perspektywy Jest rewelacyjne, bo ma skrzyżowanie na plecach, dlatego nie bola mnie plecy, ciężar sie rozkłada równomiernie Cytat:
Jak się moja gin dowiedziała ze nie rodziłam na Polnej, to była zdziwiona... ale cóż..już po sprawie, teraz musze się ponaprawiać, ale oddam się w ręce tylko i wyłącznie mojej profersorki, do której chodze 13 lat i nigdy mnie nie zawiodła pędzę do Kaliny...wreszczie się budzi, spała od 20.00 z 1 przerwą na jedzenie-pewnie po wczorajszym dniu tak długo spi, bo miała kiepski dzień, nie chciała spac po południu
__________________
Dziecko nadaje miłości bezkresny wymiar |
||
2008-10-17, 07:34 | #3009 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Ja mialam sen jakies dwa dni temu ze zostawilam malego z dziadkami na dwa dni ale juz po 2-3 godzinach martwilam sie i tesknilam, nie wiem jakos nie wyobrazam sobie teraz zostawienia go na dluzej...jak mowilam ja z tych obsesyjnych
nie wiem jak wy to robicie ze zostawiacie dzieciaki... ja po prostu nie chce sie z nim rozstawac. Wiem ze niektore z was po prostu musza isc do pracy, jak to jest nie boicie sie ze przegapiacie te nafajniejsze chwile kiedy dziecko jest takie male i tak szybko sie zmienia uczy nowych rzeczy? nie myslicie ze za malo czasu im dajecie? Asia ty napisalas ze zostaniesz dla Kalinyw domu, podoba mi sie to,popieram,jak rowniez inne kury domowe
__________________
https://getthefocus.net/ |
2008-10-17, 08:32 | #3010 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 231
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
kmat dziekuje za info, moze zwiazane to jest z tym ze te pojemniki nie sa sterylne bo slyszalam ze juz nie musza byc. Ja w kazdym razie planuje zakup woreczkow bo Monia pisala ze i tak bardziej sie oplaca.
Sterylizatora nie ma sensu juz kupowac a podgrzewacz? co poradzicie? Caterin dla mnie powrot do pracy to ogromny stres- a szczegolnie brak opieki nad dzieckiem a jesli juz cos wykombinuje to jak to mala zniesie.Nie chodzi nawet o mnie, bo ja jestem dorosla i jakos to przezyje choc bede tesknic, myslec, martwic sie..ale o to jak mala da sobie rade- do pol roku bedzie tylko z rodzicami, dziadkowie mieszkaja daleko, byli u nas 2 razy- mala wrzeszczala na rekach u tesciowej... ech troche sie obawiam...a do roboty wracam w styczniu- nie ma wyjscia. |
2008-10-17, 09:06 | #3011 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
dzięki karolakep i Martucca za wypowiedzi o zabawkach, widze że muszę jej coś pokupować, już zaczełam werttować alegro
caterin - i ja mam podobne zdanie, myslę że do roku to musowo zostać z dzieckiem, a napewno do pół roku, jakbym pracowała to przecież są te macierzyńskie, wychowawcze, że można z dzieckiem spędzić z półtora roku napewno karolakep - to trzeba to tak zorganizować by mała widziała dziedków częściej już w styczniu (bo rozumiem że z nimi zostaje?), może by do nich wyjechać na jakiś czas by się przyzwyczaiła? z tym podgrzewaczem to podobnież wygoda jak ktoś karmi butlą w nocy, nie trzeba wstawać by wodę gotować |
2008-10-17, 09:13 | #3012 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 984
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Asia ja rodzilam na polnej i powiem Ci ze polozniczy oddzial katastrofa - nie wiem czy sie ponownie bym zdecydowala zeby tam lezec, ale o oddzialach ginekologicznych zlego slowa nie moge powiedziec
caterin, gothika nie mozna myslec w ten sposob ze za malo sie czasu poswieca dziecku, kazda z nas ma inna sytuacje i niektore z nas musza wrocic do pracy, a jakbym miala myslec ze cos przegapie to bym w jakas depresje popadla. to normalna ze mama wraca do pracy. A jezeli chodzi o macierzynski to trwa on tylko 4 miesiace, a wychowawczy w moim przypadku jest bezplatny |
2008-10-17, 09:15 | #3013 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 984
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
karolakep podgrzewacz jest ok, zwlaszcza ze mozna podgrzac tez sloiczki, ale uwazam ze bez tego mozna sie obejsc. ja np w nocy wole wstac i delikatnie podgrzac wode w czajniku - szybciej niz w podgrzewaczu
|
2008-10-17, 09:53 | #3014 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 667
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Hej dziewczyny !!!
U nas wszystko ok tylko małej mały kaszelek doskwiera, może poradzicie coś z Polski bo dziś właśnie przylatuje do mnie siostra więc jeszcze zdąży kupić caterin ja chyba tak samo jak ty z tych obsesyjnych, bo nie mogę sobie wyobrazić jak to by było gdybym miała zostawić małą z kimś innym. Ona ciągle jest ze mną i z mężem, faktem jest, że jeszcze nie miałam potrzeby zostawiać jej samej ale coś czuję, że jak pojedziemy na święta do Polski to będę zmuszona zostawić ją z teściową a Julia przecież wcale jej nie zna, oj nie wiem co to będzie. Pierwszy test przejdziemy jutro, zobaczymy jak się zachowa wobec nowej cioci (moja siostra) a drugi w listopadzie jak przylecą do nas moi rodzice Co do zabawek to moja Gwiazda ma dwa misie, jeden taki zwykły a drugi edukacyjny, cztery grzechotki, różnią się rozmiarami, kształtami i kolorami, dwa gryzaczki z czego w użyciu jest tylko jeden bo drugi jakiś duży i nie może trafić nim do buzi. Mamy też karuzelkę, przydaje się rano kiedy ja jeszcze dosypiam a mała już sobie gada do siebie, wówczas jej włączam ale nie wisi nad nią bo łapie zabawki i karuzelka się wówczas zacina więc patrzy na nią z daleka a i jeszcze mamy taki łuk z zabawkami, jak idę na spacer to go mocuje na wózku a w domu uzywam przy łóżeczku turystycznym. Lada dzień spodziewamy się dostawy hustawki asia współczuje ale mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy, trzymam kciuki
__________________
|
2008-10-17, 10:37 | #3015 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Tak jak pisałam Wam wczesniej zostaje w domu z synkiem do 3 lat.Czyli do czasu jak bedzie mógł pójśc do przedszkola.Uważam ,że 2-3 lata z dzieckiem w domu to podstawa.Decydując się na dziecko wiedziałam ,że czeka mnie "siedzenie "w domu.Mój mąz dużo pracuje,jesli ja bym tez pracowała to mały by widział nas tylko przed snem.Wiele kobiet wraca do pracy bardzo szybko,takie czasy.Rozumiem to i nie potępiam.Niestety nie mogę zrozumiec kobitek ,które aż rwą się do powrotu do pracy.To po co decydowały się na dzidziusia...Mam znajomą ,która ledwo wytrzymuje na macierzyńskim i już chce do pracy.Nie wyobrażam sobie zostawiać takiego maleństwa w domu i siedziecć spokojnie w pracy.
Mój mały jest tylko na moim mleku.WAży 8kg. podwoił swoja wage urodzeniową.ZA tydzień będzie miał 4 mies.Lekarka doradziła mi żebym w nocy "oszukiwała"go woda lub herbatką.Uważam ,że to dobry pomysł.Dzis zakupiłam herbatkez Hippa uspokajającą z lipą,melisą i rumiankiem.Problem w tym ,że on nie chce pić z butelki.Dzis przed drzemką chciałam mu dac to tylko się bawił smoczkiem.Pózniej był śpiący zaczął płakac,szukał cyca.Nie poddawałam sie ale coraz bardziej płakał i dałam mu pierś. Wczoraj bylismy dłużje poza domem.Wrócilismy po 20.Mały spał w samochodzie i nie chciał zasnąć.Padł o 22:30 i spał do 6:30.Juz 3 raz przespał cala nocke. |
2008-10-17, 10:58 | #3016 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Cytat:
moje ząbkujące dziecko nie chce nic ssać jak ma atak bólu - ani piersi, ani smoka, gryzaka, pieluchy, soczku z butli - NIC!! tai troche nieksiazkowy... stsuje do smarowania dziąsełek bobodent - o kant d.. można to rozbić, działa chyba bardziej na mnie niż na niego. zamówiłam za to homeopatyczne kuleczki, moze one pomogą. caterin - pewnie że żal mi tych chwil typu pierszy kroczek, pierwsze słowo... ale to tylko jedna chwila a chwil kiedy jest nie do wytrzymania i mam ochote wyjśc z siebie i stanąć obok jest o wiele więcej. ja jestem własnie z tych niepanikujących, mam które by kochały mocno dziecko, muszą za nim zatęsknic idąc do pracy na te 8h. gothika, caterin, alusia - wg mnie liczy się jakość a nie ilość spędzonego czasu. teraz zdarza mi się że z nudów gapie sie w tv a na kolanach bujam dziecko. arturek sam gapi sie w tv a raczej to nie jest mu zbytnio potrzebne. ale nie ma czasem siły gadac wierszyki, świergotać, podrzucać, zabawiać... za to jak maz przychodzi z pracy to ma siły i motywacje by bawic sie non stop, dziecko zadowolone i czasem mi sie wydaje ze bardziej mu to odpowiada. może wy potraficie spędzać cały czas z dzieckiem kreatywnie, ale ja mam czasami doło-lenia i nic mi się nie chce. nie znaczy to że jestem wyrodną matką, że nie chciałam tego dziecka, że cokolwiek w tym stylu. zwyczajnie - niektórzy bardziej lubią bycie przysłowiową kurą domową, inni mniej, jeszcze inni wcale. mi na macierzyńskim się nie nudziło, bo miałam i mam ręce pełne roboty - ale mi brakowało ludzi, pogadania. bo naprawdę realnie przez prawie cały dzień nie miałam i nie mam z kim pogadać. a rozmowy z mężem póznym wieczorem o kupkach i zupkach jakoś też nie są porywające... czasem mam dość kręcenia się tylko wokoło dziecka... mówienia o dziecku... byciu z dzieckiem... czy mnie ktoś rozumie? |
|
2008-10-17, 11:26 | #3017 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
http://www.ammehjelpen.no/rediger/as...0tegninger.pdf fajny artykuł
kmat - wlasnie szukam na necie o tych pojemnikach. i co znalazlam? jedne miesieczniki odradzaja bo nie wiaomo jak plastik wplywa na mleko (taaa, a woreczki do mleka to niby z czego sa? i sa tez pojemniki plastikowe aventa na mleko...), a w innych ze mozna przechowywac. wiadomo - pojemniki na mocz nie naja atestu na zywnosc (ma to sens), ale np. dywan tez nie a moj syn czasem go liże pojemnikow z mlekiem nie gotuje, wiec raczej niewiele ew sie przedostaje. gdzies wycztalam ze z butelek plastikowych (tak, takze te z atestem) cos tam do mleka sie dostaje i np. w USA radza by uzywac szklanych. ja bede uzywac dalej pojemnikow - chyba ze znajde dowody na ich szkodiwosc |
2008-10-17, 11:34 | #3018 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 375
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Monia ja Cię doskonale rozumiem i wcale się nie powinnyśmy czuć gorszymi matkami po prostu każdy ma inaczej. Jeżeli to jest wolne forum, to napisze szczerze. Moja bratowa została w domu z dziećmi i tak doszło do tego że jej 10 letnia córka wstydziła się powiedzieć w szkole, że jej mama siedzi w domu!!!!
Cóż dzieci dorastają i to teraz coraz wcześniej, dzieci mają swoje życie a kobiety zostają w domciu i są zgorzkniałymi kurami domowymi. Oczywiście teraz mnie zjecie, że nie zamierzacie siedzieć wiecznie itp. , itd. Ja na pewno będę tęsknić, przecież bardzo go Kocham, ale życie to życie. I właśnie nie ilość a jakość czasu z dzieckiem spędzone się liczy. Ja mam zawód który nawet po roku, przerwy powoduje, że wypadasz z obiegu i właśnie ostatni tydzień października mam 3 szkolenia bo tak się pozmieniało a starałam się dokształcać sama. Dziecko, które cały czas przebywa tylko z jedną osobą, moim zdaniem wyrasta na dzika. Boi, wstydzi się innych, dostaje histerii gdy ma zostać z innymi osobami. Moja koleżanka musiała iść do psychologa bo ona też chciała być cały czas z dzieckiem w domciu i nie zostawiała go z innymi osobami no chyba, ze z mężem. Przyszedł czas szkoły i dziecko nie zostanie samo bez mamy w szkole- musiała siedzieć z nim w ławce!! Moim zdaniem to jest takie emocjonalne uzależnienie. To byłam ja, Mrowkasz i moje zdanie, ale wiadomo każdy ma inne i szanuje innych , więc uszanujecie moje i mnie nie zlinczujcie No i nie potzrebnie po raz któryś wracamy do tego tematu, każdy napisał co robi i oki, no a Catrina jak nie rozumiesz to trudno, tak jak napisałąm, każdy ma inaczej i nie ma co wałkować i się tłumaczyć Martucca ja go poprstu usypiam w wózku i on mi pada taki cały sekret Podgrzewacz mam, kupiłam na allegro i nawet spoko, jak np mały nie chce jesć to wkłądam do niego i czeka sobie podgrzany pokarm a na noc wkładam wode i robie pokarm w odpowiednim momencie. Ale rzeczywiście grzeje się w nim dłużej niż np na gazie. Jak gdzieś jedziemy to wlewam ciepłą wode do termosika i robie pokram przed podaniem
__________________
http://www.suwaczki.com/ostatnikrok/hchylhb8jopsmdvr.html Edytowane przez Mrowkasz Czas edycji: 2008-10-17 o 11:56 |
2008-10-17, 12:14 | #3019 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Zamrażając mleko do okazjonalnego użytku w domu, można zastosować
dowolny plastikowy pojemnik, jeśli ma szczelną pokrywkę i może być sterylizowany. Pamiętaj o opatrzeniu każdego pojemnika datą i stosowania ich rotacyjnie. Jeśli zamrażasz mleko, gdyż dziecko jest wcześniakiem lub jest chore, zapytaj personel opiekujący się dzieckiem o radę. Jeśli posiadasz zamrażalnik samorozmrażający, przechowuj mleko możliwie z dala od elementu rozmrażającego z http://www.babyfriendly.org.uk/pdfs/...byb_polish.pdf Broszurka UNICEF!!!! Mrowkasz -.... ach nie mogłam się powstrzymać, jeszcze nikogo nie zlinczowałam (ach ten mój czarny humor ) |
2008-10-17, 12:25 | #3020 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Hm...Monia masz racje z tym ,że liczy się jakośc a nie ilość.Pisząc kura domowa masz pewnie na mysli kobietke siedzaca w domu,oglądająca seriale,sprzatająca itp.Ok troche jest w tym prawdy ale nie kazdy siedząc w domu musi miec nudne zycie przy garach.Chociaż zależy tez od tego czy ma sie obok rodzinke ,znajomych.Ja mam rodziców pod bokiem więc z wyjściem na spotkanie z przyjacółka czy na zakupy nie ma problemu.nieraz jak nie mam z kim zostawic to biore małego do samochodu i jadę z nim np.do koleżanki.O kupkach itp.rzeczach "gadam"sobie z Wami.Koleżanek ,ktore nie maja dzieci raczej tym tematem nie zanudzam bo i po co .Poprostu uważam ,że będąc kurą domową tez można spotykac się ze znajomymi,poczytac ksiązkę ,pojśc np. na basen itd.Nie jestem za tym żeby dziecko było tylko z matką bo pózniej bez kitu dzikus może być.Dlatego nie zamierzam siedziec tylko w domu lub w piaskownicy.
|
2008-10-17, 12:36 | #3021 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Aarhus, Dania
Wiadomości: 623
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Cytat:
Cytat:
A tak w ogole, to wrocmy pamiecia do naszego dziecinstwa, chocby lozeczka malowane farba z olowiem. Jakos zadne dziecko nie umarlo Asia ciesze sie, ze jestescie obie zadowolone z nosidelka A ten spiworek- moze daloby sie go uszyc, np. z kocyka? To po prostu taki worek; pelny z przodu, a z tylu wyciety do polowy z takim zapieciem z serokiej gumki na rzep... Cytat:
Ja cie doskonale rozumiem Dzieki za odpowiedz odnosnie odciagania. Ja dawno nie odciagalam, teraz chcialabym zrobic troche mrozeonek, ale nie wiem jak sie do tego zabrac Mrowkasz madzrze prawisz Nie ma sensu, zeby matka sie tak poswiecala, ze rzuca wszystko dla dziecka i zaszywa sie w domu. Czy dziecko cos sobie z tego zrobi a kilka lat? Chyba nie...
__________________
"No matter your goal, achieving it always starts with belief - do not underestimate the strength within." |
|||
2008-10-17, 13:04 | #3022 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Cytat:
kury - te serialowe fanki "kury" - szczęsliw mamy które nie narzekają że siedzą w domu, wyglądają i spotykaja sie z ludzmi niekury - pracujące i w pracy i w domu ja nie moglabym byc "kurą" - rodzina za daleko, koleżanka w sumie jedna, 10 km ode mnie, zostają mi własnie piaskownice i dom bycie kurą mnie męczy - bo ile mozna ogladac tv, net tez sie nudzi, ksiazki czytam ale oczy mnie bolą (moze w koncu zaloze te okulary?), sprzatc codziennie nie chce mi sie... wiec zostaje bycie niekura - i to chyba dla mnie |
|
2008-10-17, 13:15 | #3023 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Kazda mama zrobi to co uwaza za stosowne. Ja planuje siedziec do roku z dzieckiem i niewyobrazam sobie inaczej, sytuacja finansowa tez nie jest az tak tragiczna by musiec isc do pracy. Nie czuje się przez to tez kurą domową, nie siedze w domu przy garach zasypana stertą pieluch. Czasem bywa ciezko, bo dziecko moje do aniołkuw raczej zaliczyc nie mozna, ale już się powoli przyzwyczajam. Nie mam tez oporów by zostawic dziecko z babcią na pól dnia od czasu do czasu
Fotka z wczorajszego spaceru i jedna aktualna mojego urwiska:
__________________
|
2008-10-17, 13:16 | #3024 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Cytat:
i boję się zostawić ją na dłużej z kimś (w nocy) bo wiem że się budzi i są problemy z uśnięciem; moja jakoś mało widuje ludzi, tylko jedną babcię, drugiej się nie chce przyjśc do wnuczki jutro właśnie wielki dzień - zostaje sama w nocy z babcią - powiedzcie że będzie dobrze |
|
2008-10-17, 13:34 | #3025 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
GOTHIKA będzie dobrze aż się zdziwisz!
Mam pytanie do dziewczyn karmiących piersią:pijecie kawkę?Ja od 2 tyg. tak.Wreszcie sie odwazyłam.Najpierw piłam napoje kawowe typu 3 w1 a teraz łyżeczka rozpuszczalnej z duuużą ilością mleka.Kiedyś słyszałam ,że karmiąc piersią ma się zachcianki lub inne smaki jak w ciązy.Cos w tym jest.Wczesniej kawe piłam kilka razy w miesiącu ,teraz chce mi sie codziennie. |
2008-10-17, 14:01 | #3026 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
mam, fotka zębów - uwaga, lupa potrzebna
|
2008-10-17, 14:19 | #3027 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Aarhus, Dania
Wiadomości: 623
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Cytat:
Ladne jedyneczki No wlasnie... Niech kazda robi to, co uwaza za sluszne. I kazda ma prawo powiedziec co mysli. Te dziewczyny, ktore wracaja do pracy albo sa takimi niekurami wcale nie sa gorszymi mami niz te, ktore zostaja w domu Gothika bedzie dobrze alusia ja pije kawe codziennie od czasu kiedy maly przyszedl na swiat (taka dosyc mocna z ekspresu). W ciazy mi sie jej nie chcialo, ale tego samego wieczora, kiedy sie urodzil prosilam pielegniarke o kubek mocenj kawy ze smietanka A z tymi zachciamnkami to u mnie prawda- wciaz chce mi sie nabialu (chyba chodzi o wapn) i czerwonego, krwistego miesa (zelazo), a ze slodyczy nic wiecej raffaello
__________________
"No matter your goal, achieving it always starts with belief - do not underestimate the strength within." |
|
2008-10-17, 14:28 | #3028 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
żebyś widziała polowanie na te jedynki! dwa dni czajenia sie z apratem z opcja makro, kilkadziesiat zdjec jezyka i zachuchany aparat a tylko jena godna pokazania fotka...
|
2008-10-17, 16:18 | #3029 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Cytat:
Bo jeżeli chodzi o mnie to będac w domu mój syn małby zrzędzacą wściekła mamusie ,a tak to ma zawsze usmiechnięta. Troche mnie uraziło twoje stwierdzenie to po co ta kolezanka decydowała sie na dzidziusia,jak wiesz z doskoku w pracy byłam juz po dwóch tygodniach po porodzie mam taki zawód że po 3 latach to juz bym mogła tylko w domu siedzieć . Ale ta nie jest jedyny powód ja kocham swoja prace jest ona dla mnie pasja ,wiec napewno nie mogłabym z tego zrezygnować bo straciłabym czesc siebie. Ijest jeszcze jedna prawda którą się kieruje w życiu DZIECI NIE CHOWA SIE DLA SIEBIE TYLKO DLA SWIATA . Mama syna 12 letniego i naprwde zdążyłam wszystko zobaczyc ,a on jest dzieckiem bardzo samodzielnym i myslacym.Napewno popełniłam mase błędów ,ale kto ich nie popełnia Jestem osoba która nie wtdaje osadów,bo jak pisałam wczesniej kazda z nas ma inny charakter . Ps.Monia jedyneczki boskie Karola zdjęcia zawodowe Ona piękne zdjęcia uwielbiam czarno-biełe Edytowane przez BRAXA Czas edycji: 2008-10-17 o 20:24 |
|
2008-10-17, 19:55 | #3030 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Mamusie i ich słoneczka majowo-czerwcowe 2008
Cytat:
Zajmuje mi to 30 - 40 sekund Cytat:
Co do powrotu do pracy i tego co napisałyście dzisiiaj: Ja wlaśnie rozmawiałam z szefem - ustalałam kiedy wracam do pracy itp. Bedę z Kalina przynajmjie do półtora roku. Ten niemowlęcy okres to coś niepowtarzalnego, co z pierwszym dzieckiem zmarnowałam i do dziś żałuję. Więc postanowiłam zostać z Kaliną tak długo, aż nam obu będzie to sprawiało frajdę. Bo po co mam być w domu, jak będe zła, marudna i tęskoniaca za ludźmi i pracą....Wówczas dziecko też bedzie nieszczęśliwe, bo ja mam taki dar, że przenoszę swój zły humor na innych. Mam 4 kolezanki, które chodza ze mną na spacery, do sklepu itp, więc osamotniona nie będę...ale jak tylko poczuję ze się wypalam, to zmykam do pracy. Kalina bęzie nauczona, ze na mamie się świat nie kończy. Często zostaje z mężem, z moja mamą, kuzynką i mam zamiar dalej to utrzymywać. A co do kury domowej, to jeszcze w ciąży postanowiłam sobie, ze będę zadbana, umalowana, chodząca co miesiąc do fryzjera i robiąca ze sobą to wszystko, co robiłam jak chodziłam do pracy. Wtedy czuję się znacznie lepiej Alusia piekne zdjęcia!!
__________________
Dziecko nadaje miłości bezkresny wymiar |
||
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:54.