Szczecin studio LORENA

[Izulenka]

W lipcu 2008 roku mialam robione kreski gorne, nie pamietam ktora Pani mi robila ale makijaz trzyma mi sie do tej pory a minelo juz 5 lat od makijazu wiec ja zadowolona jestem bardzo! Pozdrawiam!

[pprinceska70]

Napisane przez Izulenka

W lipcu 2008 roku mialam robione kreski gorne, nie pamietam ktora Pani mi robila ale makijaz trzyma mi sie do tej pory a minelo juz 5 lat od makijazu wiec ja zadowolona jestem bardzo! Pozdrawiam!

I



Moze Byc ze Tak jest, Mnie Bolalo Strasznie mam tez wrazenie Ze pani chciala oszczedzic Mi Bolu I Zostal Zrobiony zaplytko, Ale Ze Nie rowno To Inna Sprawa. Kto Wie moze Trafilysmy Na Inna pania.
Obecnie ide swoje Poprawiac Ale Do Innej Kobiety

[201604250941]

Poza tym, że pocięto mi tam plecy milionem sznyt (mam tylko nadzieje, ze niczego nie złapałam), na co położono jeszcze kwas, co musiał potem ratować dermatolog, robią jeszcze jeden podstawowy błąd. Zatrudniają milion stażystek, po stazu je wyrzucają, potem gdziekolwiek nie pójdę na mieście, na włosy, na paznokcie, na skórę - spotykam byłą stazystkę. Która bardzo chętnie opowiada o zerowej higienie w zakładzie i innych, ciekawych sprawach.

[b276cf7d045b24ab4154d1e231f6ab4a04fdd640]

Napisane przez candycotton

Poza tym, że pocięto mi tam plecy milionem sznyt (mam tylko nadzieje, ze niczego nie złapałam), na co położono jeszcze kwas, co musiał potem ratować dermatolog, robią jeszcze jeden podstawowy błąd. Zatrudniają milion stażystek, po stazu je wyrzucają, potem gdziekolwiek nie pójdę na mieście, na włosy, na paznokcie, na skórę - spotykam byłą stazystkę. Która bardzo chętnie opowiada o zerowej higienie w zakładzie i innych, ciekawych sprawach.

Sama miałam (nie)przyjemność mieć u nich praktyki i niestety, ale to, co słyszysz od tych dziewczyn, jest samą prawdą... W środowisku "kosmetycznym" wręcz nabija się z tego "salonu".