Antykoncepcja, wymioty.

[flyhighnow]

Witam!
Jestem tu nowa, więc jeśli źle trafiłam to proszę o zrozumienie
Zapewne tych tematów było wiele, ale niestety nie mogłam znaleźć odpowiedzi na moje pytania Może źle szukałam
Z dniem 10.01.2014 r.(piątek) rozpoczęłam swoje pierwsze tabletki antykoncepcyjne- Vibin mini. Zażywałam codziennie o stałej porze, czyli o godzinie 19. Dnia 24.01(15 tabletka czynna, piątek) z powodu zatrucia, zwymiotowałam. Niestety nie wiem ile minęło od przyjęcia tabletki(czy dwie, czy trzy, czy cztery godziny, nie więcej) ponieważ po wszystkim padłam jak mucha. Mało tego, byłam po za domem bez ulotki, dodatkowego blistra i bez kontaktu z ginekologiem. Więc postanowiłam zażywać dalej tabletki o godzinie 19, jakby nie było tej sytuacji... Dnia 29.01 poszłam do ginekologa, ale dziwnym trafem pierwszy raz nie dostałam satysfakcjonującej mnie odpowiedzi. Przedstawiłam całą sytuację przy czym pani ginekolog powiedziała mi, że nawet jeśli doszło do jajeczkowania to minęło już 4 dni więc spokojnie i machnęła na to ręką ;/ Powiedziała, że mam normalnie skończyć branie różowych tabletek i zrobić 7 dniową przerwę i zacząć nowe opakowanie. Pisałam po innych forach, ale nie dostałam odpowiedzi, więc zrobiłam tak jak powiedziała pani ginekolog. Dziś będę brała 3 tabletkę placebo. Stąd moje pytania. Do kiedy mamy wraz z chłopakiem zabezpieczać się dodatkowo, np: prezerwatywą? Od kiedy znów będę w pełni zabezpieczona? Może jakieś inne propozycje?

[deszczowypies]

Napisane przez flyhighnow

Witam!
Jestem tu nowa, więc jeśli źle trafiłam to proszę o zrozumienie
Zapewne tych tematów było wiele, ale niestety nie mogłam znaleźć odpowiedzi na moje pytania Może źle szukałam
Z dniem 10.01.2014 r.(piątek) rozpoczęłam swoje pierwsze tabletki antykoncepcyjne- Vibin mini. Zażywałam codziennie o stałej porze, czyli o godzinie 19. Dnia 24.01(15 tabletka czynna, piątek) z powodu zatrucia, zwymiotowałam. Niestety nie wiem ile minęło od przyjęcia tabletki(czy dwie, czy trzy, czy cztery godziny, nie więcej) ponieważ po wszystkim padłam jak mucha. Mało tego, byłam po za domem bez ulotki, dodatkowego blistra i bez kontaktu z ginekologiem. Więc postanowiłam zażywać dalej tabletki o godzinie 19, jakby nie było tej sytuacji... Dnia 29.01 poszłam do ginekologa, ale dziwnym trafem pierwszy raz nie dostałam satysfakcjonującej mnie odpowiedzi. Przedstawiłam całą sytuację przy czym pani ginekolog powiedziała mi, że nawet jeśli doszło do jajeczkowania to minęło już 4 dni więc spokojnie i machnęła na to ręką ;/ Powiedziała, że mam normalnie skończyć branie różowych tabletek i zrobić 7 dniową przerwę i zacząć nowe opakowanie. Pisałam po innych forach, ale nie dostałam odpowiedzi, więc zrobiłam tak jak powiedziała pani ginekolog. Dziś będę brała 3 tabletkę placebo. Stąd moje pytania. Do kiedy mamy wraz z chłopakiem zabezpieczać się dodatkowo, np: prezerwatywą? Od kiedy znów będę w pełni zabezpieczona? Może jakieś inne propozycje?

A czy w ciągu tygodnia (w przód albo w tył) od pominięcia tabletki współżyłaś z chłopakiem?
Jeśli nie, to nie masz się czego obawiać i normalnie zacznij brać tabletki czynne po wykończeniu placebo, nie jest potrzebne dodatkowe zabezpieczenie.

[flyhighnow]

Nie, nie współżyłam.
Czyli mam postępować tak jak powiedziała pani ginekolog?

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Nie boję się o ciąże. Po prostu chcę wiedzieć od kiedy tabletki będę działać(czyli od kiedy znów będę w pełni zabezpieczona) i do kiedy stosować dodatkową antykoncepcję

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez flyhighnow

Nie, nie współżyłam.
Czyli mam postępować tak jak powiedziała pani ginekolog?

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Nie boję się o ciąże. Po prostu chcę wiedzieć od kiedy tabletki będę działać(czyli od kiedy znów będę w pełni zabezpieczona) i do kiedy stosować dodatkową antykoncepcję

Lekarka wcisnęła ci straszną ciemnotę
Raz to nie wiem o jakim jajeczkowaniu ona ci mówiła, jak wyliczyła te 4 dni o zgrozo
Dwa: do pominięcia tabletki doszło w trzecim tygodniu, nie powinnaś robić przerwy.
Zabezpieczenie powinno wrócić już przy nowym opakowaniu

[flyhighnow]

Wiesz, że nawet nie zastanawiałam się nad tym co powiedziała ;/
Po prostu wyszłam z gabinetu, szukając pomocy w internecie.
No tak, ale zrobiłam przerwę jak ginekolog mi powiedziała, jak wspomniałam będę brać dziś 3 tabletkę placebo. Czyli od nowego blistra mogę być spokojna?

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez flyhighnow

Wiesz, że nawet nie zastanawiałam się nad tym co powiedziała ;/
Po prostu wyszłam z gabinetu, szukając pomocy w internecie.
No tak, ale zrobiłam przerwę jak ginekolog mi powiedziała, jak wspomniałam będę brać dziś 3 tabletkę placebo. Czyli od nowego blistra mogę być spokojna?

[flyhighnow]

Kurczę jakbym wiedziała to bym nie zrobiła przerwy No tak. Po powrocie poszłam do ginekologa gdzie nic się nie dowiedziałam, a 100 poszła.. A mimo wszystko dostosowałam się do tego co powiedziała. Mogłam wcześniej pomyśleć o wizażu, a nie pisać po innych forach gdzie oczywiście nie dostałam odpowiedzi. Skleroza A na nie zrobienie przerwy już za późno bo już ją stosuję ;/
Przepraszam, że tak zasypuję pytaniami, ale jednak chcę mieć tą pewność, od kiedy tabletki znów zaczną działać, ponieważ w chwili obecnej nie mogę sobie pozwolić na niespodzianki a różne sytuację bywają

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Mogę jeszcze zrobić podsumowanie dla pewności?
Czyli kończę siedmiodniową przerwę, zaczynam nowy blister i wraz z nowym blistrem rozpoczynam pełną ochronę?

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez flyhighnow

Kurczę jakbym wiedziała to bym nie zrobiła przerwy No tak. Po powrocie poszłam do ginekologa gdzie nic się nie dowiedziałam, a 100 poszła.. A mimo wszystko dostosowałam się do tego co powiedziała. Mogłam wcześniej pomyśleć o wizażu, a nie pisać po innych forach gdzie oczywiście nie dostałam odpowiedzi. Skleroza A na nie zrobienie przerwy już za późno bo już ją stosuję ;/
Przepraszam, że tak zasypuję pytaniami, ale jednak chcę mieć tą pewność, od kiedy tabletki znów zaczną działać, ponieważ w chwili obecnej nie mogę sobie pozwolić na niespodzianki a różne sytuację bywają

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Mogę jeszcze zrobić podsumowanie dla pewności?
Czyli kończę siedmiodniową przerwę, zaczynam nowy blister i wraz z nowym blistrem rozpoczynam pełną ochronę?

Nie jestes pierwsza dziewczyna tutaj na forum, ktorej lekarz naopowiadal glupot
Dobrze ze chociaz nie wspolzylas bo nie masz co sie martwic ciaza, a wracajac do twojego pytania. Tak od nowego opakowania bedziesz zabezpieczona, nie musisz sie zabezpieczac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[flyhighnow]

Mnie zdziwiła ostatnia wizyta bo na ogół długo z lekarką rozmawiałam i zawsze odpowiadała na pytania, wytłumaczyła wszystko i w ogóle, wychodziłam dobrze poinformowana . A tym razem zbyła mnie, a ja się dałam Że to tak ujmę. Byłam świadoma sytuacji dlatego nie współżyłam dopóki nie otrzymam satysfakcjonującej, a zarazem uspakajającej mnie odpowiedzi. Wytrzymał tyle mojej niepewności to jeszcze wytrzyma do końca brania tabletek placebo

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

A i najważniejsze!

Serdecznie dziękuję za odpowiedź!