Dieta Niskoweglowodanowa Lutza

[aga nr 1]

Z tym rzuceniem palenia to zrobiłaś coś najlepszego dla Siebie.


Trzy lata temu pochowałam moją ś.p. Mamę, która umarła na raka płuc. Lekarze jednoznacznie zdiagnozowali, że to z powodu palenia.
Więc znam temat dogłębnie i od podszewki, widziałam i przeżyłam wiele strasznych rzeczy więc mówię wszystkim palaczom : NIE WARTO.

[201607040946]

Napisane przez aga nr 1

Z tym rzuceniem palenia to zrobiłaś coś najlepszego dla Siebie.


Trzy lata temu pochowałam moją ś.p. Mamę, która umarła na raka płuc. Lekarze jednoznacznie zdiagnozowali, że to z powodu palenia.
Więc znam temat dogłębnie i od podszewki, widziałam i przeżyłam wiele strasznych rzeczy więc mówię wszystkim palaczom : NIE WARTO.

Ależ ja to doskonale rozumiem! Z tym że zawsze było mi łatwiej przejść na dietę, zacząć ćwiczyć (nienawidzę ćwiczeń), rzucić słodycze itp, ale nie palenie.

[adiqq]

wszystkie węglowodany trzeba liczyć, ale pomidory mają ich niedużo, więc można się zajadać...ja już nie liczę i nie waże wszystkiego, bo na oko potrafię ocenić

jedno z moich ulubionych dań, jak już są pyszne pomidory - pokrojone pomidory,cebulka,bazylia, trochę soli,pieprzu i podlane olejem zwykłym lub z oliwek - rewelacja - mogę tak jeść codziennie. Jest to tanie pyszne, a przez olej dodatkowo bardzo sycące.

kaguya - ja dałem radę zrezygnować z kawy, ale potem świadomie szybko do niej wróciłem. Wiedziałem że pójdę do szpitala, a tam kawy nie będzie, więc już wcześniej odzwyczaiłem na raty organizm od kawy. całkowicie
ale potem znowu zacząłem pić...nie po to kupowałem ten ekspres i kilka kg kawy ziarnistej

[201607040946]

Ja wczoraj i dziś jem ten chłodnik
Ooo tak, ekspres i ziarnista kawa
Również niczego nie ważę, liczę na oko (ponad 10 lat stosowania róznych diet i jo-jo).

[adiqq]

Napisane przez kaguya

Ja wczoraj i dziś jem ten chłodnik
Ooo tak, ekspres i ziarnista kawa
Również niczego nie ważę, liczę na oko (ponad 10 lat stosowania róznych diet i jo-jo).

2 razy się rozpisałem i 2 razy wcięło mi tekst
dla mnie bardzo istotne jest też (mimo że bardzo dobrze gotuję) że jak zrobię jakiś posiłek, danie - to starcza na kilka razy. Duża oszczędność czasu

[201607040946]

Napisane przez adiqq

2 razy się rozpisałem i 2 razy wcięło mi tekst
dla mnie bardzo istotne jest też (mimo że bardzo dobrze gotuję) że jak zrobię jakiś posiłek, danie - to starcza na kilka razy. Duża oszczędność czasu

O, to ja nienawidzę gotować. Nie chodzi o to, że nie umiem, po prostu jeśli jestem na diecie, wiem, że muszę kontrolować porcje, a jeśli zacznę gotować albo np. piec ciasta... masakra (chodzi mi oczywiście o posiłki węglowe)
Dziś na śniadanie zjadłam jajecznicę na maśle, z roztopionym żółtym serem, do tego pieczarki podsmażane na maśle, ogórek i pół talerza sałaty

[201607040946]

up.
w 3 tygodnie schudłam 5.5 kg

[rawita]

Gratulacje! Ja byłam w zeszłym roku na diecie niskowęglowej i schudłam 6 kg, ale w jakieś kilka miesięcy. Teraz też ograniczam węglowodany, ale już nie tak drastycznie i od Wielkanocy poszło niecałe 3 kg. Chyba jestem bardziej oporna Zauważyłam też prawidłowość. Początkowo idzie szybko, bo przy ograniczeniu węgli leci bardzo woda, ale w końcu organizm nawadnia się na nowo i jest chwila stagnacji.

[aga nr 1]

Napisane przez kaguya

up.
w 3 tygodnie schudłam 5.5 kg

No brawo !

[201607040946]

Napisane przez rawita

Gratulacje! Ja byłam w zeszłym roku na diecie niskowęglowej i schudłam 6 kg, ale w jakieś kilka miesięcy. Teraz też ograniczam węglowodany, ale już nie tak drastycznie i od Wielkanocy poszło niecałe 3 kg. Chyba jestem bardziej oporna Zauważyłam też prawidłowość. Początkowo idzie szybko, bo przy ograniczeniu węgli leci bardzo woda, ale w końcu organizm nawadnia się na nowo i jest chwila stagnacji.

Ja najwięcej zrzuciłam właśnie w ciągu 1 tygodnia, potem wolniej, ale chudnie się tak "inaczej", brzucha wciągać nie muszę, nic się nie trzęsie, może faktycznie mięśni nie palę

Napisane przez aga nr 1

No brawo !

Dzięki

[rawita]

Napisane przez kaguya

Ja najwięcej zrzuciłam właśnie w ciągu 1 tygodnia, potem wolniej, ale chudnie się tak "inaczej", brzucha wciągać nie muszę, nic się nie trzęsie, może faktycznie mięśni nie palę

Myślę, że coś tam tych mięśni na pewno się spali, ale może mniej, niż na innej diecie. Zazdroszczę szczupłego brzucha. U mnie teraz poszło z nóg i talii, ale brzuch ciągle odstaje

[adiqq]

nikt tu już nie zagląda?!?

[dolly87]

Czy ktoś jeszcze stosuję dietę Lutza lub inną low carb? Bo sama dziś zaczęłam i szukam wsparcia...

[rawita]

Ja jestem na niskowęglowodanowej już dwa lata, ale od dawna jem "na oko". Nie wpisuję już jadłospisów do kalkulatorów i jestem mniej rygorystyczna. Na co dzień nie jem niczego mącznego, żadnych słodkości, owoce dość rzadko i tylko niskofruktozowe. Od czasu do czasu jem odrobinę ziemniaków (np. dzisiaj w zupie-krem ze szparagów) i jak mnie najdzie ze dwa razy w miesiącu, to pozwalam sobie na makaron kukurydziany albo jakąś kaszę.

Grzechy - wiadomo, raz na jakiś czas są święta i wtedy jadam słodkości i jak jestem na jakimś wyjeździe, konferencji itp. gdzie ciężko jest utrzymać taką dietę, to jem po prostu to, co jest.

[adiqq]

ja oczywiście dalej konsekwentnie - i od razu wyjaśniam, ja tego nie traktuję jako dietę - żeby zrzucić jakieś nadmiarowe kilogramy, tylko jako sposób na życie Żywiłem się już na naprawdę wiele sposobów i nie znalazłem nigdy wcześniej niczego co by chociaż zbliżało się do diety Lutza (czy też w ujęciu szerszym - diety LC)

rawita - po dłuższym czasie "oko" się tak wyostrza, że nie ma najmniejszego problemu

[dolly87]

A jakie są wyniki diety? Ile mniej więcej chudnie się tygodniowo? I powiedzcie mi Proszę jeszcze jedno. Rozumiem, że wegli 72g a reszta do woli. Ale czy jeśli chce schudnąć nie powinnam obniżyć ilości kcal? Przykładowo moje zapotrzebowanie to 2100, wiec może powinna obciąć że 200 kcal i wyjadac tylko 1900 kcal i w tym trzymać 72g wegli?

[adiqq]

limit W=72 - reszta do syta
i zapomnij o tych wszystkich limitach,kaloriach i innych bzdurach
jak tego nie zrobisz, to prawdopodobnie ci się nie uda

pytasz ile się chudnie tygodniowo? nie da się na tak sformułowane pytanie odpowiedzieć...mając masakryczną nadwagę, można chudnąć bardzo szybko, a w przypadku kilku kg nadwagi, można wręcz na początku przytyć (spali się tłuszcz, przybędzie mięśni które ważą więcej)
Adaptacja organizmu do innego pożywienia, też może trochę potrwać, organizm musi się przestawić na inne szlaki metaboliczne. Jeśli chcesz zgubić tylko kilka kg, to nie polecam ci tego sposobu żywienia, bo powrocie do starych nawyków bardzo szybko ci wrócą te kg - czy tego chcesz czy nie.
To jest raczej żywienie dla "długodystansowców",
książkę czytałaś??

[dolly87]

Na razie fragmenty, jeszcze całej nie przeczytałam, ale jestem w trakcie. Myślę, że chciałabym takvsiedze żywić już zawsze! Nie mówię, że nigdy nie wezmę do ust spaghetti i czy innych wegli, ale chciałabym aby to było naprawdę od wielkiego dzwonu! Jak jecie w święta, np w Wielkanoc? Zupełnie omijacie ciasta, czy dajecie sobie przepustkę? Póki co idzie mi świetnie. Ale spadło aż 3 kg w 3 dni, to nie za dużo?! Bardzo odpowiada Mo taki sposób żywienia

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Chciałam również zapytać o zupy- jak je przeliczyć? Czy wogole brać je pod uwagę w bilansie ww?

[adiqq]

Napisane przez dolly87

Na razie fragmenty, jeszcze całej nie przeczytałam, ale jestem w trakcie. Myślę, że chciałabym takvsiedze żywić już zawsze! Nie mówię, że nigdy nie wezmę do ust spaghetti i czy innych wegli, ale chciałabym aby to było naprawdę od wielkiego dzwonu! Jak jecie w święta, np w Wielkanoc? Zupełnie omijacie ciasta, czy dajecie sobie przepustkę? Póki co idzie mi świetnie. Ale spadło aż 3 kg w 3 dni, to nie za dużo?! Bardzo odpowiada Mo taki sposób żywienia

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Chciałam również zapytać o zupy- jak je przeliczyć? Czy wogole brać je pod uwagę w bilansie ww?

ze świętami jest mały problem - przede wszystkim dlatego, że tradycyjnie jest mnóstwo jedzenia, a na tej dziecie je się mało - ale konkretnie.
Ja jem potrawy świąteczne, te które są dozwolone. I tak nie byłbym w stanie zjeść wszystkiego.
Ja osobiście ciasta jem od wielkiego dzwona - raz na kilka miesięcy, nie mam z tym już problemów.

zupy - pi razy drzwi
licz te warzywa, które zawierają dużo węgli - czyli buraki,ziemniaki,marchewk a.

[dolly87]

Ja nie potrafię zjeść dwóch posiłków dziennie. Jem 4-5 mniejsze. Póki są efekty chyba jest ok?

[adiqq]

kiedyś też bym powiedział, że to niemożliwe, żeby jeść 2 posiłki dziennie i chodzić najedzonym...jedz ile posiłków chcesz, byle się nie będziesz przejadać i trzymać zasad

[dolly87]

Być może po dłuższym byciu na diecie i ja przedstawię się na dwa posiłki dziennie Póki co łapię się na tym, że nie jem czasem z głodu, ale aby zaspokoić sobie jakąś zachcianke smakową. Nad tym muszę najbardziej popracować. Adiq a Ty ile schudlam na diecie?

[adiqq]

pisałem już

Napisane przez adiqq

Dodam jeszcze, że ja na diecie Lutza schudłem 10kg w miesiąc, a potem już specjalnie poluzowałem trochę zasady, zeby tak nie chudnąć i w następne 3 miesiące dalsze 5kg.

w sumie już prawie 22 - i prawie waga idealna (tak naprawdę to nie wiem jaka jest moja waga idealna, dalej się będę tak odżywiać i zobaczę na jakim poziomie się ustabilizuje)
ale było z czego zrzucać...

[dolly87]

Świetny wynik gratuluję! A możesz zdradzić z iloma kg zaczynales? A jakie zasady na początku trzymales i co znaczy, że jr poluzowales? Przepraszam za miliony pytań, ale na początku chyba każdy ma ich tyle zauważyłam też drżenie rąk, to normalne? Energii mam mnóstwo, czuje się dużo lepiej niż jedząc węgle...

[adiqq]

nie, nie mogę zdradzić -wstydzę się

poluzowałem - tzn że już tak restrykcyjnie nie przestrzegam - nie ważę, nie liczę, nie unikam nawet okruszka bułki tartej czy odrobiny mąki


organizm musi się przebudować...przeczytaj książkę do końca, poobserwuj trochę siebie i potem wrócimy do dyskusji

[Malinkna1986]

Ja się źle czułam przy małej ilości węglowodanów, byłam ospała.

[adiqq]

każdy reaguje trochę inaczej...dlatego jednym wystarczy np. 40g a inni potrzebują te 72g albo nawet i więcej...kwestia osobnicza

[201607040946]

72 to wcale nie jest mało, w sam raz. Ospała to ja byłam na 30 g

[dolly87]

Ja mam problem w ciągu dnia żeby dobić do tych 72 gram aż sama jestem w szoku, jak dobrze się czuje bez chleba, słodyczy i ziemniaków. Mogę późno iść spać, a rano wstaje rzeska jak skowronek! Zastanawia mnie tylko czy schludne, bo sprawdzając kalorie wychodzi mi, że jem więcej niż zapotrzebowanie... Czy powinnam jednak ograniczyć jedzenie żeby zrzucić parę kilo? Na wagę wejdę po tygodniu od Rozpoczęcia diety czyli jutro.

[201607040946]

Napisane przez dolly87

Ja mam problem w ciągu dnia żeby dobić do tych 72 gram aż sama jestem w szoku, jak dobrze się czuje bez chleba, słodyczy i ziemniaków. Mogę późno iść spać, a rano wstaje rzeska jak skowronek! Zastanawia mnie tylko czy schludne, bo sprawdzając kalorie wychodzi mi, że jem więcej niż zapotrzebowanie... Czy powinnam jednak ograniczyć jedzenie żeby zrzucić parę kilo? Na wagę wejdę po tygodniu od Rozpoczęcia diety czyli jutro.

Jak ci wychodzi więcej niż zapotrzebowanie? Mnie tłuszcze bardzo sycą i jem nawet mniej niż musze. A, i już nie jestem na niej, bo po tłuszczach mnie mdliło niemiłosiernie