Czy nie za późno na studia?

[lil_iss]

Witam,
Mam dylemat, chciałabym pójść na studia na kierunek Architektura. Trwają one 4 lata (o ile się nie powtarza) a ja mam 23. W tym wieku już powinnam skończyć studia a ja dopiero myślę nad nimi. Mój narzeczony nie jest zbyt zadowolony bo chcielibyśmy mieć dwoje dzieci.
Dodam że nie chciałabym mieć jednego po drugim tylko co najmniej 5 lat różnicy między nimi
co sądzicie?

[tija93]

Na studia nigdy nie jest za późno możesz iść na zaoczne, wtedy bez problemu możesz pomyśleć o dzieciach. Mój TŻ od października idzie na studia, ma 27 lat powodzenia!

[Nightmare666]

Na naukę nigdy nie jest za późno, bardzo cieszy mnie fakt, że ludzie po 40tce decydują się na naukę, nieważne gdzie i jaką.

[lil_iss]

Właśnie o zaocznych myślę bo muszę pracować. ale raczej nie chciałabym zajść w ciążę podczas studiów bo bardzo się stresuje wszelkimi egzaminami i mogłoby wpłynąć na przebieg ciąży. a po urodzeniu to już w ogóle. musiałabym się zajmować dzieckiem a na studiach nawet zaocznych jest na pewno dużo nauki. Raczej bym tego nie pogodziła więc albo jedno albo drugie

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

weź pod uwagę, że architektura jest specyficznym kierunkiem, bardzo dużo pracy wykonujesz sama, w domu. i nie wiem, czy gdzieś znajdziesz studia zaoczne, prowadzone w formie dwóch zjazdów w miesiącu.

[MiniMonix]

Ja myślę że jak bardzo chcesz, to na pewno uda Ci się to pogodzić. Ja osobiście zawsze chciałam rodzić zaraz po obronie , ale niestety finanse cały czas przeciągają decyzję o staraniach

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Argument o dzieciach jest od czapy. Nawet jeżeli pierwsze dziecko urodziłabyś w wieku 30lat, a drugie w wieku 35, nie jest jest wcale źle jak na dzisiejsze czasy.

[Pantegram]

Napisane przez lil_iss

Witam,
Mam dylemat, chciałabym pójść na studia na kierunek Architektura. Trwają one 4 lata (o ile się nie powtarza) a ja mam 23. W tym wieku już powinnam skończyć studia a ja dopiero myślę nad nimi. Mój narzeczony nie jest zbyt zadowolony bo chcielibyśmy mieć dwoje dzieci.
Dodam że nie chciałabym mieć jednego po drugim tylko co najmniej 5 lat różnicy między nimi
co sądzicie?

Jeżeli nie spróbujesz, to pewnie będziesz się całymi latami męczyć, zastanawiając: "a co by było, gdyby..." Nie bój się spróbować, zawsze możesz później korygować plany wg potrzeb A w razie ewentualnej ciąży (albo nawarstwienia obowiązków z innego powodu) możesz wziąć rok urlopu dziekańskiego, no i jestem pewna, że także rodzice wam w razie "wpadki" pomogą tak, abyś mogła nadal chodzić do szkoły

Wg mnie najpierw stabilizacja finansowa, później dzieci - postaraj się to uświadomić chłopakowi. No i czy zarabia on ok. 6 tys./msc i więcej (tyle, by móc zapewnić Tobie i dzieciom przyzwoity standard życia)? I czy będzie chciał być jedynym żywicielem rodziny? Czy Ty będziesz chciała być na jego utrzymaniu? Jeśli nie, to oczywiste, że w pierwszej kolejności musisz zatroszczyć się o swoją karierę i przyszłą niezależność finansową - a na dzieci macie jeszcze czas

No ale przede wszystkim zobaczysz, czy architektura to jest faktycznie coś, co chcesz studiować. Jeśli okaże się, że nie - będziesz mogła skoncentrować się na czymś innym, zamiast ciągle wyrzucać sobie, że mogłaś iść a nie poszłaś

A co do studiów w "późnym" wieku... to weź pod uwagę, ile osób marnuje te swoje pierwsze lata studiów, idąc na kierunek, który wybrali rodzice, albo nie radząc sobie na studiach i uwalając rok! Wcale nie jesteś w gorszej sytuacji niż inni, bo niewiele jest osób, które przechodzi bezproblemowo z roku na rok (na porządnych uczelniach jednak na ogół wiele osób co roku odpada) no i co? Oni wszyscy też mają co najmniej rok "w plecy", albo i więcej! A najwięcej lat tracą Ci, co dopiero po ukończeniu studiów uświadamiają sobie, że wybrali źle, pracy po tym dla nich nie ma, a nawet jeśli, to oni wcale nie chcą i nie nadają się do takiej pracy...

Tak więc zastanów się dobrze i wybierz mądrze! Życzę powodzenia!

[marawa]

Z pewnością nie
Ja zaczęłam studia w wieku 24 lat (dodam, ze zaocznie). Chodzę na zajęcia z ludźmi o 4-5 lat młodszymi od siebie, ale jest tez kilka starszych osób (nawet w wieku mojego taty ). Dziwnie mogłabyś czuć się na dziennych, bo tam głównie idą ludzie prosto po maturze (czyt. 19-20 lat), ale na zaocznych raczej nie ma tego problemu.
Co do narzeczonego, to trochę nie fair z jego strony. No na litość Boską, jesteś młoda, masz prawo się kształcić. Poza tym spokojnie jeszcze zdążysz zajść w ciążę i urodzić zdrowe dzieci.

[muzeumolbrzymuf]

Bez przesady. Wszystko da się pogodzić.

Nie wiem jak u Was w kwestiach finansowych, ale studia architektoniczne są niestety bardzo kosztowne. (już pomijając czesne w przypadku zaocznych, trzeba sobie samemu kupować przybory na rysunek; co wcale takie tanie nie jest)

[MissChievousTess]

Młoda jesteś. Jeśli nie teraz to jak wpakujesz się w pieluchy to już nigdy nie ukończysz takich studiów.

[enzunio]

Boże drogi, to ja mam taki sam dylemat a mam 26 lat... Jakbym miała 23 to w ogóle bym się nie zastanawiała...

[goplankowa]

Nigdy nie jest za późno. U mnie na studiach są kobiety, które może i nawet są babciami ale może to pracodawca je wysłał, nie wiem. Choć jestem zdania, że na studia najlepiej iść od razu, szybciej się uporać z opłatami i mieć z głowy. bo ja pewnie nie poszłabym jakbym chociaż rok przerwy sobie zrobiła. Ale jeśli jesteś gotowa i chętna to jasne idź. Młoda jesteś

[DouxRebelle]

Moim zdaniem 23 lata to nie za dużo na studia
Sama tyle mam, aktualnie robię magisterkę, ale już planuję kolejne studia, bo właśnie teraz jest na to czas - za kilka lat już nie będzie takiej chęci do nauki.

[Katrin0]

Napisane przez lil_iss

Witam,
Mam dylemat, chciałabym pójść na studia na kierunek Architektura. Trwają one 4 lata (o ile się nie powtarza) a ja mam 23. W tym wieku już powinnam skończyć studia a ja dopiero myślę nad nimi. Mój narzeczony nie jest zbyt zadowolony bo chcielibyśmy mieć dwoje dzieci.
Dodam że nie chciałabym mieć jednego po drugim tylko co najmniej 5 lat różnicy między nimi
co sądzicie?

Hah..mój ojciec w wieku 40 lat chciał pójść na studia zaoczne. Już chciał się zapisać, ale nagle mu się odwidziało, bo przypomniał sobie, że tam trzeba się uczyć

[BlueDecoria]

Miałam podobny problem kiedy po jednym kierunku zdecydowałam się studiować drugi (kompletnie niezwiązany z pierwszym). Reakcja otoczenia była różna, ale w końcu studiujemy dla siebie i z perspektywy czasu widzę, jak wiele te studia mi dały. Zatem nie ma co się zastanawiać tylko działać

[poise]

Dziewczyno, Ty masz DOPIERO 23 lata! Na studia nigdy nie jest za późno, u mnie na roku była kobieta w wieku 40+ i nikt nie narzekał Studia to nie wyścigi, tu nie ma zasady, że mają nastąpić zaraz po maturze. Co z osobami, które po szkole średniej zdecydowały się iść do pracy? Albo na kierunek studiów, który im nie odpowiadał i z niego zrezygnowały po pewnym czasie? Lub odwrotnie, zdecydowali się na drugi kierunek (a mało jest osób, które biorą dwa kierunki od razu na pierwszym roku)? Albo z tymi, którzy nie mieli wsparcia rodziców i pierwsze musieli trochę popracować, żeby potem móc utrzymać się na studiach? Czy dla nich droga na uczelnię jest zamknięta, bo są kilka lat starsi? Wybacz, ale Twoje wątpliwości są troszeczkę bez sensu, zrozumiesz to jak zdecydujesz się dołączyć do grona studentów Powodzenia!

[kofpaul]

zgadzam się z przedmówczyniami - na studia nigdy nie jest za późno! A mając 23 lata to z całą pewnością nie za późno. Na moim kierunku (dziennym!) pojawiła się Pani mająca lat 35 - dzieci w miarę odchowane, mąż dobrze zarabiał, więc postanowiła się doedukować. Także śmiało idź na studia i realizuj się w tym co lubisz. Powodzenia!

[lalibelle]

Napisane przez Katrin0

Hah..mój ojciec w wieku 40 lat chciał pójść na studia zaoczne. Już chciał się zapisać, ale nagle mu się odwidziało, bo przypomniał sobie, że tam trzeba się uczyć

Napisane przez poise

Dziewczyno, Ty masz DOPIERO 23 lata! Na studia nigdy nie jest za późno, u mnie na roku była kobieta w wieku 40+ i nikt nie narzekał Studia to nie wyścigi, tu nie ma zasady, że mają nastąpić zaraz po maturze. Co z osobami, które po szkole średniej zdecydowały się iść do pracy? Albo na kierunek studiów, który im nie odpowiadał i z niego zrezygnowały po pewnym czasie? Lub odwrotnie, zdecydowali się na drugi kierunek (a mało jest osób, które biorą dwa kierunki od razu na pierwszym roku)? Albo z tymi, którzy nie mieli wsparcia rodziców i pierwsze musieli trochę popracować, żeby potem móc utrzymać się na studiach? Czy dla nich droga na uczelnię jest zamknięta, bo są kilka lat starsi? Wybacz, ale Twoje wątpliwości są troszeczkę bez sensu, zrozumiesz to jak zdecydujesz się dołączyć do grona studentów Powodzenia!

[Oneedmund93]

W tym wieku nawet lepiej jest iść na studia Znaczna część osób ma zdanie, że na studia nigdy nie jest za późno. Ludzie się kształcą przez całe życie, studiują, robią podyplomówki

[lanavera]

To ja ci odpowiem inaczej - nie jest za późno na studia, ale nie idź na architekturę ;-) pomijam fakt, że to trudne studia, siedzenie po nocach przy projektach itp... Ale mam od paru lat 'szczęście' obserwować z bardzo bliska jak wygląda środowisko i sytuacja na rynku pracy. I jest fatalnie. Z wielu powodów. O pracę baaaardzo ciężko, o godziwej płacy można zapomnieć bo przyjmują studenciakow którzy będą pracować za frajer, a osoby z doświadczeniem nie są doceniane. Ludziom się wydaje, że to taki prestiżowy zawód i kiedyś tak było, dzis niestety nawet w branży, wśród inwestorów czy budowlańców nie są traktowani poważnie. W projekcie często nie liczy się świetna wizja architekta, tylko zasciankowe widzimisię inwestora.

Także iść na studia jak najbardziej, ale może warto przemyśleć na jakie, bo po architekturze wcale różowo nie jest. I mówię to przez pryzmat dość młodego architekta z dużym doświadczeniem, fajnymi projektami na koncie i konkretnymi pracami w biurach w przeszłości.

[Mileva_]

Nigdy nie jest za późno na studia.

[bleuclair]

Ja studiuję dziennie prawo i tam 20% roku jest starsza, niekiedy dużo starsza-studiują nawet ludzie przed 40stką. A Ty masz 23 lata i się zastanawiasz...

[poise]

To ja dorzucę jeszcze od siebie sentencję. Krótką, acz niegłupią.

Na naukę nigdy nie jest za późno. (..) Ale może być za późno, żeby to jeszcze w życiu wykorzystać.

[Pantegram]

Napisane przez lanavera

To ja ci odpowiem inaczej - nie jest za późno na studia, ale nie idź na architekturę ;-) pomijam fakt, że to trudne studia, siedzenie po nocach przy projektach itp... Ale mam od paru lat 'szczęście' obserwować z bardzo bliska jak wygląda środowisko i sytuacja na rynku pracy. I jest fatalnie. Z wielu powodów. O pracę baaaardzo ciężko, o godziwej płacy można zapomnieć bo przyjmują studenciakow którzy będą pracować za frajer, a osoby z doświadczeniem nie są doceniane. Ludziom się wydaje, że to taki prestiżowy zawód i kiedyś tak było, dzis niestety nawet w branży, wśród inwestorów czy budowlańców nie są traktowani poważnie. W projekcie często nie liczy się świetna wizja architekta, tylko zasciankowe widzimisię inwestora.

Także iść na studia jak najbardziej, ale może warto przemyśleć na jakie, bo po architekturze wcale różowo nie jest. I mówię to przez pryzmat dość młodego architekta z dużym doświadczeniem, fajnymi projektami na koncie i konkretnymi pracami w biurach w przeszłości.

Kurczę, mądry i trafny komentarz
Tylko ja np. mam wrażenie, że u nas w Polsce to w ogóle z pracą jest bardzo ciężko, zwłaszcza teraz, odkąd jest kryzys, to nawet do Maca jest trudniej się dostać I nie wiadomo, czy ta sytuacja w ogóle zmieni się w zauważalny sposób na lepsze w "najbliższym" czasie...
A kolejna sprawa to zarobki, słyszałam, że za granicą specjaliści (tzn. wykształceni ludzie po studiach) pracujący w zawodzie mają wielokrotnie wyższe pensje i to bez uwzględniania wartości waluty...

[eiri]

Ja mam dużo więcej niż 23 lata i studiuję dziennie.

A na marginesie wcale się nie dziwię, że niektórzy nie mogą po studiach znaleźć pracy - jak patrzę, w jakim stylu studiują...

[Zielony24]

Napisane przez eiri

Ja mam dużo więcej niż 23 lata i studiuję dziennie.

A na marginesie wcale się nie dziwię, że niektórzy nie mogą po studiach znaleźć pracy - jak patrzę, w jakim stylu studiują...

Jakim stylu?

[Pantegram]

Napisane przez eiri

A na marginesie wcale się nie dziwię, że niektórzy nie mogą po studiach znaleźć pracy - jak patrzę, w jakim stylu studiują...

A pracowałaś już gdziekolwiek kiedykolwiek?
Bo często studia nie dają Ci jakichkolwiek kompetencji twardych. A jeżeli pracodawca będzie zatrudniał tylko na podstawie kompetencji miękkich, to nie będzie go obchodziło, jak student zachowywał się na studiach, tylko patrzył na osobowość i wyniki w pracy po wstępnym przeszkoleniu.
O ile w ogóle będzie potrzebował kogoś, kto umie tylko dobrze funkcjonować w społeczeństwie, bo w czasach kryzysu takie posady to tylko w call center itp.

Edit: ok, sorry, źle przeczytałam pierwsze zdanie, więc pewnie już gdzieś pracowałaś

[MsLizard]

Ja mam prawie 26 lat i studiuje dziennie. Skoro chcesz się rozwijać to nie wiem nad czym tu się zastanawiać, 23 lata to młody wiek. Teraz Ci się wydaje, że jest za późno a za parę lat zmienisz zdanie i będziesz żałować, ze nie spróbowałaś.

Dzieci spokojnie można rodzić do 40, a twój chłopak powinien się cieszyć, że chcesz się rozwijać. Czasami się zastanawiam dlaczego tak wiele kobiet nie spełnia własnych aspiracji a za to woli realizować cudze.

[Azhaar]

Generalnie późno nie jest, natomiast moim zdaniem zdecydowanie przesuwa to decyzję o dzieciach, co nie jest złe, ale musisz to uświadomić to chłopakowi.
Bo bez przesady, ja nie wyobrażam zaocznego studiowania, i to takiego pracochłonnego kierunku i jeszcze zajmowania się dziećmi, wykończyć by się można było Znam osoby pracujące, mające jedno dziecko, które zdecydowały się na podyplomówkę i nawet to jest im trudno ogarnąć przy ilości codziennych obowiazków. Wiesz, dziecko to nie robot, że zaplanujesz dokładnie ,,od tej do tej spi, od tej do tej się z nim bawię i ani minuty dłużej".
A praca + studia zaoczne to już zawalony i tydzień, i weekendy. Masakra.
No chyba, że wybierzesz opcję studiów (dziennych lub zaocznych) bez pracy, wtedy byłoby to realne. Zastanów się tylko, czy taka sytuacja Ci pasuje no i czy w ogóle byłoby Was wtedy stać na dzieci...