Moje kilka problemów z obszaru diet-fit

[lisnov]

Próbuję schunąć - to nic nowego. Ale co raz bardziej jestem pod ścianą. Oto pytania:

1. Jestem odwodniona - nie wiem dlaczego, piję bardzo dużo. Już nie mogę więcej. Mam się zmusić? Ustawić zegarek, że co ileś tam przymusowa szklanka wody? Piję dużo, ale i bardzo dużo tracę wody. Okropnie się pocę i dla mnie jest zbyt gorąco przez zdecydowaną większość czasu. Badania wszystkie ok, endokrynolog ok. Taki urok. Z kolei inna teoria mówi, że się tak pocę, ponieważ za dużo piję. Ale jak mam nie pić, skoro jestem odwodniona?
2. Metaliczno-gorzki posmak w ustach. Właściwie na samo słowo dieta. Sam fakt jakiegokolwiek ograniczenia powoduje pojawienie się tego smaku. To jest coś takiego, jak jest głodówka (tylko nie ma, poważnie - jeśli się zastosuję do diety np. 1500 kcal i więcej mi nie wolno). Albo jak ktoś baaardzo długo śpi - w sumie też głodówka. I bardzo ciężko się tego pozbyć, nawet zjedzenie czegoś zakazanego nie pomoże. Odpadają gumy, tictaki, odswieżacze w sprayu itd.
3. Nie znoszę warzyw. Nie cierpię. Chyba, że w zupie warzywnej. Mogę prosić o przepis na zupę chudą? Skład- warzywa, kasza, ziemniaki (krupnik). Może być to jako alternatywa?
4. Nie mogę ćwiczyć. Z zaleceń lekarskich maks 40min szybkiego spaceru. Zakaz dźwigania, biegania. Na basen nie mogę bo nie mogę mieć kontaktu z chlorem. Mogłabym iść na basen z tlenem, ale strasznie daleko ode mnie jest.
5. Herbata. Polecacie jakąś naprawdę owocową? Żeby nie miała tej specyficznej goryczy?

W sumie nie wiem.

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez lisnov

Próbuję schunąć - to nic nowego. Ale co raz bardziej jestem pod ścianą. Oto pytania:

1. Jestem odwodniona - nie wiem dlaczego, piję bardzo dużo. Już nie mogę więcej. Mam się zmusić? Ustawić zegarek, że co ileś tam przymusowa szklanka wody? Piję dużo, ale i bardzo dużo tracę wody. Okropnie się pocę i dla mnie jest zbyt gorąco przez zdecydowaną większość czasu. Badania wszystkie ok, endokrynolog ok. Taki urok. Z kolei inna teoria mówi, że się tak pocę, ponieważ za dużo piję. Ale jak mam nie pić, skoro jestem odwodniona?
To ile pijesz tej wody? Bo dla jednych dużo to 4 litry, a dla innych 1 litr. Możesz dodawać do wody/zup soli himalajskiej, żeby ograniczyć "wydalanie" wody z organizmu.
Próbowałaś jakiś sposobów na ograniczenie pocenia, np. picie naparu z szałwii?
2. Metaliczno-gorzki posmak w ustach. Właściwie na samo słowo dieta. Sam fakt jakiegokolwiek ograniczenia powoduje pojawienie się tego smaku. To jest coś takiego, jak jest głodówka (tylko nie ma, poważnie - jeśli się zastosuję do diety np. 1500 kcal i więcej mi nie wolno). Albo jak ktoś baaardzo długo śpi - w sumie też głodówka. I bardzo ciężko się tego pozbyć, nawet zjedzenie czegoś zakazanego nie pomoże. Odpadają gumy, tictaki, odswieżacze w sprayu itd.
A pytałaś lekarza o ten metaliczny posmak w ustach?
3. Nie znoszę warzyw. Nie cierpię. Chyba, że w zupie warzywnej. Mogę prosić o przepis na zupę chudą? Skład- warzywa, kasza, ziemniaki (krupnik). Może być to jako alternatywa?
Tutaj najlepiej przejrzeć blogi kulinarne.
4. Nie mogę ćwiczyć. Z zaleceń lekarskich maks 40min szybkiego spaceru. Zakaz dźwigania, biegania. Na basen nie mogę bo nie mogę mieć kontaktu z chlorem. Mogłabym iść na basen z tlenem, ale strasznie daleko ode mnie jest.
A jakie jest pytanie?
Skoro nie możesz ćwiczyć, to spaceruj i staraj się wszędzie chodzić pieszo. A rower (rekreacyjnie)?
5. Herbata. Polecacie jakąś naprawdę owocową? Żeby nie miała tej specyficznej goryczy?
Nie piję owocowych herbat, więc żadnej nie polecę.
Może spróbuj herbatę rooibos - jest smaczna i właśnie lekko słodkawa.

W sumie nie wiem.

j.w.

[lisnov]

Dziękuję za odpowiedź.
Z tym poceniem próbowałam szałwii. W herbatkach, w tabletkach, i wszystko inne. Te etiaxile i podobne. Nic nie działa.

A z tym metaliczno-gorzki posmakiem, to to nie jest normalne?

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez lisnov

Dziękuję za odpowiedź.
Z tym poceniem próbowałam szałwii. W herbatkach, w tabletkach, i wszystko inne. Te etiaxile i podobne. Nic nie działa.

A z tym metaliczno-gorzki posmakiem, to to nie jest normalne?

Moim zdaniem nie jest to normalne. Szczerze mówiąc nawet jak rozbiłam głodówki, to po jakimś czasie pojawiał się biały nalot na języku, zwiększone pragnienie, suchość w ustach, ale nie metaliczny posmak. Pewnie u każdego jest inaczej, więc niektórzy mogą mieć jakiś dziwny posmak w ustach, ale Ty piszesz, że masz ten posmak mimo, że się nie głodzisz, więc nie wydaje mi się to normalne.

[cava]

Napisane przez lisnov

Próbuję schunąć - to nic nowego. Ale co raz bardziej jestem pod ścianą. Oto pytania:

1. Jestem odwodniona - nie wiem dlaczego, piję bardzo dużo. Już nie mogę więcej. Mam się zmusić? Ustawić zegarek, że co ileś tam przymusowa szklanka wody? Piję dużo, ale i bardzo dużo tracę wody. Okropnie się pocę i dla mnie jest zbyt gorąco przez zdecydowaną większość czasu. Badania wszystkie ok, endokrynolog ok. Taki urok. Z kolei inna teoria mówi, że się tak pocę, ponieważ za dużo piję. Ale jak mam nie pić, skoro jestem odwodniona?

Picie na siłę jest bez sensu. Ile litrów dziennie w siebie wciskasz??
bardzo jest wazne też czym uzupełniasz wode w organizmie. Wody z duża iloscią np. wapnia, potrafia odwadniać. Ile to jest dla kogo "Za duzow apnia w wodzie" to osobnicze.
Być moze działają tak tez inne skąldniki- nie wiem, mało się tym interesowałam, o wapniu wiem bo pijałąm kiedys Muszyne Cechini i okropnie mnie wysuszałą.

Unikaj tez herbatek z hibiskusem w składzie, oraz herbaty w każdym wydaniu: czarnej, zielonej, czerwonej, białej, każdej, oraz kawy i inki- maja bardzo silne działanie moczopędne.

Przypatrz sie swojej diecie, zbyt białkowa, przy zbyt duzym ucieciu weglowodanó, moze wprowadzac w ketozę, to moze powodowac odwodnienie i poty i posmak w ustach.

W upały warto pić elektrolity, mozna kupić, mozna zrobić (woda, cytryna, szczypeńka soli, troszkę miodu) oraz jeśc mokre owoce (NIC tak skutecznie nie nawadnia organizmu jak owoce i warzywa)- truskawki, czereśnie, arbuzy, melony, ogórki, itp. - co tam u kogo już jest


2. Metaliczno-gorzki posmak w ustach. Właściwie na samo słowo dieta. Sam fakt jakiegokolwiek ograniczenia powoduje pojawienie się tego smaku. To jest coś takiego, jak jest głodówka (tylko nie ma, poważnie - jeśli się zastosuję do diety np. 1500 kcal i więcej mi nie wolno). Albo jak ktoś baaardzo długo śpi - w sumie też głodówka. I bardzo ciężko się tego pozbyć, nawet zjedzenie czegoś zakazanego nie pomoże. Odpadają gumy, tictaki, odswieżacze w sprayu itd.


Być moze wpadasz w stan ketozy?
Moze to być od diety- za mało węgli, za duzo białka.
Poczytaj o tym, kup w aptece paski kontrolne, zbadaj to.
To naparwde ważne, bo albo dieta jest bardzo źle skomponowana i zbyt niedoborowa, albo to sygnał jakiejś choroby. Np. cukrzycy.

3. Nie znoszę warzyw. Nie cierpię. Chyba, że w zupie warzywnej. Mogę prosić o przepis na zupę chudą? Skład- warzywa, kasza, ziemniaki (krupnik). Może być to jako alternatywa?


Poszperaj w googlach za zupami typu włoskie minestrone. Zamiast zupy mozesz tez sobie robić potrawki warzywne, bigosiki z młodej kapusty z miesem itp

4. Nie mogę ćwiczyć. Z zaleceń lekarskich maks 40min szybkiego spaceru. Zakaz dźwigania, biegania. Na basen nie mogę bo nie mogę mieć kontaktu z chlorem. Mogłabym iść na basen z tlenem, ale strasznie daleko ode mnie jest.


Joga, stretching i pilates. Moze rower
Swoja drogą spacery są bardzo, bardzo OK. 40 minut szybkiego marszu codziennie, to jest bardzo sensowna dawka i forma ruchu. Wiec spoko- maszeruj + uelastyczniaj i naparwde nie trzeba więcej.


5. Herbata. Polecacie jakąś naprawdę owocową? Żeby nie miała tej specyficznej goryczy?

W sumie nie wiem.

Wybieraj ziołowe. Pij różne. Unikaj przy tendencjach do odwodnienia wszytkiego co ma w sobie hibiskus, herbatę klasyczną, kawę, cokolwiek innego zawierającego duzo grabników, teiny/kofeiny.
Pij tez wodę z cytryną ( i miodem/melasą jak za kwasne, w niewielkiej ilosci), wprowadz wode z odrobiną octu jabłkowego (NIErafinowanego, ekologicznego) i miodu, żeby odkwaszac organizm.

Nie pij dużych porcji, ilosc jaka optymalnie się przyswaja bez zwykęłgo przelewania przez flaki, to do 100ml płynu jednorazowo.

Nie wiem co Ci dolega, ale jesli bierzesz jakieś leki, to poczytaj o skutkach ubocznych, to nadmiene pocenie, odwodnienie, dziwny posmak w ustach, moga byc skutkami ubocznymi leków, a mogą byc symptomem jakiegoś problemu.

Sprawdz się tymi paskami ketozowymi.

[Kica.]

dlaczego nie możesz ćwiczyć? albo chociaż chodzić dłużej niż 40min?

metaliczny posmak to może być jakieś wybijanie żelaza.

przepisów na warzywa szukaj na blogach wege. tutaj masz pełen ich zbiór: vegespot.pl. Ja na swoim blogu (link w podpisie ) też mam sporo zup.

Mocno owocowa herbata jaką ja lubię to malinowa : do kubka wkładam trochę mrożonych malin, wrzucam torebkę herbaty malinowej (ważne żeby w składzie miała owoc maliny, a nie liście i żeby tej maliny było dużo), parzę i i jeśli mam to jeszcze dodaję domowy sok malinowy