Boicie się posyłać dzieci na religię, na ministranta itd?

[sygnalista]

Ogrom ujawnionych przestępstw pedofilii wśród księży przeraża, przynajmniej mnie. Czy w związku z tym nie boicie się posyłać dzieci na religię, na ministranta i dopuszczać do jakichkolwiek innych styczności z księżmi? A może któraś z Was zabroniła swej pociesze takowych?

Ja sam chyba zetknąłem się z pedofilem w sutannie ale tylko przy spowiedzi, w szkole podstawowej. Wyznałem grzechy i powiedziałem "juz więcej grzechów nie pamiętam, żałuję za nie serdecznie i obiecuję poprawę a Ciebie Ojcze Duchowny prosze o pokute i rozgrzeszenie" a ten nagle zaczął sapać i pytać przerywanym głosem czy aby nie dotykałem się w miejsca intymne? A gdy zaprzeczyłem, to znudzony szybko zadał niedbale pokute i zakończył.

[SteveS]

Do kościoła nie chodzę, dziecka nie chrzciłam. Niekoniecznie z lęku, w dużej mierze z przekonań, ale na pewno pedofilia jest jednym z argumentów. Choć nie każdy ksiądz jest pedofilem, a i pedofila dziecko moze niestety spotkać wszędzie.

[Neeila]

Nie tyle sie boje, co po prostu uwazam za obrzydliwą typową hipokryzję polskiej rodziny, gdzie można byc de facto osoba niewierzącą i nie lubiącą kosciola, ale dziecko na religie posłać trzeba i do komunii/bierzmowania tez trzeba wysłać.

[bibi1234]

Polski kościół katolicki, podobnie jak inne kościoły w demoludach został zinfiltrowany przez komunistów. Większość wierchuszki kościoła w Polsce to komuniści w sutannach. Zwyczajnie komuniści szli do seminariów i zostawali księżmi i awansowali w strukturach. Ktoś wierzy, że taki Sławoj Leszek Głódź, czy Dziwisz są w ogóle chrześcijanami?


Całe to posyłanie dzieci do nich jawi się jako absurd ogólnie.

[antonina_bielska]

Napisane przez SteveS

Do kościoła nie chodzę, dziecka nie chrzciłam. Niekoniecznie z lęku, w dużej mierze z przekonań, ale na pewno pedofilia jest jednym z argumentów. Choć nie każdy ksiądz jest pedofilem, a i pedofila dziecko moze niestety spotkać wszędzie.

Podpisuję się pod tym, u nas jest podobnie, poglądy plus pedofilia jako jeden z argumentów - wzięliśmy tylko ślub cywilny, chrzcić nie zamierzamy, posyłać na religię i do obrzędów też nie.

[ankakocanka]

Nie mam dziecka, gdybym miała to i tak nie chciałabym, żeby chodziło na religię. Nie chodzi tylko o sam strach przed pedofilią (niestety ale jest dużo więcej możliwości trafienia na pedofila praktycznie wszędzie), ale o ogół zachowań i poglądów kościoła, których nie popieram. Nie chciałabym, żeby ktoś je mojemu dziecku przekazywał.