Hop hop do góry skaczmy jak kangury czyli schudnij ze skakanką i pozytywną energią !

[imma]

No to ja się zdecydowanie przyłączam Zieloną lubię, czerwoną jeszcze bardziej, wodę mineralną mogę pić litrami (muszę nawet, lekarz kazał, więc czy mi się to podoba, czy nie, 2 l dziennie min.). Największy problem będę miała z ograniczeniem, ba - wyeliminowaniem słodyczy Postaram się

[indja2]

Napisane przez PatkaM84

Naprawdę jest to bardzo dużo. Jak teraz patrzę na swoje zdjecia z tego okresu to normalnie łapie się za głowę jak ja (i mój mąż również) mogłam tak wyglądać... Jakby ktoś nas do ula włożył... Jakoś tydzień przed porodem ważyłam 104 kg... a do końca ciąży jeszcze coś pewnie przytyło...Ale jak się zachciało być szczupłym to trzeba trochę pocierpieć i żreć z głową
A ćwiczenia dobra rzecz - choć przyznam się że dzisiaj moim jedynym wysiłkiem było sprzątanie chałupy




Ja w sumie piję dla wygody torebkową herbatę. A czy poprawia się przemiana materii? Jak wypiję 2 herbaty czerwone duszkiem od razu po sobie to po kilku minutach lecę do wc





Kurcze jak to wszystko ładnie brzmi... Ale systematyczność napewno pomaga





Trochę ćwiczeń na pupę i napewno byłaby już ujędrniona





ej no ja tam nie chcę do roboty mam 173 cm wzrostu - kiedyś chciałam być wyższa, ale jakoś nie wyszło, potem oprzytomniałam że jednak nie ma tak wielu wysokich facetów więc w sumie cieszę się że mam tyle ile mam - zresztą wyboru nie miałam





Ja byłam na Diecie Dukana i jak dla mnie to była idealna dieta - ilościowo jesz ile chcesz a chudniesz. Fakt że są ograniczenia produktowe ale najgorszy jest pierwszy szok organizmu bo domaga się swoich "normalnych" potraw a potem już się przyzwyczaja i jest ok. Choć teraz jak już mam mieć tylko jeden dzień w tygodniu proteinowy to jest on dla mnie katorgą... I właśnie jutro mam ten dzień.
A co do kefiru to ja kupuję smakowe w Biedronce (mam ją pod nosem) i teraz już nie patrzę na składy. Choć oczywiście najbardziej białkowy jest twaróg chude mięsko - piersi z kurczaka, z indyka, wątrówka...

W Dukanie z tego co wiem to też trzeba mięsko jeść, a ja nie bardzo lubię i mogę. Owszem zdarza mi się czasem zjeść, ale mój organizm jakoś wyjątkowo źle znosi nawet takie gotowane na parze - o smażonym nie wspomnę - nie tylko, że czuję się ciężko i źle - to jeszcze wyrzuty sumienia mam, że zjadłam jakieś zwierzątko - wiem dziwnie brzmi, ale tak jakoś mam

Mi się udało schudnąć kilka lat temu na diecie 1000 kalorii i dobrze się czułam, nie byłam głodna - owszem czasem miałam zachciewajki, ale to na każdej diecie się ma

Także to wszystko zależy od organizmu tak mi się wydaje a najlepsza dieta to MŻ- czyli mniej żreć - mówiąc brzydko, ale dosadnie


A sprzątanie to też super okazja do tracenia kalorii więc na pewno in plus

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez imma

No to ja się zdecydowanie przyłączam Zieloną lubię, czerwoną jeszcze bardziej, wodę mineralną mogę pić litrami (muszę nawet, lekarz kazał, więc czy mi się to podoba, czy nie, 2 l dziennie min.). Największy problem będę miała z ograniczeniem, ba - wyeliminowaniem słodyczy Postaram się

Super że się dołączasz z wodą mam problem męczę dzisiaj całą butle 1.75 litra i jeszcze trochę mi zostało - ale uparłam się, że ją wypije

Słodycze mnie tak strasznie nie kuszą - ale lubię na przykład słone paluszki, a mają od cholery kalorii i makowca oj za makowca mogłabym zabić - działa na mnie jak afrodyzjak

[imma]

Dukan również nie dla mnie. Zaczęłam stosować zachęcona efektami swojej przyszłej Teściowej, ale w przeciwieństwie do Niej - nie wytrwałam. Jedząc tylko białko, czułam się, jakbym jadła wióry. Z perspektywy roku nie żałuję, schudłam 5 kg na diecie 1000 kcal, wtedy nie potrzebowałam w więcej. Natomiast Dukanie u Teściowej obudziło problemy z nerkami Niestety teraz widać po mnie, że zima była długa i męcząca :P 7 kg satysfakcjonowałoby mnie bardzo!

Ale jakbym czuła, że coś się święci Zjadłam dziś na kolację warzywka na parze, których nie jadłam już wieki

[indja2]

Napisane przez Rodzynka1989

Też mam taką bajerancką skakankę z licznikiem skoków
Kurczę, ciekawe, ze jest ważna technika skakania, teraz się będę stosować

Ważna ważna tak jak we wszystkim w sumie w bunga bunga też się liczy technika, a nie wielkość - przynajmniej tak mówimy facetom na pocieszenie
a taki bajer fiu fiu fajna sprawa

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Napisane przez imma

Dukan również nie dla mnie. Zaczęłam stosować zachęcona efektami swojej przyszłej Teściowej, ale w przeciwieństwie do Niej - nie wytrwałam. Jedząc tylko białko, czułam się, jakbym jadła wióry. Z perspektywy roku nie żałuję, schudłam 5 kg na diecie 1000 kcal, wtedy nie potrzebowałam w więcej. Natomiast Dukanie u Teściowej obudziło problemy z nerkami Niestety teraz widać po mnie, że zima była długa i męcząca :P 7 kg satysfakcjonowałoby mnie bardzo!

Ale jakbym czuła, że coś się święci Zjadłam dziś na kolację warzywka na parze, których nie jadłam już wieki

Właśnie na temat negatywnego wpływu na nerki czytałam w jakieś gazecie i słyszałam jak jakiś profesor mówił, że wcale nie jest taka bezpieczna. Wydaje mi się, że lepiej pozbyć się złych nawyków (np. podjadanie w nocy, albo zajadanie stresów) i jeść racjonalnie i zdrowo. Mi np. nigdy w życiu nie zdarzyło się, żebym zjadła golonkę, hamburgera czy pieczoną karkówkę - nie wiem jak smakują i nie tęsknie za nimi. Za to bardzo tęsknie za arbuzem - ehhh bardziej niż nie jeden Polak na emigracji za krajem

[isell]

To ja też będę sobie popatrywać na wątek, jeśli można Zwłaszcza, że wygląda na ciekawy - dużo przydatnych filmików i motywujących fotek Chciałabym zrzucić z 5 kg, dobić znów do upragnionych 52 kg, lecz wciąż samozaparcia mi brak... A pamiętając o tym wątku, postaram się przezwyciężać ochotę na tą zdradziecką czekoladę. Bo skoro inni dają radę, to ja też mogę
A skakankę lubię, tylko mieszkam w bloku, w którym wszystko słychać i boję się, że sąsiedzi nie byliby zachwyceni półgodzinnym tupaniem w ich sufit Za to od kilku dni sobie twistuję
Trzymam kciuki za wszystkie Kangurki!

[indja2]

Stanik sportowy a aktywność fizyczna

Jako, że sama jestem posiadaczką dużego biustu i nie chce się czuć jak laska ze słonecznego patrolu z falującym cycem do ćwiczeń zakładam stanik sportowy, który lepiej podtrzymuje mi biust i daje lepszy komfort ćwiczeń. Poniżej kilka cennych informacji jakie znalazłam na temat właściwości i zasadności używania staników sportowych podczas ćwiczeń, a zwłaszcza skakania


Biustonosz sportowy różni się od innych biustonoszy kilkoma znaczącymi cechami. Wykonany jest ze specjalnych materiałów, które:

• oddychają,

• odprowadzają wilgoć,

• nie rozciągają się podczas użytkowania

Został tak zaprojektowany, by podtrzymywać i unieruchamiać biust nawet podczas biegania czy podskoków.
Nosząc biustonosz sportowy unikniemy:

• rozciągnięcia wiązadeł Coopera, które odpowiadają za ładny i sprężysty wygląd naszego biustu,

• nadwyrężenia mięśni karku i pleców prowadzących do zmęczenia i wad postawy.

W zamian będziemy mogły uprawiać nawet najbardziej ekstremalne dyscypliny sportowe bez lęku o wygląd naszych piersi.
Dobrze dobrany biustonosz sportowy zapobiegnie deformacji piersi bądź poprawi ich kształt zmieniony w wyniku noszenia niewłaściwego rozmiaru bielizny.

Poniżej linek do sklepów, które mają w ofercie staniki sportowe w różnych rozmiarach i cenach

http://www.twenga.pl/dir-Bielizna,Bi...onosz-sportowy

[indja2]

Napisane przez isell

To ja też będę sobie popatrywać na wątek, jeśli można Zwłaszcza, że wygląda na ciekawy - dużo przydatnych filmików i motywujących fotek Chciałabym zrzucić z 5 kg, dobić znów do upragnionych 52 kg, lecz wciąż samozaparcia mi brak... A pamiętając o tym wątku, postaram się przezwyciężać ochotę na tą zdradziecką czekoladę. Bo skoro inni dają radę, to ja też mogę
A skakankę lubię, tylko mieszkam w bloku, w którym wszystko słychać i boję się, że sąsiedzi nie byliby zachwyceni półgodzinnym tupaniem w ich sufit Za to od kilku dni sobie twistuję
Trzymam kciuki za wszystkie Kangurki!

Pewnie, że możesz razem weselej zapraszamy hehe zależy jakich masz sąsiadów a twisterek też fajna sprawa można sobie ładnie talię wyrzeźbić a skakankę na spacery a wiecie co ja to bym sobie w gumę pograła, albo w kabel? grałyście?

[isell]

Cieszę się Sąsiedzi sami starsi dookoła, a ze wynajmuję pokój, to i skarga wchodzi w rachubę
W gumę chętnie bym pograła, miło sobie poskakać jak za czasów podstawówki A o co chodzi w grze w kabel bo nie kojarzę?

[indja2]

Napisane przez isell

Cieszę się Sąsiedzi sami starsi dookoła, a ze wynajmuję pokój, to i skarga wchodzi w rachubę
W gumę chętnie bym pograła, miło sobie poskakać jak za czasów podstawówki A o co chodzi w grze w kabel bo nie kojarzę?

To coś jak w gumę - dwie dziewczyny kręciły kablem, albo dwoma skakankami i się skakało coś jak w tym filmiku

http://www.youtube.com/watch?v=WeekJ...ED513CDC023552

[isell]

Aaaaa to taki slang U nas się na to mówiło po prostu skakanka, ewentualnie duża Ale wymiatacze na tym filmiku, ja czasami nie umiałam wejść w dobrej chwili żeby się nie zaplątać
Normalnie zahipnotyzowali mnie!

[indja2]

Napisane przez isell

Aaaaa to taki slang U nas się na to mówiło po prostu skakanka, ewentualnie duża Ale wymiatacze na tym filmiku, ja czasami nie umiałam wejść w dobrej chwili żeby się nie zaplątać
Normalnie zahipnotyzowali mnie!

W USA to mają nawet zawody w takich skokach - takie triki robią, że mała głowa - u nas na podwórku nikt tak nie potrafił - a pewnie jak by się tak umiało to podwórkowy mistrz bez dwóch zdań

[PatkaM84]

Na Dukanie jest tak, że nie masz przymusu że coś musisz jeść - masz do wyboru pełno produktów i co będziesz jeść zależy od Ciebie. Oczywiście im bardziej urozmaicacz tym lepiej, ale jak sie uprzesz tylko na kurczaka albo tylko na twaróg to też ok. Choć nie znam nikogo kto by jadł tylko jedną rzecz na okrągło
I ja i mój mąż na diecie czuliśmy się super! Ale są osoby którym ta dieta nie podpasowuje. Co do nerek - trzeba dużo pić. Jak się dużo pije to i się wypłukuje białko z nerek i jest wszystko ok.
Ja wody teraz przez zimę mało piłam. Moje ulubione pićku to cola zero mniam

A mż też bardzo fajna

Tylko szkoda, że te słodycze są taaaaaaaaaaaakie pyszne... Wczoraj zżarłam 3 rzędy czekolady przepysznej z wielkimi orzechami. Boże jak ona mi smakowała

Ale czekolada już zjedzona - nie ma więc i nie będzie kusić

[MalinQowa]

Ja sobie połączyłam mż z wr. No i tym sposobem mam około -4 kg od 20 lutego. Do tego około 5 cm mniej w talii i w brzuszku 4cm. Coraz lepiej się czuję. Ale zależy mi, żeby wysmuklić jeszcze ten brzuszek. Ćwiczę:Abs, hh, brzuszki(około 150-250 dziennie), od 2-3 dni skakanka, narazie mało, żeby moje stawy nie doznały szoku. Mam w planach rozciąganie i rower. Problem tylko z czasem.

[indja2]

Napisane przez PatkaM84

Na Dukanie jest tak, że nie masz przymusu że coś musisz jeść - masz do wyboru pełno produktów i co będziesz jeść zależy od Ciebie. Oczywiście im bardziej urozmaicacz tym lepiej, ale jak sie uprzesz tylko na kurczaka albo tylko na twaróg to też ok. Choć nie znam nikogo kto by jadł tylko jedną rzecz na okrągło
I ja i mój mąż na diecie czuliśmy się super! Ale są osoby którym ta dieta nie podpasowuje. Co do nerek - trzeba dużo pić. Jak się dużo pije to i się wypłukuje białko z nerek i jest wszystko ok.
Ja wody teraz przez zimę mało piłam. Moje ulubione pićku to cola zero mniam

A mż też bardzo fajna

Tylko szkoda, że te słodycze są taaaaaaaaaaaakie pyszne... Wczoraj zżarłam 3 rzędy czekolady przepysznej z wielkimi orzechami. Boże jak ona mi smakowała

Ale czekolada już zjedzona - nie ma więc i nie będzie kusić

Wczoraj był dzień czekolady więc mogłaś świętować jak miliony ludzi na świecie takie małe usprawiedliwienie ah te pokusy

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez MalinQowa

Ja sobie połączyłam mż z wr. No i tym sposobem mam około -4 kg od 20 lutego. Do tego około 5 cm mniej w talii i w brzuszku 4cm. Coraz lepiej się czuję. Ale zależy mi, żeby wysmuklić jeszcze ten brzuszek. Ćwiczę:Abs, hh, brzuszki(około 150-250 dziennie), od 2-3 dni skakanka, narazie mało, żeby moje stawy nie doznały szoku. Mam w planach rozciąganie i rower. Problem tylko z czasem.

Wow 5 cm to nieźle nie pogniewałabym się jakby taka urocza piąteczka zniknęła z talii a jeszcze lepiej z biustu a za taką ilość brzuszków - podziwiam

[indja2]

Zdrowy obiadek - na dzisiaj - czyli warzywa gotowane na parze

Gotowanie na parze należy do najzdrowszych sposobów przygotowywania potraw. Nic więc dziwnego, ze jest bardzo polecane przez dietetyków i zachwycają się nim miłośnicy zdrowego odżywiania się, a także osoby dbające o szczupłą sylwetkę.


Wielu z nas warzywa ugotowane na parze kojarzą się z jedzeniem bez smaku, przeznaczonym dla ludzi chorych. Zupełnie niesłusznie! Ten sposób gotowania pozwala bowiem przygotować nie tylko zdrowe, ale niezwykle aromatyczne i przepyszne potrawy.


Warzywa przyrządzone na parze nie rozpadają się tak jak te, wyjęte z wody. Poza tym, a właściwie przede wszystkim zachowują więcej witamin i składników mineralnych niż produkty gotowane w tradycyjny sposób.

Dlaczego? Cenne dla nas składniki nie są w trakcie gotowania wypłukiwane, ale pozostają w warzywie. Oczywiście niektóre witaminy, np. witamina C, są nieodporne na działanie wysokiej temperatury, więc każdy rodzaj obróbki cieplnej prawi, że część tego składnika zostanie utracona.

Jednak unikamy przechodzenia witamin i składników mineralnych do wody, którą później wylewamy. Wszystko pozostaje w gotowanym warzywie.

Jak przygotować warzywka:

SKŁADNIKI:

• 0,5 marchwi
• 1 brokuł
• kilka ziemniaków
• koperek
• przyprawy (zioła do smaku)

PRZYGOTOWANIE:

Marchew i ziemniaki obrać, umyć, brokuł podzielić na mniejsze różyczki. Warzywa włożyć do parowaru, wlać wodę i gotować do miękkości ok 30 minut. Całość doprawić ziołami i posypać posiekanym koperkiem. Można podawać z jajkiem sadzonym lub z kawałkiem gotowanego na parze kurczaka lub ryby. Smacznego

[MalinQowa]

Z biustu niestety też spadło...około pół rozmiaru. Ale i tak nie jest źle. Podziwiasz? Zawsze wydawało mi się, ze to mało...kiedyś potrafiłam po 300 zrobić jednorazowo.

[Silwena]

herbaty
mogę o nich gadac godzinami, nieprzerwanie, więc muszę się powstrzymać
napisze tylko, że są nieodłączne przy dbaniu o zdrowie i ciało (szczególnie zielona i biała)

z uwagi na specyficzne właściwości czerwonej herbaty, nalezy ją pić w małych ilościach (wypłukuje witaminy)

chińczycy piją tylko filiżankę dziennie, warto z nich brać przykład

ruchliwego dzionka

[indja2]

Napisane przez MalinQowa

Z biustu niestety też spadło...około pół rozmiaru. Ale i tak nie jest źle. Podziwiasz? Zawsze wydawało mi się, ze to mało...kiedyś potrafiłam po 300 zrobić jednorazowo.

Ja po 20 wymiękam jak kaczuszka więc podziwiam jak nie wiem co a 300 to już całkiem jesteś mistrz

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez Silwena

herbaty
mogę o nich gadac godzinami, nieprzerwanie, więc muszę się powstrzymać
napisze tylko, że są nieodłączne przy dbaniu o zdrowie i ciało (szczególnie zielona i biała)

z uwagi na specyficzne właściwości czerwonej herbaty, nalezy ją pić w małych ilościach (wypłukuje witaminy)

chińczycy piją tylko filiżankę dziennie, warto z nich brać przykład

ruchliwego dzionka

Chińczycy to mają całą kulturę picia herbaty zgodną z rytuałami - kiedyś oglądałam film dokumentalny o tym - liczy się każdy gest i kolejność podawania bardzo ciekawe a białej jeszcze nie próbowałam - niestety - dobra?

[indja2]

Dbam o siebie - jak pielęgnuje moje włosy - szampony marki Lush

Chciałam się podzielić z Wami moim małym odkryciem kosmetyczny związanym z dbaniem o włosy. Od zawsze mam długie włosy obecnie sięgają pupy są niesforne (tak jak ja) kręcą się i niełatwo je oswoić. Kilka miesięcy temu odkryłam kosmetyki firmy LUSH - moim ulubieńcem stał się szampon w kostce - tak wiem brzmi dziwnie jak to szampon w kostce ? a jednak...

Jakiś czas temu zrobiłam na temat mojego ulubionego recenzję - poniżej zamieszczam link https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,32194,lush-seanik-solid-shampoo,447466.html#revie w-447466

Mój faworyt to szampon o nazwie Seanik (niebieski)- o zapachu mimozy z wodorostami.

Szampon zawiera wodorosty nori, które działają zmiękczająco na włosy. W połączeniu z solą morską i irlandzkimi wodorostami pachnie jak ocean. Bogactwo minerałów doda włosom objętości. Wzbogacony olejkiem cytrynowym, wyciągiem z mimozy i jaśminu. Zmiękcza, dodaje objętości i nadaje połysk.

Włosy po umyciu są miękkie i czuć, że oczyszczone. Jeden szampon w kostce zastępuje nam aż 3 butelki szamponu po 250 ml. Dzięki temu, że dobrze się pieni możemy go stosować bardzo długo ja swój używałam kilka miesięcy a myje włosy co drugi dzień. Można go kupić poprzez stronę producenta zamawiając z UK lub na allegro ( kosztuje około 32 zł ).

Oprócz wyżej wspomnianego Seanika - mogę polecić jeszcze kilka innych, bo niemal wszystkich jakie mają w ofercie próbowałam. Szampony mają różne przeznaczenie. Moja Mama wybrała dla siebie szampon o nazwie New Shampoo Bar (czerwony) i jest równie zadowolona jak ja ze swojego.

Wyciąg z cynamonu, goździków i olejek z listków laurowych pomogą walczyć z utratą włosów, pobudzą i odstresują zmęczoną skórę głowy wzmagając wzrost włosów. Intensywny ale działa cuda na zmęczoną skórę i rzednące włosy. Zawiera wyciąg z pokrzywy, rozmarynu i mięty, które stymulują, zmiękczają i nadają blask włosom. Olejek z listków cynamonu rozgrzewa, odżywia i stymuluje porost włosów.

Jest idealny dla włosów delikatnych ze skłonnością do wypadania.

Ponadto testowałam Squeaky Green (zielony) Szampon zawiera wyciąg z rozmarynu, pokrzywy, mięty, róży, rumianku, wanilii i olejek z drzewa herbacianego. Rozmaryn, pokrzywa i olejek drzewa z herbacianego działają oczyszczająco i odstresowująco na skórę głowy.

Rozmaryn, pokrzywa i mięta pomagają pozbyć się łuszczącej skóry a dodatkowo olejek z drzewa herbacianego działa przeciwbakteryjnie. Wyciąg różany, waniliowy i rumiankowy działają kojąco. Skutecznie zapobiega powstawaniu łupieżu.

A obecnie używam Ulimate Shine - (biały) nadający włosom połysk i podobnie jak w przypadku wyżej wymienionych jestem bardzo zadowolona.

Olejek z kwiatu ylang-ylang nadaje włosom blasku a na dodatek, szampon ten zawiera drobinki nabłyszczające. Olejek z liści fiołka stymuluje skórę głowy i przywraca równowagę, a olejek z drzewa Elemi działa uspokajająco. Olejek z kwiatu ylang-ylang używany przez aromaterapeutów do leczenia stresu i depresji, włosom i skórze głowy przywraca równowagę.

Wszystkie wymienione przeze mnie szampony nie zawierają parabenów ani silikonów, a firma Lush specjalizuje się w produkcji kosmetyków organicznych i ręcznie robionych.

[indja2]

Dbam o siebie - maski do włosów firmy Kallos

W poprzednim poście wspominałam Wam o szamponach, a teraz kolej na maski do włosów. Chciałam Wam polecić tanią i skuteczną maskę, która występuje w kilku wariantach i jest przeznaczona do różnych rodzajów włosów. Próbowałam kilku i jestem nimi zachwycona - pięknie pachną a dodatkowo są skuteczne. Postaram się Wam opisać wszystkie rodzaje - tak, żeby każda z Was mogła wybrać coś dla siebie.

1. Marchewkowa czyli Kallos Carota Serical (włosy przetłuszczające się)

Krem pielęgnacyjny do włosów z wyciągiem z marchwi.Wzbogacony wyciągiem z siemienia lnianego jest środkiem do pielęgnacji włosów. Bogaty w witaminy, proteiny, kwasy organiczne i sole mineralne. Dzięki nim włosy stają się lśniące i łatwe w pielęgnacji. Przeznaczona do włosów przetłuszczających się i często mytych.

2. Kallos Planceta (włosy rozjaśniane, suche i łamliwe)

Krem z wyciągiem z łożysk jest kremem bogatym w białka, aminokwasy i witaminy. Swoje działanie zawdzięcza wyciągowi z łożysk roślinnych. Dzięki specjalnemu składowi włosy stają się mocne i łatwe w pielęgnacji. Jest polecany szczególnie do włosów rozjaśnionych oraz suchych i łamliwych.

3. Owocowa Kallos Frutta (włosy normalne, farbowane, po zabiegach chemicznych)

Krem pielęgnacyjny do włosów z wyciągiem z owoców zawiera aktywne wyciągi owocowe i roślinne specjalnie przygotowane do celów kosmetycznych.
Dzięki nim włosy stają się miękkie i łatwe w układaniu.

4. Krem mleczny - Kallos Crema al latte ( włosy osłabione)

Krem pielęgnacyjny dzięki proteinom z mleka regeneruje włosy osłabione, nadając im blask i odżywając. Nadaje się do każdego rodzaju włosów. Ma piękny waniliowo-kokosowy zapach (mój ulubieniec).

5. Miodowa - Kalos Honey ( włosy bardzo łamliwe i suche)

Wyciąg z miodu jest organicznym środkiem pielęgnacyjnym bogatym w naturalne witaminy i minerały. Stosowanie go powoduje, że włosy stają się lśniące, miękkie i łatwe do rozczesania.

Jak używamy masek - mój sposób to po umyciu włosów nakładam na całą długość włosów maskę, a potem na głowę zakładam czepek lub po prostu spinam i po 20 minutach spłukuje. Ceny tak jak wspomniałam są śmiesznie niskie - bo za 275 ml płacimy na allegro około 5-6 zł, a maska jest dość wydajna - mi opakowanie wystarcza na miesiąc, a stosuje ją 2 -3 razy w tygodniu.

[MalinQowa]

A u mnei już wszystkie ćwiczenia "odprawione" szybko sie dziś uwinęłam. Mam skakankę, hh, brzuchy i Abs . Jak złapie mnie ochota to poskaczę jeszcze potem... Ale czuję już mięśniw w nóżkach. A w brzuchu mam...zakwasy

[indja2]

Napisane przez MalinQowa

A u mnei już wszystkie ćwiczenia "odprawione" szybko sie dziś uwinęłam. Mam skakankę, hh, brzuchy i Abs . Jak złapie mnie ochota to poskaczę jeszcze potem... Ale czuję już mięśniw w nóżkach. A w brzuchu mam...zakwasy

Ja też mam zakwasy w nogach takie, że aż ledwo się ruszam, a ćwiczenia na takie późne popołudnie dzisiaj zaplanowałam. Będzie ała, ale dam radę

[indja2]

HOP HOP DO GÓRY

Małe info dla wątkowych Kangurek Chciałam Wam przybliżyć jeszcze kilka dodatkowych zalet wynikających z ćwiczeń - skakania na skakance.

Systematyczny trening na skakance poprawia:

• Gibkość
• Szybkość
• Koordynację
• Skoczność
• Zwinność
• Sprawność
• Wytrzymałość

Tak jak wcześniej wspominałam już kilkanaście minut dziennego treningu może poprawić naszą kondycję i przede wszystkim figurę. Niektórym wydaje się, że skakanie na skakance to dziecinna lub babska aktywność. To nie jest typowo kobieca forma ruchu, swój trening o skakanie na skakance wzbogacają zapaśnicy i bokserzy.


Poniżej linek z treningu boksera - możecie zobaczyć jak się rozkangurzył

http://www.youtube.com/watch?v=rL64S...layer_embedded

[PatkaM84]

A faktycznie - wczoraj był dzień czekolady To mogłam zjeść więcej

Oj chudniecie z biustu to i ja znam... Niestety mi też zeszło tu najwięcej co bardzo żałuję.

Ja dziś zakwasów nie mam bo oczywiscie dziś znowu dzień bez ćwiczeń trochę pobiegałam za córką i na tym się skończył mój wysiłek

[Kruche Ciastko]

Oj Indja jak Ty kusisz mnie ta skakanka Zaczelam biegac, a moze czas sie przerzucic. Albo polaczyc jedno z drugim....

[indja2]

Napisane przez PatkaM84

A faktycznie - wczoraj był dzień czekolady To mogłam zjeść więcej

Oj chudniecie z biustu to i ja znam... Niestety mi też zeszło tu najwięcej co bardzo żałuję.

Ja dziś zakwasów nie mam bo oczywiscie dziś znowu dzień bez ćwiczeń trochę pobiegałam za córką i na tym się skończył mój wysiłek

Dobre i bieganie za córcią zawsze to jakaś aktywność fizyczna, a przed snem zawsze można troszkę po wierzgać nóżkami porobić rowerki czy nożyce i będzie git

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez Kruche Ciastko

Oj Indja jak Ty kusisz mnie ta skakanka Zaczelam biegac, a moze czas sie przerzucic. Albo polaczyc jedno z drugim....

Jak miło Cię widzieć ja biegać nie lubię za bardzo mi bimbałki falują a skakać mogę w domu i nikt nie widzi, a poza tym niezależnie od pogody, a dzisiaj w Legnicy paskudna więc tym bardziej, a poza tym metoda sprawdzona więc kuszę

[isell]

A ja z racji średnich warunków do skakania na skakance, zaczęłam dziś rano podskakiwać sobie na wymyślonej Czyli skaczę żabką ile mogę, a jak nie mogę, to maszeruje w miejscu, a jak mi się chwilowo znudzi, to wskakuję na twister A muzyczka sobie energicznie gra w tle
Indjo straszie ciekawe rzeczy piszesz Nigdy bym nie pomyślała, ze do moich włosów nadaje się krem marchewkowy

[Kruche Ciastko]

Napisane przez indja2

Jak miło Cię widzieć ja biegać nie lubię za bardzo mi bimbałki falują a skakać mogę w domu i nikt nie widzi, a poza tym niezależnie od pogody, a dzisiaj w Legnicy paskudna więc tym bardziej, a poza tym metoda sprawdzona więc kuszę

Zasubskrbowalam sobie od razu jak zobaczylam i tak czytam, czytam

Mam ten sam problem z bimbalkami Zrobilam wiec wyprawe do Decathlona po sportowy biustonosz i jest o wiele lepiej Biega sie przyjemniej. Choc nie powiem abym byla fanka tego sportu. Ale dla dobra ud....

Rozgladne sie chyba za skakanka

[indja2]

Ujędrniamy - czyli domowe sposoby na ujędrnienie

Kilka tygodni temu odkryłam w Rossmanie małą z pozoru zwykłą gąbkę, ale nie taka pozorna. Gąbka jest dwustronna z jednej strony gładsza z drugiej bardziej drapiąca- idealna wprost do walki z cellulitem i doskonale pobudzająca krążenie. Kosztuje niewiele poniżej 5 zł, a jest świetna. Wystarczy jakiś dobry peeling - mogę polecić pomarańczowy z Lirene (cena około 14 zł)- małe szorowanko pod prysznicem, a potem na zmianę prysznic z ciepłej i zimnej wody i na koniec balsam ja używam balsamu z Eveline (cena 12-15 zł) z efektem chłodzenia. Taka moja kuracja ujędrniająca działa, ale wymaga systematyczności, żeby przynosiła efekty.

A jakie są Wasze spodoby na cellulit i ujędrnianie?

[indja2]

Napisane przez Kruche Ciastko

Zasubskrbowalam sobie od razu jak zobaczylam i tak czytam, czytam

Mam ten sam problem z bimbalkami Zrobilam wiec wyprawe do Decathlona po sportowy biustonosz i jest o wiele lepiej Biega sie przyjemniej. Choc nie powiem abym byla fanka tego sportu. Ale dla dobra ud....

Rozgladne sie chyba za skakanka

Sportowy to podstawa pisałam o ich zaletach w jednym z postów Pamiętam ze zdjęcia z szafy, że masz piękne włosy polecam Ci te maseczki Kallos tym bardziej, że wiem gdzie można je w Krakowie kupić dzisiaj poprosiłam mojego Lubego, żeby mi je kupił jest z Krakowa