|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2014-03-17, 15:12 | #121 |
Konto usunięte
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Ja wiem, że ma ją prawo to denerwować. Ale pytałam kilkukrotnie, czy nie będzie problemem, jeśli przywiozę psa na kilka dni, bo będzie sam przez kilkanaście godzin dziennie. Obie się cieszyły i same zaoferowały swoją pomoc. Absolutnie od nich tego nie wymagam, nie prosiłam nawet. Ale twierdzenie, że pies za głośno chrupie albo drepta po mieszkaniu? Gdyby to był jeszcze duży pies... a ja mam jamnika -.- Zamykanie psa w pokoju 2x3 m samego? w obcym miejscu? Nie ogarniam. I drze na nią ryja, jak np przechodzi przez jej pokój bo ja np. jestem w kuchni "uciekaj stąd! nie ma cię, spadaj!" mimo, że pies tylko przechodzi. Nerwicy mi się nabawi psina
|
2014-03-17, 17:42 | #122 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Skoro nie powiedziała wcześniej, że to może być problem, baa, a nawet sama oferowała się do pomocy, to nie rozumiem o co ma pretensje. Pewnie się przeliczyła, inaczej to sobie wyobrażała - no ale cóż, trzeba zagryźć zęby i wytrzymać, następnym razem, będzie wiedziała, żeby się nie godzić. Jednak teraz nie ma prawa do podnoszenia głosu na zwierzę za to, że ono oddycha - jest zdecydowanie niekonsekwentna.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
2014-03-17, 22:17 | #123 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 657
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
__________________
“The church is close, but the road is icey. The bar is far, but I will walk carefully.” Blog |
|
2014-03-17, 23:00 | #124 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
Jestem w stanie uwierzyć że kogoś mógłby wkurzać mój lekko neurotyczny, histeryczny, natrętny i ekscytujący się pies (choć, o dziwo, wszyscy jakoś go lubią ), ten opisany tutaj wydaje się bardzo spokojny. |
|
2014-03-18, 05:40 | #125 |
Konto usunięte
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Ten opisany cały czas praktycznie śpi, wstaje tylko na spacer i jedzenie. No, i żeby zmienić miejsce spania, czyli z mojego łożka na parapet, z parapetu na łóżko... irytuje mnie panna, kazałam jej się nie odzywać do siebie
|
2014-03-18, 05:43 | #126 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 693
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
Jak ten pies siedzi cicho, nie szczeka i sam się sobą zajmuje, to naprawdę nie wiem o co tej dziewczynie chodzi. Najpierw się godzi na psa, potem marudzi. Edytowane przez 0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe Czas edycji: 2014-03-18 o 05:44 |
|
2014-03-18, 08:49 | #127 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 364
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Tinkerbell - a nie możesz jej po ludzku przypomnieć, że zgodziła się aby pies u Was pobył ten krótki okres czasu? i jeśli jej nie kupka i nie sika w pokoju to co złego jej ta psina robi?
|
2014-03-18, 16:15 | #128 |
Konto usunięte
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
żyje. głośno tupie, je, drapie się i pije. i to jej przeszkadza. Powiedziaam jej, że pytałam kilkukrotnie czy mogę psa przywieźć, i się zgodziła, więc o co jej teraz chodzi, to ona myślała że psa można zamknąć w pokoju i wyjść, że będzie siedział cicho.
|
2014-03-18, 20:33 | #129 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 61
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
moja koleżanka wynajmuje pokój z jeszcze jedną dziewczyną. Ta zrobiła sobie kiedyś na obiad coś w rodzaju kurczak z warzywami, nie dojadła i zostawiła na biurku. Stoi to jeden dzień, moja koleżanka jeszcze się nie odezwała, drugi, trzeci... aż zaczął się z tego dania unosić nieprzyjemny zapach. Moja koleżanka upomniała współlokatorkę, żeby posprzątała to, na co ta oburzona odpowiedziała, że ona nie będzie niczego wyrzucać, bo ona będzie to jeszcze jadła........
__________________
Jeśli czegoś nie wolno, a się bardzo chce, to można |
2014-03-18, 20:56 | #130 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
zgodziła się ale się pomyliła i jej się odwidziało. serio tak trudno to zrozumieć? nie wiedziala na co się pisze i teraz to dla niej problem, moze nie miala nigdy psa w domu, albo miała ale nie na takiej małej powierzchni i teraz zaczęło jej to po prostu przeszkadzać.
|
2014-03-18, 21:03 | #131 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2014-03-18, 21:05 | #132 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
no na psa mogłaby się nie drzeć, to jest fakt. każdy przejaw agresji w stosunku do zwierząt jest głupi, jednak no sytuacja jest jaka jest i poszukałabym innego opiekuna na psa jeśli on chodzi swobodnie po mieszkaniu to ma prawo im to przeszkadzać, bo może trochę ich wizje przetrzymania psa na dwa tygodnie się dość... rozminęły
|
2014-03-18, 21:23 | #133 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
W każdym razie jak się zgodziła (a ponoć była pytana o to kilka razy, czy na pewno) to powinna mieć odrobinę jakiejś odpowiedzialności za swoje słowa i się "przemęczyć" te dwa tygodnie, a nie wrzeszczeć. Dlaczego opiekunka psa miałaby teraz ponosić konsekwencje pomyłki tamtej dziewczyny? No może się pomyliła, bywa, ale niech nie wymaga żeby za jej pomyłki inni płacili i musieli nagle szukać na gwałt opieki psu bo jej się "odwidziało". |
|
2014-03-18, 21:35 | #134 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
No niestety wymagasz od ludzi za wiele :p nie wiedziała na co się pisze i tyle.
|
2014-03-19, 07:00 | #135 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Mało komfortowa sytuacja ale jestem w stanie zrozumieć tą dziewczynę, bo jeśli ktoś nigdy nie miał w domu zwierząt, to dla niego wcale nie jest takie oczywiste jak życie z nimi wygląda.
__________________
|
2014-03-19, 10:38 | #136 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
Dla mnie ogólnie dziwna dyskusja. Dziewczyna się zgodziła to raz. Pies jest grzeczny to dwa. To tylko 2 tygodnie to trzy . Niech zaciśnie zęby jak się jej nie podoba jego chodzenie (rzadkie - bo on prawie cały czas śpi) i nie drze się i nie robi histerii. |
|
2014-03-19, 11:15 | #137 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 693
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
Może się go boi, a nie chce się przyznać? Dużo osób tak ma, że małe psy są dla nich ok (bo małe), ale przy tych większych czuję się niepewnie. Co nie zmienia faktu, że dziewczyna jest hipokrytką. Jak się powiedziało "A", to trzeba powiedzieć "B". Na dwór tego psa teraz nie wyrzucą, bo jakaś dziewczynka ma histerię na punkcie psów. |
|
2014-03-19, 11:56 | #138 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
ALE. Pies nie jest temu winny. Tinkerbell też nie jest winna temu, że wyobrażenia koleżanki rozminęły się z rzeczywistością. Więc powinna zagryźć zęby i przetrzymać, w przyszłości będzie wiedziała, żeby na coś takiego się nie zgadzać. Nikt nie krytykuje jej za to, że zmieniła zdanie. Krytyka należy jej się za jej zachowanie. Jak ktoś się pyta, czy zrobić Ci herbaty i Ty się zgadzasz, ale herbata jednak nie smakuje, to nie można się fochać, że nie dostało się kawy
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2014-03-19, 12:04 | #139 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;45656377]A ja muszę trochę racji przyznać Drabinie. Może ona naprawdę nigdy nie miała psa i nie wiedziała, jak to jest?
Może się go boi, a nie chce się przyznać? Dużo osób tak ma, że małe psy są dla nich ok (bo małe), ale przy tych większych czuję się niepewnie. Co nie zmienia faktu, że dziewczyna jest hipokrytką. Jak się powiedziało "A", to trzeba powiedzieć "B". Na dwór tego psa teraz nie wyrzucą, bo jakaś dziewczynka ma histerię na punkcie psów.[/QUOTE] litości - nie powiesz mi, że jamnik jest dużym psem, a to o niego się rozchodzi poza tym co - zgodziłam się na mieszkanie z kotem, chociaż nigdy nie miałam kota. wkurza mnie, że chodzi po blatach i jak budzę się z kotem na twarzy. czy to znaczy, że współlokatorka ma się go pozbyć?
__________________
-27,9 kg |
2014-03-19, 12:18 | #140 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
Tak jak dziewczyny piszą - ona się zgodziła, poza tym pies jest tam tylko na 2 tygodnie, z których część już minęła. Więc powinna się przemęczyć. Co innego gdyby pies tam miał na stałe mieszkać, no ale to tylko 2 tygodnie, więc nie przesadzajmy już, że powinno się psu na gwałt szukać nowego lokum. To ta dziewczyna powinna przestać histeryzować. A co do lęku przed dużymi psami, ja to rozumiem, ale tu mowa o jamniku |
|
2014-03-19, 12:22 | #141 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
już wiem, dlaczego tak lubię kuriera, który przywozi żarcie dla moich psów, a mam 3 duże psy. ostatnio pan wniósł karmę, przywitał się z dwoma psami i pyta, gdzie ten trzeci
__________________
-27,9 kg |
2014-03-19, 12:27 | #142 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 693
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
|
|
2014-03-19, 14:29 | #143 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
nie czytać przy jedzeniu! :P
mój sąsiad zażywa tabakę i codziennie pluje do umywalki, ale w taki obrzydliwy sposób, chrząka, charka, ohyda! i tak się zastanawiam, czy jemu nie jest wstyd? bo mnie byłoby wstyd tak przy obcych chłopakach charkać, nadymać się, pluć..bleee |
2014-03-19, 15:26 | #144 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Miałam współlokatorkę, która smarkała do zlewu. Przy innych. Też nie byłam w stanie tego wytłumaczyć.
|
2014-03-19, 16:49 | #145 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 177
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
|
|
2014-03-19, 17:13 | #146 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Nie wiem. Może oszczędność - wszak to zawsze jedna chusteczka do przodu.
|
2014-03-19, 17:49 | #147 |
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
A ja mam właśnie tak, że boję się małych psów - efekt pogryzienia w dzieciństwie przez małego psa. Duże zupełnie mnie nie ruszają (wręcz pierwsza wyrywam się do głaskania - za zgodą właściciela oczywiście), ale mam kołatanie serca i oblewa mnie zimny pot, kiedy na klatce schodowej mija mnie york na krótkiej smyczy. Niech żyje logika.
Co do współlokatorki Tinkerbell - uważam, że skoro się zgodziła, to nie powinna teraz odstawiać cyrków bez względu na to, jak bardzo jej się odwidziało.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
2014-03-19, 18:04 | #148 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
Edytowane przez invisible_01 Czas edycji: 2014-03-19 o 18:06 |
|
2014-03-19, 21:02 | #149 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
- od piątku do niedzieli dziewczyna może siedzieć w domu rodzinnym, wtedy odpada kilka dni - zwyczajnie współlokatorka mogła mieć powiedziane od początku, na ile pies przyjedzie.
__________________
-27,9 kg |
|
2014-03-20, 05:39 | #150 | |
Konto usunięte
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
I to nie raz. Dziewczyna jest bezrobotna. Cały dzień siedzi w domu. Wychodzi tylko do sklepu. I budzę się o 6:30, idę z psem, chcę się iść kąpać, zonk, łazienka zajęta. I żeby się tam kąpała. Specjalnie na złość mi suszyła sobie tam włosy i malowała (a czemu na złość? W łazience mamy ch**owe światło i sama mówiła, że woli się malować przy oknie). Kontaktów w domu pełno. No cóż, nie wzięłam prysznica, włosy spryskałam suchym szamponem i o 8 poszłam do pracy. Myślę sobie, a, jutro wstanę wcześniej to się wykąpię. Wstaję o 6, idę z psem, to samo, sytuacja się powtarza. Wracam, łazienka zajęta. Wykąpałam się. Na drugi dzień wykąpałam się wieczorem, a budzik nastawiłam na 5 rano. I zgadnijcie? Tak, zadzwonił mi budzik, poszłam z psem, wracam i łazienka zajęta! |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:43.