Schudnij w 30 dni z Jillian Michaels

[erolek]

JM ma fajne, jędrne ciało, ale wydaje się taka generalnie spuchnięta. Nie jest to taka "sucha" rzeźba. A może TV tak zniekształca . W każdym bądź razie jak się na nią patrzy, to nie wpada się w kompleksy.

[pranie]

Wszystko zalezy od budowy, wydaje mi się, ze ona jest po prostu niska i krępa. Ale ma super mięśnie na brzuchu.
Dzisiaj zrobiłam program juz na serio, bez wygłupów i muszę przyznać, ze w tej chwili ręce i nogi bolą mnie konkretnie. Dopiero 2 dzień, ale czuję się świetnie psychicznie - cieszę się, ze zaczęłam i ze mam zajawkę, dziewczyny mobilizujmy się nawzajem!
Mariol, a Ty robisz JM? wysportowana jesteś, więc pewnie level 1 będzie dla Ciebie za prosty.

[marioladabr]

Jeszcze nie robię, ale może zacznę na razie staram się rozciągać, bo chcę szpagatu się nauczyć, ale brakuje mi wyciskania potu Muszę mieć jakiś konkretny cel - program, bo inaczej nie mam motywacji

[pranie]

Szpagatu??!! Szalona..
A Mariol, powiedz mi jeszcze, jeśli dzisiaj wszystko mnie boli po wczorajszych ćwiczeniach, naprawdę wszystko (brzuch, ręce, nogi), to powinnam dzisiaj robic czy opuścic jeden dzien? nie chcę przerywac, ale nie chcę tez doprowadzić się do stanu, ze nie będę mogla się ruszac

[marioladabr]

Napisane przez pranie

Szpagatu??!! Szalona..
A Mariol, powiedz mi jeszcze, jeśli dzisiaj wszystko mnie boli po wczorajszych ćwiczeniach, naprawdę wszystko (brzuch, ręce, nogi), to powinnam dzisiaj robic czy opuścic jeden dzien? nie chcę przerywac, ale nie chcę tez doprowadzić się do stanu, ze nie będę mogla się ruszac

Zakwasiki jeśli nie dasz rady to zrób sobie przerwę Kurczę dawno mnie mięśnie nie bolały, tęsknię za tym ostatnio tylko ścięgna czuję
Edit: podpytałam mądrzejszych od siebie i oto wypowiedź Rzabbki (z którą się zgadzam)
"To zależy jakie są. Jeśli to zwyczajny dyskomfort z lekkim bólem ale w sumie mozesz sie ruszać, to mozesz cwiczyć.
Jeśli ból jest duży i uniemożliwia ruchy to wtedy lepiej odpocząć dzień ewentualnie zrobić lekkie aeroby."
Więc wiesz Pranie, wszystko zależy co i jak czujesz

[pranie]

Dzieki! To tylko lekki ból, typowe zakwasy. A więc dzisiaj dzień 3

[hihi]

Tak z ciekawości, może któraś z Was zapoznała się bliżej z jej książką? To zawiera tylko dietę, czy jeszcze jakies dodatkowe złote wskazówki co zrobić, żeby rozpędzić metabilizm? Bo widziałam, że któraś z wątku tę książkę ma, ale szczegółów żadnych nie było

[erolek]

Wczoraj za późno wróciłam do domu i tylko zrobiłam 8 min buns i 8 min abs. Ale muszę przyznać, że dzisiaj mam zakwasy w łapkach po Jillian. Na dzisiaj muszę wykombinować lżejsze obciążenie na ręcę bo hantle 4 kg to za dużo zdecydowanie - nie jestem w stanie dotrwać do końca ćwiczeń.

[pranie]

Erolek, wymiatasz! Ja mam 0,5, są trochę za lekkie, ale i tak mnie ręce bolą

[erolek]

Pranie, no właśnie nie wymiatam tylko "puchnę"w trakcie tych ćwiczeń i pod koniec niektórych muszę odłożyć hantle bo ręce odpadają. Miałam gdzieś hantle chyba 1 kg i jakiś takie cieżarki na nogi 1,25kg, ale za cholerę nie mogę ich znaleźć . No gdzieś je tak schowałam. Chyba napiszę list do "Mikołaja"

[pranie]

Ja kupilam w decathlonie, najtansze są za 9 zeta, ale wzielam sobie „parę za 39”, takie ładne różowe z rączkami, mięciutkie
Dzisiaj zrobiłam JM zaraz po sniadaniu, kurcze trzeba jednak byc porządnie najedzonym, bo ja po samych płatkach troche byłam słaba. Zakwasiki przechodzą i czuję się rewelacyjnie, zwłaszcza psychicznie, jestem z siebie dumna! wieczorem zrobię jeszcze bunsy i te cwiczenia na uda, ktore wklejałam i bardzo polecam

[erolek]

Wczoraj skusiłam się na butelki z wodą mineralną 1,5 litra. Fajnie się ćwiczyło, chociaż hmmm te butelki jakieś takie lekkie . Potem włączyłam Temilkę na brzuch bo jakoś tak czułam niedosyt. Mam takie uczucie, że te moje mięśnie nie są zmęczone po tych ćwiczeniach, nie ma uczucia pieczenia . Jak włączę np. 8 min buns, to czuję takie kłucie mięśni. Dlatego dzisiaj dodaję "pana w galotkach" . Jest weekend, dużo czasu, można poszaleć.

[pranie]

Erolek, a sprawdzalas, czy na pewno dobrze wszystko robisz? ja ostatnio akurat cwiczylam przy lustrze i to dobre jest. Mozna zobaczyc, czy ma sie prawidlowa postawe. Ja tez specjalnie nie umieram po tych cwiczeniach (chociaz jest jeden moment w cardio, jak sa powtorzenia pajacykow i skakanki, ze mam ochote rzucic czyms w tv), ale klucie w miesniach podczas cwiczen czuje. Po kilku dniach robie wszystkie wersje z Natalie (a moj trzyletni syn z Anita ) Dzisiaj cwiczen nie robilam, nie mam warunkow chwilowo, bo mam gosci. Ale jutro nadrobie, juz nie moge sie doczekac.

Edit: Dzisiaj zrobiłam 8min buns, zeby sprawdzić to, o czym pisałaś Erolku. No i faktycznie, buns daje o wiele bardziej niz JM. Ale nic dziwnego, w koncu to ćwiczenia na same nogi i pupę. Będę robić 8min i JM (ale oddzielnie, jedno rano drugie po poludniu). Boję się tylko, ze przybędzie mi mięśni, a nie schudną uda, jak myslicie, moze tak być? Zalezy mi, zeby wyszczuplić nogi.

[erolek]

pranie, jeśli chodzi o umięśnienie ud, to naprawdę trzeba dużo ćwiczyć i to z obciążeniem.Myślę, że 8 min buns nie zrobi krzywdy, bo w sumie to tam są chyba dwa ćwiczenia ala przysiady. Tu ćwiczy pupa. Jeśli już to bardziej ćwiczenia z Temilką na pupę wyrabiają uda-moim zdaniem.
Muszę się przyznać, że czasami padam na twarz po powrocie do domu i nie biorę się za ćwiczenia-robię dzień przerwy. Ale wczoraj i dzisiaj miałam spotkanie z Jillian . Do tego brzuszki z "galotkiem". Muszę przyznać, że już jakieś małe efekty widać. Brzuch robi się bardziej twardy, chyba znikają boczki

[pranie]

U mnie tez chyba widac! mam wrazenie, ze nogi się trochę wysmukliły Ja teraz staram się robic jeden dzień z JM, drugi z galotkami. Galotki dają czadu, następnego dnia na Jillian jest mi autentycznie ciężko. Trudno mi teraz zabrać się do ćwiczen, bo w domu jest masakrycznie zimno. Po chwili rozgrzewki jestem juz w samej koszulce, ale początek jest straszny...

[erolek]

No dzisiaj mam już za sobą JM i serię brzuszków. Myślę, że chyba przyszedł czas spróbować część drugą JM.

[erolek]

Coś tu cisza nastała.
Dzisiaj spróbowałam poziom 2. Myślałam, że wyzionę ducha. Ale jakoś dałam radę, choć po ćwiczeniach kręciło mi się w głowie. Może za szybko na poziom 2?

[28nana]

Witajcie,
czy mogłybyście podać jakiś harmonogram ćwiczeń??
ja sciągam właśnie Banish Fat Boost Metabolism oraz No More Trouble Zones i nie bardzo wiem który to 1 a który 2 level.

[_Sad_But_True_]

Hej, dołączę się.
Przede wszystkim: 28nana to żadne z tych ćwiczeń! Ten zestaw nazywa się "30 day shred" czyli "Schudnij w 30 dni". Są tam 3 zestawy ćwiczeń po ok 20 min. każdy.
Jeśli jesteś początkująca, lub miałaś dłuższą przerwę w ćwiczeniach, to "Banish Fat Boost Metabolism" i "No More Trouble Zones" będzie zbyt dużym hardcorem na początek (te zestawy trwaja po niecałej godzinie i naprawdę kopią w tyłek)

"30 day shred" ćwiczylam w zeszłym roku, przeszłam wszyskie, a potem zaczełam łączyć np. 1 z 2, albo 2 z 3. Do tego A6W. Efekty były bardzo fajne Niestety później zaprzestałam...

Teraz od miesiąca ćwiczę Jillian- na zmianę wszystkie wymienione zestawy plus trochę szóstki (nie regularnie oczywiście ;p) i wspomnianego już "pana w galotkach" na brzuch . Pierwsze efekty już widzę, mięśnie się wzmocniły (powoli nawet wyczuwam kaloryferek ;p) no i ciałko zdecydowanie ujędrniło.
Gdybym jeszcze bardziej stosowała sie diety to by było cudownie

Pozdrawiam Was dziewczyny i trzymajcie się tych ćwiczeń, bo warto

[Kalakiria]

28nana, żaden Bo to są osobne programy, oba ok 50 minut. Te z poziomami 1-3 to program o nazwie 30 day shred, gdzie każdy trwa po 25 minut.

[pranie]

Erolek, ja sie powoli przymierzam do 2, chociaz ciagle nie mam odwagi Jedynka ciagle potrafi mnie skopac, zwlaszcza pierwsza polowa, cardio, pozniej juz raczej luz. Kondycja zdecydowanie mi sie poprawila, wchodze na moje 3 pietro bez sladu zadyszki. No i cwiczenia robie inaczej, z poczatku trzymalam sie tej panny co robi wersje lajtową, teraz na luzie robię tą normalną. Moze jutro sprobuje poziom 2. Pan w galotkach jest tez skuteczny. Ja zdecydowanie schudłam, nie wazę się, ale widzę gołym okiem. Ale trzymam tez dietę.

[28nana]

Napisane przez Kalakiria

28nana, żaden Bo to są osobne programy, oba ok 50 minut. Te z poziomami 1-3 to program o nazwie 30 day shred, gdzie każdy trwa po 25 minut.

he he sierota ze mnie wpisałam w Chomika i sciągnęłam pierwsze lepsze z " Jillian Michaels" w tytule
pogrzebałam , poszperałam i znalazłam te właściwe ;D

_Sad_But_True_ - chodzę na fitness 2 x w tygodniu po 2 h i oglądałam już te programy które sciągnęłam i myślę że dam radę

do dzieła

[erolek]

W związku z tym, że miałam 2 dni przerwy-bo jakoś nie miałam weny (czasami trzeba odpocząć), to wczoraj zrobiłam poziom 1 i potem 2. Pierwszy poziom to już lajcik ale przyjemny, drugi natomiast daje czadu. Po cardio jestem czerwona jak burak i czuję, że jeszcze trochę i wybuchnę, ale nie poddaję się. W drugim poziomie jest takie ćwiczenie, że robi się ala skoki zajączki i takie nogi pajacyki w bok-to tu robię lajtową wersję. I tak wymiękam. Ale za to jakie wspaniałe samopoczucie. Dzisiaj pewnie będzie poziom 1 i pan galotek. Diety nie trzymam-uwielbiam jeść i nie potrafię sobie odmówić. Staram się nie jeść nic po 18-19. Mam 168 wzrostu i 55kg. Nie widzę, żebym chudła ale za to ciało jest bardziej jędrne, mięśnie bardziej twarde, brzuch powoli się rzeźbi. Z tym ostatnim pewnie będzie najwięcej pracy niestety.

[pranie]

Erolku, ja jestem trochę w innej sytuacji, bo chwilę po drugiej ciąży – trochę tłuszczu po czymś takim zostaje na brzuchu i pupie. Więc dietę muszę stosować, ale tez niezbyt hardkorową, bo karmię piersią. Po prostu ograniczam pieczywo, nie jem makaronu i ziemniaków. No i oczywiscie słodyczy, napojów gazowanych (ale to dieta karmieniowa i tak wymusza). Uwazam, ze ćwiczenia bardzo mi pomogły, w tej chwili ważę 54kg przy 170cm (4 miesiące po porodzie).

[SANJU85]

Ja cwiczyłam przez tydzien schudnij w 30 dni spokojnie robiłam dwa poziomy .Znudziło mi sie i tyłam po tych cwiczeniach ,potem miesiec cwiczyłam sam calanetisc Ale 3 dni temu odkryłam Jillian Michaels - Banish Fat Boost Metabolism.Program trwa 60 minut w pierwszy dzien cwiczyłam przez pierwsze 30 min byłam znala potem i jzu 3 dzien nie moge chodzic bol straszny cwicze codziennie po 30 minut bo godziny za chiny nie dam rady i ledwo zyje nie moge rozbic zakwasow .Tylko 3 dni w sumie 1.5 h a juz widze zarys miesni i ubiło mi sie wszystko .Cwiczenia sa zabojcze lepsze od 30dni polecam

[czastka]

hej dziewczyny jakiś czas temu ambitnie rozpoczęłam trening 30day .....po kilku dniach "trudno" mi było znaleźć czas na ćwiczenia, po prawie m-cznej przerwie powóciłam jestem po 6 dniu 30 day + 8 minute abs waga nie drgnęła, brzuch jest bardziej płaski , nie męcze się jak na początku widzę że kondycja szybko się poprawiła ale moje uda są bardzo "spuchnięte" nie wchodze w moje rurki, muszę chodzić w starych gaciach i to mnie dobija, myślę nad tym co zmienić ale za bardzo nie ma pomysłu. Podoba mi się P90X , Insanity i banish fat...... ale co wybrać nie mam pojęcia . 30day jest fajne bo wystarczy miejsca tyle co zajmuje mata do ćwiczeń a w przypadku pozostałych będę gonić moją rodzinę z dużego pokoju albo tłuc się po nocy. Moje pory ćwiczeń to gdzieś między 20 a 22
Tylko jeszcze o co chodzi z tymi udami????????? może wiecie ???

[SANJU85]

Ja tez tak mam puchłam strasznie nabierałam masy ale z czasem to zejdzie

[pranie]

SanJu, zalezy co kto lubi.. Ja takich zabójczych ćwiczeń nie dałabym rady robic, nawet gdybym sie zmusiła, to szybko bym zrezygnowała, a w 30day jest na tyle luzu, ze wiem, ze dam radę i to mnie zachęca. Robię sobie na zmianę poziom 1 i 2, zeby się nie nudzić. A w te dni, kiedy nie mam czasu albo chęci, robię pana w galotkach, albo sama sobie ustalam taki krótki program z cwiczeń, ktore pamiętam + seria brzuszków i cardio.
Czastka, przetrzymaj. Mi się na początku wydawało, ze nic się nie zmienia. A teraz, po miesiącu, mam naprawdę niezłą figurę, nogi schudły, brzuch płaski, a jak weszłam na wagę, to się za głowę złapałam, schudłam 5kg! Tyle, ze ja łączę z dietą. Dobrze się czuję, jestem silniejsza i plecy przestały mnie boleć. I to nie jest efekt placebo, bo mam dzieci i po prostu czuję, jak się zmieniło np. podnoszenie ich, łatwiej mi i nie boli mnie kręgosłup jak wcześniej. Właściwie wszystkie moje problemy z plecami zniknęły.
Z cwiczenia w ogóle juz na pewno nie zrezygnuję, to jest jak uzaleznienie.

[czastka]

Napisane przez pranie

SanJu, zalezy co kto lubi.. Ja takich zabójczych ćwiczeń nie dałabym rady robic, nawet gdybym sie zmusiła, to szybko bym zrezygnowała, a w 30day jest na tyle luzu, ze wiem, ze dam radę i to mnie zachęca. Robię sobie na zmianę poziom 1 i 2, zeby się nie nudzić. A w te dni, kiedy nie mam czasu albo chęci, robię pana w galotkach, albo sama sobie ustalam taki krótki program z cwiczeń, ktore pamiętam + seria brzuszków i cardio.
Czastka, przetrzymaj. Mi się na początku wydawało, ze nic się nie zmienia. A teraz, po miesiącu, mam naprawdę niezłą figurę, nogi schudły, brzuch płaski, a jak weszłam na wagę, to się za głowę złapałam, schudłam 5kg! Tyle, ze ja łączę z dietą. Dobrze się czuję, jestem silniejsza i plecy przestały mnie boleć. I to nie jest efekt placebo, bo mam dzieci i po prostu czuję, jak się zmieniło np. podnoszenie ich, łatwiej mi i nie boli mnie kręgosłup jak wcześniej. Właściwie wszystkie moje problemy z plecami zniknęły.
Z cwiczenia w ogóle juz na pewno nie zrezygnuję, to jest jak uzaleznienie.

OKI Postaram się , dziś mam w planie banish ciekawe czy dam radę pozdrawiam dziewczyny. Wczoraj byłam na zakupach już mnie korciło kupić gacie na obecną mnie ale widać tli się we mnie nadzieja bo sobie odpuściłam.

[SANJU85]

Napisane przez pranie

SanJu, zalezy co kto lubi.. Ja takich zabójczych ćwiczeń nie dałabym rady robic, nawet gdybym sie zmusiła, to szybko bym zrezygnowała, a w 30day jest na tyle luzu, ze wiem, ze dam radę i to mnie zachęca. Robię sobie na zmianę poziom 1 i 2, zeby się nie nudzić. A w te dni, kiedy nie mam czasu albo chęci, robię pana w galotkach, albo sama sobie ustalam taki krótki program z cwiczeń, ktore pamiętam + seria brzuszków i cardio.
Czastka, przetrzymaj. Mi się na początku wydawało, ze nic się nie zmienia. A teraz, po miesiącu, mam naprawdę niezłą figurę, nogi schudły, brzuch płaski, a jak weszłam na wagę, to się za głowę złapałam, schudłam 5kg! Tyle, ze ja łączę z dietą. Dobrze się czuję, jestem silniejsza i plecy przestały mnie boleć. I to nie jest efekt placebo, bo mam dzieci i po prostu czuję, jak się zmieniło np. podnoszenie ich, łatwiej mi i nie boli mnie kręgosłup jak wcześniej. Właściwie wszystkie moje problemy z plecami zniknęły.
Z cwiczenia w ogóle juz na pewno nie zrezygnuję, to jest jak uzaleznienie.

Powiem tak cwiczenia sa w takim samym rytmie jak 30 dni ale jakos inaczej skonstruowane ze dają mocniejszy wycisk mieśniom .W skład wchodza pajacyki wymachy noga ala' kopniak brzuszki bardzo lajtowe i przysiady tak wiec nie wiele sie roznia a roznica w pracy miesni ogromna