Schudnę w 2022

[NeverGoodEnough18]

Schudłam w 2021 roku ponad 40 kg wiec ten rok uwazam za absolutnie udany jesli chodzi o metamorfoze mojej sylwetki

[Michalina83]

No i Super. Gratulacje.



Ja to w sumie mogę już nie chudnąc, ale chętnie oddam nadmiar skóry albo trochę udźca zrzucę . Więc postanawiam trwać w moim stylu odżywiania.

[Michalina83]

Ale się wkurzyłam dzisiaj w pracy. Jeszcze tak zła to tam nie chodziłam. Zaczęłam pisać długi post żeby się wywewnetrznić ale mi się na dodatek skasował, bo mi myszka szwankuje i klika gdzie chce .



Wczoraj piekłam pizzę na dzisiaj.

Uzgodniłam z mamą że dzieciaki zostaną jeszcze u nich tydzień dłużej. Trochę mi będzie łatwiej na nockach. Może się nawet zgłoszę na dyżury. Zależy jaka będzie pogoda.

[windowS17]

Napisane przez Michalina83

No i Super. Gratulacje.



Ja to w sumie mogę już nie chudnąc, ale chętnie oddam nadmiar skóry albo trochę udźca zrzucę . Więc postanawiam trwać w moim stylu odżywiania.

U mnie by jeszcze nogi mogły schudnąć, a dokładnie uda. Talia też by mogła jeszcze zlecieć. Damy radę.

Napisane przez Michalina83

Ale się wkurzyłam dzisiaj w pracy. Jeszcze tak zła to tam nie chodziłam. Zaczęłam pisać długi post żeby się wywewnetrznić ale mi się na dodatek skasował, bo mi myszka szwankuje i klika gdzie chce .



Wczoraj piekłam pizzę na dzisiaj.

Uzgodniłam z mamą że dzieciaki zostaną jeszcze u nich tydzień dłużej. Trochę mi będzie łatwiej na nockach. Może się nawet zgłoszę na dyżury. Zależy jaka będzie pogoda.

Mi tak kilka razy w ogóle post nie wszedł. Nie wiem ale ta aplikacja czasami mi się zacina i jeszcze czasem przy pisaniu autokorekta wchodzi to już całkiem bałagan robi.

Tak codziennie sprawdzam przy aplikacji jedzeniowej że za dużo tłuszczu i cukru zjadam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

A tak jeszcze w temacie odchudzania to wczoraj zainstalowałam krokomierz. Tak jak pisałam często w pracy jak coś niosę to moja ręka z Mi bandem się nie rusza i wtedy nie nalicza kroków. Chciałam sprawdzić jak to wychodzi na telefonie. No więc na zegarku mam 12,5 tys kroków a na krokomierzu mam 26,5 tys. Wczoraj zainstalowałam jak miałam już na Mi Band 5 tys. Jak zrobiłam na zegarku dodatkowe 4 tys to krokomierz pokazywał jakieś 7 tys. Najpierw myślałam że mi liczy trasę jaką przejechałam autobusem, ale zauważyłam że mi się wyłączał krokomierz w autobusie i wczoraj i dzisiaj. Muszę jutro sprawdzić jak nie zapomnę. Chociaz jutro chyba rowerek będzie. Dzisiaj po południu jeździłam już.

[HellcatRedeye]

Niezła ilość kroków! Mój krokomierz nie rejestruje kroków jak jadę autem. Kiedyś próbowałam trochę liczyć to nawet mi się wydawało, że pokazuje w porządku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[windowS17]

Napisane przez Michalina83

A tak jeszcze w temacie odchudzania to wczoraj zainstalowałam krokomierz. Tak jak pisałam często w pracy jak coś niosę to moja ręka z Mi bandem się nie rusza i wtedy nie nalicza kroków. Chciałam sprawdzić jak to wychodzi na telefonie. No więc na zegarku mam 12,5 tys kroków a na krokomierzu mam 26,5 tys. Wczoraj zainstalowałam jak miałam już na Mi Band 5 tys. Jak zrobiłam na zegarku dodatkowe 4 tys to krokomierz pokazywał jakieś 7 tys. Najpierw myślałam że mi liczy trasę jaką przejechałam autobusem, ale zauważyłam że mi się wyłączał krokomierz w autobusie i wczoraj i dzisiaj. Muszę jutro sprawdzić jak nie zapomnę. Chociaz jutro chyba rowerek będzie. Dzisiaj po południu jeździłam już.

No nieźle. Nic dziwnego że kilogramy lecą .
Ja nawet moja band nie zakładam bo zwyczajnie zapominam o niej a jak mi się przypomni to bateria jest pusta i tak w sumie w kółko. Jak mam wolne , a mam go niewiele, jestem w domu i mało tych kroków robię. W pracy to co innego bo często czegoś zapominam i latam jak obłąkana.

Ja mam dziś smaka na makaron z pesto. Kupuję w słoiczkach i smakuje mi bardzo. Muszę kiedyś spróbować sama zrobić ale tak jak pisałam czasu trochę mi brakuje i chęci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_hiver_]

Witam Was po długiej przerwie
Ograniczyłam pisanie na wizażu z powodu wyciągania na plotkowym informacji z innych wątków i atakowania przez osoby, których się w ogóle nie pytało o zdanie i nie pisało tam, gdzie się udzielają; miałam przykrą sytuację, więc potem pisałam tylko na książkowych wątkach i czasem na covidowym.
W listopadzie odzyskałam smak, zaczęłam rok covidem a skończyłam zapaleniem oskrzeli i zatok jednocześnie, jestem już kilka dni po antybiotyku, ale jeszcze trochę słaba.
Kończę rok - 2 kg, biorąc pod uwagę, jak okropny był to dla mnie rok pod względem spraw zdrowotnych, to nie liczyłam na żaden spadek.

Gratuluję Wam spadków i utrzymania wagi .

Jeżeli macie w planach kontynuację wątku w 2022, to się dołączę, ale od 10.01, bo na długi weekend Trzech Króli wyjeżdżam do rodziny.

Szczęśliwego Nowego Roku, zdrowia dla Waszych rodzin i spełnienia marzeń- szczególnie dla HellcatRedeye.

[HellcatRedeye]

Cześć Hiver, fajnie że się odezwałaś! Ale to strasznie niefajne co Cię spotkało na innym wątku. Zupełnie niepotrzebne są takie sytuacje. Mam nadzieję, że się za bardzo tym nie przejmujesz i będziesz zaglądać regularnie.

Bardzo długo Cię trzymały te problemy po covidzie. Ale wiesz, dajesz mi też trochę nadzieję, że np. węch może wrócić - mój Tata już ponad rok nie ma i nie sądziliśmy, że jest szansa na poprawę. Zdrówka dla Ciebie, kuruj się żebyś na wyjazd dobrze się czuła.

Ja się piszę jak najbardziej na kontynuację wątku w 2022 roku. Tym bardziej że Wy wszystkie skończycie rok na minusie, a ja na słodkim plusie. 🤭

Dziękuję za życzenia! Tobie i Twojej rodzinie również życzę wszystkiego dobrego, przede wszystkim zdrowia, niech ten rok będzie lepszy niż poprzedni!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

U mnie to z tymi krokami wyszło jednak że rower jednak wyłapuje częściowo. Nie wiem jak z innymi pojazdami. Ale tak jak w pracy sprawdzałam to i tak miałam przynajmniej te 3 tys więcej niż na mi band. A dzisiaj to tak nie latałam jak np. wczoraj. W sumie mało było pracy więc się wzięłam za porządki. Znowu następna w pracy ma wynik pozytywny na covid. W sumie ja z nią ostatnio nie pracowałam, może parę razy się minęłyśmy w ostatnie dni, ale wczoraj pracowałam z jej psiapsiółkami.



Na sylwestra nigdzie się nie wybieram, nawet do rodziny. Szczerze mówiąc nie chce mi się. Ja pracuje do 16. Mąż też nie bardzo chce bo pracuje 12 godzin do 20.00 więc zostaniemy w domu. Może kogoś ściągniemy do nas a jak nie to też będzie.

[windowS17]

Napisane przez _hiver_

Witam Was po długiej przerwie
Ograniczyłam pisanie na wizażu z powodu wyciągania na plotkowym informacji z innych wątków i atakowania przez osoby, których się w ogóle nie pytało o zdanie i nie pisało tam, gdzie się udzielają; miałam przykrą sytuację, więc potem pisałam tylko na książkowych wątkach i czasem na covidowym.
W listopadzie odzyskałam smak, zaczęłam rok covidem a skończyłam zapaleniem oskrzeli i zatok jednocześnie, jestem już kilka dni po antybiotyku, ale jeszcze trochę słaba.
Kończę rok - 2 kg, biorąc pod uwagę, jak okropny był to dla mnie rok pod względem spraw zdrowotnych, to nie liczyłam na żaden spadek.

Gratuluję Wam spadków i utrzymania wagi .

Jeżeli macie w planach kontynuację wątku w 2022, to się dołączę, ale od 10.01, bo na długi weekend Trzech Króli wyjeżdżam do rodziny.

Szczęśliwego Nowego Roku, zdrowia dla Waszych rodzin i spełnienia marzeń- szczególnie dla HellcatRedeye.

Ja nawet na inne wątki nie zaglądam więc nie jestem w temacie ale zwyczajnie lepiej olać niektórych ludzi i tyle. Ignorować lepiej niż psuć humor.
Jeszcze będzie u ciebie spadaj. Zobaczysz. 22 będzie lepszy

Napisane przez HellcatRedeye

Cześć Hiver, fajnie że się odezwałaś! Ale to strasznie niefajne co Cię spotkało na innym wątku. Zupełnie niepotrzebne są takie sytuacje. Mam nadzieję, że się za bardzo tym nie przejmujesz i będziesz zaglądać regularnie.

Bardzo długo Cię trzymały te problemy po covidzie. Ale wiesz, dajesz mi też trochę nadzieję, że np. węch może wrócić - mój Tata już ponad rok nie ma i nie sądziliśmy, że jest szansa na poprawę. Zdrówka dla Ciebie, kuruj się żebyś na wyjazd dobrze się czuła.

Ja się piszę jak najbardziej na kontynuację wątku w 2022 roku. Tym bardziej że Wy wszystkie skończycie rok na minusie, a ja na słodkim plusie. 🤭

Dziękuję za życzenia! Tobie i Twojej rodzinie również życzę wszystkiego dobrego, przede wszystkim zdrowia, niech ten rok będzie lepszy niż poprzedni!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jest was dwoje więc podziel wagę przez 2 i wyjdzie spadek jak nic

Napisane przez Michalina83

U mnie to z tymi krokami wyszło jednak że rower jednak wyłapuje częściowo. Nie wiem jak z innymi pojazdami. Ale tak jak w pracy sprawdzałam to i tak miałam przynajmniej te 3 tys więcej niż na mi band. A dzisiaj to tak nie latałam jak np. wczoraj. W sumie mało było pracy więc się wzięłam za porządki. Znowu następna w pracy ma wynik pozytywny na covid. W sumie ja z nią ostatnio nie pracowałam, może parę razy się minęłyśmy w ostatnie dni, ale wczoraj pracowałam z jej psiapsiółkami.



Na sylwestra nigdzie się nie wybieram, nawet do rodziny. Szczerze mówiąc nie chce mi się. Ja pracuje do 16. Mąż też nie bardzo chce bo pracuje 12 godzin do 20.00 więc zostaniemy w domu. Może kogoś ściągniemy do nas a jak nie to też będzie.

U mnie w pracy dużo chorych i na chorobowym siedzą. A ci co zostali to muszą za nich nadrabiać. Nie jest fajnie.
Sylwestra i nowy rok spędzę w pracy więc na nic się nie nastawiam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[HellcatRedeye]

Dziewczyny, dziś przerzucałam ubranka małej z pralki do suszarki i smartwach mi pokazał trening. Widać, że się bardzo przyłożyłam

Michalina, oby Cię covid nie złapał! Co do Sylwestra to my tez w domu. Ja i tak się na imprezy nie nadaje i jedynie co to może bym z sąsiadami mogła obchodzić, ale akurat pracują oboje. Będzie na spokojnie i bez ciśnienia i szczerze mówiąc to w ogóle mi to nie przeszkadza.

Windows, dobrze mówisz. To by całkiem dobry spadek był 🤭 Będziesz pracować w Sylwestra? To tak średnio fajnie, chyba że nie lubisz Sylwestra to wtedy pewnie Ci wszystko jedno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Jeśli chodzi o obrażanie na forum to pamiętam jak mi kiedyś jakaś wizażystka zaczęła ubliżać jakimiś skrótami, znaczkami i jakimś slangiem. To znaczy z kontekstu wywnioskowałam że mnie obraża bo musiałam sprawdzać w googlach co to znaczy . Poczułam się bardziej rozbawiona niż obrażona. To już ludzie nie znają normalnych słów. Dla mnie to było obrażanie kogoś na poziomie wytknięcia błędu interpunkcyjnego w komentarzu na forum.



Raz pamiętam, że wspomniałam w jednym temacie na temat związany z wiara katolicką i tez się zaczęła burza gowna od jakiejś wizażystki, która mi zaczęła ubliżać, a za niedługo ta sama osoba aktywnie uczestniczyła w dyskusji na temat przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Hipokryzja.

Jak coś takiego się zaczyna to po prostu olewam.

Napisane przez HellcatRedeye

Dziewczyny, dziś przerzucałam ubranka małej z pralki do suszarki i smartwach mi pokazał trening. Widać, że się bardzo przyłożyłam

Michalina, oby Cię covid nie złapał! Co do Sylwestra to my tez w domu. Ja i tak się na imprezy nie nadaje i jedynie co to może bym z sąsiadami mogła obchodzić, ale akurat pracują oboje. Będzie na spokojnie i bez ciśnienia i szczerze mówiąc to w ogóle mi to nie przeszkadza.

Windows, dobrze mówisz. To by całkiem dobry spadek był 🤭 Będziesz pracować w Sylwestra? To tak średnio fajnie, chyba że nie lubisz Sylwestra to wtedy pewnie Ci wszystko jedno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sumie przez te ostatnie miesiące to się okazuje że tyle mieliśmy styczności z covidem i nic nam nie jest. W pracy to juz chyba 3 raz, w domu szwagier i jego żona byli chorzy i też mieliśmy z nimi kontakt dzień przed, potem mój brat u którego córki moje chłopaki były wtedy na urodzinach.

[windowS17]

Napisane przez HellcatRedeye

Dziewczyny, dziś przerzucałam ubranka małej z pralki do suszarki i smartwach mi pokazał trening. Widać, że się bardzo przyłożyłam

Michalina, oby Cię covid nie złapał! Co do Sylwestra to my tez w domu. Ja i tak się na imprezy nie nadaje i jedynie co to może bym z sąsiadami mogła obchodzić, ale akurat pracują oboje. Będzie na spokojnie i bez ciśnienia i szczerze mówiąc to w ogóle mi to nie przeszkadza.

Windows, dobrze mówisz. To by całkiem dobry spadek był 🤭 Będziesz pracować w Sylwestra? To tak średnio fajnie, chyba że nie lubisz Sylwestra to wtedy pewnie Ci wszystko jedno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie lubię żadnego świętowania. Kiedyś jeszcze, jeszcze, a teraz to zło konieczne. Wolę chyba w spokoju w pracy posiedzieć a i wymówka też jest zawsze dobra.

Widzisz i ty trening masz za sobą

Napisane przez Michalina83

Jeśli chodzi o obrażanie na forum to pamiętam jak mi kiedyś jakaś wizażystka zaczęła ubliżać jakimiś skrótami, znaczkami i jakimś slangiem. To znaczy z kontekstu wywnioskowałam że mnie obraża bo musiałam sprawdzać w googlach co to znaczy . Poczułam się bardziej rozbawiona niż obrażona. To już ludzie nie znają normalnych słów. Dla mnie to było obrażanie kogoś na poziomie wytknięcia błędu interpunkcyjnego w komentarzu na forum.



Raz pamiętam, że wspomniałam w jednym temacie na temat związany z wiara katolicką i tez się zaczęła burza gowna od jakiejś wizażystki, która mi zaczęła ubliżać, a za niedługo ta sama osoba aktywnie uczestniczyła w dyskusji na temat przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Hipokryzja.

Jak coś takiego się zaczyna to po prostu olewam.






W sumie przez te ostatnie miesiące to się okazuje że tyle mieliśmy styczności z covidem i nic nam nie jest. W pracy to juz chyba 3 raz, w domu szwagier i jego żona byli chorzy i też mieliśmy z nimi kontakt dzień przed, potem mój brat u którego córki moje chłopaki były wtedy na urodzinach.

Tym osobom to chyba akcji w życiu brakuje że czymś takim zawracają sobie głowę. Serio mi by do głowy nie przyszło by obcych ludzi na forum obrażać czy ubliżać. Jak widzę hejtujacych ludzi to mi ich strasznie żal że muszą chyba mieć bardzo smutne życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

No właśnie. Chyba wyładowują życiowe frustracje.


Co do świętowania to ja nigdy nie lubiłam. Imprez to nigdy nie lubiłam, a spędy rodzinne to zależy. Strasznie nie lubię ciągłego siedzenia przy stole przy jedzeniu, bo usypiam. A dzisiaj się okazało, że mąż w nowy rok też wziął służbę. W sumie nie planowaliśmy nic więc nie ma problemu żeby dał komuś innemu wolne na imprezę.

[HellcatRedeye]

Ja tam Święta jako takie to bardzo lubię, ale Sylwestra już mniej. Jakoś tak czuję się wtedy przymuszona do świętowania. Nie lubię też ogólnie przejścia w Nowy Rok, niby nowe szanse itd ale i to uczucie przemijania. Jutro będzie spokojnie. Będą gołąbki i może dobry film, choć nie mam pomysłu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_hiver_]

Dziewczyny, chodziło o psa, bo wspomniałam w jakimś wątku (chyba na plotkowym o wyglądzie, ciuchach), jakiego kupimy i się zaczęło , wyciągnięte w innym zupełnie, przez kogoś, z kim nie pisałam, a skończyło się na przesłuchiwaniu i krytyce (przez osoby ciągle pouczające wszystkich na plotkowym), jak śmiem kupić takiego psa.
Mamy od 1,5 miesiąca małą maltipoo, bardzo mądra, po kilku dniach ona i my czuliśmy, jakby była z nami zawsze, naprawdę jestem ogromnie zaskoczona na plus, jest o wiele mniej problemów, niż myślałam.


Jutro po południu mąż zawiezie córkę do koleżanki na sylwestra i pojedzie po nią z powrotem po północy, ja spokojnie przygotuję jakieś dobre jedzenie, bo wszystko (oprócz bigosu, który zrobił mąż z przepisu z internetu) na święta mieliśmy z cateringu z powodu mojej choroby, a dla mnie wszystko domowe jest smaczniejsze niż z restauracji.
Od jesieni nawet zaczęłam robić domową pizzę (córka nie chce żadnej z miasta, tylko taką) ale ciasto wyrabia maszyna do chleba.


Michalina
Ty chyba pisałaś o domowej pizzy, możesz napisać z jakiej mąki i jakie ilości składników?
Wypróbowałam 4 przepisy i ciasto jest dość rzadkie, wychodzi cienka i chrupiąca pizza.

HellcatRedeye
Dziękuję za życzenia

A jutro będę pewnie dzwonić do rodziny, wieczorem przeglądać książki w czytniku i głaskać psa, uspokajać przed hałasem z fajerwerków, bo mieszkam blisko rynku i przez okno widzę główny pokaz a nawet odpalane w różnych dzielnicach.

[HellcatRedeye]

No nie wierzę, że można takie problemy robić z powodu psa. Przyznam, że nie wiedziałam jak wygląda ta rasa i sobie sprawdziłam - jaka cudna! 🥰

A pizzę robisz na grubym cieście? Ja przyznam, ze już od kilku miesięcy rozmawiam z mężem żeby zrobić własną pizzę, ale ciasto chyba kupne, bo ja nie mam ręki niestety. Sama lubię pizzę z wieloma dodatkami i myślę, ze gdybym ciasto sama robiła to mogłaby nawet wyjść zdrowa z taka ilością warzyw.

U nas w tym roku chyba nie będzie wielu fajerwerków, bo jest zakaz sprzedaży. Niektórzy pewnie zakupią coś za granicą, inni mają jeszcze coś w zanadrzu, ale raczej spodziewamy się spokoju. Nasz piesek nie słyszy wiele więc nie będzie się bał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Napisane przez _hiver_

Dziewczyny, chodziło o psa, bo wspomniałam w jakimś wątku (chyba na plotkowym o wyglądzie, ciuchach), jakiego kupimy i się zaczęło , wyciągnięte w innym zupełnie, przez kogoś, z kim nie pisałam, a skończyło się na przesłuchiwaniu i krytyce (przez osoby ciągle pouczające wszystkich na plotkowym), jak śmiem kupić takiego psa.
Mamy od 1,5 miesiąca małą maltipoo, bardzo mądra, po kilku dniach ona i my czuliśmy, jakby była z nami zawsze, naprawdę jestem ogromnie zaskoczona na plus, jest o wiele mniej problemów, niż myślałam.


Jutro po południu mąż zawiezie córkę do koleżanki na sylwestra i pojedzie po nią z powrotem po północy, ja spokojnie przygotuję jakieś dobre jedzenie, bo wszystko (oprócz bigosu, który zrobił mąż z przepisu z internetu) na święta mieliśmy z cateringu z powodu mojej choroby, a dla mnie wszystko domowe jest smaczniejsze niż z restauracji.
Od jesieni nawet zaczęłam robić domową pizzę (córka nie chce żadnej z miasta, tylko taką) ale ciasto wyrabia maszyna do chleba.


Michalina
Ty chyba pisałaś o domowej pizzy, możesz napisać z jakiej mąki i jakie ilości składników?
Wypróbowałam 4 przepisy i ciasto jest dość rzadkie, wychodzi cienka i chrupiąca pizza.

HellcatRedeye
Dziękuję za życzenia

A jutro będę pewnie dzwonić do rodziny, wieczorem przeglądać książki w czytniku i głaskać psa, uspokajać przed hałasem z fajerwerków, bo mieszkam blisko rynku i przez okno widzę główny pokaz a nawet odpalane w różnych dzielnicach.

czy ja wiem. nie mam stałego przepisu. Ja po prostu odpalam pierwszy przepis z internetu i robię. Ciasto też mi rzadkie wychodzi. Co podleci danego dnia. Mąka pszenna. Piekę juz po swojemu bo w przepisach jest różnie, pół godziny na 160 C. Jedyna moja inwencja to dodaje do ciasta takie rzeczy jak kurkuma i przyprawy. Potem wkładam na nią tez co podleci. Koncentrat pomidorowy, warzywa z puszki, cukinię, jakieś mięso.

Napisane przez HellcatRedeye

No nie wierzę, że można takie problemy robić z powodu psa. Przyznam, że nie wiedziałam jak wygląda ta rasa i sobie sprawdziłam - jaka cudna! 🥰

A pizzę robisz na grubym cieście? Ja przyznam, ze już od kilku miesięcy rozmawiam z mężem żeby zrobić własną pizzę, ale ciasto chyba kupne, bo ja nie mam ręki niestety. Sama lubię pizzę z wieloma dodatkami i myślę, ze gdybym ciasto sama robiła to mogłaby nawet wyjść zdrowa z taka ilością warzyw.

U nas w tym roku chyba nie będzie wielu fajerwerków, bo jest zakaz sprzedaży. Niektórzy pewnie zakupią coś za granicą, inni mają jeszcze coś w zanadrzu, ale raczej spodziewamy się spokoju. Nasz piesek nie słyszy wiele więc nie będzie się bał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie próbowałam kupowac spodów do pizzy bo wiekszość z nich ma nieciekawe składy ale w biedronce kiedyś widziałam spód o dobrym składzie. Nawet znalazłam na goglach. Nazywa się GustoBello.



Mam dzisiaj parcie na słodkie. Zajadałam po kolacji gorzką czekoladę żeby zagryźć.

[_hiver_]

Napisane przez HellcatRedeye

No nie wierzę, że można takie problemy robić z powodu psa. Przyznam, że nie wiedziałam jak wygląda ta rasa i sobie sprawdziłam - jaka cudna! ��

A pizzę robisz na grubym cieście? Ja przyznam, ze już od kilku miesięcy rozmawiam z mężem żeby zrobić własną pizzę, ale ciasto chyba kupne, bo ja nie mam ręki niestety. Sama lubię pizzę z wieloma dodatkami i myślę, ze gdybym ciasto sama robiła to mogłaby nawet wyjść zdrowa z taka ilością warzyw.

U nas w tym roku chyba nie będzie wielu fajerwerków, bo jest zakaz sprzedaży. Niektórzy pewnie zakupią coś za granicą, inni mają jeszcze coś w zanadrzu, ale raczej spodziewamy się spokoju. Nasz piesek nie słyszy wiele więc nie będzie się bał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Robię z tego przepisu do maszyny do chleba z lidla, program wyrabianie ciasta
https://www.pasibrzuszek.pl/pizza-ciasto-z-automatu/
Ta ilość wystarcza na 3 dość cienkie pizze i chrupkie, robią się bardziej miękkie po ostygnięciu.

Na okrągłych blaszkach z otworami do pieczenia pizzy (też z lidla) kładę papier do pieczenia (brązowy, gotowy pocięty w kawałkach), odrobinę oliwy do posmarowania i rozciągam ciasto, bo jest dość rzadkie. Na to szybki sos pomidorowy (z ziołami i czosnkiem) i składniki, zaczynam od cienkich kawałków białek mozarelli w kulce (1 na 2-3 pizze) i tartego sera, potem już 1 warstwa- warzywa (pieczarki, pomidor bez pestek, oliwki, papryka) oraz mięso: salami, szynka. Posypać oregano. Kiedyś przeczytałam, że ser trzeba pod warzywa, wtedy nie wyschnie (dlatego są też przepisy, żeby otwierać piekarniki dodawać ser później, ale to wg mnie niewygodne). Piekę w 210 st. (bo blaszki chyba są przewidziane do 220 st) przez 18 minut. To jest dość lekka pizza (nie przesadzamy z serem) ze świeżymi składnikami, po której czujemy się o wiele lepiej niż po tej z miasta.

Mam jeszcze do wypróbowania tzw. pizzę na całą blachę, tzn. całe ciasto na raz na blachę dołączoną do piekarnika, wtedy mogłabym upiec w 240 st.



Nasza pieseczka jest karmelowa, a po rozczesaniu wygląda jak misiek , ostatnio była 2x w gościach na święta z mężem i córką, to potem sama wchodziła do kontenerka podróżnego, że chce jechać , zabierzemy ją oczywiście na kilkudniowy wyjazd.

[_hiver_]

Napisane przez Michalina83

czy ja wiem. nie mam stałego przepisu. Ja po prostu odpalam pierwszy przepis z internetu i robię. Ciasto też mi rzadkie wychodzi. Co podleci danego dnia. Mąka pszenna. Piekę juz po swojemu bo w przepisach jest różnie, pół godziny na 160 C. Jedyna moja inwencja to dodaje do ciasta takie rzeczy jak kurkuma i przyprawy. Potem wkładam na nią tez co podleci. Koncentrat pomidorowy, warzywa z puszki, cukinię, jakieś mięso.

nie próbowałam kupowac spodów do pizzy bo wiekszość z nich ma nieciekawe składy ale w biedronce kiedyś widziałam spód o dobrym składzie. Nawet znalazłam na goglach. Nazywa się GustoBello.


Mam dzisiaj parcie na słodkie. Zajadałam po kolacji gorzką czekoladę żeby zagryźć.

Pytam, bo kiedyś zrobiłam z mąki na pizzę i ciasto było bardzo klejące, najlepiej wychodzi mi z tortowej.
Córka woli sos z koncentratu, bo intensywniejszy, czasem robię z passaty pomidorowej z butelki, do tego oregano, bazylia i suszony czosnek lub wyciśnięty 1 ząbek świeżego.

Przypomniałaś mi o cukinii, jadłam kiedyś z nią, innymi warzywami letnimi i fetą, pyszna.

Moja siostra kupuje jakieś dobre spody chyba w lidlu, bo czasem musi zrobić dziecku pizzę na szybko.

[HellcatRedeye]

Napisane przez _hiver_

Robię z tego przepisu do maszyny do chleba z lidla, program wyrabianie ciasta
https://www.pasibrzuszek.pl/pizza-ciasto-z-automatu/
Ta ilość wystarcza na 3 dość cienkie pizze i chrupkie, robią się bardziej miękkie po ostygnięciu.

Na okrągłych blaszkach z otworami do pieczenia pizzy (też z lidla) kładę papier do pieczenia (brązowy, gotowy pocięty w kawałkach), odrobinę oliwy do posmarowania i rozciągam ciasto, bo jest dość rzadkie. Na to szybki sos pomidorowy (z ziołami i czosnkiem) i składniki, zaczynam od cienkich kawałków białek mozarelli w kulce (1 na 2-3 pizze) i tartego sera, potem już 1 warstwa- warzywa (pieczarki, pomidor bez pestek, oliwki, papryka) oraz mięso: salami, szynka. Posypać oregano. Kiedyś przeczytałam, że ser trzeba pod warzywa, wtedy nie wyschnie (dlatego są też przepisy, żeby otwierać piekarniki dodawać ser później, ale to wg mnie niewygodne). Piekę w 210 st. (bo blaszki chyba są przewidziane do 220 st) przez 18 minut. To jest dość lekka pizza (nie przesadzamy z serem) ze świeżymi składnikami, po której czujemy się o wiele lepiej niż po tej z miasta.

Mam jeszcze do wypróbowania tzw. pizzę na całą blachę, tzn. całe ciasto na raz na blachę dołączoną do piekarnika, wtedy mogłabym upiec w 240 st.



Nasza pieseczka jest karmelowa, a po rozczesaniu wygląda jak misiek , ostatnio była 2x w gościach na święta z mężem i córką, to potem sama wchodziła do kontenerka podróżnego, że chce jechać , zabierzemy ją oczywiście na kilkudniowy wyjazd.

Narobiłaś mi ochoty na pizzę, nie ma rady, będę musiała zrobić. A może wyjdzie dobra i dołączę ją do repertuaru.

Fajny musi być ten Wasz piesiu! A jak lubi podróżować i się kontenerka nie boi to super, to wcale nie jest oczywiste. Nasz też się na szczęście nie bał, ale już z nami nie jeździ. Ze względu na wiek i choroby nie chcemy go już męczyć, nie bardzo jest w stanie wsiąść do transportera, który u nas jest zamocowany na tylnym siedzeniu. A że mamy suv to psu jest za wysoko żeby wskoczyć. Starość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_hiver_]

Napisane przez HellcatRedeye

Narobiłaś mi ochoty na pizzę, nie ma rady, będę musiała zrobić. A może wyjdzie dobra i dołączę ją do repertuaru.

Fajny musi być ten Wasz piesiu! A jak lubi podróżować i się kontenerka nie boi to super, to wcale nie jest oczywiste. Nasz też się na szczęście nie bał, ale już z nami nie jeździ. Ze względu na wiek i choroby nie chcemy go już męczyć, nie bardzo jest w stanie wsiąść do transportera, który u nas jest zamocowany na tylnym siedzeniu. A że mamy suv to psu jest za wysoko żeby wskoczyć. Starość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeszcze dodam, że pizzę piekę na środkowym poziomie, grzanie góra -dół.


Tak, ma super charakter, nie budzi, jak ktoś śpi, tylko cicho się bawi, nie obudzi nikogo, nawet kiedy pierwsze śniadanie się spóźnia np. w weekend (je 4x dz co 4h). Nie przeszkadza w jedzeniu ludziom. Jedynie dużo gryzie (bo będzie chyba zmieniać zęby), ale tylko nasze klapki i bez większego problemu zamieniamy je na jej zabawki do gryzienia, po 2 tygodniach u nas zaczęła reagować na nazwę swojej ulubionej zabawki i przynosi ją spośród innych, ładnie aportuje.

[HellcatRedeye]

Dobra rada, dziękuję. Psinka super, widać że inteligentna. I chyba musi się dobrze u Was czuć. 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Właściwie ja też chyba wypróbuję te spody do pizzy z dobrym składem. Ja bym pizze nawet częściej robiła ale z drożdżami to jest tak że muszę ją zacząc robić przynajmniej godzinę wcześniej.

Mąż mi dzisiaj dzwonił że się z kimś zamienił i dzisiaj siedzi 24 godziny a jutro ma wolne. No w sumie i lepiej, że tak wyszło a nie że jutro znowu do pracy na rano, ale sama będę dzisiaj siedzieć. Nigdzie już i tak nie pójdę bo jak wracałam to mi kurtka zamokła i ją do prania wrzuciłam. Przyda jej się.

Dzisiaj akurat pamiętałam żeby wyłączyć ta aplikację z krokami i mi naliczyło 10 tys więcej niż Mi Band, czyli jednak niezły przebieg mam w pracy.

[Megi2021]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Schudłam w 2021 roku ponad 40 kg wiec ten rok uwazam za absolutnie udany jesli chodzi o metamorfoze mojej sylwetki

Gratulacje. Jak to zrobiłaś ??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Wszystkiego najlepszego w nowym roku i kolejnych realizacji celów .

[windowS17]

Wszystkiego dobrego w nowym roku. By wszystkie nasze plany, postanowienie, życzenia się spełniły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaarooo]

Czeeeeeść!
Sorry, że tak znikłam. Ale tyle się działo u mnie, że nie miałam czasu na nic.


Chwalpost: rok zaczynam 10kg lżejsza i to dopiero początek. No i awansowałam na kierownika działu w mojej robocie

[HellcatRedeye]

Najlepszego dziewczyny, bądźcie zdrowe, szczęśliwe i zadowolone z wagi

Kaarooo, gratulacje!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz