Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 57.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Cappuccino

Muszę jak najszybciej załatwić sobie zdolność do pracy bo prebywalam na zwolnieniu lek. Ponad 30 dni. W piątek nie udało mi się dodzwonić do lekarza, a boje sie że mogę mieć też w poniedziałkowy problem żeby od razu się dodozwnic. Jakie badania krwi robi się do medycyny pracy? Podstawowa morfologie? Jestem wkurzona bo zawsze się szlo z marszu do lekarza medycyny a teraz przez covid wszędzie kolejki i trzeba klepać termin

Ja robiłam morfologię z cukrem i okulistę. Ale to wszystko na miejscu, w przychodni gdzie miałam potem orzecznika.

[tinkerver2]

Co jeśli mam zaplanowany urlop, ale źle się czuję, mam teleporade i w sumie to chyba pójdę na l4 (nie chce ryzykować zdrowiem dzieci i pracowników). Mam zaplanowany 1 dzień urlopu. Co z tym urlopem? On mi przepadnie?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[lightangel]

Napisane przez Cappuccino

Muszę jak najszybciej załatwić sobie zdolność do pracy bo prebywalam na zwolnieniu lek. Ponad 30 dni. W piątek nie udało mi się dodzwonić do lekarza, a boje sie że mogę mieć też w poniedziałkowy problem żeby od razu się dodozwnic. Jakie badania krwi robi się do medycyny pracy? Podstawowa morfologie? Jestem wkurzona bo zawsze się szlo z marszu do lekarza medycyny a teraz przez covid wszędzie kolejki i trzeba klepać termin

Dużo zależy od stanowiska na którym pracujesz. Mnie do pracy biurowej pytali tylko o wadę wzroku i choroby przewlekłe + brane leki. Lekarka zmierzyła mi ciśnienie, osłuchała i podbiła mi papiery.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Dziewczyny - tz mi mówił ostatnio o płycie, że Kali nagrał z kim płytę. Nie wiem co to za płyta, pomocy, chciałam mu ją kupić. Ja nie słucham takiej muzyki, i jak teraz go o to zapytam to będzie podejrzane
W ogóle, jak znacie jakichś fajnych raperów, którzy nie śpiewają o ruchaniu, seksie, dupach, cyckach to podrzućcie proszę.
Spoko była płyta "chakra", podobał mi się też "czerwony dywan" Palucha

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Natuś-77]

Napisane przez tinkerver2

Co jeśli mam zaplanowany urlop, ale źle się czuję, mam teleporade i w sumie to chyba pójdę na l4 (nie chce ryzykować zdrowiem dzieci i pracowników). Mam zaplanowany 1 dzień urlopu. Co z tym urlopem? On mi przepadnie?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Nie przepadnie ci, wykorzystasz w innym terminie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Czy jeśli jakiś produkt (klej, farba itp.) może mieć szkodliwy wpływ dla zdrowia, to producent ma obowiązek podać informację na opakowaniu, żeby przykładowo nie przebywać w danym pomieszczeniu? Mam klej do tapet, który jednak trochę śmierdzi, ale na opakowaniu nie ma ani słowa o tym, że przykładowo nie wolno spać w pokoju ze świeżą ścianą pokrytą tym klejem, nie znalazłam też takiej informacji podanej przez producenta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

czy możecie polecić coś łagodnego na uspokojenie (nie melisę)?

od prawie 2 miesięcy żyję w remoncie. 3 lub 4 sąsiadów jest w trakcie jakiś gruntownych remontów i słucham wiertarek od rana do nocy. jedni zaczynają o 7, bo tak im ekipy przychodzą. inny robią remonty sami więc naparzają wiertarkami jak wrócą z pracy - od 16-17 czasem aż do 22. w pracy też mamy remonty (korzystają z tego, że nie ma studentów) więc i w pracy jest to samo. nie mam gdzie od tego uciec.

i tak od 2 miesięcy.

jestem w kółko zmęczona, poirytowana, drażliwa, nie mogę się w ogóle skoncentrować, z bólem głowy, a efektywność mojej pracy jest żenująco niska. mąż w sumie tak samo, bo on pracuje z domu i też siedzi w tym hałasie.

jak się trochę uspokoić? jak tylko słyszę wiertarkę (np. teraz w trakcie pisania tego) to aż mnie siepie w środku.

[blue2003]

Napisane przez Cappuccino

Muszę jak najszybciej załatwić sobie zdolność do pracy bo prebywalam na zwolnieniu lek. Ponad 30 dni. W piątek nie udało mi się dodzwonić do lekarza, a boje sie że mogę mieć też w poniedziałkowy problem żeby od razu się dodozwnic. Jakie badania krwi robi się do medycyny pracy? Podstawowa morfologie? Jestem wkurzona bo zawsze się szlo z marszu do lekarza medycyny a teraz przez covid wszędzie kolejki i trzeba klepać termin

Nie dostałaś żadnego skierowania na badania od pracodawcy po tak długim zwolnieniu? Bo powinnaś dostać. I tam jest napisane jakie badania trzeba zrobić. Ja do pracy w korpo miałam okulistę, laryngologa, morfologię i ekg, czego zupełnie bym się nie spodziewała.

[9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81]

Napisane przez Pani_Mada

czy możecie polecić coś łagodnego na uspokojenie (nie melisę)? albo jakieś inne rozwiązanie mojego problemu?

od prawie 2 miesięcy żyję w remoncie. 3 lub 4 sąsiadów jest w trakcie jakiś gruntownych remontów i słucham wiertarek od rana do nocy. jedni zaczynają o 7, bo tak im ekipy przychodzą. inny robią remonty sami więc naparzają wiertarkami jak wrócą z pracy - od 16-17 czasem aż do 22. w pracy też mamy remonty (korzystają z tego, że nie ma studentów) więc i w pracy jest to samo. nie mam gdzie od tego uciec.

i tak od 2 miesięcy.

jestem w kółko zmęczona, poirytowana, drażliwa, nie mogę się w ogóle skoncentrować, z bólem głowy, a efektywność mojej pracy jest żenująco niska. mąż w sumie tak samo, bo on pracuje z domu i też siedzi w tym hałasie.

jak się trochę uspokoić? jak tylko słyszę wiertarkę (np. teraz w trakcie pisania tego) to aż mnie siepie w środku.

Jak zaczęłam czytać to chciałam polecić white noise. Mieszkałam kiedyś ze współlokatorami, którzy okazali się mieć zupełnie inny tryb życia niż ja (gotowanie o północy w kuchni przyległej do mojego pokoju) i wtedy white noise okazał się wybawieniem. Włączałam po prostu głośny white noise z laptopa na całą noc. Szybko się przyzwyczaiłam i umożliwiło mi to przesypanie całych nocy.

Natomiast w dzień byłoby z tym oczywiście trudniej. Jedyne, co mi przychodzi do głowy to faktycznie potraktowanie tego jako wyzwania, słuchanie czegoś na słuchawkach.

Jak macie kasę, to są takie dobre słuchawki, które dobrze izolują.

[Pani_Mada]

[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88322672]Jak zaczęłam czytać to chciałam polecić white noise. Mieszkałam kiedyś ze współlokatorami, którzy okazali się mieć zupełnie inny tryb życia niż ja (gotowanie o północy w kuchni przyległej do mojego pokoju) i wtedy white noise okazał się wybawieniem. Włączałam po prostu głośny white noise z laptopa na całą noc. Szybko się przyzwyczaiłam i umożliwiło mi to przesypanie całych nocy.

Natomiast w dzień byłoby z tym oczywiście trudniej. Jedyne, co mi przychodzi do głowy to faktycznie potraktowanie tego jako wyzwania, słuchanie czegoś na słuchawkach.

Jak macie kasę, to są takie dobre słuchawki, które dobrze izolują.[/QUOTE]

mam dobre wyciszające słuchawki. staram się czegoś słuchać - ale znowu. nie mogę pracować i słuchać muzyki. czasem włączam white noise, ale mam wrażenie, że na dłuższą metę to mnie irytuje na równi z wiertarkami. noszę też często zatyczki do uszu.

tylko że wiercenie to nie tylko hałas. to także (a może przede wszystkim) wibracje. dlatego wiercenie jest takie uciążliwe - bo ten hałas się czuje, nie tylko słyszy. tym bardziej że to nie jest jakieś tam odległe wiercenie. pracuję z kuchni, która jest najdalej od ścian, które dzielę z remontem, a i tak widzę jak mi woda w szklance drży.

nie liczę, że jakoś wygłuszę ten hałas. myślę bardziej o czymś uspokajającym na dni kumulacji tych remontów. bo się z mężem pozabijamy - obydwoje mamy tak zszargane nerwy, że na poważnie rozważaliśmy przeniesienie się do jakiegoś hotelu na tydzień.

[ceccylia_paladin]

Napisane przez Pani_Mada

czy możecie polecić coś łagodnego na uspokojenie (nie melisę)? albo jakieś inne rozwiązanie mojego problemu?

od prawie 2 miesięcy żyję w remoncie. 3 lub 4 sąsiadów jest w trakcie jakiś gruntownych remontów i słucham wiertarek od rana do nocy. jedni zaczynają o 7, bo tak im ekipy przychodzą. inny robią remonty sami więc naparzają wiertarkami jak wrócą z pracy - od 16-17 czasem aż do 22. w pracy też mamy remonty (korzystają z tego, że nie ma studentów) więc i w pracy jest to samo. nie mam gdzie od tego uciec.

i tak od 2 miesięcy.

jestem w kółko zmęczona, poirytowana, drażliwa, nie mogę się w ogóle skoncentrować, z bólem głowy, a efektywność mojej pracy jest żenująco niska. mąż w sumie tak samo, bo on pracuje z domu i też siedzi w tym hałasie.

jak się trochę uspokoić? jak tylko słyszę wiertarkę (np. teraz w trakcie pisania tego) to aż mnie siepie w środku.

Tabletki uspokajające Labofarm. Tylko trzeba je pobrać regularnie bo są ziołowe. Nie otumaniaja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81]

Napisane przez Pani_Mada

mam dobre wyciszające słuchawki. staram się czegoś słuchać - ale znowu. nie mogę pracować i słuchać muzyki. czasem włączam white noise, ale mam wrażenie, że na dłuższą metę to mnie irytuje na równi z wiertarkami. noszę też często zatyczki do uszu.

tylko że wiercenie to nie tylko hałas. to także (a może przede wszystkim) wibracje. dlatego wiercenie jest takie uciążliwe - bo ten hałas się czuje, nie tylko słyszy. tym bardziej że to nie jest jakieś tam odległe wiercenie. pracuję z kuchni, która jest najdalej od ścian, które dzielę z remontem, a i tak widzę jak mi woda w szklance drży.

nie liczę, że jakoś wygłuszę ten hałas. myślę bardziej o czymś uspokajającym na dni kumulacji tych remontów. bo się z mężem pozabijamy, bo obydwoje mamy tak zszargane nerwy.

Jasne, ale w takim razie trudno Ci będzie coś znaleźć.

Ziołowe leki uspokajające nie działają.

A leki na receptę mają działania niepożądane: senność, przybieranie na wadze, uzależniają.

Plus żadnych takich tabletek nie możesz łączyć z alkoholem.

Wyjedźcie albo nauczcie się z tym żyć. Innych opcji niestety nie ma.

[Pani_Mada]

[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88322706]Jasne, ale w takim razie trudno Ci będzie coś znaleźć.

Ziołowe leki uspokajające nie działają.

A leki na receptę mają działania niepożądane: senność, przybieranie na wadze, uzależniają.

Wyjedźcie albo nauczcie się z tym żyć. Innych opcji niestety nie ma.[/QUOTE]

dzięki, świetna rada... czemu ja wcześniej o tym nie pomyślałam, żeby nauczyć się z tym żyć
to przecież takie proste!

Napisane przez ceccylia_paladin

Tabletki uspokajające Labofarm. Tylko trzeba je pobrać regularnie bo są ziołowe. Nie otumaniaja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dziękuję
brałaś je? po jakim czasie widziałaś efekty?

[9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81]

Napisane przez Pani_Mada

dzięki, świetna rada... czemu ja wcześniej o tym nie pomyślałam, żeby nauczyć się z tym żyć
to przecież takie proste!




dziękuję
brałaś je? po jakim czasie widziałaś efekty?

No właśnie takie nastawienie ci nie pomoże. Rada jest taka, żeby być realistycznym.

To zalinkowane to po prostu tabletki z dziurawca.

[Pani_Mada]

[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88322713]No właśnie takie nastawienie ci nie pomoże. Rada jest taka, żeby być realistycznym.

To zalinkowane to po prostu tabletki z dziurawca.[/QUOTE]

dziękuję za Twoją radę. pomocna że szok.

[ceccylia_paladin]

Napisane przez Pani_Mada

dzięki, świetna rada... czemu ja wcześniej o tym nie pomyślałam, żeby nauczyć się z tym żyć
to przecież takie proste!




dziękuję
brałaś je? po jakim czasie widziałaś efekty?

Ciężko mi stwierdzić. Brałam je np. jak zaczynały mi się zbliżać ciężkie egzaminy, tak z tydzień czy dwa przed. Oczywiście możliwe że był to efekt placebo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Pani_Mada

czy możecie polecić coś łagodnego na uspokojenie (nie melisę)? albo jakieś inne rozwiązanie mojego problemu?

od prawie 2 miesięcy żyję w remoncie. 3 lub 4 sąsiadów jest w trakcie jakiś gruntownych remontów i słucham wiertarek od rana do nocy. jedni zaczynają o 7, bo tak im ekipy przychodzą. inny robią remonty sami więc naparzają wiertarkami jak wrócą z pracy - od 16-17 czasem aż do 22. w pracy też mamy remonty (korzystają z tego, że nie ma studentów) więc i w pracy jest to samo. nie mam gdzie od tego uciec.

i tak od 2 miesięcy.

jestem w kółko zmęczona, poirytowana, drażliwa, nie mogę się w ogóle skoncentrować, z bólem głowy, a efektywność mojej pracy jest żenująco niska. mąż w sumie tak samo, bo on pracuje z domu i też siedzi w tym hałasie.

jak się trochę uspokoić? jak tylko słyszę wiertarkę (np. teraz w trakcie pisania tego) to aż mnie siepie w środku.

Myślę, że sąsiedzi też są tym zmęczeni, natomiast remont sam się nie zrobi. Może się jakoś umówcie na jakieś dni bez głośnych prac remontowych? Np. środy i niedziele?

Może w ramach relaksu po pracy wyjść gdzieś na dłuższy spacer? Pojechać za miasto?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88322736]Myślę, że sąsiedzi też są tym zmęczeni, natomiast remont sam się nie zrobi. Może się jakoś umówcie na jakieś dni bez głośnych prac remontowych? Np. środy i niedziele?

Może w ramach relaksu po pracy wyjść gdzieś na dłuższy spacer? Pojechać za miasto?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No ale jak ona ma wyjść na spacer albo pojechać za miasto w trakcie pracy? Serio takie rady są totalnie z dupy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez invisible_01

No ale jak ona ma wyjść na spacer albo pojechać za miasto w trakcie pracy? Serio takie rady są totalnie z dupy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No w trakcie pracy nie. Przecież wyraźnie piszę, że po pracy. W ramach relaksu i uspokojenia nerwów. Przecież nie pracuje 24/7.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88322736]Myślę, że sąsiedzi też są tym zmęczeni, natomiast remont sam się nie zrobi. Może się jakoś umówcie na jakieś dni bez głośnych prac remontowych? Np. środy i niedziele?

Może w ramach relaksu po pracy wyjść gdzieś na dłuższy spacer? Pojechać za miasto?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

nie mamy. remont u sąsiada z mieszkania z którym dzielę ścianę trwa właśnie teraz. pracują od poniedziałku rano do soboty wieczorem. jak nie jedni to drudzy.

ja wiem, że nie robią tego na złość, niemniej jednak jest to uciążliwe.

jak mam pojechać za miasto w trakcie pracy? albo na spacer?
no i co mi to da? wrócę z tego spaceru załóżmy o 21 i przez godzinę jeszcze będę słuchać młotka czy wiertarki. normalnie poszłabym pracować do kawiarni czy strefy pracy w galerii, ale k. wszystko pozamykane.


bardzo was proszę. jak jak wam się pomyśli napisać "przyzwyczaj się", albo "idź na spacer" - to się zatrzymajcie chwilę i zastanówcie co to rozwiązuje w moim problemie i jak wy byście się czuły mieszkając przez 2 miesiące w remoncie sąsiadów bez miejsca gdzie da się od tego uciec.

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88322742]No w trakcie pracy nie. Przecież wyraźnie piszę, że po pracy. W ramach relaksu i uspokojenia nerwów. Przecież nie pracuje 24/7.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

pracuję zwykle 12 godzin. i w pracy na miejscu i w domu. tak wygląda praca naukowa

i tak dodam... byłam dzisiaj 10 godzin poza domem. nie pomogło to NIC. nie jestem bardziej zrelaksowana czy mniej zirytowana

[Shevya]

Napisane przez Pani_Mada

mam dobre wyciszające słuchawki. staram się czegoś słuchać - ale znowu. nie mogę pracować i słuchać muzyki. czasem włączam white noise, ale mam wrażenie, że na dłuższą metę to mnie irytuje na równi z wiertarkami. noszę też często zatyczki do uszu.

tylko że wiercenie to nie tylko hałas. to także (a może przede wszystkim) wibracje. dlatego wiercenie jest takie uciążliwe - bo ten hałas się czuje, nie tylko słyszy. tym bardziej że to nie jest jakieś tam odległe wiercenie. pracuję z kuchni, która jest najdalej od ścian, które dzielę z remontem, a i tak widzę jak mi woda w szklance drży.

nie liczę, że jakoś wygłuszę ten hałas. myślę bardziej o czymś uspokajającym na dni kumulacji tych remontów. bo się z mężem pozabijamy - obydwoje mamy tak zszargane nerwy, że na poważnie rozważaliśmy przeniesienie się do jakiegoś hotelu na tydzień.

A olej CBD? Nie stosowałam, ale wiele osób mówi, że działa świetnie. Oglądałam ostatnio filmik Mishon na YT i ona właśnie o tym opowiada, sama mam ochotę wypróbować.

[Pani_Mada]

Napisane przez Shevya

A olej CBD? Nie stosowałam, ale wiele osób mówi, że działa świetnie. Oglądałam ostatnio filmik Mishon na YT i ona właśnie o tym opowiada, sama mam ochotę wypróbować.

pierwsze słyszę. ale idę oglądać
edit: a nie... nie skojarzyłam tylko skrótu

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Shevya

A olej CBD? Nie stosowałam, ale wiele osób mówi, że działa świetnie. Oglądałam ostatnio filmik Mishon na YT i ona właśnie o tym opowiada, sama mam ochotę wypróbować.

Nie radziłabym, bardzo otumania, świetnie się po tym spi.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[wika82]

Pani_Mada, bardzo współczuję, obawiam się, że nic nie pomoże.

Układ nerwowy jest szalenie wrażliwy na taki nieustanny hałas, nie bez powodu jest to jedna z tortur.

Jedynie słuchawki wygluszające, chociaż pisałaś, że nosisz.

Nie włączałabym white noise, na mnie działał jeszcze bardziej stymulująco.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shevya]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88322765]Nie radziłabym, bardzo otumania, świetnie się po tym spi.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

Jeśli otumania, to chyba zła dawka/firma, bo nie to ma za zadanie robić (według osób, które go używają). W sumie jeśli się świetnie po tym śpi to i na noc można walnąć i skorzystać z dobrego snu, dobre i tyle. Ciekawe czy i na wypoczęcie po takim śnie działa, bo ja ile bym nie spała to jak zombie na drugi dzień.

[khloe]

Napisane przez Cappuccino

Muszę jak najszybciej załatwić sobie zdolność do pracy bo prebywalam na zwolnieniu lek. Ponad 30 dni. W piątek nie udało mi się dodzwonić do lekarza, a boje sie że mogę mieć też w poniedziałkowy problem żeby od razu się dodozwnic. Jakie badania krwi robi się do medycyny pracy? Podstawowa morfologie? Jestem wkurzona bo zawsze się szlo z marszu do lekarza medycyny a teraz przez covid wszędzie kolejki i trzeba klepać termin

Nikt ci tego nie napisze, to powinno być na skierowaniu.

Ja żadnych z powyższych nie musiałam robić. Po prostu poszłam do lekarza, mnie osłuchał, ciśnienie i wypisał papierek.

Ale u różnych pracodawców różnie jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eibhlin87]

Napisane przez Pani_Mada

nie mamy. remont u sąsiada z mieszkania z którym dzielę ścianę trwa właśnie teraz. pracują od poniedziałku rano do soboty wieczorem. jak nie jedni to drudzy.

ja wiem, że nie robią tego na złość, niemniej jednak jest to uciążliwe.

jak mam pojechać za miasto w trakcie pracy? albo na spacer?
no i co mi to da? wrócę z tego spaceru załóżmy o 21 i przez godzinę jeszcze będę słuchać młotka czy wiertarki. normalnie poszłabym pracować do kawiarni czy strefy pracy w galerii, ale k. wszystko pozamykane.


bardzo was proszę. jak jak wam się pomyśli napisać "przyzwyczaj się", albo "idź na spacer" - to się zatrzymajcie chwilę i zastanówcie co to rozwiązuje w moim problemie i jak wy byście się czuły mieszkając przez 2 miesiące w remoncie sąsiadów bez miejsca gdzie da się od tego uciec.

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------



pracuję zwykle 12 godzin. i w pracy na miejscu i w domu. tak wygląda praca naukowa

i tak dodam... byłam dzisiaj 10 godzin poza domem. nie pomogło to NIC. nie jestem bardziej zrelaksowana czy mniej zirytowana

nie macie regulaminu remontów? zazwyczaj hałasować (w sensie kuć, wiercić) można do określonej godziny. ja bym upomniała sąsiada, remont remontem ale wiercić do 22, gdy o tej godzinie wiele ludzi już śpi? u mnie sąsiedzi wzywali policję w południe bo im za głośno było, mimo że prace były pon-pt, 9-15 i to w lecie

[Paprotka_]

Napisane przez ceccylia_paladin

Tabletki uspokajające Labofarm. Tylko trzeba je pobrać regularnie bo są ziołowe. Nie otumaniaja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też je chciałam polecić. Po 3 dniach przyjmowania dawki 3x2 (jak w ulotce) było ze mną dużo lepiej. Skutek odczuwałam już pierwszego dnia, tyle że był o krótkotrwały. Potem było lepiej. Tylko nie wiem, czy na taki remontowy stres jakiekolwiek tabletki podziałają (poza tymi faktycznie rypiącymi)

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88321341]Polecam Italki, mozesz sobie wybrac tutorow z najrozniejszych krajow i robic sobie z nimi np. konwersacje. Plus jest taki, ze mozna na tym troche skorzystac cenowo - np. tutor z Wenezueli, gdzie pensja minimalna wynosi 2 dolary miesiecznie, bedzie mial nizsza stawke godzinowa niz tutor z Hiszpanii.
[/QUOTE]
A ja mam pytanie o Italki. Jak takie zajęcia mogą wyglądać? W przerwie od zwykłego kursu przydałyby mi się takie konwersacje (tak na zasadzie, żeby sobie pogadać, ale też żeby rozmówca dawał mi informację zwrotną, poprawiał, sugerował trafniejsze wyrażenia i tak dalej), ale trochę mnie to onieśmiela, nie za bardzo wiem, jak by to miało wyglądać i jak przedstawić swoje oczekiwania. Dotąd albo uczyłam się sama, albo na zorganizowanym kursie. A jak się rozmawia z jakimś nativem, nawet takim z misją edukacyjną, to tematy same wychodzą naturalnie...
Rozważam też na przyszłość pouczenie się w ten sposób innego języka,
gdzie jestem początkująca, jako uzupełnienie to innych materiałów i też nie za bardzo wiem, jak to ugryźć, jeśli nie mam celu typu egzamin tylko chcę po prostu umieć się porozumiewać.

[Pani_Mada]

Napisane przez eibhlin87

nie macie regulaminu remontów? zazwyczaj hałasować (w sensie kuć, wiercić) można do określonej godziny. ja bym upomniała sąsiada, remont remontem ale wiercić do 22, gdy o tej godzinie wiele ludzi już śpi? u mnie sąsiedzi wzywali policję w południe bo im za głośno było, mimo że prace były pon-pt, 9-15 i to w lecie

pisałam do spółdzielni w tej sprawie (w sensie czy istnieje regulamin i czy mogą mi go przesłać). ale z tą spółdzielnią to się wybitnie dogadac nie można, bo mam wrażenie że nie rozumieją słowa pisanego (a telefonów nie odbierają, a jakże). więc ta kwestia jest ciągle w toku, bo odpisują też z tygodniowym opóźnieniem jak nie gorzej. ciągle im tłumaczę, że to nie ja chcę robić remont a sąsiedzi robią i jestem ciekawa czy zgodnie z 'prawem'. tak że albo mają wybitnie niekumatych pracowników, albo wręcz przeciwnie - doskonale wiedzą o czyje remonty chodzi i celowo udają, że nie ogarniają.
to stare osiedle gdzie rodziny mieszkają już kilka pokoleń. tu wszyscy wszystkich znają

ale nie sądzę, że tylko mi to przeszkadza, gdyby się dało ukrócić te hałasy to by się stali lokatorzy pewnie tym zajęli (ja tylko wynajmuję). trochę rodzin ma małe dzieci. ja nie wiem jak oni funkcjonują


[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88322765]Nie radziłabym, bardzo otumania, świetnie się po tym spi.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

właśnie też tak teraz czytam że to niekoniecznie dobry wybór w przypadku pracy - zwłaszcza mojej. pracuję w laboratorium, nie może być mowy o żadnym rozkojarzeniu, bo mogę sobie i innym zrobić poważną krzywdę.
a zachowanie maksymalnej uwagi w hałasie (bo w pracy też remonty) to już i tak jest nadludzki wysiłek.

no i trochę martwi mnie też kwestia potencjalnego uzależnienia

Napisane przez Paprotka_

Też je chciałam polecić. Po 3 dniach przyjmowania dawki 3x2 (jak w ulotce) było ze mną dużo lepiej. Skutek odczuwałam już pierwszego dnia, tyle że był o krótkotrwały. Potem było lepiej. Tylko nie wiem, czy na taki remontowy stres jakiekolwiek tabletki podziałają (poza tymi faktycznie rypiącymi)

kupię te tabletki. poczytałam i wyglądają dobrze. jeśli nie pomogą nic, to będę wtedy myśleć o mocniejszych środkach i tymczasowym zwolnieniu z laboratorium na rzecz pracy papierkowej