Już za moment, już w tym roku będzie mąż u mego boku - PM2016 cz.42

[fioleciasto]

Mors ale bym zjadla

[Stella275]

Napisane przez kognisia

A tak, uwielbiam takie historie. A najwieksza jeszcze alergie mam na "ale Wam się udało", tak jakbyśmy leżeli i pachnieli, a nagle nam pieniądze nieba zaczęły spadać

Zresztą ho ho tyle tych pieniędzy, wciąż nie osiągnęłam swojego życiowego minimum, ale ze ruszam tyłek i coś robię to mam więcej, niż moi imprezujący znajomi, to w ich oczach już "mi się udało"

Uwielbiam takie komentarze. Ostatnio sama usłyszałam w pracy, że nie mam się czym przejmować bo wychodzę bogato za mąż i TŻ spokojnie może mnie utrzymywać. Szkoda tylko, że osoby postronne mają zielone pojęcie o tym ile faktycznie wynoszą zarobki szarego pracownika w jego fachu i ile razy obraca się każdą złotówkę i liczy z każdym większym wydatkiem

[kognisia]

Napisane przez MargoF1

kognisia czuję, że odnalazłam w Tobie swoją bratnią duszę <3 Tyle wspolnych poglądów <3
Jak jeszcze w czasie drugiego studiów dziennych znalazłam pierwszą pracę, to jedna z moich najlepszych (jak mi się wtedy wydawało) koleżanek powiedziała mi, że jak chcę pracować, to powinnam iść na zaoczne...
Teraz na ostatnim roku jestem na zaocznych, mam poważna pracę i perspektywy. A ona drugi rok pracuje na pół etatu w pewnym sklepie odzieżowym (nie obrażając nikogo), narzeka, że nie ma kasy i w pewnych kręgach nazywa mnie karierowiczką.... Więc wiem o czym mówisz.

Oczywiście ona ma slub kilka miesięcy po mnie -wielkie wystawne wesele za pieniądze rodziców, a potem nadal mieszkanie na garnuszku u rodziców, bo ona (jak sama określiła) nie jest gotowa, by zostać kurą domową.

Uwielbiam takich ludzi.

Ty powinnaś być z siebie, że w takim wieku już masz super pracę z perspektywami, a że karierowiczka, no cóż za kilka lat zobaczymy co lepsze i kto na czym lepiej wyszedł !

Nam akurat Rodzice płaca za wesele, bo u nas tak się po prostu robi, ale mieszkać z nimi, w małym miasteczku bez perspektyw to sobie nie wyobrażam Chociaż czasami sobie myśle, jak wiele rzeczy wtedy byłoby prostszych :p

Ja póki co zaczynam swoją przygodę zawodową, ale już się fajnie wszystko rozkręca, jestem dobrej myśli

[asdii]

Napisane przez fioleciasto

U mnie będzie dobrze jak pierwsze dziecko będzie do trzydziestki :P

Ja też tak chce Rodzina mi głowy nie suszy, ale lekarze już tak No ale najpierw trzeba mieć gdnie mieszkać, a to odsuwa się w czasie, bo...

Napisane przez kognisia

Chcecie załapać się jeszcze na 10% wkładu własnego, czy już odkładajcie 20%? My się na pewno nie wyrobimy, więc z 30tys wkładu własnego zrobiło się nam 60tys :/

... bo ostatnio TŻ stwierdził, że budować zaczniemy dopiero jak będziemy mieli na działkę i stan surowy zamknięty, bo przeraża go kwestia brania 400tys kredytu, a 250 jakoś przełknie. W sumie racja, ale mnie bardziej przeraża wizja mieszkania z mamą, a na razie innej opcji nie mamy, bo wynajmowanie jest bez sensu, jak i tak chcemy się budować

Napisane przez xXBlankaXx

Boże dziewczyny stało się coś strasznego, byłam odebrać suknie. Jest idealna w każdym miejscu prócz pleców, tak jakbym się rozrosła w kościach, nie potrafię zasznurowac gorsetu..

Nie panikuj, wdech i niech ktoś ci pomoże zawiązać. Zresztą 3 cm to nie dużo, akurat tyle co po świętach przybyło, miesiąc i nie będzie po nich śladu

Napisane przez olena90

Ja place 457 (dokladnie) za mieszkanie

Fajnie masz...

Napisane przez wildDaisy

Nie, na wizażu w wieku 25 lat to ma się już własne mieszkanie chyba nawet bez kredytu

No coś ty! Mieszkanie to w wieku 18 lat! W wieku 25 to już dom, drzewo, garaż z samochodem i własna firma!

[taedio]

Napisane przez Stella275

Uwielbiam takie komentarze. Ostatnio sama usłyszałam w pracy, że nie mam się czym przejmować bo wychodzę bogato za mąż i TŻ spokojnie może mnie utrzymywać. Szkoda tylko, że osoby postronne mają zielone pojęcie o tym ile faktycznie wynoszą zarobki szarego pracownika w jego fachu i ile razy obraca się każdą złotówkę i liczy z każdym większym wydatkiem

U mnie tak komentuje moja siostra i jej chłopak

[morsmordre]

Napisane przez CrayOn

Masz tak cudne włosy, że fryzura wyglądałaby świetnie - tylko pytanie, czy nie rozprostuje się za szybko? nie wiem jak jest u Ciebie ale jeśli ja chcę mieć włosy pofalowane to mi się prostują, a jak prostuję to mi się skręcą

Ali to zło tracę pół dnia na przeglądaniu świecidełek

Dzięki Ogólnie loki raczej mi się dobrze trzymają, jedynie rozpuszczone włosy mocno mi się plączą i nie wiem czy się zdecyduję na rozpuszczone do ślubu. Tym bardziej, że przód sukni mam zabudowany, a plecy gołe i może to topornie wyglądać Nie wiem, chyba zrobię na próbę

Napisane przez fioleciasto

Mors ale bym zjadla

Zapraszam

[Stella275]

Napisane przez asdii

No coś ty! Mieszkanie to w wieku 18 lat! W wieku 25 to już dom, drzewo, garaż z samochodem i własna firma!

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez Kotowe

Tija super że wszystko w porządku

A ze ślubnych spraw to zadzwoniłam w końcu do szkoły tańca. Czy wy też tak macie że jak trzeba gdzieś zadzwonić to odkładacie i odkładacie jak najpóźniej bo wam głupio? Bo ja to wolę twarzą w twarz załatwiać sprawy Ale dowiedziałam się że już trwa kurs, ale dopiero 6 zajęć było i możemy do niego dołączyć a koszt za parę to 40 zł a jeśli chodzi o zajęcia indywidualne i przygotowanie do pierwszego tańca to koszt za coś takiego to już 120 zł a to już mi się wydaje trochę drogo?

Gdzie tak tanio? ja wszędzie widziałam min. 200zł 4 zajęcia, w końcu z groupona idziemy.

Napisane przez Sophie24

Powiedz dobra kobieto, gdzie zamówić wianek? U florystki/kwiaciarki? Ma być żywy no więc tak by się chyba przydało Choć z lawendy to i sama może bym uplotła ale nie chce sobie zawracać głowy.

Zwykłe kwiaciarnie omijaj, bo ja się tylko nadenerwowałam, usłyszałam "a sama sobie pani nie potrafi zrobić?", kilka nie chciało się podjąć, bo nie potrafią, a reszta chciała 150zł za cieniutki wianek z margaretek (3 gazłązki za 5zł).

Napisane przez xXBlankaXx

Boże dziewczyny stało się coś strasznego, byłam odebrać suknie. Jest idealna w każdym miejscu prócz pleców, tak jakbym się rozrosła w kościach, nie potrafię zasznurowac gorsetu..

Trzymam kciuki za szybkie spadnięcie wymiarów, jak jeszcze niedawno pasowała.

[MargoF1]

Napisane przez Stella275

Uwielbiam takie komentarze. Ostatnio sama usłyszałam w pracy, że nie mam się czym przejmować bo wychodzę bogato za mąż i TŻ spokojnie może mnie utrzymywać.

Ja ostatnio usłyszałam w pracy od jednej typiary: a wy bierzecie ślub dla kredytu czy dla tego, że chcecie?

Napisane przez taedio

U mnie tak komentuje moja siostra i jej chłopak

Moja siostra też jest mega zazdrośnicą w stosunku do mnie ;/ Strasznie to lipne, bo ma byc moim świadkiem, a jakoś niespecjalnie podziela moją radość (ona ma 28 lat i jest panną bez żadnego faceta).

[xXBlankaXx]

Nie nie dziewczyny, ja go sama nie sznurowałam! Mama próbowała, tata próbował, ciotka mi prawie żebra połamała i upa! W 20pozycjach go próbowali ogarnać i nie da rady..

[*piękna]

Blanka a ile masz czasu za schudnięcie tych 3cm?

[xXBlankaXx]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;54015641]Gdzie tak tanio? ja wszędzie widziałam min. 200zł 4 zajęcia, w końcu z groupona idziemy.


Zwykłe kwiaciarnie omijaj, bo ja się tylko nadenerwowałam, usłyszałam "a sama sobie pani nie potrafi zrobić?", kilka nie chciało się podjąć, bo nie potrafią, a reszta chciała 150zł za cieniutki wianek z margaretek (3 gazłązki za 5zł).


Trzymam kciuki za szybkie spadnięcie wymiarów, jak jeszcze niedawno pasowała.[/QUOTE]

We wrześniu było idealnie, nawet lekki luz, teraz wszędzie idealnie leży, tylko te plecy za szerokie!

[MargoF1]

Napisane przez kognisia

Nam akurat Rodzice płaca za wesele, bo u nas tak się po prostu robi, ale mieszkać z nimi, w małym miasteczku bez perspektyw to sobie nie wyobrażam Chociaż czasami sobie myśle, jak wiele rzeczy wtedy byłoby prostszych :p

U nas też płacą rodzice, ale tak jak pisałam wcześniej, mamy dość niskie koszty całej uroczystości.

[kashia001]

Napisane przez xXBlankaXx

We wrześniu było idealnie, nawet lekki luz, teraz wszędzie idealnie leży, tylko te plecy za szerokie!

Dziwna sprawa :/

[Stella275]

Napisane przez MargoF1

Ja ostatnio usłyszałam w pracy od jednej typiary: a wy bierzecie ślub dla kredytu czy dla tego, że chcecie?



Moja siostra też jest mega zazdrośnicą w stosunku do mnie ;/ Strasznie to lipne, bo ma byc moim świadkiem, a jakoś niespecjalnie podziela moją radość (ona ma 28 lat i jest panną bez żadnego faceta).

Nie no bierzemy żebyście zadawali głupie pytania

[olena90]

Co do tych komentarzy to moj szwagier zareczyl sie z swieta i chca slub w 2017 i to najlepiej lipiec/sierpnien..

To powiedzialam zeby sale juz szukali bo w Łodzi to ze dwa lata wczesniej trzeba zamawiac.. To uslyszalam od t ze maja na to czas jeszcze... Hahaha bedzie ciekawie jak obudza sie z reka w nocniku...

[xXBlankaXx]

Napisane przez kashia001

Dziwna sprawa :/

Nie dziwna sprawa, tylko się rozrosłam tam gdzie nie powinnam:/

[ann2016]

Napisane przez MargoF1

Oczywiście ona ma slub kilka miesięcy po mnie -wielkie wystawne wesele za pieniądze rodziców, a potem nadal mieszkanie na garnuszku u rodziców, bo ona (jak sama określiła) nie jest gotowa, by zostać kurą domową.

Napisane przez olena90

ale marzy mi się taki kominek

mamy bardzoo podobny

[olena90]

Napisane przez ann2016

mamy bardzoo podobny

My jeszcze chcemy zrobic komore cieplna by ogrzac cale mieszkanie

[kashia001]

Napisane przez xXBlankaXx

Nie dziwna sprawa, tylko się rozrosłam tam gdzie nie powinnam:/

Od września? Nie sądzę.

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Ja kupowałam suknie w lipcu w grudniu byłam na przymiarkach i u mnie nie zmieniło się nic nawet trochę za duża jest

[xXBlankaXx]

Mam problemy z tarczyca poważne od sierpnia. Może to przez to..

[MargoF1]

Pytanie z innej beczki:
Czy będziecie u siebie w pracy jakoś dawać z nas, że bierzecie ślub? Jakiś mejl do wszystkich pracowników? zawiadomienie na wywieszone na tablicy?
W moim pokoju wiedzą co i ja ale zastanawiam się czy w firmach się mówi o takich rzeczach? U mnie jest ponad 120 osób (nie znam wszystkich).

[olena90]

Napisane przez MargoF1

Pytanie z innej beczki:
Czy będziecie u siebie w pracy jakoś dawać z nas, że bierzecie ślub? Jakiś mejl do wszystkich pracowników? zawiadomienie na wywieszone na tablicy?
W moim pokoju wiedzą co i ja ale zastanawiam się czy w firmach się mówi o takich rzeczach? U mnie jest ponad 120 osób (nie znam wszystkich).

jedynie bierze dzien wczesniej wolne

[*piękna]

Napisane przez xXBlankaXx

Mam problemy z tarczyca poważne od sierpnia. Może to przez to..

Możliwe, że przez to. A do kiedy masz czas żeby się zmieścić? Tak swoją drogą to nie mozna było jakiegoś zapasu trochę zrobić?Może coś w salonie sknocili z wymiarami?

[klakla91]

Napisane przez xXBlankaXx

Mam problemy z tarczyca poważne od sierpnia. Może to przez to..

spokojnie, jak masz problemy z tarczycą, to nawet samo może zejść, a jak nie to podszyjesz tym materiałem i tyle

Napisane przez MargoF1

Pytanie z innej beczki:
Czy będziecie u siebie w pracy jakoś dawać z nas, że bierzecie ślub? Jakiś mejl do wszystkich pracowników? zawiadomienie na wywieszone na tablicy?
W moim pokoju wiedzą co i ja ale zastanawiam się czy w firmach się mówi o takich rzeczach? U mnie jest ponad 120 osób (nie znam wszystkich).

Ja będę wręczać zawiadomienia, ale moja firma jest 10 osobowa Mam nadzieję, że delegacja na ślubie będzie. Firma TŻ jest jeszcze mniejsza, więc też zawiadomienia

[xXBlankaXx]

Napisane przez *piękna

Możliwe, że przez to. A do kiedy masz czas żeby się zmieścić? Tak swoją drogą to nie mozna było jakiegoś zapasu trochę zrobić?Może coś w salonie sknocili z wymiarami?

Teoretycznie mam 8 miesięcy.. W najgorszym wypadku ta podkładke się zmieni na szersza, żeby nic mi nie było widać i już. Ale zacznę się odchudzać,może dam radę.
Dzięki dziewczyny muszę się ogarnąć, dieta i ćwiczenia:P A jak nie to krawcowa.

[kashia001]

Napisane przez xXBlankaXx

Teoretycznie mam 8 miesięcy.. W najgorszym wypadku ta podkładke się zmieni na szersza, żeby nic mi nie było widać i już. Ale zacznę się odchudzać,może dam radę.

Dasz rade a czemu już teraz odebrałas suknie?

[rintintin]

Napisane przez MargoF1

Pytanie z innej beczki:
Czy będziecie u siebie w pracy jakoś dawać z nas, że bierzecie ślub? Jakiś mejl do wszystkich pracowników? zawiadomienie na wywieszone na tablicy?
W moim pokoju wiedzą co i ja ale zastanawiam się czy w firmach się mówi o takich rzeczach? U mnie jest ponad 120 osób (nie znam wszystkich).

Wywieszam zawiadomienie w socjalu. Ale nas jest 10 i wszyscy wszystko wiedza.

[xXBlankaXx]

Napisane przez kashia001

Dasz rade a czemu już teraz odebrałas suknie?

Bo mam już miejsce w szafie, wolę mieć ja w domu

[MargoF1]

Co do rozmiaru sukni, do krawcowej poszłam w grudniu i była zaskoczona, że tak szybko ;p Miary pobrała z lekkim zapasem żeby jakby co, to jeszcze coś zmienić. Pytała się też czy mam zamiar bardzo schudnąć, bo babki na tym punkcie dostają w głowę ;p Zapytała się też czy stanik to będzie jakiś pushup, bo dziewczyny w dniu ślubu zakładają takie, że potem nie można kiecy dopiąć ;p

Przymiarkę mam w marcu, na pewno będą drobne poprawki i mam nadzieję, że do maja juz nic się nie zmieni