Koty część XIII - Strona 138 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-03-11, 13:20   #4111
martaakow
Zakorzenienie
 
Avatar martaakow
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez kasztanka3 Pokaż wiadomość
Dziekuje za odpowiedz. To obstawiam, ze juz jest za duzy do takiego plecaka i bede musiala go dalej nosic w rekach. A ostatnio nie udalo mi sie zaparkowac mega blisko i prawde mowiac ledwo dalam rade go doniesc do weta, za ciezko mi bylo i musialam co chwile zmieniac rece.
Jak na takie krótkie trasy, to myślę, że ujdzie.
Są też trochę większe plecaki, np Trixie:
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...7f&oe=5E92EFB2 - to jest plecak z kółkami, podobno spory i dla niższych osób niewygodny do noszenia na plecach, można ciągnąć, ale niektóre koty się boją tego terkotania kółek

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...ba&oe=5EA69ABF
Taki, on jets z aliexpress, ludzie piszą, że koty ok. 4-4,5 kg jeszcze się mieszczą tak, żeby sie położyć

https://allegro.pl/oferta/trixie-ple...Pgv687OjMlt9zk
Ten jest większy i podobno calkiem fajny.

Problem jest tylko, kiedy masz kota, który się stresuje noszeniem do weta i mógłby chcieć uciec - mógłby rozszarpać materiał.

Te plastikowe plecaki ufo nie są polecane, bo koty mają w nich mało miejsca i jest im za gorąco.


Ja mam transporter-torbę i noszę kota na ramieniu.
Z tym, że ja mam 10 minut piechotą do weta. Jeszcze daję radę
martaakow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-12, 07:03   #4112
HolyParanoid
Zadomowienie
 
Avatar HolyParanoid
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 551
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez kasztanka3 Pokaż wiadomość
Bowie rosnie jak na drozdzach. Robi sie nieznosnie ciezki (biorac pod uwage wage kota + wage plastikowego transportera. Przymierzam sie wiec do zakupu plecaka-transportera, mial ktos? Polecacie?
Mam duży plastikowy transporter z zooplusa (dedykowany dużym kotom i małym psom) - dorobiliśmy do niego szeroki pas pozwalający na noszenie go jak torbę na ramię. Ratowało mi to życie gdy nie miałam jeszcze samochodu. 6kg kota spokojnie nosiłam, myślę że dałabym radę nawet gdyby był ze 2 kg cięższy.
__________________
"Ils s'aiment comme des enfants
Amour plein d'espoir impatient
Et malgre les regards
Remplis de desespoir
Malgre les statistiques
Ils s'aiment comme des enfants"
HolyParanoid jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-12, 09:50   #4113
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez martaakow Pokaż wiadomość
Jak na takie krótkie trasy, to myślę, że ujdzie.
Są też trochę większe plecaki, np Trixie:
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...7f&oe=5E92EFB2 - to jest plecak z kółkami, podobno spory i dla niższych osób niewygodny do noszenia na plecach, można ciągnąć, ale niektóre koty się boją tego terkotania kółek

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...ba&oe=5EA69ABF
Taki, on jets z aliexpress, ludzie piszą, że koty ok. 4-4,5 kg jeszcze się mieszczą tak, żeby sie położyć

https://allegro.pl/oferta/trixie-ple...Pgv687OjMlt9zk
Ten jest większy i podobno calkiem fajny.

Problem jest tylko, kiedy masz kota, który się stresuje noszeniem do weta i mógłby chcieć uciec - mógłby rozszarpać materiał.

Te plastikowe plecaki ufo nie są polecane, bo koty mają w nich mało miejsca i jest im za gorąco.


Ja mam transporter-torbę i noszę kota na ramieniu.
Z tym, że ja mam 10 minut piechotą do weta. Jeszcze daję radę
Ten z allegro calkiem fajny, tylko no wlasnie - z allegro to raczej nie zamowie.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-12, 10:58   #4114
martaakow
Zakorzenienie
 
Avatar martaakow
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez kasztanka3 Pokaż wiadomość
Ten z allegro calkiem fajny, tylko no wlasnie - z allegro to raczej nie zamowie.
No ale może znajdziesz u siebie coś podobnego.
Ten to Trixie Shiva, nie wiem, czy produkty Trixie są u Ciebie dostępne, pewnie też nie, ale jestem pewna, że uda Ci się znaleźć coś zbliżonego.
Tak, jak mówię, grunt to chyba nie pakować kotów w te plastikowe kosmiczne plecaki. I wziąć pod uwagę, żeby kot mógł sie położyć w takim plecaku. Bo o ile zdrowy może sobie siedzieć, to np. po jakimś zabiegu albo w razie gdyby coś mu było, mógłby chcieć się położyć i warto, żeby miał taką możliwość.
martaakow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-12, 11:01   #4115
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez martaakow Pokaż wiadomość
No ale może znajdziesz u siebie coś podobnego.
Ten to Trixie Shiva, nie wiem, czy produkty Trixie są u Ciebie dostępne, pewnie też nie, ale jestem pewna, że uda Ci się znaleźć coś zbliżonego.
Tak, jak mówię, grunt to chyba nie pakować kotów w te plastikowe kosmiczne plecaki. I wziąć pod uwagę, żeby kot mógł sie położyć w takim plecaku. Bo o ile zdrowy może sobie siedzieć, to np. po jakimś zabiegu albo w razie gdyby coś mu było, mógłby chcieć się położyć i warto, żeby miał taką możliwość.
Stacjonarnie w ogole zadnych transporterow plecakow nie widzialam, nigdzie.
Rozejrze sie na Amazonie moze, bo na Ebayu nic sensownego nie znalazlam.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-31, 14:01   #4116
martaakow
Zakorzenienie
 
Avatar martaakow
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
Dot.: Koty część XIII

Jak tam Wasze koty?
Siedzicie w domu?

Ja tak (pracuję teraz zdalnie) i mój kot dopiero się przyzwyczaja do tego, że ciągle jestem w domu, a trwa to już ponad 2 tygodnie na początku to świra dostawał i nie wiedział, co ma ze sobą zrobić. W ogóle spać nie mógł, bo chodziłam po mieszkaniu (a to do toalety, a to herbatę zrobić) i spać mu nie dawałam
Teraz już jest lepiej, chodzi sobie spać do sypialni.
Ale i tak mi przeszkadza. Nie może znieść, że patrzę w monitor, a nie się z nim bawię
martaakow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-31, 14:03   #4117
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Koty część XIII

Siedze w domu, kotu to za bardzo nie robi roznicy.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-03-31, 14:18   #4118
52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 35 673
Koty część XIII

Pracuje zdalnie czwarty tydzień. Koty maja ekstra przytulasy bo oboje jesteśmy w domu wiec są zadowolone.
52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-01, 01:29   #4119
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Koty część XIII

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;87709684]Pracuje zdalnie czwarty tydzień. Koty maja ekstra przytulasy bo oboje jesteśmy w domu wiec są zadowolone. [/QUOTE]

Jak probowalam mojego poprzytulac bardziej, to ugryzl mnie w twarz
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-01, 06:28   #4120
martaakow
Zakorzenienie
 
Avatar martaakow
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
Dot.: Koty część XIII

Mój zrobił się trochę bardziej tulaśny, odkąd z nim siedzę całymi dniami. Wchodzi mi czasem na kolana i daje się duuuużo miziać (oczywiście nie zawsze, tylko jeśli ma ochotę), przy czym mruczy i ociera się tak, że mam wrażenie, że pęknie z ekscytacji

Teraz mi śpi za ekranem mojego laptopa
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_20200401_072801.jpg (153,9 KB, 28 załadowań)
martaakow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-01, 06:32   #4121
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Koty część XIII

Za ekranem laptopa to standardowa miejscowka Bowiego
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_3339 (1).jpg (134,6 KB, 44 załadowań)
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-04-01, 06:37   #4122
martaakow
Zakorzenienie
 
Avatar martaakow
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
Dot.: Koty część XIII

A co tam, zaspamuję trochę innymi fotkami, mało ostatnio się dzieje na wątku

Na ostatnim zdjęciu przyłapany na oczekiwaniu pod drzwiami toalety. Nieważne, co kot robi. Jak tylko któreś z nas zamknie się w toalecie, to kot kładzie się pod drzwiami i czeka. Czasem wkłada łapki pod drzwi, czasem miauczy pokrzywdzony, bo przecież człowiek go zostawił samego


A z ciekawostek, zrobiłam kotu z kartonu pudełko do zabawy. Zakleiłam pudło (takie niezbyt wysokie), zrobiłam kilka otworów i wypalam parę śmierdzących smakołyków. Kot musiał je sobie sam wydostać przez te otwory. Zajęło mu to 25 minut, ale mu się udało. Po czym padł jak nieżywy, co widać na tym zdjęciu, gdzie śpi na podłodze przy nodze stołu.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_20200331_210650.jpg (55,7 KB, 35 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_20200329_205529.jpg (142,2 KB, 33 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_20200327_222817.jpg (81,4 KB, 30 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_20200324_120349.jpg (110,2 KB, 29 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_20200327_100255.jpg (105,4 KB, 33 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_20200321_212613.jpg (52,6 KB, 29 załadowań)
martaakow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-01, 07:11   #4123
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez martaakow Pokaż wiadomość
A co tam, zaspamuję trochę innymi fotkami, mało ostatnio się dzieje na wątku

Na ostatnim zdjęciu przyłapany na oczekiwaniu pod drzwiami toalety. Nieważne, co kot robi. Jak tylko któreś z nas zamknie się w toalecie, to kot kładzie się pod drzwiami i czeka. Czasem wkłada łapki pod drzwi, czasem miauczy pokrzywdzony, bo przecież człowiek go zostawił samego


A z ciekawostek, zrobiłam kotu z kartonu pudełko do zabawy. Zakleiłam pudło (takie niezbyt wysokie), zrobiłam kilka otworów i wypalam parę śmierdzących smakołyków. Kot musiał je sobie sam wydostać przez te otwory. Zajęło mu to 25 minut, ale mu się udało. Po czym padł jak nieżywy, co widać na tym zdjęciu, gdzie śpi na podłodze przy nodze stołu.
Cudne mruczando
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-02, 05:26   #4124
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Koty część XIII

Przejrzalam telefon, tez znalazlam kilka zdjec
Zdjecie 1 - gdzie jest kot? Wie, ze mu na blat nie wolno
Zdjecie 2 - zrobione przez meza: "jestem na blacie i co mi zrobisz?"
Przedostatnie foto "to nie zebranie o jedzenie jesli zachowam lekki dystans"
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_4519.jpg (105,4 KB, 35 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4852.jpg (123,0 KB, 29 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4797.jpg (140,5 KB, 26 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4216.jpg (113,5 KB, 26 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4978.jpg (101,0 KB, 28 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4989.jpg (116,3 KB, 28 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_5086 (1).jpg (81,5 KB, 26 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3907.jpg (135,3 KB, 25 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4895.jpg (107,1 KB, 29 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4671.jpg (123,2 KB, 28 załadowań)
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-02, 05:31   #4125
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Koty część XIII

Druga tura.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_5012.jpg (136,5 KB, 21 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_5122 (1).jpg (93,7 KB, 21 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4864.jpg (153,5 KB, 23 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4863.jpg (161,3 KB, 23 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4850.jpg (186,3 KB, 22 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4525.jpg (115,9 KB, 22 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4262 (1).jpg (102,4 KB, 27 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg F3287960-CE5E-46EE-A143-A8DD55DA714E.jpg (75,6 KB, 27 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3680 (1).jpg (104,3 KB, 26 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3605.jpg (80,9 KB, 23 załadowań)
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-02, 06:56   #4126
martaakow
Zakorzenienie
 
Avatar martaakow
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
Dot.: Koty część XIII

Cudowny jest

I widzę zamiłowanie do siedzenia w torbach. Mój też musi wejść do każdej torby, choćby na chwilę.
Jak tylko wracam z zakupami, to zagląda do torby, po czym czeka, aż wypakuję i jak się robi już w niej trochę miejsca, to się do niej zaczyna ładować. A jak jest pusta, to już raj kompletny.
Papierowe torby po jedzeniu na dowóz też uwielbia.
martaakow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-02, 07:54   #4127
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez martaakow Pokaż wiadomość
Cudowny jest

I widzę zamiłowanie do siedzenia w torbach. Mój też musi wejść do każdej torby, choćby na chwilę.
Jak tylko wracam z zakupami, to zagląda do torby, po czym czeka, aż wypakuję i jak się robi już w niej trochę miejsca, to się do niej zaczyna ładować. A jak jest pusta, to już raj kompletny.
Papierowe torby po jedzeniu na dowóz też uwielbia.
Siedzenie w torbach jak najbardziej, ale papierowe torby sa przede wszystkim do gryzienia Az z wetem konsultowalismy jego zamilowanie do gryzienia kartonu, bo to sie w glowie nie miesci. Podobno taki szary papier nie powinien mu szkodzic, wiec sie smiejemy, ze jak zamawiamy Uber Eats, to my jemy jedzenie, a Bowie je torbe Zakupy wnosimy na gore przewaznie w torbach z Ikei, tych wielkich niebieskich, taka torba to wrecz raj dla niego, tyle przestrzeni, zeby sie w srodku schowac
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-14, 12:02   #4128
Arwenka1
Rozeznanie
 
Avatar Arwenka1
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 769
Dot.: Koty część XIII

Hej, dziewczyny.Pytam, gdzie się da o podpowiedz.
Znacie może

-saszetki z dużą ilością sosu
-dla kota uczulonego na kurczaka
- dostępne w sklepach internetowych


-najlepiej w studenckiej cenie


Jeżeli któraś z Was zna jakieś sprawdzone ,będę bardzo wdzięczna za podpowiedz. Od niedzieli kotu znudził się indyk i trwa bunt w domu
Arwenka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-27, 21:19   #4129
myszmoni
Zadomowienie
 
Avatar myszmoni
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 666
Dot.: Koty część XIII

Heej. Za tydzien przygarne 2miesieczna kotke. To moj pierwszy kot. Macie jakies wskazowki o czym powinnam szczegolnie pamietac na poczatku naszej przyjazni? Chetnie poczytam bardziej doswiadczone glosy. (Kupilam kuwete, zwirek silikonowy, karme, drapak, szczotke, zabawki). Planuje zabrac ja do weta. Nie moge sie doczekac kitku, ale troche sie stresuje... A moze macie.jakies pomysly na imie dla czarnej kotki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
myszmoni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-04-28, 15:26   #4130
martaakow
Zakorzenienie
 
Avatar martaakow
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez myszmoni Pokaż wiadomość
Heej. Za tydzien przygarne 2miesieczna kotke. To moj pierwszy kot. Macie jakies wskazowki o czym powinnam szczegolnie pamietac na poczatku naszej przyjazni? Chetnie poczytam bardziej doswiadczone glosy. (Kupilam kuwete, zwirek silikonowy, karme, drapak, szczotke, zabawki). Planuje zabrac ja do weta. Nie moge sie doczekac kitku, ale troche sie stresuje... A moze macie.jakies pomysly na imie dla czarnej kotki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
2 miesiące to za wcześnie
Najlepiej jeśli koty są przy matce i z rodzeństwem przez pierwsze 12 tygodni. Możesz mieć duże problemy behawioralne później. Czy nie może jeszcze chociaż 3-4 tygodnie być z rodzeństwem? Przez ten czas kot się socjalizuje i uczy granic zabawy. Jeśli nie będzie wtedy z kotami, może np. Cię atakować i na Ciebie polować. Może Cię boleśnie gryźć i drapać, bo dla niego to będzie zabawa i nie będzie miał świadomości, że Cię to boli. Kot tylko poprzez zabawę z innymi kotami wie, na ile może sobie pozwolić. Człowiek go tego nie nauczy.
Jeśli już naprawdę musisz, bo nie wytrzymasz, lepiej wziąć od razu 2 koty (rodzeństwo). Koty będą się między sobą bawić, ucząc się nawzajem. Dodatkowo uwierz mi, że nie będziesz w stanie wybawić tak małego kotka. One w pewnym wieku chcą się bawić bez przerwy, a najchętniej o 3 nad ranem.

Szczerze, jeśli z obecną wiedzą miałabym brać kota, wzięłabym takiego min. 7-8 miesięcy, bo takie zaczynają się już powoli układać.
Ja wiem, że kuleczki są urocze na zdjęciach, ale to małe potworki, które nie dają człowiekowi żyć. Bardzo trudno jest takiego kota wychować, wybawić i nie wyjść z tego bez ran wojennych.
My się nad tym nie zastanawialiśmy, bo znaleźliśmy naszego kocurka, jak miał zaledwie 3 tygodnie. I pewnie że sama słodycz mieć takiego kotka - gdy śpi. Dopiero teraz (kot ma 7 miesięcy z hakiem) ręce mi się goją, niektóre blizny pewnie mi nie znikną do końca już nigdy.

No ale jeśli nic nie jest w stanie Cię odwieść od tego, to moje komenatrze odnośnie "wyprawki":

Żwirek silikonowy jest najgorszym wyborem. Jest ostrzejszy od innych żwirków i często rani łapki, szczególnie takim małym kociakom. Dodatkowo się nie zbryla, tylko zasikany leci na spód, przez co kot korzysta z kuwety, która jest cała zasikana przez wiele dni. Przez to też ten żwirek wychodzi drogo, bo trzeba wymieniać cały bardzo często, chyba że chce się kotu fundować szambo, a zakładam, że nie chcesz.
Są jeszcze żwirki roślinne i bentonitowe. Wśród nich są zbrylające i niezbrylające. Z wygody polecam te zbrylające, bo wtedy kocie siki zbrylają się w jedną kulę, którą z łatwością się wyciąga łopatką z kuwety i jest ona czysta. Do takiej kuwety można dosypywać żwirku na bieżąco i co jakiś czas wymieniać dla higieny cały żwirek.
Bentonitowy jest najdrobniejszy i często polecany dla małych kociaków. Trzeba go wyrzucać do kosza na odpady zmieszane.
Żwirek roślinny jest trochę grubszy, ale też często tolerowany i polecany. Ja używam Cat's best i jestem bardzo zadowolona.
ALE! Zapytaj najlepiej, jakiego żwirku kot używał w poprzednim domu i przynajmniej na pierwsze dni kup taki sam, żeby kot nie miał szoku. Jak się oswoi z miejscem, możesz zmieniać, jeśli potrzebujesz.

Kuweta musi być spora. Kryta bądź nie - obojętne, chociaż bardziej naturalna dla kota jest otwarta. Sama mam krytą, więc nie będę tu prawić morałów. Jak kryta - zdjąć drzwiczki, szczególnie małemu kociakowi. Jeśli ma wysoki brzeg, można nawet zrobić kładkę, żeby nie musiał się wysilać przy wskakiwaniu. Mały kot musi zrobić siku szybko i nie może mieć przeszkód na swojej drodze

Karma powinna być wysokomięsna. Najlepiej zaopatrywać się w sklepach internetowych, bo wychodzi po prostu taniej. Karma nie musi być w wersji Kitten, może być zwykła dla dorosłych kotów.
Przykładowe karmy, które ja kupuję i polecam:
- z niskiej/średniej półki cenowej: Animonda Carny (ale żadna inna, nie Rafine czy Ocean), Feringa
- trochę droższe: Catz Finefood, Grau, GranataPet, MACs (mój akurat nie je jej, ale jest bardzo często polecana)
- marki własne Maxi Zoo: Premiere, Kitty's Cuisine, Select Gold
Oprócz puszek można kotu dać 1 raz w tygodniu surowe żółtko i 2-3 razy w tygodniu surowe mięso (nie podroby), najlepiej takie "gorsze", czyli poprzerastana wołowina, skrzydełka, szyjki, itp. Piersi z kurczaka oczywiście też kot chętnie zje, ale są mniej wartościowe dla niego. To teoria. Praktyka jest taka, że jak tylko kroję piersi z kurczaka, kot szaleje i musi koniecznie dostać jakiś ochłap

Drapak powinien być stabilny i mieć wysoki słupek do drapania. Dla małego kotka mniejszy, ale dorosły najlepiej jak ma ok. 1 m nieprzerwanej wysokości do drapania
Drapaki z allegro wieloma małymi budkami (te za 80-120 zł, których pełno na allegro) na dłuższą metę się nie sprawdzają, bo są mało stabilne i szybko stają się za małe dla kotów. Wiem, sprawdziłam. Mój już wyrósł z takiego

Zabawki to przeróżne. Różnie się lubią koty bawić. Najbardziej popularne są chyba wędki z piórkami. Niektóre lubią ganiać czy wręcz aportować piłeczki. Odpuść sobie te z dzwoneczkami. I Ty dostaniesz szału, i kot prawdopodobnie ich nie polubi. Mój kot jest bardzo ciekawski i powiedziałabym, że odważny jak na kota, ale te brzęczadła go niepokoją i nie lubi sie nimi bawić. Inne zabawki: myszki, pluszaki (ważne żeby kot nie mógł nic z nich odgryźć, bo połknięcie może skończyć się operacją lub nawet śmiercią), maty węchowe, tunele szeleszczące. Wiadomo - nie wszystko na raz, ale możliwości jest dużo.

Weterynarz koniecznie. Tu w sumie nie mam za wiele do powiedzenia. Ważne znaleźć takiego, który będzie miał poytywne opinie i do którego będziesz miała zaufanie. I takiego który będzie się umiał obejść dobrze z kotem. Ja od razu odrzuciłam takiego, który na siłę od razu wyciągał mi kota z transportera, wręcz go "wytrzepała" z niego.
Kastrować można już od 4 msc życia i polecam zrobić to wcześnie, bo sezon letni w pełni i kocurek/kotka może dojrzeć bardzo szybko, a powinno się wykastrować przed pierwszym znaczeniem/rują.

Miski powinni być płaskie, mogą być małe "ludzkie" talerzyki. Kot nie lubi sobie drażnić wibrysów przy jedzeniu, więc głębsze miski będą mu sprawiały dyskomfort i pewnie zacznie z nim wybierać łapą.

Pierwsze dni kota w domu
Na początek warto ograniczyć kotu przestrzeń do jednego czy dwóch pomieszczeń. Pozwolić kotu się chować. Jeśli będzie siedział pod łóżkiem, to niech siedzi. Ma tam zostać tyle, ile jemu się podoba. Nie wyciągać na siłę, nie głaskać na siłę, nic na siłę nie robić tak naprawdę. Postawić blisko kuwetę, w innym kącie miskę z jedzeniem i w kolejnym miskę z wodą. Te 3 rzeczy muszą stać w pewnej odległości od siebie, bo kot nie będzie jadł tuż przy kuwecie ani nie będzie pił tuż przy misce z jedzeniem.
Kot może nie chcieć jeść na początku, to normalne. Jak nie je, może się też nie załatwiać. Jeśli kot nie zje ani się nie załatwi przez 2 dni, kontakt z wetem wskazany, przez 3 dni już konieczny.
Mały kociak może nie zdążać do kuwety. Małe kociaki się bawią i zapominają o sikaniu. Kiedy im się przypomina, jest już za późno i szukają na szybko jakiegoś miejsca, więc dobrze mieć wiele kuwet. To nie muszą być oczywiście kupne kuwety, bo później prawdopodobnie i tak będziesz potrzebować tylko jednej, ewentualnie dwóch jeśli mieszkasz w dużym domu. Możesz obciąć jakiś karton na wysokość, wyłożyć folią i na to nasypać żwirek i masz prowizoryczną kuwetę. Dobrze mieć w każdym pomieszczeniu jakąś.
W razie wpadki polecam spraye enzymatyczne typu urine off, zwykłe czyszczenie może nie wystarczyć i kot dalej będzie czuł mocz w danym miejscu, co może spowodować, że zrobi sobie tam kuwetę.
Jeśli gdzieś będą siki, zgarniasz je w ręcznik papierowy, obficie pryskasz tym sprayem, zostawiasz na trochę, zgarniasz nadmiar i dopiero wtedy możesz prać czy myć czymś innym.
Jeśli chodzi o kocie zachowania i nasze w odpowiedzi na to: nie karcimy kota, nie bijemy, nie krzyczymy, nie pryskamy wodą, jak zrobi coś, czego nie może robić. Koty się tak nie uczą, jedynie tego, że człowieka trzeba się bać. A i tak będą to robić, jak nie widzisz.
Koty uczą się bardzo szybko przez nagradzanie. Nagrodą dla kota jest smakołyk, zabawa, nasza uwaga. Najlepszą karą dla kota jest ignorowanie go. Jeśli gryzie nas, nie szarpiemy się z nim, tylko ignorujemy (to trudne). Szarpanie się z kotem, tarmoszenie to dla niego super zabawa, więc utrwali nawyk gryzienia nas. Jak to będziemy ignorować, to w końcu kot uzna, że to nie jest ciekawe zajęcie, bo ofiara nie żyje i się nie bawi.


Uff, ale mi wielki post wyszedł.

Ogólnie polecam kopalnię wiedzy - grupę na fb "O kotach - merytorycznie", naprawdę wszystko tam można znaleźć, a w razie gdyby były dalsze wątpliwości, to pomagają.






A tak z newsów z mojej strony, to zdecydowaliśmy się na drugiego kota, zamówiłam już kuwetę i transporter dla nowego kociaka, upatrzylismy sobie roczną kotkę

Edytowane przez martaakow
Czas edycji: 2020-04-28 o 15:27
martaakow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-28, 15:48   #4131
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Koty część XIII

Zgadzam sie co do zaburzen behawioralnych i agresji. Ja mojego kota znalazlam, jak mial ok. 2.5-3 miesiace, na ulicy byl pewnie kilka tygodni w grupce innych mlodych kociakow, no i od tamtej pory jest pod stala opieka weta i behawiorysty, bo niestety gryzie wszystko - dlonie, stopy, wlosy, uszy, ubrania, buty, koce, w zeszlym tygodniu jechalam z nim z placzem na ostatnia chwile przed zamknieciem do weta, bo sie rozchorowal. Jak sie potem okazalo, wytargal spod kanapy kawalek strusiego piora od zmiotki do kurzu i je zezarl, a potem nie mogl go zwymiotowac i sie zle czul. Musze bardzo uwazac z tym, co jest w zasiegu jego lapek i pyszczka. Gdyby nie pomoc behawiorysty, to byloby jeszcze duzo gorzej, a tak to przynajmniej rozumie pojecie dyscypliny, ma wypracowane pewne reakcje i jesli juz nas gryzie (nie umie jeszcze inaczej wyrazic dezaprobaty), to niezbyt mocno. Dlatego bardzo polecam zostawienie kota w bezpiecznym i komfortowym dla niego srodowisku, az troche bardziej dojrzeje, bo bieganie po wetach i behawiorystach nie jest ani komfortowe, ani tanie.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-28, 20:08   #4132
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 730
Dot.: Koty część XIII

Hmm, mam taki problem z kocicą. Od razu zaznaczę, że byłam z nią u weta dzisiaj, krew, rtg klatki piersiowej, rtg jamy brzusznej, usg jamy brzusznej, badanie palpacyjne- wszystko ok i jak na 10-latkę jest w bardzo dobrej formie (tak weterynarz orzekła).
Otóż do południa łazi i miauczy, przy czym miauczy naprawdę przerażająco, więc bałam się, że coś jej jest złego. Kazali mi ją obserwować, czy to nie kwestie behawioralne, ale... W ostatnim czasie absolutnie nic w jej otoczeniu się nie zmieniło. Je tak samo, ten sam żwirek itd. Potrafi spać w jednym pokoju i nagle obudzić się z wrzaskiem.
Trop weterynarza padł na to, że ma suchą skórę i łupież, to jej się pojawia zawsze wiosną. Wobec tego możliwe, że jak śpi, to się elektryzuje i to ją kopie (zwłaszcza, że śpi na polarowym kocyku, bo go uwielbia). Od dzisiaj kocyk schowany, coś innego jej się pościeli. Ale to tłumaczy te jej wybudzenia z krzykiem (bo faktycznie tylko w tym jednym pokoju, gdzie jest ten kocyk, tak się dzieje). Ale co z tym jej łażeniem i jęczeniem? Co jeszcze może jej nie pasować?
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-28, 21:27   #4133
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Koty część XIII

Nasze koty krzyczą, gdy coś zobaczą/usłyszą. Mam wrażenie, że drą się wtedy z frustracji, że coś lata i nie mogą złapać.
Ale jedna z naszych kotek czasami łazi i się właśnie głośno drze. Po pewnym czasie się okazało, że robi tak zawsze, jak chce uwagi od nas.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-28, 21:52   #4134
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 730
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Nasze koty krzyczą, gdy coś zobaczą/usłyszą. Mam wrażenie, że drą się wtedy z frustracji, że coś lata i nie mogą złapać.
Ale jedna z naszych kotek czasami łazi i się właśnie głośno drze. Po pewnym czasie się okazało, że robi tak zawsze, jak chce uwagi od nas.
Nie strasz, bo moja czasami gapi się na zupełnie pustą ścianę i drze jak jesteśmy same w domu...
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-28, 22:12   #4135
KingPrincess
Raczkowanie
 
Avatar KingPrincess
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 75
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Nasze koty krzyczą, gdy coś zobaczą/usłyszą. Mam wrażenie, że drą się wtedy z frustracji, że coś lata i nie mogą złapać.
Ale jedna z naszych kotek czasami łazi i się właśnie głośno drze. Po pewnym czasie się okazało, że robi tak zawsze, jak chce uwagi od nas.
Moja matrona też się nauczyła zwracać na siebie uwagę poprzez krzyk, dopóki jej nie miałam, to nie wiedziałam, że kot może być tak głośny jak odkurzacz najgorsze jest darcie o 5 rano, kiedy skończy się żarcie na talerzu, ona przecież czekać do tej 8 nie będzie... A mój mózg jak tylko usłyszy częstotliwość kociego wrzasku to z automatu mnie wybudza
KingPrincess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-28, 22:17   #4136
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 730
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez KingPrincess Pokaż wiadomość
Moja matrona też się nauczyła zwracać na siebie uwagę poprzez krzyk, dopóki jej nie miałam, to nie wiedziałam, że kot może być tak głośny jak odkurzacz najgorsze jest darcie o 5 rano, kiedy skończy się żarcie na talerzu, ona przecież czekać do tej 8 nie będzie... A mój mózg jak tylko usłyszy częstotliwość kociego wrzasku to z automatu mnie wybudza
Czytałam badania, że koci miauk potrafi mieć taką samą częstotliwość jak płacz dziecka, żeby łatwiej rozczulić kobiece serce. Nieźle to sobie sierściuchy wykoncypowały
Moja mnie nie budzi z głodu. Ona chce, żeby jej otworzyć balkon i najlepiej czekać na nią, aż jej się tam znudzi. Potrafię ją wypuścić, położyć się spać i nastawić budzik za pół godziny, żeby pójść i ją wpuścić. Boję się, że zmarznie.
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-28, 22:53   #4137
martaakow
Zakorzenienie
 
Avatar martaakow
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
Hmm, mam taki problem z kocicą. Od razu zaznaczę, że byłam z nią u weta dzisiaj, krew, rtg klatki piersiowej, rtg jamy brzusznej, usg jamy brzusznej, badanie palpacyjne- wszystko ok i jak na 10-latkę jest w bardzo dobrej formie (tak weterynarz orzekła).
Otóż do południa łazi i miauczy, przy czym miauczy naprawdę przerażająco, więc bałam się, że coś jej jest złego. Kazali mi ją obserwować, czy to nie kwestie behawioralne, ale... W ostatnim czasie absolutnie nic w jej otoczeniu się nie zmieniło. Je tak samo, ten sam żwirek itd. Potrafi spać w jednym pokoju i nagle obudzić się z wrzaskiem.
Trop weterynarza padł na to, że ma suchą skórę i łupież, to jej się pojawia zawsze wiosną. Wobec tego możliwe, że jak śpi, to się elektryzuje i to ją kopie (zwłaszcza, że śpi na polarowym kocyku, bo go uwielbia). Od dzisiaj kocyk schowany, coś innego jej się pościeli. Ale to tłumaczy te jej wybudzenia z krzykiem (bo faktycznie tylko w tym jednym pokoju, gdzie jest ten kocyk, tak się dzieje). Ale co z tym jej łażeniem i jęczeniem? Co jeszcze może jej nie pasować?
To pojawiło się ostatnio czy już tak bywało?
Jeśli bywało, to faktycznie może próbuje zwrócić na siebie uwagę, ale te wrzaski to chyba coś innego.
Kopanie po naelektryzowaniu nie wydaje mi się przyczyną. My mamy suche powietrze w mieszkaniu, kota szaleńca i czasem, jak się nabiega po różnych powierzchniach, to jak się go dotknie, to aż iskry prawie lecą, ale on sobie z tego nic nie robi. Jak mocniej kopnie, to się tylko otrząsa lekki w szoku.
Jeśli to nowe zjawisko, to zwróć uwagę, czy kotka słyszy. Może ją przytkało i jest zdezorientowana.
Przychodzi mi do głowy jeszcze jedno, ale chyba 10 lat to za młoda kotka na to, ale może warto sprawdzić... Starsze kotu cierpią czasem na demencję i takie wrzaski i dziwne zachowania temu towarzyszą.
martaakow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-29, 01:51   #4138
myszmoni
Zadomowienie
 
Avatar myszmoni
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 666
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez martaakow Pokaż wiadomość
2 miesiące to za wcześnie
Najlepiej jeśli koty są przy matce i z rodzeństwem przez pierwsze 12 tygodni. Możesz mieć duże problemy behawioralne później. Czy nie może jeszcze chociaż 3-4 tygodnie być z rodzeństwem? Przez ten czas kot się socjalizuje i uczy granic zabawy. Jeśli nie będzie wtedy z kotami, może np. Cię atakować i na Ciebie polować. Może Cię boleśnie gryźć i drapać, bo dla niego to będzie zabawa i nie będzie miał świadomości, że Cię to boli. Kot tylko poprzez zabawę z innymi kotami wie, na ile może sobie pozwolić. Człowiek go tego nie nauczy.
Jeśli już naprawdę musisz, bo nie wytrzymasz, lepiej wziąć od razu 2 koty (rodzeństwo). Koty będą się między sobą bawić, ucząc się nawzajem. Dodatkowo uwierz mi, że nie będziesz w stanie wybawić tak małego kotka. One w pewnym wieku chcą się bawić bez przerwy, a najchętniej o 3 nad ranem.

Szczerze, jeśli z obecną wiedzą miałabym brać kota, wzięłabym takiego min. 7-8 miesięcy, bo takie zaczynają się już powoli układać.
Ja wiem, że kuleczki są urocze na zdjęciach, ale to małe potworki, które nie dają człowiekowi żyć. Bardzo trudno jest takiego kota wychować, wybawić i nie wyjść z tego bez ran wojennych.
My się nad tym nie zastanawialiśmy, bo znaleźliśmy naszego kocurka, jak miał zaledwie 3 tygodnie. I pewnie że sama słodycz mieć takiego kotka - gdy śpi. Dopiero teraz (kot ma 7 miesięcy z hakiem) ręce mi się goją, niektóre blizny pewnie mi nie znikną do końca już nigdy.

No ale jeśli nic nie jest w stanie Cię odwieść od tego, to moje komenatrze odnośnie "wyprawki":

Żwirek silikonowy jest najgorszym wyborem. Jest ostrzejszy od innych żwirków i często rani łapki, szczególnie takim małym kociakom. Dodatkowo się nie zbryla, tylko zasikany leci na spód, przez co kot korzysta z kuwety, która jest cała zasikana przez wiele dni. Przez to też ten żwirek wychodzi drogo, bo trzeba wymieniać cały bardzo często, chyba że chce się kotu fundować szambo, a zakładam, że nie chcesz.
Są jeszcze żwirki roślinne i bentonitowe. Wśród nich są zbrylające i niezbrylające. Z wygody polecam te zbrylające, bo wtedy kocie siki zbrylają się w jedną kulę, którą z łatwością się wyciąga łopatką z kuwety i jest ona czysta. Do takiej kuwety można dosypywać żwirku na bieżąco i co jakiś czas wymieniać dla higieny cały żwirek.
Bentonitowy jest najdrobniejszy i często polecany dla małych kociaków. Trzeba go wyrzucać do kosza na odpady zmieszane.
Żwirek roślinny jest trochę grubszy, ale też często tolerowany i polecany. Ja używam Cat's best i jestem bardzo zadowolona.
ALE! Zapytaj najlepiej, jakiego żwirku kot używał w poprzednim domu i przynajmniej na pierwsze dni kup taki sam, żeby kot nie miał szoku. Jak się oswoi z miejscem, możesz zmieniać, jeśli potrzebujesz.

Kuweta musi być spora. Kryta bądź nie - obojętne, chociaż bardziej naturalna dla kota jest otwarta. Sama mam krytą, więc nie będę tu prawić morałów. Jak kryta - zdjąć drzwiczki, szczególnie małemu kociakowi. Jeśli ma wysoki brzeg, można nawet zrobić kładkę, żeby nie musiał się wysilać przy wskakiwaniu. Mały kot musi zrobić siku szybko i nie może mieć przeszkód na swojej drodze

Karma powinna być wysokomięsna. Najlepiej zaopatrywać się w sklepach internetowych, bo wychodzi po prostu taniej. Karma nie musi być w wersji Kitten, może być zwykła dla dorosłych kotów.
Przykładowe karmy, które ja kupuję i polecam:
- z niskiej/średniej półki cenowej: Animonda Carny (ale żadna inna, nie Rafine czy Ocean), Feringa
- trochę droższe: Catz Finefood, Grau, GranataPet, MACs (mój akurat nie je jej, ale jest bardzo często polecana)
- marki własne Maxi Zoo: Premiere, Kitty's Cuisine, Select Gold
Oprócz puszek można kotu dać 1 raz w tygodniu surowe żółtko i 2-3 razy w tygodniu surowe mięso (nie podroby), najlepiej takie "gorsze", czyli poprzerastana wołowina, skrzydełka, szyjki, itp. Piersi z kurczaka oczywiście też kot chętnie zje, ale są mniej wartościowe dla niego. To teoria. Praktyka jest taka, że jak tylko kroję piersi z kurczaka, kot szaleje i musi koniecznie dostać jakiś ochłap

Drapak powinien być stabilny i mieć wysoki słupek do drapania. Dla małego kotka mniejszy, ale dorosły najlepiej jak ma ok. 1 m nieprzerwanej wysokości do drapania
Drapaki z allegro wieloma małymi budkami (te za 80-120 zł, których pełno na allegro) na dłuższą metę się nie sprawdzają, bo są mało stabilne i szybko stają się za małe dla kotów. Wiem, sprawdziłam. Mój już wyrósł z takiego

Zabawki to przeróżne. Różnie się lubią koty bawić. Najbardziej popularne są chyba wędki z piórkami. Niektóre lubią ganiać czy wręcz aportować piłeczki. Odpuść sobie te z dzwoneczkami. I Ty dostaniesz szału, i kot prawdopodobnie ich nie polubi. Mój kot jest bardzo ciekawski i powiedziałabym, że odważny jak na kota, ale te brzęczadła go niepokoją i nie lubi sie nimi bawić. Inne zabawki: myszki, pluszaki (ważne żeby kot nie mógł nic z nich odgryźć, bo połknięcie może skończyć się operacją lub nawet śmiercią), maty węchowe, tunele szeleszczące. Wiadomo - nie wszystko na raz, ale możliwości jest dużo.

Weterynarz koniecznie. Tu w sumie nie mam za wiele do powiedzenia. Ważne znaleźć takiego, który będzie miał poytywne opinie i do którego będziesz miała zaufanie. I takiego który będzie się umiał obejść dobrze z kotem. Ja od razu odrzuciłam takiego, który na siłę od razu wyciągał mi kota z transportera, wręcz go "wytrzepała" z niego.
Kastrować można już od 4 msc życia i polecam zrobić to wcześnie, bo sezon letni w pełni i kocurek/kotka może dojrzeć bardzo szybko, a powinno się wykastrować przed pierwszym znaczeniem/rują.

Miski powinni być płaskie, mogą być małe "ludzkie" talerzyki. Kot nie lubi sobie drażnić wibrysów przy jedzeniu, więc głębsze miski będą mu sprawiały dyskomfort i pewnie zacznie z nim wybierać łapą.

Pierwsze dni kota w domu
Na początek warto ograniczyć kotu przestrzeń do jednego czy dwóch pomieszczeń. Pozwolić kotu się chować. Jeśli będzie siedział pod łóżkiem, to niech siedzi. Ma tam zostać tyle, ile jemu się podoba. Nie wyciągać na siłę, nie głaskać na siłę, nic na siłę nie robić tak naprawdę. Postawić blisko kuwetę, w innym kącie miskę z jedzeniem i w kolejnym miskę z wodą. Te 3 rzeczy muszą stać w pewnej odległości od siebie, bo kot nie będzie jadł tuż przy kuwecie ani nie będzie pił tuż przy misce z jedzeniem.
Kot może nie chcieć jeść na początku, to normalne. Jak nie je, może się też nie załatwiać. Jeśli kot nie zje ani się nie załatwi przez 2 dni, kontakt z wetem wskazany, przez 3 dni już konieczny.
Mały kociak może nie zdążać do kuwety. Małe kociaki się bawią i zapominają o sikaniu. Kiedy im się przypomina, jest już za późno i szukają na szybko jakiegoś miejsca, więc dobrze mieć wiele kuwet. To nie muszą być oczywiście kupne kuwety, bo później prawdopodobnie i tak będziesz potrzebować tylko jednej, ewentualnie dwóch jeśli mieszkasz w dużym domu. Możesz obciąć jakiś karton na wysokość, wyłożyć folią i na to nasypać żwirek i masz prowizoryczną kuwetę. Dobrze mieć w każdym pomieszczeniu jakąś.
W razie wpadki polecam spraye enzymatyczne typu urine off, zwykłe czyszczenie może nie wystarczyć i kot dalej będzie czuł mocz w danym miejscu, co może spowodować, że zrobi sobie tam kuwetę.
Jeśli gdzieś będą siki, zgarniasz je w ręcznik papierowy, obficie pryskasz tym sprayem, zostawiasz na trochę, zgarniasz nadmiar i dopiero wtedy możesz prać czy myć czymś innym.
Jeśli chodzi o kocie zachowania i nasze w odpowiedzi na to: nie karcimy kota, nie bijemy, nie krzyczymy, nie pryskamy wodą, jak zrobi coś, czego nie może robić. Koty się tak nie uczą, jedynie tego, że człowieka trzeba się bać. A i tak będą to robić, jak nie widzisz.
Koty uczą się bardzo szybko przez nagradzanie. Nagrodą dla kota jest smakołyk, zabawa, nasza uwaga. Najlepszą karą dla kota jest ignorowanie go. Jeśli gryzie nas, nie szarpiemy się z nim, tylko ignorujemy (to trudne). Szarpanie się z kotem, tarmoszenie to dla niego super zabawa, więc utrwali nawyk gryzienia nas. Jak to będziemy ignorować, to w końcu kot uzna, że to nie jest ciekawe zajęcie, bo ofiara nie żyje i się nie bawi.


Uff, ale mi wielki post wyszedł.

Ogólnie polecam kopalnię wiedzy - grupę na fb "O kotach - merytorycznie", naprawdę wszystko tam można znaleźć, a w razie gdyby były dalsze wątpliwości, to pomagają.






A tak z newsów z mojej strony, to zdecydowaliśmy się na drugiego kota, zamówiłam już kuwetę i transporter dla nowego kociaka, upatrzylismy sobie roczną kotkę
Dziękuję za tak obszerna odpowiedz, rady I wskazowki. Poczekam jeszcze te 2 tygodnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
myszmoni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-29, 06:34   #4139
martaakow
Zakorzenienie
 
Avatar martaakow
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez myszmoni Pokaż wiadomość
Dziękuję za tak obszerna odpowiedz, rady I wskazowki. Poczekam jeszcze te 2 tygodnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Super, jeśli tylko właściciel nie pali się do wydania kotków byle komu, to warto poczekać, będzie Tobie i kotu łatwiej
martaakow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-29, 11:42   #4140
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 730
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez martaakow Pokaż wiadomość
To pojawiło się ostatnio czy już tak bywało?
Jeśli bywało, to faktycznie może próbuje zwrócić na siebie uwagę, ale te wrzaski to chyba coś innego.
Kopanie po naelektryzowaniu nie wydaje mi się przyczyną. My mamy suche powietrze w mieszkaniu, kota szaleńca i czasem, jak się nabiega po różnych powierzchniach, to jak się go dotknie, to aż iskry prawie lecą, ale on sobie z tego nic nie robi. Jak mocniej kopnie, to się tylko otrząsa lekki w szoku.
Jeśli to nowe zjawisko, to zwróć uwagę, czy kotka słyszy. Może ją przytkało i jest zdezorientowana.
Przychodzi mi do głowy jeszcze jedno, ale chyba 10 lat to za młoda kotka na to, ale może warto sprawdzić... Starsze kotu cierpią czasem na demencję i takie wrzaski i dziwne zachowania temu towarzyszą.
Czasami, dawniej się zdarzało, ale sporadycznie. W ostatnich dniach prawie codziennie i to o stałej porze (ok. 14-15) i to tylko w jednym pokoju, właśnie w tym, w którym śpi na kocyku polarowym. Możliwe, że prosi o uwagę, bo mimo że jestem w domu, to w ostatnim czasie byłam zaabsorbowana nauką szycia maseczek i trochę zaniedbałam mizianki. Z drugiej strony to nie jest typowy pieszczoch i mizianki muszą być na jej zasadach, wtedy, kiedy ona chce.
Co do słuchy- nie podejrzewam nic złego, bo skubana idealnie reaguje na otwieranie puszki z kajmakiem (serio- ona uwielbia kajmak, trzeba przed nią pilnować, bo raz nam ciasto wylizała... potrafi spać w jednym pokoju, a jak otworzy się puszkę w kuchni, to przybiega momentalnie). Słyszy i reaguje na moje cmokanie, budzą ją bzyczące muchy (mieszkanie na parterze...). Zresztą weterynarz sprawdzała jej uszy, jak dobrze zrozumiałam, przystawiała jej sondę usg do ucha (mogłam coś przekręcić, bo rozmawiałam z nią przez szybę i było głośno, ale coś mówiła, że do uszka przystawiła i tam też wszystko ok).
Co do demencji... No nie wiem. Swoje kocie rytuały pielęgnuje idealnie. Codziennie wieczorem dopomina się o otworzenie jej okna (siada na parapecie od strony mieszkania i się wietrzy... nigdy nie wychodzi za okno), a jak wczoraj wpadł teść brata, bo miał ode mnie odebrać przesyłkę dla brata do Wawy, to jak go zobaczyła, to wiała gdzie pieprz rośnie (nie lubi gościa). Nie wiem czym innym ta demencja miałaby się objawiać. Do miski trafia, do kuwety także, jak wychodzę z domu to jak zwykle siada na komodzie przy drzwiach, żeby się pożegnać.
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-11-25 21:51:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:58.