NIENAWIDZĘ upałów: pomarudźmy razem. cz. 2.

[d7fba8122b22c594085f089b68451cf83595ae2d_5dcc9902596ab]

Napisane przez drzewosandalowe

Specjalnie się zarejestrowałam, bo nie radzę sobie z upałami.


JAK LUDZIE DAJĄ RADĘ???


Rano jeszcze jest w miarę, bo do pracy mam na 7, więc fajny wiaterek po 6 jest całkiem przyjemny. W pracy klima chodzi mi NON STOP - czemu? ponieważ dostałam pokój BEZ OTWIERAJĄCYCH SIĘ OKIEN, wg BEHAPE wszystko jest cacy, jak się okno nie otwiera, to jest klima, więc luz. Wyobraźcie sobie, że zamknięto was w szklarni i włączacie klimę - powodzenia...tak się czuję, a otwieranie drzwi od biura NIC NIE DAJE,bo naprzeciw moich drzwi jest mega okno z którego nap...rdala słońce przez 8h.


Po 8h walenia klimy mój łeb jest jak popuchnięty balon, nie funkcjonuję.


Zanim dotrę do domu jestem spocona jakbym przebiegła maraton (TYLKO 15 minut spacerem w pełnym słońcu po 15:00...), ubrania codziennie mam do prania, często na jasnych ciuchach widać plamy od potu...sory, piszę jak jest.


Idąc ulicą nie wyglądam jakby mi było gorąco. Ale w środku się gotuję!


Jeszcze na złość dostałam okres, NIE MAM POJĘCIA jak wytrzymam te 4 dni miesiączki, dzisiaj się podcierałam non stop, po prostu czułam, że pot się leje ze mnie i do tego jeszcze okres, bleh!!!! Żeby ten głupi okres mógł odpuścić na czas upałów :/


Sory za zdenerwowanie, ale nie mam siły na to wszystko, przecież w takich temperaturach nie da się funkcjonować!!! Uwielbiam ćwiczyć, ale ostatnio zrezygnowałam, bo wydaje mi się, że wszystko mam w pocie!!! Myślałam, że nie dam rady skończyć ćwiczeń,a w głowie tylko mi huczała myśl, PO CO TY TO ROBISZ, PRZECIEŻ JEST MILIARD STOPNI!!!


Najlepsze właśnie są laski "nieskalane upałem", lecę po pracy nieraz szybko do sklepu, galerii, a tam mnóstwo dziewczyn - makijaż, długie jeansy (!!), piękne włosy, chodzą jakby było jakieś 15 stopni i nawet kropelka potu z nich nie spływa, a ja z wymiętą od siedzenia w pracy sukienką (co się przykleiła do krzesła od siedzenia), włosami "jak psu z gardła", lecę zakupy robić, mam wrażenie, że wyglądam, jakbym się od rana nie myła.


Jak Ci ludzie to robią,aaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaah?

Cóż mogę powiedzieć? Wszystko to "świnto prowda" i witamy w gronie narzekaczy

Widzę, że niepocące się laski są solą w oku wielu z nas No ale nie ma co się dziwić - chcesz przejść 100 m jak człowiek, a kończysz spocona jak szczur. U mnie już nie sam makijaż, ale pielęgnacja sprawia problem. Piszę ten post z maską na twarzy i czuję, jak pod spodem bucha pot. Z nakładaniem kremu na noc będzie tak samo.

[shanta]

Ja już na noc nie nakładam kremu ani balsamu

Nie przeżyję tego tygodnia

[invisible_01]

Napisane przez drzewosandalowe

Specjalnie się zarejestrowałam, bo nie radzę sobie z upałami.


JAK LUDZIE DAJĄ RADĘ???


Rano jeszcze jest w miarę, bo do pracy mam na 7, więc fajny wiaterek po 6 jest całkiem przyjemny. W pracy klima chodzi mi NON STOP - czemu? ponieważ dostałam pokój BEZ OTWIERAJĄCYCH SIĘ OKIEN, wg BEHAPE wszystko jest cacy, jak się okno nie otwiera, to jest klima, więc luz. Wyobraźcie sobie, że zamknięto was w szklarni i włączacie klimę - powodzenia...tak się czuję, a otwieranie drzwi od biura NIC NIE DAJE,bo naprzeciw moich drzwi jest mega okno z którego nap...rdala słońce przez 8h.


Po 8h walenia klimy mój łeb jest jak popuchnięty balon, nie funkcjonuję.


Zanim dotrę do domu jestem spocona jakbym przebiegła maraton (TYLKO 15 minut spacerem w pełnym słońcu po 15:00...), ubrania codziennie mam do prania, często na jasnych ciuchach widać plamy od potu...sory, piszę jak jest.


Idąc ulicą nie wyglądam jakby mi było gorąco. Ale w środku się gotuję!


Jeszcze na złość dostałam okres, NIE MAM POJĘCIA jak wytrzymam te 4 dni miesiączki, dzisiaj się podcierałam non stop, po prostu czułam, że pot się leje ze mnie i do tego jeszcze okres, bleh!!!! Żeby ten głupi okres mógł odpuścić na czas upałów :/


Sory za zdenerwowanie, ale nie mam siły na to wszystko, przecież w takich temperaturach nie da się funkcjonować!!! Uwielbiam ćwiczyć, ale ostatnio zrezygnowałam, bo wydaje mi się, że wszystko mam w pocie!!! Myślałam, że nie dam rady skończyć ćwiczeń,a w głowie tylko mi huczała myśl, PO CO TY TO ROBISZ, PRZECIEŻ JEST MILIARD STOPNI!!!


Najlepsze właśnie są laski "nieskalane upałem", lecę po pracy nieraz szybko do sklepu, galerii, a tam mnóstwo dziewczyn - makijaż, długie jeansy (!!), piękne włosy, chodzą jakby było jakieś 15 stopni i nawet kropelka potu z nich nie spływa, a ja z wymiętą od siedzenia w pracy sukienką (co się przykleiła do krzesła od siedzenia), włosami "jak psu z gardła", lecę zakupy robić, mam wrażenie, że wyglądam, jakbym się od rana nie myła.


Jak Ci ludzie to robią,aaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaah?

Ja latem nakładam na twarz jedynie krem nawilżający z wysokim filtrem i tusz do rzęs. Nie daję żadnego pudru ani podkładu, bo mam wrażenie, że z twarzy mi się leje. I kiedy widzę na mieście w 32 st. dziewczyny w pełnym makijażu, to zadaję sobie dokładnie to samo pytanie co Ty.

[Farisss]

Ja was podziwiam że jakiekolwiek kremy nakładacie w taką pogodę.

Na szczęście mam urlop i zaszyłam się w domu, z każdej strony zasłonięte rolety, okna i drzwi pootwierane i idzie wytrzymać...

[invisible_01]

Napisane przez Farisss

Ja was podziwiam że jakiekolwiek kremy nakładacie w taką pogodę.

Na szczęście mam urlop i zaszyłam się w domu, z każdej strony zasłonięte rolety, okna i drzwi pootwierane i idzie wytrzymać...

Ja sobie nie wyobrażam nie nałożyć na twarz kremu z filtrem. Moja twarz po pierwsze wysuszyłaby się na wiór, czego efektem byłaby nadprodukcja sebum i tłusta twarz, a na dodatek popękane od upału naczynka i zjarane na czerwono policzki

[d7fba8122b22c594085f089b68451cf83595ae2d_5dcc9902596ab]

Napisane przez invisible_01

Ja sobie nie wyobrażam nie nałożyć na twarz kremu z filtrem. Moja twarz po pierwsze wysuszyłaby się na wiór, czego efektem byłaby nadprodukcja sebum i tłusta twarz, a na dodatek popękane od upału naczynka i zjarane na czerwono policzki

Tylko co zrobić, kiedy ten krem zwyczajnie spływa
W sumie nadal szukam ideału wśród filtrów, ostatnio dostałam w aptece krem Vichy spf 50 matujący i był całkiem całkiem.
Można zapytać, jakiego używasz?

[kasia2209]

Treść usunięta

[invisible_01]

[1=d7fba8122b22c594085f089 b68451cf83595ae2d_5dcc990 2596ab;85164281]Tylko co zrobić, kiedy ten krem zwyczajnie spływa
W sumie nadal szukam ideału wśród filtrów, ostatnio dostałam w aptece krem Vichy spf 50 matujący i był całkiem całkiem.
Można zapytać, jakiego używasz?[/QUOTE]
Tak normalnie (poza latem) używam kremu Redblocker z SPF 15. Latem używam kremu Iwostin z SPF 50, a na to daję krem siarkowy Barwa (aby cera była matowa).

[kasia2209]

Treść usunięta

[Wolha wRedna]

Witam sie z nadpotliwoscia.... kocham lato. I zazdroszcze niepocacym sie laskom.

Swoja droga makijaz w miescie przy 32 stopniach to pikus. Wytlumaczcie mi jak mozna jechac na plaze w pelnej tapecie?? Widuje notorycznie.

Prawie teraz jienuzywam balsamow do ciala, ale krem na twarzy musi byc zawsze. 30 sek od umycia i osuszenia mam wior a nie skore.

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

Ja juz prawie zapomniałam czym jest balsam do ciała... ciesze się, że ktoś wymyślił kremożele z filtrem

[kasia2209]

Treść usunięta

[ttts]

Pogoda jest niemiłosierna... Włączyłam wentylator i jakoś staram się funkcjonować. Obiady na mieście, bo gotowanie to mordęga... Jeszcze dostałam @, więc

A właśnie, jaki polecacie antyperspirant? Blokera potu nie mogę stosować codziennie a właśnie kończą mi się wszelkie zapasy zwykłych... I może jakiś filtr 50 do twarzy? Bo Vichy jednak mi nie pasuje...

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

U mnie dzis 36 stopni - ale spoko, od jutra ochlodzenie i do nastepnej srody ma byc just tylko max 30 stopni

Co do kremow, to na te pogode stosuje dwa z Mizonu - bardzo nawilzajace ale tez lekkie, zelowe w konsystencji. Szybko sie wchlaniaja i sa bardzo przyjemne, takie orzezwiajace.

[drzewosandalowe]

Ttts ja to samo od wczoraj-@

Chce tylko wytrzymać do 15 I schować się w domu w wannie... mam wrażenie że się kleje do krzeseł...

Wierzycie że jest 32-36 stopni? Przy ziemi może ale na słońcu chyba z 50 realnie jest tylko się o tym nie mówi głośno...

[Wolha wRedna]

Ja mam dzisiaj do przejechania tylko 180 km na moto

A najbliższe dni spędzę na polu namiotowym, także tego

[ttts]

Napisane przez Wolha wRedna

Ja mam dzisiaj do przejechania tylko 180 km na moto

A najbliższe dni spędzę na polu namiotowym, także tego

Wybierałam się na Pol'And'Rock... ale chyba nici, nie dam rady w tym upale.

[Higurashi]

Wolha, trzymam za Ciebie mocne kciuki

Ja też wstaję spocona. Myje się rano, wychodzę z domu i znów jestem spocona. I tak w kółko.

[Wolha wRedna]

Napisane przez ttts

Wybierałam się na Pol'And'Rock... ale chyba nici, nie dam rady w tym upale.

Uh ja ja nie lubię tej nowej nazwy

Dasz Wbrew pozorom tam jest lepiej kiedy jest upał. Ja generalnie marudzę głównie na podróż i na to, że jutro jestem tam na ślubie i muszę się odstrzelić. Jak na złość temperatura zacznie minimalnie spadać kiedy już będę mogła hasać w samym stroju kąpielowym i zaliczać każdy strażacki szlauch i zimne prysznice.

[invisible_01]

Napisane przez Wolha wRedna

Uh ja ja nie lubię tej nowej nazwy

Dasz Wbrew pozorom tam jest lepiej kiedy jest upał. Ja generalnie marudzę głównie na podróż i na to, że jutro jestem tam na ślubie i muszę się odstrzelić. Jak na złość temperatura zacznie minimalnie spadać kiedy już będę mogła hasać w samym stroju kąpielowym i zaliczać każdy strażacki szlauch i zimne prysznice.

O nie. Byłam na Woodstocku w upale i wspominam to koszmarnie. Nie mogłam spać, bo temperatura w namiocie była straszna po całym dniu upału (nawet mimo zadaszenia i cienia), cierpiałam na bóle głowy i wręcz bałam się o swoje zdrowie, bo miejscami bliska byłam omdlenia. Nie tknęłam ani grama alkoholu, bo przy tej temperaturze się bałam. Na dodatek czułam się ciągle brudna i upocona, mimo prysznica. Nigdy więcej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d7fba8122b22c594085f089b68451cf83595ae2d_5dcc9902596ab]

Napisane przez Higurashi

Wolha, trzymam za Ciebie mocne kciuki

Ja też wstaję spocona. Myje się rano, wychodzę z domu i znów jestem spocona. I tak w kółko.

Ja po porannym prysznicu jestem sucha jakieś 10 minut. To jest bez sensu, ale przynajmniej daje chwilę wytchnienia.

Napisane przez Wolha wRedna

Uh ja ja nie lubię tej nowej nazwy

Dasz Wbrew pozorom tam jest lepiej kiedy jest upał. Ja generalnie marudzę głównie na podróż i na to, że jutro jestem tam na ślubie i muszę się odstrzelić. Jak na złość temperatura zacznie minimalnie spadać kiedy już będę mogła hasać w samym stroju kąpielowym i zaliczać każdy strażacki szlauch i zimne prysznice.

A właściwie dlaczego zmienili? Coś mi tam mignęło w mediach, ale nie pamiętam.

[Higurashi]

Tak tylko skomentuję prysznice

[Wolha wRedna]

O widzisz ja mam inne odczucia. Jadę już szósty raz i tylko kiedyś ze 3 lata temu zdarzył się jeden dzień (nie cały wypad) kiedy było 20 stopni, a w nocy jeszcze zimniej. I to było paskudne. W nocy zamarzałam w ciągu dnia nie było się jak umyć, bo prysznice z zimną wodą, a jak się myć w zimnej przy 20 stopniach?

Z alko trzeba uważać, chyba w najgorszy żar nie piłam żadnego, a tak to radlerki lub baaaaardzo rozcieńczone drinki.

I niezmiennie zawsze po powrocie łzy w oczach na widok łazienki

Zmienili bo nazwa Woodstock jest zarezerwowana dla tego prawdziwego amerykańskiego niestety. No, ale ja nigdy inaczej nie będę nazywać

[kasia2209]

Treść usunięta

[IrelandBreakfast]

Jezu, jak pali dzisiaj

[invisible_01]

Napisane przez Wolha wRedna

O widzisz ja mam inne odczucia. Jadę już szósty raz i tylko kiedyś ze 3 lata temu zdarzył się jeden dzień (nie cały wypad) kiedy było 20 stopni, a w nocy jeszcze zimniej. I to było paskudne. W nocy zamarzałam w ciągu dnia nie było się jak umyć, bo prysznice z zimną wodą, a jak się myć w zimnej przy 20 stopniach?

Z alko trzeba uważać, chyba w najgorszy żar nie piłam żadnego, a tak to radlerki lub baaaaardzo rozcieńczone drinki.

I niezmiennie zawsze po powrocie łzy w oczach na widok łazienki

Zmienili bo nazwa Woodstock jest zarezerwowana dla tego prawdziwego amerykańskiego niestety. No, ale ja nigdy inaczej nie będę nazywać

Byłam też na Woodstocku w chłodniejszej pogodzie i wspominam to wspaniale. Z pryszniców i tak niezależnie od pogody korzystałam z tych płatnych, nawet w upale, a tam była ciepła woda.

Po prostu napisałam o swoich doświadczeniach, bo z przekonaniem napisałaś Wizażance, że da radę w upale. Ja nie dałam i od tego upalnego Woodstocku więcej nie pojechałam, bo zwyczajnie bardzo źle to wspominam. Tak że wcale nie jest pewne, że dla każdego na festowalu upał będzie super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[shanta]

Dziewczyny pijecie kawę w taką pogodę? Nie mam tu na myśli żadnych mrożonych

[natalia_t]

Napisane przez shanta

Dziewczyny pijecie kawę w taką pogodę? Nie mam tu na myśli żadnych mrożonych

Ja teraz tylko zimne napoje. Herbata wystudzona z lodem, kawa rozpuszczalna z lodem. Tylko wodę piję nie z lodówki i bez lodu.


Mam w tej chwili 27 stopni w mieszkaniu, mimo nieotwierania okien w dzień, zasłoniętych rolet itp. Jeszcze kilka dni upału i nie będę miała gdzie się schować przed tym skwarem... Dobrze, że wracam do domu około 13, więc jeszcze przed szczytem temperatury, bo o 15 czy 16 chyba bym umarła.



Kiedyś bardzo dobrze znosiłam upały, jak było 30 to dopiero zdejmowałam sweter. Nie wiem co się teraz ze mną stało, ale zdycham. Make up u mnie nie istnieje trzeci tydzień, tylko tusz do rzęs i trochę pudru i może na dobre mi to wychodzi, bo cera mi się poprawia.

[Linka25]

Dzis jest przeokropnie. Czuję się po prostu zle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[hayir]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Mam tak samo z pocztą, nawet w zimę
Dziś fatalnie, w samochodzie klima mi nie wyrabiała jak zostawiłam samochód na godzinę w słońcu, w środku było 49 stopni
jadę pobiegać do lasu, w lesie jest chłodek
Dziś nie używam kremu z filtrem bo i tak by spłynął z potem i jak zawsze dostał się do oka później ludzie się pytają czy wszystko dobrze, bo oczy mam takie czerwone