Randki przez Internet cz. 3.

[Finlora]

Stewardesa?

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Gruszzzka

To rozumiem ze nie odprowadzenie kobiety jest dla ciebie potraktowaniem jak dame - spoko ciekawi ludzie są na tym forum

Dobrze ze chociaz za kawe zaplacil - coz dam mu jeszcze szanse, zobaczymy. Ogolnie mily i w moim typie

Nom, ja tam lubię być traktowana jak samodzielna jednostka, a nie dama, która nie jest w stanie sama trafić do domu jak dla ciebie to jest dziwne, to współczuję, musisz się bardzo męczyć, żyjąc w XXI wieku [1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89206500]Z pomocą tej strategii można z powodzeniem w ciągu kilku sekund zakończyć znajomość. Taaa, pamiętam jedną damę, która nawet nie chciała mi podać swojego imienia. O ile nie miała jakiś traumatycznych przeżyć, które ten dystans wytworzyły, to rzekłbym, że była zdrowo pierd.... ta.[/QUOTE]Wolę zakończyć znajomość z kolesiem, który nie rozumie, że podawanie takich danych na pierwszym spotkaniu może być dla kogoś niekomfortowe, niż użerać się potem z jakimś wariatem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89206500]Z pomocą tej strategii można z powodzeniem w ciągu kilku sekund zakończyć znajomość. Taaa, pamiętam jedną damę, która nawet nie chciała mi podać swojego imienia. O ile nie miała jakiś traumatycznych przeżyć, które ten dystans wytworzyły, to rzekłbym, że była zdrowo pierd.... ta.[/QUOTE]

Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy podawaniem obcej osobie imienia, a podawaniem adresu zamieszkania no to cóż... Zresztą jakoś nie dziwi mnie, że jako hetero-facetowi słusznej wagi, trudno ci się wczuć w sytuacje kobiet, które znacznie częściej padają ofiarą przemocy

[Yellow_Cherry]

Napisane przez kasia5266

Pisałam z jednym facetem. Chciał się spotkać i okazało się, że on może tylko po 20 i najlepiej, gdzieś nad zalewem posiedzieć. Dla mnie to jakoś podejrzane

Ja odbylam spotkanie, pierwsze i ostatnie, z kolesiem, ktoremu niby kazda godzina pasowala, ale upieral sie ze najwczesniej 19. W koncu spotkalismy sie o 16. Mielismy is na spacer, po ale stwierdzil ze nie chce mu sie chodzic, bo lepiej zeby zebysmy usiedli w moim aucie i pojechali do lasu to mu loda zrobie, bo na pewno tego chce po tym jak go zobaczylam
Takze "randka" skonczyla sie wyjatkowo szybko.

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Yellow_Cherry

Ja odbylam spotkanie, pierwsze i ostatnie, z kolesiem, ktoremu niby kazda godzina pasowala, ale upieral sie ze najwczesniej 19. W koncu spotkalismy sie o 16. Mielismy is na spacer, po ale stwierdzil ze nie chce mu sie chodzic, bo lepiej zeby zebysmy usiedli w moim aucie i pojechali do lasu to mu loda zrobie, bo na pewno tego chce po tym jak go zobaczylam
Takze "randka" skonczyla sie wyjatkowo szybko.

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

Niezły typ

Nie było czuć wcześniej, że to strata czasu?

[Yellow_Cherry]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89206573]Niezły typ



Nie było czuć wcześniej, że to strata czasu?[/QUOTE]No wlasnie jak pisalismy wydawal sie mily, kulturalny, na poziomie...
Ale coz, probuje dalej, moze sa gdzies jeszcze normalni faceci

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[siarka40]

Napisane przez Ellen_Ripley

Poznawać się można również będąc w związku. Ja bym jednak nie wyhamowywała znajomości tak, żeby się z kimś wiele tygodni bujać bez deklaracji. Nie ma co za dużo cudować - albo się z kimś widzimy w związku, albo nie. 199 kolejnych rozmów nie zmieni uczuć i podszeptów intuicji.

Tak samo uważam. Jak dla mnie, to jest silna asekuracja ze strony malinowej - gdyby dziewczyna nam tutaj opowiadała o facecie, który się tak zachowuje, stwierdziłabym, że nie traktuje jej bardzo poważnie.

Napisane przez Karla Electra

Mnie osobiście przerażają zarówno takie szybkie deklaracje jak i odwlekanie tego w wieczność. Chyba najlepszy dla mnie byłby taki złoty środek, może 2-3 miesiące.

Ojesu, 2-3 miesiące? To chyba przy znajomości na odległość i trzech spotkaniach w miesiącu^^.

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;89206379]Sorry, ale dziwne masz pojęcie o byciu damą. Dla własnego bezpieczeństwa nie pozwalam się nigdy odprowadzić dalej niż do auta, a i to niechętnie. Nie wiesz, z kim masz do czynienia i od razu chcesz gościowi pokazywać swój adres? Dla mnie to co najmniej mało rozsądne.
[/QUOTE]
Myślę podobnie.

Napisane przez Gruszzzka

Dobrze ze chociaz za kawe zaplacil - coz dam mu jeszcze szanse, zobaczymy. Ogolnie mily i w moim typie

Nie miał obowiązku za tę kawę płacić .

Napisane przez kasia5266

Twierdził, że to przecież bulwary gdzie są ławeczki i można pogadać o życiu No tak w końcu wieczorem jest tak klimatycznie nie to co popołudniu

Ha ha, też tak kiedyś miałam - gość chciał się spotkać o 20.00, gdy było już ciemno, na Malcie (w Poznaniu to ogólnie spoko miejsce na spotkania, ale raczej w ciągu dnia, a nie wieczorem, z chodzeniem po krzakach, i jest to przy Warcie). Gdy zaoponowałam, to stwierdził, że o co kaman, przecież ludzie tam spacerują wieczorami, książki na ławkach czytają. Przy świetle latarni oczywiście.

Napisane przez Yellow_Cherry

Ja odbylam spotkanie, pierwsze i ostatnie, z kolesiem, ktoremu niby kazda godzina pasowala, ale upieral sie ze najwczesniej 19. W koncu spotkalismy sie o 16. Mielismy is na spacer, po ale stwierdzil ze nie chce mu sie chodzic, bo lepiej zeby zebysmy usiedli w moim aucie i pojechali do lasu to mu loda zrobie, bo na pewno tego chce po tym jak go zobaczylam

Kurczaki, trochę dziwnych tych kolesi wybierasz. Ja odbyłam naprawdę sporo randek z netu, ale nie kojarzę żadnej takiej sytuacji.

[kasia5266]

Napisane przez Yellow_Cherry

Ja odbylam spotkanie, pierwsze i ostatnie, z kolesiem, ktoremu niby kazda godzina pasowala, ale upieral sie ze najwczesniej 19. W koncu spotkalismy sie o 16. Mielismy is na spacer, po ale stwierdzil ze nie chce mu sie chodzic, bo lepiej zeby zebysmy usiedli w moim aucie i pojechali do lasu to mu loda zrobie, bo na pewno tego chce po tym jak go zobaczylam
Takze "randka" skonczyla sie wyjatkowo szybko.

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

Co za bezczelny oblech Chyba mu się portal pomylił z domem publicznym.

[Yellow_Cherry]

Napisane przez siarka40

Kurczaki, trochę dziwnych tych kolesi wybierasz. Ja odbyłam naprawdę sporo randek z netu, ale nie kojarzę żadnej takiej sytuacji.

Troche juz przerobilam niewypalow, troche madrzejsza juz jestem, wiec tu dobrze sie maskowal, nic nie wskazywalo ze okaze sie taki. W przeciwnym razie bym nie marnowala nawet tych kilku minut na spotkanie.




Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[kasia5266]

Napisane przez I am Rock

Mógł jeszcze zasugerować, żebyś tanie wino przyniosła, to walniecie sobie z gwinta dla rozluźnienia atmosfery.

Właśnie teraz napisał o winie, licząc pewnie, że to mnie zachęci.

[I am Rock]

Napisane przez kasia5266

Właśnie teraz napisał o winie, licząc pewnie, że to mnie zachęci.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Zgadzam się z dziewczynami. Nie ma opcji, ze facet odprowadzi mnie do domu. Zdarza się, że proponują, ale odmawiam i nie zdarzyło mi się, aby ktoś nalegał.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez Yellow_Cherry

Ja odbylam spotkanie, pierwsze i ostatnie, z kolesiem, ktoremu niby kazda godzina pasowala, ale upieral sie ze najwczesniej 19. W koncu spotkalismy sie o 16. Mielismy is na spacer, po ale stwierdzil ze nie chce mu sie chodzic, bo lepiej zeby zebysmy usiedli w moim aucie i pojechali do lasu to mu loda zrobie, bo na pewno tego chce po tym jak go zobaczylam
Takze "randka" skonczyla sie wyjatkowo szybko.

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

obleśne

[Miss_Suze]

Napisane przez Karla Electra

Mnie osobiście przerażają zarówno takie szybkie deklaracje jak i odwlekanie tego w wieczność. Chyba najlepszy dla mnie byłby taki złoty środek, może 2-3 miesiące.

Oj, dla mnie to już by było za długo. Myślę, że po miesiącu można mówić o wyłączności chociażby, bo po co tyle czasu marnować na zły egzemplarz.

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89206424]Ciekawe czy on ci da szansę, czy zmyje się jak pozostali. Ja bym uciekała, wyczuwając taki vibe roszczeniowej księżniczki. [/QUOTE]

No masakra, miał ją na rękach nosić xd

Napisane przez Yellow_Cherry

Ja odbylam spotkanie, pierwsze i ostatnie, z kolesiem, ktoremu niby kazda godzina pasowala, ale upieral sie ze najwczesniej 19. W koncu spotkalismy sie o 16. Mielismy is na spacer, po ale stwierdzil ze nie chce mu sie chodzic, bo lepiej zeby zebysmy usiedli w moim aucie i pojechali do lasu to mu loda zrobie, bo na pewno tego chce po tym jak go zobaczylam
Takze "randka" skonczyla sie wyjatkowo szybko.

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

Skąd ty bierzesz tych kolesi? Miałam masę randek z tindera i tak źle jeszcze nie trafiłam.

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Miss_Suze

Skąd ty bierzesz tych kolesi? Miałam masę randek z tindera i tak źle jeszcze nie trafiłam.

Z internetu, z miasta i okolic w krorych mieszkam...
Czasem mysle ze moglabym napisac ksiazke " najgorsze typy facetow jacy moga sie tafic"
Wiadomo ze nie wszyscy tacy sa, mi sie trafiaja jak rodzynki w serniku...

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[MiamiGlow]

Napisane przez kasia5266

Pisałam z jednym facetem. Chciał się spotkać i okazało się, że on może tylko po 20 i najlepiej, gdzieś nad zalewem posiedzieć. Dla mnie to jakoś podejrzane

Napisane przez I am Rock

Mógł jeszcze zasugerować, żebyś tanie wino przyniosła, to walniecie sobie z gwinta dla rozluźnienia atmosfery.

Nie no, przepis na randkę idealną, która by się nie zgodziła.

Napisane przez Yellow_Cherry

Ja odbylam spotkanie, pierwsze i ostatnie, z kolesiem, ktoremu niby kazda godzina pasowala, ale upieral sie ze najwczesniej 19. W koncu spotkalismy sie o 16. Mielismy is na spacer, po ale stwierdzil ze nie chce mu sie chodzic, bo lepiej zeby zebysmy usiedli w moim aucie i pojechali do lasu to mu loda zrobie, bo na pewno tego chce po tym jak go zobaczylam
Takze "randka" skonczyla sie wyjatkowo szybko.

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

Niestety wierzę, że tacy goście potrafią się dobrze kamuflować.
Ostatnio pisałam z facetem, który twierdził, że jak ktoś jest na Tinderze to przecież wiadomo, że chodzi o seks i czego innego się spodziewam. Aż się zaczęłam zastanawiać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Deuko]

Napisane przez MiamiGlow

Ostatnio pisałam z facetem, który twierdził, że jak ktoś jest na Tinderze to przecież wiadomo, że chodzi o seks i czego innego się spodziewam. Aż się zaczęłam zastanawiać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pisałaś z jakimś głupkiem. Na Tinderze są faceci którzy normalnego związku szukają a nie FWB. Temu się coś poprzestawiało w główce.

Dlatego też lubiłam pytania "czego szukasz" bo opisy mogą czasem wprowadzać nieporozumienia.

[Karla Electra]

Ściągnęłam Tindera i widzę te same osoby od roku.

[nawetniezezdystansem]

Napisane przez Karla Electra

Ściągnęłam Tindera i widzę te same osoby od roku.

Klasyk, ja miałam konto kilka lat temu i obecnie cały czas ich widzę.

[chwast]

Napisane przez Karla Electra

Ściągnęłam Tindera i widzę te same osoby od roku.

Jak wspomniała koleżanka nade mną, klasyk.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Yellow_Cherry]

Na sympatii widze te same twarze od kilku lat, na tinderze mam wrazenie, ze wiekszosc facetow "zbiera" pary, na badoo podobnie jak na tinderze, polubia i cisza albo proponuja seks bez zobowiazan zeby zona sie nie dowiedziala, fb randki to chyba wiekszosc jako ciekawostke instalowala, a zaadoptuj faceta jest strasznie niszowe i nieprzejrzyste.

Jakie sa jeszcze portale? W ogole jakies sensowne sa?

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[Pedro94]

Napisane przez chwast

Jak wspomniała koleżanka nade mną, klasyk.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ale same też tam jesteście przecież przez ten czas. Trochę hipokryzją wieje.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

No własnie, ja też jak wracalam na tindera to mialam mysli, ze 'ojoj, znowu on', ale ja tez tam siedziałam

[chwast]

Napisane przez Pedro94

Ale same też tam jesteście przecież przez ten czas. Trochę hipokryzją wieje.

Czy ja wiem, zależy raczej z jakich powodów się ma taką apkę na telefonie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Malinowanuta]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89206266]Owszem. Zakochanie powinno być już po kilku spotkaniach. Nie mówię przecież o pełnej, dojrzałej miłości, ani deklaracjach dozgonnego oddania. Ale jak nie iskrzy na początku i człowiek musi spowalniać rozwój akcji to zwykle znaczy, że ma podświadomie poważne wątpliwości i nic z tego nie będzie, albo będzie co najwyżej związek z rozsądku zimny jak ryba w galarecie.[/QUOTE]

A wg mnie nie warto tak szybko kogoś oceniać. W swoim życiu bylam w dwóch zwiazkach kilkuletnich, za każdym razem zaczynało się od spotykania jak znajomi/ przyjaźni. Z jednym spotykalam się tak 3 miesiące a potem był intensywny związek i raczej na brak chemii w związku nie narzekałam. Wiem że niektórzy mają tak ze juz na 2 spotkaniu wiedzą czy to jest facet dla nich czy nie, ale ja wolę się nie spieszyć z decyzją o związku tak szybko, bo dość długo jestem już sama i nie jest tak łatwo z dnia na dzień wejść z kims w powazna relację, pomimo tego że spotykamy się systematycznie i jest miło. Choć nie twierdzę że to normalne. Sama pewnie wolałabym wybuch uczucia od pierwszych chwil, ale wiem że w moim przypadku zdarzało się że zakochiwałam się w chłopakach po lepszym ich poznaniu.

[KathyLeonia]

Napisane przez Karla Electra

Ściągnęłam Tindera i widzę te same osoby od roku.

ja pamiętam miałam roczną przerwę od tindera, założyłam go ponownie, i patrzę i mówię o nie te same mordy znowu. Także na nic sie nie nastawialam xd
ale już następnego dnia od założenia napisał do mnie mój obecny mąż
także tego

[Miss_Suze]

Napisane przez Malinowanuta

A wg mnie nie warto tak szybko kogoś oceniać. W swoim życiu bylam w dwóch zwiazkach kilkuletnich, za każdym razem zaczynało się od spotykania jak znajomi/ przyjaźni. Z jednym spotykalam się tak 3 miesiące a potem był intensywny związek i raczej na brak chemii w związku nie narzekałam. Wiem że niektórzy mają tak ze juz na 2 spotkaniu wiedzą czy to jest facet dla nich czy nie, ale ja wolę się nie spieszyć z decyzją o związku tak szybko, bo dość długo jestem już sama i nie jest tak łatwo z dnia na dzień wejść z kims w powazna relację, pomimo tego że spotykamy się systematycznie i jest miło. Choć nie twierdzę że to normalne. Sama pewnie wolałabym wybuch uczucia od pierwszych chwil, ale wiem że w moim przypadku zdarzało się że zakochiwałam się w chłopakach po lepszym ich poznaniu.

No tylko taka relacja się w coś przerodzi, albo i nie. Wtedy nie ma sensu takiej osoby stawiać na piedestale.

[Malinowanuta]

Napisane przez Miss_Suze

No tylko taka relacja się w coś przerodzi, albo i nie. Wtedy nie ma sensu takiej osoby stawiać na piedestale.

Wiem, dlatego często rozmawiamy i świadomie kontynuujemy znajomość, bez względu na to czy coś z niej wyjdzie czy też nie. Gdybym wiedziała że drugiej osobie przeszkadza takie spotykanie się bez deklaracji to bym to dawno temu skończyła, ale jako że mamy podobne podejście do tego, to czemu nie.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Malinowanuta

Wiem, dlatego często rozmawiamy i świadomie kontynuujemy znajomość, bez względu na to czy coś z niej wyjdzie czy też nie. Gdybym wiedziała że drugiej osobie przeszkadza takie spotykanie się bez deklaracji to bym to dawno temu skończyła, ale jako że mamy podobne podejście do tego, to czemu nie.

Najważniejsze, że dla Ciebie ma to sens. Dla mnie to brzmi tak beznamiętnie, jak jakaś kalkulacja oby się z kimś widywać.

[Gruszzzka]

Od paru dni rozmawiam zbardzo ciekawym facewtem, z miasta oddalonego 1,5 godziny drogi, duzo wiekszego niz moje.
Mial przyjechac i wysnul ciekawa propozycje, ze przyjedzie i zabierze mnie do siebie na kilka dni... troche poroniny pomysl, ale mam ochote zaryzykowac, co bysice zrobily w mojej sytuacji? troche się boję, bo niewiele o nim wiem

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Gruszzzka

Od paru dni rozmawiam zbardzo ciekawym facewtem, z miasta oddalonego 1,5 godziny drogi, duzo wiekszego niz moje.

Mial przyjechac i wysnul ciekawa propozycje, ze przyjedzie i zabierze mnie do siebie na kilka dni... troche poroniny pomysl, ale mam ochote zaryzykowac, co bysice zrobily w mojej sytuacji? troche się boję, bo niewiele o nim wiem

Chce przyjechac - spoko, chce zebys przyjechala na randke do jego miasta, no ok. Ale jechac na kilka dni do obcego faceta - zdecydowanie nie jak dla mnie

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka