Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 65.

[Pani_Mada]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88517006]No to cóż, jesteśmy wszyscy nieprofesjonalni, u mojego męża w pracy również, bo podobna sytuacja. Nie wiem jak te firmy funkcjonują z takimi nieprofesjonalnymi pracownikami i właścicielami. A Ty sobie możesz myśleć co chcesz, ale ja żadna mentalna gimbaza nie jestem, cokolwiek to znaczy ale Ty masz za to niezły kij w pupie tak pisząc o innych osobach bazując tylko na tym, że ktoś w gronie kolegów (!) z pracy przeklina.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

oj jak widać wcale lepsza ode mnie nie jesteś

[Misia452]

Mniej najbardziej dziwi jak para ma jedno wspólne konto na fejsie xd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Pani_Mada

oj jak widać wcale lepsza ode mnie nie jesteś

Ja się nie będę przegadywać kto jest lepszy, to chyba nie przedszkole. Natomiast faktem jest, że Ty pojechałaś w, de facto, moja stronę mentalną gimbazą. A dla mnie ktoś kto dokonuje takich uogólnień (mentalna gimbaza, brak profesjonalizmu) na podstawie jednej informacji (przekleństwa z kolegami) ma kij w pupie, bo wydaje mi się, że słabo tak kogoś podsumować na podstawie jednej informacji, ale ok, niech Ci będzie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[czekooczekolada]

Napisane przez Misia452

Mniej najbardziej dziwi jak para ma jedno wspólne konto na fejsie xd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

obserwowałam to zabawne zjawisko XX lat temu ale na NK, już nie mam na szczęście wśród swoich znajomych osób ze wspólnym kontem na fejsie

[j_fly]

Napisane przez Misia452

Mniej najbardziej dziwi jak para ma jedno wspólne konto na fejsie xd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie ostatnio na jakiejś grupie wyświetlił się profil Rodzice Fantastycznej Trójki, czy coś takiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olmici]

Napisane przez Misia452

Mniej najbardziej dziwi jak para ma jedno wspólne konto na fejsie xd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To zjawisko też uwielbiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88516936]Zrezygnowałaś, bo ludzie w pracy przeklinają?


U mnie też prawie same chłopy, ale z dziewczynami też mięsem rzucamy. Ale ja ogólnie lubię wulgaryzmy. Nie stosuję ich jako przecinki, ale w normalnej rozmowie ze znajomymi, w pracy a i owszem.
Jakby wrażliwe osoby usłyszały jak rozmawiam z moja przyjaciółka to ałaaa


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]No kazdy ma inny styl i grunt zeby w pracy sie dobrze czul. Ja w pracy mam dosc luzne relacje, lubie zazartowac, ale generalnie w pracy przeklenstwa nie przechodza mi przez gardlo. No i bez tego jest luzno. No ale w sumie i poza praca rzadko przeklinam. Czasem az sie prosi powiedziec przeklenstwo i wtedy powiem ale nie jest to czeste.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez Monia284

No kazdy ma inny styl i grunt zeby w pracy sie dobrze czul. Ja w pracy mam dosc luzne relacje, lubie zazartowac, ale generalnie w pracy przeklenstwa nie przechodza mi przez gardlo. No i bez tego jest luzno. No ale w sumie i poza praca rzadko przeklinam. Czasem az sie prosi powiedziec przeklenstwo i wtedy powiem ale nie jest to czeste.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale Ty pracujesz z klientem. Nikt sobie nie pozwoli na przeklinanie przy kliencie...

U mnie się zdarza, właśnie na spotkaniach wewnętrznych. Nie dziwi mnie, nie mam nic przeciwko. Czasami taka sytuacja, po prostu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Wedlug mnie przeklinanie (takie na co dzien, nie jednorazowe) wynika z nieumiejetnosci wyslowienia sie. W sumie zgadzam sie z Pania_Mada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Ja tam sama święta nie jestem, jestem dość nerwową i porywczą osobą, przekleństwa stosuję jak wentyl, żeby spuścić trochę pary pod gwizdkiem, kiedy czuję, że zaraz mi dekiel rozwali.
Ale nawet ja umiem się w pracy powstrzymać i serio na maksa mnie razi kiedy w robocie powszechnie się klnie na każdym kroku. Pracowałam kiedyś w takim miejscu, i nie wspominam dobrze ani ludzi ani atmosfery tam panującej.
Wiele osób myli wyluzowanie z brakiem kultury osobistej.

[j_fly]

Dziwi mnie ostatni wysyp inceli na intymnym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Mi się w pracy zdarza przekląć, ostatnio jak się oparzyłam wrzatkiem to niezła wiązanka poleciała. Ale dzieci nie takie rzeczy słyszały

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez j_fly

Dziwi mnie ostatni wysyp inceli na intymnym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to nie tylko ostatnio.
Mnie bardziej dziwia incelsko-szowinistyczne trolle krytykujace strajk kobiet.

[Finlora]

A mnie się zdarza przeklinać, bo czasami normalne słowo nie wystarczy i to przekleństwo ma podkreślić, że jest gorzej niż to zwykłe słowo
Np jak kiedyś obierałam i kroiłam dynię. Powiedzenie, że męczyłam się z nią kupę czasu, nie oddaje tego co wtedy czułam i jak było. Zdecydowanie lepszym określeniem będzie, że je...ałam się z nią kupę czasu

[melkmeisje]

Napisane przez tinkerver2

Mi się w pracy zdarza przekląć, ostatnio jak się oparzyłam wrzatkiem to niezła wiązanka poleciała. Ale dzieci nie takie rzeczy słyszały

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Ty jestes pedagogiem?

[Pani_Mada]

Napisane przez Finlora

A mnie się zdarza przeklinać, bo czasami normalne słowo nie wystarczy i to przekleństwo ma podkreślić, że jest gorzej niż to zwykłe słowo
Np jak kiedyś obierałam i kroiłam dynię. Powiedzenie, że męczyłam się z nią kupę czasu, nie oddaje tego co wtedy czułam i jak było. Zdecydowanie lepszym określeniem będzie, że je...ałam się z nią kupę czasu

ale w pracy tą dynię kroiłaś i na nią przeklinałaś?
bo nikt nie pisze o wyładowaniu frustracji na dynię w domu do siebie czy do koleżanki, a o przeklinaniu na co dzień w pracy i traktowaniu tego jako naturalny element komunikacji między współpracownikami

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez tinkerver2

Mi się w pracy zdarza przekląć, ostatnio jak się oparzyłam wrzatkiem to niezła wiązanka poleciała. Ale dzieci nie takie rzeczy słyszały

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Skoro słyszały gorsze zwroty to spoko...

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez Pani_Mada

ale w pracy tą dynię kroiłaś i na nią przeklinałaś?
bo nikt nie pisze o wyładowaniu frustracji na dynię w domu do siebie czy do koleżanki, a o przeklinaniu na co dzień w pracy i traktowaniu tego jako naturalny element komunikacji między współpracownikami

Ja za to nawet takiego bluzgania w domu podczas jakichś czynności nie jestem w stanie zrozumiem...
A nie raz jestem świadkiem jak ktos stoi przy garach i lecą same K... (moja teściowa)
Dla mnie to juz podchodzi pod jakaś chorobę nerwicowa.

[Pani_Mada]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88517567]
Ja za to nawet takiego bluzgania w domu podczas jakichś czynności nie jestem w stanie zrozumiem...
A nie raz jestem świadkiem jak ktos stoi przy garach i lecą same K... (moja teściowa)
Dla mnie to juz podchodzi pod jakaś chorobę nerwicowa.[/QUOTE]

a to ja nie miałam na myśli bluzgania co 3 słowo, a raczej sporadyczne przypadki. nie dziwi mnie, że komuś w domu się wyrwie przekleństwo, bo mu się nóż w dyni złamał (to ja ) czy patelnia wypadła z ręki i obiad znalazł się na podłodze (też ja ).

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88517567]
A nie raz jestem świadkiem jak ktos stoi przy garach i lecą same K... (moja teściowa)
[/QUOTE]


Nerwowość kuchary/rza negatywnie odbija się na jakości żarcia.
Gotowanie lubi czas, spokój, pozytywne wibracje i lampkę wina w trakcie.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Pani_Mada

a to ja nie miałam na myśli bluzgania co 3 słowo, a raczej sporadyczne przypadki. nie dziwi mnie, że komuś w domu się wyrwie przekleństwo, bo mu się nóż w dyni złamał (to ja ) czy patelnia wypadła z ręki i obiad znalazł się na podłodze (też ja ).

takie to tez dla mnie naturalne.


W pracy przeklinanie tez mi nie pasuje.
Tak samo jak ktos bluzga przy dzieciach...

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Mnie razi bluzganie w publicznym miejscu, a zwłaszcza w publicznej komunikacji.
Kiedyś aż zwróciłam uwagę jednemu typowi w autobusie, który przez całą drogę, jaką niestety spędzaliśmy skazani na siebie, gadał z kolegą i dosłownie co drugie słowo 'przecinek'. Prosto mi do ucha. Autobus był wypchany po brzegi, nawet nie było jak się przesunąć, a ten ciągle ka, cha, pier, spier i we wszystkich przypadkach BEZ PRZERWY.

Szlag mnie mało nie trafił.

[Ruwi]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88517006]No to cóż, jesteśmy wszyscy nieprofesjonalni, u mojego męża w pracy również, bo podobna sytuacja. Nie wiem jak te firmy funkcjonują z takimi nieprofesjonalnymi pracownikami i właścicielami. A Ty sobie możesz myśleć co chcesz, ale ja żadna mentalna gimbaza nie jestem, cokolwiek to znaczy ale Ty masz za to niezły kij w pupie tak pisząc o innych osobach bazując tylko na tym, że ktoś w gronie kolegów (!) z pracy przeklina.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Pogrubione jest dla mnie kluczowe Osoby, z którymi pracuję uważam za kolegów, więc nie wiem w imię czego miałabym się powstrzymywać od przeklinania. Oczywiście, że można się wyrazić w inny sposób, ale po co, skoro czasem przekleństwo zrobi to dobitniej a nikomu to nie przeszkadza. Jakbym miała jakąś "wrażliwą" osobę w zespole albo przy kliencie to wiadomo, że bym tego nie robiła, ale tak to nie widzę w tym problemu.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ojej jeszcze brak umiejętności wysłowienie się, to się dowiedziałam o sobie kilku cennych rzeczy, mentalna gimbaza, brak profesjonalizmu i jeszcze się wysłowić nie potrafię. Donoszę, że znam też pare innych słów w języku polskim i wszystko jak najlepiej z moja kultura osobista nie używam bluzgów jak przecinków, a w pracy mamy super zespół złożony fajnych i wykształconych osób i ich zasób słownictwa zdecydowanie nie kończy się na łacinie podwórkowej, która nie dominuje zreszta podczas naszych dyskusji, a jest zwyczajnym emocjonalnym wtrąceniem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88517653]Ojej jeszcze brak umiejętności wysłowienie się, to się dowiedziałam o sobie kilku cennych rzeczy, mentalna gimbaza, brak profesjonalizmu i jeszcze się wysłowić nie potrafię. Donoszę, że znam też pare innych słów w języku polskim i wszystko jak najlepiej z moja kultura osobista nie używam bluzgów jak przecinków, a w pracy mamy super zespół złożony fajnych i wykształconych osób i ich zasób słownictwa zdecydowanie nie kończy się na łacinie podwórkowej, która nie dominuje zreszta podczas naszych dyskusji, a jest zwyczajnym emocjonalnym wtrąceniem.
[/QUOTE]


Nie wiem po co się tłumaczysz Na tym forum wiecznie się każdy każdego czepia, miej wylane.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88517637]Mnie razi bluzganie w publicznym miejscu, a zwłaszcza w publicznej komunikacji.
Kiedyś aż zwróciłam uwagę jednemu typowi w autobusie, który przez całą drogę, jaką niestety spędzaliśmy skazani na siebie, gadał z kolegą i dosłownie co drugie słowo 'przecinek'. Prosto mi do ucha. Autobus był wypchany po brzegi, nawet nie było jak się przesunąć, a ten ciągle ka, cha, pier, spier i we wszystkich przypadkach BEZ PRZERWY.

Szlag mnie mało nie trafił.[/QUOTE]

też nie raz się z tym spotkałam.

[Ava_]

Moze i osoby klnace w pracy maja wykształcenie, obycie itp ale mimo wszystko wg mnie to świadczy nie tyle o braku profesjonalizmu (chociaż imo tez) co problemach typu nieradzenie sobie z agresja, brak kontroli nad emocjami, może kiepski stress management. Jak ktoś potrzebuje takiego wentylu bezpieczeństwa znaczy, ze poziom emocji podjeżdża niebezpiecznie do góry. Jednak trudno się nie zgodzić, ze generalnie wulgaryzmy w pracy nie są pożądane.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88517653]Ojej jeszcze brak umiejętności wysłowienie się, to się dowiedziałam o sobie kilku cennych rzeczy, mentalna gimbaza, brak profesjonalizmu i jeszcze się wysłowić nie potrafię. Donoszę, że znam też pare innych słów w języku polskim i wszystko jak najlepiej z moja kultura osobista nie używam bluzgów jak przecinków, a w pracy mamy super zespół złożony fajnych i wykształconych osób i ich zasób słownictwa zdecydowanie nie kończy się na łacinie podwórkowej, która nie dominuje zreszta podczas naszych dyskusji, a jest zwyczajnym emocjonalnym wtrąceniem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Mysle, ze za bardzo bierzesz to do siebie.

No nie wyobrażam sobie takich sytuacji, ze przychodzi klient do banku, a pani z banku idzie do okienka obok (po jakieś papiery) i mówi do koleżanki "ale się k najadłam"

Pracowałam kiedyś jako kelnerka i szybko zrezygnowałam z tej pracy. Bo inne kelnerki w swoim gronie czuły sie luźno i sobie opowiadały historyjki przy okazji klnąc, kucharze dla rozluźnienia pili piwko...

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88517661]Nie wiem po co się tłumaczysz Na tym forum wiecznie się każdy każdego czepia, miej wylane.[/QUOTE]


W sumie masz całkowita racje ale według mnie dochodzi tutaj do grubej przesady i założeń z pupy. A to zwyczajnie chodzi o rzucenie wulgaryzmem między znajomymi w rozmowie, nie żadne ich nadużywanie czy budowanie zdań tylko w oparciu o słownik łaciński a tutaj już cała diagnoza problemów w stosunku do osób, które w pracy mogą przeklinać. Tak jak się zastanowię to wręcz w każdej mojej pracy ktoś rzucał mięsem w rozmowie.
A jak się posłucha prawników o la la. Mam do czynienia z prawnikami na gruncie zawodowym, mamy zaprzyjaźniona kancelarie i tam to można się nasłuchać podczas ich ognistych debat.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[linaya]

Napisane przez Misia452

Mniej najbardziej dziwi jak para ma jedno wspólne konto na fejsie xd

Albo, gdy dziewczyna, która ma status "w związku" z jakimś chłopakiem, ustawia sobie jego nazwisko jako własne.

[Finlora]

Napisane przez Pani_Mada

ale w pracy tą dynię kroiłaś i na nią przeklinałaś?
bo nikt nie pisze o wyładowaniu frustracji na dynię w domu do siebie czy do koleżanki, a o przeklinaniu na co dzień w pracy i traktowaniu tego jako naturalny element komunikacji między współpracownikami

Ok, zły przykład. Ale np rozmawialiśmy dzisiaj w pracy o tym jak nam się jechało i kiedy opowiadałam o tym ile czasu skrobałam przednią szybę w samochodzie, to powiedzieć, że się męczyłam, to dużo za mało.