Kompleks, który niszczy mi życie !

[m0107b]

Witam,

Mam kompleks, z którym nie potrafię żyć!!!


Wszystko zaczęło się dawno temu...jak byłam dzieckiem ktoś rzucił we mnie czymś twardym i trafił oczywiście w nos Od tamtego momentu mój nos jest skrzywiony w lewą stronę! Wygląda to w ten sposób, że na zdjęciach lewy profil wychodzi w miarę ładnie a prawy strasznie

Myślę poważnie o operacji plastycznej tylko, że nie dysponuję na dzień dzisiejszy taką sumą pieniędzy...

Jestem drobna (niska i szczupła) więc tym bardziej to się rzuca w oczy...co innego jakbym była wyższa...

Może ktoś z Was poddał się podobnej operacji lub myśli o tym?

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Uważam, że nie masz się czym przejmować. Mój kolega ma krzywy nos, a jakoś nikt nie zwraca na to uwagi :/ Każdy ma jakieś wady, ale trzeba je zaakceptować...

[m0107b]

Tak tylko, że u faceta tak to się nie rzuca w oczy... jest bardzo dużo facetów, którzy mają krzywe nosy...ale kobiety mają zazwyczaj proste i małe noski Też tak chcę...

[Lexie]

Napisane przez m0107b

Jestem drobna (niska i szczupła) więc tym bardziej to się rzuca w oczy...co innego jakbym była wyższa...

Gdybyś była wyższa tak samo nie umiałabyś tego zaakceptować, bo kompleks "siedzi" w głowie, nie ma wiele wspólnego z faktycznym stanem rzeczy (skoro TŻ dopiero po iluś miesiącach zauważył, że masz lekko przekrzywiony nos, to nie ma szans żeby to było widoczne)

Nie chcę tego zrobić żeby być ładniejsza, ale po to żeby mież normalny nos jak większość dziewczyn.

Nie wiem czy ktokolwiek mnie zrozumie... postawcie się w na moim miejscu... Co radzicie: operacja czy psycholog? A może znacie jakieś triki makijażowe?
?

Ja bym poleciła pracę nad samoakceptacją, bo z tego co piszesz to nie jest to poważna wada. Nie ma pewnie sensu wydawać na nią grubej kasy i do tego przechodzić rekonwalescencję po zabiegu, co zdecydowanie nie należy do przyjemności (ból, utrudnione oddychanie, gojenie, masakryczny wygląd...)

[lorelei]

Skoro twoj TZ zauwazyl dopiero po paru miesiacach, to musi to byc niewielkie skrzywienie . Dobrze robi ze nie chce ci pozyczyc na operacje.
Skoro to dla ciebie taki problem to idz do psychologa- taniej wyjdzie .

Zgadzam sie z Lexie ze kompleksy siedza w glowie. Pewnie nikt nie zauwaza defektu, dla otoczenia to normalny nos a dla ciebie tragedia.

[Taiga]

Jeśli masz przez to np. problemy z oddychaniem lub krzywą przegrodę to możesz udac się do laryngologa i byc może uda się wykonac zabieg nastawiania za darmo (w tym przypadku to dłutowania, bo nos już się zrósł po złamaniu). Jednak z tego co wiem to refundację można uzyskac wtedy, gdy defekt nie jest tylko wizualny, a szkodzi też zdrowiu.

[madelaine701]

Napisane przez m0107b

Witam,

Mam kompleks, z którym nie potrafię żyć!!!

Nie ma dnia kiedy nie myślę o swoim nosie... to mi niszczy życie

Wszystko zaczęło się dawno temu...jak byłam dzieckiem ktoś rzucił we mnie taflą lodu i trafił oczywiście w nos Od tamtego momentu mój nos jest skrzywiony w lewą stronę! Wygląda to w ten sposób, że na zdjęciach lewy profil wychodzi w miarę ładnie a prawy strasznie Do tego dochodzi jeszcze rodzinna dziedziczność do w miarę dużych nosów...

Myślę poważnie o operacji plastycznej tylko, że nie dysponuję na dzień dzisiejszy taką sumą pieniędzy...

Dodam, że nikt mi nigdy nic złego nie powiedział na temat mojego nosa...pamietam jedynie dwa komentarze od koleżanek, że mam lekko skrzywiony nos w lewą stronę, ale mówiły że lekko więc nie mam się czym przejmować.... mój facet zauważył to dopiero po jakiś 2-3 miesiącach znajomości... i krzyknął:¨ M. Ty masz krzywy nos?"
On twierdzi, że nic złego w moim nosie nie widzi, ale nie wiem czy mówi prawdę czy tylko tak mówi żeby mi przykro nie było...

Ostatnio błagałam mojego Tż żeby mi pożyczył kasę na tą operację, ale się nie zgodził... i dodatkowo nie wiem czy ze mną nie zerwie jak to zrobię bo jest temu przeciwny... a jesteśmy ze sobą już 5 lat ...

Może tak naprawdę wystarczy, że chirurg złamie mi nos i nastawi? Cały czas się łudzę, że w końcu pozbędę się tego defektu

Jak rozmawiam z kimś to myślę, tylko o tym, że ta osoba patrzy na moj nos... wydaje mi się, że przez to jestem nieśmiała i nie mam znajomych...

Jestem drobna (niska i szczupła) więc tym bardziej to się rzuca w oczy...co innego jakbym była wyższa...

Nie chcę tego zrobić żeby być ładniejsza, ale po to żeby mież normalny nos jak większość dziewczyn.

Nie wiem czy ktokolwiek mnie zrozumie... postawcie się w na moim miejscu... Co radzicie: operacja czy psycholog? A może znacie jakieś triki makijażowe?
A może ktoś z Was poddał się podobnej operacji lub myśli o tym?

a w czym Ci ten nos przeszkadza ?? cieżko Ciu się oddycha czy coś ... jak nie to nie widze problemu skoro tż się podobasz taka jaka jesteś to nie masz co dramatyzować ...

[m0107b]

Napisane przez madelaine701

a w czym Ci ten nos przeszkadza ?? cieżko Ciu się oddycha czy coś ... jak nie to nie widze problemu skoro tż się podobasz taka jaka jesteś to nie masz co dramatyzować ...

Nie przeszkadza mi to w oddychaniu... No właśnie nie chodzi mi o to żeby się podobać innym tylko SOBIE! Ja to wiem, że poprostu nigdy w życiu nie zaakceptuję swojego nosa!

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Prosty mały nosek nie pasuje do każdej twarzy. Znam dziewczyny o sporych nosach, będące przy tym baaaardzo atrakcyjne. Każdy element Twojego ciała nadaje Ci oryginalny wygląd, byłoby nieciekawie, gdybyśmy wszyscy byli do siebie podobni! Może ten nos nadaje Twojej twarzy charakter?

[donay]

A ja Cie rozumiem.....tez mam podobny kompleks aczkolwiek po prostu nie lubie wygladu mojego nosa jak bylam mlodsza nigdy nie odwracalam sie profilem do osoby ktora znalam i w jakis sposob nie chcialam zeby to widziala(wiadomo nie od wszystkich udawalo mi sie odwracac ) nie robie sobie zdjęć z profilu nie lubie jak ktos patrzy na mnie bokiem, no co zrobic tak juz mam. I rozumiem autorke sama chciala bym sie poddac operacji ale nie wiem czy to dobry pomysl czy samoakceptacja zalezy tylko od poprawy swojego wygladu? moze najpierw, lepiej udac sie do psychologa na pewno sa osoby ktore zajmuja sie tego typu zaburzeniami( na tle nieakceptacji samego siebie w jakiejs tam dziedzinie) mi aż tak bardzo to nie przeszkadza chyba z tego wyrastam ale chętnie zwiekszyła bym swoja akceptacje na tym punkcie.
Ale nie sądze też by takie rzeczy wplywaly na to czy ktos Cie lubi czy nie lub uważa za niewarta poznania osobą to tylko Ty tak uważasz w końcu pomyśl sama czy jakbyś poznała kogoś / dziewczyne z takim nosem jak Twój to uznała byś ją za gorszą?? przeciez to czy ktoś Cie kocha czu lubi zależy od tego jaka jestes, ktoś może byc piękny ale niesympatyczny gburowaty i odpychający, a druga osoba niezbyt piękna ale zachwycająca osobowością chyba to warto "poprawić" i pielęgnować niż wygląd

p.s nie chciałam sie tka wymądrzac samo jakoś tyle mi sie napisalo

[bubus900]

Napisane przez lexie

Gdybyś była wyższa tak samo nie umiałabyś tego zaakceptować, bo kompleks "siedzi" w głowie, nie ma wiele wspólnego z faktycznym stanem rzeczy (skoro TŻ dopiero po iluś miesiącach zauważył, że masz lekko przekrzywiony nos, to nie ma szans żeby to było widoczne)



Ja bym poleciła pracę nad samoakceptacją, bo z tego co piszesz to nie jest to poważna wada. Nie ma pewnie sensu wydawać na nią grubej kasy i do tego przechodzić rekonwalescencję po zabiegu, co zdecydowanie nie należy do przyjemności (ból, utrudnione oddychanie, gojenie, masakryczny wygląd...)

[25malinka10]

ja też mam krzywy nos, co prawda nie duży ale krzywy, nawet widać to na normalnych zdjęciach, ale nigdy nie brałam tego do siebie. Inni maja naprawde gorsze o wiele defekty, nikt nie jest idealny

[pkpe]

Skoro twoj TŻ zauważył to po takim czasie, a koleżanki mowia ze sie nie rzuca w oczy i nikt ci nie dokuczal z tego powodu, to chyba tylko ty zauważasz w tym problem. Głowa do góry

[XxSweetGirl15xX]

Myślę poważnie o operacji plastycznej tylko

Nawet jakbyś zdobyła na nia pieniądze to nie rob tego..pomyśl jak będziesz wyglądać w przyszłośi.. Na przykład podam Ci choćby Króla Popu- Micheal'a Jacksona.

[panierrka]

Po tym dramatycznym wstępie myślałam, że masz jedną nogę krótszą, mega zeza albo chociaż wielkie odstające uszy...

Mówisz, że lekko zakrzywiony nos nie daje Ci żyć i niszczy Ci życie Ja wiem, że to takie a nie inne forum, ale myślisz o pójściu pod nóż dla kaprysu? Polecam psychologa albo przejścia do szpitala czy hospicjum w celu nabrania jakiegokolwiek dystansu do swojego kompleksu. Wiem, nie powinno się tak umniejszać problemu, ponieważ każdy problem niknie przy pokoju na świecie czy globalnym ociepleniu, ale moim zdaniem grubo przesadzasz. Wiem, żyjesz z tym od x lat i to narasta w Tobie, ale tylko w Tobie.

Trzymaj się ciepło, pozdrawiam

[donay]

Napisane przez XxSweetGirl15xX

Nawet jakbyś zdobyła na nia pieniądze to nie rob tego..pomyśl jak będziesz wyglądać w przyszłośi.. Na przykład podam Ci choćby Króla Popu- Micheal'a Jacksona.

to akurat malo trafny przyklad jakby przeszla 13 operacji w tym polowe nosa to wtedy mozna by o tym mowic ale po jednej korekcie wyglada sie calkowicie normalnie i nos nie odpada

[m0107b]

Nie widzę nic złego w odstających uszach

A tak poważnie, wiem że ludzie mają większe problemy...nie którzy w wypadku tracą np. całe twarze...wiem o tym, ale nie chcę się porównywać do nikogo... ja poprostu źle się czuję ze swoim nosem...nie pasuje do mnie...

Na zdjęciach wychodzę raz dobrze raz źle, wszystko zależy od fotografowanej strony... mam dwa rózne profile, moja twarz przez mój nos jest asymetryczna...
Jak oglądam zdjęcia to często nie mogę później spać i tylko zastanawiam się ile osób ma te zdjęcia i czy czasami nie będą robić zbliżeń tak jak ja to zwykłam robić... A zdjęcia, na których mój nos wyszedł dobrze nie pocieszają mnie bo i tak wiem, że rzeczywistość jest inna...

Wydaje mi się, że operacja to jedyne sensowne wyjście...spójrzcie na Frytkę...(nie uważam żebym miał równie brzydki nos jak ona przed operacją...)czy nie wygląda o niebo lepiej z małym i zadartym nosem ? Ja uważam, że zmiana jest duża i korzystna.

[Kitka:)]

Napisane przez lorelei

Skoro twoj TZ zauwazyl dopiero po paru miesiacach, to musi to byc niewielkie skrzywienie . Dobrze robi ze nie chce ci pozyczyc na operacje.
Skoro to dla ciebie taki problem to idz do psychologa- taniej wyjdzie .

Zgadzam sie z Lexie ze kompleksy siedza w glowie. Pewnie nikt nie zauwaza defektu, dla otoczenia to normalny nos a dla ciebie tragedia.

zgadzam się... masz problem z akceptacją siebie, dlatego wyolbrzymiasz cos , czego jak sama zauważyłaś ,nie widzą inni...
przecież nawet twój TŻ zauważył to po dłuższym czasie.... proponuję albo psychologa albo ... może postaraj się podkreślać to co uważasz za ładne w swojej twarzy, może pokombinuj z makijażem oczu lub ust??? skup się na tym a nie na wyolbrzymianiu swoich kompleksów

[zagubiona89r]

Napisane przez m0107b

Witam,

Mam kompleks, z którym nie potrafię żyć!!!

Nie ma dnia kiedy nie myślę o swoim nosie... to mi niszczy życie

Wszystko zaczęło się dawno temu...jak byłam dzieckiem ktoś rzucił we mnie taflą lodu i trafił oczywiście w nos Od tamtego momentu mój nos jest skrzywiony w lewą stronę! Wygląda to w ten sposób, że na zdjęciach lewy profil wychodzi w miarę ładnie a prawy strasznie Do tego dochodzi jeszcze rodzinna dziedziczność do w miarę dużych nosów...

Myślę poważnie o operacji plastycznej tylko, że nie dysponuję na dzień dzisiejszy taką sumą pieniędzy...

Dodam, że nikt mi nigdy nic złego nie powiedział na temat mojego nosa...pamietam jedynie dwa komentarze od koleżanek, że mam lekko skrzywiony nos w lewą stronę, ale mówiły że lekko więc nie mam się czym przejmować.... mój facet zauważył to dopiero po jakiś 2-3 miesiącach znajomości... i krzyknął:¨ M. Ty masz krzywy nos?"
On twierdzi, że nic złego w moim nosie nie widzi, ale nie wiem czy mówi prawdę czy tylko tak mówi żeby mi przykro nie było...

Ostatnio błagałam mojego Tż żeby mi pożyczył kasę na tą operację, ale się nie zgodził... i dodatkowo nie wiem czy ze mną nie zerwie jak to zrobię bo jest temu przeciwny... a jesteśmy ze sobą już 5 lat ...

Może tak naprawdę wystarczy, że chirurg złamie mi nos i nastawi? Cały czas się łudzę, że w końcu pozbędę się tego defektu

Jak rozmawiam z kimś to myślę, tylko o tym, że ta osoba patrzy na moj nos... wydaje mi się, że przez to jestem nieśmiała i nie mam znajomych...

Jestem drobna (niska i szczupła) więc tym bardziej to się rzuca w oczy...co innego jakbym była wyższa...

Nie chcę tego zrobić żeby być ładniejsza, ale po to żeby mież normalny nos jak większość dziewczyn.

Nie wiem czy ktokolwiek mnie zrozumie... postawcie się w na moim miejscu... Co radzicie: operacja czy psycholog? A może znacie jakieś triki makijażowe?
A może ktoś z Was poddał się podobnej operacji lub myśli o tym?

Po 1 to na czerwono... ŻE CO?? Błagać faceta o kasę... bo samej się jej nie ma. A co to sponsor??

Co do problemu z tego co piszesz nikt go nie widzi poza tobą. Tutaj nie chirurg jest potrzebny a dobry psycholog. Naprawiłabyś (w swoim mniemaniu bo w moim zgodnie z relacja nie ma czego naprawiać bo z nosem wszystko ok) ale naprawiłabyś nos, to znalazłabyś za małe piersi, za drobną budowę, zbyt okrągłą/owalną/trójkątną twarz itd.

Rada. Psycholog nie chirurg i trochę szacunku do siebie (ten tekst z błaganiem o kasę mnie zabił...)

[bibrzok87]

Też mam krzywy nos od dzieciństwa. Z sanek spadłam i sie stało, ale nauczyłam się już nie przejmować tym. Wiem, że krzywiznę widać, ale trudno głowy sobie nie urwę a zamęczanie innych i siebie jest niepotrzebne. Problem siedzi najczęściej w głowie i od zmiany nastawienia trzeba tutaj zacząć. Pozdrawiam

[suszarka]

widać, że masz z tym duży problem, więc praca nad samą sobą nie wiele da. psycholog moim skromnym zdaniem.

[Lexie]

Napisane przez m0107b

Na zdjęciach wychodzę raz dobrze raz źle, wszystko zależy od fotografowanej strony... mam dwa rózne profile, moja twarz przez mój nos jest asymetryczna...
Jak oglądam zdjęcia to często nie mogę później spać i tylko zastanawiam się ile osób ma te zdjęcia i czy czasami nie będą robić zbliżeń tak jak ja to zwykłam robić... A zdjęcia, na których mój nos wyszedł dobrze nie pocieszają mnie bo i tak wiem, że rzeczywistość jest inna...

Wydaje mi się, że operacja to jedyne sensowne wyjście...spójrzcie na Frytkę...(nie uważam żebym miał równie brzydki nos jak ona przed operacją...)czy nie wygląda o niebo lepiej z małym i zadartym nosem ? Ja uważam, że zmiana jest duża i korzystna.

Frytka mi się nie podobała i dalej mi się nie podoba, ona "całokształtowo" jest moim zdaniem nieatrakcyjna.

Obawiam się, że nawet jeśli zrobisz sobie operację (no a możesz zrobić, oczywiście... Jeśli uważasz, że naprawdę warto.), to dalej nie będziesz siebie akceptować. Może zaakceptujesz nos, ale akceptacja "poprawionego" nosa a akceptacja całej siebie to zupełnie różne sprawy. Teraz Ci się chyba, że jak poprawisz nos to wszystko się jakoś magicznie zmieni. No więc raczej się nie zmieni... Nos to tylko nos. Gdybyś widziała go w takim świetle jak inni, czyli uważałabyś go za lekko skrzywiony, co wcale nie jest zbyt widoczne, gdybyś generalnie lubiła siebie to może faktycznie poprawienie go coś by zmieniło, w niewielkim stopniu ale jednak.
Ale u Ciebie, w Twoich oczach ten nos urasta do rangi czegoś, co Ci "niszczy życie"... Chyba sama widzisz, że to nie jest zbyt rozsądne podejście.
Jak niby ten nos niszczy Ci życie? Co takiego złego Ci robi? Masz chłopaka, masz przyjaciół, więc ludzie raczej od Ciebie nie stronią z jego powodu. Nie słyszysz przykrych uwag na jego temat.
Problem jest w głowie, to nie nos jest takim wielkim problemem. Poprawisz nos, ale stwierdzisz że masz jakieś fałdki, albo że Ci się włosy głupio układają, albo że masz za jasną skórę, albo że kształt oczu w sumie jakiś taki...
Można tak w nieskończoność wyszukiwać wady i "zrzucać" na nie winę za swój brak akceptacji ("Bo gdyby nie ten nos/te nogi/ten brzuch to już bym siebie akceptowała..."), ale dopóki człowiek nie zda sobie sprawy że to nie z ciałem ma problem, to niewiele zdziała

Nie dziwię się nawet, że Twój chłopak jest przeciwny zabiegowi (koszt, cierpienie, do tego narażanie się na komplikacje - operacja to operacja, zawsze niesie ryzyko). Zerwać to chyba z Tobą nie zerwie, chyba że jest tyranem który nie potrafi znieść sprzeciwu ... Ale przemyśl czy on czasem nie ma racji, ja Ciebie nie widzę a on owszem, zresztą teoretycznie z jego zdaniem powinnaś się jakoś tam liczyć

[xblackxshadowx]

Hmm, jakibyś miała z tego powodu jakieś problemy zdrowotne to lekarz dałby Ci skierowanie na operację.
Mój tez nie jest najprościejszy, bo wielokrotnie w niego oberwałam (piłki od koszykówki, drewniaki... a raz to mój brat zademonstrował na mnie cios wbicia nosa w czaszkę o.O), jakoś z nim żyję, chociaż też nie lubię zdjęć z profilu (najlepszy jest półprofil ^^)

[dornie]

nie przejmuj sie niemasz chyba bardziej krzywego jak ja nie dosc ze mam krzywy to mam jeszcze na nim garba ale nie przejmuje sie nikt mi jeszcze uwagi nie zwrócił..powiem ci szczerze ze idzie poznac zoperowany nos napoczatku wyglada fajnie ale z czasem nos wygladaj gorzej niż naturalny..po co sobie zadawac bol i wydawać kupe kasy a i tak niemasz pewnosci czy nosek nie bedzie wygladał gorzej po tej operacji.pozdr

[Kira87]

Napisane przez lexie

Obawiam się, że nawet jeśli zrobisz sobie operację (no a możesz zrobić, oczywiście... Jeśli uważasz, że naprawdę warto.), to dalej nie będziesz siebie akceptować. Może zaakceptujesz nos, ale akceptacja "poprawionego" nosa a akceptacja całej siebie to zupełnie różne sprawy. Teraz Ci się chyba, że jak poprawisz nos to wszystko się jakoś magicznie zmieni. No więc raczej się nie zmieni... Nos to tylko nos. (...)
Ale u Ciebie, w Twoich oczach ten nos urasta do rangi czegoś, co Ci "niszczy życie"(...)Poprawisz nos, ale stwierdzisz że masz jakieś fałdki, albo że Ci się włosy głupio układają, albo że masz za jasną skórę, albo że kształt oczu w sumie jakiś taki...
Można tak w nieskończoność wyszukiwać wady i "zrzucać" na nie winę za swój brak akceptacji ("Bo gdyby nie ten nos/te nogi/ten brzuch to już bym siebie akceptowała..."), ale dopóki człowiek nie zda sobie sprawy że to nie z ciałem ma problem, to niewiele zdziała

Mogę powiedzieć ze swojego doświadczenia, że można wyróżnić dwa rodzaje kompleksów: takie, które są i przeszkadzają/irytują oraz takie, które wyniszczają.
Zwykłe kompleksy każdy ma i z nimi jakoś żyje. Te wyniszczające natomiast praktycznie uniemożliwiają normalną egzystencję.
Zlikwidowanie kompleksów wyniszczających z reguły jednak poprawia komfort życia. Nie mogę zaręczyć, że jest tak w każdym przypadku i nie mogę odnieść się do kwestii operacji, bo u mnie było to co innego. W każdym razie teraz dalej mam "zwykłe" kompleksy, czasem ponarzekam np. na niski wzrost, czy dziecinny wygląd, ale nie mam już na sercu tego ciężaru, który zatruwa umysł.

[keeendy]

ja mam zadarty nos. każdy mi to mówi. na początku miałam problem z przyjęciem tego do własnej świadomości, ale potem pomyslałam. jestem jaka jestem i juz nikt mnie nie zmieni, jeżeli akceptują mnie ludzie z taki nosem jaki mam to chyba nie jest tak źle.
wystarczy, ż eczasem spojrzysz w lustro i powiesz sobie: ten nos nie jest taki zły nie oszpeca mnie tak żebym nie mogła na siebie patrzec lubie go
i tyle

[assantea]

no a tak właściwie to dlaczego dziewczyna nie miałaby zrobic sobie tej operacji? Skoro Ci to tak bardzo przeszkadza to wybierz się na konsultację i niech specjalista to obejrzy i zdecyduje czy faktycznie ta zmiana jest tak widoczna że należy coś w nosku zmienic. Jeśli uzna ze jest ok to może jego opinia przekona Cię bardziej. A jeśli nie to zbieraj pieniadze na operację i zrób to.
Tez mam kilka kompleksów, tez chętnie bym w sobie coś zmieniła /nos np./ ale panicznie boję się komplikacji więc sobie to odpuszczam.
Nie wiem czemu jakoś murem opowiadacie się za tym żeby nic z nosem nie robić nawet nie widząc jakie to zmiany.
Jakoś na wątkach dotyczących operacji plastycznych nikogo takie zabiegi nie dziwią - i jak widać- wiele dziewczyn to robi i są bardzo zadowolone

[marcela23]

z własnego doświadczenia wiem, ze pomoże tylko pozbycie się problemu, czyli operacja.
też miałam podobny problem, choć inni mówili, że przesadzam, że jest ok, że o co mi chodzi w ogóle. mój tż na początku też był przeciwny jakimkolwiek zabiegom. ale w końcu zrozumiał, że to coś, co niszczy mi życie i nie jestem w stanie tego zaakceptować (z tym, że ja usłyszałam też kilka przykrych komentarzy, a kompeleks męczył mnie od 7 roku życia mniej więcej). w końcu sam uzbierał na moją operację.
moja przyjaciółka i rodzice pukali się w głowę, ale ja wiedziałam, że tak będzie dla mnie lepiej. jestem już ponad rok po i ... czuję się wolna. to była wielka ulga.
i później nagle ci, co pukali się w głowy przyznali, że faktycznie jest różnica i jest lepiej.

[niczka87]

Napisane przez m0107b

Nie przeszkadza mi to w oddychaniu... No właśnie nie chodzi mi o to żeby się podobać innym tylko SOBIE! Ja to wiem, że poprostu nigdy w życiu nie zaakceptuję swojego nosa!

Mam koleżankę, której nos jest mocno przekrzywiony w jedną stronę, ale nie jest to dla niej problemem. Akceptuje to i żyje z tym. Z tego co wiem to nie zdarzyło się, żeby ktoś jej zwrócił uwagę na jej nos. Tak jak ktoś już wyżej napisał: problem tkwi w głowie, do niektórych rzeczy lepiej podejść z dystansem, łatwiej się wtedy żyje. A ponad to skoro tż zauważył defekt Twego nosa dopiero po kilku mcach, więc nie jest to "coś", co rzuca się mocno w oczy. Każdy ma swoje wady. Kwestia akceptacji.

[VVanilla]

Droga koleżanko, każdy ma jakieś problemy, wady i kompleksy związane z wyglądem, które chciałby w sobie zmienić, ulepszyć. Zapewniam Cię, że nie jesteś z tym sama Pomyślisz, że łatwo mi to mówić.. - ale niektóre problemy [jeśli nie większość] wymyślamy sobie sami. Serio Dowodem tego jest właśnie Twój nos - nikt Ci złego słowa o nim nie powiedział, tylko po prostu ktoś to zauważył - dwie koleżanki i chłopak po 3 miesiącach.
Moim zdaniem jeżeli bardzo męczy Cię ten nos i naprawdę nie chcesz go mieć, bo niszczy on Twoją samoocenę, powinnaś udać się na operację Myślę, że chłopak powinien się w pewien sposób cieszyć, bo będziesz szczęśliwsza A jeśli Ty będziesz szczęśliwa, to będzie mu z Tobą dobrze i on też będzie szczęśliwy!!
Powodzenia i nie daj się zawładnąć kompleksowi! Buźka!