2017-07-10, 00:27 | #841 | ||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
2017-07-10, 15:57 | #842 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
Gdzieś wyżej toczyła się dyskusja o wyglądzie. Nie da się ukryć, że ma on znaczenie, ale nie decyduje o wszystkim. Mam w swoim otoczeniu koleżanki, które latami twierdziły, że zawsze będą same ze względu na wagę, wygląd itp. I są w szczęśliwych związkach, bo mają w sobie "to coś" - otwartość, poczucie humoru, umiejętność nawiązywania kontaktów. Od jednej z nich usłyszałam - "ty to mogłabyś mieć każdego faceta". Problem w tym, że jeszcze żaden nie okazał nawet cienia zainteresowania mną, czemu się nie dziwię. Piszę o tym nie po to, by się nad sobą użalać, ale by to z siebie wyrzucić. |
|
2017-07-11, 14:20 | #843 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
|
|
2017-07-11, 18:48 | #844 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;75354381]
Nie pisałam, że trzeba od razu wskoczyć facetowi do łóżka ;-) Jeśli oboje partnerów ma duży temperament i nie są w stanie się wstrzymywać - to raczej dobrze wróży na przyszłość, bo będą dopasowani seksualnie i nikomu nic nie będzie brakować. Związek to nie tylko seks, ale jest ważnym składnikiem związku. Związek bez seksu nazywamy -> przyjaźń. I istotnym elementem każdego związku jest przyjaźń między partnerami, ale to co ich łączy na dłużej to właśnie oksytocyna (hormon odpowiedzialny za przywiązanie) wytwarzana w mózgu podczas orgazmu ;-) Stąd głupim pomysłem jest wszelkiego rodzaju fwb, bo bardzo możliwe, że skończy się związkiem. [/QUOTE] Czesto facet chce tylko relacji fwb i na tym sie konczy zwiazku z tego nie ma lub rzadko wychodzi z tego zwiazek. Czesciej to kobieta sie zakochuje i tyle. Zwiazek bez seksu to nie przyjazń. Przyjazn to relacja w której nie ma pocałunków, pociagu, pożądania, nie ma zakochania, uczucia. Zwiazek jako relacja np. seksualna ale bez zakochania to seks bez zobowiazan. Chyba że Ty całowanie zaliczasz do seksu. Mam 10 letniego przyjaciela nie całuje sie z nim, nie jestesmy w zwiazku. To że nie ma seksu nie znaczy że nie ma pocalunków i ogolnego pociagu np u par katolickich czekających do ślubu z seksem. Zwiazek to pociag seksualny, więź emocjonalna i przyjaźń. Kiedy nie ma pociagu i więzi emocjonalnej mozna mówic o przyjazni bo wtedy zwiazku nie ma. Moze to byl taki skrót myslowy u Ciebie. Za przywiazanie odpowiada też wieź emocjonalna. Dla wielu ludzi seks to tylko seks i oni sie nie przywiązuja do swojego partnera seksualnego..Facet/kobieta który jest w relacji fwb po zakochaniu sie w innej/ym jesli jest uczciwy konczy układ wiec o przywiazaniu nie ma tu mowy? Inny przykład to facet który idzie do prostytutki ale jakos sie nie przywiazuje do niej. Dziewczyna uprawiajaca seks na imprezie tez ma w tyłku tego faceta. Czyli co nie miał/a orgazmów? Owszem zdarzaja sie przypadki że powstaje z tego zwiazek ale w momencie gdy pojawia sie zaangazowanie emocjonalne. Oksytocyny nie wyzwala tylko orgazm ale ogolnie kontakt fizyczny : tez całowanie, przytulanie i dotyk. Wiec za przywiazanie odpowiada kontakt fizyczny i wiez emocjonalna. Pojawia sie ona juz przed seksem. Edytowane przez White_Dove Czas edycji: 2017-07-11 o 19:17 |
2017-07-11, 20:06 | #845 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 695
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Bardzo nie lubię takiego gadania a w przeszłości dość często je słyszałam. Nie chcę żyć mamiąc się że może kiedyśtamgdzieśtam był ktoś komu się podobałam. Nawet jeśli tak było to ta osoba nie zrobiła nic żeby mi chociaż przez myśl przeszło że mogę być w czyiś oczach atrakcyjna. Dlatego niektórzy z nas, wiecznych samotników, mają pełne prawo twierdzić że nikomu się nie podobali i koniec.
__________________
"Co nie zabije to wzmocni...To nieprawda. Co nie zabije, to nie zabije. Wcale nie musi wzmacniać, potrafi sponiewierać i zostać na całe życie." Jacek Walkiewicz Edytowane przez Tataraczka Czas edycji: 2017-07-11 o 21:05 Powód: o jedną literkę za dużo |
2017-07-11, 20:57 | #846 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
|
|
2017-07-11, 21:08 | #847 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 617
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
Można się podobać 1000 osobom i co z tego, jeżeli żadna z nich nie podejmie krokow w twoją stronę i nie przejmie inicjatywy? Jak miałam nawet te świadomość, że się podobam danemu chłopakowi, a on to ukrywał/podejmował gierki itp to miałam się na niego rzucać żeby coś ruszyło Niestety całe życie można tak przeżyć i gadać "a podobalam się tamtemu koledze itd." co z tego, jak finalnie jest z inną dziewczyną. Dlatego mnie już mało ruszają takie gadki, bo to czyny są istotne i mogą świadczyć o realnym czyimś zainteresowaniu. |
|
2017-07-12, 17:42 | #848 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
|
|
2017-07-12, 18:06 | #849 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 35
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
|
|
2017-07-12, 20:24 | #850 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 617
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Eh, ludzie tak rzucają słowami na wiatr trochę bez zastanowienia. Związków nie tworzy się "od tak", potrzeba czasu, zaangażowania z obu stron itp. Fajnie, że niektórym się udaje szybko z kimś stworzyć bliską relacje, ale inni nie mają takiego szczęścia.
To że się komuś podobam np fizycznie nie znaczy, że ta osoba chciałaby ze mną stworzyć związek. Od takiego "podobasz mi sie" do realnego związku jest daaaaleka droga. |
2017-07-12, 22:56 | #851 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 48
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
Osobom którymi się inni interesowali czy nadal to robią, może po prostu ciężko w to uwierzyć Edytowane przez arrow789 Czas edycji: 2017-07-12 o 23:03 |
|
2017-07-13, 08:45 | #852 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Haha, znakomity wątek
Wywołano mnie, to się wypowiem, bo mnie tu dawno nie było. Aczkolwiek temat stety/niestety mnie nie dotyczy, bo w teraz w związku nie jestem, ale byłam w nich całe swoje życie. No więc tak. Świat się zmienił. Od czasów kiedy byłam w liceum (większość z nas nie miała nawet komórek ), do teraz to po prostu kosmos. I nie wiem, co by było gdybym miała teraz 20-25 lat. Czy nie pisałabym tak jak wy. Trzeba rozróżnić 3 sprawy: Moim zdaniem niepokojąca jest jedynie sytuacja, kiedy ktoś mając te 25 lat nigdy nie czuł żadnych emocji w stosunku do drugiej osoby. Tzn. nie że nie był w związku, ale np. nikim się (sam - to ważne) nie zainteresował, nie czuł potrzeby zgłębić relacji z "kolegą", nie przemknęła mu przez głowę myśl "a co gdybyśmy byli sami w pokoju" na temat nikogo. To może być oznaka problemów emocjonalnych, bardzo smutnych, które może należałby przerobić. Ktoś tu wspominał i pisał o zimnych rodzicach itp., ciężkiej sytuacji w domu. Tylko to moim zdaniem dotyczy minimalnego odsetka ludzi. Ale jak ktoś nie był w związku dlatego, że po prostu słynny tajming nie zagrał no to nie ma się co dołować tylko szukać. Do upadłego. Portale, znajomi, wychodzić z domu jak najczęściej i być otwartym. I takich moim zdaniem jest większość. Wszystko z nimi ok, tylko po prostu swój na swego nie trafił, bo to nie jest ani łatwe w małych miejscowościach, ani - paradoksalnie - w dużych. A trzecie sprawa jest taka, że faktycznie zauważam niechęć panów do wiązania się "na poważnie". Jest to spowodowane dużą dostępnością zamienników, czyli porno, i zbyt dużych (wg panów) wymagań stawianych przez dziewczyny. Tak, pytałam kolegów Panowie w dużych miastach żyją sobie miło i wygodnie, jak potrzebują seksu to go mają bez związku, więc nie mają kompletnie motywacji. (i jak tak patrzę z ich perspektywy to ich jak najbardziej rozumiem, też bym w sumie nie miała). |
2017-07-13, 16:32 | #853 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 77
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
Ja nigdy nie byłem w związku nie wiem jak to jest, ale w przeciwieństwie do niektórych panów, którzy nie chcą się wiązać, bo wyrwą każdą kobietę, jaką chcą ja chciałbym się związać z kobietą na poważnie. I wydaje mi się, że mając 25 lat i nie będąc w związku nie jestem "wybrakowany" czy jak to mówicie. Mam prace, umiem zadbać o siebie, posprzątać, ugotować jedyny problem to taki, że nie mam doświadczenia w łóżku, ale czy to od razu znaczy, że jestem "inny" i nie znajdę a jak nawet znajdę kobietę to jak dowie się ze jestem prawiczkiem to ze mną zerwie? |
|
2017-07-20, 13:12 | #854 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Właśnie nie znam.
Znam super dziewczyny, które poszukały późno faceta, ale znam 3 podobne singielki jak z opisu i niestety ale nie wyobrażam sobie, żeby komuś wpadły w oko (ale nie wykluczam, że tak się kiedyś zdarzy). Nawet jak się umówią z facetem, to znajomość jest bardzo krótka. Bardzo bliskie mi są poglądy MessAround i chyba wiem co ona chce przekazać. Rozumiem ją tak, że nie chodzi o to żeby wskakiwać od razu facetowi do łóżka, ale trochę go rozgrzać, może być to zalotne spojrzenie, poprawienie włosów, jakiś żart z podtekstem. Po prostu sprawienie, żeby dostrzegł w nas jakkolwiek to brzmi obiekt seksualny, a nie tylko nudna kumpelę z pracy czy sąsiadkę, a zrobienie tego w tak lekki i wyważony sposób, żeby z kolei nie być traktowaną wyłącznie przez pryzmat seksualności. Chyba takie zachowanie przychodzi naturalnie z czasem. Czasami wystarczy przejechać przez usta pomadką ochronną Ja tak miałam chyba od wczesnych lat, zanim się zorientowałam, po co tak się robi. Szara myszka ma największą szanse poznać kogoś takiego jak ona, kto też szuka kogoś na stałe i być może nie jest na 100% pewny siebie. |
2017-07-20, 13:54 | #855 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 617
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
Nawet w tym filmie "Szkoła uczuć" (chyba wszyscy to widzieli? ) niby główna bohaterka jest typową szarą myszką, ale sposób w jaki patrzy na tego chłopaka, jest jednak bardzo kokieteryjny Mnie tego brakuje i staram się tego uczyć. |
|
2017-07-21, 07:51 | #856 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Poćwicz to na kimś, na jakimś nieznajomym. Uśmiechnij się, spuść wzrok... Zobaczysz, że 90% facetów odwzajemni uśmiech, bo to nic nie kosztuje.
|
2017-07-23, 17:52 | #857 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Świat z reala przenos się do netu to utrudnia kontakty interpersonalne, ludzie w odważni w necie stają sie nieśmiali w realu. Zamykam się w smartfonie, tablecie i ciężko nam zwykłym obcowaniu
|
2017-12-29, 16:21 | #858 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 21
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Też nigdy w związku nie byłam,w sumie nie jest łatwo (przynajmniej mi) kogoś znaleźć ,jak ktoś mi się spodoba tak bardziej to często wychodzi że jest zajęty ,albo własnie skończy się na samym zaintresowaniu i nie podejmowaniu żadnych kroków dalej,też mam 25 lat widzę że w sumie wielu facetom się podobam,bo jestem atrakcyjną i staram się być miłą osobą ,ale mam w sumie dość trudny charakter i mam wrażenie że większości tych kolesi nie chce się po prostu o mnie więcej zabiegać więc wybierają drogę na skróty i zazwyczaj odpuszczają i nie chodzi tu o bycie przezemnie górą lodową nie do zdobycia. Nie powiem boli mnie to bo miałam już kilkukrotnie takie sytuacje,wiem że tak najwidoczniej być musiało i to nie to ,ale rozczarowania nie są fajne.
|
2017-12-30, 18:06 | #859 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;75354381] Związek bez seksu nazywamy -> przyjaźń. I istotnym elementem każdego związku jest przyjaźń między partnerami, ale to co ich łączy na dłużej to właśnie oksytocyna (hormon odpowiedzialny za przywiązanie) wytwarzana w mózgu podczas orgazmu ;-) Stąd głupim pomysłem jest wszelkiego rodzaju fwb, bo bardzo możliwe, że skończy się związkiem.
[/QUOTE] Oksytocyna wytwarza sie nie tylko podczas orgazmu ale takze innych kontaktów fizycznych jak całowanie. Zwiazek bez uczucia+ pociągu/chemii to przyjazn. Relacja z seksem to nie związek. Zwiazek bez seksu ale z uczuciem, pociągiem to nadal związek. |
2017-12-30, 20:55 | #860 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 508
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
A nie przepraszam, stare dziady na przystankach i patologia jak przejdę to skomentuje... |
|
2017-12-30, 21:27 | #861 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
|
|
2017-12-30, 22:09 | #862 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 508
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
Ja mając już 24 lata żaliłam się na tu wizażu ze swojej samotności, a teraz 27 lat mi stuknęło i żadnej, nawet najmniejszej zmiany... Ja po prostu nie czuję się atrakcyjna i w pale mi się nie mieści, żebym mogła z kimś, coś, cokolwiek. Po prostu w pale mi się to nie mieści! Nie wiem jak te wszystkie dziewczyny to robią, przecież wydają się takie normalne, skupione na pracy, codziennych obowiązkach. Skąd się biorą te wszystkie związki, dramaty i romanse i gdzie to się odbywa? Ja tego w ogóle nie widzę... Czytam o tym jedynie na wizazu w kolejnych wątkach i widzę czasami w telewizji, ewentualnie pary na ulicy ale poza tym to nie mam pojęcia gdzie to się odbywa i czy ja w ogóle mogę w czymś takim uczestniczyć. Edytowane przez Camomille91 Czas edycji: 2017-12-30 o 22:12 |
|
2017-12-30, 22:50 | #863 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
Tymczasem moja sąsiadka jak tylko zerwie z facetem zaraz ma nowego . Edytowane przez kasia5266 Czas edycji: 2017-12-30 o 22:52 |
|
2017-12-30, 23:20 | #864 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 508
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
|
|
2017-12-31, 06:53 | #865 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
|
|
2017-12-31, 10:19 | #866 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 789
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
Jeszcze niestety sama się nakręcasz takimi myślami, że nikt się Tobą nie zainteresował i nie zainteresuje, że młodsza wizażanka chwaliła się doświadczeniem, że już tyle lat jesteś sama... Moim zdaniem potrzebne Ci są zmiany w działaniu - chyba jakiekolwiek działanie! Nie każda kobieta ma odwagę zagadać do faceta, czy otwarcie uwodzić, ale większość singielek, którym zależy na znalezieniu miłości umie pokazać "tak, jestem wolna i chętnie kogoś poznam". Przynajmniej spojrzą komuś czasem prosto w oczy, uśmiechną się, a jeżeli nawet takie interakcje nie wchodzą w grę, to właśnie zakładają konta na portalach randkowych. I ja właśnie na Twoim miejscu takie konto bym założyła. Nawet nie po to, żeby znaleźć miłość (sama na razie w to nie wierzysz i uważasz, że to poza Twoim zasięgiem). Jednak masz małe doświadczenie z mężczyznami, które wpędza Cię w kompleksy, a kompleksy budują lęk przed poznawaniem i relacjami z mężczyznami - błędne koło. Na takim portalu prawdopodobnie sami będą do Ciebie pisać. Umówisz się na początku z jednym, potem z drugim - jak będziesz potrzebowała przerwy to ją zrobisz - a potem znowu. Możliwe, że trafisz na samych palantów i to nie będzie winą złego losu, czy znakiem, że powinnaś być sama - większość kobiet ma takie doświadczenia z portalami, ale czasem jednak da się kogoś ciekawego poznać. A jak już poznasz kogoś ciekawego, to może zobaczysz czyjś błysk w oku na Twój widok, uśmiech, może ktoś z Tobą trochę poflirtuje, może Ty trochę poflirtujesz i to, co dla Ciebie takie nieosiągalne (świat miłości i romansów innych ludzi) będzie stawało się dla Ciebie coraz bardziej oswojone i znane (będziesz czuła się coraz bardziej bezpiecznie) Nie zalecam bierności i czekania, aż wpadniesz na kogoś w windzie czy gdzieśtam, ktoś Cię niechący obleję soczkiem i w ramach zadośćuczynienia zaprosi na kawę i to będzie początek miłości po sam grób. Może takie rzeczy się zdarzają, ale większość ludzi podejmuje większy wysiłek, by "zorganizować sobie miłość" i Tobie nie zalecam bierności i czekania na tego przeznaczonego. Musisz po prostu stworzyć okazję do tego, by ktoś mógł się Tobą zainteresować. Jak za pomocą randek przez Internet uda Ci się pozbyć przynajmniej części obaw i kompleksów, to myślę, że w końcu i w realu zaczniesz zauważać oznaki zainteresowania. Może zaczniesz się nieświadomie inaczej zachować w towarzystwie mężczyzn (większy luz, większa pewność siebie, itp) Takie są moje luźne przemyślenia na ten temat. Jeśli uważasz, że to stek bzdur, to może pomoże komuś innemu... |
|
2017-12-31, 10:54 | #867 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
|
|
2017-12-31, 12:02 | #868 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 77
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Do Camomille91 rozumiem Cię w 100% tylko że ja jestem mężczyzną 25 lat i od pół roku nawet seriale w telewizji mnie wkurzają bo wszędzie są pokazywane związki, zdrady, rozstania, nowe miłości itp,itd... a dla mnie jest to zupełnie obcy świat. Boję się zagadać do kobiety nie mówiąc już o jakieś dłuższej rozmowie a portale randkowe za bardzo nie pomagają bo jak sobie pomyślę ze z dziewczyną z którą pisze mam się spotkać to na samą myśl robi mi się słabo ze strachu. Ten mój strach na pewno jest spowodowany niską samooceną, nieśmiałością i typem introwertyka choć w tym przypadku nie wiem czy to nie wynika właśnie z nieśmiałości.
Druga sprawa jest taka jak tutaj pisałyście jest dużo napaleńców i desperatów, boję się ze jak się spotkam to swoim zachowanie kobieta odbierze mnie jako desperata lub napaleńca gdzie tego bym nie chciał i przez taki strach przed Wami kobietami zaczynam szukać zalet bycia kawalerem/singlem ale tak jak "wszyscy" którzy mają drugą połówkę piszą ze jest fajnie bo można robić co się chce to jednak brakuje tej drugiej połówki. Również zdaje sobie sprawę że sam muszę najpierw zaakceptować siebie ale chciałem się z Wami podzielić i powiedzieć że niektórzy mężczyźni też mają takie obawy w stosunku to poznawania nowych kobiet. |
2017-12-31, 12:11 | #869 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Cytat:
|
|
2017-12-31, 14:03 | #870 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: 25 lat i nigdy nie byłam w związku - dyskusja
Dokładnie. Zaproszenie np. do Starbucksa na kawę + zwykła rozmowa o zwykłych sprawach. nie muszą być traktowane jako randka. Randka rządzi się trochę innymi prawami niż zwyczajne spotkanie.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:29.