Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.80.

[milka_70]

Napisane przez PumpkinEyes

Jak dla mnie w urzędach pracują ludzie, którzy nie mają innych ambicji i lepszych perspektyw, bo jeśli by mieli to już dawno by ich w takiej pracy nie było. Wszyscy wiemy jakie są warunki w budżetówce.

Ta wypowiedź jest okropna ale świadczy wyłącznie o tobie

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Jak się ma zagrożenie ciąży (fikcyjne czy nie) to wypadałoby wypoczywac w domu a nie latać na wakajki jak to często bywa

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez PumpkinEyes

Jest też opcja pracy zdalnej.

Nie wszystkie firmy się godzą.

[PumpkinEyes]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89667900]Nie wszystkie firmy się godzą.[/QUOTE]

Ludzie zwykle nie są przyspawani do jednej firmy. Nie jesteśmy niewolnikami.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

To że ktoś mówi że cieszy się ciąża to może znaczyć że to jego kolejna ale jeszcze żadnego żywego dziecka nie urodził.
Jakbym miała za sobą kilka lat starań, kilka poronień i wydane 100 tysięcy nie pracowałabym do porodu.
A lekarz jak tu dzieczyny piszą nie jest taki szybki do wystawiania zwolnien lekarskich bo tak się podoba.

[PumpkinEyes]

Napisane przez milka_70

Ta wypowiedź jest okropna ale świadczy wyłącznie o tobie

To mi wyjaśnijcie o jakich ambicjach jest mowa w pracy za słabe pieniądze w budżetówce, zwykle bez skonkretyzowanej ścieżki awansu i bez szczególnych możliwości rozwoju?

A jak ktoś nie ma lepszych alternatyw niż urząd i januszex, bo mieszka na wsi czy w małym miasteczku to również jest to brak perspektyw.

[kasia2209]

Treść usunięta

[olabambola]

zresztą ambicja jest związana tylko z kasą i awansem? czy ambicją nie będzie dążenie do określonych przez siebie celów?

[PumpkinEyes]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

To wyjaśnij mi po co ma kobieta zmieniać w pracę w urzędzie na coś innego w momencie, kiedy nie możliwości zostać zatrudnionym w czymś lepszym, a planuje zakładać rodzinę? Bo ogólnie tak, jak ci nie pasuje praca to zmiana nie jest złym pomysłem, ale są jeszcze inne czynniki, które wpływają na to czy ostatecznie to zrobisz.

Poza tym z tego co piszą dziewczyny, za fakt uczciwej pracy do prawie samego porodu i braku zwolnienia nie ma żadnych gratyfikacji, a wręcz może być to finansowo mniej opłacalne, a 'nieuczciwe' pójście na l4 raczej nie spotka jej żadna kara. To nic dziwnego, że wybiera wolne. Przestańcie wieszać psy na kobietach, zacznijcie na wadliwym systemie, jeżeli faktycznie szukacie jakiegoś rozwiązania problemów i pozytywnych zmian.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez PumpkinEyes

Ludzie zwykle nie są przyspawani do jednej firmy. Nie jesteśmy niewolnikami.

Zwykle jesteśmy niewolnikami miejsca zamieszkania.
Moi bracia mieszkają w mojej rodzinnej miejscowości,jeden z teściami drugi mieszkał z moimi rodzicami. Tam dzieci chodzą do szkoly, tam mają swoje domu. Prace mają taką jaką mają. Nie przeprowadza się bo koszty życia im tak wzrosną że to się nie kalkuluje.

[PumpkinEyes]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89667931]Zwykle jesteśmy ni3wolnikami miejsca zamieszkania.
Moi bracia mieszkają w mojej rodzinnej miejscowości,jeden z teściami drugi mieszkał z moimi rodzicami. Tam dzieci chodzą do szkoly, tam mają swoje domu. Prace mają taką jaką mają. Nie przeprowadza się bo koszty życia im tak wzrosną że to się nie kalkuluje.[/QUOTE]

Ja to rozumiem.

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez olabambola

zresztą ambicja jest związana tylko z kasą i awansem? czy ambicją nie będzie dążenie do określonych przez siebie celów?

Zwykle to wszystko powinno się to łączyć. Jakie cele zrealizuje osoba, która się nie rozwija i stoi w miejscu zawodowo?

[olabambola]

Napisane przez PumpkinEyes

Ja to rozumiem.

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------



Zwykle to wszystko powinno się to łączyć. Jakie cele zrealizuje osoba, która się nie rozwija i stoi w miejscu zawodowo?

w pracy można realizować równiez inne cele niż zawodowe. Dla każdego co innego.

[PumpkinEyes]

Napisane przez olabambola

w pracy można realizować równiez inne cele niż zawodowe. Dla każdego co innego.

Czyli jakie cele? Pytam o konkrety tych celi niezawodowych w pracy.

[squirrelqa]

Napisane przez PumpkinEyes

To wyjaśnij mi po co ma kobieta zmieniać w pracę w urzędzie na coś innego w momencie, kiedy nie możliwości zostać zatrudnionym w czymś lepszym, a planuje zakładać rodzinę? Bo ogólnie tak, jak ci nie pasuje praca to zmiana nie jest złym pomysłem, ale są jeszcze inne czynniki, które wpływają na to czy ostatecznie to zrobisz.

Może po to, żeby za rok czy półtora roku nie zostać w jeszcze większej pupie w znienawidzonej pracy z roczniakiem pod pachą? Wtedy zmiana pracy jest o wiele trudniejsza.

Pisałam to już na pracowym wątku: kobiety same sobie gotują kiepski los w kiepskiej pracy, bo przeczekują w niej do dziecka, a później z dzieckiem trudno zmieniać i tak trwają sfrustrowane z nieadekwatną wypłatą (częstsze zmiany pracy to szansa na większą stawkę niż siedzenie w jeden pracy przez ten sam okres czasu).


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olabambola]

Napisane przez PumpkinEyes

Czyli jakie cele? Pytam o konkrety tych celi niezawodowych w pracy.

konkrety celów? ale po co ci konkrety od osoby nieambitnej
cel przykładowy: praca w miejscu, do którego jestem w stanie dojść pieszo w 30 min.

[kasiunia788742]

Napisane przez squirrelqa

Może po to, żeby za rok czy półtora roku nie zostać w jeszcze większej pupie w znienawidzonej pracy z roczniakiem pod pachą? Wtedy zmiana pracy jest o wiele trudniejsza.

Pisałam to już na pracowym wątku: kobiety same sobie gotują kiepski los w kiepskiej pracy, bo przeczekują w niej do dziecka, a później z dzieckiem trudno zmieniać i tak trwają sfrustrowane z nieadekwatną wypłatą (częstsze zmiany pracy to szansa na większą stawkę niż siedzenie w jeden pracy przez ten sam okres czasu).


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ale z drugiej strony ile jest przypadków, że kobieta zmieniła pracę, popracowała parę miesięcy, zaszła w ciążę, pracowała w ciąży i a po porodzie nie miała do czego wracać. Ja sama znam parę takich przypadków.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[kasia2209]

Treść usunięta

[PumpkinEyes]

Napisane przez olabambola

konkrety celów? ale po co ci konkrety od osoby nieambitnej

Nie odwracaj kota ogonem. Po prostu nie potrafisz niczego wymienić. Dyskusja z osobą, która się tak zachowuje, faktycznie jest bez sensu.

[jaksy]

Napisane przez kasiunia788742

No ale z drugiej strony ile jest przypadków, że kobieta zmieniła pracę, popracowała parę miesięcy, zaszła w ciążę, pracowała w ciąży i a po porodzie nie miała do czego wracać. Ja sama znam parę takich przypadków.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Też prawda. To już jest jest dyskusja, że czego by kobieta nie zrobiła w kwestii rodzicielstwa, to zawsze ktoś ją źle oceni. Zgadzam się, że ewentualnej winy trzeba szukać wyżej, w systemie.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[olabambola]

Napisane przez PumpkinEyes

Nie odwracaj kota ogonem. Po prostu nie potrafisz niczego wymienić. Dyskusja z osobą, która się tak zachowuje, faktycznie jest bez sensu.

dopisałam cel, ale dla ciebie pewnie nie będzie to wartościowy cel. Ale jak pisałam jestem nieambitną osobą o małym rozumku, a nie wielką karierowiczką z korporacji z BIG4

[kasia2209]

Treść usunięta

[PumpkinEyes]

Napisane przez squirrelqa

Może po to, żeby za rok czy półtora roku nie zostać w jeszcze większej pupie w znienawidzonej pracy z roczniakiem pod pachą? Wtedy zmiana pracy jest o wiele trudniejsza.

Pisałam to już na pracowym wątku: kobiety same sobie gotują kiepski los w kiepskiej pracy, bo przeczekują w niej do dziecka, a później z dzieckiem trudno zmieniać i tak trwają sfrustrowane z nieadekwatną wypłatą (częstsze zmiany pracy to szansa na większą stawkę niż siedzenie w jeden pracy przez ten sam okres czasu).


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Idealnie ludzie już od liceum planowaliby karierę i kierowali nią tak, żeby w momencie, kiedy przychodzi do brania kredytu czy dzieci mieć wszystko ułożone i zabezpieczone. Tyle że nie żyjemy w idealnym świecie i raczej nie będziemy. Ludzi w szkole nawet się za bardzo nie edukuje na temat rozwoju osobistego, planowania kariery itd.

I dostęp do opieki psychologicznej jest beznadziejny w tym kraju, a to też ma wpływ na wiarę w siebie i tym samym mobilność społeczną.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez PumpkinEyes

Ludzie zwykle nie są przyspawani do jednej firmy. Nie jesteśmy niewolnikami.

no ale przeciez są takie zawody, ktorych się nie da wykonywac zdalnie, to co - na czas ciąży szybcikiem sie ma kobieta przekwalifikować na jakis zawod 'zdalny"?
Kazdy ma jakieś swoje ograniczenia warunków, nie tylko miejsce zamieszkania, ale i zdolności (w tym intelektualne), charakter itp.

znów komus edanizm wjechał.

co do celów "nie zawodowych" w pracy to moim np. jest brak stresu i elastyczność czasu pracy = wyrozumiałość dla nagłych koniecznych wyjść, L-4 itp.

[kasia2209]

Treść usunięta

[PumpkinEyes]

Napisane przez olabambola

dopisałam cel, ale dla ciebie pewnie nie będzie to wartościowy cel. Ale jak pisałam jestem nieambitną osobą o małym rozumku, a nie wielką karierowiczką z korporacji z BIG4

Widać, że masz jakieś kompleksy na tym punkcie. Ja też nie jestem karierowiczką z BIG4 dla twojej informacji.

I rozmowa była o celach realizowanych w pracy. Trudno nazwać pracę blisko miejsca pracy celem realizowanym w pracy. A jeśli dla kogoś to główne kryterium wyboru miejsca zatrudnienia to wciąż nie dziwi mnie, że w momencie możliwości wolnego, wybiera wolne, a nie pracę, którym głównym plusem jest bliskość miejsca zamieszkania.

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89667972]co do celów "nie zawodowych" w pracy to moim np. jest brak stresu i elastyczność czasu pracy = wyrozumiałość dla nagłych koniecznych wyjść, L-4 itp.[/QUOTE]

Ale to nie jest cel, to jest potrzeba.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez jaksy

Też prawda. To już jest jest dyskusja, że czego by kobieta nie zrobiła w kwestii rodzicielstwa, to zawsze ktoś ją źle oceni. Zgadzam się, że ewentualnej winy trzeba szukać wyżej, w systemie.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

ale czemu w systemie, skoro komentarze negatywnie oceniające to, że kobita wg własnego i lekarza uznania idzie na l-4 ciążowe na początku ciąży wygłaszają konkretni ludzie? system kształtuje zazwyczaj większość obywateli, cóż.

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez PumpkinEyes

Ale to nie jest cel, to jest potrzeba.

ło panie to moze napiszę, ze celem jest tzw. "świety spokój" i spokojna głowa, moze byc?

[kasiunia788742]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Na uop na czas nieokreślony tak, ale jak zmienisz pracę i dostaniesz uop na czas określony to umowa wygasa z porodem i tyle.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89667981]ło panie to moze napiszę, ze celem jest tzw. "świety spokój" i spokojna głowa, moze byc? [/QUOTE]

Przecież to jest to samo co napisałaś wcześniej, twoja potrzeba, a nie cel realizowany w pracy.

[Norluka]

Napisane przez PumpkinEyes

Idealnie ludzie już od liceum planowaliby karierę i kierowali nią tak, żeby w momencie, kiedy przychodzi do brania kredytu czy dzieci mieć wszystko ułożone i zabezpieczone. Tyle że nie żyjemy w idealnym świecie i raczej nie będziemy. Ludzi w szkole nawet się za bardzo nie edukuje na temat rozwoju osobistego, planowania kariery itd.

I dostęp do opieki psychologicznej jest beznadziejny w tym kraju, a to też ma wpływ na wiarę w siebie i tym samym mobilność społeczną.

To jest bez sensu. Jak ktoś się chce ukierunkować od początku, to ma zawodówki, technika.
Świat się zmienia, bazowanie przez 45 lat pracy zawodowej na czymś, co powiedzieli w liceum zwykle jest bez sensu.

Napisane przez PumpkinEyes

Ale to nie jest cel, to jest potrzeba.

A co nie jest potrzebą?

[jaksy]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89667981]ale czemu w systemie, skoro komentarze negatywnie oceniające to, że kobita wg własnego i lekarza uznania idzie na l-4 ciążowe na początku ciąży wygłaszają konkretni ludzie? system kształtuje zazwyczaj większość obywateli, cóż.

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

ło panie to moze napiszę, ze celem jest tzw. "świety spokój" i spokojna głowa, moze byc? [/QUOTE]Nie rozumiem, chcesz oceniać negatywnie oceniających? To oceniaj. Napisałam aż i tylko, że wszystkie negatywnie oceny skupiają się na ciężarnych, chociaż problem jest dużo szerszy.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[kasia2209]

Treść usunięta