Terminacja ciąży cz.2

[Rosietherobot]

Napisane przez kasiorrr

Dziewczyny, a jak z pochówkiem? Dostałam kartę zgonu i wytyczne co dalej, ale odnośnie pogrzebu.

A co jeżeli tego pogrzebu nie chce zrobić? Czy są jakieś inne możliwości?

A przy przyjmowaniu do szpitala nie wypełniałaś takiego dokumentu, w którym deklarujesz czy chcesz pochówku?

[fioleciasto]

Otrzymałam dziś wynik testu Panorama - zespół Edwardsa Na pewno będziemy robić amniopunkcje no ale tu raczej nie ma mowy o pomyłce

[wynn]

Fioleciasto bardzo mi przykro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[swiatelko11312]

Fioleciasto, bardzo Ci współczuję ściskam mocno i życzę dużo siły.

[Kokardka2]

Fioleciasto tak mi przykro 3maj się, mam nadzieje, że masz wsparcie w najbliższych, bo to bardzo trudny czas

[MamusiaOliwierka]

Fioleciasto bardzo mi przykro 😓 Na tym forum na pewno znajdziesz wsparcie...

Jak możesz, napisz jak długo czekałas na wynik Panoramy, ja też czekam (juz dosyc dlugo).

[fioleciasto]

mamusiaOliwierka niecałe 2 tygodnie. Krew miałam pobieraną 16 listopada, a wynik przyszedł wczoraj.

Jestem po rozmowie z moim lekarzem. Mówił o tym, że no niestety to już na ostatnim usg wyglądąło, tak a nie inaczej. Prosił żebym przyszła do niego jutro między pacjentkami i sprawdzimy, czy jest jeszcze w ogóle akcja serca. Mówił o tym, że jednak te wady są na tyle rozległe, że jest bardzo prawdopodobne, że dzidziuś już nie żyje - no i niestety tak by było najlepiej. Mowil tez o tym, ze u mnie ten obrzek pojawil sie juz bardzo szybko i to tym bardziej moze zwiastować to, że dzidziuś już nie żyje. Jeśli tak będzie, dostanę od razu skierowanie do szpitala itd. Jeżeli jutro się okażę, że czynność serca jednak jest to skierowanie na biopsje kosmówki, którą można wykonać troche wczesniej niz amniopunkcje. Mowił tez mi bardzo dosadnie o tym, co wczoraj już też przeczytałam, ze ten zespol Edwardsa jest związany po prostu z losowymi zmianami w i nie jest związany w żaden sposób ani ze mną, ani z Kubą, czy z naszymi materiałymi genetycznymi. I absolutnie jedno dziecko z taką chorobą w żaden sposób nie zwiększa szans na drugie z tym samym. To się po prostu dzieje losowo. Zobaczymy jak bedzie sytuacja wygladac jutro. Serce mi się kraje, że to się w ogóle dzieje, że to jednak nie jest zły sen. Ale mam jednocześnie wielką nadzieję, że nasza córeczka już nie żyje

[MamusiaOliwierka]

Fioleciasto - przytulam, wyobrazam sobie jaki to dla Was trudny okres. Sama przeszłam terminacje w styczniu br., także te wszystkie badania, diagnozy nie są mi obce. Obecnie czekam wlasnie na wynik testu Panorama. Ja z kolei krew mialam pobraną 14.11 (wieczorem), czyli przed Tobą, a wyniku brak...

[fioleciasto]

Napisane przez MamusiaOliwierka

Fioleciasto - przytulam, wyobrazam sobie jaki to dla Was trudny okres. Sama przeszłam terminacje w styczniu br., także te wszystkie badania, diagnozy nie są mi obce. Obecnie czekam wlasnie na wynik testu Panorama. Ja z kolei krew mialam pobraną 14.11 (wieczorem), czyli przed Tobą, a wyniku brak...

Może napisz do nich/zadzwoń? Ja się w poniedziałek przypominałam o wynik i we wtorek go dostałam.

Przykro mi, że przez to przeszłaś

[swiatelko11312]

wczoraj wieczorem pomyslalam sobie ze nawet niewiem kiedy minelo to 16 tygodni,zatrzymalam sie na 9 tyg kiedy pani doktor powiedziala ze powinnismy spodziewac sie najgorszego potem gorzka prawda wynik usg i ogolniony obrzek potem 16tydzien i slowa;serduszko juz nie bije. musze wam sie przyznac ze ja przez caly czas mialam nadzieje na cud. ciagle sie jeszcze boje tyle przede mna kiedy przyjda te wyniki,jak zdolam przezyc pogrzeb mojego dzieciatka .szczerze musze wam powiedziec ze za bardzo nie mam z kim rozmawiac ,moj maz nie bardzo chce rozmawiac.

rano kiedy zobaczylam snieg to tak bardzo chcialabym móc powiedziec do mojego brzuszka ze ty tez malenstwo zobaczysz bialy puch juz za rok ,ale tam tak pusto i nie ma nikogo.
a tu jeszcze przed nami swieta...

[fioleciasto]

Napisane przez swiatelko11312

wczoraj wieczorem pomyslalam sobie ze nawet niewiem kiedy minelo to 16 tygodni,zatrzymalam sie na 9 tyg kiedy pani doktor powiedziala ze powinnismy spodziewac sie najgorszego potem gorzka prawda wynik usg i ogolniony obrzek potem 16tydzien i slowa;serduszko juz nie bije. musze wam sie przyznac ze ja przez caly czas mialam nadzieje na cud. ciagle sie jeszcze boje tyle przede mna kiedy przyjda te wyniki,jak zdolam przezyc pogrzeb mojego dzieciatka .szczerze musze wam powiedziec ze za bardzo nie mam z kim rozmawiac ,moj maz nie bardzo chce rozmawiac.

rano kiedy zobaczylam snieg to tak bardzo chcialabym móc powiedziec do mojego brzuszka ze ty tez malenstwo zobaczysz bialy puch juz za rok ,ale tam tak pusto i nie ma nikogo.
a tu jeszcze przed nami swieta...

Ja dziś jadę do lekarza sprawdzić, czy serduszko jeszcze w ogóle bije. W tej sytuacji mam nadzieję (i tak wewnętrznie czuję), że nie. U mnie to 13 tydzień, obrzęk był widoczny już w 10 tygodniu. Nasza córeczka

I te święta też mnie przerażają. Straciliśmy w tym roku dwa Okruszki.

[swiatelko11312]

Fileciasto jestem z Toba ,sciskam Cie mocno.

[PrawieMama]

Witam. Od kilku tygodni śledzę ten wątek. Niestety musiałam dołączyć do Waszego grona. Bardzo mi pomogły Wasze wpisy. Nikt nie zrozumie tego , tak jak inna kobieta która przez to przeszła.

[fioleciasto]

Bylam dzis u lekarza. Malutkiej serduszko wciąż mocno bije (a obojetnie jak okrutnie to brzmi, w tej sytuacji ja juz sie modlilam tylko o to by tak nie bylo) Macha rączkami i nóżkami i ma już prawie 6cm. Ale okrutna diagnoza się wciąż tylko potwierdza, obrzęk ogólny bardzo duży, lekarz zdziwiony że serce jeszcze bije. Możemy robić teraz biopsje kosmówki i na jej podstawie dostać skierowanie na terminacje. Ale możemy też czekać i usilnie liczyć na to, że Maluszek odejdzie sam. Lekarz jest zdania, że jak się spotkamy za 2 tygodnie to serduszko już naprawdę raczej nie będzie bić, bo obrzęk jest spory. Chciałabym bardzo, żeby to się stało niezależnie od nas. I jak najszybciej, bo ten Maluch się już tylko męczy. Nic, czekamy. Biopsje pewnie spróbujemy w przyszłym tygodniu zrobić, by jakby co mieć papier, ale bardzo chcemy, by ominęła nas ta okropna decyzja.

[swiatelko11312]

Fioleciasto moja kruszynka miała w 16tyg, 6,8cm przez 2tygodnie nie przybierala prawie wogole. Dziś dowiedziałam się że to dziewczynka moja córeczka Wiwiana

[Karolkowa_86]

Oglądam fakty i wychodzę z siebie ! Chca zabronić aborcji ze względów medycznych szlag mnie trafia, jeszcze stary pryk mówi że to nie etyczne. Huj nie wie jak się ludziom życie wali w momencie kiedy wie że dziecko jest chore

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Napisane przez Karolkowa_86

Oglądam fakty i wychodzę z siebie ! Chca zabronić aborcji ze względów medycznych szlag mnie trafia, jeszcze stary pryk mówi że to nie etyczne. Huj nie wie jak się ludziom życie wali w momencie kiedy wie że dziecko jest chore

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też właśnie słyszałam

Albo to: "- Dzisiaj w Warszawie pada śnieg i dzieci się cieszą, niestety nie wszystkie dzieci będą mogły się cieszyć tym śniegiem, ponieważ rocznie ponad tysiąc ginie w polskich szpitalach w majestacie prawa - mówiła pełnomocniczka inicjatywy Kaja Godek."

Przecież to jest chore... Wszystko bym oddała, żeby moje dziecko mogło się tym zas... śniegiem cieszyć. Ale nigdy nie będzie mogło, obojętnie czego byśmy nie zrobili.

[gynvael]

Napisane przez fioleciasto

Bylam dzis u lekarza. Malutkiej serduszko wciąż mocno bije (a obojetnie jak okrutnie to brzmi, w tej sytuacji ja juz sie modlilam tylko o to by tak nie bylo) Macha rączkami i nóżkami i ma już prawie 6cm. Ale okrutna diagnoza się wciąż tylko potwierdza, obrzęk ogólny bardzo duży, lekarz zdziwiony że serce jeszcze bije. Możemy robić teraz biopsje kosmówki i na jej podstawie dostać skierowanie na terminacje. Ale możemy też czekać i usilnie liczyć na to, że Maluszek odejdzie sam. Lekarz jest zdania, że jak się spotkamy za 2 tygodnie to serduszko już naprawdę raczej nie będzie bić, bo obrzęk jest spory. Chciałabym bardzo, żeby to się stało niezależnie od nas. I jak najszybciej, bo ten Maluch się już tylko męczy. Nic, czekamy. Biopsje pewnie spróbujemy w przyszłym tygodniu zrobić, by jakby co mieć papier, ale bardzo chcemy, by ominęła nas ta okropna decyzja.

Nie wiem w jakim wieku jest Twój maluszek ale u mojej córeczki przy uogolnionym obrzęku serduszko przestało bić w 14 tygodniu... mniej wieciej tydzień po biopsji kosmówki. Dowiedziałam o tym w tym samym dniu kiedy odebrałam wyniki i okazało się że mój maluszek ma ZD.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Napisane przez gynvael

Nie wiem w jakim wieku jest Twój maluszek ale u mojej córeczki przy uogolnionym obrzęku serduszko przestało bić w 14 tygodniu... mniej wieciej tydzień po biopsji kosmówki. Dowiedziałam o tym w tym samym dniu kiedy odebrałam wyniki i okazało się że mój maluszek ma ZD.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie to początek 13 tygodnia. Chcemy, jak nam się uda w przyszłym tygodniu wykonać biopsje, ale też będę liczyć na to, że serduszko jednak przestanie bić samo.

[Rosietherobot]

Napisane przez Karolkowa_86

Oglądam fakty i wychodzę z siebie ! Chca zabronić aborcji ze względów medycznych szlag mnie trafia, jeszcze stary pryk mówi że to nie etyczne. Huj nie wie jak się ludziom życie wali w momencie kiedy wie że dziecko jest chore

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ma się co wściekać, tylko trzeba działać. Podpisywać się pod projektami liberalizacji, chodzić na demonstracje. Wygra silniejszy. Można też przestać chodzić do kościoła, który aktywnie to barbarzyństwo wspiera, włącznie z karalnym podsuwaniem ludziom do podpisu listy z zakrytym tytułem pod pretekstem "listy korespondencyjnej" albo "listy osób zwiedzających katedrę".

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez PrawieMama

Witam. Od kilku tygodni śledzę ten wątek. Niestety musiałam dołączyć do Waszego grona. Bardzo mi pomogły Wasze wpisy. Nikt nie zrozumie tego , tak jak inna kobieta która przez to przeszła.

Cześć PrawieMama, bardzo mi przykro Kiedy miałaś terminację?

[klebuszkowa1212]

Napisane przez Karolkowa_86

Oglądam fakty i wychodzę z siebie ! Chca zabronić aborcji ze względów medycznych szlag mnie trafia, jeszcze stary pryk mówi że to nie etyczne. Huj nie wie jak się ludziom życie wali w momencie kiedy wie że dziecko jest chore

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Żeby tego było mało wzięli do TV dziecko z ZD, które mówiło" Nie zabijaj".... Przecież chore dzieci to nie tylko dzieci z ZD... czy ktoś wspomniał o wadach letalnych płodu? Nie słyszałam... Wszyscy Ci co są za zakazem aborcji, nie znają dokładnie tematu, wręcz nie mają pojęcia. Nikt nigdy nie wspomniał o Zespole Patau czy Edwardsa, o bezczaszkowiu- bo min. też na te choroby umarły nasze dzieci... Za wszelką cenę próbują udowodnić społeczeństwu, że te chore płody mogą żyć, co jest w większości przypadków sprzeczne z rzeczywistością.
Jeśli faktycznie wprowadzą zakaz aborcji będzie coraz gorzej. Teraz ile się słyszy o tym że matki zabijają swoje nowo narodzone dzieci, jedna zaźgała nożem, druga spaliła, trzecia udusiła poduszką. W większości tych przypadków, były to zdrowe dzieci. Co się będzie działo z niepełnosprawnymi dziećmi, z tymi które nie umrą zaraz po porodzie? Strach pomyśleć. Zakaz aborcji, ograniczony dostęp do antykoncepcji, brak edukacji seksualnej (teraz biorą się za prezerwatywy, mają podnieść na nie VAT ) Efekt będzie odwrotny do tego, który chce uzyskać rząd. Chcą aby rodziło się więcej dzieci, bo niż demograficzny. Co z tego że maluchów zacznie przybywać jak będą niezdolne do pracy, bo albo upośledzone albo z jakimś hiv'em, czy powikłaniami po chorobach wenerycznych. Nie dość że trzeba będzie utrzymywać emerytów to jeszcze te nieszczęśliwe dzieci, a rąk do pracy jak nie było tak nie będzie. Czy to na prawdę tak trudno zrozumieć?
W naszym kraju zaczynają się dziać cuda...

Wszystkie nowe dziewczyny serdecznie witam na naszym forum. Życzę dużo siły w tych trudnych momentach. Pamiętajcie, tutaj zawsze znajdziecie dużo wsparcia.

[Karolkowa_86]

Wiecie co ale szlag mnie trafia, bo to wg mnie nie była aborcja bo każda z nas urodziła własne dziecko i każda z nas płakała przy tym, bo dla nas to było podwójne przeżycie poród i na dodatek myśl że nie przytulisz dziecka.. ja nie podjęłam tej decyzji ot tak sobie, konsultowałam się z genetykiem jak każda z nas, więc nie rozumiem czemu ta blaho podchodzą do takiego tematu. A najlepsze jest to że na ten temat wypowiadają się osoby,które nie miały z tym tematem w ogóle styczności jestem pewna że wtedy inaczej by mówili.. a to że dziecko z Zespołem Downa wystąpiło tam i mówiło że 5 przykazanie nie zabijaj nic nie znaczy,bo jak któraś z nas pisała pokazują dzieci z zespołem Downa ale osoby dorosłe już nie ! Więc gdzie są dorośli z zespołem? W ośrodkach Chryste a będą mówić że to źle .. wszystko rozumiem ale same statystki mówią że 1100 było aborcji a prawie 90% z tej liczby to aborcję ze względów medycznych ! Więc czemu chcą tego zakazać ? Co miałyśmy patrzeć na cierpienia naszych dzieci ? I powtarzam dla mnie to był poród w bólach i łzach i z mega obciążeniem psychicznym..
Widać zresztą po naszym forum , ile osób dołącza co rusz nowe osoby z własną tragedia a oni chcą już naprawdę wprowadzić takie zakazy ale po co ? Mało nam łez ? Sami nie wiedzą jak to jest, jak to jest wstawić się na oddział z wodą święconą (bo ja ją miałam przy sobie ) wiedząc że za parę godzin już dzieciątka nie będzie .. u mnie od T minęło 9 miesięcy w zasadzie jutro będę miała ten dzień, i ciągle mnie to boli, dzień w dzień myślę o małej to nie było moje widzi mi się ale wszystko podparte decyzjami lekarskimi ! Niech się zastanowią co robią !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klebuszkowa1212]

Karolkowa, nie ma co tracić nerw. Najważniejsze, że my kobiety potrafiłyśmy się zjednoczyć i wyjść na ulicę. Mam nadzieje, że tym razem również uda nam się powstrzymać rząd.

[Rosietherobot]

Napisane przez klebuszkowa1212

Karolkowa, nie ma co tracić nerw. Najważniejsze, że my kobiety potrafiłyśmy się zjednoczyć i wyjść na ulicę. Mam nadzieje, że tym razem również uda nam się powstrzymać rząd.

Jeśli wyjdziemy tak samo licznie, albo liczniej niż poprzednim razem, to na pewno się uda.

[Monka33]

To co dzieje się w mediach to czysta propaganda. Ktoś nie mający pojęcia ulegnie jej bo będzie miał poczucie, że działa w dobrej wierze. Ale świat nie jest czarno biały...

[fioleciasto]

U mnie kolejny smutny dzień. Dziś od rana na telefonie z moim lekarzem oraz Szczecinem. Udało mi się umówić na poniedziałek rano na biopsje kosmówki właśnie w Szczecinie. Termin dostałam szybszy niż chciałam i dziś na gwałt musiałam po południu jechać jeszcze na pobranie krwi żeby zrobić przeciwciała hiv potrzebne do zabiegu. W niedziele dodatkowo muszę podjechać do szpitala do mojego lekarza, bo też byłam z nim umówiona dopiero na poniedziałek w gabinecie po skierowanie, a jednak termin jest szybszy. Działam trochę z automatu i załatwiam to co trzeba załatwić, ale jak na chwilę usiądę i się zastanowię to nie dociera do mnie to co się dzieje. Te usg, testy panorama, jakieś biopsje, punkcje, jeżdżenie na drugi koniec Polski itd. A najgorsze i tak wciąż przed nami. Wciąż się modlę by zaopiekowali się naszą Malutką w niebie, by to już się po prostu skończyło. By nie przyszło nam decydować

[Rosietherobot]

Napisane przez fioleciasto

U mnie kolejny smutny dzień. Dziś od rana na telefonie z moim lekarzem oraz Szczecinem. Udało mi się umówić na poniedziałek rano na biopsje kosmówki właśnie w Szczecinie. Termin dostałam szybszy niż chciałam i dziś na gwałt musiałam po południu jechać jeszcze na pobranie krwi żeby zrobić przeciwciała hiv potrzebne do zabiegu. W niedziele dodatkowo muszę podjechać do szpitala do mojego lekarza, bo też byłam z nim umówiona dopiero na poniedziałek w gabinecie po skierowanie, a jednak termin jest szybszy. Działam trochę z automatu i załatwiam to co trzeba załatwić, ale jak na chwilę usiądę i się zastanowię to nie dociera do mnie to co się dzieje. Te usg, testy panorama, jakieś biopsje, punkcje, jeżdżenie na drugi koniec Polski itd. A najgorsze i tak wciąż przed nami. Wciąż się modlę by zaopiekowali się naszą Malutką w niebie, by to już się po prostu skończyło. By nie przyszło nam decydować

Przykro mi strasznie. Wiem, co czujesz- tego załatwiania jest tyle, że człowiek funkcjonuje jak robot i ma wrażenie kompletnej abstrakcji tego, co się dzieje. Ale skoro i tak już znasz diagnozę, to może lepiej, że to się wszystko dzieje tak szybko? Nie ma chyba nic bardziej wykańczającego niż niepewność. Daleko masz do tego Szczecina?

[fioleciasto]

Napisane przez Rosietherobot

Przykro mi strasznie. Wiem, co czujesz- tego załatwiania jest tyle, że człowiek funkcjonuje jak robot i ma wrażenie kompletnej abstrakcji tego, co się dzieje. Ale skoro i tak już znasz diagnozę, to może lepiej, że to się wszystko dzieje tak szybko? Nie ma chyba nic bardziej wykańczającego niż niepewność. Daleko masz do tego Szczecina?

Jakieś 270km, to nie jest dla nas problem. Działa się z automatu, to prawda. Z jednej strony dobrze, a z drugiej wciąż mam nadzieję, że naprawdę Maluch zdąży odejść sam.

[Monka33]

Dziewczyny, potrzebuję pocieszenia. Serio. Po raz kolejny jestem psychicznie rozjechana walcem. Jestem po pierwszej wizycie kontrolnej, ponad 6 tyg od t. Na usg wyszedł prawdopodobnie krwiak na jajniku, jest też jakaś zmiana na macicy, być może pozostałość, okaże się po okresie, którego jeszcze nie miałam, i żeby nie było nudno mam jeszcze infekcję pochwy chociaż to najmniejszy problem chyba. Przysięgam jestem wykończona. I znowu czekanie. Na okres. I kolejna wizyta. A tu ni widu, ni słychu.

[Ella747]

Widzę, że jest Ci ciężko. Byłam w dokładnie takiej samej sytuacji co Ty we wrześniu. Ta sama diagnoza.

Ja zdecydowałam się na T, chociaż nie do końca czuje że to była moja decyzja. Wszyscy w koło mówili że tak jest lepiej.

Wtedy w to wierzyłam. Ale teraz uważam że ani dla mojego dziecka nie było lepiej ani dla mnie. Ja psychicznie wolałabym odczekać do porodu i dać odejść mojemu dziecku samemu. Ale tego nie zrobiłam. Oczywiście są osoby które mają inne zdanie. Ja mówię tylko o sobie.

Przed podjęciem decyzji warto zadzwonić i się umówić na wizytę do hospicjum peritalnego. Oni pokażą i wyjaśnią jakie inne wyjścia mamy w tym trudnym dla wszystkich czasie.

Mam nadzieję że zrozumiesz mnie dobrze.