Wirtualna znajomość-przekonać się do spotkania? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-05-26, 12:53   #61
ag87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 246
Dot.: Wirtualna znajomość-przekonać się do spotkania?

Cytat:
Napisane przez kokosowasowa1990 Pokaż wiadomość
Nie mniej spodobał mi się również fizycznie
Cytat:
Napisane przez kokosowasowa1990 Pokaż wiadomość


Przed wysłaniem swojego zdjęcia ostrzegałam go że wyglądam raczej...kiepsko. On jednak potem napisał że bardzo mu się podobam, wysłałam więc jeszcze kilka zdjęć, aby zweryfikował swoją opinię.


Potem kilkakrotnie mówiłam mu o swoich kompleksach i o o tym że tak naprawdę podobam mu się nie ja, a jego wyobrażenie o mnie, ale nie przyjmował tego do wiadomości.


Po niedługim czasie zorientowałam się,że mimo obowiązków (praca, studia) z niecierpliwością czekam na wiadomość od niego. Oczywiście nie napisałam mu tego, nie mniej on stwierdził,że nie może przestać o mnie myśleć, że czeka na każdy post ode mnie, że nie pisząc tydzień chyba by nie wytrzymał. Kilkakrotnie przyznawał się ,że pisze do mnie podczas golenia, albo prowadząc samochód (!), ja odpisywałam na ulicy, w autobusie, na zajęciach. Czasem próbowałam dac sobie na wstrzymanie, ale dłużej niż godziny chyba nigdy nie wytrzymałam.


Nie było tematów stricte intymnych, z jego strony pojawiał się czasem delikatny flirt, ale był on tak wysublimowany, że aż przyjemnie było czytać. Przez te godziny spędzone przed komputerem stał się moim najlepszym przyjacielem.


[odnośnie posiadania żony przez 'przyjaciela']Brałam i taką opcję pod uwagę, ale nie powiem,że nie poczułam się z nią źle. Ba, poczułam się tragicznie, zupełnie jakby ktoś dał mi obuchem w głowę.


Kiedyś leżąc chora z wysoką gorączką z dala od domu, zaproponował że przyjedzie (800km!) i przywiezie mi leki i owoce. Odmówiłam. Głównie dlatego że nie mieściło mi się to w głowie by z południa Polski jechał nad morze, odmówiłam ze strachu przed jego rozczarowaniem, odmówiłam z powodu złego stanu samopoczucia a co za tyym idzie jeszcze gorszego niż na co dzień wyglądu. Po tym fakcie przestął się odzywać, to były najgorsze 2 tygodnie w moim życiu, płakałam nocami w poduszkę, choć wiem,że brzmi to strasznie. Odezwał się, kiedy sądziłam,że to już finał, że więcej się nie odezwie. Napisał wtedy,że poczuł się całkowicie olany.


A ja mimo tego,że bardzo chcę go zobaczyć, boję się. Boję się tego,że minie mnie na ulicy nie rozpoznawszy mnie, boję się,że to spotkanie spowoduje,że nasz kontakt wirtualny bezpowrotnie przejdzie do historii, boję się...że zacznie mi na nim zależeć, bardziej niż teraz. Ale od dawna niczego nie pragnęłam tak bardzo jak spotkać się z tym facetem na kawę.





Autorko czy według ciebie tak wygląda relacja, rozmowy, emocje i odczucia dwóch osób, które ponoć zupełnie nic do siebie nie mają i nie łączy ich nic poza przyjaźnią? I don't think so....




Cytat:
Napisane przez kokosowasowa1990 Pokaż wiadomość
Przez te godziny spędzone przed komputerem stał się moim najlepszym przyjacielem.



Wiesz co jest naprawdę z********** w posiadaniu przyjaciela? To, że możesz być przy nim zupełnie sobą, nie musisz niczego udawać, możesz mu wszystko powiedzieć, nawet kompletne głupoty, nie musisz dobrze wyglądać, robić dobrego wrażenia, jak nie macie o czym pogadać to po prostu siedzicie w ciszy i ta cisza jest tak samo komfortowa i satysfakcjonująca jak rozmowa z nim. Jak chcesz na tym facecie zrobić dobre wrażenie, boisz się jego rozczarowania i się stresujesz to mało prawdopodobne jest, że rozpatrujesz go w kategorii tylko czysto koleżeńskiej- to jest oczywiste.


Założyłaś wątek bo zapewne chciałaś usłyszeć, żebyś przestała trzęś portkami i się z nim spotkała skoro to taki wspaniały mężczyzna. Tylko wiesz, wizażanki tak się składa potrafią czytać. Odradzają ci spotkanie (i ja również) bo z twoich wypowiedzi jasno wynika, że jesteś tym facetem zafascynowana i może na dzień dzisiejszy jeszcze jest to fascynacja na stopie 'wirtualnej',ale naprawdę dość łatwo jest przewidzieć dalszy scenariusz. Chcesz to się z nim spotkaj, chcesz to miej z nim romans, ale przynajmniej miej odwagę sama przed sobą przyznać, że chcesz mu się spodobać jako kobieta, a nie jako przyjaciółka.

ag87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-26, 13:34   #62
BiegnijLola
Raczkowanie
 
Avatar BiegnijLola
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 275
Dot.: Wirtualna znajomość-przekonać się do spotkania?

ag87 - idealnie wyrwałaś te "najważniejsze" rzeczy z całego posta Autorki. Nic dodać nic ująć Przyjaźń tak bardzo.
BiegnijLola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-26, 15:39   #63
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
Dot.: Wirtualna znajomość-przekonać się do spotkania?

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
ja myślę, że takie tłumaczenia nie trafią do osoby, która wiązać się nie zamierza lub ewentualnie zakłada związek otwarty. Inne postrzeganie świata.
Dla mnie to ewidentne ładowanie się "między wódkę a zakąskę" i niestety, Autorko, poza wyjątkami, jak pink death, 90% ma jednak pogląd, że w związku należy się pewna wyłączność (w zdrowych granicach) a zarówno ten facet ją przekracza (szukając nowych "koleżanek" w sieci, może miałabym inne podejście, gdyby poznał Cię w pracy, miał z Tobą mimowolny kontakt i po prostu byście się polubili) jak i Ty (mając jakieś bliżej nieuzasadnione argumenty czemu tak strasznie chcesz się spodobać i nie "stracić" znajomości z facetem, który... nigdy "Twój" nie był i nie będzie ).

Wiesz, często jest tak, że punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Może jak się kiedyś znajdziesz w podobnej sytuacji (chociaż nie życzę Ci tego, bo to średnio fajne) to już nie będziesz tak ochoczo na to przystawać, jak teraz deklarujesz (bo Ty jesteś wolna, a to on ma zobowiązania).
Zgadzam się z tym, jak punkt widzenia może być zależny od tego w jakiej aktualnie roli się występuje. Zupełnie inaczej będzie patrzeć się na to jako potencjalna kochanka ze świadomością, że w tle jest żona a inaczej gdy jest się w związku i to miś się rwie do koleżanki Nie każdy wie co to jest empatia i honor.
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-26, 17:20   #64
kokosowasowa1990
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 37
Dot.: Wirtualna znajomość-przekonać się do spotkania?

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5153723 5]Zgadzam się z tym, jak punkt widzenia może być zależny od tego w jakiej aktualnie roli się występuje. Zupełnie inaczej będzie patrzeć się na to jako potencjalna kochanka ze świadomością, że w tle jest żona a inaczej gdy jest się w związku i to miś się rwie do koleżanki Nie każdy wie co to jest empatia i honor.[/QUOTE]
Jeśli to była kolejna "szpila" do mojej osoby, to mówmy wprost. W końcu po to jest forum internetowe i wolność słowa Już wiele rzeczy na swój temat się tutaj dowiedziałam
1.Nie mam honoru i empatii
2. Jestem naiwna i głupia
3. Nie można ze mną na poziomie porozmawiać
4. Moim ulubionym zajęciem jest czepianie się starszych facetów, dlatego że widzę w nich tatusia, którego nie miałam
5. Mam za nic instytucję małżeństwa i rodzinę
6. Nie zamierzam się z nikim wiązać (nawiasem mówiąc tu już zupełnie nie wiem skąd taki wniosek)
7. Jestem hipokrytką, która przed obcymi ludzmi musi udawać, kogoś kim nie jest, by się "im nie narazić" oczekując poklasku dla swego postępowania.
Słowem-siedem grzechów głównych
Pominęłam coś? Może któraś z Was coś chce jeszcze dodać?
Śmiało.
A jeśli nie, to dziękuję za rady i opinie. Owszem nie takich oczekiwałam, ale nie dlatego,że chciałam entuzjastycznego podejścia i aprobaty a jedynie przyjęcie takiego założenia, jakie tu przedstawiłam tj. że nie chodzi o romans. Niezwykle przykre jest to ,że tak łatwo niektóre z Was potrafią wiedzieć co dana osoba czuje, jaką ma hierarchię wartości i co w konkretnej sytuacji nią kieruje. Nie mniej szanuję Wasze zdanie. Wątek jest do zamknięcia.

Edytowane przez kokosowasowa1990
Czas edycji: 2015-05-26 o 17:46
kokosowasowa1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-30, 14:56   #65
poleenP
Przyczajenie
 
Avatar poleenP
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1
Dot.: Wirtualna znajomość-przekonać się do spotkania?

Wciaz nie moge wyjsc z podziwu, jak latwo ludziom wydawac opinie, nie znajac emocji, ktore zapewne teraz targaja autorka wpisu. Jak mozna, wydawac opinie na tematy, ktore sa Nam zupelnie nieznane... Dziewczyny, czy piszac sloganami "ON MA ZONE", sadzicie, ze pomagacie autorce wpisu? watpie....

@kokosowasowa1990, zalozylam specjalnie konto po przeczytaniu Twojego posta, z dosc egoistycznych powodow, jestem w tej samej sytuacji... Zdaje mi sie, ze rozumiem, co czujesz. Ciekawosc, ktora nie dosc, ze polaczona z uczuciem, ktore ciezko okreslic, to jeszcze gaszona przez osoby, ktore uwazaja Cie za niepoprawna.. Twoj komfort polega na tym, ze nawet jesli wszyscy powiedza, "nie rob tego", Ty i tak mozesz to zrobic. Wychodze wiec przed szegreg i mowie, do dziela! Kososowasowo, nie mysl, ze mozesz mu sie nie spodobac, ze masz tak kiepski charakter, ze cale Wasze spotkanie, bedzie niewypalem, tak naprawde co z tego? Jesli Ci na nim zalezy, to warto sprobowac, bo kto nie probuje, ten nie zyskuje. Jestem bardziej niz pewna, ze i jego bedzie podgryzac trema, to normalne, trema bylaby nawet jesli poznalibyscie sie w realu. Coz moze byc piekniejszego, niz przyciaganie sie obu ludzi. Nie rozumiem oskarzen, przeciez nie napisaoas, ze oczekujesz goracego romansu, mozesz zyskac przyjaciela, na wiele nastepnych lat. A co jesli nie? Mowi sie trudno, widocznie tak mialo byc. Ja bym ryzykowala!

Zaraz spotkam sie z osobami, ktore beda pluc jadem, ze jak to? Zonaty facet? Co na to jego zona? A wiecie co na to ja? Dlaczego nie, nikt tu nie wspominal, ze ze zwyklego spotkania musi wyjsc love story. Zonaty facet to nie jakis kosmita, nie musi siedziec w domu z zona, dokrecac kranow, wyrzucac smieci, czy tkwic pod pantoflem. Jesli on sam ma ochote na to spotkanie, to co w tym zlego? A zona? Jasne, ze i ja odczuwam solidarnosc jajnikow, tylko, czy to znaczy, ze kokosowasowa nie moze tego nie czuc, a zreszta, czy to oznacza, ze musimy koniecznie unikac zonatych facetow?

Moj znajomy jest polakiem, ma zone, a nawet dwojke dzieci, co lepsze, jest ode mnie starszy o 14 lat i mieszka okolo 2000kilometrow ode mnie, ale i tak gdybym choc na chwile znalazla sie w sytuacji autorki posta, odrazu skorzystalabym z okazji i spotkala sie z nim.

A jak uwazacie? Ile bratnich dusz kazda z Nas bedzie w stanie spotkac przez cale zycie? Ile spotkacie osob z ktorymi bedziecie w stanie zrozumiec sie bez slowa? Ile takich, ktore jednym swoim wirtualnym usmiechem, robia Wam caly dzien? Patrzac po tych wrednych komentarzach, chyba jeszcze nie spotkalyscie ani jednej takiej... Radze Wam sie zastanowic, czy w tej sytuacji, wazne, czy ma zone? Jest Duzo starszy, czy duzo mlodszy? Mieszka ulice dalej, czy 5000km od Was? Nie sadze.

Pozdrawiam Cie kokosowasowo! I zycze sily i odwagi.

Edytowane przez poleenP
Czas edycji: 2015-07-30 o 20:25
poleenP jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-30, 15:31   #66
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Wirtualna znajomość-przekonać się do spotkania?

Osoba, która ma szczere intencje, niczego nie ukrywa.
Osoba, której zależy na przyjaźni, jest sobą.

Tutaj nie ma ani jednego ani drugiego.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-31, 15:31   #67
kokosowasowa1990
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 37
Dot.: Wirtualna znajomość-przekonać się do spotkania?

Cytat:
Napisane przez poleenP Pokaż wiadomość
Wciaz nie moge wyjsc z podziwu, jak latwo ludziom wydawac opinie, nie znajac emocji, ktore zapewne teraz targaja autorka wpisu. Jak mozna, wydawac opinie na tematy, ktore sa Nam zupelnie nieznane... Dziewczyny, czy piszac sloganami "ON MA ZONE", sadzicie, ze pomagacie autorce wpisu? watpie....

@kokosowasowa1990, zalozylam specjalnie konto po przeczytaniu Twojego posta, z dosc egoistycznych powodow, jestem w tej samej sytuacji... Zdaje mi sie, ze rozumiem, co czujesz. Ciekawosc, ktora nie dosc, ze polaczona z uczuciem, ktore ciezko okreslic, to jeszcze gaszona przez osoby, ktore uwazaja Cie za niepoprawna.. Twoj komfort polega na tym, ze nawet jesli wszyscy powiedza, "nie rob tego", Ty i tak mozesz to zrobic. Wychodze wiec przed szegreg i mowie, do dziela! Kososowasowo, nie mysl, ze mozesz mu sie nie spodobac, ze masz tak kiepski charakter, ze cale Wasze spotkanie, bedzie niewypalem, tak naprawde co z tego? Jesli Ci na nim zalezy, to warto sprobowac, bo kto nie probuje, ten nie zyskuje. Jestem bardziej niz pewna, ze i jego bedzie podgryzac trema, to normalne, trema bylaby nawet jesli poznalibyscie sie w realu. Coz moze byc piekniejszego, niz przyciaganie sie obu ludzi. Nie rozumiem oskarzen, przeciez nie napisaoas, ze oczekujesz goracego romansu, mozesz zyskac przyjaciela, na wiele nastepnych lat. A co jesli nie? Mowi sie trudno, widocznie tak mialo byc. Ja bym ryzykowala!

Zaraz spotkam sie z osobami, ktore beda pluc jadem, ze jak to? Zonaty facet? Co na to jego zona? A wiecie co na to ja? Dlaczego nie, nikt tu nie wspominal, ze ze zwyklego spotkania musi wyjsc love story. Zonaty facet to nie jakis kosmita, nie musi siedziec w domu z zona, dokrecac kranow, wyrzucac smieci, czy tkwic pod pantoflem. Jesli on sam ma ochote na to spotkanie, to co w tym zlego? A zona? Jasne, ze i ja odczuwam solidarnosc jajnikow, tylko, czy to znaczy, ze kokosowasowa nie moze tego nie czuc, a zreszta, czy to oznacza, ze musimy koniecznie unikac zonatych facetow?

Moj znajomy jest polakiem, ma zone, a nawet dwojke dzieci, co lepsze, jest ode mnie starszy o 14 lat i mieszka okolo 2000kilometrow ode mnie, ale i tak gdybym choc na chwile znalazla sie w sytuacji autorki posta, odrazu skorzystalabym z okazji i spotkala sie z nim.

A jak uwazacie? Ile bratnich dusz kazda z Nas bedzie w stanie spotkac przez cale zycie? Ile spotkacie osob z ktorymi bedziecie w stanie zrozumiec sie bez slowa? Ile takich, ktore jednym swoim wirtualnym usmiechem, robia Wam caly dzien? Patrzac po tych wrednych komentarzach, chyba jeszcze nie spotkalyscie ani jednej takiej... Radze Wam sie zastanowic, czy w tej sytuacji, wazne, czy ma zone? Jest Duzo starszy, czy duzo mlodszy? Mieszka ulice dalej, czy 5000km od Was? Nie sadze.

Pozdrawiam Cie kokosowasowo! I zycze sily i odwagi.
Dziękuję Ci za Twoją wiadomość. Pozwoliłam sobie odpisałać na prive.
kokosowasowa1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-07-31, 15:44   #68
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: Wirtualna znajomość-przekonać się do spotkania?

PoleenP: generalnie rzecz biorac wyznaje zasade, ze jako czlowiek mam mozg. Ktory uzytkuje nawet nad emocjami. Ktory jestem w stanie uruchomic. Wiec kiedy ktos uzasadnia takie wybory, mysleniem dupa to wszystko mi opada. I jak ktos tak stula o tych niezwyklych uczuciach i braterstwie duszy, to w sumie mi go nawet zal, bo trzeba byc strasznie samotnym i zdesperowanym, aby sie czegos takiego chwytac.
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-31, 16:12   #69
berenka
Zadomowienie
 
Avatar berenka
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
Dot.: Wirtualna znajomość-przekonać się do spotkania?

Szkoda,ze autorka sie z nim nie spotkala wczesniej, przynajmniej mailaby weryfikacje w rzeczywistosci jego slow i nie urosloby to w jej glowie do az takich rozmiarow,ale coz.

Nawet jesli autorka ma czyste intencje, to niestety w pierwszym poscie widac,ze facet nie ma czystych intencji i to na tym nalezy bazowac w podejmowaniu decyzji o zaciesnianiu wiezi,bo napisac to mozna wszystko przeciez.

Spotkaj sie z nim i zweryfikuj jego intencje i swe wlasne.
Dopiero potem decyduj czy warto kontynuowac taka realcje, bo na razie relacja opiera sie na wyobrazeniach jedynie.
berenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-31, 16:53   #70
Sharlottka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 228
Dot.: Wirtualna znajomość-przekonać się do spotkania?

Przebrnęłam przez pierwszy wpis i nie wiem po co był taki długi. Można go streścić w jednym zdaniu: "Blablabla.... CHCĘ PRZELECIEĆ ŻONATEGO FACETA... blablabla"
Sharlottka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-07-31 17:53:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:32.