Dziewczyny z Plus Size z przyjemnością gubią kochane ciałko :)

[guantanamera]

Taaadaaaam Drogie Panie z Plus Size jako, ze jestesmy kobietami wyjatkowymi, należy nam się wyjatkowy wątek, gdzie przyjemnie będziemy tracić centymetry z naszych cudnych talii, ud, bioderek i innych dowolnych części ciała.
Główne założenia? Zdrowe odżywianie i każdy rodzaj ruchu, który przybliży nam cel.
Wątek ma skupiać dziewczyny, które naprawdę są Plus Size naszą wagą docelową jest bowiem waga, z ktorej niektore z Wizazanek dopiero startuja.

Zapraszamy !

Oto przesłanie Karrrmelka, ktora dała pomysł na ten wątek i tego mamy się trzymac!

Ten wątek zakłada sympatyczną, bezstresową atmosferę. Mamy się tu wspierać!

Nikt się tu nikogo nie wstydzi.

I proponuję jako wpisowe:
-wzrost
-waga
-cel
-w jaki sposób chcecie go osiągnąć

Mile widziane codzienne sprawozdania z treningu !

[karrrmelek]

guantanamerka ukradłaś mi pomysł, ale w sumie to Ci moge wybaczyć :P
dziekuję za małą modernizację


Skoro wymyśliłam to mimo iż nie ma się czym chwalić to się "pochwalę"
Moje wpisowe:
wzrost: 170
waga: 87
cel: 70
jak:
*dieta redukcyjna => http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=195668
*bieganie interwałowe (Program Pumy. Opis poniżej)
*ABS na brzuszek
*Russian Twist => http://www.youtube.com/watch?v=pObEPJ_6w5E
*skakanka i basen (co jakiś czas)

Dla zainteresowanych: (nie jest to żadna reklama z mojej strony tylko coś co ja wprowadzam w życie)

"Program Pumy
Na każdym treningu masz do wykonania sześć powtórzeń cyklu składającego się z odcinka pokonywanego biegiem i marszem. Na początku jest znacznie więcej czasu w marszu, który jednak sukcesywnie zmniejsza się kosztem powiększającego się odcinka pokonywanego biegiem. W tygodniu masz do wykonania cztery treningi o takiej samej konstrukcji, w tygodniu kolejnym przechodzisz o jeden stopień zaawansowania wyżej.

Nie ma znaczenia, czy wykonujesz treningi dokładnie w takie dni tygodnia jak pokazano, czy rozplanujesz to sobie inaczej - ale staraj się nie wykonywać czterech treningów w cztery dni pod rząd. Rozplanuj to na cały tydzień mniej więcej równo.

Układ treningu:
Pierwsze 10 min -przeznacz na rozgrzewkę. Czyli swobodny, ale energiczny marsz, może być z lekkimi wymachami nóg, ramion, krążeniem bioder, szyi - musisz poczuć, że wszystkie twoje stawy zaczynają pracować.

Kolejne 30 min- trening zasadniczy - opisany szczegółowo w tabelce. Oznaczenia w tabelce, np:
2:00 b – 2 minuty biegu
3:00 m – 3 minuty energiczny marsz z rękoma pracującymi wzdłuż tułowia pozwalający Ci jednak odpocząć

Ostatnie 15-20 min- poświęć na rozciąganie i lekkie ogólnorozwojowe ćwiczenia siłowe"

[guantanamera]

dostałam stepper, jest ogromny, skrętny, po 5 minutach cwiczen jestem cała mokra ale daje kopa
no więc wymiary
wzrost 180cm
waga 80
cel 70 kg
sposob? cwiczenia cwiczenia cwiczenia i ograniczanie weglowodanow i tluszczow

[Djana]

Witam Kochane

Pamietajmy - To nie ma byc wyscig szczurow, ale pozyteczne z przyjemnym.

Wzrost 171cm
waga 86
cel 70-68
SouthBeach + ruch - na piechotke, rowerek/rolki i a6w

[karrrmelek]

Ja się trochę rozpisałam, ale w końcu skoro mamy się nawzajem motywować to może to komuś pomoże Dietka u mnie jest już wdrożona z ćwiczeniami zaczynam w poniedziałek Oj dziewczyny mam nadzieje, że damy rade

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Co do wyścigu szczurów- święta racja. Dlatego za cel najlepiej jest stawiać sobie wagę/centymetry niż konkretny dzień do którego chcemy to osiągnąć. Nie ma to być za wszelką cenę, ale przede wszystkim dla samej siebie Ja tak to widzę

[Phoce]

To ja też się dołączę:
wzrost: 165
waga: 72
cel: 60
sposób: dieta + spacer lub rower codziennie + basen + codzienna gimnastyka
(ostatnio zeszłam z drogi mej diety, to będę miała dzięki Wam mobilizację )

[ines85]

ja tez się dołącze
wzrost: 165
waga: 78
cel: przynajmniej -10
aktywnośc: cwiczenia w domu, rower, od czasu do czasu bieganie
trzymam za wszystkie kciuki

[karrrmelek]

Dziewczyny kochane podoba mi się, że coraz nas tu więcej

A tak w związku z wzajemną motywacją do ćwiczeń i dietki mam do Was pytanie... Jak wam się podoba wizażowa reklama Lindt?

[malinka_86]

ja sie nie będę zapisywać ale będę czytać podglądać itp

[Xavi1989]

Dziewczyny dołączam się do Was

Moje wymiary:
wzrost: 158cm
waga: 64kg
cel: 55kg
sposób: dieta 1000kcal
Wspomagacze (naturalne oczywiście): 1,5h joggingu po osiedlu, 30min skakanki codziennie i dodatkowe zajęcia z wf na uczelni


Mam jeszcze do Was małe pytanko bo niebardzo mam się do kogo zwrócic... Otóż w zeszłym tyg skończyłam kopenhaska i od razu przeszłam na 1000 kcal... i tutaj jest bonus bo zamiast dalej chudnąc na 1000kcal mnie waga podskoczyła 1kg do góry.... mimo, iż bardzo pracowicie odmierzam, odważam składniki pożywienia i bardzo pilnuję limitu kalorycznego.... co o tym myślicie Kochane??

pzdr Was wszystkie juz za chwilę szczupłe i piekne

[guantanamera]

Napisane przez Xavi1989

Dziewczyny dołączam się do Was

Moje wymiary:
wzrost: 158cm
waga: 64kg
cel: 55kg
sposób: dieta 1000kcal
Wspomagacze (naturalne oczywiście): 1,5h joggingu po osiedlu, 30min skakanki codziennie i dodatkowe zajęcia z wf na uczelni


Mam jeszcze do Was małe pytanko bo niebardzo mam się do kogo zwrócic... Otóż w zeszłym tyg skończyłam kopenhaska i od razu przeszłam na 1000 kcal... i tutaj jest bonus bo zamiast dalej chudnąc na 1000kcal mnie waga podskoczyła 1kg do góry.... mimo, iż bardzo pracowicie odmierzam, odważam składniki pożywienia i bardzo pilnuję limitu kalorycznego.... co o tym myślicie Kochane??

pzdr Was wszystkie juz za chwilę szczupłe i piekne

Kochana Twoja waga naprawde nie nadaje sie na plus size, jest tyle watkow gdzie juz szczuple dziewczyny zrzucaja zapasy tam poszukaj, dobrze Ci doradzą, tutaj mamy wiekszy kaliber, przynajmniej powyzej 70 kg kiedy ja osiagnelabym te Twoje 64 kg Ty juz dawno wygladalabys jak szczypiorek, dopasujmy swoje oczekiwania do wątków
poza tym dieta 1000kcal i wczesniej Kopenhaska to porazka dla organizmy, co bys nie robila po Kopenhaskiej czeka jojo...
Przeanalizuj jej sklad:
Dieta kopenhaska
Szczegółowy plan posiłków
DZIEŃ 1 i 8
Śniadanie: 1 kubek kawy, 1 kostka cukru
Obiad: 2 jajka na twardo, gotowany szpinak 100g, 1 pomidor
Kolacja:1 duży befsztyk, sałata z olejem i cytryną 150g
DZIEŃ 2 i 9
Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru
Obiad:1 duży befsztyk, sałata z olejem i cytryną 150g
Kolacja:1 plaster szynki, 2-3 szklanki jogurtu naturalnego
DZIEŃ 3 i 10
Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru, 1 grzanka z razowego pieczywa
Obiad: gotowany szpinak,1 świeży owoc, 1 pomidor
Kolacja:1 plaster szynki, 2 gotowane jajka, sałata z olejem i cytryną 150g
DZIEŃ 4 i 11
Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru
Obiad: tarta marchewka 150g, jajko na twardo, twarożek naturalny 100g
Kolacja: sałatka owocowa 100g, 2-3 szklanki jogurtu naturalnego
DZIEŃ 5 i 12
Śniadanie: duża tarta marchew z cytryną
Obiad: duża chuda ryba
Kolacja:1 befsztyk, sałata i brokuły 200g
DZIEŃ 6 i 13
Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru
Obiad: kurczak gotowany 150g, sałata z olejem i cytryną 150g
Kolacja: 2 jajka na twardo, duża marchewka
DZIEŃ 7
Śniadanie: 1 kubek herbaty bez cukru
Obiad: kawałek chudego grilowanego mięsa 150g
Kolacja: NIC

To jest tragedia, nie dieta, jesli ktos chce rozregulowac metabolizm, oslabic organizm to " polecam" ową dietę..

[ines85]

Napisane przez Xavi1989

Dziewczyny dołączam się do Was

Moje wymiary:
wzrost: 158cm
waga: 64kg
cel: 55kg
sposób: dieta 1000kcal
Wspomagacze (naturalne oczywiście): 1,5h joggingu po osiedlu, 30min skakanki codziennie i dodatkowe zajęcia z wf na uczelni


Mam jeszcze do Was małe pytanko bo niebardzo mam się do kogo zwrócic... Otóż w zeszłym tyg skończyłam kopenhaska i od razu przeszłam na 1000 kcal... i tutaj jest bonus bo zamiast dalej chudnąc na 1000kcal mnie waga podskoczyła 1kg do góry.... mimo, iż bardzo pracowicie odmierzam, odważam składniki pożywienia i bardzo pilnuję limitu kalorycznego.... co o tym myślicie Kochane??

pzdr Was wszystkie juz za chwilę szczupłe i piekne

po 1 to gratuluje jesli dotrwalas do kopenhadzkiej do konca ile udalo ci sie schudnąc na niej ??? ja dotrwałam kiedys do 6 dnia ale tak sie fatalnie czulam i mialam zawroty głowy i ciemno mi sie przed oczami robiło, że nie dałam rady dłuzej, co prawda przez te 6 dni zrzuciłam 5 kg ale to wszystko wrocilo z nadwyzka po pewnym czasie...
dlatego nie chce cie straszyc ale podobno po kopenhadzkiej jojo wystepuje u wiekszosci osob ktore je stosowały ale moze jest jeszcze 2 mozliwosc na kopenhadzkiej dostarczalas organizmowi mniej niz 1000 kcal ....wiec teraz organizm zaczyna sobie magazynowac i dlatego przybralas 1 kg ,,,ale byc moze to chwilowe i wszystko w krotce wroci do normy

guantanamera popieram powyzsza wypowiedz odnośnie kopenhadzkiej, ale sama bylam kiedys taka głupia ale widzisz poki ktos sam sie nie przekona na własnej skorze to nie uwierzy

[Xavi1989]

Ines85 na kopenhaskiej schudłam ponad 7kg... sporo... i przyznam szczerze, że nigdy nie ważyłam tak mało jak po niej...62kg po skończeniu w sobote tydzień temu.... To co mówisz wydaje mi się bardzo prawdopodobne - niestety... szkoda mi efektu, który udało mi sie uzyskac.... i szczerze to jestem w kropce bo przeciez limitu kalorycznego juz nie obetne bo jeszcze gdzieś padnę albo jakieś choróbsko mi się przypląta, a tego nie chcemycóż mam nadzieję, że to tylko przejściowa sytuacja ale będę się systematycznie wyżalac Wam w rękaw Kochane jeżeli będe dalej przybierac na wadze i moze wtedy cos poradzimy na taki stan rzeczy...

Ech nie nastraja mnie to optymistycznie....
pzdr Kochane

[karrrmelek]

guantanamera pokłony kochana

Poza tym samo miejsce w którym umiejscowiony jest nasz wątek

" Wspólne odchudzanie (51 przeglądających)
Utwórz własną lub dołącz do grupy wsparcia we wspólnym odchudzaniu lub wspólnej diecie.
Dopuszczamy tutaj jedynie diety oparte na zasadach zdrowego odżywiania. W uproszczeniu - wszystkie diety powyżej 1000 kcal."


Więc nowa zasada!

Dopuszczalny limit 70 kg.

Dziewczyny, my nie chcemy tutaj się katować tylko zdrowymi krokami (czasami nawet powolnymi) dochodzić do zdrowej sylwetki

[Xavi1989]

Guantanamera Słońce teraz wiem, ze kopenhaska to porażka.... tak jak powiedziała Ines85 póki ktos się nie przekona, nie uwierzy.... Cóż potraktujcie mój przypadek jako przestrogę przed nieracjonalnym wyborem diety....
Najlepszym jest to, że dieta ta została mi polecona przez moja lekarkę... więc byłam przekonana o jej bezpieczeństwie i skutecznosci....
Niestety na nic zmiana nawyków żywienioawych i ogromna dawka ruchu....
Dziękuje Wam Skarby i życzę powodzenia w gubieniu Waszych kg ale pamietajcie racjonalnie i z głową, a nie tak jak ja...
Pzdr Piękne

[malinka_86]

lekarkę? chyba nie lekarkę bo lekarze nie przepisują diet mniej niż 1200 kcal a w przypadkach, gdzie jest opieka lekarska + odpowiednia suplementacja wtedy może się kuszą na 1000 ale w co wątpię, ponieważ taka dieta rozwala totalnie stan organizmu, metabolizm itp.

poza tym laski - ja jestem na 1200 czuję się dobrze, najedzona, jem to co lubię i chudnę... powoli bo powoli, ale u mnie wiąże się to z chorobą więc dieta jest sposobem leczenia mnie....


ALE....
Dieta ma być zmianą trybu życia, nie na 2-3 tygodnie ale na całe życie... Ma to być nasza wewnętrzna rewolucja w myśleniu, trybie dobierania potraw, sposobie życia... A nie katowanie swojego organizmu niezdrowymi dietami 1000 lub niekiedy poniżej 1000. Uwierzcie mi, że jak zmienicie tryb życia, a zarazem żywienia to wyjdzie to na dobre... I po 4-5 tygodniach nie będziecie martwić się efektem jo - jo


Nie jestem ekspertem ale dużo przeszłam, przy wzroście 155 ważyłam 93 kg. Obecnie waże 77 kg... Jestem pod opieką dietetyka, endokrynologa i trochę się oczytałam...
Zrównoważony balans posiłków, tłuszczu, węglowodanów, białka pomaga w racjonalnym żywieniu i odchudzaniu

[xxewa19995xx]

.

[karrrmelek]

Napisane przez xxewa19995xx

Hej dziewczyny.
Także jeszcze miesiąc temu ważyłam ponad 70 kg. ( 72kg dokładnie ) aaż wstyd się przyznać.
Postanowiłam MŻ i WR, oczywiścię się udało.
W tejże chwili waga = ( na czczo ) 66 kg.
Ale moje cele to:
1. do ok. 55 kg.
2. do ok.50 kg. ( ahhh marzenia xd )
A.. dodam, że mierze 170cm, i 14 lat.

a pisząc tutaj kochana przeczytałaś chociaż ze dwa pierwsze wpisy czy tylko tytuł wątku?

Dziewczyny! Założyłyśmy ten wątek po to, aby osoby o wadze 80, 90, 100 nie wstydziły się pisać o swoich zmaganiach, a nie po to by słuchać jaka to jestem gruba ważąc 65 kg..... Naprawdę to co dla was jest "tragedią" dla nas jest marzeniem. Dlatego przepraszam jeśli uraziłam dziewczyny <70kg ale zapraszam na wątek sąsiedni. (widzialam tu taki) tam przedział wagowy jest mniejszy.

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

malinka_86 zgadzam się w 100%. O to nam chodzi. Na tym wątku promujemy przede WSZYSTKIM zdrowie, zachowanie oparte na jakiejś wiedzy z zakresu dietetyki, lub ćwiczeń. Dlatego też w moim pierwszym poście podałam wszystkie niezbędne linki do uzupełnienia ew. braków

[xxewa19995xx]

Napisane przez karrrmelek

a pisząc tutaj kochana przeczytałaś chociaż ze dwa pierwsze wpisy czy tylko tytuł wątku?

Dziewczyny! Założyłyśmy ten wątek po to, aby osoby o wadze 80, 90, 100 nie wstydziły się pisać o swoich zmaganiach, a nie po to by słuchać jaka to jestem gruba ważąc 65 kg..... Naprawdę to co dla was jest "tragedią" dla nas jest marzeniem. Dlatego przepraszam jeśli uraziłam dziewczyny <70kg ale zapraszam na wątek sąsiedni. (widzialam tu taki) tam przedział wagowy jest mniejszy.

Skarbie słuchaj, czytałam wszystkie wpisy. Zdecydowanie rozumiem twoją wypowiedź i oczywiście się z nią zgadzam. Jak wspomniałam też ważyłam ponad 70 kg, i wiem jak to jest. Dlatego wszystkim dziewczynom życzę powodzenia w drodze do ideału.

[Limonatka]

eh, coś czuję, że znów zaczną tu trafiać same chudzizny, które uważają się za grube a te, które naprawdę mają problem z wagą, to nie będą chciały się udzielać jakbym ważyła 75 kg to byłabym mega szczęśliwa...

[karrrmelek]

Napisane przez Limonatka

eh, coś czuję, że znów zaczną tu trafiać same chudzizny, które uważają się za grube a te, które naprawdę mają problem z wagą, to nie będą chciały się udzielać jakbym ważyła 75 kg to byłabym mega szczęśliwa...

No właśnie właśnie właśnie Ja już nie mam sił się kłócić i tłumaczyć. Wiem, że to nieładnie tak wyganiać mówić sio i się sprzeczać, ale główna myśl która (bynajmniej mnie) natchnęła do stworzenia wątku to ta, że chciałam się zapisać do takiego "wspólnego odchudzania", weszłam na sąsiedni wątek, a tam patrze "waga: 64, waga: 55, waga: 57" Więc pomyslalam sobie "i jak ja mam sie tutaj wychylić z moimi 87mioma kg??

[Phoce]

Eh, ja ważę 72 kg, ale kiedyś ważyłam 90kg i strasznie ciężko było mi zejść do obecnej wagi. Mam nadzieję, że mnie nie wywalicie. Z Wami tak boosko

[karrrmelek]

Oczywiście, że nie wywalimy

Widać, że masz przynajmniej świadomość jak to jest byc Plus size. A jak ktoś pisze "72 kg aż wstyd się przyznać" no to niestety mi jest przykro, bo co w takim razie ja mam mowić?....

Otwieramy ramionka szeroko dla wszystkich ktorych jest duuużo do kochania

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Phoce może podzielisz się z nami doświadczeniem? Jak tego dokonałaś, w jakim czasie?

[malinka_86]

Napisane przez karrrmelek

malinka_86 zgadzam się w 100%. O to nam chodzi. Na tym wątku promujemy przede WSZYSTKIM zdrowie, zachowanie oparte na jakiejś wiedzy z zakresu dietetyki, lub ćwiczeń. Dlatego też w moim pierwszym poście podałam wszystkie niezbędne linki do uzupełnienia ew. braków

ja nie jestem ekspertem ale już swoje przeszłam walcząc z kilogramami, nie z mojej winy na +... niestety kilogramy z choroby ciężko jest z zrzucić, bo mini wahanie choroby i już kg lecą w górę... mam dietę wklejałam ją tutaj od dietetyczki - całkowicie zbilansowane posiłki pod względem kalorycznym, witaminowym oraz podstawowych tłuszczy, węgli i białek... Węgle głownie złożone, dużo białka, tłuszcze zdrowe...
co do ćwiczeń to nie wiem, ale wiesz że mi Cardio na 1szy rzut pomagało bardzo oraz basen

[ines85]

Napisane przez Xavi1989

Ines85 na kopenhaskiej schudłam ponad 7kg... sporo... i przyznam szczerze, że nigdy nie ważyłam tak mało jak po niej...62kg po skończeniu w sobote tydzień temu.... To co mówisz wydaje mi się bardzo prawdopodobne - niestety... szkoda mi efektu, który udało mi sie uzyskac.... i szczerze to jestem w kropce bo przeciez limitu kalorycznego juz nie obetne bo jeszcze gdzieś padnę albo jakieś choróbsko mi się przypląta, a tego nie chcemycóż mam nadzieję, że to tylko przejściowa sytuacja ale będę się systematycznie wyżalac Wam w rękaw Kochane jeżeli będe dalej przybierac na wadze i moze wtedy cos poradzimy na taki stan rzeczy...

Ech nie nastraja mnie to optymistycznie....
pzdr Kochane

ja podziwniam tylko wytrwałosc

Napisane przez Xavi1989

Guantanamera Słońce teraz wiem, ze kopenhaska to porażka.... tak jak powiedziała Ines85 póki ktos się nie przekona, nie uwierzy.... Cóż potraktujcie mój przypadek jako przestrogę przed nieracjonalnym wyborem diety....
Najlepszym jest to, że dieta ta została mi polecona przez moja lekarkę... więc byłam przekonana o jej bezpieczeństwie i skutecznosci....
Niestety na nic zmiana nawyków żywienioawych i ogromna dawka ruchu....
Dziękuje Wam Skarby i życzę powodzenia w gubieniu Waszych kg ale pamietajcie racjonalnie i z głową, a nie tak jak ja...
Pzdr Piękne

dziwne ze lekarka poleciła taką diete ? hmmm ciekawe czy sama ja kiedyś stosowała

Napisane przez Limonatka

eh, coś czuję, że znów zaczną tu trafiać same chudzizny, które uważają się za grube a te, które naprawdę mają problem z wagą, to nie będą chciały się udzielać jakbym ważyła 75 kg to byłabym mega szczęśliwa...

dokładnie dla niektorych ujrzez 7.. z przodu jest marzeniem

[karrrmelek]

Napisane przez malinka_86

ja nie jestem ekspertem ale już swoje przeszłam walcząc z kilogramami, nie z mojej winy na +... niestety kilogramy z choroby ciężko jest z zrzucić, bo mini wahanie choroby i już kg lecą w górę... mam dietę wklejałam ją tutaj od dietetyczki - całkowicie zbilansowane posiłki pod względem kalorycznym, witaminowym oraz podstawowych tłuszczy, węgli i białek... Węgle głownie złożone, dużo białka, tłuszcze zdrowe...
co do ćwiczeń to nie wiem, ale wiesz że mi Cardio na 1szy rzut pomagało bardzo oraz basen

No tak- każdy przypadek jest inny. Różne ćwiczenia, różnie działają na konkretne osoby dlatego trzeba popróbować i wybrać to co najlepsze. Mimo iż ja nie przejawiam większych chorobowych oznak związanych z żołądkiem (oprócz tzw. nerwicy żołądkowej ale to troche inna kwestia), to rozumiem o co Ci chodzi.

Życzę Ci kochana uzyskania celu i trzymam kciuki za Ciebie

[Phoce]

Napisane przez karrrmelek

Oczywiście, że nie wywalimy

Widać, że masz przynajmniej świadomość jak to jest byc Plus size. A jak ktoś pisze "72 kg aż wstyd się przyznać" no to niestety mi jest przykro, bo co w takim razie ja mam mowić?....

Otwieramy ramionka szeroko dla wszystkich ktorych jest duuużo do kochania

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Phoce może podzielisz się z nami doświadczeniem? Jak tego dokonałaś, w jakim czasie?

Hm w rok chyba zrzuciłam te prawie 20 kg. W sumie nie byłam na żadnej diecie, przestałam jeść śmieciowe jedzenie, nie jadłam przed snem i takie naprawdę podstawowe rzeczy, zaczęłam też chodzić codziennie do szkoły po 3 km w jedną stronę. No i miałam motywację - jakże żałosną - zakochałam się -.-
Ale paradoksalnie - im mniej ważę - tym mniej się sobie podobam (tzn. nie to, że wtedy się sobie podobałam, ale zrzucanie kg nie umacniało mojego poczucia własnej wartości). Ciągle mam straszne problemy z samoakceptacją i chciałabym chociaż do prawidłowego BMI dojść.

[malinka_86]

Napisane przez karrrmelek

No tak- każdy przypadek jest inny. Różne ćwiczenia, różnie działają na konkretne osoby dlatego trzeba popróbować i wybrać to co najlepsze. Mimo iż ja nie przejawiam większych chorobowych oznak związanych z żołądkiem (oprócz tzw. nerwicy żołądkowej ale to troche inna kwestia), to rozumiem o co Ci chodzi.

Życzę Ci kochana uzyskania celu i trzymam kciuki za Ciebie

dziękuję - ale co do mojego zdrowia to może będzie lepiej, jestem pod opieką lekarską trzymam się jakoś i nie rozsypuje... ale dla mnie dużą wygraną było zejście z tych 94 kg do obecnych 77 kg... przy moim wzroście 155 cm te 94 kg to naprawdę było dużo za dużo

Co do nerwicy żołądkowej - to też pewnie dużo problemów masz z dietą... Ja oprócz swoich problemów endokrynologicznych, alergicznych mam także refluks oraz IBS

[magdzie]

Napisane przez Limonatka

eh, coś czuję, że znów zaczną tu trafiać same chudzizny, które uważają się za grube a te, które naprawdę mają problem z wagą, to nie będą chciały się udzielać jakbym ważyła 75 kg to byłabym mega szczęśliwa...

CZEŚĆ no to ja chyba się tu nadaje
wzrost 167
waga 88
cel MŻ ćwiczenia,rower,skakanka
muszę dodać że jeszcze 2 tygodnie temu było 92 kg
ale ograniczyłam porcje jedzenia i zero słodyczy i tym podobne bomby kaloryczne.Prawie codziennie wieczorem prawie godzinke na rowerze a z tymi ćwiczeniami to tak różnie
POZDRAWIAM WSZYSTKIE PUSZYSTE I RAZEM POMAŁU DAMY RADĘ!!!!

[karrrmelek]

Phoce -Oj koochaaaaana to my tu chyba musimy popracować nad Twoją samooceną Ja też kiedyś miałam podobny problem, ale już się troche poprawiło Musisz uwierzyć w siebie i nie zwracać uwagi na innych Poczytaj sobie takie posty w stylu "waże 55 kg o Jeju jaka jestem gruba i obleśna chce dobić do 45....." Od razu chce się życ i byc Plus size
Na taki przykład mój kochany TŻ oficjalnie przyznaje się do tego, że gdybym nie miała swoich gabarytów nawet nie zwróciłby na mnie uwagi

Także głowa do góry! Świat jest piekny kiedy wierzy się w siebie

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Napisane przez magdzie

CZEŚĆ no to ja chyba się tu nadaje
wzrost 167
waga 88
cel MŻ ćwiczenia,rower,skakanka
muszę dodać że jeszcze 2 tygodnie temu było 92 kg
ale ograniczyłam porcje jedzenia i zero słodyczy i tym podobne bomby kaloryczne.Prawie codziennie wieczorem prawie godzinke na rowerze a z tymi ćwiczeniami to tak różnie
POZDRAWIAM WSZYSTKIE PUSZYSTE I RAZEM POMAŁU DAMY RADĘ!!!!

Wiatam Cie najgoręcej jak potrafie I mówię to z ogromną radością: nadajesz się w 100%

malinka_86 z moim odżywianiem jest już coraz lepiej, ale muszę przyznać, że i lekkie problemy z serduchem się pojawiały. Dlatego oprocz walorów wizualnych dla mnie argumentem do odchudzania jest też zdrowie.


Powiem wam, że ja również ograniczyłam słodycze a wręcz wyzbyłam się ich z mojego jadłospisu Nie tęsknie. Czasami tylko brak węglowodanów słodyczowych daję się we znaki w postaci zlego humoru, ale wtedy nadrabiam owocowym kisielem