2006-09-17, 19:45 | #31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: ===>BLONDYNKI w Turcji
Byłam już w Turcji dwukrotnie - i marzę , by móc wracać tam każdego roku. Nie mam pojęcia, skąd takie opinie na temat Turków. Jeździliśmy tam we dwójkę - razem z mężem.
NIGDY i NIGDZIE nie spotkałam się z nachalnością czy choćby jakąkolwiek zaczepką z ich strony, a w sumie spędziłam w tym kraju prawie 2 miesiące. Było wręcz odwrotnie - kiedy chcieliśmy zapytać o drogę i akurat szedł mężczyzna - w ogóle na mnie nie patrzył, jakbym nie istniała. Analogicznie było w sytuacji, gdy pytaliśmy kobietę - patrzyła i rozmawiała tylko ze mną. Na pewno bardzo istotny był fakt, że byliśmy razem - ja była "jego " kobietą, a to dla Turków jest świętość. Oczywiście, gdy się już kogoś lepiej pozna to rozmawia się normalnie, ale chodzi o to, że zaufanie i luz w relacjach "kobieta - mężczyzna" zdobywa się wolniej. Na pewno nie świadczy to jednak o braku szacunku. Myślę, że w popularnych kurortach może wyglądać to zupełnie inaczej, my zjeździliśmy Turcję z plecakiem i namiotem, Turcję niekomercyjną, autentyczną i pełną bardzo życzliwych ludzi. Nigdzie indziej nie zaznaliśmy od obcych ludzi tyle dobroci i życzliwości, żadnego kraju tak nie pokochaliśmy. Oczywiście trzeba szanować gospodarzy i ich religię - choć Turcy są bardzo zlaicyzowanymi muzułmanami, to jednak nimi są. Spodziewaliśmy się Turków klękających na głos muezina - zobaczyliśmy tylko jednego modlącego się w pociągu. Znak czasu, zapewne efekt reform Ataurka z początków XX wieku, oddzielających państwo od kościoła. I choć na pewno życie kobiet diametralnie różnie się od europejskiego - nigdy bym nie powiedziała, że Turcy nie szanują kobiet. Któraś z dziewczyn napisała, że Turczynki wychodzą jedynie po zmroku, owinięte w chusty. W chusty - i owszem, choć można doznać szoku na widok ich modnych krojów i kolorów, ja bym tego w życiu tle nie wymyśliła Ale na pewno nie po zmroku - kobita chodząca po mieście wieczorami, a zwłaszcza sama - uważana jest za lekkich obyczajów, to byłaby wielka obraza dla męża-Turka. Z tym, że ja, jako turystka, byłam traktowana zupełnie inaczej - żadnej uwagi, gwizdu, śmiechów czy jakiegoś obmacywania!!!!! Chciałabym być tak traktowana u nas, w Polsce, a nie słychać głupich docinków. Jasne włosy rzeczywiście wzbudzają zainteresowanie ( jestem blondynką), ale jest to zainteresowanie życzliwe. Poza tym byliśmy zapraszani do domów, na kolację czy wszechobecna tam herbatkę, zawsze z szacunkiem i niesłychaną gościnnością. Gość dla Turków jest świętością, Turcy są bardzo dumni ze swojej ojczyzny i cieszą się, gdy ktoś to docenia i przyjeżdża. Tylko, jak już wspomniałam, krążyliśmy po omijanych przez turystów miejscach - za te zeżarte przez komercję i kolorowe foldery nie ręczę. A Turcję jak najbardziej polecam, to kraj, gdzie zostawiliśmy nasze serca |
2007-04-04, 17:37 | #32 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ===>BLONDYNKI w Turcji
Byłam w Turcji, w Alanyi, ale z mężem, więc jesli gdzieś wychodziłam, to z nim albo jeszcze z jedną parą z wycieczki, dlatego nie spotkałam się z jakimiś zaczepkami. Raz pojechałam sama na wyciezkę, bo mój misiek wolał się poopalać nad basenem. Po zwiedzaniu mielismy ok. godzinkę czasu na zakupy i samodzielny spacer, więc przespacerowałam sie ulica handlową. Tu juz usłyszałam gwizdy, nie tyle w sensie podziwu, to miało byc zaproszenie aby wejśc do sklepu. Oczywiście ignorowałam takie zaczepki. Nikt mnie jednak nie próbował obmacywać ani wciągac siłą na zaplecze sklepu, ale był jasny dzień i w okolicy kręcili się liczni turyści, poza tym na sąsiedniej ulicy był posterunek policji.
Częstym widokiem natomiast były jasnowłose turystki (Polki, Rosjanki, Niemki), które chodziły przytulone do tureckich chłopców. Nie wnikam w to, jak długie miały byc te znajomości ani jaki miał być ich cel. Wiele turystek przyjeżdża na wakacje licząc na gorący romas z miejscowym przystojniakiem, równie wiele chce sobie po prostu odpocząć, a nie romansować. |
2007-05-19, 08:58 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 183
|
Dot.: ===>BLONDYNKI w Turcji
Ja mimo że nie jestem blondyką - byłam podrywana przez wielu Turków. Żadnego obmacywania ani nic w ten deseń. Z reguły byli dla mnie bardzo życzliwi, na pytania o drogę zawsze odpowiadali i ogólnie chętnie służyli pomocą. Te ich podrywy nie denerwowały mnie specjalnie . Zauważyłam że kobietom mężczyźni na bazarkach sprzedawali wszystko taniej, dodawali jakies gratisy czy coś . Często pytali się o e-maila, jeden prosił mnie żebym zrobiła sobie z nim zdjęcie, wciskali wizytówki . Spotkałam też turecką drużynę piłki nożnej jakąs pierwszoligową jednak nazwy nie pamiętam - wszyscy koniecznie musili mi machać :P bo inaczej się nie dało Jeden chciał mi sprzedać dziecko powiedział że nawet w pokera umie grać Żartował z tą propozycją rzecz jasna. Według mnie Turcja to piękny kraj zupełnie odmienny od naszego. Warto go zobaczyć i poznać tą kulturę. Ja w Turcji ubierałam się w spódniczki, szorty - z resztą wszyscy turyści się tak ubierają - przecież tam jest gorąco - oczywiście licząc ze się chce wchodzić do świątyni trzeba ubrać się stosownie. A z nachalnością można sobie poradzić - nie kręcić się w podejrzanych miejscach i uikać typków z pod czarnej gwiazdy.
|
2007-05-19, 10:55 | #34 |
Raczkowanie
|
Dot.: ===>BLONDYNKI w Turcji
Całkowicie się zgadzam z tym że Polki mają fatalna opinie,2 lata temu byłam z rodzina i chłopakiem w niemczech ,niemieccy turcy byli nachalni i w ordynarny sposób wszystko komentowali (byłam w jeansach i i topie)jpózniej dowiedziałam sie ze Polki sa tam znane z tzw,, gościnności w kroku".W zeszłe wakacje byłam ze znajomymi i chłopkakiem w Londynie (praca),i znów usłyszałam podobne opinie ,zaczepki ze strony innych nacji (murzyni ,turcy ,arabowie itp) (Na szczęscie pracowalam z moim chłopkiem )Szokujące fakty co nasze dziewczyny tam wyprawiają ,naprawde -większość sie z tym nie kryje .Jedna z Polek ktorą tam(praca) poznałam chwaliła sie nam wszystkim (na grillu)jak to nie bzy**sie na zmaine z murzynen i pakistanczykiem i9 zaden nie wie o sobie (używa tylko pigułek -hiv i choróbska!!!)Zaszokowało mnie to ze ona tak swobodnie o tym mowiła jakby to bylo cos normalnego !!!(spotkala sie z ostrą krytyką (bluzgami)z męskiej strony)A zapomniałam dodac ze do Londynu przyjechala z chłopakiem (Polak)którego po tym jak jej zalatwił pracę kopnela w dup*
|
2007-05-23, 22:09 | #35 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 128
|
Dot.: ===>BLONDYNKI w Turcji
|
2007-05-24, 19:46 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: المدينة القديمة
Wiadomości: 228
|
Dot.: ===>BLONDYNKI w Turcji
Witam wszystkie Wizażanki
Zaczepki w Turcji, Italii, Grecji wynikaja z tego że nasz typ urody przyciąga wzrok w tłumie ...hmmm... bądź co bądź ludzi o ciemniejszej skórze, włosach i nie ma co tu zwalac winy na inna kulturę czy religię (!) przeciez wszyscy wiemy że taka np. arabka dała by sie pokroić za jaśniejszy odcień skóry bo im sie to poprostu podoba a nam na odwrót. Fakt czy te zaczepki będą bardziej czy mniej wkurzające zależy przedewszystkim od kultury osobistej tych kolesi a nie od tego że wyznaja Islam... przecież każda z nas doświadczyła jakiś gwizdów robotników na rusztowaniu czy grupki kolesi stojących przy klatce :P Poza tym Turcja jest na tyle wielokulturowym krajem ( zwłaszcza wielkie miasta) że to juz nikogo nie dziwi... poza tym przecież oni tez mają TV i dość się blondynek naoglądali ... nie żyjemy w średniowieczu Jakby co to robisz test na "grzeszne majtki "
__________________
"Nie polemizuj z idiota - najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu, a potem pobije doswiadczeniem." |
2007-05-24, 19:59 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 121
|
Dot.: ===>BLONDYNKI w Turcji
Ja powiem krótko i na temat. Blondynki im się podobają, szczególnie te z odkrytymi ramionami, na co oni napewno zwracają uwagę. Ale jeżeli Ty ich olewasz, nie uśmiechasz się, nie zwracasz celowo na siebie uwagi to oni grzecznie odstępują. Ale jeżeli będziesz się śliniła, podrywała to rzecz jasna, że oni są jak lepy i potrafią nawet Cię ciągnąć za rękę, żebyś tylko z nimi została.
__________________
"Żyj tak, jakby każdy dzień był Twoim ostatnim..." |
2007-05-25, 18:08 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 102
|
Dot.: ===>BLONDYNKI w Turcji
odbiegne troszke od Turcji ale nawiąze tu do opinii polek...
w ubiegłym roku byłam we Włoszech... niezaleznie czy dziewczyna jest blondynka czy brunetka... czy tez ruda... włosi sa na tyle wyczuleni, ze potrafia na pierwszy rzut oka rozpoznac czy jest polka czy nie... (ewentualnie mylą z rosjankami lub niekiedy z niemkami...) sa tak natretne przypadki, ze potrafia za tobą złazic pół miasta (nawet jesli nie wpoadasz w zbyt długo konwesracje z nim!!!) i gadac po koleji 5 tych samych zdań... bo z angielskim to u nich cieniutko... w końcu lądują pod twoim hotelem i wpatruja sie w balkony, czy abyśna chwilkę nie wyszła... raz na totalna ignorancje usłyszałam: "i wanna fuck with u... pliiiis" (miło ) jednym słowem... za to niecierpię włochów! z czego bierze sie taka opinia?? myślę, że w dużym stopniu z odmiennosci kultur i urody... przykładowo jaki stereotyp lansują gorące 16 czy 17... które łapia sie na róze za 2euro... drinka... gwizdy na ulicach...i w kółko powtarzane "bella... "?? Śmieszą mnie zafascynowane nimi dziewczyny, które po powrocie z dyskoteki płacza ze uciekna i nie wrócą do Polski, że on tak ładnie prosił... że to takie romantyczne... itd itp. z drugiej strony ... atrakcją włoskich dyskotek są polskie striptizerki. no cóz... zauważyłam, za to duzy szacunek do włoszek...! |
2007-07-12, 16:42 | #39 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1
|
Dot.: ===>BLONDYNKI w Turcji
Cytat:
NAJWIECEJ DO POWIEDZENIA MAJA CI CO NIC NIE WIEDZA NA TEMAT. TURCJI.... WYSTARCZY POJECHAC NAD BALTYK ZEBY SIE PRZEKONAC JAK POLACY ZALICZAJA POLSKIE BLONDYNKI...... |
|
2008-07-16, 21:55 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 50
|
Dot.: ===>BLONDYNKI w Turcji
Ojj byłam w Turcji i nieważne czy jesteś brunetką czy blondynką. Turcy naprawde nie dają Ci spokoju. Gdy chodziłam po mieście byłam zaczepiana... jeden Turek nawet wziął mnie za ręke i chciał pocałować jednak mój kolega szybko zareagował. Mężczyźni proponowali mi randki, a kilku nawet małżeństwo. To było dla mnie nienormalne... Wiem że dużo dziewczyn jest hmm zadowolona że są tak adorowane ale nie dawajcie sie! I powiem wam że to jest bardzo męczące, bo nawet samemu nie można wyjść na miasto...
Aha i jeszcze dodam że wtedy miałam ok. 16 lat. |
2009-02-19, 13:13 | #41 |
Przyczajenie
|
Dot.: ===>BLONDYNKI w Turcji
ręce mi opadają jak czytam niektóre wasze posty...
Tak się zdarzyło, że moj były TŻ jest Turkiem właśnie - i u nich tak jak u nas, są ludzie i taborety. JA trafiłam na dobre krzesełko ;] Inteligentny, dowcipny, uczynny, pomocny.. ideał.. okeej, nawet nie wyglądał jak Turek stereotypowy ;] spadł mi z nieba. Blondynki wcale ich nie kręcą ;] Wszyscy jego znajomi jak i on sam wolą brunetki, tylko mają dość fioletowego- bo u nich wszystkie dziewczyny ubierają się w odcieniach fioletu. Kolejny mit dotyczący hijabów ;] Nowoczesne, młode dziewczyny ubierają się zupełnie tak jak my, - okej, nie ma u nich Joli Rutowicz czy Dody, ale panuje ideał młodej, ambitnej kobiety, która nie chce być tylko żoną swojego męża, ale też osiągnąć coś w swoim życiu. Przyszła żona mojego byłego TŻ,( z ktorym jestem w świetnych kontaktach a rozstalismy się z realnych powodów - odległości itp ) studiuje tak jak on biznes, mówi biegle po angielsku tak jak on, chcą otworzyć razem jakis biznes i oczywiście pozniej mnie zapraszać Najwspanialsza przygoda w życiu.. chociaż czasami bardzo płacze i tęsknię za nim I to na prawdę nie zależy od narodowości , kto jakie ma zasady.
__________________
www.izolde.dphoto.com |
2009-02-19, 18:55 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 219
|
Dot.: ===>BLONDYNKI w Turcji
Naprawdę świetny wątek. Nie wiem czy się śmiać czy płakać z niewiedzy forumowiczek. Wybaczę jesli mają po 18 lat. Takich bzdur nie czytałam naprawdę długo.
Zbieranie pomidorów, wychodzenie wieczorami.....w jakim kraju ja żyję?! |
2011-02-06, 08:07 | #43 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1
|
Dot.: ===>BLONDYNKI w Turcji
Pffff czy któraś z pań (poza 2 poprzedniczkami) była kiedykolwiek w Turcji?! Czy może pomyslily Turcję z Tunezją???
Osobiście spędziłam cudowne kilka tygodni w Turcji i wspominam je jako najprzyjemniejszy okres w życiu! Do Turków nie mam żadnych zastrzeżeń, są mili, wykształceni, otwarci i absolutnie nie nachalni. I nie są Arabami (to do Fioletto :P) Dobra, nie bedę sie rozpisywać, chciałam tylko żeby dziewczyny, które wybierają się tam pierwszy raz nie jechały z przekonaniem że jada na czarny ląd, bo miejscami kraj ten jest bardziej rozwiniety niz Polska (mówie tu tez o ludziach :P) Można przeżyć tam wspaniałe chwile i poznać naprawde fajnych i wartościowych ludzi pozdrawiam |
2011-12-28, 15:48 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 72
|
Dot.: ===>BLONDYNKI w Turcji
|
Nowe wątki na forum Podróże, wakacje, wycieczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:43.