Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87363284]Jakbym nie wiedziała, o czym śpiewają moje zespoły, to słuchanie ich nie miałoby sensu [/QUOTE]


Ja niekiedy po polsku nie rozumiem, co oni śpiewają.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Albo rozumiem słowa, ale sensu zdania ni uja
Taki przykład "nie umiem być suką, a ty sypiesz mi wiatr w oczy. Mam dosyć już chłopców, co nie potrafią mnie zaskoczyć". WTF


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87363318]Ja niekiedy po polsku nie rozumiem, co oni śpiewają.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Albo rozumiem słowa, ale sensu zdania ni uja
Taki przykład "nie umiem być suką, a ty sypiesz mi wiatr w oczy. Mam dosyć już chłopców, co nie potrafią mnie zaskoczyć". WTF


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

No moje zespoły w trochę innej tematyce się obracają
A jak nie rozumiem ze słuchu, to siadam, czytam, analizuję, interpretuję i wartościuję Na studiach uwielbiałam to robić, to teraz sobie rekompensuję muzyką.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87363325]No moje zespoły w trochę innej tematyce się obracają

A jak nie rozumiem ze słuchu, to siadam, czytam, analizuję, interpretuję i wartościuję Na studiach uwielbiałam to robić, to teraz sobie rekompensuję muzyką.[/QUOTE]


To nie są moje ulubione zespoły, ale czasem słyszę coś w radiu i tak się zastanawiam, co autor miał na myśli. Zwykle dochodzę do wniosku, że pewnie nic.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87363347]To nie są moje ulubione zespoły, ale czasem słyszę coś w radiu i tak się zastanawiam, co autor miał na myśli. Zwykle dochodzę do wniosku, że pewnie nic.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

W radiu to pół biedy, ja najczęściej takie rzeczy słyszę z tych głośników, co je młodzież nosi.. Masakra, czego oni słuchają
(i od razu zastrzegam: nie, ja jak miałam 15 lat nie słuchałam piosenek o ch..ch, k...ch i je...ć policję).

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87363354]W radiu to pół biedy, ja najczęściej takie rzeczy słyszę z tych głośników, co je młodzież nosi.. Masakra, czego oni słuchają
(i od razu zastrzegam: nie, ja jak miałam 15 lat nie słuchałam piosenek o ch..ch, k...ch i je...ć policję).[/QUOTE]



W to się nie wsłuchuję.
Szczerze mówiąc myślałam, że taka tematyka piosenek odeszła już dawno w niebyt.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87363369]W to się nie wsłuchuję.
Szczerze mówiąc myślałam, że taka tematyka piosenek odeszła już dawno w niebyt.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Ja jak odprowadzałam dziecko do przedszkola, to mijałam zawsze sporo tych dzieciaków. No Młodemu to bym najchętniej uszy zasłoniła.

[Mimiko]

W kontekście piosenek to dziwię się sama sobie, ale nie przepadam za muzyką. Lubię gry, seriale, filmy, komiksy, mangi, a muzyka jest gdzieś na ostatnim miejscu.

[Nightmare666]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87363379]Ja jak odprowadzałam dziecko do przedszkola, to mijałam zawsze sporo tych dzieciaków. No Młodemu to bym najchętniej uszy zasłoniła.[/QUOTE]

Współczesna muzyka jest w większości żenująca, albo składająca się z przekleństw albo z dup. Tu kiedyś widziałam porównanie piosenki Beyonce, gdzie jej tekst zawierał trzy powtarzające się słowa, z utworem Queen naładowanym tekstem po kokardę, współgrającym ze sobą i przemyślanym. To dobry przykład.
Dlatego najbardziej kocham muzykę lat 70 i 80, nie potrafię słuchać tej nowej, poza wyjątkami reszta to kit, ewentualnie soundtracki są przyswajalne dla mnie

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87363307]U mnie to wszystkie zespoły.
I jeszcze zaczęłam się uczyć niemieckiego, żeby chociaż trochę ogarnąć gramatykę, żeby sobie poradzić z tekstami innych.[/QUOTE]
Jak zamieszkalam w NL, piosenki po holendersku stanowily jedno ze zrodel uczenia sie jezyka ze sluchu, tzn meczylam jakis utwor, do czasu az stwierdzalam ze wiem o czym jest piosenka (nie czytajac tekstu)
taa..... dopoki nie otworzylam jej tekstu
Do dzis nie wszystkie lokalne przyspiewki potrafie wylapac ze sluchu

[kasztanka3]

Znalazlam na podforum plotkowym watek o zmianie branzy. I ja jestem teraz wlasnie na takim etapie w zyciu, pare tygodni temu odeszlam z pracy i przez pierwszy tydzien zastanawialam sie, co ja bym chciala i mogla robic.
Wybralam dyplom z zarzadzania zasobami ludzkimi. I dziwia mnie ceny zdobycia wyksztalcenia tutaj. Moj maz skonczyl studia ponad 10 lat temu, a nadal splaca kredyt studencki (przy szesciocyfrowych rocznych zarobkach). Do tego on studiowal jako australijski obywatel, co oznacza o polowe nizsze ceny czesnego, niz dla zagranicznych studentow - ja nawet wizy stalego pobytu nie mam jeszcze, od ponad 2 lat na nia czekam, o obywatelstwie nawet nie wspominam, wiec gdybym chciala robic dyplom na uniwersytecie, to kosztowaloby mnie to 250 tysiecy dolarow za piecioletnie studia i mowie tutaj tylko o czesnym. University of Sydney wola sobie 47 tysiecy za kazdy rok, UNSW ma tylko widelki, ale jak sobie te ich jednostki na szybko policzylam, to tez mi wyszlo 45-50 tysiecy zaleznie od kierunku.
Wiec zamiast tego bede robic roczny kurs w Tafe (cos pomiedzy szkola policealna, a zaocznymi studiami) za ulamek wymienionych kwot. Tesknie za polska darmowa lub tania edukacja. Takie przemyslenia o 2 w nocy

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Nightmare666

Współczesna muzyka jest w większości żenująca, albo składająca się z przekleństw albo z dup. Tu kiedyś widziałam porównanie piosenki Beyonce, gdzie jej tekst zawierał trzy powtarzające się słowa, z utworem Queen naładowanym tekstem po kokardę, współgrającym ze sobą i przemyślanym. To dobry przykład.
Dlatego najbardziej kocham muzykę lat 70 i 80, nie potrafię słuchać tej nowej, poza wyjątkami reszta to kit, ewentualnie soundtracki są przyswajalne dla mnie

W latach 70 czy 80 też były zespoły z marnymi tekstami, tak jak i teraz są takie z dobrymi. Ale faktem jest, że ta najpopularniejsza i najlepiej sprzedająca się muzyka jest coraz gorsza (pod względem treści).
Tu dla wielbicieli tabelek (dla mnie to jest boskie )
https://www.youtube.com/watch?v=a3w8I8boc_I
Ja tak powyżej 2000 przestaję kojarzyć część, powyżej 2010 już większości nie kojarzę, a tych co są obecnie na topie wcale. Np. Drake - nic mi to nie mówi.

[Mimiko]

Napisane przez kasztanka3

Znalazlam na podforum plotkowym watek o zmianie branzy. I ja jestem teraz wlasnie na takim etapie w zyciu, pare tygodni temu odeszlam z pracy i przez pierwszy tydzien zastanawialam sie, co ja bym chciala i mogla robic.
Wybralam dyplom z zarzadzania zasobami ludzkimi. I dziwia mnie ceny zdobycia wyksztalcenia tutaj. Moj maz skonczyl studia ponad 10 lat temu, a nadal splaca kredyt studencki (przy szesciocyfrowych rocznych zarobkach). Do tego on studiowal jako australijski obywatel, co oznacza o polowe nizsze ceny czesnego, niz dla zagranicznych studentow - ja nawet wizy stalego pobytu nie mam jeszcze, od ponad 2 lat na nia czekam, o obywatelstwie nawet nie wspominam, wiec gdybym chciala robic dyplom na uniwersytecie, to kosztowaloby mnie to 250 tysiecy dolarow za piecioletnie studia i mowie tutaj tylko o czesnym. University of Sydney wola sobie 47 tysiecy za kazdy rok, UNSW ma tylko widelki, ale jak sobie te ich jednostki na szybko policzylam, to tez mi wyszlo 45-50 tysiecy zaleznie od kierunku.
Wiec zamiast tego bede robic roczny kurs w Tafe (cos pomiedzy szkola policealna, a zaocznymi studiami) za ulamek wymienionych kwot. Tesknie za polska darmowa lub tania edukacja. Takie przemyslenia o 2 w nocy

Szokłam. Australia wydaje mi się coraz mniej atrakcyjnym miejscem do życia.

[patiasym]

Napisane przez kasztanka3

Znalazlam na podforum plotkowym watek o zmianie branzy. I ja jestem teraz wlasnie na takim etapie w zyciu, pare tygodni temu odeszlam z pracy i przez pierwszy tydzien zastanawialam sie, co ja bym chciala i mogla robic.
Wybralam dyplom z zarzadzania zasobami ludzkimi. I dziwia mnie ceny zdobycia wyksztalcenia tutaj. Moj maz skonczyl studia ponad 10 lat temu, a nadal splaca kredyt studencki (przy szesciocyfrowych rocznych zarobkach). Do tego on studiowal jako australijski obywatel, co oznacza o polowe nizsze ceny czesnego, niz dla zagranicznych studentow - ja nawet wizy stalego pobytu nie mam jeszcze, od ponad 2 lat na nia czekam, o obywatelstwie nawet nie wspominam, wiec gdybym chciala robic dyplom na uniwersytecie, to kosztowaloby mnie to 250 tysiecy dolarow za piecioletnie studia i mowie tutaj tylko o czesnym. University of Sydney wola sobie 47 tysiecy za kazdy rok, UNSW ma tylko widelki, ale jak sobie te ich jednostki na szybko policzylam, to tez mi wyszlo 45-50 tysiecy zaleznie od kierunku.
Wiec zamiast tego bede robic roczny kurs w Tafe (cos pomiedzy szkola policealna, a zaocznymi studiami) za ulamek wymienionych kwot. Tesknie za polska darmowa lub tania edukacja. Takie przemyslenia o 2 w nocy

No faktycznie, celne przemyślenia. Mnie też to dziwi.

[kasztanka3]

Napisane przez Mimiko

Szokłam. Australia wydaje mi się coraz mniej atrakcyjnym miejscem do życia.

Plusem na pewno jest tutaj to, ze jesli ktos skonczy tu studia na uniwersytecie (po przyjezdzie do kraju na wizie studenckiej) i dostanie prace w zawodzie (koniecznie musi byc zwiazana z kierunkiem skonczonych studiow), to dostaje tez wize stalego pobytu, a po kilku latach tez australijskie obywatelstwo.

[patiasym]

Napisane przez kasztanka3

Plusem na pewno jest tutaj to, ze jesli ktos skonczy tu studia na uniwersytecie (po przyjezdzie do kraju na wizie studenckiej) i dostanie prace w zawodzie (koniecznie musi byc zwiazana z kierunkiem skonczonych studiow), to dostaje tez wize stalego pobytu, a po kilku latach tez australijskie obywatelstwo.

Rozumiem, że ludzie zwyczajowo biorą kredyt na studia?

[Nightmare666]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87363449]W latach 70 czy 80 też były zespoły z marnymi tekstami, tak jak i teraz są takie z dobrymi. Ale faktem jest, że ta najpopularniejsza i najlepiej sprzedająca się muzyka jest coraz gorsza (pod względem treści).
Tu dla wielbicieli tabelek (dla mnie to jest boskie )
https://www.youtube.com/watch?v=a3w8I8boc_I
Ja tak powyżej 2000 przestaję kojarzyć część, powyżej 2010 już większości nie kojarzę, a tych co są obecnie na topie wcale. Np. Drake - nic mi to nie mówi. [/QUOTE]

Starsza polska muzyka (np. Perfect, Bajm czy Budka Suflera) zachwyca tekstami, wciąż są aktualne, a te wszystkie Roksany Węgiel czy Lisowskie raczej nie zostaną na długo zapamiętane, mają swoje grono odbiorców, gdyby nie mieli to nie byłoby kasy, ale jednak czy ich muzyka jest czegoś warta? Nie mnie to oceniać, ale dla mnie nie są atrakcyjne.
Może to kwestia czasów, bo współczesne piosenki Perfectu nie do końca do mnie też przemawiają, ale wysłucham jak lecą.

[kasztanka3]

Napisane przez patiasym

Rozumiem, że ludzie zwyczajowo biorą kredyt na studia?

Jesli chodzi o zagranicznych studentow, to praktycznie wszyscy albo pochodza z naprawde majetnych rodzin, albo biora kredyty, a tutejsi studenci czesto do momentu ukonczenia studiow mieszkaja z rodzicami i ida do pracy, zeby zaplacic za studia. Moj maz w wieku 16 lat zaczal prace w McDonalds i wtedy zaczal oszczedzac na studenckie wydatki, a i tak kredyt studencki byl niezbedny (tutaj jeszcze jest kwestia tego, ze skonczyl dwa kierunki, a nie jeden, wiec bylo wiecej wydatkow, niz normalnie).

[patiasym]

Mnie teksty Bajmu nigdy nie zachwycały

Dla mnie prawdziwą odwagą w sprzedawaniu pięknych, choć często trudnych tekstów pod płaszczem muzyki rozrywkowej wykazywał się Czesław Niemen

[Nightmare666]

Napisane przez patiasym

Mnie teksty Bajmu nigdy nie zachwycały

Dla mnie prawdziwą odwagą w sprzedawaniu pięknych, choć często trudnych tekstów pod płaszczem muzyki rozrywkowej wykazywał się Czesław Niemen

Nie znam jego biografii, ale on zawsze wydawał mi się smutny, tak samo jego teksty, dobre, ale smutne.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Nightmare666

Starsza polska muzyka (np. Perfect, Bajm czy Budka Suflera) zachwyca tekstami, wciąż są aktualne, a te wszystkie Roksany Węgiel czy Lisowskie raczej nie zostaną na długo zapamiętane, mają swoje grono odbiorców, gdyby nie mieli to nie byłoby kasy, ale jednak czy ich muzyka jest czegoś warta? Nie mnie to oceniać, ale dla mnie nie są atrakcyjne.
Może to kwestia czasów, bo współczesne piosenki Perfectu nie do końca do mnie też przemawiają, ale wysłucham jak lecą.

A, o to chodzi.
Polskiej muzyki nie słucham prawie wcale.
Paru zespołów na krzyż, Lao Che, Pablopavo, Mikromusic, no i Dawida Podsiadło, bo moje dziecko jest wieeeelkim fanem Kiedyś Myslovitz, potem Rojka, trochę Comy, Miuosha (ale to raczej ze względu na lokalne sympatie). Teksty raz lepsze raz gorsze, ale o dupach na szczęście nie śpiewają

[Nightmare666]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87363502]A, o to chodzi.
Polskiej muzyki nie słucham prawie wcale.
Paru zespołów na krzyż, Lao Che, Pablopavo, Mikromusic, no i Dawida Podsiadło, bo moje dziecko jest wieeeelkim fanem Kiedyś Myslovitz, potem Rojka, trochę Comy, Miuosha (ale to raczej ze względu na lokalne sympatie). Teksty raz lepsze raz gorsze, ale o dupach na szczęście nie śpiewają [/QUOTE]

To w sumie źle nie skończyłaś, bo Podsiadło jakoś sobie daje radę

[kasztanka3]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87363502]A, o to chodzi.
Polskiej muzyki nie słucham prawie wcale.
Paru zespołów na krzyż, Lao Che, Pablopavo, Mikromusic, no i Dawida Podsiadło, bo moje dziecko jest wieeeelkim fanem Kiedyś Myslovitz, potem Rojka, trochę Comy, Miuosha (ale to raczej ze względu na lokalne sympatie). Teksty raz lepsze raz gorsze, ale o dupach na szczęście nie śpiewają [/QUOTE]

Myslovitz to moja gimnazjalna milosc

[patiasym]

Napisane przez Nightmare666

Nie znam jego biografii, ale on zawsze wydawał mi się smutny, tak samo jego teksty, dobre, ale smutne.

"Dziwny jest ten świat" jest optymistyczny jak się dosłucha do końca, można tego słuchać na równi z protest songami Dylana cy Lennona

Jest też wiele tekstów poetów, Niemen brał na warsztat Tuwima (Wspomnienie) czy Norwida (Bema pamięci żałobny rapsod). Świetnie się tego słucha, dla mnie w ogóle się nie zestarzał.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Nightmare666

To w sumie źle nie skończyłaś, bo Podsiadło jakoś sobie daje radę

Ja lubię jego poczucie humoru

Napisane przez kasztanka3

Myslovitz to moja gimnazjalna milosc

Moja podstawówkowa (bo gimnazjum mnie ominęło). To były pierwsze koncerty, na jakie chodziłam. Myslovitz i Dżem (Dżemu już nie słucham).

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87363449]
Tu dla wielbicieli tabelek (dla mnie to jest boskie )
https://www.youtube.com/watch?v=a3w8I8boc_I
Ja tak powyżej 2000 przestaję kojarzyć część, powyżej 2010 już większości nie kojarzę, a tych co są obecnie na topie wcale. Np. Drake - nic mi to nie mówi. [/QUOTE]

Boskie Ja kojarzę większość, bo słucham różnej muzyki i z różnych czasów. Ze starszych tylko Eagles jakoś tak nie bardzo, chyba tylko z nazwy, co dziwne, bo wg filmiku bardzo wyprzedzili innych artystów swego czasu. Aż z ciekawości sobie posłucham.
Fleetwood Mac nic mi nie mówi, tak samo Billy Joel i Garth Brooks.

Z nowszych nie znam Lil Wayne, Ushera, Flo Rida, Drake, Psy, Kendrick Lamar, Luis Fonsi.

[patiasym]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87363526]Myslovitz i Dżem (Dżemu już nie słucham).[/QUOTE]Dżem zawsze był tekstowo dla mnie dużo bardziej wielowymiarowy niż Myslovitz. Ze starszych polskich kapel czasem wracam do Kultu (wybrane kawałki, ale dla mnie np. Arahja nigdy się nie starzeje) i wczesnych utworów Hey.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Kultu też słuchałam, raz byłam na koncercie.
Jeszcze Republika, nieodżałowana.

[patiasym]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87363542]Kultu też słuchałam, raz byłam na koncercie.
Jeszcze Republika, nieodżałowana.[/QUOTE]Podobno teraz w Polsce ma być film o Kulcie? W ogóle Kazik jest dla mnie typem tak malowniczym i nietuzinkowym, że nikt z młodszego pokolenia w Polsce mu nie dorównuje. Przepraszam jeżeli kogoś uraziłam

Aa, jeszcze Pidżama porno i Grabaż są nieźli. Jak dzisiaj pamiętam kiedy usłyszałam pierwszy raz Bal u senatora i jak mną ta piosenka wstrząsnęła.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez patiasym

Podobno teraz w Polsce ma być film o Kulcie? W ogóle Kazik jest dla mnie typem tak malowniczym i nietuzinkowym, że nikt z młodszego pokolenia w Polsce mu nie dorównuje. Przepraszam jeżeli kogoś uraziłam

Aa, jeszcze Pidżama porno i Grabaż są nieźli. Jak dzisiaj pamiętam kiedy usłyszałam pierwszy raz Bal u senatora i jak mną ta piosenka wstrząsnęła.

Tak, już jest film, chwilę temu miał premierę.
A PP i Grabaż to już nie moja bajka totalnie.

[patiasym]

Dziwi mnie że przy współczesnych zabezpieczeniach takie kradzieże jeszcze się zdarzają:
https://www.dw.com/pl/drezno-skradzi...rii/a-51405918