Rozwód o brak seksu w związku

[damdalena]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;85856726]Co do suplementacji witaminy D3 to byłam ostatnio na konferencji naukowej, gdzie przedstawiali badania na ten temat i wyraźnie im wyszło, że cała ta suplementacja aptecznymi preparatami to pic na wodę fotomontaż.[/QUOTE]
Ja mam swoje własne doświadczenia i u mnie uzupełnienie niedoboru zmieniło życie, w tym również sferę seksualną. Owszem, wiele suplementów jest kiepska. Ja na początku stosowałam sprawdzone krople Vigantol (to jest lek) i co kilka miesięcy robiłam badania. I poziom tej witaminy wzrósł mi od 11 jednostek, do 50-60 - także dlaczego miałyby nie działać te preparaty?

[ponykrecja]

Napisane przez damdalena

Pewnie miałaś wybiórczo tylko kilka badań robionych, bo przecież diagnostyka hormonalna jest bardzo rozbudowana. Takie problemy mogą być na przykład przy początkach endometriozy bądź przy subklinicznej niedoczynności tarczycy - a takie początkowe stany chorobowe są trudne do wykrycia. Ale jeśli kompletnie nic innego Ci nie dolega (nie masz bolesnych miesiączek na przykład? albo nie wypadają Ci włosy?), to może jak to mawiają niedouczeni lekarze "taka Twoja uroda". Ja proponuję jednak przejść się do endokrynologa i do kilku ginekologów (tu nie potrzebujesz skierowania i możesz do woli chodzić na NFZ, aż może natrafisz na takiego, co się zainteresuje), do internisty/rodzinnego też (bo czasem może być jakiś problem ogólnoustrojowy, coś z wątrobą na przykład). A o prawidłowy poziom tej witaminy D3 zadbaj koniecznie. Może jeszcze jakieś zabiegi spa, akupunktura, osteopatia..? Seksuolog też nie zaszkodzi.

Mam bardzo bolesne miesiączki ale tylko pierwszego dnia. Nie wiem czy to ma znaczenie ale od zawsze mam nieregularne cykle np okres co 2-3 miesiące. Dopiero od 3 miesięcy mam mniej więcej co miesiąc.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damdalena]

Napisane przez ponykrecja

Mam bardzo bolesne miesiączki ale tylko pierwszego dnia. Nie wiem czy to ma znaczenie ale od zawsze mam nieregularne cykle np okres co 2-3 miesiące.

Tym bardziej powinnaś iść do lekarza. Może rozwijać się endometrioza, PCOs, hiperprolatynemia czy jeszcze coś innego.

[Misia452]

Napisane przez ponykrecja

Mam bardzo bolesne miesiączki ale tylko pierwszego dnia. Nie wiem czy to ma znaczenie ale od zawsze mam nieregularne cykle np okres co 2-3 miesiące. Dopiero od 3 miesięcy mam mniej więcej co miesiąc.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Idz do lekarza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaczuszka69]

Napisane przez damdalena

Tym bardziej powinnaś iść do lekarza. Może rozwijać się endometrioza, PCOs, hiperprolatynemia czy jeszcze coś innego.

u mnie wyszło pcos, początki hiperandrogenizmu i insulinooporność, a dodatkowo cały czas leczę się na niedoczynność. mąż już przywykł, że nieboszczyk ma czasami większe libido niż ja.

[kennedy]

Kochane wizazanki przestancie robie z meza wymuszacza i molestatora. Nie wiemy dokladnie jak to u autorki wyglada.



Chlop nie wiem po co wzial slub jesli juz wczesniej ta sfera lezala ale mleko sie rozlalo.

Oboje cierpia. Wiem jak sie maz musi czuc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez kennedy

Kochane wizazanki przestancie robie z meza wymuszacza i molestatora. Nie wiemy dokladnie jak to u autorki wyglada.



Chlop nie wiem po co wzial slub jesli juz wczesniej ta sfera lezala ale mleko sie rozlalo.

Oboje cierpia. Wiem jak sie maz musi czuc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

Napisane przez Misia452

Taa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez kennedy

?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po opisie widac, ze facet autorki wali tylko fochy, bo nie moze pouzywac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez kennedy

Kochane wizazanki przestancie robie z meza wymuszacza i molestatora. Nie wiemy dokladnie jak to u autorki wyglada.

Nikt słowa nie napisał o molestowaniu. Natomiast owszem, jego zachowanie jest wymuszaniem. Obrażanie się i wmawianie zdrowiej kobiecie z normalnym libido, że coś z nią jest nie tak i to jej wina, jest szantażem emocjonalnym i próbą wymuszenia.

[Misia452]

Na terapie tez nie chce isc najlepiej radz se sama kobieto

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Napisane przez Mamamama85

Mam podobny problem mialam nawet teraz zakładać wątek ale się podłączę . Jesteśmy 10 lat po ślubie mamy dwójkę dzieci 5,5 i 1,5 roku i na początku mi się ciagle chciało ale mieliśmy malutkie mieszkanie a ja studiowałam miałam dużo czasu ogóle , później urodził się 1 synek i mąż mi praktycznie nic nie pomagał całe nocki dzień wszystko z małym na mojej głównie w mały był dość wymagający było ze zemdlałam ze zmęczenia , później poszedł do przedszkola urodził się drugi synek dzięki Bogu śpi w miarę Ok mąż już wiadomo pomaga przejmuje starszego częściej ale ja poprostu wogole nie mam ochoty na sex bo padam wieczorem ! Wstaje 5.40 idę biegać , kapie się ogarniam o 7.20 mąż idzie do pracy ja o 8 budzę chłopców wiozę na 9 straszego do przedszkola ( czasem autem czasem jedziemy na rowerach różnie ) wracamy robię drugie śniadanie młodszemu , później ogarniam dom pranie prasowanie itd mały idzie spać wiec kończę ogarniać robię obiad , mały się budzi daje mu zupkę bawimy się później idziemy na 15 po straszego zwykle na nogach wiec o 14 wychodzimy , jesteśmy po 16 w domu daje drugie danie przyjeżdża mąż je drugie sprzątam po obiedzie idzie z chłopakami na spacer rower itd wracam robię kolacje kapie ich kładę małego mąż dużego i jest 20.30 idę się kapać jest 21 i poprostu jestem nie do życia

Mąż mi robi wieksze zakupy wiec to mi odpada

Nie wiem czy jestem złe zorganizowana czy co ja mam zrobić ;( wczoraj zasnęłam po 45min meczu on się wykąpał zaczął do mnie dobierać ale nie mialam siły się budzić poważnie ;(( wiec foch i się do mnie nie odzywa od rana

Dodam ze starszy zwykle przychodzi do nas w nocy wiec go przenoszę spowrotem do niego , a mały z dwa razy się wybudza w nocy bo zabki rosną wiec nocy nie przesypiam

Ostatnio często mi leci krew z nosa martwię sie już może mam jakaś Anemię i stad takie zmęczenie

Nóż się w kieszeni otwiera, jak czytam takie posty. Ty żyjesz w Polsce, czy w więzieniu Guantanamo? Mąż sobie wraca z pracy i idzie na spacer z dziećmi XD Brawo, jaki dzielny. Ty zasuwasz od rana do nocy i jeszcze po nocach wstajesz. A mąż ma pretensje o seks XD Mąż ma poziom empatii -1000000, radziłabym wiać z tego związku, bo jeśli kogoś tak bardzo nie obchodzisz to nie może być miłość.

[Hultaj]

Obrażanie się i wmawianie zdrowiej kobiecie z normalnym libido, że coś z nią jest nie tak i to jej wina, jest szantażem emocjonalnym i próbą wymuszenia.

jak dla mnie to oni oboje ze sobą beznadziejnie rozmawiają, pani garnęła się do ślubu bo miała parcie.
Jak można komuś obiecać że się zwiększy własne libido; i na tej podstawie doprowadzić do ślubu.
To tak jak komuś obiecać że się zacznie jeść więcej czy mniej niż potrzebuje.
Jak dla mnie to człowiek sam powinien wiedzieć ile seksu lubi czy potrzebuje i opcjonalnie co u niego na co wpływa, praca, zmęczenie, brak czasu, zadowolenie lub jego brak, różne takie, czyli jakie zmiany mogą coś poprawić czy pogorszyć, ale sorry bardzo jak ktoś lubi rzadziej to nie zacznie być osobą która lubi częsciej.
(Tak jak druga tu osoba wypowiada się że woli wstać o 5.40 na bieganie (i dobrze) - a dzieci budzi o 8... - ale na seksie już jej nie zależy).
Mnie nie dziwi że on rozmawia w taki a nie inny sposob, po 2 podkreśla że czuje się w tym związku dla niej niepożądany, rujnuje mu to samoocenę, i deklaruje, że chce rozwodu.
Skoro dziewczyna trzyma się tego związku kurczowo, to w sumie co się chłopakowi dziwić, miotają się oboje.
6lat są parą, dopiero teraz autorka zrozumiała, że taki ma temperament.
Nie zaszkodziłoby iść na terapię, zawsze to możliwość poznać siebie lepiej, ale jeśli on nie widzi potrzeby, to co ma mu dać terapia ?
On wie czego chce, chce mieć partnerkę o temperamencie zbliżonym do własnego, która może nieco odpuści domowe obowiązki i będzie dążyć do tego by wygospodarować też czas dla nich dwojga. On pewnie też bywa po pracy zmęczony, po 2 nie trzeba codziennie prasować sprzątać gotować prać; poza tym seks znowu nie trwa nie wiadomo ile czasu.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez damdalena

Ja mam swoje własne doświadczenia i u mnie uzupełnienie niedoboru zmieniło życie, w tym również sferę seksualną. Owszem, wiele suplementów jest kiepska. Ja na początku stosowałam sprawdzone krople Vigantol (to jest lek) i co kilka miesięcy robiłam badania. I poziom tej witaminy wzrósł mi od 11 jednostek, do 50-60 - także dlaczego miałyby nie działać te preparaty?

Potwierdzam. Dzięki suplementacji D3 bardzo wzrosła mi odporność. Czuję wyraźną różnicę.

[Centheris]

Ja niestety też nie widzę innego wyjścia niż rozstanie. Żal mi Ciebie, bo widzę, że go kochasz, ale seks w związku jest bardzo ważny. On tez się czuje okropnie, cały czas zastanawia się, czy jest może odpychający, nie podnieca cię, czy coś jest nie tak. Wiem, bo sama mam bardzo duże libido i zawsze miałam większe, niż moi partnerzy i właśnie takie myśli "drylują" mózg, aż w końcu myślisz, że jesteś po prostu odpychający/a, obrzydliwy/a dla partnera.

Tak, jest to powód do rozstania i to bardzo poważny.

[Hultaj]

Napisane przez Centheris

Ja niestety też nie widzę innego wyjścia niż rozstanie. Żal mi Ciebie, bo widzę, że go kochasz, ale seks w związku jest bardzo ważny. On tez się czuje okropnie, cały czas zastanawia się, czy jest może odpychający, nie podnieca cię, czy coś jest nie tak. Wiem, bo sama mam bardzo duże libido i zawsze miałam większe, niż moi partnerzy i właśnie takie myśli "drylują" mózg, aż w końcu myślisz, że jesteś po prostu odpychający/a, obrzydliwy/a dla partnera.

Tak, jest to powód do rozstania i to bardzo poważny.

Też bym tak myślała, to jest po prostu różnica temperamentów.
Dla kogoś kto lubi często uprawiac seks to nie jest kwestia konieczności ceremonii tylko wplata to w naturalny sposób w codzienność. Jeśli kobieta nie jest tylko matką ale lubi czy lubiła się często kochać, i nie czuje się w związku wykorzystywana, bo facet ma inne obowiązki, przez co ona ma więcej domowych to też się w końcu zastanowi czy rzeczywiście trzeba codziennie ugotować inny obiad, albo czy trzeba prasować sterty dziecięcego prania, czy każde przejście przez pokój musi konczyć się odruchowym zbieraniem i sprzątaniem rzeczy skoro za kilka godzin znowu będzie wszystko porozwalane.
Taki partner z niższym libido też stanowi hamulec i taki związek sprawia że to co dla jednego jest zwyczajne, musi zacząć być niezwyczajne i podlegać logistyce.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Hultaj

Też bym tak myślała, to jest po prostu różnica temperamentów.
Dla kogoś kto lubi często uprawiac seks to nie jest kwestia konieczności ceremonii tylko wplata to w naturalny sposób w codzienność. Jeśli kobieta nie jest tylko matką ale lubi czy lubiła się często kochać, i nie czuje się w związku wykorzystywana, bo facet ma inne obowiązki, przez co ona ma więcej domowych to też się w końcu zastanowi czy rzeczywiście trzeba codziennie ugotować inny obiad, albo czy trzeba prasować sterty dziecięcego prania, czy każde przejście przez pokój musi konczyć się odruchowym zbieraniem i sprzątaniem rzeczy skoro za kilka godzin znowu będzie wszystko porozwalane.
Taki partner z niższym libido też stanowi hamulec i taki związek sprawia że to co dla jednego jest zwyczajne, musi zacząć być niezwyczajne i podlegać logistyce.

Świetnie napisane. I słusznie.

[ruda_beksa]

Napisane przez Misia452

Po opisie widac, ze facet autorki wali tylko fochy, bo nie moze pouzywac

Wypowiedzi takie jak ta utwierdzają mnie w przekonaniu, że osoba o niskim libido nie zrozumie osoby o wyższym. Bo dla tej pierwszej to tylko "on nie może poużywać, wielkie halo", a dla drugiej to o wiele poważniejszy problem.

Napisane przez Hultaj

Też bym tak myślała, to jest po prostu różnica temperamentów.
Dla kogoś kto lubi często uprawiac seks to nie jest kwestia konieczności ceremonii tylko wplata to w naturalny sposób w codzienność. Jeśli kobieta nie jest tylko matką ale lubi czy lubiła się często kochać, i nie czuje się w związku wykorzystywana, bo facet ma inne obowiązki, przez co ona ma więcej domowych to też się w końcu zastanowi czy rzeczywiście trzeba codziennie ugotować inny obiad, albo czy trzeba prasować sterty dziecięcego prania, czy każde przejście przez pokój musi konczyć się odruchowym zbieraniem i sprzątaniem rzeczy skoro za kilka godzin znowu będzie wszystko porozwalane.
Taki partner z niższym libido też stanowi hamulec i taki związek sprawia że to co dla jednego jest zwyczajne, musi zacząć być niezwyczajne i podlegać logistyce.

No dokładnie. Jeśli dla kogoś seks jest ważny i potrzebny, to jest to część dnia na którą da się wygospodarować czas bez wielkich poświęceń. Przeciętny akt to 15 minut, więc nie mówimy tu o godzinach A jeśli to nie jest dla kogoś ważne, to staje się kolejnym męczącym obowiązkiem który trzeba z góry zaplanować, nastawić się, itd.

[Misia452]

Napisane przez ruda_beksa

Wypowiedzi takie jak ta utwierdzają mnie w przekonaniu, że osoba o niskim libido nie zrozumie osoby o wyższym. Bo dla tej pierwszej to tylko "on nie może poużywać, wielkie halo", a dla drugiej to o wiele poważniejszy problem.



No dokładnie. Jeśli dla kogoś seks jest ważny i potrzebny, to jest to część dnia na którą da się wygospodarować czas bez wielkich poświęceń. Przeciętny akt to 15 minut, więc nie mówimy tu o godzinach A jeśli to nie jest dla kogoś ważne, to staje się kolejnym męczącym obowiązkiem który trzeba z góry zaplanować, nastawić się, itd.

Nie sadze zebym miala niskie libido..ale ten facet zachowuje sie jakby kobieta mu byla potrzebna tylko do jednego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez Misia452

ten facet zachowuje sie jakby kobieta mu byla potrzebna tylko do jednego.

Skąd taki wniosek?

[GdyKochamy]

Mi jest bardziej żal męża.

[Mamamama85]

Wstaje o 5.40 i biegam całe 40 min !! Później biorę prysznic ogarniam łazienkę robię śniadanie dziecia szykuje ubrania itd muszę ogranac młodego i straszego to nie jest hop siup minuta

A męża wiele razy prosiłam żeby chociaż swoje pranie zaniósł do pralni to nie zostawi na środku łazienki i nie tknie

Nie gotuje codziennie świeżego obiadu staram się raz zupę raz drugie tak na zmianę bo synek jest w domu wiec muszę mu dać przecież jeść

Mamy dość duży dom wiec codiznnie jest coś do roboty plus coś w ogrodzie dziś np się okazało ze mamy kapcia w aucie wiec kto z tym musi rano jechać ??? No wiadomo ja

Chyba mi się poprostu odechciewa nawet ze wzg na jego kiepska pomoc



Złe mi się napisało po jego pracy i obiedzie na spacer z dziećmi idę ja ! On zostaje bo musi odpocząć

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Mamamama85

Mam podobny problem mialam nawet teraz zakładać wątek ale się podłączę . Jesteśmy 10 lat po ślubie mamy dwójkę dzieci 5,5 i 1,5 roku i na początku mi się ciagle chciało ale mieliśmy malutkie mieszkanie a ja studiowałam miałam dużo czasu ogóle , później urodził się 1 synek i mąż mi praktycznie nic nie pomagał całe nocki dzień wszystko z małym na mojej głównie w mały był dość wymagający było ze zemdlałam ze zmęczenia , później poszedł do przedszkola urodził się drugi synek dzięki Bogu śpi w miarę Ok mąż już wiadomo pomaga przejmuje starszego częściej ale ja poprostu wogole nie mam ochoty na sex bo padam wieczorem ! Wstaje 5.40 idę biegać , kapie się ogarniam o 7.20 mąż idzie do pracy ja o 8 budzę chłopców wiozę na 9 straszego do przedszkola ( czasem autem czasem jedziemy na rowerach różnie ) wracamy robię drugie śniadanie młodszemu , później ogarniam dom pranie prasowanie itd mały idzie spać wiec kończę ogarniać robię obiad , mały się budzi daje mu zupkę bawimy się później idziemy na 15 po straszego zwykle na nogach wiec o 14 wychodzimy , jesteśmy po 16 w domu daje drugie danie przyjeżdża mąż je drugie sprzątam po obiedzie idzie z chłopakami na spacer rower itd wracam robię kolacje kapie ich kładę małego mąż dużego i jest 20.30 idę się kapać jest 21 i poprostu jestem nie do życia

Mąż mi robi wieksze zakupy wiec to mi odpada

Nie wiem czy jestem złe zorganizowana czy co ja mam zrobić ;( wczoraj zasnęłam po 45min meczu on się wykąpał zaczął do mnie dobierać ale nie mialam siły się budzić poważnie ;(( wiec foch i się do mnie nie odzywa od rana

Dodam ze starszy zwykle przychodzi do nas w nocy wiec go przenoszę spowrotem do niego , a mały z dwa razy się wybudza w nocy bo zabki rosną wiec nocy nie przesypiam

Ostatnio często mi leci krew z nosa martwię sie już może mam jakaś Anemię i stad takie zmęczenie

Dziwne masz priorytety. Jak sobie wyobrazasz normalne funkcjonowanie, skoro juz teraz organizm daje znac, ze jest zle. Ja bym wolala zamiast biegac, wyspac sie i spedzic wieczor z mezem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mamamama85]

Jak byłam w szpitalu po porodzie starszy cały czas oglądał bajki tak to wyglada ;( muszę się zebrać i na spokojnie z nim pogadać , jak czytam co pisze to jestem trochę w szoku ze to tak złe wyglada bo na codzień nie zauważam

[damdalena]

Napisane przez Mamamama85

Wstaje o 5.40 i biegam całe 40 min !! Później biorę prysznic ogarniam łazienkę robię śniadanie dziecia szykuje ubrania itd muszę ogranac młodego i straszego to nie jest hop siup minuta

A męża wiele razy prosiłam żeby chociaż swoje pranie zaniósł do pralni to nie zostawi na środku łazienki i nie tknie

Nie gotuje codziennie świeżego obiadu staram się raz zupę raz drugie tak na zmianę bo synek jest w domu wiec muszę mu dać przecież jeść

Mamy dość duży dom wiec codiznnie jest coś do roboty plus coś w ogrodzie dziś np się okazało ze mamy kapcia w aucie wiec kto z tym musi rano jechać ??? No wiadomo ja

Chyba mi się poprostu odechciewa nawet ze wzg na jego kiepska pomoc

Złe mi się napisało po jego pracy i obiedzie na spacer z dziećmi idę ja ! On zostaje bo musi odpocząć

Głęboko współczuję. Na pewno trudno podjąć decyzję o rozwodzie mając małe dzieci, ale chyba lepiej będzie Ci bez niego. Nie będziesz po nim sprzątać, gotować mu, itd.

[ruda_beksa]

Napisane przez Mamamama85

Wstaje o 5.40 i biegam całe 40 min !! Później biorę prysznic ogarniam łazienkę robię śniadanie dziecia szykuje ubrania itd muszę ogranac młodego i straszego to nie jest hop siup minuta

A męża wiele razy prosiłam żeby chociaż swoje pranie zaniósł do pralni to nie zostawi na środku łazienki i nie tknie

Nie gotuje codziennie świeżego obiadu staram się raz zupę raz drugie tak na zmianę bo synek jest w domu wiec muszę mu dać przecież jeść

Mamy dość duży dom wiec codiznnie jest coś do roboty plus coś w ogrodzie dziś np się okazało ze mamy kapcia w aucie wiec kto z tym musi rano jechać ??? No wiadomo ja

Chyba mi się poprostu odechciewa nawet ze wzg na jego kiepska pomoc

Złe mi się napisało po jego pracy i obiedzie na spacer z dziećmi idę ja ! On zostaje bo musi odpocząć

W twoim przypadku to akurat się nie dziwię, że nie masz ochoty na seks, bo jesteś po prostu zamęczona. Wstajesz o bladym świcie, biegasz, idziesz na nogach po syna, wieczorem kolejny spacer, no i orka w domu przez 12 godzin, nie wysypiasz się porządnie... też by mi seks w głowie nie był. Musisz ustawić faceta do pionu, bo padniesz.

[Mamamama85]

Skazana na blusa te 40 min to jedyne moje 40

Min w ciągu dnia potrzebuje coś zrobić sama dla siebie naprawdę nawet nie dla ciała poprostu dla psychiki odpocząć psychicznie

On sobie idzie na rower popołudniu ja nie mam jak

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Dziewczyny ale jak do niego dotrzeć ? Metoda nie gotuj niech odczuje odpada musza chłopcy jeść tak samo inne obowiązki domowe

Kiedyś była mega afera ale pomogło na jakiś czas i znów to samo on np myje zeby popluje lustro podloge wszystko i tak zostawi a ja na to patrzeć nie mogę

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Mamamama85

Skazana na blusa te 40 min to jedyne moje 40

Min w ciągu dnia potrzebuje coś zrobić sama dla siebie naprawdę nawet nie dla ciała poprostu dla psychiki odpocząć psychicznie

On sobie idzie na rower popołudniu ja nie mam jak

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Dziewczyny ale jak do niego dotrzeć ? Metoda nie gotuj niech odczuje odpada musza chłopcy jeść tak samo inne obowiązki domowe

Kiedyś była mega afera ale pomogło na jakiś czas i znów to samo on np myje zeby popluje lustro podloge wszystko i tak zostawi a ja na to patrzeć nie mogę

Ja bym na twoim miejscu wyjechała na 2 - 3 dni i niech tatuś się zajmie tym całym cyrkiem sam. Dzieci przez ten czas nie umrą, a on może doceni twoją ciężką pracę. Pytanie tylko czy nie przybędzie wtedy na ratunek wspaniałomyślna teściowa, bo ktoś go jednak musiał tak rozpuścić.

Możesz też oznajmić mu, że albo się ogarnie i cię odciąży albo po prostu odchodzisz. Najlepiej by chyba tak było, jeśli on się nie przejmie, bo po co ci trzecie dziecko do niańczenia w postaci męża?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Mamamama85

Skazana na blusa te 40 min to jedyne moje 40

Min w ciągu dnia potrzebuje coś zrobić sama dla siebie naprawdę nawet nie dla ciała poprostu dla psychiki odpocząć psychicznie

On sobie idzie na rower popołudniu ja nie mam jak

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Dziewczyny ale jak do niego dotrzeć ? Metoda nie gotuj niech odczuje odpada musza chłopcy jeść tak samo inne obowiązki domowe

Kiedyś była mega afera ale pomogło na jakiś czas i znów to samo on np myje zeby popluje lustro podloge wszystko i tak zostawi a ja na to patrzeć nie mogę

Trochę nie rozumiem problemu. On wchodzi do domu - ty idziesz dokładnie w tym momencie na rower. Gotować/prać możesz dla wszystkich tylko nie dla niego.

[Misia452]

Masz kolejne dziecko do obslugi, a nie meza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz