Aparaty ortodontyczne cz.XIII

[Vinnga]

Napisane przez szafirowa_dama

One są tam za 12.99 zł, więc wcale nie takie tanie. Chyba że mamy jakąś inną gazetkę. Można je spokojnie na promocji kupić za 11 zł, a ja nawet za 10 z groszami kupowałam.

To chyba mówisz o jakichś małych...

[szafirowa_dama]

Napisane przez Kusum

Gdzie? Normalna cena to 20zł za 500ml.

Napisane przez Vinnga

To chyba mówisz o jakichś małych...

Oczywiście, że mówię o dużych.
Jak spotkam jeszcze kiedyś promocję to wkleję tutaj ulotkę.

[Vinnga]

Napisane przez szafirowa_dama

Oczywiście, że mówię o dużych.
Jak spotkam jeszcze kiedyś promocję to wkleję tutaj ulotkę.

No to koniecznie !

[szafirowa_dama]

Napisane przez Vinnga

No to koniecznie !

Obiecuję, że będę uważnie wypatrywać, ale pewnie jak na złość nie będzie promocji.

Ostatnio tak poluję na promocję mojego ulubionego lakieru Nivea. Regularnie były promocje na niego i kosztował około 9 zł, a teraz jak na złość od dłuższego czasu nie ma.

[L I L Y]

Trochę wystaje mi drucik z rurki na dole i wbił mi się dziś w policzek :/ Na początku nic mi nie wystawało, może zęby już się ruszyły trochę i się przesunął
Chciałam go przygiąć trochę paznokciem, niby taki miękki jest, ale za nic nie da się zagiąć :/ Obkleiłam go teraz trochę woskiem, no ale to chwilowy ratunek raczej... Co robić dziewczyny? Da radę jakoś go zagiąć? Bo denerwuje mnie to :p A z woskiem też mam problem, bo raz uda się przykleić, a potem próbuję wiele razy i odpada :/

[iamcookie]

Za dwa dni stukną mi 2 miesiące z aparatem a ja czuję się, jakbym go miała co najmniej 2 lata..

Tydzień temu byłam na wizycie, i orto chyba coś źle mi podkręciła, bo prawa jedynka która ruszyła do przodu i była już idealnie w łuku znowu mi się cofa i przez ten tydzień wróciła już do stanu poprzedniego nie wiem, czy to TAK ma właśnie być, czy orto rzeczywiście się trochę pogubiła i czy nie dzwonić do niej jakoś po świętach. Co myślicie?

[Isanka]

Napisane przez L I L Y

Trochę wystaje mi drucik z rurki na dole i wbił mi się dziś w policzek :/ Na początku nic mi nie wystawało, może zęby już się ruszyły trochę i się przesunął
Chciałam go przygiąć trochę paznokciem, niby taki miękki jest, ale za nic nie da się zagiąć :/ Obkleiłam go teraz trochę woskiem, no ale to chwilowy ratunek raczej... Co robić dziewczyny? Da radę jakoś go zagiąć? Bo denerwuje mnie to :p A z woskiem też mam problem, bo raz uda się przykleić, a potem próbuję wiele razy i odpada :/

właśnie mam ten sam problem próbowałam go dzisiaj trochę przyciąć, ale tylko się dziabnęłam w policzek. wosk się odkleja.. ja na takie sytuacje awaryjne nabijam sobie na ten drucik kawałek gazika, ale wiadomo że długo czegoś takiego nie można nosić..

[iwoneczka212]

Hej, ja mam pytanie przedaparatowe mianowicie na ile przed założeniem aparatu zakłada się separatory? I czy to boli?

[L I L Y]

Napisane przez iwoneczka212

Hej, ja mam pytanie przedaparatowe mianowicie na ile przed założeniem aparatu zakłada się separatory? I czy to boli?

Ja akurat nie miałam separacji, bo potrzebna jest ona wtedy, jeśli będziesz miała pierścienie.
Tutaj masz aparatowe FAQ, poczytaj, jest tam też o separacji
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=302074

[iwoneczka212]

Dzięki za odp. ale w związku z tym nasunęło mi się kolejne pytanie od czego zależy czy zakładane są pierścienie?

[misz_masz]

Napisane przez iwoneczka212

Dzięki za odp. ale w związku z tym nasunęło mi się kolejne pytanie od czego zależy czy zakładane są pierścienie?

Od upodobań ortodonty i od wady? Moja orto zakłada pierścienie jedynie wtedy gdy montuje cos na podniebienie, a tak to rurki.
Ja teraz mam separację na tydzień, właśnie po to by założyć mi pierścienie na górę i łuk podniebienny.

PS. Wesołych świąt aparatki

[madziara_07]

mam dylemat
za dokladnie 4 tygodnie mam zakladany aparat (gora i dol) na ostatnim spotkaniu bylo juz wszystko ustalone co i jak. a moj dylemat dotyczy zebu numer 6 leczony kiedys kanalowo nie do konca teraz zab jest bardzo zepsuty w korzeniu igla, pod zebem torbiel. gdy ostatnio rozmawialam z pania doktor bylam przed wizyta u ostatniego dentysty ktory "podjal sie leczenia"(tak mi napisal w mailu) normalnego kanalowego. wiec ustalenia jak zakladamy aparat dotyczyly stanu ze szostka jest i jest wyleczona. niestety na wizycie u pana doktora on mnie poinformowal ze moze "sprobowac" leczyc tego zeba ale daje mi mniej niz 50% szans ze sie uda. to troche malo, wiec podziekowalam. na specjaliste z mikroskopem sie nie zdecyduje bo mnie nie stac wydac tyle pieniedzy plus kolejne na obowiazkowa wtedy korone na leczenie jednego zeba. cena porownywalna z implantem a na niego tez mnie nie stac.
wiec chyba sie zdecyduje juz tylko na usuniecie tego zeba.
czy zrobic to juz i teraz przed konsulatcja z ortodontka a beda ja widziala dopiero za te 4 tyg, czesciej ona tu nie bywa. czy poczekac na wizyte i ewentulanie nie zakladac jeszcze dolnego luku poczekac czy ortodontka zaakceptuje usuniecie zeba z tylko jednej strony. z tego co ona mi mowila na poprzedniej wizycie ona mi moze aparat umocowac na siodemkach a do tej szostki nawet nie przytwierdzic zamka-ale czy wtedy nie beda sie zeby prostowaly z szostka ktorej napewno kiedys zabraknie?
jestem za usunieciem bo dodatkowo co mi zapowiedziala ortodontka jezeli w przeciagu pol roku gorna szczeka nie rozszerzy sie odpowiednio to bede musiala usunac dwa zeby na dole-ona by wolala piatki bo po piatkach uda jej sie zlikwidowac szpary po szostce juz nie- jezeli bylaby nawet szpara to mnie by az tak nie przeszkadzala-bylaby z tylu, niewidoczna.
to jest wlasnie to ze choinka jej tutaj czesto nie ma wiec nie moge sie jej poradzic-moge sobie prostowac zeby bez jednej szostki prawda?
ja tak przepraszam ze was tutaj zanudzam historiami o moim zebie ale naprawde nie mam sie kogo poradzic bo nikt sie nie zna, a moja rodzina to jedynie mi radzi zebym olala prostowanie i wstawila sztuczna szczeke ze znajomych tez nikt nie mial aparatu wiec nie mam naprawde z kim pogadac. przegadalam z facetem i on sie sklania tez do usuniecia. a wy jak uwazacie??

[Vinnga]

Ja też się w sumie nie znam... Ale na mój 'chłopski rozum', jak mam Ci coś doradzić, to jeśli nie stać Cię na wyleczenie tego zęba, a on jest rzeczywiście w takim strasznym stanie, to chyba lepiej wyrwać... A nie możesz zadzwonić do Twojej ortodontki, opisać pokrótce swój przypadek i spytać się jej czy woli Cię jeszcze obejrzeć i przesunać zakładanie aparatu czy jednak możesz usunąć tego zęba i założyć aparat w terminie?

[Jigoku]

A moim zdaniem Twój ząb to zawsze Twój ząb i dopóki nie ma wyraźnego wskazania, żeby go usnąć to postarałabym się o kasę na leczenie go.

[Vinnga]

Ale madziara pisze, że jej nie stać na wyleczenie zęba... Co innego gdyby dysponowała gotówką, to wiadomo, że trzeba się starać o wyleczenie i zatrzymanie zęba. A podejrzewam, że skoro zakłada teraz aparat to wykombinowanie dodatkowej gotówki może być problemem
No chyba, że w klinice, w której by się podjęła leczenia, byłaby opcja rozłożenia płatności na raty

[Jigoku]

Napisane przez Vinnga

Ale madziara pisze, że jej nie stać na wyleczenie zęba... Co innego gdyby dysponowała gotówką, to wiadomo, że trzeba się starać o wyleczenie i zatrzymanie zęba. A podejrzewam, że skoro zakłada teraz aparat to wykombinowanie dodatkowej gotówki może być problemem
No chyba, że w klinice, w której by się podjęła leczenia, byłaby opcja rozłożenia płatności na raty

Ja bym wolała odłożyć w czasie założenie aparatu, ale co kto lubi.

[luniaska]

Napisane przez madziara_07

mam dylemat
za dokladnie 4 tygodnie mam zakladany aparat (gora i dol) na ostatnim spotkaniu bylo juz wszystko ustalone co i jak. a moj dylemat dotyczy zebu numer 6 leczony kiedys kanalowo nie do konca teraz zab jest bardzo zepsuty w korzeniu igla, pod zebem torbiel. gdy ostatnio rozmawialam z pania doktor bylam przed wizyta u ostatniego dentysty ktory "podjal sie leczenia"(tak mi napisal w mailu) normalnego kanalowego. wiec ustalenia jak zakladamy aparat dotyczyly stanu ze szostka jest i jest wyleczona. niestety na wizycie u pana doktora on mnie poinformowal ze moze "sprobowac" leczyc tego zeba ale daje mi mniej niz 50% szans ze sie uda. to troche malo, wiec podziekowalam. na specjaliste z mikroskopem sie nie zdecyduje bo mnie nie stac wydac tyle pieniedzy plus kolejne na obowiazkowa wtedy korone na leczenie jednego zeba. cena porownywalna z implantem a na niego tez mnie nie stac.
wiec chyba sie zdecyduje juz tylko na usuniecie tego zeba.
czy zrobic to juz i teraz przed konsulatcja z ortodontka a beda ja widziala dopiero za te 4 tyg, czesciej ona tu nie bywa. czy poczekac na wizyte i ewentulanie nie zakladac jeszcze dolnego luku poczekac czy ortodontka zaakceptuje usuniecie zeba z tylko jednej strony. z tego co ona mi mowila na poprzedniej wizycie ona mi moze aparat umocowac na siodemkach a do tej szostki nawet nie przytwierdzic zamka-ale czy wtedy nie beda sie zeby prostowaly z szostka ktorej napewno kiedys zabraknie?
jestem za usunieciem bo dodatkowo co mi zapowiedziala ortodontka jezeli w przeciagu pol roku gorna szczeka nie rozszerzy sie odpowiednio to bede musiala usunac dwa zeby na dole-ona by wolala piatki bo po piatkach uda jej sie zlikwidowac szpary po szostce juz nie- jezeli bylaby nawet szpara to mnie by az tak nie przeszkadzala-bylaby z tylu, niewidoczna.
to jest wlasnie to ze choinka jej tutaj czesto nie ma wiec nie moge sie jej poradzic-moge sobie prostowac zeby bez jednej szostki prawda?
ja tak przepraszam ze was tutaj zanudzam historiami o moim zebie ale naprawde nie mam sie kogo poradzic bo nikt sie nie zna, a moja rodzina to jedynie mi radzi zebym olala prostowanie i wstawila sztuczna szczeke ze znajomych tez nikt nie mial aparatu wiec nie mam naprawde z kim pogadac. przegadalam z facetem i on sie sklania tez do usuniecia. a wy jak uwazacie??

Madziara jestem, a raczej już byłam w identycznej sytuacji
Miałam leczoną kanałowo, dolną szóstkę, lecz okazało się na zdjęciach, że jest paskudna i właśnie ma torbiel pod korzeniem i kwalifikowała się do leczenia kanałowego pod mikroskopem i korony. Ja byłam za leczeniem (gotowa poświęcić dodatkowe min. 1500 zł), ale mój ortodonta zdecydował, że powinnam ją wyrwać. Argumenty, których użył w końcu mnie przekonały, bo:
1. też żaden stomatolog nie dawał mi gwarancji, że się tego zęba uratuje
2. ortodonta stwierdził, że korona zawsze może się rozpaść, gdy ją będzie szarpał aparatem + wyciągi
3. obiecał, że zrobi wszystko by przesunąć moją siódemkę i ósemkę w miejsce dziury, choć uprzedził mnie, że z ósemką może być problem.
W efekcie w poniedziałek usunęłam tą nieszczęsną szóstkę i teraz czekam na zakładanie aparatu

Myślę, że spokojnie możesz poczekać z decyzją o wyrwaniu do wizyty. Najwyżej założy Ci tylko górę, a na dół poczekasz miesiąc. Chociaż myślę, że to nie pokrzyżuje całkiem planu leczenia, jedynie może go wydłużyć.
Powodzenia

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez Jigoku

A moim zdaniem Twój ząb to zawsze Twój ząb i dopóki nie ma wyraźnego wskazania, żeby go usnąć to postarałabym się o kasę na leczenie go.

źle przeleczony kanałowo ząb, który może się rozpaść w każdej chwili i którego w zasadzie nie da się wyleczyć to chyba już wskazanie do usunięcia? chociaż nie wiem, może to też zależy od przypadku.

[Jigoku]

Napisane przez luniaska

Madziara jestem, a raczej już byłam w identycznej sytuacji
Miałam leczoną kanałowo, dolną szóstkę, lecz okazało się na zdjęciach, że jest paskudna i właśnie ma torbiel pod korzeniem i kwalifikowała się do leczenia kanałowego pod mikroskopem i korony. Ja byłam za leczeniem (gotowa poświęcić dodatkowe min. 1500 zł), ale mój ortodonta zdecydował, że powinnam ją wyrwać. Argumenty, których użył w końcu mnie przekonały, bo:
1. też żaden stomatolog nie dawał mi gwarancji, że się tego zęba uratuje
2. ortodonta stwierdził, że korona zawsze może się rozpaść, gdy ją będzie szarpał aparatem + wyciągi
3. obiecał, że zrobi wszystko by przesunąć moją siódemkę i ósemkę w miejsce dziury, choć uprzedził mnie, że z ósemką może być problem.
W efekcie w poniedziałek usunęłam tą nieszczęsną szóstkę i teraz czekam na zakładanie aparatu

Myślę, że spokojnie możesz poczekać z decyzją o wyrwaniu do wizyty. Najwyżej założy Ci tylko górę, a na dół poczekasz miesiąc. Chociaż myślę, że to nie pokrzyżuje całkiem planu leczenia, jedynie może go wydłużyć.
Powodzenia

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------



źle przeleczony kanałowo ząb, który może się rozpaść w każdej chwili i którego w zasadzie nie da się wyleczyć to chyba już wskazanie do usunięcia? chociaż nie wiem, może to też zależy od przypadku.

Też miałam zęba, z którego miało już nic dobrego nie być i kilku stomatologów chciało go usunąć, zdecydowałam się go leczyć i potem okazało się, ze bardzo dobrze zrobiłam, bo gdybym go usunęła kość w tym miejscu pewnie zupełnie by zanikła. Każdy przypadek jest inny, ale swój ząb to swój ząb, dla mnie wyrywanie to ostateczna decyzja jak już się nic nie da zrobić. Chociaż może szóstki to akurat komuś nie szkoda, nie wiem, mam inne podejście.

[luniaska]

Napisane przez Jigoku

Też miałam zęba, z którego miało już nic dobrego nie być i kilku stomatologów chciało go usunąć, zdecydowałam się go leczyć i potem okazało się, ze bardzo dobrze zrobiłam, bo gdybym go usunęła kość w tym miejscu pewnie zupełnie by zanikła. Każdy przypadek jest inny, ale swój ząb to swój ząb, dla mnie wyrywanie to ostateczna decyzja jak już się nic nie da zrobić. Chociaż może szóstki to akurat komuś nie szkoda, nie wiem, mam inne podejście.

Mnie było bardzo szkoda, bo też uważam, że trzeba leczyć zęby za wszelką cenę, ale jednak martwy ząb nigdy nie będzie w lepszym stanie. Pozostaje już tylko korona. Mnie przeraża, kiedy słysze jak stomatolodzy/ortodonci szastają wyrywaniem ósemek i piątek mnie też chcieli wyrwać ósemki, ale sobie nie dałam i znalazłam ortodonte, który oszczędza zęby

[madziara_07]

no wlasnie mnie nie za bardzo jest stac na uratowanie tego zeba-znaczy jak go uratuje-a to tez nie jest gwarancja ze sie uda, prawda-to nie bedzie mnie stac na aparat i kolo sie zamyka. a na prostowaniu zebow bardzo mi zalezy. wydac 300£ na leczenie kanalowe-ok moglam ale wydac trzy razy tyle to juz troszke za duzo.
z tego co mowil mi ostatni dentysta (ten od ponizej 50%) takie zeby sie usuwa no chyba ze mnie stac na leczenie. jasne ze wolalabym go zostawic, tez jestem zdania ze co swoj zab to swoj zab-dlatego wzielam aparat Damona zeby nie usuwac dodatkowo zebow na gornej szczece.
luniaska chyba tak zrobie tzn poczekam do tej wizyty u ortodonty, (o ile nie uda mi sie jej zlapac telefonicznie-z tym ze ona przejmuje w kilku gabinetach) najwyzej zaloze tylko aparat na gore-to jest bardziej pilne-jesli dol poczeka miesiac nic sie nie stanie.
dzieki dziewczyny naprawde za wasze zdanie-dobrze jest poznac zdanie kilku osob bo ja juz naprawde nie wiedzialam co robic.

[kwiatek101]

hej Dziewczyny, Wy macie usuwany kamień podczas leczenia ? Czy piaskowanie?

Ja nigdy w życiu nie miałam kamienia, mam 23lata! Przed aparatem też nie miałam go usuwanego, natomiast niestety, ale po założeniu dolnego łuku trochę kamienia mi się osadza na dolnych jedynkach i dwójkach. Nie jest tego dużo, wręcz trzeba trochę nadwyrężać wzrok, żeby zobaczyć ale mimo to czuję się z tym źle i idę na to usuwanie zaraz we wtorek... Czy Wam też tak się dzieje? Jestem trochę zła, bo na prawdę jak żyję tyle lat to nigdy nie miałam kamienia, a tutaj tak szybko się robi po założeniu łuku

Natomiast zastanawiam się o co chodzi z tym piaskowaniem? Też nigdy tego nie miałam, możecie mi jakoś wyjaśnić co to jest? Bo w internecie mogę znaleźć tylko tyle, że to jakieś usuwanie przebarwień, czyszczenie ... ale kiedy trzeba tam iść? Czy to widać na zębach, że są w takim stanie, że już trzeba to wykonać, czy jak?

[Irish184]

Napisane przez kwiatek101

hej Dziewczyny, Wy macie usuwany kamień podczas leczenia ? Czy piaskowanie?

Ja nigdy w życiu nie miałam kamienia, mam 23lata! Przed aparatem też nie miałam go usuwanego, natomiast niestety, ale po założeniu dolnego łuku trochę kamienia mi się osadza na dolnych jedynkach i dwójkach. Nie jest tego dużo, wręcz trzeba trochę nadwyrężać wzrok, żeby zobaczyć ale mimo to czuję się z tym źle i idę na to usuwanie zaraz we wtorek... Czy Wam też tak się dzieje? Jestem trochę zła, bo na prawdę jak żyję tyle lat to nigdy nie miałam kamienia, a tutaj tak szybko się robi po założeniu łuku

Natomiast zastanawiam się o co chodzi z tym piaskowaniem? Też nigdy tego nie miałam, możecie mi jakoś wyjaśnić co to jest? Bo w internecie mogę znaleźć tylko tyle, że to jakieś usuwanie przebarwień, czyszczenie ... ale kiedy trzeba tam iść? Czy to widać na zębach, że są w takim stanie, że już trzeba to wykonać, czy jak?

Piaskowanie to właśnie usuwanie przebarwień i osadów i ja na nie idę jeśli te przebarwienia stają się dosyć widoczne. Ale nie można też przesadzać ze zbyt częstym piaskowaniem. Raz na 5-6 m-cy myślę że jest ok. Kamień mam usuwany na tej samej wizycie co piaskowanie. Przed założeniem aparatu też nigdy nie miałam problemów z kamieniem ani z osadem, ale po założeniu dolnego łuku odkłada się jak szalony Jeśli żadnych przebarwień na swoich zębach nie widzisz to znaczy, że nie jest jeszcze czas na piaskowanie

[Anecka]

madziara, dol moze poczekac nie kazdy nawet ma zakladane obydwa luki na raz. Ja gore mialam w lutym 2012 a dol w czerwcu 2012.

Pojutrze ide na wizyte, chyba poprosze doktorka o dokumentacje, bo chyba dokoncze leczenie w UK.. o ile znajde ortodonte ktory sie podejmie.
W ogole mam dola, bo mam nierowne zeby ale nie chodzi mi o łuk, tylko o samego zęba, ze mam szpary przy dziaslach.. przeciez takie cos sie powinno nadawac pod stripping? zeby zeby byly proste i sciankami przylegiwaly do siebie. Mam bardzo podobne zeby do wesolej84, a po jej leczeniu ma zupelnie inny ksztalt, ZA☠☠☠ISTY jednym slowem tez bym tak chciala, ale moj orto twierdzi ze po co komu stripping, lepiej nie ingerowac w naturalny wyglad zeba..

[madziara_07]

wiem wiem , ze dol moze poczekac ja tylko chcialam obie na raz zeby mnie raz zeby bolaly a nie dlatego ze to takie konieczne-priorytet to rozszerzenie gornej szczeki
a co do ortodontow tutaj-to ja chodze do polskiej ortodontki-przynajmiej sie nie musze martwic czy wszystko dobrze zrozumialam przyjmuje w kilku miejscach w anglii-pani doktor Suchodolska-ale nie polecam bo jeszcze nie wiem jak leczy-ogolnie mila jest, ale uprzejmosc to nie wszystko
byc moze rzeczywiscie inny ortodonta dopasuje ci bardziej, a ortodonta na miejscu jest napewno wygodniejszy niz podroze do polski

[kwiatek101]

Chciałam zapytać jak u Was z próchnicą? Przez 23 lata NIGDY nie miałam próchnicy, ani jednego wypełnienia. Górny łuk mam ponad 6 miesięcy, dolny od 3 miesięcy i odkąd założyłam dolny to zaczęły się problemy. W styczniu miałam 3 wypełnienia, i stomatolog powiedziała, że jest ok. Po 2.5 miesiąca teraz przed świętami dowiedziałam się, że wszystkie cztery siódemki mam do leczenia !!!!! Jak to możliwe ? Myję zeby jak szalona, ta próchnica jest na częściach ząbków, którymi gryzę a je łatwo domyć. Nie zdziwiłabym się gdyby to było gdzieś między zamkami bo tam ciężko domyć i kamień się odkłada ale na powierzchniach gryzących ??? Jestem przerażona, nigdy nie miałam z tym problemów, a nie myłam zebów częściej niz 2x dziennie, nie używałam nigdy płynów ani nici !!! a teraz po założeniu aparatu myję zęby, nitkuję, stosuję płyn i co ? jestem załamana, jak to możliwe, że próchnica zrobiła się aż na 4 zębach w 2,5 miesiąca

Boję się strasznie, że to będzie postępować, że za chwilę będę miała na wszystkich zębach jakieś ubytki.

Czy to może być wina aparatu ? Że te zęby są jakoś osłabione czy co?

[Vinnga]

Kwiatek, rozumiem Twoje zaskoczone, bo ja przez swoje 20 lat miałam tylko dwa ubytki w szóstkach, a teraz nagle w trzech siódemkach mam Jeden już wypełniłam. U mnie przyczyną jest to, że siódemki mam przykryte dziąsłami i nie mogę ich doczyścić. Może po prostu nie docierasz tam szczoteczką? To dość daleko jednak.

[kwiatek101]

Jak to nie docieram, skoro myję zęby elektryczną szczoteczką, później poprawiam manualną bo lubię czuć miętę a jednak elektryczna mi tego nie daje, robię to z otwartą paszczą przed lustrem i patrze gdzie kieruję szczoteczkę, żeby zahaczyć o każdy ząb. O siódemki szczególnie dbam bo są tam pierścienie Tyle lat docierałam tam a teraz nie? Wątpię, że nie domywam. Myślę, że to jest związane jakoś z tym aparatem chociaż może się mylę... po prostu jestem przerażona, że w ciągu 3 miesięcy <od stycznia> poszło aż 7 zębów łącznie. Dlatego wiążę to z tym druciakiem

[Vinnga]

Ojej, to aż 7 zębów Niedokładnie musiałam przeczytać Twoją wcześniejszą wypowiedź, bo doczytałam tylko o siódemkach. A co na ten temat mówi Twoja stomatolog? Może jesz dużo słodkich przekąsek, po których nie szczotkujesz zębów? No nie wiem...

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

W czasie noszenia aparatu na pewno zęby są bardziej wrażliwe... Ale żeby aż tak

[kwiatek101]

Fakt, słodyczy jem dużo, ale wcześniej też jadłam tyle samo. Nie zmieniłam nawyków żywieniowych odkąd mam aparat ale zmieniłam higienę - wcześniej nie byłam zębów tak długo i tyle razy dziennie, nie używałam nici i płukanki a teraz to robię.

Bardzo mnie martwi to zdrowie zębów, bo boję się, że teraz wyleczę a za chwilę znów pójdę i się okaże, że mam jakieś zęby do leczenia bo w 2 miesiące się zrobi próchnica. Oczywiście to nie jest dziura jako dziura tylko takie coś jak na załączonym zdjęciu.

Nie wiem, może ktoś jeszcze się wypowie ?

Stomatolog nic nie mówi, bo w styczniu byłam u innego a jutro idę do innego - chciałam na szybko i po prostu zapisałam się tam gdzie były wolne miejsca.

Nie wiem, nie mam pojęcia co się dzieje

[luniaska]

Kwiatek101
Po pierwsze to zazdroszcze, że do tej pory nie miałaś żadnych ubytków
a co do Twojego problemu, to może właśnie to nadmierne czyszczenie podczas noszenia aparatu jest powodem kiedyś usłyszałam od stomatologa, że nie należy za często myć/szorować zębów, bo to może być szkodliwe dla szkliwa. wiesz "częste mycie skraca życie" nie namawiam oczywiście do zaniedbania higieny, ale być może to jest właśnie powód
A używasz żelu z fluorem z elmexa? Słyszałam, że warto go używać dla wzmocnienia szkliwa, ale też nie wolno przesadzać