2022-08-08, 09:18 | #751 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Dla mnie absurdalna jest jego niedecyzyjnosc w kwestii rodzicielstwa, kredytowania sie pod korek, rozwodu. I żeby nie chciec zajmowac sie wlasnymi dziecmi tylko cedowac to na swoja matke? Dla mnie to dziwne.
|
2022-08-08, 09:20 | #752 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89310989]Sugerujesz że sąd nie był świadom że facet posiada kredyt hipoteczny i że trzeba go spłacać?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Czy ja piszę po chińsku? Odnoszę się do tego, co napisałaś, a ty tworzysz jakieś teorie z d... i dopowiadasz rzeczy, o których nie pisałam. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
2022-08-08, 09:40 | #753 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89311141]Dla mnie absurdalna jest jego niedecyzyjnosc w kwestii rodzicielstwa, kredytowania sie pod korek, rozwodu. I żeby nie chciec zajmowac sie wlasnymi dziecmi tylko cedowac to na swoja matke? Dla mnie to dziwne.[/QUOTE]O to to.
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka |
2022-08-08, 09:59 | #754 | |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Cytat:
Z tymi zajęciami to nie osądzałabym tak szybko. Owszem, jest tego bardzo dużo (w połowie wątku liczba się zwiększyła ), ale nie wiemy ani jak często to jest, ani jak długo trwa. Może zajęcia są w takim czasie, że dzieci musiałyby i tak siedzieć w jakiejś świetlicy i czekać aż mama wyjdzie z pracy. Najważniejsza kwestia to to, czy dzieci chcą na to chodzić, czy im się podoba. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-08-09, 07:27 | #755 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Cytat:
Dla mnie z kolei to jakiś absurd, żeby się z żoną rozliczał z opłat za media, czynszu. Może jeszcze powinna mu dopłacić za mieszkanie w jego mieszkaniu? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-08-09, 08:39 | #756 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1 026
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Cytat:
Nie, nie dorabiaj jakiś niestworzonych teorii Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Never give up |
|
2022-08-09, 08:49 | #757 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-08-09, 09:10 | #758 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1 026
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Cytat:
__________________
Never give up |
|
2022-08-09, 09:22 | #759 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 944
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Ale ludzie mają różne układy i nic postronnym osobom do tego jak się umówili. Jak koledze coś takiego nie pasowało to trzeba było protestować.
|
2022-08-09, 09:25 | #760 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2022-07
Lokalizacja: Babia Góra
Wiadomości: 16
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Problem, który może się pojawić to relacja z dzieckiem w ogóle, oraz ewentualna ingerencja ex. To obciążające, zwłaszcza dla osoby bezdzietnej.
|
2022-08-09, 09:35 | #761 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1 026
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Wątpię, żeby facet sobie kogoś znalazł.
__________________
Never give up |
2022-08-09, 09:38 | #762 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-08-09, 09:42 | #763 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 944
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89312273]Dlaczego absurd? Ja obecnie mam taką sytuację że mieszkam że swoim partnerem i naszym dzieckiem w jego mieszkaniu i złotówki do niego nie dokładam ale równocześnie płacę za różne rzeczy dla naszego dziecka i nawet do głowy by mi nie przyszło żeby się upominać o jakieś zwroty. Ty myślisz że utrzymanie mieszkania to jest jakiś największy wydatek w życiu ludzi. Za same zajęcia z fizjoterapeutą płacę 560 zł miesięcznie. Mój wkład do mieszkania wynosiłby 400 zł. To ja nie wiem czy mój partner jest tak stratny że się do mediów nie dokładam.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Ale żona powinna mu kredyt spłacać, a nie żyć przez kilka lat jak pasożyt. Czego nie rozumiesz ?!?!?!?! (ironia oczywiście ) |
2022-08-09, 10:30 | #764 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89312277]Ale żona powinna mu kredyt spłacać, a nie żyć przez kilka lat jak pasożyt. Czego nie rozumiesz ?!?!?!?!
(ironia oczywiście )[/QUOTE]Tak naprawdę to mu żona płaciła kredyt (przeznaczał wspólne pieniądze na majątek osobisty) i w świetle prawa po rozwodzie on będzie musiał jej spłacić te pieniądze do czasu rozdzielności (autorka raz pisała, że mieli rozdzielnosc od 2015, a później, że nie) jeśli żona się upomni. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-08-09, 10:58 | #765 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89312273]Dlaczego absurd? Ja obecnie mam taką sytuację że mieszkam że swoim partnerem i naszym dzieckiem w jego mieszkaniu i złotówki do niego nie dokładam ale równocześnie płacę za różne rzeczy dla naszego dziecka i nawet do głowy by mi nie przyszło żeby się upominać o jakieś zwroty. Ty myślisz że utrzymanie mieszkania to jest jakiś największy wydatek w życiu ludzi. Za same zajęcia z fizjoterapeutą płacę 560 zł miesięcznie. Mój wkład do mieszkania wynosiłby 400 zł. To ja nie wiem czy mój partner jest tak stratny że się do mediów nie dokładam.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Nie macie wspolnego konta? Dosc dziwne rozwiazanie ze tylko matka placi za leczenie dziecka. ---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ---------- Cytat:
|
|
2022-08-09, 11:24 | #766 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Cytat:
Jak jedno spłaca kredyt, a drugie pokrywa wydatki bieżące, to wcale wielkiej różnicy nie ma. Inna sprawa, że to też żaden problem, żeby taka różnica była. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2022-08-09, 12:26 | #767 | |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Cytat:
Jeśli chodzi o kredyt to rozumiem że był w całości jego, mieszkanie też jego. Po spłacie ona nie miałaby żadnych praw do lokalu? No to cóż, nie dziwi mnie to że za to nie płaciła. Kosztami można się podzielić totalnie różnie. Koleś godził się na taki układ. Tyle. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-08-09, 12:32 | #768 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89312354]Nie macie wspolnego konta? Dosc dziwne rozwiazanie ze tylko matka placi za leczenie dziecka.
---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ---------- Tezo tym pomyslam.[/QUOTE]Dlaczego dziwne? Ja jestem trochę starej daty i o ile będziemy po ślubie to wtedy wspólne konto zakładać możemy a tak to do niczego nie jest mi to potrzebne. Mniej więcej wiem ile mój partner wydaje na nasze życie i ile ja a to czy w danym miesiącu wydam te 200 zł więcej czy on to dla mnie szczegół nie wart uwagi. Nie muszę mieć wszystkiego dokładnie na pół. W tym układzie nikt za jelenia nie robi ale rozumiem ze kogoś to może dziwić. Takie podejscie do finansów akurat pasuje nam ale napewno nie jest jedynym słusznym. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-08-09, 13:09 | #769 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89312512]Dlaczego dziwne? Ja jestem trochę starej daty i o ile będziemy po ślubie to wtedy wspólne konto zakładać możemy a tak to do niczego nie jest mi to potrzebne. Mniej więcej wiem ile mój partner wydaje na nasze życie i ile ja a to czy w danym miesiącu wydam te 200 zł więcej czy on to dla mnie szczegół nie wart uwagi. Nie muszę mieć wszystkiego dokładnie na pół. W tym układzie nikt za jelenia nie robi ale rozumiem ze kogoś to może dziwić. Takie podejscie do finansów akurat pasuje nam ale napewno nie jest jedynym słusznym.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] najwazniejsze że Wam to pasuje. My jak zamieszkalismy razem to zalozylismy wslpolne konto, z ktorego oplacalismy wszystkie wspolne rachunki i zywnosc. Na ktore przelewalismy ustalone kwoty. Pewnie jak mielibysmy dzieci to uwspolnilibysmy wszytko. Na czym polega Twoje bycie starej daty skoro mieszkasz z facetem i masz z nim dziecko przed ślubem? Raczej nowoczesna jesteś. |
2022-08-09, 17:50 | #770 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 567
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Przeczytałam zdecydowaną większość wątku i wiem, że zabrzmię jak boomer, ale muszę. Zastanawiam się, jak ja i dorosłe już nastolatki z mojego pokolenia w ogóle funkcjonują bez wieloletniej traumy i jakiegoś trwałego uszczerbku na zdrowiu psychicznym tylko dlatego, że rodzice nie wydawali na nas połowy swoich pensji, nie miałyśmy markowych butów i całych zestawów ciuchów z sieciówek co sezon, zagranicznych wakacji co lato i każdych zajęć dodatkowych, o jakich sobie zamarzyłyśmy. W dodatku wiele z nas współdzieliło pokój z rodzeństwem, przynajmniej do pewnego wieku. Pamiętam, że jak kończyłam liceum, to dopiero zaczęła wchodzić moda na to, że ubrania po prostu muszą być markowe i buty/bluza bez wielkiego logo to obciach nie z tej ziemi. Już wtedy wydawało mi się to głupie i o ile jeszcze rozumiem np. buty (bo na nich jednak nie powinno się oszczędzać), o tyle widzę, że to zaszło znacznie dalej i oprócz ciuchów musi być jeszcze obowiązkowo Iphone, tablet i laptop od Maca, i komputer od Alienware do gier. Do tego przyjemnie spędzić czas latem można tylko na ekskluzywnych wczasach za granicą, a posiadanie zainteresowań ma wartość tylko wtedy, kiedy się za ich rozwijanie płaci. I żeby nie było, ja jestem totalnie za rozrywkami, wczasami i zajęciami dodatkowymi. Tylko mam wrażenie, że to powoli idzie w bardzo złym kierunku. Kiedy ja kończyłam klasę z wyróżnieniem i nagrodą książkową, to w domu dostałam za to może czekoladę i 20 złotych od babci na loda i miłe rozpoczęcie wakacji. Mój siostrzeniec, który w tym roku dostał świadectwo z paskiem (a uczęszcza jeszcze do podstawówki), otrzymał od tej samej babci 1500 zł w nagrodę, bo przecież mniej dzisiaj dać to wstyd. I ja się z tej kasy na lody cieszyłam, bo mogłam zabrać ze sobą koleżankę, a młodemu ciężko coś na urodziny kupić, bo co zaproponuję (a uważam, że dla takiego dzieciaka prezent za 200-300 zł to dużo), to kręci nosem i twierdzi, że za taką cenę to może sobie sam kupić. Niestety mam wrażenie, że sami uczymy dzieci bardzo konsumpcyjnego stylu życia. Jak dorastałam, to dla mnie wielką frajdą było buszowanie z kumpelą po lumpeksach i szukanie perełek, serio potrafiłyśmy na całe wory ubrań wydać 100 zł i w środku znajdowały się np. oryginalne ciuchy Prady czy skórzane torebki w praktycznie nowym stanie. I w sumie gdyby nie ten wątek, to nie wiedziałabym, że dorastałam w totalnej ekonomicznej patologii.
Nie mnie oceniać, kto ile wydaje na swoje dzieci, bo nie mam własnych, ale też nie zgodzę się z przekonaniem, że koszt utrzymania dziecka to kilka tysięcy złotych miesięcznie, a to i tak jedynie niezbędne minimum. Wydaje mi się, że mało która z nas dorastała w rodzinie, w której na dzieci przeznaczało się porównywalne sumy i o ile rozumiem, że dla swojej pociechy zawsze chce się jak najlepiej, o tyle trzeba mierzyć siły na zamiary. Przecież tyle jest matek, które oddają praktycznie nienoszone markowe ubrania po dzieciach za darmo lub symboliczną kwotę, co wydaje mi się świetną opcją, kiedy dziecko jest małe i szybko wyrasta. Z nastolatkiem można już chodzić na zakupy wspólnie i umówić się na wydatek do określonej kwoty, ewentualnie sprezentować te wymarzone martensy czy glany na urodziny pod choinkę (sama dostałam swoje pierwsze glany praktycznie po latach proszenia i do tej pory wspominam ten dzień jako jeden z najfajniejszych w życiu). Takiego młodego człowieka można już spokojnie uczyć wartości pieniądza i uświadomić, że nie będzie dostawał 100 zł kieszonkowego czy że nie może chodzić na każde zajęcia, które sobie zamarzy, tylko trzeba wybrać. Sama zarabiam nieźle, ale gdybym miała dziecko i wyskoczyłoby mi ono z jakąś droższą zachcianką, to też wolałabym, żeby sobie na nią w jakiś sposób symbolicznie "zarobiło", np. więcej pomagając w pracach domowych. Co do sytuacji przedstawionej w wątku, to ja mam odwrotnie, bo nie przeszkadzałby mi mężczyzna z dzieckiem, natomiast nie chciałabym wiązać się z rozwodnikiem. Sprawy niezapominajki012 nawet nie komentuję, bo jak dla mnie za dużo tutaj niewiadomych. |
2022-08-09, 19:09 | #771 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89312554]najwazniejsze że Wam to pasuje. My jak zamieszkalismy razem to zalozylismy wslpolne konto, z ktorego oplacalismy wszystkie wspolne rachunki i zywnosc. Na ktore przelewalismy ustalone kwoty. Pewnie jak mielibysmy dzieci to uwspolnilibysmy wszytko.
Na czym polega Twoje bycie starej daty skoro mieszkasz z facetem i masz z nim dziecko przed ślubem? Raczej nowoczesna jesteś.[/QUOTE]Nie do końca ta kolejność była planowana a brać ślubu w ciąży nie miałam zamiaru. Teraz czekam bo jak już ta dzidzia jest to niech chociaż zobaczy i pamięta jak się rodzice pobierali. Ja miałam już kiedyś podobny układ jak Ty z moim wieloletnim partnerem i przy rozstaniu mocno nam to sprawy komplikowało tak więc tym razem póki papieru nie ma to niech każdy rozporządza swoim majątkiem wedle własnego uznania. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-08-09, 19:24 | #772 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89312802]Nie do końca ta kolejność była planowana a brać ślubu w ciąży nie miałam zamiaru. Teraz czekam bo jak już ta dzidzia jest to niech chociaż zobaczy i pamięta jak się rodzice pobierali.
Ja miałam już kiedyś podobny układ jak Ty z moim wieloletnim partnerem i przy rozstaniu mocno nam to sprawy komplikowało tak więc tym razem póki papieru nie ma to niech każdy rozporządza swoim majątkiem wedle własnego uznania. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] OK. Majątek kojarzy mi się z majątkiem trwałym - samochód czy mieszkanie. Taki układ jak u nas uważam za idealny. Zaskoczyłaś mnie. Jeżeli to nie problem czy możesz napisać jakie u Was spowodował problemy? Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 Czas edycji: 2022-08-09 o 19:50 |
2022-08-09, 20:31 | #773 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 223
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
[1=bb877eca5b670ba2fd8b4b0 7a42f711101bde2c0_634f2ff 37f2c0;89312743]Przeczytałam zdecydowaną większość wątku i wiem, że zabrzmię jak boomer, ale muszę. Zastanawiam się, jak ja i dorosłe już nastolatki z mojego pokolenia w ogóle funkcjonują bez wieloletniej traumy i jakiegoś trwałego uszczerbku na zdrowiu psychicznym tylko dlatego, że rodzice nie wydawali na nas połowy swoich pensji, nie miałyśmy markowych butów i całych zestawów ciuchów z sieciówek co sezon, zagranicznych wakacji co lato i każdych zajęć dodatkowych, o jakich sobie zamarzyłyśmy. W dodatku wiele z nas współdzieliło pokój z rodzeństwem, przynajmniej do pewnego wieku. Pamiętam, że jak kończyłam liceum, to dopiero zaczęła wchodzić moda na to, że ubrania po prostu muszą być markowe i buty/bluza bez wielkiego logo to obciach nie z tej ziemi. Już wtedy wydawało mi się to głupie i o ile jeszcze rozumiem np. buty (bo na nich jednak nie powinno się oszczędzać), o tyle widzę, że to zaszło znacznie dalej i oprócz ciuchów musi być jeszcze obowiązkowo Iphone, tablet i laptop od Maca, i komputer od Alienware do gier. Do tego przyjemnie spędzić czas latem można tylko na ekskluzywnych wczasach za granicą, a posiadanie zainteresowań ma wartość tylko wtedy, kiedy się za ich rozwijanie płaci. I żeby nie było, ja jestem totalnie za rozrywkami, wczasami i zajęciami dodatkowymi. Tylko mam wrażenie, że to powoli idzie w bardzo złym kierunku. Kiedy ja kończyłam klasę z wyróżnieniem i nagrodą książkową, to w domu dostałam za to może czekoladę i 20 złotych od babci na loda i miłe rozpoczęcie wakacji. Mój siostrzeniec, który w tym roku dostał świadectwo z paskiem (a uczęszcza jeszcze do podstawówki), otrzymał od tej samej babci 1500 zł w nagrodę, bo przecież mniej dzisiaj dać to wstyd. I ja się z tej kasy na lody cieszyłam, bo mogłam zabrać ze sobą koleżankę, a młodemu ciężko coś na urodziny kupić, bo co zaproponuję (a uważam, że dla takiego dzieciaka prezent za 200-300 zł to dużo), to kręci nosem i twierdzi, że za taką cenę to może sobie sam kupić. Niestety mam wrażenie, że sami uczymy dzieci bardzo konsumpcyjnego stylu życia. Jak dorastałam, to dla mnie wielką frajdą było buszowanie z kumpelą po lumpeksach i szukanie perełek, serio potrafiłyśmy na całe wory ubrań wydać 100 zł i w środku znajdowały się np. oryginalne ciuchy Prady czy skórzane torebki w praktycznie nowym stanie. I w sumie gdyby nie ten wątek, to nie wiedziałabym, że dorastałam w totalnej ekonomicznej patologii.
Nie mnie oceniać, kto ile wydaje na swoje dzieci, bo nie mam własnych, ale też nie zgodzę się z przekonaniem, że koszt utrzymania dziecka to kilka tysięcy złotych miesięcznie, a to i tak jedynie niezbędne minimum. Wydaje mi się, że mało która z nas dorastała w rodzinie, w której na dzieci przeznaczało się porównywalne sumy i o ile rozumiem, że dla swojej pociechy zawsze chce się jak najlepiej, o tyle trzeba mierzyć siły na zamiary. Przecież tyle jest matek, które oddają praktycznie nienoszone markowe ubrania po dzieciach za darmo lub symboliczną kwotę, co wydaje mi się świetną opcją, kiedy dziecko jest małe i szybko wyrasta. Z nastolatkiem można już chodzić na zakupy wspólnie i umówić się na wydatek do określonej kwoty, ewentualnie sprezentować te wymarzone martensy czy glany na urodziny pod choinkę (sama dostałam swoje pierwsze glany praktycznie po latach proszenia i do tej pory wspominam ten dzień jako jeden z najfajniejszych w życiu). Takiego młodego człowieka można już spokojnie uczyć wartości pieniądza i uświadomić, że nie będzie dostawał 100 zł kieszonkowego czy że nie może chodzić na każde zajęcia, które sobie zamarzy, tylko trzeba wybrać. Sama zarabiam nieźle, ale gdybym miała dziecko i wyskoczyłoby mi ono z jakąś droższą zachcianką, to też wolałabym, żeby sobie na nią w jakiś sposób symbolicznie "zarobiło", np. więcej pomagając w pracach domowych. Co do sytuacji przedstawionej w wątku, to ja mam odwrotnie, bo nie przeszkadzałby mi mężczyzna z dzieckiem, natomiast nie chciałabym wiązać się z rozwodnikiem. Sprawy niezapominajki012 nawet nie komentuję, bo jak dla mnie za dużo tutaj niewiadomych.[/QUOTE]Ale że będzie czy nie będzie ? Jeśli nawiązujesz do moich wpisów to mówiłam o różnorodności, nie o parciu na marki i to za miliony monet. Między różnorodnością by przypominać hipsterską nastolatkę z serialu z Netflixa a parciem na jakieś ciuchy które promuje influencerka typu tiszert za 200 zł z pacyfą czy łapaczem snów, jest duże spektrum. Cieszenie się z kupowanych przez lata wymarzonych glanów kojarzy mi się z biedą. Albo ortodoksyjnością. Jakby dostawać książkę inną niż podręcznik raz w roku. Albo latami czekać na odtwarzacz by posłuchać muzyki poza domem. I niby nie-materializm ale wyczekiwanie latami na jedna rzecz jest zaprzeczeniem niekoncentrowania się na danym przedmiocie. W dodatku stosunkowo zwyczajnym, bo glany to tylko buty i wcale nie jakieś wybitne. Też bym nie zamierzała ulegać zachciankom w rodzaju 7 stów na armaxy bo uważam że jest wiele fajnych opcji w niższych cenach. Na szczęscie, inaczej człowiek chcąc się wystajlować byłby skazany na takie ceny. Podążanie za modą nigdy mnie nie kręciło i jak ktoś ma parcie, nawet własne dziecko, na pasek skórzany wart x razy tyle co taki sam tylko bez loga to faktycznie, nie widzę przeciwskazań by sobie oszczędzało z własnych srodków. Byłam dzieciakiem o jakim mówisz. Nawet nie interesowały mnie ciuchy i dobrze mi było śmigając w tiszertach bluzie spodniach, spódnicy, jednym skórkowym plecaku przez cały ogólniak. Już nie typowo szkolny, a bardziej dorosły. Ale wolę współczesność kiedy ciuchy ubierasz takie jakie masz nastrój a nie jak Zuckerberg wkółko szara koszulka. Nie lubię gloryfikowania czasów, gdy większość oglądała Klan czy jakąś tam Dynastię to znaczy że to było takie świetne bo tak, o. Trochę ulewa mi się tymi nostalgicznymi memami o familiadzie w niedzielę, rosole, że wszyscy mieli meblościanki, pokój do spóły z rodzeństwem a frykasem była oranżada w woreczku. Punktem wyjścia w dyskusji była kwota 300 zł miesięcznie. Wymiana zdań faktycznie była zbędna. Ale w sumie dalej nie widze powodu by równać w dół i uzależniać budżet od harmonogramów wyprzedaży a nie traktować jako punktu odniesienia cen regularnych. Edytowane przez rejczeI Czas edycji: 2022-08-09 o 20:33 |
2022-08-09, 20:38 | #774 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 944
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
_Kocia_Mama_ rodzic nie ma zapewnić dziecku minimum tylko standard życia adekwatny do swoich zarobków. A 6k netto w tym kraju to nie są najniższe zarobki. Właściwie na etacie to raczej mniej niż więcej osób tyle wyciąga. Na pewno to nie są zarobki, żeby odmawiać dziecku pójścia na urodziny, czy traktować korepetycje z matematyki jako fanaberię.
I tak, ja miałam traumę jako nastolatka, że moich rodziców wiecznie było stać tylko na minimum, że mogłam tylko pomarzyć o jakimś markowym piórniku, że koleżanki miały ładne, nowe rzeczy, a ja wiecznie z odzieży używanej, że do 18 roku życia pojechałam dosłownie raz na jakiś obóz w wakacje i cokolwiek zobaczyłam, że odkąd poznałam wartość pieniądza to żyłam w strachu czy moim rodzicom starczy do 1 i ciagle słyszałam odmowy na wszelkie, nawet najprostsze zachcianki. Do tej pory mam takie skrzywienie, że odczuwam ogromne poczucie winy jak kupuje coś sobie droższego (czytaj powyżej 100zł), ciężko mi się cieszyć z wyjść do droższych restauracji nawet jak jestem zapraszana i często tygodniami się zastanawiam (przez co marnuje ogrom czasu ) czy powinnam coś kupić mimo że w tym momencie bez problemu mnie stać. Na pewno nie chciałabym czegoś takie zafundować swojemu dziecku. Nie jestem fanką dawania dziecku, zwłaszcza małemu, do ręki jakiś zawrotnych kwot bez większego uzasadnienia, ale nie przesadzajmy, że po 1600 zł na dziecko, na jego utrzymanie przez miesiąc, a nie kieszonkowe, to są jakieś kosmiczne pieniądze. Dzieci, których rodzice razem zarabiają w sumie ponad jakieś 10k na rękę powinny mieć poczucie, że wszystkie ich uzasadnione potrzeby mogą być od ręki zaspokojone i nie trzeba czekać na sezonową wyprzedaż, chodząc całą zimę w przymałych czy dziurowych bucikach. |
2022-08-09, 20:52 | #775 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Floppa ale ty popadasz w jakaś skrajność, czytałaś, że niby sąd wycenił utrzymanie jednego dziecka na 3 tys zł. Chyba jest różnica między chodzeniem wiecznie w używanych rzeczach, a wydawaniu 3 tys. Jeszcze do tego 500+ i masz 3.5 tysiąca na dziecko w miesiącu. Obracam się w środowisku osób raczej zamożnych i nikt nawet przy lepszych zarobkach tyle nie przeznacza na dziecko (to nie jest normalne). Może za wyjątkiem jednej koleżanki, która poprostu zaspokoja swoje fanaberia bo ja stać.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-08-09, 21:09 | #776 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 944
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Cytat:
A historia kolegi niezapominajki od początku się nie klei, więc trudno mi się odnieść czy faktycznie sąd kazał przeznaczać po 3k wyłącznie na potrzeby każdego dziecka. Ale uważam, że alimenty 1600zł na dziecko od ojca zarabiającego ponad przeciętną są uzasadnioną kwotą. Co więcej jak większość obowiązków spoczywa na jednym rodziców to uzasadnionym dla mnie jest, że jego wkład materialny może być mniejszy. Nie kupuję argumentów, że po co komu dodatkowy angielski albo wyjścia na urodziny do kolegów, a ciuchy można kupować na wyprzedażach. Ano można i wiele ludzi tak robi, ale raczej nie powinno się być do tego zmuszonym, bo nie zawsze znajdziemy pasujący nam fason czy rozmiar, a czasem są też takie sytuacje, że nie możesz czekać na wyprzedaż, bo potrzebujesz dany element garderoby na już. |
|
2022-08-09, 21:10 | #777 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 567
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
RejczeI, nie będzie. Ja generalnie nie jestem zwolenniczką dawania dzieciom kieszonkowego, ale to temat na inną dyskusję.
Z tymi glanami to historia była taka, że po prostu rodzice nie chcieli mi ich kupić, jakoś chyba nie podobały im się takie buty u dziewczyn (wtedy jeszcze rzadko która takie nosiła). I ja też nie myślałam o nich jakoś obsesyjnie, rodzice wielokrotnie mi odmawiali i bez jakiegoś poczucia krzywdy wybierałam inne. Ja też nie lubię takiego biadolenia, że kiedyś to były czasy, a teraz to ni mo czasów, ale jednak jako dorosła osoba dostrzegam pewne różnice. Wiadomo, że nie chodzi o popadanie ze skrajności w skrajność, dlatego też uważam swoje podejście za zdrowe. Floppa, ja też wychowywałam się w biedniejszej rodzinie i miałam cięższy start w życiu. Wiadomo też, że odstawałam od koleżanek, jak nosiłam mniej modne ubrania po starszym rodzeństwie, a one miały nowe ubrania. Też zazdrościłam koleżankom i kolegom zajęć dodatkowych. Ale dzisiaj wiem, że po pierwsze, nie byłam jedyna, a po drugie, że mimo wszystko tego minimum mi nigdy nie brakowało i nie ma sensu chować w sobie żalu. Nie dorobiłam się też z tego powodu traumy - może byłoby inaczej, gdyby rówieśnicy się ze mnie wyśmiewali, ale na szczęście miałam bardzo fajną i z graną klasę w liceum. I tak jak wspomniałam, ja tutaj abstrahuję od tej decyzji sądu. Odniosłam się jedynie do poglądu, że to normalne wydawać na dziecko kilka tysięcy złotych miesięcznie, bo to i tak pokrywa jedynie jego podstawowe potrzeby. |
2022-08-09, 21:16 | #778 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka |
|
2022-08-10, 06:55 | #779 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 1 365
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89312909]No ja też nie znam, sama również taką osobą nie jestem. No dla mnie wydawanie 6300 zł na 2 zdrowych dzieci przy dochodzie 11500 to jest jakiś komos. Gdzie jakiś kredyt właśnie, oszczędności, utrzymanie rodziców, samochodu...Już abstrahując od tej konkretnej historii, chodzi mi tylko i wyłącznie o te kwoty, a nie całą patykiem pisaną sytuację tego biernego ziomeczka od niezapominajki.
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] 4 tys. spokojnie możę iść na przedszkole, więc te 2 tysiące, które zostaje to wcale nie tak dużo. |
2022-08-10, 07:14 | #780 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko
[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89312909]No ja też nie znam, sama również taką osobą nie jestem. No dla mnie wydawanie 6300 zł na 2 zdrowych dzieci przy dochodzie 11500 to jest jakiś komos. Gdzie jakiś kredyt właśnie, oszczędności, utrzymanie rodziców, samochodu...Już abstrahując od tej konkretnej historii, chodzi mi tylko i wyłącznie o te kwoty, a nie całą patykiem pisaną sytuację tego biernego ziomeczka od niezapominajki.
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Ciekawe co w tych 6 tys kosztów utrzymania dziecka jest, bo 50 zł na urodzinki kolegi nie robi takiej kwoty. A sąd zaakceptował, czyli nie było tam jakiś nowych, wydumanych kosztów tylko takie które już wcześniej były ponoszone. Udział procentowy w czynszu i mediach, przedszkole, koszty dojazdu,? |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:23.