podwójna macica

[atenaZ30]

no widzisz, mnie też lekarz "pocieszał", że przy następnym usg może się okazać, że jest tylko jeden dzidziuś. Ale zostały dwa. Przywykłam do tej myśli, choć wiem, że lekko mi nie będzie. Tym bardziej, że mały ma dopiero półtora roku, a i widoków na czyjąkolwiek pomoc choćby na początek-żadnych. Jakoś to będzie, bo jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś tam nie było. )
Ja też brałam Douphaston z synem, teraz nie biorę.
Pozdrawiam

[kamila27]

czesc jestem tu nowa ale mam ten sam problem co wy podwojna macica i przegroda w pochwie w ciaze zaszlam gdzies na poczatku wrzesnia teraz jestem w 26 tyg i narazie jest juz wszystko w porzadku chociaz nie bylo latwo ale jestem dobrej mysli i wierze ze moja coreczka wytrzyma jeszcze troszke bo silana z niej dziewczynka

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

1985ewa podobnie jak ty tez mieszkam w angli i znam podejscie tutejszych lekarzy do wczesnej ciazy ja tez ok 7 tyg mialam krwawienie i usg robione w uk gdzie lekarz niczego nie stwierdzil kilka dni pozniej pojechalam na urlop do polski i poszlam tam do lekarza po usg okazalo sie ze mam krwiaka ktory czesciowo odkleja jajo plodowe od sciany macicy dostalam leki na podtrzymanie i musialam lerzec w lozku po dwoch tyg na kontrolnym usg okazalo sie ze po krwiaku nie ma juz sladu bo calkowicie sie wchlonol takze staraj sie jak najwiecej odpoczywac i lezec a wszystko bedzie ok pozdrawiam was wszystkie i trzymam kciuki za wasze malenstwa

[Lilyiana]

Najgorsze jest to, że lekarz uprzedzał, że teraz będę mieć plamienia przez kilka dni, i faktycznie- dziś nawet większe niż wczoraj-a ja boję się że to zaszkodzi temu zarodkowi który został. Muszę się trochę uspokoić. Wizytę mam dopiero 18 marca.

[atenaZ30]

Dokładnie, Lilyiana, uspokój się i dużo odpoczywaj. Idzie wiosna więc mam nadzieję, że będzie Ci łatwiej. Trzymam kciuki.

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

kamila27-to nasze ciąże w tym samym wieku prawie. ja mam termin na połowę maja, ale to bliźnięta, więc może będzie szybciej. Oby moje córy wytrzymały jak najdłużej.

[SoNeRa]

atena - 3mam kciuki za ciążę mnogą!!!
sama jestem mamą 11 miesięcznych bliźniaków
(ja co prawda z 1 macicąale za trzymam za Was mocno kciuki)

[Matka1978]

Ależ to miło słyszeć, że tylu "podwójnym" dziewczynom udało się szczęśliwie donosić ciążę mimo różnych przeciwności. Trzymam kciuki za nas wszystkie.

[Karro78]

Czesc podwojne dziewczyny!

Na poczatku serdecznie gratuluje wszystkim nowym mamom

Ja tez mam dwie macice, szyjke jedna. We wrzesniu 2008 urodzilam zdrowego synka. Po ponad 20 godzinach boli skonczylo sie cc. Synka donosilam 37 tygodni.

W wigilie 2009 urodzilam drugiego chlopczyka, niestety te ciaze udalo mi sie donosic tylko do 29 tygodnia .. synus mial 1500 g jak sie urodzil i spedzil 2 miesiace w szpitalu (ja lezalam w szpitalu juz od 24 tygodnia ciazy)

Teraz jest juz wszytsko dobrze, synek wazy obecnie 3 kg .

Wszystko wiec dobre co sie dobrze konczy, wszyskim podwojnym zycze przede wszystkim jak najdluzszego donoszenia maluszkow no i szczesliwego rozwiazania ! Caluje

[Monikab9]

Cześć dziewczyny!
Okres spóźnia mi się tydzień i dzisiaj zrobiłam test ciążowy i zobaczyłam upragnione dwie kreseczki powtórzyłam go jeszcze raz i wyszedł też pozytywnie teraz modlę się aby to była prawda i było wszystko o.k W środę mam wizytę u lekarza i wtedy okaże się czy spełniło się nasze marzenie. Trzymajcie kciuki...

[1985ewa]

Napisane przez Monikab9

Cześć dziewczyny!
Okres spóźnia mi się tydzień i dzisiaj zrobiłam test ciążowy i zobaczyłam upragnione dwie kreseczki powtórzyłam go jeszcze raz i wyszedł też pozytywnie teraz modlę się aby to była prawda i było wszystko o.k W środę mam wizytę u lekarza i wtedy okaże się czy spełniło się nasze marzenie. Trzymajcie kciuki...

Gratuluję dwóch kresek

[Matka1978]

Karro78 - bardzo się cieszę, że obaj chłopcy są zdrowi! A możesz powiedzieć, co było dokładnie przyczyną tak wczesnego zakończenia tej drugiej ciąży? Czy były to przyczyny "od-maciczne", czy może inne?

[1985ewa]

Cześć dziewczyny właśnie jestem po usg, jestem taka szczęśliwa, wszystko jest wporządku serduszko ładnie biło,widziałam rączki,nóżki termin z usg zgadza mi się z terminem z ostatniej miesiączki,nie wiedzą dlaczego plamiłam ale ważne że wszystko jest dobrze kocham to maleństwo

[Matka1978]

1985ewa - gratulacje! Który to już tydzień? Wiesz jakie było CRL maleństwa? Miałaś już badania prenatalne? Chyba już tak, prawda? Bo to już po 12 tyg.

[1985ewa]

Napisane przez Matka1978

1985ewa - gratulacje! Który to już tydzień? Wiesz jakie było CRL maleństwa? Miałaś już badania prenatalne? Chyba już tak, prawda? Bo to już po 12 tyg.

Jutro zaczynam 13 tc Badań prenatalnych tu nie robią,pobierają tylko krew i wtedy jeśli coś jest nie tak to robią badania inwazyjne,pozdrawiam Was wszystkie podwójne

[Matka1978]

Ja tutaj w ramach prenatalnych miałam po prostu usg, na którym sprawdzono przede wszystkim przezierność karkową (nuchal translucency = NT) plus rzeczywiście pobrano krew na tzw. test podwójny (beta hcg + PAPP-A). Zapewne w Anglii wygląda to podobnie, jeśli chodzi o krew. A wiesz, czy to NT też ci mierzyli albo będą mierzyć?

Ja wchodzę w 19 tydzień. Od 18-go zaczęłam zauważać brzuszek - kiedy leżałam na płasko, to nad spojeniem łonowym pokazało się takie wybrzuszenie wielkości grapefruita. Śmieszny widok. W dodatku ten brzuszek u mnie jest krzywy! Widać wyraźnie, że dziecko jest w prawej. Na stojąco nie ma takiego efektu. "Przytyłam" jakoś tak równomiernie od wysokości żeber w dół, jeśli sie patrzy z boku. Jestem ciekawa kiedy poczuję ruchy.

Jak u was wyglądały / wyglądają "podwójne" brzuszki?

[atenaZ30]

U mnie większa jest lewa część i widać to gołym okiem. A jak zaczną się wypinać, to gdzieś na pęcherz uciskają i mam straszne parcie na niego. Ale po kilku sekundach mija.

[1985ewa]

Napisane przez Matka1978

Ja tutaj w ramach prenatalnych miałam po prostu usg, na którym sprawdzono przede wszystkim przezierność karkową (nuchal translucency = NT) plus rzeczywiście pobrano krew na tzw. test podwójny (beta hcg + PAPP-A). Zapewne w Anglii wygląda to podobnie, jeśli chodzi o krew. A wiesz, czy to NT też ci mierzyli albo będą mierzyć?

Ja wchodzę w 19 tydzień. Od 18-go zaczęłam zauważać brzuszek - kiedy leżałam na płasko, to nad spojeniem łonowym pokazało się takie wybrzuszenie wielkości grapefruita. Śmieszny widok. W dodatku ten brzuszek u mnie jest krzywy! Widać wyraźnie, że dziecko jest w prawej. Na stojąco nie ma takiego efektu. "Przytyłam" jakoś tak równomiernie od wysokości żeber w dół, jeśli sie patrzy z boku. Jestem ciekawa kiedy poczuję ruchy.

Jak u was wyglądały / wyglądają "podwójne" brzuszki?

Nie wiem czy mierzyli NT,nic nie mówili ale może po prostu wpisali wynik do książki ciąży,dostanę ją dopiero w 16 tc po pobieraniu krwi to wtedy sprawdzę.U mnie dziecko również jest w prawej macicy ale na razie jeszcze jeszcze tego nie widać

[kamila27]

u mnie 27 tydz leci corcia w prawej macicy rosnie i to widac golym okiem nieraz jak sie rusza to cala prawa strona brzucha mi skacze smiesznie to wyglada

mam do was takie pytanie czy ktoras z was czuje bole w dole brzucha i w kroku bo ja ostatnio nie najlepiej sie czuje i jestem od kilku tygodni na zwolnieniu pozdrawiam was wszystkie i trzymam kciuki zeby wszystko bylo ok

[Lilyiana]

1985ewa Bardzo się cieszę, że u ciebie plamienia okazały się niegroźne dla dziecka. Mam nadzieję, że u mnie też tak będzie. Właśnie mi minęły, ale dopiero 18 przekonam się czy to nie było nic groźnego. Plamy były brązowe, ale jednego dnia jasno czerwone. Lekarz powiedział mi, że na ten czas nie może nic więcej zrobi bo już biorę tabletki duphaston. I to już najmocniejsze co mógł dobra do mojej grupy krwi. Dałaś mi nadzieję, że może nie oznacza to nic złego.

[1985ewa]

Napisane przez Lilyiana

1985ewa Bardzo się cieszę, że u ciebie plamienia okazały się niegroźne dla dziecka. Mam nadzieję, że u mnie też tak będzie. Właśnie mi minęły, ale dopiero 18 przekonam się czy to nie było nic groźnego. Plamy były brązowe, ale jednego dnia jasno czerwone. Lekarz powiedział mi, że na ten czas nie może nic więcej zrobi bo już biorę tabletki duphaston. I to już najmocniejsze co mógł dobra do mojej grupy krwi. Dałaś mi nadzieję, że może nie oznacza to nic złego.

Też się bardzo denerwowałam,plamiłam 5 razy w tym 2 razy na jasno czerwono,lekarze nie wiedzą dlaczego,z dzieckiem wszystko wporządku.U Ciebie też napewno wszystko będzie dobrze,jeśli możesz to jak najwięcej leż i odpoczywaj

[Matka1978]

kamila27 - ja teraz żadnych bóli w dole brzucha nie czuję. Na samym początku - jakoś tak w 8 tyg. coś czułam, ale było to takie raczej parcie na boki. Mam natomiast powtarzający się lekki ból stawu biodrowego. Kiedy rozmawiałam o tym z kuzynką (ma dwoje dzieci), to wspominała, że bóli biodra co prawda nie miała, ale miała właśnie takie, jak ty opisujesz, bóle spojenia łonowego - i to w obu ciążach. Podobno to nic groźnego - po prostu miednica się rozszerza.

Oczywiście gdyby bóle były silne, to na pewno skonsultowałabym to z lekarzem. Coś ci poza tym dolega, co sprawiło, że wylądowałaś na zwolnieniu?

Nie wiem, czy można tu załączać zdjęcia, ale bardzo chętnie zobaczyłabym jak wyglądają wasze krzywe brzuszki

Pozdrawiam.

[Karro78]

Matko1978 przyczyna porodu przedwczesnego u mnie byly problemy z lozyskiem - mialam je mocno przodujace zakrywajace cale ujscie szyjki.

W 24 tyg ciazy dostalam pierwszego krwawienia, ale ze wszystko sie uspokoilo po kilku dniach wyszlam do domu. Pare dni pozniej jednak krwawienie powtorzylo sie, okazalo sie tez ze szyjka skrocila sie, musialam wiec wrocic do szpitala i z powodu ryzyka krwotoku juz do porodu mnie nie wypuscili. Mialam miec planowana cesarke w 36 tygodniu, jednak w Wigilie w 29 tygodniu dostalam silnego krwotoku ktorego nie udalo sie juz zatrzymac i mialam szybko robiona cesarke w narkozie (Przed tym duzym krwotokiem mialam pare lekkich krwawien lezac w szpitalu ale same ustawaly).

Dwie macice nie byly wiec bezposrednio przyczyna przedwczesnego porodu ale zwiekszaja one ryzyko lozyska przodujacego wiec w sumie mozna powiedziec ze na pewno przyczynily sie do tego .

Do wszystkich was ktore mialy krwawienia - niech lekarz dokladnie obejrzy lozysko bo z przodujacym takim jak ja mialam nie ma zartow.

[kamila27]

matka 1978 dzieki za odpowiedz na zwolnieniu jestem wlasnie przez te bole jednego dnia sa calkiem znosne a nastepnego nie moge z lozka sie ruszyc ani nawet dobrze sie z boku na bok przekrecic ale na sczescie od trzech dni czuje sie lepiej co do konsultacji z lekarzem to bylam kilka razy ale jestem w uk i tutaj nie ma sie wizyty u gina tylko z gp tak zwanym lekarzem pierwszego kontaktu a ten zalecil mi odpoczywac i jak bardzo boli to paracetamol brac tutaj to lek na wszystkie dolegliwosci naszczescie z dnia na dzien jestesmy z corcia coraz blizej mety pozdrawiam i trzymam kciuki za was wszystkie

[Lilyiana]

Dziewczyny nie udało się poroniłam. Dziś wróciłam ze szpitala, jestem wstrząśnięta, załamana tym , że kobiety po poronieniu nie mają opieki psychologa. Po tym jak okazało się, że jestem w trakcie poronienia, przerzucili mnie z patologii ciąży na oddział ginekologiczny w otoczeniu przed sekundą zobaczonych innych pacjentek, leżałam zwijając się z rozpaczy i płakałam. Lekarz przekazał mi wiadomość w taki sposób, że poczułam się jak nic nieznaczący towar, który się nie nadaje. Nie podał przyczyny, nie pocieszył tylko wezwał następną. Czekałam na jakieś ,,czyszczenie.'' Miałam ten zabieg w pełnej narkozie. Czuję się teraz dobrze bo jestem już w domu. Czasem mnie pobolewa. Nie poddam się i będziemy próbowa dalej, ale jak dotykam brzuch to... CHCĘ MOJE DZIECKO!!!

[1985ewa]

Napisane przez Lilyiana

Dziewczyny nie udało się poroniłam. Dziś wróciłam ze szpitala, jestem wstrząśnięta, załamana tym , że kobiety po poronieniu nie mają opieki psychologa. Po tym jak okazało się, że jestem w trakcie poronienia, przerzucili mnie z patologii ciąży na oddział ginekologiczny w otoczeniu przed sekundą zobaczonych innych pacjentek, leżałam zwijając się z rozpaczy i płakałam. Lekarz przekazał mi wiadomość w taki sposób, że poczułam się jak nic nieznaczący towar, który się nie nadaje. Nie podał przyczyny, nie pocieszył tylko wezwał następną. Czekałam na jakieś ,,czyszczenie.'' Miałam ten zabieg w pełnej narkozie. Czuję się teraz dobrze bo jestem już w domu. Czasem mnie pobolewa. Nie poddam się i będziemy próbowa dalej, ale jak dotykam brzuch to... CHCĘ MOJE DZIECKO!!!

Tak mi przykro...następn ym razem napewno sie uda a wiadomo co było przyczyną?

[Matka1978]

Lilyiana - strasznie Ci współczuję!!! Który to był tydzień? I co się właściwie stało? Zaczęłaś mocniej krwawić, czy może na usg wyszło, że zarodek obumarł? Bardzo mi przykro.

Wiem co czujesz - ja przechodziłam to już dwa razy. I rzeczywiście po czyszczeniu macicy leżałam przez chwilę na ginekologii.

A ten lekarz to palant! Rozumiem, że to nie był twój prowadzący tylko jakiś przypadkowy, mający dyżur akurat w szpitalu. Dla niego byłaś po prostu kolejnym przypadkiem. Tak czy siak to rzeczywiście okropne.

Zakładam, że dostaniesz zlecenie na jakieś badania w kierunku przyczyny poronienia. Ja (po drugim poronieniu) miałam testy kariotypu, przeciwciał antykardiolipidowych i hormonów tarczycy. Wada przecież niekoniecznie była przyczyną poronienia.

Dostałaś jakieś zwolnienie lekarskie przynajmniej na parę dni? Ja pamiętam, że po drugim razie poszłam normalnie do pracy, ale zaczęłam dość mocno krwawić, poza tym ogarnęła mnie straszna depresja. Nie mogłam przestać płakać, mimo, że tłumaczyłam sobie, że przecież takie coś mogło się zdarzyć... Potrzebny jest czas, żeby to wszystko przetrawić.

Musisz sobie zapisać w głowie, że, tak jak mówi 1985ewa, musi się udać następnym razem! Spójrz ile dziewczyn urodziło dziecko mimo wady macicy. Nie załamuj się, poczekaj przepisowe 3 - 6 miesięcy i jeżeli będziesz na to gotowa psychicznie - spróbujcie znowu! Trzymam kciuki!

[Monikab9]

Cześć Dziewczyny! Mam doła byłam dzisiaj u ginekologa i na usg stwierdził,że pęcherzyk ciążowy jak na 4 tydzień według jego obliczeń jest za mały ma 0,35cm a endometrium 1,78 cm nie wiem co mam o tym myśleć kazał mi zrobić badania beta hcg i progesteron i sprawdzić normy. Na badania idę jutro rano. Strasznie się boję, że znowu nic z tego nie będzie

[Matka1978]

Monikab9 - przecież w 4 tyg. ciąży wielu lekarzy w ogóle na usg jeszcze nic nie widzi! Chyba rzeczywiście powinnaś zrobić betę hcg, najlepiej co 2 - 4 dni. Jeśli będzie rosła, to wszystko jest ok.

Trzymam kciuki!

[Lilyiana]

Matka1978 byłam w 8 tygodniu+4dni. Jeszcze nie odebrałam wypisu ze szpitala- dopiero dziś odbiorę. Wiem że po 6 tygodniach mam mieć czegoś wynik, ale nie wiem czego. Za 2 tygodnie kontrola.Mam obok siebie męża i już mi troszkę lepiej. Nie mam zamiaru się poddawać, już nie mogę się doczeka aż minie te 3 do 4 miesięcy. Najpierw miałam plamienia jak minęły to dostałam delikatne krwawienie (tylko jeden dzień). Potem plamienia. Leżałam i minęły, a po kilku dniach dostałam bardzo mocne krwawienie, gęsta krew i do szpitala. Lekarz zapytał dlaczego dopiero teraz przyszłam. Opowiedziałam, że byłam przygotowana na to, że będę się oczyszcza z tej ciąży, która się od początku rozpadała (tej bliźniaczej). Tak mówił lekarz prowadzący.Myślałam, że zaraz zaczną działać, a tym czasem całą niedzielę leżałam i nie zrobili nic prócz pobrania krwi i oddania moczu.Wiem, że już nie będę chodzić do tego lekarza. Tylko na kontrolę pójdę do niego żeby dowiedzieć się jeszcze kilku rzeczy,- i koniec. W szpitalu powiedziano, że mam macicę dwurożną, a mój prowadzący stwierdził, że on się z tą opinią nie zgadza. Chcę to sprawdzi dokładnie. Znalazłam już nowy kontakt i zamierzam już niedługo się tam wybrać. Przebadaliśmy też jeszcze raz grupę krwi mojego męża, bo badał ją kilka lat temu. Jutro ma by wynik.

[Monikab9]

Dzisiaj odebrałam wyniki badań, ale nie mam pojęcia co z nich wynika Progesteron mam 12.58 ng/ml, a beta HCG 319,9mlU/ml. Ostatni okres miała 31/01/10 . Pomocy

[Dikens75]

Czesc Dziewczyny,
Pierwszy raz tu pisze, tez jestem podwojna. Lilyiana bardzo Ci wspolczuje. Trzymaj sie kobieto cieplo i zbieraj sily na nastepny raz. Ja nie bylam jeszcze w ciazy, dopiero sie zaczelismy starac. Moj lekarz powiedzial, ze podwojnosc nie jest zadna przeszkoda. Ma doswiadczenie, ostatnio odbieral porod z podwojnej macicy.
Pozdrowienia dla Was wszystkich