8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

[Jane Wood]

Ignoruj takie komentarze. Co jakiś czas zaglądam do tego wątku i nie widzę w Twojej historii nic nadzwyczajnego. Sama mam podobny związek (no może bez elementów bdsm). Jak czytam na tym forum niektóre tematy to z kolei ja nie mogę uwierzyć w jakich laski potrafią tkwić związkach. Dlatego nie dziw się, że tak trudno niektórym uwierzyć w Twoją historię. Pozdrawiam!

[Daisy8989]

Napisane przez Jane Wood

Ignoruj takie komentarze. Co jakiś czas zaglądam do tego wątku i nie widzę w Twojej historii nic nadzwyczajnego. Sama mam podobny związek (no może bez elementów bdsm). Jak czytam na tym forum niektóre tematy to z kolei ja nie mogę uwierzyć w jakich laski potrafią tkwić związkach. Dlatego nie dziw się, że tak trudno niektórym uwierzyć w Twoją historię. Pozdrawiam!

po prostu historia jest fajna i dlatego cięzko niektórym uwierzyc, ze to prawda,ale tak różne historie sie zdarzaja mi tez cos bardzo fajnego ostatnio sie ''przydarzyło''
jak to sie mówi : ''najlepsze scenariusze pisze życie ''

[_Matilde_]

Napisane przez surrrykatka

I mam owulację, więc tym bardziej jestem "nawilżona"

Mimo wszystko dalej się spinam - najbardziej że albo mu się nie spodobam - nie jestem chyba jakaś brzydka, jestem w sumie chuda, bo ważę 48 kilo(ale mam mały wzrost, jestem taki krasnalek ) ale mam biust większy po mamusi, ale za to mam bladą skórę i bliznę na kolanie :/ (z dzieciństwa jeszcze), więc jak się rozbiorę może nie być fajnie :/
albo że mu nie będzie dobrze...

Już mu się podobasz jeśli chce się z Tobą kochać, nie doszukuj się w sobie teraz wad bo to bez sensu
Blizna na kolanie to nie jest coś za czym będzie się facet rozglądał widzac cię pierwszy raz nago Nie ma powodu się aż tak stresować. Jeśli ci nie odpowiada ostry seks to mu powiedz.

[Blair Audrey]

Napisane przez _Matilde_

Już mu się podobasz jeśli chce się z Tobą kochać, nie doszukuj się w sobie teraz wad bo to bez sensu
Blizna na kolanie to nie jest coś za czym będzie się facet rozglądał widzac cię pierwszy raz nago Nie ma powodu się aż tak stresować. Jeśli ci nie odpowiada ostry seks to mu powiedz.

...przeczytaj resztę wątku

[wariot]

No, ale jak tam te poważne rozmowy ?

[_Tola]

Napisane przez surrrykatka

Polecam poczytać jakiego coacha Może niektórzy zobaczą, że moje podejście do życia nie jest dziwne A jak się będą dalej dziwić, to wbijcie na wątek o impotencji, braku libido, braku pracy, zawalonym egzaminie etc. Nie zamierzam wymyślać "tragicznych" sytuacji, żeby dla niektórych być bardziej wiarygodna.

Jakiego coacha polecasz?

[Blair Audrey]

Surykatko, co tam się u Ciebie dzieje?

[surrrykatka]

Jestem! Jestem tak maksymalnie zjechana... dziś przespałam całe popołudnie i wieczór, w tygodniu prawie wcale. Studia, ściąganie gipsu, przedświąteczna bieganina. Ale dałam radę, teraz będzie tylko lepiej, choć po świętach mam sporo zaliczeń
Na szczęście mi pomógł ze sprzątaniem, do dekorowania go nie dopuściłam ale całe mieszkanie mam świąteczne, aż niektórzy mówią że do przesady
Popłakałam się jak zobaczyłam swoją rękę. Jakby całe moje treningi (a ręce miałam słabe, mocno je ćwiczyłam i boleśnie ) poszły w cholerę. Nie jestem w stanie się na niej oprzeć a co dopiero robić cardio MelB
Muszę wszystko Wam opowiedzieć, ale to jutro Kurczę, łapię się na tym, że coraz ciężej mi się samej zasypia

[karolove]

Napisane przez surrrykatka

Jestem! Jestem tak maksymalnie zjechana... dziś przespałam całe popołudnie i wieczór, w tygodniu prawie wcale. Studia, ściąganie gipsu, przedświąteczna bieganina. Ale dałam radę, teraz będzie tylko lepiej, choć po świętach mam sporo zaliczeń
Na szczęście mi pomógł ze sprzątaniem, do dekorowania go nie dopuściłam ale całe mieszkanie mam świąteczne, aż niektórzy mówią że do przesady
Popłakałam się jak zobaczyłam swoją rękę. Jakby całe moje treningi (a ręce miałam słabe, mocno je ćwiczyłam i boleśnie ) poszły w cholerę. Nie jestem w stanie się na niej oprzeć a co dopiero robić cardio MelB
Muszę wszystko Wam opowiedzieć, ale to jutro Kurczę, łapię się na tym, że coraz ciężej mi się samej zasypia

No w końcu się zjawiła!!! Opowiadaj nam tu wszystko i to ze szczegółami. Ręką się nie przejmuj, wszystko wróci do normy, ale niestety będzie to trwać Ja też jak zobaczyłam swoją nogę po zdjęciu gipsu (jakbym spędziła miesiąc w jakimś obozie koncentracyjnym a nie w gipsie) wyłam jak krowa. Jedna, na której poruszałam się skakając, umięśniona, twarda a druga cieniusieńka, sama skóra i kości. Ja już choinka od tygodnia ubrana, śnieżne gwiazdki świąteczne na szyby poprzyklejane, serduszka z dzwoneczkami porozwieszane gdzie się da Przesada musi być Dobrze, że go nie dopuściłaś, bo na pewno by coś spiep...rzył

[Clevland]

Z punktu widzenia faceta:
Fajnie taką młodą (ale z pełną głową) sobie układać.
Cieszyć się powolnym zdobywaniem i tym jak reaguje na "dyscyplinę" (lekkie wprawki BDSM).


No i z konkretnymi argumentami do pomacania, oglądania i sexu hiszpańskiego za jakiś czas.
P.S.
Nie pisałaś nic o miseczce... albo nie doczytałem, bo rozproszył mnie opis tego jak skakałaś na skakance ;-)

[surrrykatka]

Napisane przez karolove

No w końcu się zjawiła!!! Opowiadaj nam tu wszystko i to ze szczegółami. Ręką się nie przejmuj, wszystko wróci do normy, ale niestety będzie to trwać Ja też jak zobaczyłam swoją nogę po zdjęciu gipsu (jakbym spędziła miesiąc w jakimś obozie koncentracyjnym a nie w gipsie) wyłam jak krowa. Jedna, na której poruszałam się skakając, umięśniona, twarda a druga cieniusieńka, sama skóra i kości. Ja już choinka od tygodnia ubrana, śnieżne gwiazdki świąteczne na szyby poprzyklejane, serduszka z dzwoneczkami porozwieszane gdzie się da Przesada musi być Dobrze, że go nie dopuściłaś, bo na pewno by coś spiep...rzył

Faceci nie maja glowy do dekoracji moim zdaniem chyba ze wyjatki
Dzisiaj razem z kuzynka robimy muffinki

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Napisane przez Clevland

Z punktu widzenia faceta:
Fajnie taką młodą (ale z pełną głową) sobie układać.
Cieszyć się powolnym zdobywaniem i tym jak reaguje na "dyscyplinę" (lekkie wprawki BDSM).


No i z konkretnymi argumentami do pomacania, oglądania i sexu hiszpańskiego za jakiś czas.
P.S.
Nie pisałaś nic o miseczce... albo nie doczytałem, bo rozproszył mnie opis tego jak skakałaś na skakance ;-)

Nie powiem
Ale chyba juz mowilam

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Jutro sie "widzimy" u niego cudzyslow celowy ustalilismy ze raz w tygodniu bedziemy sie "spotykac" (oczywiscie nie tylko raz) w specyficznej atmosferze
A ja mam coraz wiecej brzydkich pomyslow

[surrrykatka]

Nie moge spac i rozmyslam
W sumie mysle ze mam straszne szczescie ze go mam. I nie chodzi akurat o seks. Ostatnio sie czuje strasznie dziwnie w grupie znajomych, na studiach rowniez. Tak troche wyobcowana, bo wyrazilam w kulturalny sposob - po prostu ze ja te osobe lubie i popieram i mam podobne zdanie na wiele tematow, nic wiecej wlasciwie nie powiedzialam - swoja pozytywna opinie o Tomaszu Lisie. Nie mialam pojecia ze osoby ktore chyba mnie na ogol lubia rzuca sie na mnie z takim linczem spolecznym. I tylko on, oprocz rodzicow i kuzynki (pochodze z rodziny o mocno ugruntowanych pogladach politycznych) podziela moje zdanie i na kazdym kroku nie wypomina mi co mowil Lis i jaka jestem okropna ze go popieram. Nie wiem co ludzi opetalo, mlodych, ale on jest kochany i taki opiekunczy. Po prostu czuje ze mnie nigdy nie wystawi "do wiatru" i jakos sie za mna ujmie albo chociaz wesprze psychicznie.

Dobra, zeby bylo w temacie seksu nie moge sie doczekac jutra ciekawe co mi wymysli ostatnio bylo tak nietypowo bo mialam u niego "pracowac". Ubrana, w sukience do kolana i szpilkach (szpilek nie wolno mi bylo zdjac), oczywiscie do konca ubrana nie zostalam, tylko na poczatku taka atmosfera miala byc

[Ilovemylife]

Surykatko uwielbiam Cię
Wydajesz się być fantastyczną, pozytywną osobą
Aż ciężko uwierzyć, że może być tak idealnie jak opisujesz, ale ja wierzę
Oj można sobie pomarzyć czytając Twoje posty, powinnaś napisać książkę, albo założyć bloga
Ja też mam cudownego faceta, który jest jednocześnie moim przyjacielem, ogólnie nie mogę na nic narzekać, no właśnie...poza tą sferą łóżkową. Tzn jeśli już się zdarzy to jest nawet nieźle, ale ta częstotliwość mnie dobija . Nie mieszkamy razem, każde u swoich rodziców mimo 20 paru lat na karku. Czasami się smutno robi, że nie można nawet pobyć tylko we dwoje, brakuje tego cholernie.
Sorry, musiałam się wyżalić .
W każdym razie dobrze, że są jeszcze w tym dziwnym społeczeństwie takie fajne osoby jak Ty, które na dodatek lubią Tomasza Lisa

[surrrykatka]

Napisane przez Ilovemylife

Surykatko uwielbiam Cię
Wydajesz się być fantastyczną, pozytywną osobą
Aż ciężko uwierzyć, że może być tak idealnie jak opisujesz, ale ja wierzę
Oj można sobie pomarzyć czytając Twoje posty, powinnaś napisać książkę, albo założyć bloga
Ja też mam cudownego faceta, który jest jednocześnie moim przyjacielem, ogólnie nie mogę na nic narzekać, no właśnie...poza tą sferą łóżkową. Tzn jeśli już się zdarzy to jest nawet nieźle, ale ta częstotliwość mnie dobija . Nie mieszkamy razem, każde u swoich rodziców mimo 20 paru lat na karku. Czasami się smutno robi, że nie można nawet pobyć tylko we dwoje, brakuje tego cholernie.
Sorry, musiałam się wyżalić .
W każdym razie dobrze, że są jeszcze w tym dziwnym społeczeństwie takie fajne osoby jak Ty, które na dodatek lubią Tomasza Lisa

Hej!
Poloniści nie stwierdzili u mnie talentu literackiego Serio, nienawidziłam polskiego w liceum
Nie szkodzi, żal się Ja sama zawsze muszę się wygadać Ze wszystkiego, nawet z pierdół się muszę komuś wygadać A tu masz poważną sprawę, niestety
Mhm, a planujecie jakąś przeprowadzkę? Wydaje mi się, że jakbyście mieli lokum to byłoby bardziej ogniście w Waszym związku
Auto któreś z Was ma? Pytam celowo

Haha, za tego Lisa zostałam zlinczowana. Ale naprawdę, dla mnie teksty Lisa są o wiele mniej rażące (no dobra, lubię je ) niż martwy lis (w sensie zwierzę) na transparencie. Co komu to zwierzę zrobiło? Jak to zobaczyłam, to nie wierzyłam własnym oczom, że można być takim oszołomem. I boję się co się dzieje z polskim społeczeństwem, a zwłaszcza z młodymi ludźmi, którzy zmierzają w tę dziwną konserwatywno-antydemokratyczną stronę Ale mniejsza o to, bo mnie moderacja pogoni za pisanie nie na temat

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Właśnie, zapomniałam odpowiedzieć na pytanie o coacha
Michał Wawrzyniak jest fajny Dobitny, potrafi rzucić mięsem jak trzeba, ale trafia, trafia, trafia i to bardzo!

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------





Facet w świetny sposób przedstawia jak łatwo nic nie robić i mieć pretensje do wszystkich i wszystkiego, podczas gdy to my sami ponosimy odpowiedzialność. Nie praca, nie szef, szefowa, nie Bóg, nie rząd, nie podatki, nie koleżanka z pracy I naprawdę tak się żyje łatwiej Bo ja zakładam (jak wielu coachów) że życie nie jest trudne. Tylko trzeba cisnąć A niestety 90 procent ludzi wraca ze studiów/pracy, siada przed tv, a potem narzeka na: wagę, związek (lub jego brak), na brak kasy itd
I to wcale nie jest tak że ktoś ma idealnie łatwo Ja mam na przykład problemy z odpornością i znowu chora ale nie skupiam się na tym i twardo coś robię co sobie postanowiłam
Chodakowska też motywuje - nie tylko do ćwiczeń, ogólnie do życia - ale ona moim zdaniem jest trochę za łagodna. Powtarza "jesteś piękna, jesteś mądra, uwierz w siebie" itd. a Wawrzyniak mówi wprost: "nie pier**l, weź się do roboty"

[_Tola]

Haha, te jego niecenzuralne odzywki bardzo do mnie przemawiają dzięki

[surrrykatka]

Wawrzyniaka?

[_Tola]

Hehe tak tak

[surrrykatka]

Wawrzyniak jest zaje*isty!
A jaka mialam radoche jak mi odpisal na wiadomosc na fb!!!

G. jest zboczony do granic mozliwosci zawieszalam jedna dekoracje jeszcze. On siedzial i sie gapil. Ja mu mowie "nie gap sie tylko pomoz". A on na to ze mysli jakby fajnie bylo jakby mi rece tak na gorze przyczepil jak mi lapka wyzdrowieje
I ponoc mam seksowna chrype a ja myslalam ze charcze jak 80-letni nalogowy palacz

---------- Dopisano o 02:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

Dawno nie pisalam i nie zdawalam relacji co u nas mam troche czasu nareszcie a spac nie moge, choc wzielam leki i pewnie zaraz padne ale poki co moge pisac
Zakochalam sie juz po calosci tak totalnie, jak nigdy. Moge nawet stwierdzic, ze jest obecnie jedna z najwazniejszych czesci mojego zycia.
Wracajac do tematu dzialu czyli do seksu
Sporo nowych rzeczy probowalam i przesunelam swoje granice stwierdzam ze seks analny jest fajny (mam wrazenie ze to zupelnie inny rodzaj orgazmu) i pasek tez (ale to juz dawno stwierdzilam) przy okazji jeszcze zostalam "zgwalcona" (wiadomo ze nie, cudzyslow celowy, tylko tak to wygladalo). Ale jestem pod wrazeniem ze on to zaaranzowal zaje*iscie realistycznie
Mowi ze na swieta ma dla mnie specjalny prezent

Czasem sie jeszcze zastanawiam co siedzi w mojej glowie. W sumie od wieku nastoletniego mialam jakies takie poczucie (nieswiadome po czesci) ze jesli kobieta jest atrakcyjna dla faceta to ten facet chce ją "wykorzystac". Znaczy nie ze wykorzystac i rzucic, nie wiem jak to opisac. W sensie ze albo bedzie sie "slinil" na jej widok albo ją sobie podporzadkuje. Ale co by nie patrzec - jestem pokoleniem ktore sie wychowalo na reklamach uprzedmiatawiajacych kobiety. Z tym ze w przeciwienstwie do niektorych mlodych kobiet ja sie nie bulwersowalam tym (zawsze mowilam ze modelki ktore tam wystepuja nie robia tego bez swojej zgody). Nie wiem czemu. Specjalnie nigdy nie bylam zadowolona jak facet za mna "lazil". Ok, ma traktowac jak "ksiezniczke" w sensie otwierac drzwi, odsuwac krzeslo ale nie zebrac o spotkanie, a sporo tak robilo. A sporo moich kolezanek na cos takiego idzie. Jak faceci do nich ciagle pisza i sie staraja na etapie jak sa dla siebie obcymi ludzmi. Moze jestem dziwna
Przysypiam juz

[wariot]

Zdaj nam koniecznie relacje ze świąt !

[blex]

Napisane przez surrrykatka

Wawrzyniak jest zaje*isty!

Wracajac do tematu dzialu czyli do seksu
Sporo nowych rzeczy probowalam i przesunelam swoje granice stwierdzam ze seks analny jest fajny (mam wrazenie ze to zupelnie inny rodzaj orgazmu) i pasek tez (ale to juz dawno stwierdzilam) przy okazji jeszcze zostalam "zgwalcona" (wiadomo ze nie, cudzyslow celowy, tylko tak to wygladalo). Ale jestem pod wrazeniem ze on to zaaranzowal zaje*iscie realistycznie

Surykatko, a mogłabyś napisać coś więcej na temat samego seksu analnego?
Jakie odczucia, czy nie bolało, czy nie miałas obaw, w jakich pozycjach najbardziej preferujesz no i czy mocne pchnięcia czy bardziej powoli

Święta to pewnie wszyscy objedzeni z seksu analnego nici

[Blair Audrey]

Co dostałaś "pod choinkę" od G?

[EvilDoll]

Przeczytałam caluutki wątek i jestem zauroczona, całą twoją historią czytałam z rumieńcami jak bajkę z dzieciństwa w której na końcu przeznaczony sobie chłopak i dziewczyna zaczynają się całować a tutaj taka wersja dorosła, cieszę się że na planecie Ziemia przetrwał chociaż 1 taki "wymarzony facet" wiedząc oczywiście że istnieje czy może zakładając Ja też Greya nie czytałam nie byłam przekonana bo lubię literaturę pisaną przez mężczyzn i to kryminały i nie czytałam żadnej książki której podstawą była erotyka, ale skoro on zna takie sztuczki to on może czyta takie rzeczy ?

[ruudanabar]

Też przeczytałam cały wątek z ogromną przyjemnością, Surokatko aż bije od Ciebie radość życia!
Cała historia przypomina mi moją, nawet różnica wieku się zgadza podwójna przyjemność z czytania

[XYZ95]

Twoja historia to wypisz wymaluj 50 twarzy Greya I żeby nie było, nie uważam że jesteś trollem i wszystko zmyśliłaś , po prostu zachowanie Twojego faceta, sytuacje, są dosłownie takie same jak w książce, do tego stopnia, że czytając ten wątek zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem Twój facet nie czytał Greya i stąd ma tyle erotycznych pomysłów Bardzo Ci zazdroszczę, ponieważ marzę o takim udanym życiu erotycznym, właśnie w takiej formie jaką Wy realizujecie. Od zawsze pociągali mnie starsi mężczyźni, którzy już dawno wyfrunęli z gniazdka rodzinnego, niezależni, samodzielni, stanowczy, doświadczeni, tacy którzy wiedzą czego chcą, z pasjami, z którymi nie można się nudzić, spełnieni zawodowo.. ach rozmarzyłam się.. Mam 20 lat i rówieśnicy w ogóle mnie nie kręcą, nie byliby w stanie zrealizować nawet połowy rzeczy, które może dać właśnie taki starszy mężczyzna jak Twój.
Życzę Wam powodzenia

[angellika]

Tez życzę powodzenia , napisz kolejny plagiat książeczki , moze będą kolejne miliony , dobrze sie czyta , aczkolwiek to juz jest,życzę powodzenia z BDSM, z analem , z gnbng itp

[TenGorszy]

Napisane przez surrrykatka

Specjalnie nigdy nie bylam zadowolona jak facet za mna "lazil". Ok, ma traktowac jak "ksiezniczke" w sensie otwierac drzwi, odsuwac krzeslo ale nie zebrac o spotkanie, a sporo tak robilo. A sporo moich kolezanek na cos takiego idzie. Jak faceci do nich ciagle pisza i sie staraja na etapie jak sa dla siebie obcymi ludzmi.

To co facet ma zrobić, kiedy podoba mu się dziewczyna, ale nie może się o nią nawet postarać (!), bo jej nie zna? Nie może żebrać o spotkanie, bo ona gardzi takimi, którzy proszą, żeby się spotkać, bo tak sporo ich tak robi, że księżniczka jest już tym znudzona i rozdrażniona, ma zbyt wielu chętnych. I oczekuje, że facet będzie się o nią starał, ale jednocześnie nie może się starać. Nie może jej spróbować lepiej poznać, bo jej nie zna. To co ma zrobić? Jaką intrygę zaplanować, jaką sytuację zaaranżować i jakie przedsięwzięcie zorganizować, żeby akurat trafić, wstrzelić się i spełnić oczekiwanie, wyobrażenie, zamysł i kaprys rozchwytywanej, łaskawej księżniczki, i żeby nie była "specjalnie niezadowolona"?
Gdyby Twój obecny (i każdy poprzedni) kochanek nie zapytał o spotkanie i nie postarał się, to byś nigdy nikogo nie miała.

[Zalewajek]

Napisane przez TenGorszy

To co facet ma zrobić, kiedy podoba mu się dziewczyna, ale nie może się o nią nawet postarać (!), bo jej nie zna? Nie może żebrać o spotkanie, bo ona gardzi takimi, którzy proszą, żeby się spotkać, bo tak sporo ich tak robi, że księżniczka jest już tym znudzona i rozdrażniona, ma zbyt wielu chętnych. I oczekuje, że facet będzie się o nią starał, ale jednocześnie nie może się starać. Nie może jej spróbować lepiej poznać, bo jej nie zna. To co ma zrobić? Jaką intrygę zaplanować, jaką sytuację zaaranżować i jakie przedsięwzięcie zorganizować, żeby akurat trafić, wstrzelić się i spełnić oczekiwanie, wyobrażenie, zamysł i kaprys rozchwytywanej, łaskawej księżniczki, i żeby nie była "specjalnie niezadowolona"?
Gdyby Twój obecny (i każdy poprzedni) kochanek nie zapytał o spotkanie i nie postarał się, to byś nigdy nikogo nie miała.

Bądź na tyle CHARYZMATYCZNY, żeby właśnie Ciebie zapamiętała. Zaintryguj ją sobą. Czytaj i ucz się.

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

[TenGorszy]

Napisane przez Zalewajek

Bądź na tyle CHARYZMATYCZNY, żeby właśnie Ciebie zapamiętała. Zaintryguj ją sobą. Czytaj i ucz się.

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Pszczółka ma ładny odwłok, a dookoła niej stado trutniów tańczy, żeby się przypodobać, a każdy stara się być tak charyzmatyczny, żeby to jego łaskawie wybrała? Prezentują swoje wdzięki, by w swoim kaprysie zwróciła na nich uwagę? Znudzona Pani spogląda i ocenia, a charyzmatyczne żołnierzyki prezentują się i walczą o jej względy? Wyyy-bierz-mnie, wyyy-bierz-mnie! Jeden na stu wstrzeli się akurat w jej kaprys i dostanie szansę na drugi etap, będzie mógł w nagrodę obcować werbalnie z Księżniczką, aby zostać dokładniej poddany ocenie i analizie. Jeśli rozbawi ją w dokładnie taki sposób, w jaki Ona tego oczekuje, a jeszcze lepiej w dokładnie taki, jakiego Ona nie oczekuje, to być może pozna dobroć Pani. Jeśli akurat będzie miała ochotę i tak oto sobie wybierze. Reszcie może powiedzieć krótkie "nara", bo wie, że jej piękny odwłok i tak będzie przyciągał ich bez końca, ku jej "niespecjalnemu" zresztą zadowoleniu.
Sorry, to nie ze mną...

[Zalewajek]

Zazwyczaj człowiek poszukuje tego co go najbardziej pociąga, ta tańcząca pszczoła nie musi przecież przyciagać wszystkich trutni. Kto zna swoją wartość wie kiedy uderzyć i czy to zrobić

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

[TenGorszy]

Napisane przez Zalewajek

Zazwyczaj człowiek poszukuje tego co go najbardziej pociąga, ta tańcząca pszczoła nie musi przecież przyciagać wszystkich trutni. Kto zna swoją wartość wie kiedy uderzyć i czy to zrobić

Nie musi przyciągać wszystkich. Wystarczy, że przyciąga dziesiątki, setki i sobie z nich wybiera. Więcej i tak by nie nadążyła oceniać.
Ty znasz swoją wartość i wiesz kiedy uderzyć, oczywiście Wtedy, kiedy będą największe szanse, że pszczółka Cię zaakceptuje Ona nie uderzy do Ciebie. To Ty uderzysz do niej, a wiedza kiedy i jak to masz zrobić służy tylko temu, żeby się jej przypodobać, żeby zaspokoić jej wymagania i kaprys. Żeby zwiększyć swoje szanse w jej oceniających oczkach. Musisz się dostosować do tego, co ona chce, do tego jakie ona stawia wymagania