2019-09-24, 09:50 | #661 | |
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Jeśli tak uważasz, to jeszcze nie osiągnąłeś oświecenia Próbujesz zjeść ciastko i mieć ciastko. Czerpać przyjemność z zaspokajania potrzeb, jednocześnie (niby) odrzucając potrzeby (włącznie z potrzebą przyjemności). |
|
2019-09-25, 07:35 | #662 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
OK. Nie chcę Cię przekonywać, bo i tak nie przekonam. W zasadzie nie da się w tej materii nikogo przekonać, jeśli on sam nie chce. Chcę jedynie przedstawić mój punkt widzenia tak, aby jeśli nie uzasadnić, to chociaż wytłumaczyć jak odbieram to, co pisze Autorka o Bogu. Zgodziłaś się, a w zasadzie sama napisałaś, że nie istnieje nic takiego jak smak pomarańczy. Jest to jedynie reakcja układu nerwowego na związki chemiczne (konfiguracje różnych atomów) pojawiająca się w świadomości. Smak pomarańczy nie istnieje mimo, że rejestrowany jest przez zmysł oraz można śmiało założyć, że każdy zdrowy człowiek wkładając ją do ust będzie miał podobne wrażenia (niezależnie od ich oceny). Natomiast smak pomarańczy rejestrowany jest przez zasadniczo tylko jeden zmysł węch/smak i dość szybko przemija. Weźmy zatem coś materialnego. Krzesło, na którym siedzimy. Rejestrowane jest przez kilka zmysłów: dotyk, wzrok, słuch (jeśli popukać), czasami węch. Krzesło jako takie również jest jedynie zbiorem oddalonych od siebie atomów (w zasadzie to pusta przestrzeń) tworzących wiązania, podobnie jak smak pomarańczy. Co więcej, również trwa w czasie mimo, że zwykle znacznie dłużej niż smak. Kiedyś krzesła nie było i kiedyś krzesła nie będzie. W swej istocie nie różni się więc niczym od smaku, jedynie rejestrowane jest przez więcej zmysłów i dłużej trwa. Na tej przestrzeni (ilość zmysłów i długość trwania) pojawia się podział na obiektywne i subiektywne, mimo, że tak czy owak o istnieniu smaku i krzesła informuje świadomość układ nerwowy. Pewnie to do tej pory jest to pewnie w miarę logiczne i do zaakceptowania, chociaż rodzi podstawowy problem, o którym z resztą pisałaś, gdy powołałaś się na teorię ewolucji. To jak to jest, przecież jeśli mnie nie ma, to wcale nie znaczy, że nie ma świata. Ja nie jestem warunkiem istnienia świata. Przecież świat istnieje niezależnie od mojego istnienia. No właśnie, a co by było, gdyby zrobić jeszcze jeden krok w tą stronę i sprawdzić, czy istnieje to ciało, które jest miejscem powstawania zmysłów. W zasadzie to logiczne. Albo istnieje ciało i cały świat wokół niego łącznie z tym, co nie istnieje (jest tylko wrażeniem typu smak i aby poradzić sobie z tym stworzymy pojęcia "obiektywny" i "subiektywny") albo świat zewnętrzny i wewnętrzny nie istnieje a jedyne co jest, to świadomość, w której zmieniają się wrażenia. Wrażenia czyli percepcja oraz "życie wewnętrzne". Dosyć trudno rozumowo rozstać się z koncepcją istnienia ciała, chociaż w praktyce rozstajemy się z nią codziennie zapadając w głęboki sen. Rozstajemy się z nią również umierając. Zastanawiające jest również to, że wystarczy samoświadomość, by nie mieć wątpliwości, że ta druga osoba po drugiej stronie internetu identycznie odbiera wrażenia (jest identycznie świadoma), mimo, że wrażenia ma inne. I, że wszyscy ludzie są pod tym względem identyczni (nawet ci pozbawieni jakichś zmysłów lub zaburzeni psychicznie). Te rozważania prowadzą do kolejnej konfuzji. Skoro nie ma ciała i świata zewnętrznego a ja wiem, że jestem, to czym/kim ja właściwie jestem? W jednej wersji jestem świadomością, w której przejawia się wszystko. Łącznie z każdym moim uwarunkowaniem pt "puchaty71", mężczyzna, ojciec dzieciom, dojrzały wiekiem, doświadczający dotyku klawiszy na palcach, mający takie a nie inne przekonania, zarabiający na życie w ten a nie inny sposób, urodzony dnia... i zmarły dnia.... Swiadomością, w której osoba pojawia się tak, jak wszystko inne. No i inna wersja (Newtonowska), w której świat materialny istnieje, ciało istnieje i posiada atrybuty typu rozum i świadomość. Wrażenia podzielimy sobie na obiektywne i subiektywne, na względnie stałe i względnie ulotne i w ten sposób będziemy kategoryzowali przejawy naszego życia, które biegnie liniowo w czasie. I nie szkodzi, że to podejście w zasadzie nijak się nie ma do najnowszych odkryć fizyki kwantowej, albo teorii względności Einsteina. Nijak się nie ma do naszego bezpośredniego doświadczenia, które jeśli tylko mu się przyjrzymy, jest jedynie zbiorem wrażeń, którym nadajemy z automatu etykiety zgodne z tym, czego nas nauczono i jak warunkuje nas rozum zaprogramowany na przetrwanie. Powtórzę. Nie napisałem tego aby Ciebie przekonać, że mam rację. Przedstawiam tylko pewien obraz, który może tłumaczyć tego typu doświadczenia, jakie ma Autorka. A wg mnie nie stoją one nawet obok zwykłej wiary w boga, w którego wierzy się, bo boi się śmierci w nadziei, że gdy ona przyjdzie, to przetrwa osobowość i wszystko, co z nią związane, albo który jest dobry i chce abyśmy również byli dobrzy, bo gdy jesteśmy źli, to się gniewa. Negowanie istnienia takiego boga ma tyle samo sensu co przekonywanie, że on jest. Nie ma żadnej różnicy.
__________________
Takie tam moje oszopeny. |
|
2019-09-25, 08:57 | #663 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Wielu ludzi żeruje na tym, że akurat można w trudniejszych chwilach, kiedy człowiek jest słaby psychicznie, wmówić mu każdą ładną historyjkę.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-09-25, 09:40 | #664 | ||
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Tyle że autorka takich przemyśleń w ogóle nie ma. Popełniła zwykły błąd logiczny, powiązała automatycznie korelację ze związkiem przyczynowym, a teraz utrzymuje ten błąd dzięki efektowi potwierdzenia. Żadnej filozofii tu nie ma. |
||
2019-09-25, 10:31 | #665 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Cytat:
[/quote] Cytat:
__________________
Takie tam moje oszopeny. |
||||
2019-09-25, 10:51 | #666 | ||
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Interpretacją konfiguracji. Litery w książce są złożone z atomów, ale zrozumienie znaczenia ułożenia liter nie jest złożone z atomów. Jest nimi tylko wywołane.
Cytat:
Cytat:
Czyli jeśli ktoś przez poczucie jedności ze wszystkim wlezie prosto pod pociąg, to nie ma w tym nic złego? |
||
2019-09-25, 12:11 | #667 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Pomarańcze jedzą, bo pewnie ich organizmy czegoś potrzebują lub odpowiada im ich smak albo konsystencja. Innym nie odpowiada i ich nie jedzą. PODOBNIE. Cytat:
Ale jedną z technik jest właśnie zwracanie uwagi na uwagę. Zwracasz uwagę na to, co przenosi się z obiektu na obiekt. Cytat:
__________________
Takie tam moje oszopeny. |
||||
2019-09-25, 16:11 | #668 | ||||
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
2019-09-26, 06:52 | #669 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
"bieganie" nic nie znaczy dopóki nie pojawi się jakieś skojarzenie. Nawet jeśli tym skojarzeniem będzie "pierwszy raz słyszę to słowo, nie wiem co znaczy". A skojarzenie to już biochemia.
Cytat:
Cytat:
Są też takie poruszenia, które w te wielkie poruszenie nie wierzą. Twierdzą, że nikt go nigdy nie widział, a istotą wszystkiego jest sam ruch oraz zagęszczenie a badając własności tego ruchu można wyjaśnić wszystko. Wątpliwości innych poruszeń idą jeszcze w inną stronę. Pytają one "jak to możliwe, że to wielkie poruszenie w jedną stronę pozwala na istnienie małych poruszeń w inną stronę". To musi świadczyć o tym, że to wielkie poruszenie nie istnieje albo wcale nie jest takie wielkie i wszechogarniające. (na to często odpowiedzią poruszeń wierzących jest wyżej wspomniany szatan. Zdarzają się też takie poruszenia, które na drodze turbulencji czy innych zakłóceń zaczęły zwracać uwagę na to, co jest budulcem całego tego poruszenia. Tutaj ważne jest by nie zapomnieć, że jest to analogia wody do świadomości, nie wody do materii. Zaczęły obserwować, że wszelkie poruszenie odbywa się czymś, co je tworzy. Nazwały to Bogiem, Teraz, Obecnością, Wodą. (pozbywając się na chwilę analogii, zauważyły w sobie nieporuszoność, niezmienny aspekt istniejący poza czasem, przestrzeń, w której pojawia się wszystko - myśl, emocja, wrażenie, świat). I jedno z tych poruszeń spotkało inne, które akurat nie zwracało uwagi w tą stronę, (może nie było poddane jakimś turbulencjom) i zostało przez nie zapytane: mówisz coś o wodzie jako o budulcu wszystkiego. Zdefiniuj tą wodę, bo wiesz, dla mnie wodą jest to moje wewnętrzne poczucie poruszania się a ty nazywasz to czymś innym. Cytat:
__________________
Takie tam moje oszopeny. Edytowane przez puchaty71 Czas edycji: 2019-09-26 o 07:07 |
|||
2019-09-26, 10:26 | #670 | |||||
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||
2019-09-27, 20:38 | #671 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 71
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
I nie chodzi wcale o wzniosłe uczucie, bo takie przemija. Wystarcza odrobina ufności, wiary w to, że Bóg może w nas działać cuda. Jak przytoczył Puchaty: "Twoja wola niech się stanie". Edytowane przez Lidoczka Czas edycji: 2019-09-27 o 20:39 |
||
2019-09-29, 08:41 | #672 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
I nie, w nic nie muszę wierzyć i Ty też nie musisz wierzyć w to, o czym piszę. Zapytaj siebie co w Tobie widzi, słyszy, doświadcza myśli, uczuć, doświadcza przekonania o własnym istnieniu. I nie odpowiadaj jedynie na to rozumem "to moja świadomość", tylko fizycznie, doświadczalnie sprawdź czy możesz to określić.
__________________
Takie tam moje oszopeny. |
||||
2019-09-29, 18:11 | #673 | |||||
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||
2019-09-30, 07:04 | #674 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Koncepcja głodu nie istnieje tak jak żadna koncepcja. Istnieje jedynie uczucie ssania w żołądku, spadek energii... Dla mnie to, że doświadczam, to, że wiem o sobie doświadczającym oraz fakt, że nawet ja sam, czyli moje ciało, emocje i poczucie własnego istnienia jest doświadczane świadczy o tym, że jedyną "rzeczą", której nie mogę zaprzeczyć jest właśnie to "bycie". Wszystko pojawia się w nim. Łącznie z poczuciem czasu, poczuciem przemijania, pojawiania się i znikania, teorii, które w ramach tego doświadczania się pojawiają, zmieniają i znikają na korzyść następnych. I oczywiście, to, że świadomość jest wszystkim znaczy tyle samo, co to, że jest niczym. I tak jak napisałaś, nie ma niczego, co doświadcza. A jednocześnie nie da się zaprzeczyć, że doświadczanie jest. Nic doświadcza wszystkiego.
__________________
Takie tam moje oszopeny. |
||
2019-09-30, 07:59 | #675 | ||||
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Doświadczanie "jest" w takim samym sensie, jak "bieganie" jest. Nie jest czymś, jest czynnością czegoś. |
||||
2019-10-01, 06:52 | #676 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
To nie są "dwie różne kwestie". Po prostu nie chcesz, czy nie potrafisz wyjść poza okoliczności. Zauważyć, że jesteś niezależnie od nich. Że jest coś co istnieje w każdych okolicznościach. I ktoś to może nazwać Bogiem, kto inny świadomością. Gdy w pewien sposób uwalniasz się od okoliczności (w ostatecznym rozrachunku: przestajesz się bać śmierci) czujesz ulgę a potem szczęście bezwarunkowe. Nawet wtedy, gdy coś idzie nie tak. O tym pisze autorka i o tym próbuję pisać ja. Czujesz szczęście niezależnie od diagnozy. Czujesz je nawet niezależnie od tego, co myślisz o raku i bliskiej śmierci. Powiedz mi, skoro nie chodzi tutaj o szczęście tylko o Boga i brak logiki w wiarę w niego, czemu wyniki z diagnozą raka miałyby Cię w jakikolwiek sposób ruszyć? Jeśli użyć logiki, to nie ma żadnego nowego powodu do zmartwień. Przecież zawsze wiedziałaś, że umrzesz i nigdy nie wiedziałaś kiedy. Żadna nowina. Cytat:
Powiedz, jaką masz gwarancję, że wszystko co wiesz, cała teoria ewolucji, wszystkie koncepcje powstają w osi czasu? Jaką masz gwarancję, że obserwowane zmiany dzieją się jedna po drugiej? Przecież tak jak doświadczasz wewnętrznie pustej materii, tak samo doświadczasz czasu. Wiesz o nim tylko, bo doświadczasz. I tak samo jest z Twoim przekonaniem, że to TY doświadczasz. Ty, jako jednostka, również jesteś przedmiotem doświadczania. Twoja pamięć i wiedza także. I wystarczy sprawdzić, że nigdy nie doświadczyło się czegokolwiek poza TERAZ a w rzeczy samej niczego innego niż TERAZ, by zobaczyć, co jest prawdą niezmienną w czasie, a co zjawiskami. Dlatego właśnie świadomość zjawisk jest pierwotne wobec zjawisk. Cytat:
Cytat:
Właśnie o tym mówię, gdy mówię o świadomości. Gdzieś w pewnym miejscu jest granica, gdy widzisz, że obserwujesz siebie widzącego. I już nie możesz zobaczyć tego, który widzi. I jedynym wytłumaczeniem jest to, że on po prostu widzi siebie samego. Ale konsekwencją tego, jest to, że WSZYSTKO co widzi jest nim. Bez podziału na to ciało albo tamto ciało. Albo robota. Albo inną galaktykę.
__________________
Takie tam moje oszopeny. |
||||
2019-10-01, 09:01 | #677 | |||||
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
To jest tylko obserwacja obserwacji. Wpadasz w pewną pętlę myślową i wydaje ci się, że odkryłeś jakąś tajemnicę wszechświata, a tak naprawdę postawiłeś tylko lustro przed lustrem, tworząc "magiczny" efekt. |
|||||
2019-10-02, 05:58 | #678 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
[
Cytat:
Cytat:
Logika jest jedynie narzędziem, które zostało stworzone po to, aby minimalizować niepewność, która z koklei odbierana jest jako dyskomfort. Jeśli jednak uważasz, że logika istnieje niezależnie, tak jak "bieganie" i nie jest potrzebna dla niej ludzka świadomość, to nawet wtedy "wybieramy" kierować się akurat nią, bo uważamy, że będziemy się z jej pomocą czuć lepiej. Rzecz w tym, że logika bierze pod uwagę jedynie okoliczności, czyli to, co da się zaobserwować tymi kilkoma zmysłami, którymi dysponujemy. Ona po prostu bierze jedną okoliczność i wywodzi z niej kolejną. Dzięki temu zmniejszana jest niepewność powodująca dyskomfort. Prawdą, którą poznała Autorka jest to, że dyskomfort/komfort nie zależy od okoliczności. Nie zgadzasz się z tym poglądem, bo powoduje on w Tobie dyskomfort a nie, bo jest nielogiczny ale będziesz używała logiki, aby to wykazać. Inna osoba napisze "przerażają mnie tacy ludzie jak Autorka". Już nawet nie będzie używała logiki tylko da bezpośrednio wyraz swoim emocjom. Podobnie z resztą ja, również czuję dyskomfort, gdy czytam jak Autorka jest atakowana czy nierozumiana. I co ciekawe, nawet tego nie wybieramy.
__________________
Takie tam moje oszopeny. |
||
2019-10-02, 12:23 | #679 | ||
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
No to dotarliśmy do sedna. Jeśli komuś zależy na przeżyciu, powinien kierować się rozumem. Jeśli komuś zależy wyłącznie na tym, żeby czuć się dobrze tu i teraz, to może rozum odrzucać. Większość (żywych) ludzi jednak należy do pierwszej grupy.
Cytat:
Cytat:
To nieprawda. Autorka wierzy, że wierzy w coś prawdziwego, a nie zmyślonego dla komfortu. |
||
2019-10-02, 13:01 | #680 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Takie tam moje oszopeny. Edytowane przez puchaty71 Czas edycji: 2019-10-02 o 13:04 |
||||
2019-10-02, 13:15 | #681 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Puchaty, a dlaczego czekasz na zielone światło?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-10-02, 14:09 | #682 | |||
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Jest najlepszym narzędziem. Cytat:
Cytat:
Nie. Autorka używa logiki, by dojść do swoich wniosków. Odrzuca ją dopiero wtedy, gdy ta zaczyna poddawać jej wnioski w wątpliwość. Nadal kieruje się rozumem, bo jej ciało tego wymaga, by czuć się dobrze—zmieniła sobie tylko na swoje potrzeby kryteria rozumowania. Dokładnie tak samo, jak nasza przykładowa osoba, która pozbyła się lęku przed śmiercią przez wmówienie sobie, że jest nieśmiertelna, a potem wlazła pod pociąg. I dla ciebie jest to podejście równorzędne do kierowania się rozumem. |
|||
2019-10-02, 19:29 | #683 | |||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wyznaczamy sobie cel drogi tylko po to, aby nam się przyjemniej szło, teraz przyjemniej. Wybierasz drogę z logiką pod rękę, która Ci mówi o celu tej drogi, ale i tak robisz to tylko dlatego, że tak jest przyjemniej teraz. Cytat:
A co do wchodzenia pod pociąg przez osobę. Osoba jest śmiertelna, nigdzie nie twierdziłem inaczej. Jeśli komuś wydaje się, że osoba jest nieśmiertelna to się myli. Tylko, że my nie jesteśmy osobami. Wydaje nam się to jedynie. Jeśli więc jakaś osoba wlezie pod pociąg, to umrze. Jeśli osoba będzie sobie wmawiała, że jest nieśmiertelna, to się zawiedzie (najpóźniej w momencie swojej śmierci). Osoba to w zasadzie to samo, co rozum i logika.
__________________
Takie tam moje oszopeny. |
|||||
2019-10-02, 19:55 | #684 | ||||
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Tego nie udowodniłeś. |
||||
2019-10-02, 19:57 | #685 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 71
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Właśnie, że rozmawiamy o szczęściu. Cytat:
|
||
2019-10-02, 20:08 | #686 | ||
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
|
||
2019-10-02, 20:16 | #687 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
|
2019-10-04, 07:21 | #688 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Zapewne pamiętasz, że podczas naszej dyskusji o wolnej woli, doszliśmy do wniosków, że jej nie ma bo wszystko, co robimy wynika z imperatywu aby poczuć się lepiej TERAZ. Łącznie z planowaniem, łącznie z poświęcaniem się, chodzeniem do niechcianej pracy itd. Ocena i wynik odbywa się TERAZ, TERAZ jest podejmowana decyzja. Jak sama próbowałaś argumentować w tej dyskusji, logika pozwala nam planować przyszłe szczęście, nawet kosztem owego teraz. Niemniej i to również jest oceniane na bieżąco, teraz. Chodzi zawsze o samopoczucie TERAZ. I nie ma emocji, myśli, doświadczeń, których odczuwanie nie odbędzie sie teraz. Zauważenie, że nie ma żadnego innego szczęścia poza tym, które jest teraz, wymaga odłożenia na chwilę logiki. Ona przecież obiecuje szczęście w przyszłości budując jednocześnie opór wobec tego, co odczuwane jest TERAZ. Odbywa się to poprzez wewnętrzne sprawdzenie. Sprawdzasz jak daleko jesteś od swoich aktualnych emocji, czy faktycznie jest jakaś odległość między Tobą a tym, co czujesz. Czy rzeczywiście istnieje ktoś, kto odczuwa. Jeśli włączysz w to logikę i zaczniesz udowadniać cokolwiek, nie dotrzesz do tego miejsca. Dlatego nie ma innej drogi niż odłożenie na chwilę rozumu tak, by pojawiła się cisza. Przy czym to sprawdzenie może odbyć się spontanicznie na skutek np. jakiegoś cierpienia albo jest procesem i adoptowaniem się. Nie da się tego ani komuś wytłumaczyć, ani powiedzieć dokładnie jak to zrobić. Logika nie pozwala być szczęśliwym bezwarunkowo. Tak, jak sama napisałaś wyżej: "...moim celem jest być szczęśliwa z powodu zdrowia. Nie być szczęśliwa tak po prostu, wbrew wszystkiemu..." Ale ktoś może mieć cel być szczęśliwym tak po prostu - gdy zauważy, że nigdy nie będzie czuł szczęścia w przyszłości tylko teraz. I zaraz za tym przyjdzie "zrozumienie", że nie potrzebuje żadnych celów aby to akurat "osiągnąć". Co więcej, nie potraktuje tego nawet jako osiągnięcie tylko odkrycie, że zawsze tak było, jest i będzie. I zupełnie nie przeszkadza to temu, by od czasu do czasu użyć logiki, wyznaczyć sobie jakiś cel, by nie wchodzić pod pociąg czy pogadać na forum. Ale nie robi się tego aby osiągnąć szczęście ale dla samej radości bycia. Patrzysz jak wszystko tańczy i tańczy też to ciało i ten umysł, póki żyje. To, że kiedyś przestanie w niczym nie przeszkadza temu tańcowi.
__________________
Takie tam moje oszopeny. |
||
2019-10-04, 08:05 | #689 | ||||
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
2019-10-07, 14:59 | #690 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 71
|
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże
Cytat:
To wcale nie wyklucza trudności, codziennie pokonuję to zło we mnie i nawet pozornie byłoby trudniej, często przegrywam, bo to wymaga czasem odrzucenia własnych pragnień. Jednak moim najsilniejszym pragnieniem jest bycie blisko Boga i to jest moje szczęście. Cytat:
|
||
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:12.