Koszty życia 2019, czyli ile wydają wizażanki i wizażanie

[kasztanka3]

Napisane przez Dolczi

Ja też to odczuwam. Wydaję na jedzenie 2x więcej niż 2-3 lata temu. Odżywiam się tak samo jak wtedy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja wyjechalam z Polski jak sie dopiero zaczynaly tego typu akcje i kostka masla byla w cenie powyzej 5 zl, nie bylam swiadoma, ze z czasem zrobilo sie az tak absurdalnie z cenami, przeciez to jakis dramat jest

[amillia]

Inflacja jest nadal na poziomie docelowym i nie przekracza 3%. Nie jestem fanką obecnego rządu (w sumie niedopowiedzenie, bo jestem takiej polityce zdecydowanie przeciwna), ale fakty są takie, że póki co mówimy o dowodach anegdotycznych, bo faktyczny wzrost cen oscyluje w granicach 2%, a nie 200% jak twierdzą niektórzy

[Limonka2738]

Napisane przez amillia

Inflacja jest nadal na poziomie docelowym i nie przekracza 3%. Nie jestem fanką obecnego rządu (w sumie niedopowiedzenie, bo jestem takiej polityce zdecydowanie przeciwna), ale fakty są takie, że póki co mówimy o dowodach anegdotycznych, bo faktyczny wzrost cen oscyluje w granicach 2%, a nie 200% jak twierdzą niektórzy

Naprawdę? Nie wiem, wszystko takie drogie jest teraz...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez amillia

Inflacja jest nadal na poziomie docelowym i nie przekracza 3%. Nie jestem fanką obecnego rządu (w sumie niedopowiedzenie, bo jestem takiej polityce zdecydowanie przeciwna), ale fakty są takie, że póki co mówimy o dowodach anegdotycznych, bo faktyczny wzrost cen oscyluje w granicach 2%, a nie 200% jak twierdzą niektórzy

Amilia, jak 2% jak w ciagu około 3 lat, wiele rzeczy zdrożało o 50-100%?
Głupie kostki do zmywarki- wtedy w cenie regularnej płaciłam do 30 gr/1 szt.
Teraz w promocji 50% tyle kosztują jak masz kupe szczęścia i trafisz, w regularnej koło 60 gr.
Płyny micelarne, żele do mycia twarzy- kurna 80-100% więcej


W tamtym roku pomidory "odpadowe" czyli polne ale nieregularne i małe, takie na zupe lub przetwory kupowałam po 3 zł(!!!!) w tym roku one sa po... 6-8 zł




No masło trochę staniało, da się latając po promocjach z wywalonym jezorem kupić poniżej 4 zł za 200gr.

[megamag]

Napisane przez amillia

Inflacja jest nadal na poziomie docelowym i nie przekracza 3%. Nie jestem fanką obecnego rządu (w sumie niedopowiedzenie, bo jestem takiej polityce zdecydowanie przeciwna), ale fakty są takie, że póki co mówimy o dowodach anegdotycznych, bo faktyczny wzrost cen oscyluje w granicach 2%, a nie 200% jak twierdzą niektórzy

Ale zdajesz sobie sprawę, że w GUS pracuje sztab ludzi, żeby dobrać wskaźniki tak, żeby wyszło, że ta inflacja jest na takim właśnie poziomie? (Gdyby wyszło inaczej, trzeba by podnieść stopy procentowe i zacząć płacić więcej za obligacje, a na to nas nie stać). To GUS decyduje, które produkty i usługi wziąć po uwagę, a których nie przy obliczaniu inflacji. To trochę jak ze średnią krajową, tylko że tam się dąży do tego, żeby była jak najwyższa, bo od niej obliczane są składki dla przedsiębiorców, więc się nie bierze pod uwagę najgorzej zarabiających.

To nie jest tak, że ludzie sobie wymyślili, że wszystko drożej i że im się wydaje, że wydają więcej. Tak samo jak im się nie wydaje, że większość z nich zarabia mniej niż średnia krajowa. Mark Twain powiedział kiedyś: "Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki".

[TuliPanka89]

Może to 2% to dlatego, że jakieś tam rzeczy staniały. Czego my i tak nie odczuwamy, bo to mogą być rzeczy bardzo rzadko kupowane.
Inflacja to nie jest dobry wyznacznik. Lepsze są tak zwane koszyki produktowe - ceny takich popularnych produktów typu chleb, jajka, pomidory, mleko. A cena takiego koszyka dla rodziny dwuosobowej wzrosła o jakieś 40%. Biorę pod uwagę Lidl. I naprawdę cały czas jemy tak samo. Zatem mówienie, że ceny nie spadły, jest tym samym, co upieranie się jak ktoś na nas pluje, że to tak naprawdę deszcz pada...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ViLLeMkA]

W temacie inflacji - w lipcu inflacja wyniosła ok. 3%, ale już inflacja żywności to 7% r/r. Chleb wzrosł o 10%, a warzywa o 22%.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Ja się któregoś razu zdziwiłam przy antyperspirantach. Teraz 10 zł w promocji, kiedyś 7 zł cena regularna.
Muszę przenieść zakupy warzyw na niedzielę - mamy wtedy giełdę. Tylko tam ceny nie są kosmiczne.

[pempek]

Ceny warzyw są kosmiczne również ze względu na panująca susze...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lulka19]

Napisane przez pempek

Ceny warzyw są kosmiczne również ze względu na panująca susze...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie . To prawda , że pieczarki są po 10 zl ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Napisane przez lulka19

Dokładnie . To prawda , że pieczarki są po 10 zl ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

10zł za kg ?

To tyle samo dziś płaciłam, ale mieszkam w Norwegii

[lulka19]

Napisane przez kaledonia

10zł za kg ?

To tyle samo dziś płaciłam, ale mieszkam w Norwegii

Mama mi coś takiego mówila...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Dobrze, że akurat zwiozłam trochę warzyw z maminej działki, bo biada nam weganom przy tych cenach...

[inezina]

Napisane przez kaledonia

10zł za kg ?

To tyle samo dziś płaciłam, ale mieszkam w Norwegii

U mnie w Kauflandzie po 8 zł ale od kilku dni wisi tylko cenówka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

To u nas na 2 dorosłe osoby, 100 kr to ok 45 zł

Norwegia, przy granicy ze Szwecją, miasto średniej wielkości ( 70 tys ludzi )

-jedzenie 5 do 6 tys kr na miesiąc ( z chemią do domu ), ceny poszły w górę ostro
-mieszkanie
czynsz, kablówka, internet trochę ponad 5tys+ ok 300 kr prąd miesięcznie, z kredytem do 10 tys dobijamy
( nie ma opłat za wodę, podatek za wodę w przypadku mieszkania spółdzielczego wliczony w czynsz, wszystko na prąd, ogrzewanie też )
ubezpieczenia dodatkowo nie płacimy, bo mąż ma to jako bonus w pracy ( podróżne też )
-kosmetyki ( głównie naturalne ), w tym kolorówka wszystko, ok 400kr/ miesiąc, ale ja zamawiam wszystko w internecie z zagranicy
-transport tzn bilet na autobus po województwie ok 800 kr miesięcznie na osobę, razem 1600 kr
-buty, ciuchy kupujemy 2 razy do roku, miesięcznie wyjdzie do 1tys kr na 2 osoby
-leczenie
wizyty lekarskie i leki na choroby przewlekłe ok 200 kr na miesiąc ( powyżej 2400 kr na rok się nie płaci ) dla mnie, a mąż ok 500 kr na rok.

[amillia]

Napisane przez megamag

Ale zdajesz sobie sprawę, że w GUS pracuje sztab ludzi, żeby dobrać wskaźniki tak, żeby wyszło, że ta inflacja jest na takim właśnie poziomie? (Gdyby wyszło inaczej, trzeba by podnieść stopy procentowe i zacząć płacić więcej za obligacje, a na to nas nie stać). To GUS decyduje, które produkty i usługi wziąć po uwagę, a których nie przy obliczaniu inflacji. To trochę jak ze średnią krajową, tylko że tam się dąży do tego, żeby była jak najwyższa, bo od niej obliczane są składki dla przedsiębiorców, więc się nie bierze pod uwagę najgorzej zarabiających.

GUS dobiera produkty do koszyczka inflacyjnego na podstawie konkretnych, znanych wytycznych. Naprawdę nie potrzeba tutaj czapeczki foliowej i doszukiwania się na siłę złej woli. Statystyka jak to statystyka, nie jest wyznacznikiem idealnym, ale jest wyznacznikiem wiarygodnym. Już kilka opracowań powstało nad różnicą w oficjalnej inflacji i odczuwalnych cenach, można poczytać sobie o efektach psychologicznych za tym stojących, czy to w oficjalnym raporcie czy tutaj: https://subiektywnieofinansach.pl/w-...uje-sprawdzam/

Ocenianie poziomu cen całej gospodarki na podstawie subiektywnych odczuć, "bo rok temu płaciłem mniej za kostki do zmywarki" nie ma nic wspólnego z faktyczną inflacją, tyle.

[megamag]

Jeśli chcesz wierzyć, że GUS jako jedyny z urzędów jest wolny od nacisków politycznych, to sobie wierz. Niemniej koszyk inflacyjny jest co roku zmieniany na podstawie podobno obiektywnych kryteriów.

– Lista reprezentantów towarów i usług konsumpcyjnych objętych badaniem cen detalicznych jest corocznie weryfikowana z uwagi na zmiany w modelu konsumpcji gospodarstw domowych – informuje GUS w edukacyjnym artykule „Jak liczony jest wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych?”. Dokładnego składu listy polski urząd statystyczny nie podaje do publicznej wiadomości, zapewnia jednak, że jest ona odpowiednio rewidowana.

źródło: Inflacja CPI przyspieszyła. GUS zmienił koszyk

Także sprawdzić to się w zasadzie tego nie da. Np. nie wiemy, które warzywa w tym roku GUS wziął pod uwagę i czy te same co w zeszłym. Na pierwszy rzut oka można za to zauważyć, że nie bierze się pod uwagę w ogóle cen nieruchomości, a one dość szybko drożeją.

I jeszcze w kontekście tego, co napisała ViLLeMkA, wzrost cen niektórych grup produktów jest siłą rzeczy bardziej odczuwalny, bo kupujemy je codziennie i nie możemy z nich zrezygnować. Inflacja w zakresie cen żywności będzie bardziej bolesna niż w zakresie wyposażenia domu, bo nową lampkę można sobie darować, a chleb już nie bardzo. Jeśli drożeją produkty pierwszej potrzeby, to jest to większy cios dla budżetu domowego.

[amillia]

Napisane przez megamag

Jeśli chcesz wierzyć, że GUS jako jedyny z urzędów jest wolny od nacisków politycznych, to sobie wierz. Niemniej koszyk inflacyjny jest co roku zmieniany na podstawie podobno obiektywnych kryteriów.


źródło: Inflacja CPI przyspieszyła. GUS zmienił koszyk

Także sprawdzić to się w zasadzie tego nie da. Np. nie wiemy, które warzywa w tym roku GUS wziął pod uwagę i czy te same co w zeszłym. Na pierwszy rzut oka można za to zauważyć, że nie bierze się pod uwagę w ogóle cen nieruchomości, a one dość szybko drożeją.

I jeszcze w kontekście tego, co napisała ViLLeMkA, wzrost cen niektórych grup produktów jest siłą rzeczy bardziej odczuwalny, bo kupujemy je codziennie i nie możemy z nich zrezygnować. Inflacja w zakresie cen żywności będzie bardziej bolesna niż w zakresie wyposażenia domu, bo nową lampkę można sobie darować, a chleb już nie bardzo. Jeśli drożeją produkty pierwszej potrzeby, to jest to większy cios dla budżetu domowego.

Jest co roku zmieniany w każdym kraju europejskim na tych samych zasadach, to nie jest ani ewenement ani ściśle strzeżona tajemnica. Pomijając już oficjalny poziom inflacji, zdajesz sobie sprawę, że wskaźniki cen poszczególnych produktów można sprawdzić i porównać ze swoją konsumpcją, skoro ta narzucona przez GUS jest tak potwornie manipulowana? http://swaid.stat.gov.pl/Ceny_dashbo...DBD_CEN_4.aspx
Możesz sobie sama swój podstawowy koszyk ułożyć i się przekonać za rok jak wzrosła inflacja, prywatny eksperyment

Oczywiście, że nie bierze się pod uwagę cen nieruchomości, właśnie po to, żeby koszyk bazowy jak najlepiej odzwierciedlał codzienne zakupy przeciętnego Kowalskiego, co czyni ten wskaźnik bardziej, a nie mniej wiarygodnym.

[missVivi]

Napisane przez lulka19

Dokładnie . To prawda , że pieczarki są po 10 zl ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety, dzisiaj sie o tym bolesnie przekonalam. Jeszcze chwila i bardziej mi sie oplaci jesc codziennie filet z łososia zamiast warzyw.

[Limonka2738]

Napisane przez amillia

Oczywiście, że nie bierze się pod uwagę cen nieruchomości, właśnie po to, żeby koszyk bazowy jak najlepiej odzwierciedlał codzienne zakupy przeciętnego Kowalskiego, co czyni ten wskaźnik bardziej, a nie mniej wiarygodnym.

Ale przeciętny Kowalski ma na swojej głowie kredyt albo wynajem, takie są realia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

każdy przeciętny Kowalski, ma raczej taki swój indywidualny koszyk produktów kupowaych stale, a ubytki konkretnie większej kasy za kupowanie tego samego, widzi na koncie.
No ja sobie nie zmyślam cen ze sklepów ani wydatków, a jemy mniej więcej to samo od lat, jako podstawę diety.
Natomiast mniej kupuje luksusów, bo już w ogóle ceny z doopy maja krewetki królewskie, steki, łosoś i ryby ogólnie itp.
Oraz owoce i warzywa.




Pieczarek nie przepadam i kupuje mało i rzadko ale byłam dziś w Lidlu i specjalnie zerknęłam: 14 zł / kg
I nie rozumiem, przecież pieczarka nie rośnie na suchym w tym roku polu, tylko zawsze rośnie w pieczarkarni gdzie ja trzeba podlewać tak samo, bez względu na ilość opadów na zewnatrz.

[pempek]

Napisane przez kaledonia

To u nas na 2 dorosłe osoby, 100 kr to ok 45 zł

Norwegia, przy granicy ze Szwecją, miasto średniej wielkości ( 70 tys ludzi )

-jedzenie 5 do 6 tys kr na miesiąc ( z chemią do domu ), ceny poszły w górę ostro
-mieszkanie
czynsz, kablówka, internet trochę ponad 5tys+ ok 300 kr prąd miesięcznie, z kredytem do 10 tys dobijamy
( nie ma opłat za wodę, podatek za wodę w przypadku mieszkania spółdzielczego wliczony w czynsz, wszystko na prąd, ogrzewanie też )
ubezpieczenia dodatkowo nie płacimy, bo mąż ma to jako bonus w pracy ( podróżne też )
-kosmetyki ( głównie naturalne ), w tym kolorówka wszystko, ok 400kr/ miesiąc, ale ja zamawiam wszystko w internecie z zagranicy
-transport tzn bilet na autobus po województwie ok 800 kr miesięcznie na osobę, razem 1600 kr
-buty, ciuchy kupujemy 2 razy do roku, miesięcznie wyjdzie do 1tys kr na 2 osoby
-leczenie
wizyty lekarskie i leki na choroby przewlekłe ok 200 kr na miesiąc ( powyżej 2400 kr na rok się nie płaci ) dla mnie, a mąż ok 500 kr na rok.

W Norwegii też rządzi PIS, że ceny za jedzenie poszły ostro w gorę? żarcik oczywiście

[kaledonia]

Napisane przez pempek

W Norwegii też rządzi PIS, że ceny za jedzenie poszły ostro w gorę? żarcik oczywiście

Możliwe, bo polskich jabłek ostatnio tu w sklepach nie widziałam a są najtańsze i słodziutkie.

Pieczarki kupuję teraz coraz częściej, bo nam smakują i na te realia są po prostu tanie.

[amillia]

Napisane przez Limonka2738

Ale przeciętny Kowalski ma na swojej głowie kredyt albo wynajem, takie są realia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozmawiamy o inflacji, czyli zmianie wartości pieniądza w czasie. Z konieczności dokonuje się w trakcie pomiaru pewnych racjonalnych założeń. Nie pytamy czy ceny wynajmu wzrosły w mieście X albo czy pieczarki na targu w Sosnowcu są droższe niż 2 tygodnie temu, ale jak w danym okresie czasu zmieniła się przeciętna wartość produktów i usług w całej gospodarce. Tak mierzona inflacja pozostaje na względnie równym poziomie w ostatnich latach. Co nie zmienia faktu, że owszem, pieczarki mogą być droższe w tym miesiącu, a wynajem w Warszawie poszybował w kosmos. Bardzo dobrze jest to wyjaśnione tutaj: https://businessinsider.com.pl/finan...tu-cen/48vhest

[Limonka2738]

Napisane przez amillia

Rozmawiamy o inflacji, czyli zmianie wartości pieniądza w czasie. Z konieczności dokonuje się w trakcie pomiaru pewnych racjonalnych założeń. Nie pytamy czy ceny wynajmu wzrosły w mieście X albo czy pieczarki na targu w Sosnowcu są droższe niż 2 tygodnie temu, ale jak w danym okresie czasu zmieniła się przeciętna wartość produktów i usług w całej gospodarce.

Ok. Ja nie jestem ekonomistą, mnie bardziej interesuje, na co ja wydaje codziennie pieniądze, niż fakt, że jeśli masło kosztuje 150% swojej ceny z poprzedniego okresu, a świeczki zapachowe 50%, suma summarum wartość pieniądza się nie zmieniła, bo średnio oba kosztują 100% swojej poprzedniej ceny.

Nie interesuje mnie, czemu nagle wydaję dwa/trzy razy więcej na swoje podstawowe potrzeby (nawet nie wliczając dachu nad głową), czy to się nazwie inflacją, kwasem deoksyrybonukleinowym czy gwiazdką z nieba.

[amillia]

Napisane przez Limonka2738

Ok. Ja nie jestem ekonomistą, mnie bardziej interesuje, na co ja wydaje codziennie pieniądze, niż fakt, że jeśli masło kosztuje 150% swojej ceny z poprzedniego okresu, a świeczki zapachowe 50%, suma summarum wartość pieniądza się nie zmieniła, bo średnio oba kosztują 100% swojej poprzedniej ceny.

Nie interesuje mnie, czemu nagle wydaję dwa/trzy razy więcej na swoje podstawowe potrzeby (nawet nie wliczając dachu nad głową), czy to się nazwie inflacją, kwasem deoksyrybonukleinowym czy gwiazdką z nieba.

Wbrew pozorom ekonomiści na to wpadli, dlatego obliczając inflację stosuje się odpowiednie wagi, więc masło dostanie wagę ~20x, a świeczka zapachowa ~0,5x, w zależności od popytu na dany produkt i deklarowanego tempa spożycia, eliminując ten problem.

[Limonka2738]

Napisane przez amillia

Wbrew pozorom ekonomiści na to wpadli, dlatego obliczając inflację stosuje się odpowiednie wagi, więc masło dostanie wagę ~20x, a świeczka zapachowa ~0,5x, w zależności od popytu na dany produkt i deklarowanego tempa spożycia, eliminując ten problem.

O, to rzeczywiście wiedzą, co robią.

Ale ja dalej zostawiam w sklepie dwa razy więcej pieniędzy za mniej produktów.

A utrzymuje się sama około 5 lat, więc nie mam porównania sprzed szalonego czasu wcześniej.

Może mam pecha i kupuję zle produkty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

A te wagi są ustalana na podstawie odpowiedzi przypadkowych ludzi, którzy akurat zgodzili się wypełnić ankiety i diabli wiedzą, czy wpisali tam prawdę i czy rzeczywiście pamiętali, co kupowali.

[amillia]

Napisane przez megamag

A te wagi są ustalana na podstawie odpowiedzi przypadkowych ludzi, którzy akurat zgodzili się wypełnić ankiety i diabli wiedzą, czy wpisali tam prawdę i czy rzeczywiście pamiętali, co kupowali.

Oficjalna klasyfikacja zakupów będąca wzorcem do obliczania inflacji na terenie całej Unii Europejskiej - hurr durr na pewno coś zaniżyli, niezależnie od opinii ekonomistów całego świata.
Losowy użytkownik wizażu twierdzi, że pieczarki podrożały - ewidentny i obiektywny fakt nie do podważenia.

No ok.

Napisane przez Limona2738

Ale ja dalej zostawiam w sklepie dwa razy więcej pieniędzy za mniej produktów.

A utrzymuje się sama około 5 lat, więc nie mam porównania sprzed szalonego czasu wcześniej.

Może mam pecha i kupuję zle produkty.

Na podstawie jednostkowych obserwacji naprawdę nic się nie da zauważyć. Podawałam link do rzetelnego miernika zmian cen w gospodarce, naprawdę obliczenia na podstawie 35 tysięcy punktów sprzedażowych w całym kraju są bardziej wiarygodne niż "w moim osiedlowym sklepie mleko podrożało".

[wika82]

Napisane przez Limonka2738

O, to rzeczywiście wiedzą, co robią.

Ale ja dalej zostawiam w sklepie dwa razy więcej pieniędzy za mniej produktów.

A utrzymuje się sama około 5 lat, więc nie mam porównania sprzed szalonego czasu wcześniej.

Może mam pecha i kupuję zle produkty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jest drogo i będzie jeszcze drożej.


Przedwczoraj słuchałam w radiu ministra rolnictwa, który ze zniecierpliwieniem oświadczył, że o co takie halo z tą pietruszką, no przecież skoro jest susza, to ona musi być droga i że to zawracanie d.. eee głowy. :P