Terminacja ciąży cz.3 - Strona 156 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2019-11-15, 14:59   #4651
Campari34
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 42
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Niczym Kaja Godek, ona ma to ty też miej, bez prawa wyboru.
Campari34 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-15, 15:02   #4652
Mountains
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 61
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Nezza
Znikaj stąd, więcej pisać mi się nie chce!

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Mountains jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-15, 16:31   #4653
Jelonka58
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 19
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Nezza, czy chociaż przez chwilę Ci przyszło do głowy, że tym co napisałaś możesz zrobić krzywdę? Że ktoś może sobie coś zrobić?

Tutaj są kobiety, które potrzebują wsparcia, bo przeszły lub przechodzą piekło. Zamiast prowadzić prywatną krucjatę zajmij się własnym życiem i swoim synkiem, który Cię potrzebuje. Dużo zdrówka dla niego. Ale pamiętaj, że już kilku kiedyś w historii było, którzy nawracali na „jedyną słuszną drogę”.

Dziewczyny, nie słuchajcie takiego gadania. Jesteście silne i odważne.
Jelonka58 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-15, 16:32   #4654
GIS
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 174
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Chyba już pisałam kiedyś że najgorsi w tym wszystkim są niektórzy ludzie!? Po co takie osoby w ogóle się tu wypowiadają... 🤦☠♀️
GIS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-15, 17:14   #4655
mala_iskierka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 567
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Nezza napisała jeden jedyny post, wiex weszła tutaj w konkretnym celu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mala_iskierka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-15, 18:38   #4656
BRaGG
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 69
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Mam wrażenie że zarejestrował się tu jakiś troll, który wypisuje codziennie nowe ckliwe historie.

Coctailowocowy dziękuję za wsparcie. Jak to dobrze że otaczają nas empatyczni ludzie ❤️❤️❤️

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Joan31 cieszę się razem z Tobą. Historie takie jak Twoja czy innych dziewczyn naprawdę dodają otuchy.
BRaGG jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-15, 19:24   #4657
moli2iii
Zadomowienie
 
Avatar moli2iii
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 1 228
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Joan31 - wspaniale!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
moli2iii jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-11-15, 20:00   #4658
Czarna00009
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 56
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

.


Hmmm.... Dziękuję za fatygę, bo widzę, że założyłaś konto chyba po to, żeby napisać do mnie tą wiadomość... Powiem Ci szczerze, że źle trafiłaś.... Dziś właśnie dowiedziałam się, że po ponad 2 óch tygodniach oczekiwania nie mam jeszcze ostatecznego wyniku amniopunkcji, ponieważ coś poszło nie tak i podejrzewają genetyczną chorobę.... Zespół Di George'a spowodowany przez wypadnięcie fragmentu chromosomu 22. Więc oprócz stwierdzonej wady serca, która jest wadą krytyczną (połowa serca) jest podejrzenie tego zespołu, który może wiązać się ze 180-cioma wadami płodu w różnym stopniu nasilenia....... W zasadzie wszystko tam może być..... Jestem Załamana............... Nikt nie jest w stanie zrozumieć co czuje matka, która w wieku 31 lat spodziewa się pierwszego dziecka i otrzymuje takie informacje. Nikt oczywiście od nas wszystkich tu zgromadzonych.

Wybacz moja droga, ale każdy ma wybór. Ty dokonałaś właśnie takiego, szanuję to i wiem, że być może dla Ciebie to właśnie opieka nad Twoim dzieckiem daje Ci szczęście. Dla mnie..... Dla mnie to byłaby katorga... Mam tak słabą psychikę, że nie umiałabym odnaleźć się w takiej sytuacji. Mój mąż też nie. Dziś jak zadzwonił do mnie lekarz żeby powiedzieć o podejrzeniu podjęliśmy ostateczną decyzję.... Nie chcemy cierpieć, nie chcemy patrzeć na cierpienie dziecka.... Cały czas uważam, że skazywanie dziecka na życie, które nie może przebiegać w pełni normalnie to męka dla dziecka. Nikt mi nie powie, że można z zespołem Downa czy wspomnianym przeze mnie żyć normalnie. Zawsze wywołuje to spojrzenia pełne współczucia.... Nie chcę tak, nie chcę, żeby moje dziecko było "inne" bo uważam, że na to nie zasługuje od początku. Nie potrafiłabym cieszyć się z postępów jakie robi.... Miałabym żal patrząc na innych, którzy mają zdrowe dzieci.... Poza tym nasz dziecko z tą wadą serca oraz (jeśli potwierdzą zespół Di George'a) nie ma praktycznie szans na przeżycie, ponieważ sama wada serca dawała mu małe szanse.

Dlatego.... Chylę czoła przed ludźmi, którym udaje się żyć normalnie i cieszyć się życiem, m.in.przed Tobą. Nie wpłyniesz na moją decyzję, ale.... możesz czuć się lepsza ode mnie i nawet mogłabym przyznać Ci rację, ponieważ podjęłaś ryzyko. Ja przeżyję wszystko, ale nie dopuszczę do cierpienia mojego dziecka i mojej rodziny......

Edytowane przez gr8ania
Czas edycji: 2019-11-16 o 21:42 Powód: cytat usuniętego postu
Czarna00009 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-15, 20:25   #4659
zwyklylogin
Rozeznanie
 
Avatar zwyklylogin
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 557
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Joan..moj lekarz mowil ze do wyniku Papa nie nalezy sie przywiazywac..ze moze tak byc ze wyjdzie zly, a nie bedzie mialo to odzwierciedlenia w stanie dziecka..


aha..moze komus takie cos sie przyda...widzialam rózne formy pamiatek po Aniołkach..bransoletki z grawerem imienia i datą...malymi stópkami...albo bransoletke z koralikiem w którym są prochy Aniołka..

Edytowane przez zwyklylogin
Czas edycji: 2019-11-15 o 21:19
zwyklylogin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-15, 20:46   #4660
BRaGG
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 69
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Czarna00009 jesteś mądrą, silną, odważną kobietą pełną macierzyńskiej miłości ❤️❤️❤️
BRaGG jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-15, 21:14   #4661
Czarna00009
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 56
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

BRaGG ❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Czarna00009 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-11-15, 21:32   #4662
Ostatniedni
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 148
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Czarna... Moje dziecko miało digeorga, jak chcesz wiedzieć co i jak potem, jakie są ryzyka, jak wygląda następna ciąża to dawaj na prv. Robiliśmy z mężem mikromacierze bo w przypadku nosicielstwa ryzyko w następnej ciąży to aż 50 procent. Właśnie się dziś dowiedziałam że mimo braku nosicielstwa ryzyko i tak jest większe i powinnam zrobić amniopunkcje bo pappa w tym wypadku nic nie mówi...
Ostatniedni jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-15, 21:54   #4663
Czarna00009
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 56
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Ostatniedni Napisałam :-*

Edytowane przez Czarna00009
Czas edycji: 2019-11-15 o 21:55
Czarna00009 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-15, 22:12   #4664
zwyklylogin
Rozeznanie
 
Avatar zwyklylogin
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 557
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Hej, opisze Wam dziś jak u mnie wygladal pobyt w szpitalu. Nadmienie tylko ze bylam zdecydowana na terminacje ciąży, a w dniu amniopunkcji okazało się że ciąża obumarła. Opisze Wam to jednak bo poza kwestią walki ze szpitalami, której nie musiałam przechodzić to procedura przy poronieniu(15 tydz.) jest ta sama.

Jak przyjechałam do szpitala w czwartek to zapisali mnie bym stawila się na odzial w poniedziałek(najwyrazniej ciaza martwa może poczekać). Gdy już mnie przyjeli na oddzial to zostalam zbadana(usg) i lekarz powiedzial to magiczne zdanie ktorego wydzwiek slysze juz od ponad tygodnia od kilku lekarzy "dobrze sie stalo dla wszystkich ze dzidzius sam odszedl bo rzadko sie widzi tak chore dzieciatka"
Pierwsze tabletki pod jezyk dostalam o 10 rano, a o 20bylam juz po lyzeczkowaniu. Mowili ze skoro nie rodzilam jeszcze to poszlo szybko. Bol byl, pojawial się po tabletkach, kilka razy, ale na krótko.
Pierwsze tabletki im zwymiotowałam…ale trochę się pod jezykiem zdarzyly rozpuscic…a może bardziej niż trochę..bo po minucie już bolał mnie brzuch…po 5 minutach miałam już biegunke… babka sie dziwila ze skoro 3 razy już zwymiotowałam to jak tak szybko czuje skutki tabletek…Zaskoczyla mnie biegunka i wymioty…nie pamiętam by ktos na forum o nich pisal..podobno to efekt uboczny tego ze tabletki pod jezyk a nie dopochowowo..nie wiedzialam czy biec do kibla i na niego siadac, czy glowe do wymiotow wsadzać do muszli. Najczesciej musialam szybko sie podcierac i potem wymiotowac. Do tego biegalam do kibla z pompa ze znieczuleniem..(przeprosi li mnie ze nie maja wolnych izolatek i lezalam w sali 3 osobowej, ale sama przez dwa dni, nie polozyli tam nikogo więcej, maz ze mna był caly czas. Lazienke miałam na zewnątrz ale blisko. Fajna babka się mną zajmowala..starsza..glown ie znajdywala mnie w łazience ..zagadką było tylko czy siedze na kiblu czy może trzymam glowe w muszli…dlatego pompe (mimo ze nie zamierzali) podlaczyli mi już po reakcji na pierwsze tabletki. Bol, wymioty i biegunka minely po 15 minutach działania pompy.
Po 3 h druga tura tabletek..pozwolili wkladac pod jezyk po jednej a nie wszystkie na raz..tym razem obylo się bez wymiotow, biegunki i bolu…jedyne co się powtorzylo to niesamowite dreszcze..Lezalam pod koldra, kocem prywatnym, kocem szpitalnym i moim zimowym szlafrokiem, do tego skarpety mi założyli…a i tak mnie telepało ze się wody sama napic nie mogłam…trzesly się nogi, brzuch, rece..wszystko…było tak po każdej turze tabletek.
Potem, po kolejnych 3 h trzecia tura tabletek..i o naiwności..spodziewalam się tez tylko dreszczy…a tu powtorka z pierwszych tabletek…ból, wymioty i biegunka….a pompa nadal chodzi…spacer do kibla z pompa…a raczej bieg bo biegunka naglila..cos strasznego…w końcu powiedziałam położnej ze nie wracam na lozko z kibla bo to nie ma sensu..przez te wymioty i biegunke powinnam zamieszkac w WC…pani zaproponowala mi pampersa..super sprawa…lezac na lozku zachciało mi się wymiotować…przekrecilam się na kolana by zwymiotować do miski…i sruuuu..wypieta pupa zrobila swoje..pampers pelen biegunki ..wiec już zrezygnowana poszlam do wc to ogarnąć….a moja pani przyniosła już drugi pampers..
Minely wymioty i biegunka….lezac w czystym pampersie odeszly wody…bol pozostal…czułam jak ze mnie wylatuje..chyba krew..potem więcej…i nagle przestalo bolec…zupełnie…az mnie to zdziwilo..i pomyslalam „zjadłabym cos” …..a potem.. „ skoro mysle o jedzeniu to znaczy ze już jest po”…..ale przzeciez to nie możliwe bym urodzila lezac na boku..przeciez kolana zlaczone to ktoredy miałoby wyjść…pierwszy raz zadzwoniłam dzwonkiem by ktoś przyszedl..powiedzialam ze nie chce widzieć dziecka..wiec boje się zajrzec do pampersa i sprawdzić czy już „po wszystkim”..babka zajrzała i powiedziała ze wezma mnie na badanie….a tam powiedzieli ze chłopak….pobrali material do badan…uspali…łyżeczkowani e..jak się obudziłam czułam się dobrze..byla 20sta…a pierwsza tabletka była o 10tej….czulam się dobrze, krwawiłam, zasnelam, maz pojechal
Rano badanie wziernikiem i usg..troche bolało..no i jakiś student gapil mi się w krok gdy bylam na fotelu..ale był bardziej przerażony niż ja..mi było wszystko jedno..stwierdzili jakies skrzepy krwi…wypisali do domu…bylam w USC.. zarejestrwalam…
Nie dostałam ani recepty na powstrzymanie laktacji, ani antybiotyku..chociaz o to pytałam(poronienie w 15 tyg)…na razie nie potrzebuje

Mysle ze trzymam sie bardzo dobrze...chociaz troche rycze bo informuje o tym co sie stalo rodzine , bliskich znajomych ktorzy wiedzieli o ciazy, ale nie wiedzieli jak jest zle…
Urodzilam w poniedziałek…dziś piatek.. nie placze tak dużo jak wiele z Was..mialam trochę latwiej…a mimo to wyglądam strasznie..powieki spuchnięte i gorne i dolne, oczy pieką, ja dotykam zamkniętej powieki to boli mnie gałka oczna..oczy ledwo widac
Przez dwa pierwsze dni po urodzeniu krwawiłam niewiele i nic nie bolało…teraz od dwóch dni krwawienie się nasila(może puszczają te skrzepy) i czuje bol, jakby ciągnięcie poniżej jajnikow….moze to złuszczanie się w macicy, może te obkurczanie…czasem jak wstaje to ide lekko skulona(ale nie biore tabletek przeciwbolowych)


Trzymam za Was i za siebie kciuku
Bedzie dobrze
zwyklylogin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-15, 23:44   #4665
Czarna00009
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 56
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Zwykły login

Gdzie miałaś terminację?
Czarna00009 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 03:02   #4666
nezza
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 1
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez Czarna00009 Pokaż wiadomość
Hmmm.... Dziękuję za fatygę, bo widzę, że założyłaś konto chyba po to, żeby napisać do mnie tą wiadomość... Powiem Ci szczerze, że źle trafiłaś.... Dziś właśnie dowiedziałam się, że po ponad 2 óch tygodniach oczekiwania nie mam jeszcze ostatecznego wyniku amniopunkcji, ponieważ coś poszło nie tak i podejrzewają genetyczną chorobę.... Zespół Di George'a spowodowany przez wypadnięcie fragmentu chromosomu 22. Więc oprócz stwierdzonej wady serca, która jest wadą krytyczną (połowa serca) jest podejrzenie tego zespołu, który może wiązać się ze 180-cioma wadami płodu w różnym stopniu nasilenia....... W zasadzie wszystko tam może być..... Jestem Załamana............... Nikt nie jest w stanie zrozumieć co czuje matka, która w wieku 31 lat spodziewa się pierwszego dziecka i otrzymuje takie informacje. Nikt oczywiście od nas wszystkich tu zgromadzonych.

Wybacz moja droga, ale każdy ma wybór. Ty dokonałaś właśnie takiego, szanuję to i wiem, że być może dla Ciebie to właśnie opieka nad Twoim dzieckiem daje Ci szczęście. Dla mnie..... Dla mnie to byłaby katorga... Mam tak słabą psychikę, że nie umiałabym odnaleźć się w takiej sytuacji. Mój mąż też nie. Dziś jak zadzwonił do mnie lekarz żeby powiedzieć o podejrzeniu podjęliśmy ostateczną decyzję.... Nie chcemy cierpieć, nie chcemy patrzeć na cierpienie dziecka.... Cały czas uważam, że skazywanie dziecka na życie, które nie może przebiegać w pełni normalnie to męka dla dziecka. Nikt mi nie powie, że można z zespołem Downa czy wspomnianym przeze mnie żyć normalnie. Zawsze wywołuje to spojrzenia pełne współczucia.... Nie chcę tak, nie chcę, żeby moje dziecko było "inne" bo uważam, że na to nie zasługuje od początku. Nie potrafiłabym cieszyć się z postępów jakie robi.... Miałabym żal patrząc na innych, którzy mają zdrowe dzieci.... Poza tym nasz dziecko z tą wadą serca oraz (jeśli potwierdzą zespół Di George'a) nie ma praktycznie szans na przeżycie, ponieważ sama wada serca dawała mu małe szanse.

Dlatego.... Chylę czoła przed ludźmi, którym udaje się żyć normalnie i cieszyć się życiem, m.in.przed Tobą. Nie wpłyniesz na moją decyzję, ale.... możesz czuć się lepsza ode mnie i nawet mogłabym przyznać Ci rację, ponieważ podjęłaś ryzyko. Ja przeżyję wszystko, ale nie dopuszczę do cierpienia mojego dziecka i mojej rodziny......
Czarna, nie czuję się lepsza od Ciebie. Ty dokonujesz wyboru, ale ponieważ to forum jest dla kobiet przed i po terminacji, napisałam to wszystko szczególnie do Ciebie, ponieważ Ty jesteś jeszcze przed.
Chcę tylko innym dziewczynom powiedzieć, że my nie wiedzieliśmy czy dziecko będzie żyć dzień, miesiąc czy lata, bo zostało mi zarzucone, że nie wiem jak się tacy rodzice czują. Zagrożenie było bardzo duże według lekarzy. Moja krucjata... Może coś w tym jest. Skoro mam takie życie, a nie inne, to o takim życiu napisałam.

Życzę Tobie i Wam wszystkim dziewczyny sił, zdrowia i radości. Trzymajcie się! Wszystkiego dobrego!
nezza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 06:59   #4667
Pchelka216
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 235
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Nezza. Dziękujemy za Twoją historię, niemniej jednak Ty dokonałaś swojego wyboru i pozwól dokonać go innym w swoim własnym zakresie. Nie siej wątpliwości, nie namawiaj, bo jest to po prostu nie na miejscu.
Nie wiem, czy zauważyłaś, ale tutaj nie rozmawiamy o tym kto jaką ma podjąć decyzję.
Proszę uszanuj to i daj nam mieć swoje miejsce, gdzie każda nowa, zagubiona dziewczyna, która się tu pojawia otrzymuje wsparcie, ale nie dotyczące tego jaką decyzję ma podjąć, tylko wiedzę oraz wsparcie emocjonalne, bo wie, że nie jest sama w tej sytuacji. Bo najczęściej tragiczna w tym wszystkim jest ta samotność.

Miłość ma różne oblicza. Wszystkie nasze dzieci, te utracone, są kochane.

Edytowane przez Pchelka216
Czas edycji: 2019-11-16 o 07:03
Pchelka216 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 07:03   #4668
Shadow7919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 141
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Zwyklylogin
Bardzo Ci współczuję
Zobaczcie, jak każda z nas inaczej przechodzi cały proces. Ja na tabletki reagowalam napadami gorąca, byłam jak piec, czerwona i spocona. Dziewczyna obok miała te same tabletki i ja z kolei trzeslo z zimna aż jej zęby stukaly o siebie. Nie ma dwóch takich samych reakcji na podawane leki. Tamta dziewczyna już po lyzeczkowaniu powiedziała do męża, że chce ogromnego hamburgera, ja miałam 4 dni prawie zero jedzenia ( bo może się zacznie) i jak tylko mnie przywieźli to dwa batony zjadłam ( czytałam wasze porady, co dobrze mieć przy sobie).
Zwyklylogin, jesteś silną kobietą, dasz radę mimo łez i żalu. Trzymaj się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Shadow7919 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 19:26   #4669
GIS
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 174
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Mnie również trzepalo z zimna po tabletkach, ale miałam i dopochwowo i doustnie. Biegunki również dostałam ale po pierwszej serii tabletek. I mnie ogromnie bolało. Nigdy wcześniej nie czułam takiego bólu. Faktycznie różnie działają te tablety.

Trzymaj się mocno Zwyklylogin. Mam nadzieję, że szybko wszystko się u ciebie zagoi.
GIS jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-11-16, 19:37   #4670
Czarna00009
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 56
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

kur..... jak ja to przeżyję.... umrę.............. z żalu, bólu i wyrzutów sumienia......
Czarna00009 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 20:24   #4671
tygrysekkk100
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Czarna to nie nasza wina, my tylko robiny wszystko co jest najlepsze dla naszego dziecka aby nie cierpialo, aby nie bylo skazane na bol i czeste wizyty u lekarzy lub po prostu dluzsza smoerc po porodzie(nie moglabym patrzrc jak moje dzieciatko powoli w meczarniach umiera) dla dobra naszych wczesniejszy lub pozniejszych dzieci aby nie slazywac ich do opiekowania sie chorym rodzentwem gdy nas zabraknie...
tygrysekkk100 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 20:27   #4672
Adamowa82
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 283
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Dziewczyny...

A u mnie... Nerwica lękowa...sama postawiłam sobie diagnozę, jestem pedagogiem, miałam elementy psychiatrii na studiach, muszę iść tylko do psychiatry, żeby to potwierdzić... I nie wiem co dalej, leków brać nie mogę, chyba psychoterapia...

Ona często się nasila w ciąży... I nawet nie tak bardzo martwię się ciąża, co moimi najbliższymi. Boje się chorób i śmierci, boje się, że zostanę sama... Mój mąż ostatnio trochę gorzej się czuł, schudł, dziś mama zadzwoniła, że tata ma jakieś zmiany w płucach... A mną już telepie, siedzę i ryczę, przytłaczają mnie własne myśli, utrudniają funkcjonowanie... Dziś nawet wyszłam z zajęć bo nie bylam w stanie wysiedzieć...

Już wiem, że nie poradzę sobie sama, słowa uspokuj się nic nie dają, a wręcz przynoszą odwrotny skutek....

Jestem w 5 TC, mam problemy ze snem, na wadze już 2 kg mniej i cisnienie podwyższone... Moja dr już mi przepisała tabletki na nadciśnienie i mam brać codziennie i kontrolować sie...

Może któraś cierpiała lub cierpi podobne zaburzenia i coś doradzi...

Chciałabym się cieszyć i nie umiem....
Adamowa82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 20:34   #4673
A1n9e8t5a
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 9
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cześć wszystkim... czytam Was od 12 dni... dzisiaj mija dokładnie 2 tygodnie od urodzenia mojej córeczki w 14+4 tyg.
Miałam tyle myśli o tym co napisać jak was pocieszyć... teraz pustka w głowie.
Po 10 latach zdecydowaliśmy się z mężem na 2 dziecko - mamy już piękna i zdrową córkę Anię. Miałoby być tak jak 10 lat temu książkowo - przecież takie historie zdarzają się tylko w telewizyjnych reportażach... ale widać u nas również... większość z was pisze o tym jak o siebie dbała przed ciążą - suplementy badania - ja nic z tego - jestem zdrowa - będę mieć zdrowe dziecko... teraz nic nie mam...
Jakoś się trzymam nie płaczę tak często, a może powinnam, nawet tyle nie jestem w stanie dać mojemu drugiemu dziecku... Kiedy położna - cudowna kobieta zapytała czy chcemy by ochrzciła naszą córkę i jakie imię... nawet się nie zastanawiałam ona miała mieć na imię Hania...
Najgorsze myśli jakie miałam w życiu 3 dni po T.. dlaczego moja Ania nie płacze.. jak może funkcjonować - co ze mnie za matka!
Do momentu pogrzebu 07.11. godzina 12:00 - rozpacz mojego dziecka i moja... dla niej przetrwałam... dla mojego żyjącego dziecka, które mnie bardzo potrzebuje... tylko ja głupia o sobie myślałam..
Ściskam Was mocno
A1n9e8t5a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 20:40   #4674
iskierka95
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 672
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Adamowa, udaj się do specjalisty, jeśli czujesz, że sama sobie nie poradzisz. Ale to co napisałaś przypomina mi niektóre moje zachowania. Ostatnio boję się o wszystkich, czekam aż narzeczony wróci z pracy, aż dojedzie gdziekolwiek wyjdzie, stresuję się gdy mama jedzie z jednej pracy do drugiej, boję się że ktoś będzie miał wypadek, że stanie się coś strasznego, albo że któreś z nich poważnie zachoruje. Nie wiem skąd to się wzięło. Po T bardzo szybko zaszłam w ciążę, t miałam w kwietniu, w lipcu poroniłam w 8tc, ale odkąd tylko wiedziałam paraliżował mnie strach. Teraz czekamy do marca ze staraniami, nie możemy się doczekać, ale ja jednocześnie na myśl o kolejnej ciąży jestem przerażona.
Trzymam za Ciebie kciuki, aby tym razem się udało! Pomóż sobie, nawet jeśli to miałaby być wizyta u psychiatry lub terapeuty. Ściskam Cię mocno!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
iskierka95 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 20:47   #4675
A1n9e8t5a
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 9
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

ps. zapomniałam dodać - dobrze że jesteście - wiele razy płaczę jak was czytam, ale w głównej mierze przynosi mi to czytanie ulgę - że nie jestem sama...
A1n9e8t5a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 20:54   #4676
Czarna00009
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 56
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez Adamowa82 Pokaż wiadomość
Dziewczyny...

A u mnie... Nerwica lękowa...sama postawiłam sobie diagnozę, jestem pedagogiem, miałam elementy psychiatrii na studiach, muszę iść tylko do psychiatry, żeby to potwierdzić... I nie wiem co dalej, leków brać nie mogę, chyba psychoterapia...

Ona często się nasila w ciąży... I nawet nie tak bardzo martwię się ciąża, co moimi najbliższymi. Boje się chorób i śmierci, boje się, że zostanę sama... Mój mąż ostatnio trochę gorzej się czuł, schudł, dziś mama zadzwoniła, że tata ma jakieś zmiany w płucach... A mną już telepie, siedzę i ryczę, przytłaczają mnie własne myśli, utrudniają funkcjonowanie... Dziś nawet wyszłam z zajęć bo nie bylam w stanie wysiedzieć...

Już wiem, że nie poradzę sobie sama, słowa uspokuj się nic nie dają, a wręcz przynoszą odwrotny skutek....

Jestem w 5 TC, mam problemy ze snem, na wadze już 2 kg mniej i cisnienie podwyższone... Moja dr już mi przepisała tabletki na nadciśnienie i mam brać codziennie i kontrolować sie...

Może któraś cierpiała lub cierpi podobne zaburzenia i coś doradzi...

Chciałabym się cieszyć i nie umiem....



Adamowa ja mam nerwicę. Przed ciążą brałam leki, potem na początku też, bo nie wiedziałam, że jestem w ciąży..... Już nigdy nie powtórzę tego błędu i nie będę brała ŻADNYCH leków współżyjąc bez zabezpieczenia. Wiem, że może to wydawać się lekkomyślne, że tak zrobiłam, ale.... Miałam mieć problemy z zajściem w ciąże i całe życie mi wmawiano, że jeśli będę chciała mieć dzieci będę musiała się o nie starać i leczyć.... 3 tygodnie po ślubie byłam w ciąży i w szoku.... Reakcja na test: "O kur... niemożliwe".... I szczeście.... Do czasu....

Wracając do tematu mam nerwicę do tego stopnia, że utrudniała mi funkcjonowanie (zawroty głowy), uderzenia gorąca, bóle głowy, zaburzenia pulsu i bicia serca.... Leki bardzo mi pomogły i chętnie bym do nich wróciła, ponieważ objawy neurologiczne ustąpiły, ale leki mnie w żaden sposób nie otępiały. Jednak dziś wiem, że dla zdrowia dziecka jestem w stanie znieść wszystko.... Wszystkie objawy nerwicy. Myślisz, że ja się w ciąży nie męczę ? Ciągle byłam płaczliwa i bałam się o zdrowie dziecka.... Ciągle coś mnie męczyło i masz..... Mąż i mama na mnie krzyczy, że przyciągam swoim myśleniem wszystko.... Ja wiem, że to może być prawda, ale nie potrafię inaczej. To jest silniejsze ode mnie. To jest nerwica....

Na Twoim miejscu Adamowa nie brałabym żadnych leków na nadciśnienie.... MUSISZ przemówić sobie do rozumu, że nie masz wpływu na pewne rzeczy takie jak choroba taty, a teraz NAJWAŻNIEJSZE jest zdrowie Waszego dziecka.... Musisz wziąć się w garść. Spróbuj bez leków. Wiem, że to trudne, ale pomyśl o dziecku....
Czarna00009 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 21:01   #4677
fioleciasto
Zakorzenienie
 
Avatar fioleciasto
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez Angelmum Pokaż wiadomość
Johny_on najważniejsze, że jesteś, ze nic nie wymagasz.. Po prostu byc przy kims tak fizycznie i emocjonalnie to najlepsze co mozna zrobić..

Dziewczyny na jakim jesteście etapie, co u Was? U mnie mija 8 msc.. Bywalo lepiej teraz gorzej, czuje sie zle z tym co zrobilam.. Wgl jakos mam gorszy czas.. Ucieklam w prace, ale to wraca jak bumerang.. Moze sa u nas na wątku jakieś happy endy? Opowiadajcie
Happy endem jest moja roczna, zdrowa córa! Po jednym poronieniu i jednej terminacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Mocno wierzę w więcej takich historii tutaj!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
08.2017 (8tc)[*]
12.2017 (15tc)[*]

Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama



2021 :82
2022 :26
fioleciasto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 21:05   #4678
zwyklylogin
Rozeznanie
 
Avatar zwyklylogin
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 557
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Czarnaaa zabieg mialam w Szpitalu w Oleśnicy, pod Wrocławiem.... ogólnie jestem zadowolona jesli mozna tak wogole powiedziec o tej sytuacji..
Polozna ktora byla ze mna na dziennej zmianie byla wspaniala..przychodzila do mnie i pytala "a jak teraz sie moje slonko czuje".. biegała za mną do lazienki...i sluchala moich przeklenstw ktore z poczucia beznadziejnosci sytuacji wyrzucalam w muszle klozetową...gdy juz nie wiedzialam czy wymiotowac czy wypuszczac z siebie biegunke...chociaz normalnie nie przeklinam...
natomiast po 19 byla inna pani...taka co nie powinna pracowac przy kobietach przy poronieniach i terminacji..bo empatii w niej za grosz...ale mialam ją w czterech literach bo po 19 urodzilam wiec juz mi zadna pomoc i zrozumienie nie bylo potrzebne...pporuszalam sie sama, wszystko kolo siebie zrobilam, prysznic itp...ale byl moment w ktorym chcialam jej powiedziec" wie pani, jest pani zupelnie inna niz reszta personelu ktory dzis poznalam"..moze by jej dalo do myslenia...niby nic zlego nie robila...ale na wszystko co mowilam byla "na nie"
..a to kroplowka nie leci bo sie ruszam zamiast lezec
..a to juz 3 raz pytam czy moge wziasc prysznic(spytalam 3 razy gdy mnie wywozili z lyzeczkowania...bylam prawie nieprzytomna..wiec co sie dziwic)
..a to na lyzeczkowaniu mowili ze dostane kolacje ktorej wczesniej nie pozwolili zjesc...i pewnie ona powinna o to zadbac..ale miala w nosie wiec nie dostalam kolacji...ale mialam swoja wiec luz
..a to na jakies ytanie oburzyla sie ze ona nie od tego jest..


Ogolnie slaba, ale tak jak pisalam...mialam ją w D bo sie dobrze czulam...ale wspolczuje gdy ktos ją trafi zaraz po przyjeciu na oddzial i gdy zwija sie w bolach
zwyklylogin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 21:20   #4679
BRaGG
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 69
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

GIS ja miałam takie same doświadczenia jak ty.

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Czarna, każdy reaguje inaczej. Wiele dziewczyn z tego forum (również tych rodzących po raz pierwszy) pisze, że np miały lżejsze bóle niż w czasie okresu. Nie nastawia się na nic. Najlepiej podejść do tego zadaniowo.
BRaGG jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 21:26   #4680
Czarna00009
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 56
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Zwykłylogin No to rzeczywiście słabe babsko Ci się trafiło....

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Cytat:
Napisane przez BRaGG Pokaż wiadomość
GIS ja miałam takie same doświadczenia jak ty.

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Czarna, każdy reaguje inaczej. Wiele dziewczyn z tego forum (również tych rodzących po raz pierwszy) pisze, że np miały lżejsze bóle niż w czasie okresu. Nie nastawia się na nic. Najlepiej podejść do tego zadaniowo.
Masz rację, postaram się tak podejść do tego.... Muszę to przeżyć po prostu. Nikt za mnie tego nie zrobi....
Czarna00009 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-12-19 07:10:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:06.