2018-08-05, 11:56 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 46
|
Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Cześć.
Chciałam napisać i się wyglądać. Być może też zasięgnąć porady. Jesteśmy z TŻ razem prawie 5 lat. Za kilka miesięcy będzie kolejna rocznica. Oboje mamy skończone studia, pracujemy i wynajmujemy mieszkanie. Znamy się od czasu matur, sporo wspólnych znajomych też mamy z tego okresu. W sumie poprawka - mieliśmy. Część się rozstała, rozjechała po świecie. Kolejni przeprowadzili daleko, założyli rodziny, więc kontakt jest bardzo sporadyczne. Za czasów studiów mieliśmy sporo znajomych z kierunku studiów. Jedną z nich jest właśnie K. Jest moją przyjaciółką, jakiś czas temu coraz częściej zaczęliśmy się spotykać. Najczęściej u nas, czasami też u niej. Jak to młodzi: rozmowy, oglądanie filmów, często picie alkoholu. Ja od jakiegoś czasu piję coraz mniej. Nie służy mi to zupełnie. Ale mój TŻ z K. tak. Jak mam normalny tydzień w robocie to siedzieliśmy do 2-3. Natomiast ostatnie 2 tygodnie były dla mnie inne, mocno stresujące choć praca się specjalnie nie zmieniła. Przeżyłam też mocno stresogenną sytuację, po której wynikła pewna długotrwała choroba, którą będę leczyć przez następny miesiąc czy dwa. Tyle tytułem wstępu. Glówny problem jest taki, że od jakiegoś czasu czuje się na tych spotkaniach jak piąte koło u wozu. TŻ od kilku dni mam wrażenie, że się ode mnie odsuwa. Nie przytula, nie całuję. Ostatnie spotkanie było zorganizowane bez mojej zgody. I było po prostu dziwnie w związku z wyżej wymienioną sytuacją. O ile K. jestem naprawdę pewna, bo znamy się długo, o tyle mam wątpliwości w stosunku do TŻ, których nigdy nie miałam do tej pory. Coś mi wewnętrznie mówi, że coś jest nie w porządku. Co gorsza nie mam takiego przeświadczenia, że chce mi się o to walczyć. Po prostu bym zabrała swoje rzeczy i wyszła. Co sądzicie o całej sprawie? Za każdą odpowiedź bardzo dziękuję. |
2018-08-05, 12:25 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 466
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Ale o co dokładnie chodzi? Piszesz, że K jesteś pewna, czy to znaczy że podejrzewasz swojego TŻ o uczucia do niej?
|
2018-08-05, 13:16 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 322
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Może to jakiś rodzaj zauroczenia K., skoro zaczął Ciebie odpychać.. Tak czy siak, możesz powiedzieć, ze dobrze by było ograniczyć spotkania z K. Jak się zdenerwuje, zareaguje impulsywnie to może coś być na rzeczy.
Ale sam fakt, że nie chce Ci się o to walczyć jest niepokojący. Jeśli nie jesteś pewna, że chcesz być z tym facetem przez kolejne 2, 5 czy 10 lat, bo sobie nie wyobrażasz tego, może nie ma sensu tego ciągnąć?
__________________
"Nie oczekuj od dnia tego, co mogą dać jedynie lata. Ale nie zapominaj, że lata składają się z wielu dni, dlatego nie zmarnuj ani jednego dnia." Zrzucamy kilogramy... Dążymy do 60 kg.
|
2018-08-05, 13:28 | #4 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Ale z czym masz problem? Z tym, że facet za dużo pije i naciska na takie imprezy bez Twojej zgody? Z tym, że jest zainteresowany koleżanką? Skąd przypuszczenie, że jest zainteresowany jakoś inaczej niż w sposób koleżeński?
__________________
|
2018-08-05, 13:37 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 46
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Tak, bo coś mi nie pasuje w zachowaniu TŻ. Za jakiś czas K. ma imprezę rodzinną. Nie miała z kim iść, więc zaprosiła TŻ, ale z zastrzeżeniem, iż ja wyrażę zgodę. TŻ stwierdził, że na pewno tak. K. teraz próbuje nas oboje tam wkręcić. Wtedy zapaliło mi się pierwsze czerwone światełko. Od tygodnia TŻ zachowuje się inaczej, nie da się z nim normalnie porozmawiać czy właśnie jak chce się przytulić to wynajduje wymówkę, żeby tego nie zrobić. Oboje pracujemy, oboje na rano. Większość rzeczy w domu robię ja i nie powiem, przeszkadza mi to. A przy rozmowie na ten temat on twierdzi, że wcale nie. Ogólnie wcześniej było kilka mało fajnych sytuacji, w których musiałam sobie porządnie przemyśleć pewne sprawy. TŻ często czepia się o jakieś głupoty i rozdmuchuje je do absurdalnych wręcz granic. To mi również przeszkadza. Kolejna rzecz to kwestia tego, że TŻ zachowuje się jak mały chłopiec. Cały czas by się wygłupiał, śmieszkował i mi dokuczał. Nie nudzę się dzięki temu, ale kiedyś jest ta granicą, gdzie po prostu mam dość.
Z drugiej strony jest po prostu dobrym człowiekiem, pomaga ludziom i zwierzętom. W wielkości sytuacji naprawdę mogę na niego liczyć ja czy moja rodzina i nie chce nic w zamian. Kocham go dlatego też nigdy bym siebie nie posadzała o to, że nie będę walczyć. Może po prostu po ostatnich dwóch tygodniach muszę odpocząć, nabrać trochę dystansu, bo wszystko jest bardzo świeże, a sytuację z wypadkiem i chorobom wciąż mocno przeżywam. |
2018-08-05, 14:10 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Jak czujesz ze cos jest nie w porzadku to zapewne jest
I nie byłabym pewna zadnej koleżanki a szczególnie takiej ktora chce zabierać mojego faceta na imprezę rodzinną (co by się stało jakby poszła sama albo wzięła ciebie?) Mi też coś tu śmierdzi |
2018-08-05, 14:47 | #7 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Rozmawiałaś z nim w ogóle na ten temat? Na spokojnie? Rozmowa to jeszcze nie walka
__________________
|
2018-08-05, 15:11 | #8 | |
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Cytat:
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu. |
|
2018-08-05, 15:29 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 46
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
kalor tak, próbowałam, ale uważa, że przesadzam. Ma prawo mieć koleżanki oczywiście, ale coś mi mówi, że zaczyna być inaczej. Intuicja zazwyczaj mnie nie myli. Spróbuję porozmawiać z nim dziś, ale najpierw odwiózł K, później poszedł spać, a teraz pojechał do rodziców.
Oprócz tego mieli jechać razem na Czad Festiwal (ja byłabym w pracy), ale jest ostatecznie odwołany. Mnie takie klimaty nie kręcą. Wiedziałam, że on będzie chciał jechać w tym roku ze znajomymi. Ale już po temacie. |
2018-08-05, 15:42 | #10 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
To jeśli rozmowa nic mu nie uświadomiła, dalej zachowuje się tak samo, to cienko to widzę
Jeszcze to, że koniecznie musi iść na tę imprezę rodzinną
__________________
|
2018-08-05, 17:28 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 322
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Moim zdaniem, jeśli też koleżanka byłaby do końca w porządku to zapytałaby najpierw Ciebie czy nie masz nic przeciwko, żeby on poszedł z nią.
__________________
"Nie oczekuj od dnia tego, co mogą dać jedynie lata. Ale nie zapominaj, że lata składają się z wielu dni, dlatego nie zmarnuj ani jednego dnia." Zrzucamy kilogramy... Dążymy do 60 kg.
|
2018-08-05, 17:39 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 849
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Wydaje mi się, że powinnaś posłuchać swojej intuicji. Tej koleżanki nie byłabym taka pewna. Trochę dziwna ta jej propozycja.
__________________
Życie jest zbyt krótkie, by martwić się, co inni o Tobie powiedzą. Po prostu rób to co kochasz, baw się dobrze i daj ludziom kolejny temat do rozmów. |
2018-08-05, 19:24 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;85274476]Jak czujesz ze cos jest nie w porzadku to zapewne jest
I nie byłabym pewna zadnej koleżanki a szczególnie takiej ktora chce zabierać mojego faceta na imprezę rodzinną (co by się stało jakby poszła sama albo wzięła ciebie?) Mi też coś tu śmierdzi[/QUOTE] Ja również uważam, że najczęściej intuicja dobrze nam podpowiada, gdy coś w związku jest nie tak. |
2018-08-05, 20:40 | #14 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Cytat:
__________________
|
|
2018-08-05, 22:28 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Mi też to podejrzanie wygląda. Z obu stron.
Koncert, impreza... za dużo tej przyjacielskości między nimi.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2018-08-05, 22:55 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
|
2018-08-05, 23:47 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Może to drastyczne, ale nie próbowałaś przeglądać wiadomości TŻ z K? Odwozenie, wspólne imprezy..nie pasuje mi to
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-08-06, 06:18 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 46
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Mala_mi01 - nie. Sądzę, że to ostateczność. Za to wczoraj miała miejsce inna sytuacja, też dziwna. TŻ pojechał do rodziców, wracając od nich zadzwonił, że ktoś jedzie pijany i zgłosił go na policję i żeby go kryć w razie czego przed rodzicami gdyby dzwonili. W tym czasie dzwoniłam do K., była na spacerze z psem. W pewnym momencie powiedziała do kogoś "weź psa". Potem się rozlaczylyłyśmy, bo przyszła do domu. W tym czasie zadzwoniłam do TŻ. Nie odebrał. Oddzwonił dłuższą chwilę potem, że wraca i gościa zatrzymali, a on był na policji i miał wyłączony telefon. Po powrocie mówił dokąd za nim dojechał, ale stamtąd byłby w domu 10 minut. A z komendy u nas jeszcze szybciej. Zamierzam to sprawdzić czy w ogóle takie zgłoszenie miało miejsce (mam znajomego w policji). Tylko zastanawiam się czy ja nie dostaję jakiejś paranoi już. To nie jest normalne... i bardzo kiepsko się z tym wszystkim czuje.
|
2018-08-06, 06:54 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 153
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Trzeba słuchac swoich przeczuc. Jesli czujesz ze cos jest nie tak to pewnie jest nie tak. Na pewno potrzebna jest szczera rozmowa z nim i z nią. Z kazdym z osobna.
|
2018-08-06, 07:20 | #20 | |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Cytat:
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
2018-08-06, 08:42 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Cytat:
|
|
2018-08-06, 08:43 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Twoj facet kreci.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2018-08-06, 09:35 | #23 |
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Pogrubione - o co chodzi z tym kryciem? Przecież to nie on jechał pijany...
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu. |
2018-08-06, 09:37 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 20
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
I tak już popadasz w paranoje- a z doświadczenia powiem Ci będzie jeszcze gorzej. Dlatego, żeby zaoszczędzić sobie nerwów przejrzalabym te rozmowy (bez linczu pliz). U mnie głównych dowodów dało tez poszperanie w social mediach, ex tż miał być na wyjeździe z kumplem, a był z „koleżanka”(jak się zarzekał) na romantycznej kolacji.
|
2018-08-06, 09:37 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
|
2018-08-06, 10:18 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 46
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Właśnie. Raczej się tak nie zachowywał. Nie zadzwonił poinformować mnie, że będzie później czy cokolwiek. Tylko, żeby go kryć. Nie rozumiem tego za nic.
Druga opcja to sprawdzenie położenia telefonu po Google z wczoraj. Dużo łatwiejsze do zrobienia. Ale czuję się jak detektyw. Do telefonu nie bardzo mam dostęp, za to do komputera tak. |
2018-08-06, 10:23 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Nie musisz byc detektywem. Wystarczy zapytac po jaka cholere mialabys go kryc. Nic z tego nie rozumiem.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2018-08-06, 10:36 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Cytat:
Z tym kryciem, to mam podejrzenie, że chodzi o to, abyś na wszelki wypadek w ogóle nie rozmawiała z jego rodzicami o której tak naprawdę od nich wyszedł (a może i czy był). Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2018-08-06 o 10:37 |
|
2018-08-06, 11:09 | #29 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Moim zdaniem nie był ani u rodziców, ani na policji, a telefon wyłączył jak był u tej dziewczyny, żeby im nikt w seksie nie przeszkadzał.
I w ogóle co to za pomysł, by na rodzinną imprezę zabierać faceta koleżanki? |
2018-08-06, 11:27 | #30 | ||
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Cytat:
---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ---------- Cytat:
Autorko, jaka to impreza?
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu. |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:22.