problem ze współlokatorką i jej chłopakiem - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2024-01-14, 03:21   #1
madleeen_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 4

problem ze współlokatorką i jej chłopakiem


Do tej pory tylko podczytywałam forum, ale potrzebuje się Was poradzić. Od kilku miesięcy dzielę mieszkanie z drugą dziewczyną. Każda z nas ma swój jednoosobowy pokój. Ja mieszkam w tym mieszkaniu już drugi rok, ona jest tą ,,nową”. Dogadujemy się całkiem okej, nie ma jakiejś wielkiej zażyłości, ale od czasu do czasu pogadamy przy kawie czy wspólnym obiedzie. Wprowadzając się, od razu zapytała czy nie będzie problemem, jeśli co jakiś czas odwiedzi ją na weekend chłopak. Do tej pory wyglądało to tak, że dwa weekendy w miesiącu on spędzał u nas, a na pozostałe dwa ona jeździła do niego. Pasowało mi to. Kiedy przyjeżdżał siedzieli głównie u niej, sprzątali po sobie i zachowywali się cicho. Z jej chłopakiem miałam raczej przelotny kontakt, ot jakiś small talk kiedy spotkaliśmy się w kuchni czy na korytarzu. Jednak ostatnio doszło do sytuacji, w której poczułam się niekomfortowo. Jej chłopak przyjechał do nas pod koniec weekendu, co trochę mnie zdziwiło. Jeszcze bardziej zdziwiło mnie jednak to, że kiedy moja współlokatorka poszła w poniedziałek do pracy, jej luby został w naszym mieszkaniu. Powtarzało się to przez kilka dni. Pracuje teraz zdalnie, więc w końcu zaobserwowałam, że chłopak swobodnie sobie z domu wychodził, czyli musiała zostawiać mu klucze. Sama jego obecność mi jakoś specjalnie nie wadziła, bo siedział spokojnie w jej pokoju, ale trochę zirytował mnie fakt, że nawet nie zapytała czy będzie to dla mnie okej. Wiecie, co innego weekendowe wizyty u dziewczyny, a co innego przesiadywanie w domu pod jej nieobecność i swobodny dostęp do kluczy do mieszkania. Od razu pogadałam ze współlokatorką, powiedziałam jej, że nie była to fajna sytuacja, bo jej chłopak jest dla mnie praktycznie obcą osobą. Rozmowa była raczej luźna, bez wyrzutów czy naskakiwania. W odpowiedzi usłyszałam jednak, że przesadzam i stwarzam problemy z zupełnie normalnych sytuacji. No kurcze dla mnie ta sytuacja normalna nie była i zaznaczyłam, że jeśli się powtórzy to właściciel się o niej dowie. Od tamtej pory oczywiście jest na mnie obrażona. Wiem, że mieszkając z druga osobą trzeba być elastycznym, ale to działa w dwie strony i myśle, że zapytanie mnie o zdanie byłoby co najmniej na miejscu. Sama już nie wiem czy faktycznie trochę wyolbrzymiam czy jednak warto od początku twardo stawiać granice. Co o tym myślicie?
madleeen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-01-14, 20:26   #2
Rysia16
Zakorzenienie
 
Avatar Rysia16
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 259
Dot.: problem ze współlokatorką i jej chłopakiem

Cytat:
Napisane przez madleeen_ Pokaż wiadomość
Do tej pory tylko podczytywałam forum, ale potrzebuje się Was poradzić. Od kilku miesięcy dzielę mieszkanie z drugą dziewczyną. Każda z nas ma swój jednoosobowy pokój. Ja mieszkam w tym mieszkaniu już drugi rok, ona jest tą ,,nową”. Dogadujemy się całkiem okej, nie ma jakiejś wielkiej zażyłości, ale od czasu do czasu pogadamy przy kawie czy wspólnym obiedzie. Wprowadzając się, od razu zapytała czy nie będzie problemem, jeśli co jakiś czas odwiedzi ją na weekend chłopak. Do tej pory wyglądało to tak, że dwa weekendy w miesiącu on spędzał u nas, a na pozostałe dwa ona jeździła do niego. Pasowało mi to. Kiedy przyjeżdżał siedzieli głównie u niej, sprzątali po sobie i zachowywali się cicho. Z jej chłopakiem miałam raczej przelotny kontakt, ot jakiś small talk kiedy spotkaliśmy się w kuchni czy na korytarzu. Jednak ostatnio doszło do sytuacji, w której poczułam się niekomfortowo. Jej chłopak przyjechał do nas pod koniec weekendu, co trochę mnie zdziwiło. Jeszcze bardziej zdziwiło mnie jednak to, że kiedy moja współlokatorka poszła w poniedziałek do pracy, jej luby został w naszym mieszkaniu. Powtarzało się to przez kilka dni. Pracuje teraz zdalnie, więc w końcu zaobserwowałam, że chłopak swobodnie sobie z domu wychodził, czyli musiała zostawiać mu klucze. Sama jego obecność mi jakoś specjalnie nie wadziła, bo siedział spokojnie w jej pokoju, ale trochę zirytował mnie fakt, że nawet nie zapytała czy będzie to dla mnie okej. Wiecie, co innego weekendowe wizyty u dziewczyny, a co innego przesiadywanie w domu pod jej nieobecność i swobodny dostęp do kluczy do mieszkania. Od razu pogadałam ze współlokatorką, powiedziałam jej, że nie była to fajna sytuacja, bo jej chłopak jest dla mnie praktycznie obcą osobą. Rozmowa była raczej luźna, bez wyrzutów czy naskakiwania. W odpowiedzi usłyszałam jednak, że przesadzam i stwarzam problemy z zupełnie normalnych sytuacji. No kurcze dla mnie ta sytuacja normalna nie była i zaznaczyłam, że jeśli się powtórzy to właściciel się o niej dowie. Od tamtej pory oczywiście jest na mnie obrażona. Wiem, że mieszkając z druga osobą trzeba być elastycznym, ale to działa w dwie strony i myśle, że zapytanie mnie o zdanie byłoby co najmniej na miejscu. Sama już nie wiem czy faktycznie trochę wyolbrzymiam czy jednak warto od początku twardo stawiać granice. Co o tym myślicie?
Dobrze, że od razu porozmawiałaś. Zresztą jakieś osoby trzecie nie powinny pomieszkiwać w wynajmowanych mieszkaniach, nie ważne czy to chłopak, rodzic czy sąsiadka. Jeśli to była jednorazowa sytuacja, to okej, ale tak jak mówisz powinna zapytać zawczasu. Masz prawo nie chcieć dodatkowej osoby w mieszkaniu która nie płaci wynajmu i mediów, a robi tłum, zużycie i w ogóle. Z 5 dni zrobi się 7, 10 i 15. A współlokatorka jakaś niedojrzała, bo obraziła się w sumie o problem, który sama stworzyła. Szkoda tylko, że nie potrafiła przyjąć tego jak dorosła osoba którą jest tylko się focha Co jest tym bardziej dziwne skoro na początku wspólnego mieszkania od razu zapytała o te weekendy. Od jak dawna jest ona obrażona?
Rysia16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-01-14, 23:54   #3
Tw0ja_Stara
Raczkowanie
 
Avatar Tw0ja_Stara
 
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 133
Dot.: problem ze współlokatorką i jej chłopakiem

Cytat:
Napisane przez madleeen_ Pokaż wiadomość
Do tej pory tylko podczytywałam forum, ale potrzebuje się Was poradzić. Od kilku miesięcy dzielę mieszkanie z drugą dziewczyną. Każda z nas ma swój jednoosobowy pokój. Ja mieszkam w tym mieszkaniu już drugi rok, ona jest tą ,,nową”. Dogadujemy się całkiem okej, nie ma jakiejś wielkiej zażyłości, ale od czasu do czasu pogadamy przy kawie czy wspólnym obiedzie. Wprowadzając się, od razu zapytała czy nie będzie problemem, jeśli co jakiś czas odwiedzi ją na weekend chłopak. Do tej pory wyglądało to tak, że dwa weekendy w miesiącu on spędzał u nas, a na pozostałe dwa ona jeździła do niego. Pasowało mi to. Kiedy przyjeżdżał siedzieli głównie u niej, sprzątali po sobie i zachowywali się cicho. Z jej chłopakiem miałam raczej przelotny kontakt, ot jakiś small talk kiedy spotkaliśmy się w kuchni czy na korytarzu. Jednak ostatnio doszło do sytuacji, w której poczułam się niekomfortowo. Jej chłopak przyjechał do nas pod koniec weekendu, co trochę mnie zdziwiło. Jeszcze bardziej zdziwiło mnie jednak to, że kiedy moja współlokatorka poszła w poniedziałek do pracy, jej luby został w naszym mieszkaniu. Powtarzało się to przez kilka dni. Pracuje teraz zdalnie, więc w końcu zaobserwowałam, że chłopak swobodnie sobie z domu wychodził, czyli musiała zostawiać mu klucze. Sama jego obecność mi jakoś specjalnie nie wadziła, bo siedział spokojnie w jej pokoju, ale trochę zirytował mnie fakt, że nawet nie zapytała czy będzie to dla mnie okej. Wiecie, co innego weekendowe wizyty u dziewczyny, a co innego przesiadywanie w domu pod jej nieobecność i swobodny dostęp do kluczy do mieszkania. Od razu pogadałam ze współlokatorką, powiedziałam jej, że nie była to fajna sytuacja, bo jej chłopak jest dla mnie praktycznie obcą osobą. Rozmowa była raczej luźna, bez wyrzutów czy naskakiwania. W odpowiedzi usłyszałam jednak, że przesadzam i stwarzam problemy z zupełnie normalnych sytuacji. No kurcze dla mnie ta sytuacja normalna nie była i zaznaczyłam, że jeśli się powtórzy to właściciel się o niej dowie. Od tamtej pory oczywiście jest na mnie obrażona. Wiem, że mieszkając z druga osobą trzeba być elastycznym, ale to działa w dwie strony i myśle, że zapytanie mnie o zdanie byłoby co najmniej na miejscu. Sama już nie wiem czy faktycznie trochę wyolbrzymiam czy jednak warto od początku twardo stawiać granice. Co o tym myślicie?
Ne wyolbrzymiasz, dom to nie hotel. Na mieszkanie w 3ke sie nie umawialas.
Tw0ja_Stara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-01-15, 12:45   #4
madleeen_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 4
Dot.: problem ze współlokatorką i jej chłopakiem

To dość świeża sprawa bo z zeszłego tygodnia. Foch trwa kilka dni. Dziękuje za Wasze odpowiedzi, one plus rozmowy ze znajomymi tylko potwierdziły mnie w tym, że moja reakcja była na miejscu. Jeśli moja współlokatorka nie zmieni podejścia, to następną rozmowę przeprowadzimy już w obecności właściciela mieszkania
madleeen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-01-16, 01:27   #5
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 083
Dot.: problem ze współlokatorką i jej chłopakiem

Jeśli rozmawiałaś z nią neutralnie to jej reakcja jest przesadzona. Ogólnie to że dała chłopakowi klucze mnie nie dziwi, ale mimo wszystko powinna cię była uprzedzić. Może i dobrze się stało, bo on by pewnie coraz więcej u Was bywał i ostatecznie byście mieszkali we trójkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-01-16, 10:40   #6
madleeen_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 4
Dot.: problem ze współlokatorką i jej chłopakiem

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Jeśli rozmawiałaś z nią neutralnie to jej reakcja jest przesadzona. Ogólnie to że dała chłopakowi klucze mnie nie dziwi, ale mimo wszystko powinna cię była uprzedzić. Może i dobrze się stało, bo on by pewnie coraz więcej u Was bywał i ostatecznie byście mieszkali we trójkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozmawiałam spokojnie, chcąc po prostu przedstawić swoje odczucia. Wydaje mi się też, że naprawdę jestem osobą, z którą można się dogadać. No, ale właśnie DOGADAĆ, komunikacja w takich kwestiach jest kluczowa. Niestety od wczoraj koleś znowu u nas gości, a ona jak gdyby nigdy nic wyszła do pracy, więc nie obejdzie się bez interwencji u właściciela.
madleeen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-01-16, 13:06   #7
Cordianka
Raczkowanie
 
Avatar Cordianka
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 213
Dot.: problem ze współlokatorką i jej chłopakiem

To nie jest jakaś dramatyczna sytuacja, ale tak czy inaczej powinna to z tobą wcześniej dogadać.
Cordianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2024-01-17, 11:04   #8
Tanooka
Raczkowanie
 
Avatar Tanooka
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 152
Dot.: problem ze współlokatorką i jej chłopakiem

To, że zaprasza do siebie chłopaka to chyba norma, ale powinna zdecydowanie przegadac zostawianie go samego w domu.
Tanooka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-01-17, 13:34   #9
madleeen_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 4
Dot.: problem ze współlokatorką i jej chłopakiem

Tak, ja nie mam najmniejszego problemu z tym, że on tutaj bywa razem z nią. Nie podoba mi się natomiast, że siedzi pod jej nieobecność i korzysta z klucza, bez jakiejkolwiek konsultacji tego ze mną. Jak pisałam wyżej, sytuacja się powtórzyła i zajmie się nią już właściciel.
madleeen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-01-18, 12:00   #10
Aelora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 294
Dot.: problem ze współlokatorką i jej chłopakiem

Cytat:
Napisane przez madleeen_ Pokaż wiadomość
Tak, ja nie mam najmniejszego problemu z tym, że on tutaj bywa razem z nią. Nie podoba mi się natomiast, że siedzi pod jej nieobecność i korzysta z klucza, bez jakiejkolwiek konsultacji tego ze mną. Jak pisałam wyżej, sytuacja się powtórzyła i zajmie się nią już właściciel.
Słusznie zareagowałaś, przede wszystkim to obca dla Ciebie osoba, nie możesz za niego ręczyć.
Po drugie, jeśli dzielicie opłaty za media, to dlaczego miałabyś płacić w tym miesiącu więcej za prąd, wodę itd., które on siłą rzeczy zużyje siedząc u Was?
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-01-18, 12:12   #11
kwiaty_w_polu
Justyna :)
 
Avatar kwiaty_w_polu
 
Zarejestrowany: 2023-06
Wiadomości: 530
Dot.: problem ze współlokatorką i jej chłopakiem

pozostaje pogratulować Tobie asertywności
kwiaty_w_polu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-01-18 13:12:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:40.