Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie! - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-06-07, 11:06   #121
anilani
Raczkowanie
 
Avatar anilani
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 440
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Yellow Me wow!! świetny wynik!
Taki deficyt z jednej strony wyliczyło mi Fitatu, a z drugiej strony to samo tak wychodzi. Jem tyle, żeby nie być głodna, a jak wieczorem 'zostają' mi jeszcze kalorie to już nie dojadam, żeby dobić do limitu, bo jak sobie pozwolę to już popłynę Choć są i dni, że trochę przekroczę granicę Dziennie wychodzi ok. 1400-1600 kcal. A Wy ile jecie?

MatkaNiczyja, spełni się, musisz mocno w to wierzyć
U mnie spadku praktycznie nie ma, tzn. ostatnio jakby coś ruszyło, ale boję się chwalić, bo nie wiem czy to nie woda Ja ważę się codziennie, były momenty, że starałam się co kilka dni, ale ciężko było mi wytrzymać.
Z czasem pojawi się kondycja, super że w ogóle ćwiczysz!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anilani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-07, 17:48   #122
aga024
Zadomowienie
 
Avatar aga024
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 388
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Nie odzywałam się chwile. Kilka dni temu robiłam badania i wyszły mi złe wyniki, izotek wstrzymany na miesiąc, potem znów badania, i znów dermatolog, i zobaczymy co dalej. Szkoda mi kuracji, bo swoje przemęczyłam, a jestem dopiero w połowie. Nigdy nie byłam w ciąży, więc nie opowiem swojej historii. Jest mi trudno schudnąć nawet bez tego. I ludzie oceniają innych, mimo że to nie jest tak, że każdy leży i żre chipsy na potęgę. Czasem dla kogoś sukcesem jest to, że (już) nie tyje.
AshaN, duży kopniak leci! Do roboty!
MatkaNiczyja, witaj Nie musisz od razu ćwiczyć godzinami. Wystarczy odrobina, i tak co tydzień o tę odrobinę dłużej. Mówię Ci to ja, która nie może zwlec tyłka z kanapy.
Gratuluję wam spadków. U mnie po tej wizycie u lekarza złapałam doła i poszłam na domówkę, wpadły % i sporo niezdrowych przekąsek. Boję się wejść na wagę i szybko tego nie zrobię.
__________________
Never, never, never give up.
aga024 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-07, 21:35   #123
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

[1=3add4f12db13571aeb7c9c7 6f3be9247c1506015_606ce81 b8bd80;87911394]10 kg, to jest wynik! Ja sie waze czesto niestety i nie wiem jak sie pozbyc tego brzydkiego nawyku. Bo wiadomo, ze dzienne wahania sa, czasem calkiem potezne i to daje negatywnego kopa. Mierzyc sie nie mierzylam.

Dzis smignelam 27 min (caly jeden program) na orbitreku mimo meczacej @. Powinnam wiecej sportu uprawiac, ale z niczym nie daje rady, bo jestem za gruba. [/QUOTE]Cześć! Pamiętaj, że najlepiej, kiedy sport jest przyjemnością i odpoczynkiem, a nie obowiązkiem! Nie jest łatwo znaleźć odpowiednią formę aktywności dla siebie, jeśli nie jesteśmy z aktywnej rodziny i nigdy nie próbowaliśmy sportu dla rozrywki, ale wystarczy po prostu próbować najrozmaitszych aktywności, dopóki nie trafisz na taką, która Ci się spodoba

Nadwaga czy otyłość faktycznie może być przeciwskazaniem do uprawiania pewnych sportów, ale jeśli podchodzisz do tego na zasadzie "nie daję rady, bo jestem gruba" to trochę sugeruje, że się za bardzo ciśniesz... Przykładowo bieganie nie jest wskazane, nawet gdybyś "dawała radę", bo zwyczajnie będą bolały Cię kolana (been there, done that!) a mogą nawet paść! Tzn. możesz się nabawić niewesołych do leczenia kontuzji stawów, więc naprawdę nie ma co przesadzać.

Pamiętaj też, że jeśli miałaś wcześniej siedzący tryb życia, to wymaganie od siebie 5+ treningów tygodniowo to gruba przesada Ciało trzeba przyzwyczajać do ruchu stopniowo, zwłaszcza, że na początku nawet po małym ruchu można mieć zakwasy, no i kondycja nie jest najlepsza.

Bezpieczne formy ruchu dla osób z nadwagą to:
- spacery
- basen
- jazda na rowerze

Co ważne - te formy aktywności, mimo, że prawie "bezwysiłkowe" (nie wymagają tak dużo motywacji, kondycji czy sprawności jak jakieś joggingi, crossfity czy inne hardkory) RÓWNIE EFEKTYWNIE mogą spalać kalorie - bo dzięki temu, że to są ćwiczenia lekkie, możesz wykonywać je długo, a intensywnych ćwiczeń nawet osoby wysportowane nie będą w stanie wykonywać godzinami.

My z narzeczonym dzisiaj zrobiliśmy na rowerze prawie 30km i jak się okazuje, 15 km na rowerze to aż 1000 spalonych kcal!!! A co to za problem wyjść na rower, jak oczywiście masz rower? W taki słoneczny dzień jak dzisiaj był, to była przyjemność.

Myślę, że fajną formą aktywności jest również taniec - zwykłe pogibanie się do ulubionej muzyki i humor poprawi, i trochę kcal również spali.
Mega polecam Dance Cardio z YT np. to:
https://youtu.be/wTNGDN4ISbY
Można się uśmiać, a o to chodzi

Prawdopodobnie zumba również jest super, ale jeszcze nigdy na niej nie byłam.

Joga również powinna być odpowiednia.

Co do orbitreku, to jest on jednym z moich ulubionych sprzętów na siłowni i jeśli nie bolą Cię po nim kolana, a masz motywację go używać, to myślę, że jak najbardziej spoko Fajnie jest jednak dostarczać ciału różne formy ruchu, aby po pierwsze aktywizować różne grupy mieśni, a po drugie - ćwiczyć różne elementy sprawności... Nie tylko wytrzymałość, ale też siłę, mobilność (gibkość) czy koordynację/równowagę.

Właśnie, co do koordynacji - bardzo dobre (oprócz prawdopodobnie tańca) są gry, np. rzucanie do kosza czy gra w ping ponga, freezby, ale jak trudno o sprzęt czy partnera, to można też samemu sobie np. w Zośkę pograć czy odbijać sobie piłkę od ściany czy łapać. W szkole wszyscy to robiliśmy, ale w dorosłym życiu rzadko o tym pamiętamy (chyba, że bawimy się z dziećmi), a takie zabawy są bardzo korzystne dla układu nerwowego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Pantegram
Czas edycji: 2020-06-07 o 21:40
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-08, 07:46   #124
Yellow Me
Rozeznanie
 
Avatar Yellow Me
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Te zgubione 10 kg zawsze cieszy, ale powiem wam, że jestem trochę... rozczarowana? Od października odżywiam się zdrowiej i regularniej i mniej - do lutego spadło te 10 kg. Myślałam, że pójdzie to szybciej, szczególnie że mam z czego zrzucać. Potem miałam przerwę, pewne stresujące wydarzenie, potem trochę stresu zw. z tą epidemią, aż wreszcie wzięłam się w garść w kwietniu. Ostatnio się zważyłam (trochę lipa, bo w środku okresu ) i dopiero wróciłam do stanu z lutego... Podłamałam się trochę Chciałabym ruszyć do przodu i zrzucić kolejne 10 kg.

Dlatego od dziś mam plan, który wdrażam na 100%!
Codziennie jakiś ruch bieżnia lub rower lub chociaż długi spacer z psem do lasu.
Pilnowanie diety - jeszcze bardziej! Do tej pory stawiałam głównie na regularność posiłków, zmniejszanie porcji. Teraz będę dokładniej patrzeć na to co jem. Ograniczać ilość prostych węgli, dodawać warzyw, pić więcej wody. Mniej solić, chociaż lubię jak coś ma słony smak, ale może to ta sól mi zatrzymuje wodę?
Po południu się dokładnie zmierzę i zobaczę jak to będzie się zmieniać. Chyba będę częściej się ważyć - co 2 tygodnie.
Powoli dojdę do sposobu, który mi przypasuje najbardziej

Matka brawo za ruch! za orbitrek! Masz gdzie spacerować w twojej okolicy? Może zacznij od kijków nordic? Ja może namówię siostrę (bo sama mnie namawiała na początku wiosny) i będziemy z kijkami chodzić. To jest taki sprężysty marsz, ja czuję, że to więcej niż zwykły spacer, ale też nie forsuję się za bardzo jak na moje możliwości.

Anilani jeśli taka kaloryczność ci pasuje to ok, ale wydaje mi się to malutko jak dla karmiącej mamy Ja to około 2000-1900 jem, powoli zamierzam obcinać.

Aga to piątka, ja też zgrubłam bez ciąży. Taki problem mam od nastoletnich lat i niestety był pogłębiany zamiast udzielenia pomocy To co ludzie mówią i piszą o grubszych zawsze mnie zasmuca, bo to nie jest taka czarno - biała sprawa
Przykro mi, że musiałaś przerwać kurację. Oby ci się zdrówko poprawiło

Pantegram dobrze mówisz
__________________
My

Edytowane przez Yellow Me
Czas edycji: 2020-06-08 o 07:54 Powód: literówka
Yellow Me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-08, 19:37   #125
Yellow Me
Rozeznanie
 
Avatar Yellow Me
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Ja się trzymam dziś planu, dieta ok, na bieżni 25 minut. Lepsze to niż nic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
My
Yellow Me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-08, 21:19   #126
anilani
Raczkowanie
 
Avatar anilani
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 440
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Aga, nie poddawaj się, szybko nadrobisz tę domówkę i pójdziesz dalej

Yellow Me, 10 kg to i tak bardzo dużo, lepiej ich nie mieć, niż mieć Zaraz pojawią się następne wyniki, ważne że są spadki, nie mówiąc o innych korzyściach ze zdrowej diety i ruchu Widzę że wstąpiły w Ciebie nowe siły a co do tycia w ciąży - ja najwięcej przytyłam po 🤦

Dietowo u mnie w miarę ok, aż mąż dziś zauważył i docenił jak dzielnie się trzymam Za to z ćwiczeniami nadal jakoś mi nie po drodze. Podziwiam Was że ruszacie się chociaż trochę
Na wadze nadal to samo, jutro 'przyjmuje' moja lekarka rodzinna, więc zapiszę się na teleporadę, może da mi skierowanie na badania. Może znajdzie się jakaś przyczyna braku efektów albo wyniki wyjdą dobre i moja głowa się uspokoi, tak czy siak będzie jakiś plus

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anilani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-09, 06:40   #127
Yellow Me
Rozeznanie
 
Avatar Yellow Me
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Anilani racja, lepiej mi bez nich Jakoś się otrząsnęłam z weekendowego marazmu chociaż wieczorem już ta energia spada. Fajnie byłoby ćwiczyć rano, ale wolę pospać

Ja się chyba muszę wybrać do lekarza, za często boli mnie głowa, boję się że to jakieś niedobory, czy coś takiego. Albo to zaziębienie nie chce przejść... budzę się z katarem, potem trochę przechodzi. Masakra.

Wczoraj prawie wyparowałam cały bulion do zupy, bo zapomniałam że gotuję dobra jestem ech Ale udało się skończyć, dolałam wody, wrzuciłam warzywka - 2 mieszanki typu meksykańskiego i częściowo zblendowałam żeby zagęścić. I jest prosta zupka

Cieszę się, że już tylko jutro do pracy i długi weekend

Z innej beczki, co myślicie o planowaniu wakacji? Wyjeździe krajowym? Czy to jest rozsądne? Ja się trochę martwię, ale z drugiej strony potrzebuję odpoczynku i łona natury Ale teraz mówią że ta epi się rozszaleje i nie wiem czy to warto... Planujecie coś?

Cytokina jesteś? Jak tam zmagania dietowe?
__________________
My

Edytowane przez Yellow Me
Czas edycji: 2020-06-09 o 06:42
Yellow Me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-06-09, 07:58   #128
anilani
Raczkowanie
 
Avatar anilani
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 440
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Po całym dniu nie ma co się dziwić, mi wtedy wręcz zamykają się same oczy Ćwiczenia rano to jest jakieś rozwiązanie, ale u mnie też nie wchodzi w grę.
Koniecznie się zbadaj, nie ma co lekceważyć takich objawów, zwłaszcza przy odchudzaniu. Na pewno nie zaszkodzi
Haha jeszcze nie jest z Tobą tak źle, nie dość, że garnka nie spalilaś to nawet jest zupka Po prostu podświadomie chciałaś mieć bardzo esencjonalny bulion
Jeśli chodzi o wakacje, to my mieliśmy zarezerwowany wyjazd w połowie lipca, w Polsce, ale rezygnujemy. Mimo luzowania obostrzeń ostatnio w moim otoczeniu pojawia się coraz więcej przypadków zarażenia (w tym kilka u mnie w pracy) i jakoś nie czuję żeby to był koniec epidemii, dlatego w tym roku odpuszczamy. A gdzie chciałabyś pojechać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anilani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-09, 09:21   #129
Yellow Me
Rozeznanie
 
Avatar Yellow Me
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Kurczę no dokładnie też mnie martwi ta zaraza
Wynalazłam taki kameralny ośrodek domków nad Bugiem w środku lasu. To by mi pasowało, wzięłabym psa (przez 6 lat jej życia tylko raz byliśmy bez niej na wakacjach, bo nie mogła z nami lecieć samolotem). Najbardziej się boję, że zarezerwuję, zapłacę a tu w przeddzień znów zaostrzą przepisy i zabronią wyjazdów Bo tak to liczę, że nie będzie tam tłumów, ale to też nie wiadomo... masakra
__________________
My
Yellow Me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-09, 09:24   #130
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Wydaje mi się, że wyjazd w jakieś odosobnione miejsce powinien być OK. Tylko pytanie, jak taki zorganizować, bo na ogół wyjazdy najłatwiej zorganizować w miejscowości turystyczne, gdzie są tłumy.

Poza tym mnie osobiście strasznie już zmęczyły te restrykcje... Wiem, że to głupie, ale będąc uczciwą to jakbym miała wielką ochotę na wyjazd to bym go nie odwołała, tylko zastosowała dodatkowe środki ochrony i tyle. Mimo, że w sumie na co dzień nie wychodziliśmy jakoś często z domu, to mnie ten lockdown o dziwo mocno psychicznie dobił i bardzo ciężko byłoby mi wytrzymać ponowną izolację... Dlatego ostatnio często wychodzimy na grille do lasku i na rowery, bo ja już po prostu nie wyrabiam i potrzebuję się psychicznie zregenerować, a że można taką rekreację zrobić z zachowaniem zasady 2m odległości, to nie mam jakichś wielkich wyrzutów sumienia - aczkolwiek pochwalam trzymanie restrykcji i zachowywanie zasad bezpieczeństwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-09, 10:03   #131
anilani
Raczkowanie
 
Avatar anilani
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 440
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

My mieliśmy jechać do miejscowości typowo turystycznej, gdzie w sezonie jest zawsze dużo ludzi. Ciężko byłoby tam zachować odpowiedni dystans i unikać skupisk, a jednocześnie jakoś w miarę wykorzystać ten wyjazd, skorzystać z atrakcji. Długo nad tym myśleliśmy i jednak przeważyło żeby zrezygnować. Na co dzień też już więcej wychodzimy, ale staramy się uważać, a taką rekreację typu spacery do lasu, rzeka, rowery itp. mamy na miejscu, ew. będziemy sobie robić jednodniowe wypady Ale ja mieszkam w małym mieście, mam swój ogród itp., więc rozumiem osoby z dużych miast, którym brakuje ciszy, spokoju, świeżego powietrza i kontaktu z naturą Wtedy taki wyjazd w kameralne miejsce rzeczywistoście jest jakąś odskocznią i rozwiązaniem Myślę że każdy powinien znaleźć najlepsze rozwiązanie dla siebie, które powzoli zachować balans między dobrym samopoczuciem i kondycją psychiczną a koniecznością zachowania reżimu sanitarnego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anilani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-06-11, 10:38   #132
anilani
Raczkowanie
 
Avatar anilani
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 440
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Co tu tak cicho? Jakie macie plany na długi weekend?

My dziś idziemy na grilla, mam nadzieję, że zachowam zdrowy rozsądek i nie będę później miała wyrzutów sumienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anilani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-11, 14:09   #133
Yellow Me
Rozeznanie
 
Avatar Yellow Me
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Anilani zjedz coś dobrego z grilla, raz na jakiś czas można
Ja miałam koszmarny poranek, musiałam się położyć i pospać jeszcze, nie wiem czy to ciśnienie czy co. M. robi szafkę w łazience nad pralką, ja trochę sprzątam i zaraz biorę się za późny obiad. W sobotę ma przyjść siostrą z rodziną. Taki tam zwykły ale dłuższy weekend.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
My
Yellow Me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-14, 16:28   #134
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Cytat:
Napisane przez anilani Pokaż wiadomość
Co tu tak cicho? Jakie macie plany na długi weekend?

My dziś idziemy na grilla, mam nadzieję, że zachowam zdrowy rozsądek i nie będę później miała wyrzutów sumienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Polecam szaszłyki Zawsze to trochę warzyw na tym grillu

Ostatnio odświeżam sobie Wilczogłodną. Pomimo tego, że staram się jeść "normalnie" i sobie nie odmawiać, nadal się lubię najeść tak, że aż brzuch boli :/ Myślałam wcześniej, że to przez deficyt, ale chyba po prostu mam taki nawyk objadania się...

Chyba wrócę do liczenia kalorii w Fitatu by lepiej ogarniać, jakiej wielkości porcje powinnam jeść i czy makro mam dobre.
Zrobiłam sobie batoniki musli zlepiane jajkiem jako zdrowe słodycze, ale takie sobie są, bez rewelacji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Cytat:
Napisane przez Yellow Me Pokaż wiadomość
Anilani zjedz coś dobrego z grilla, raz na jakiś czas można
Ja miałam koszmarny poranek, musiałam się położyć i pospać jeszcze, nie wiem czy to ciśnienie czy co. M. robi szafkę w łazience nad pralką, ja trochę sprzątam i zaraz biorę się za późny obiad. W sobotę ma przyjść siostrą z rodziną. Taki tam zwykły ale dłuższy weekend.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mi też się ostatnio chce spać w ciągu dnia, ale to chyba przez te upały... U was też taka duchota ostatnio?
Lubię ciepło, ale nie aż takie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-14, 17:10   #135
aga024
Zadomowienie
 
Avatar aga024
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 388
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Co do wyjazdów, ja swój urlop trzymam na wyjazd zarobkowy do Francji na przełomie sierpień/wrzesień. Co z tego wyjdzie, jeszcze nikt nic nie wie. Nie zastanawiam się też nad normalnym wyjazdem na kilka dni, jestem singielką, nie mam dzieci, a rodzina nie jestem typem wczasowiczy.
Nie odzywałam się chwilę, bo byłam kilka dni w domu rodzinnym, na wsi, z dużym ogrodem. Ja mieszkam w bloku w małym mieszkaniu bez balkonu :P O diecie się nie wypowiem, nie było najgorzej, ale tu ciasteczko z mamusią, tu chipsiki z bratem przy tv. Ale wracam do żywych. Z moją nogą już bardzo ok, rana w końcu się goi, nie boli jak chodzę.
Nie wiem jak będzie z ćwiczeniami, bo cały dzień chodzę zmęczona. Czasami zastanawiam się co jest nie tak, jestem jeszcze młoda, a czuję się jak dojrzała babcia
Powodzenia w trzymaniu swoich postanowień na cały tydzień
__________________
Never, never, never give up.
aga024 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-15, 18:51   #136
3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 635
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Czesc kobitki, troche mnie nie bylo, bo moja praca usiluje mnie wykonczyc, a w weekendy ciagle cos i nawet nie wlaczam laptopa. Schudlam 2 kg w 4 tyg. - malo. Musze jeszcze z 5 zrzucic do konca sierpnia i juz nie wiem jak sie za to wziac zeby bylo zdrowo, ale i z jakims efektem.

Cytat:
Napisane przez aga024 Pokaż wiadomość
Nigdy nie byłam w ciąży, więc nie opowiem swojej historii. Jest mi trudno schudnąć nawet bez tego. I ludzie oceniają innych, mimo że to nie jest tak, że każdy leży i żre chipsy na potęgę. Czasem dla kogoś sukcesem jest to, że (już) nie tyje.
Ja tez bez ciazy dalam rade przytyc do prawie 90 kg. Pewnie gdybym miala za soba ciaze to i 100 by bylo malo. A ludzie wiadomo - mnie nawet moja Mama ocenia, choc sama nie ze slodyczy i w ogole malo jada, a wyglada jak ja. Ale ona ma to w genach, a ja najwidoczniej zasluzylam.

Pantegram, dziekuje za te informacje! Biegac nie bede, bo raz ze nie znosze, a dwa ze z dwiema ostrogami to ciezko. No i teraz te kolana jeszcze - odpada. Stawiam teraz na rower - wlasnie dostalam nowe mega wygodne siodelko i moge ruszac!

Yellow Me, podobaja mi sie Twoje plany ruchowe, chyba za Twoim przykladem i rada Pantegram tez zaczne stosowac rozne formy ruchu. Zawsze to jakas zmiana. Mieszkam na wsi, wiec jest gdzie polazic. A te 10 kg to moje marzenie, to jest naprawde sukces!

Cytat:
Napisane przez Yellow Me Pokaż wiadomość
Z innej beczki, co myślicie o planowaniu wakacji? Wyjeździe krajowym? Czy to jest rozsądne? Ja się trochę martwię, ale z drugiej strony potrzebuję odpoczynku i łona natury Ale teraz mówią że ta epi się rozszaleje i nie wiem czy to warto... Planujecie coś?
Ja nie planuje juz nic. Nasz majowy urlop wzial w leb i poszlo 2000 na nic. Teraz raczej bedziemy czekac do konca wrzesnia i naprawde na ostatnia chwile czegos szukac zeby znowu nie wywalic kasy w bloto. Moze Wy tez poczekajcie na ostatnia chwile? Chyba ze koniecznie chcecie w to miejsce to moze oczywiscie wyjsc tak, ze nie bedzie juz nic wolnego.

Anilani i jak tam grill?
3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-15, 21:12   #137
anilani
Raczkowanie
 
Avatar anilani
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 440
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Dziewczyny, dałam radę i nie objadłam się jak dzika Waga nadal stoi w miejscu, więc poniekąd to też sukces, że nie przytyłam Byłam dziś u ginekologa i dostałam skierowanie na badania tarczycy.

A u Was jak tam po weekendzie? Odpoczęłyście?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anilani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-16, 12:15   #138
Yellow Me
Rozeznanie
 
Avatar Yellow Me
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Jestem
Weekend był taki sobie. W ten upał tylko myślałam, by pić schłodzone napoje i piłam...
Jestem jakaś pogubiona. Tak sobie myślę, że chyba nigdy nie uda mi się przezwyciężyć nawyków żywieniowych, że mam takie jakie mam i to nigdy się nie zmieni, bo do tego naturalnie wracam, mimo że wiem, że są złe dla mnie. Nauczyłam się tego przez całe dzieciństwo: głodzenie się w szkole, najadanie się w bezpiecznym domu po powrocie, ukojenie stresów i lęków, wieczne niezadowolenie z siebie, krytyka innych. Co bym nie robiła, ile o tym nie myślała, czego nie próbowała - choćbym trwała w dobrej diecie pół roku - potem nagle bezwiednie wracam do tego co było złe, to jest dla mnie naturalne i bez wysiłkowe Nie wiem czy mnie rozumiecie. Zastanawiam się czy ma sens ta wieczna walka ze sobą, ciągłe pilnowanie się, tłumaczenie sobie. Mimo że wiem, racjonalnie wiem co jest dobre i jak powinnam się odżywiać, co z tego skoro to jest jakieś kruche, wypracowane... Tak trudno jest zmienić nawyki
Już miałam takie beznadziejne myśli zwątpienia.

Ale nie poddam się! Zobaczyłam tutaj ruch na wątku i przypomniałam sobie po co to robię, pomyślałam - może to trudne ale nie masz wyjścia! Chcesz być zdrowa, chcesz dobrze wyglądać, chcesz się pozbyć tego największego zmartwienia.
Trzymajmy się

Na pocieszenie - okazuje się że zeszłoroczne krótsze spodnie są luźne w pasie, a w te w których się nie dopinałam weszłam. Może to powolne, ale jest jakiś efekt. Za rok mogę mieć jeszcze dwa rozmiary mniej, wierzę w to!

Aga ciężka sytuacja z takimi wyjazdami, w ogóle z wakacjami, nie wiadomo co to dalej będzie, może znowu nas pozamykają. Ale bardzo ciekawa opcja z praca we Francji

Pantegram nie lubię upałów nie da się żyć

Matkuś (tak ładniej będę się zwracać do Ciebie ) - nie udało wam się odzyskać pieniędzy za majowy, niebyły urlop? Czy masz na myśli, że na coś innego się rozeszło? W takich okolicznościach powinni Wam wszystko zwrócić Ale bym była zła jakby nie zwracali mimo że nie ma fizycznej (prawnej) możliwości odbyć urlopu

Anilani u mnie weekend kiepski, ale nawet odpoczęłam, poza tym że od sprzątania bolały mnie plecy
__________________
My
Yellow Me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-16, 16:06   #139
3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 635
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Dobry.

Anilani, jest sukces! Gratuluje wytrwalosci. Masz cos juz stwierdzonego z tarczyca czy jest jakis powod, ze masz miec badania?

Cytat:
Napisane przez Yellow Me Pokaż wiadomość
Matkuś (tak ładniej będę się zwracać do Ciebie )


Ja Cie bardzo dobrze rozumiem, az za. Mam dokladnie to samo. Ale mimo to uwazam, ze damy rade. Najgorzej jest sie katowac jakas mega dieta, chodzic glodna i nieszczesliwa - no nie da sie. Niektorzy maja moze i taka silna wole, ale wiekszosc pewnie nie - ja w kazdym razie nie mam. Teraz licze na to, ze po prostu male zmiany zrobia cuda, tyle ze nie w miesiac czy dwa. A jak sie przyzwyczaisz do tych zmian to stana sie nawykiem. Np. u mnie niejedzenie po 18 - w zyciu nie umialam, a teraz sie okazuje ze moge. Czasem zjem pozniej jak pozniej ide spac. Albo odstawienie slodyczy - wczesniej lubilam zjesc obiad z obowiazkowym deserem, a wieczorem wsunac cos na zab. Teraz nie, nie ciagnie mnie. Od 4 czy 5 tyg zjadlam 2 czekoladki. A pomysl sobie jaka bedzies laska jak schudniesz. Ja juz sie widze kupujaca normalne ciuchy, moze nawet obcisle, szal. Juz nie pamietam jak to jest. Damy rade razem!

A co do urlopu to my niestety sami zrezygnowalismy - jeszcze nie bylo zakazu wyjazdu, a to biuro ma tak wysokie progi jesli chodzi o storno, ze balismy sie w koncu zaplacic 3/4 ceny za nic. No a pozniej wszedl zakaz i nasza strata.
3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-06-16, 17:33   #140
aga024
Zadomowienie
 
Avatar aga024
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 388
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

MatkaNiczyja, za spadek, na pewno każdy minus na wadze cieszy Podziwiam za samokontrolę. Przykra sprawa z tym wyjazdem. Myślałam, że w obecnej sytuacji albo oddają kasę, albo przekładają datę.
Anilani, za hamulce
Yellow Me, przesyłam przytulasy Doskonale rozumiem i to jest bardzo trudna sytuacja. Przytyć jest łatwo, a pozbyć się kg 100 razy trudniej. I jeszcze trudniejsze jest to, że niektórzy jedzą więcej, a mniej się ruszają, a i tak mają super figurę. Ja zawsze byłam porównywana do rok starszego brata. W jednym domu, jedne nawyki, wspólne takie same zabawy, ten sam ruch, tyle samo snu, taka sama dieta i on - chudy jak patyk, a ja klucha. Nie wiem dlaczego wtedy rodzice nie zareagowali, nie poszli ze mną do lekarza, dietetyka. Z jednej strony inni mi dokuczali, a z drugiej strony problemu nikt nie widział. Co do nawyków, wiele razy myślałam, że mam już zdrowy nawyk opanowany, i co?! I wystarczył jeden grzeszek, aby wszystko zaprzepaścić.


U mnie z dietą ok, ćwiczenia wczoraj zaliczone, tiffoczki i orbitrek na zepsutym sprzęcie (sąsiedzi może byli źli, ale nie było jeszcze ciszy nocnej - tłukłam się bardzo). Dzisiaj czuję zakwasy.
__________________
Never, never, never give up.
aga024 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-16, 18:22   #141
Yellow Me
Rozeznanie
 
Avatar Yellow Me
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Matkuś oj to przykra strata kasy. Ale brawo za rozsądek, zdrowie było dla Was ważniejsze

Aga no właśnie czasem długi czas już myślę, że nabrałam lepszych nawyków np. 4 miesiące i że do niektórych zachowań nie wrócę, ale nagle łatwo odpuszczam... Sprawa dorastania z nadwagą u mnie to drażliwy i przykry dla mnie temat. Zauważali moją nadwagę aż za bardzo, wg mnie tylko ją, a reszta nie ważna. Słyszałam tylko krytykę i że mam coś z tym zrobić zamiast pomocy. Byłam tylko zagubionym dzieckiem. Ech to nadal nie przepracowana sprawa u mnie, chociaż byłam na terapii

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
My
Yellow Me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-19, 20:40   #142
3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 635
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Dobry wieczor, co tu taka cisza? Nikt nie chudnie?

aga024, dziekuje, pewnie ze kazdy spadek cieszy. Ja sie porownuje z kolezanka, ktora razem ze mna zaczela diete i w tym czasie schudla ponad kg. No ale to straznicy wagi, to tez inna historia.
Ty widze konretnie cwiczysz, gratki!

Yellow Me, przykro mi to czytac. Mnie sie wydajesz taka fajna, ciepla osoba, a ludzie i tak patrza tylko na kilogramy.

Dziewczyny, a juz Was kiedys ktos zapytal czy nie jestescie czasem w ciazy, a Wy bylyscie tylko grube?
3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-20, 17:47   #143
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Cytat:
Napisane przez Yellow Me Pokaż wiadomość
Jestem jakaś pogubiona. Tak sobie myślę, że chyba nigdy nie uda mi się przezwyciężyć nawyków żywieniowych, że mam takie jakie mam i to nigdy się nie zmieni, bo do tego naturalnie wracam, mimo że wiem, że są złe dla mnie. Nauczyłam się tego przez całe dzieciństwo: głodzenie się w szkole, najadanie się w bezpiecznym domu po powrocie, ukojenie stresów i lęków, wieczne niezadowolenie z siebie, krytyka innych. Co bym nie robiła, ile o tym nie myślała, czego nie próbowała - choćbym trwała w dobrej diecie pół roku - potem nagle bezwiednie wracam do tego co było złe, to jest dla mnie naturalne i bez wysiłkowe Nie wiem czy mnie rozumiecie. Zastanawiam się czy ma sens ta wieczna walka ze sobą, ciągłe pilnowanie się, tłumaczenie sobie. Mimo że wiem, racjonalnie wiem co jest dobre i jak powinnam się odżywiać, co z tego skoro to jest jakieś kruche, wypracowane... Tak trudno jest zmienić nawyki
Już miałam takie beznadziejne myśli zwątpienia.

Ale nie poddam się! Zobaczyłam tutaj ruch na wątku i przypomniałam sobie po co to robię, pomyślałam - może to trudne ale nie masz wyjścia! Chcesz być zdrowa, chcesz dobrze wyglądać, chcesz się pozbyć tego największego zmartwienia.
Trzymajmy się

Na pocieszenie - okazuje się że zeszłoroczne krótsze spodnie są luźne w pasie, a w te w których się nie dopinałam weszłam. Może to powolne, ale jest jakiś efekt. Za rok mogę mieć jeszcze dwa rozmiary mniej, wierzę w to!
Myślę, że cała masa ludzi ma takie lub podobne myśli, i że to właśnie jest najtrudniejsze w odchudzaniu - nawet nie tyle trzymanie się diety i ćwiczeń, co odpowiedni mindset i znajdywanie w sobie nowych pokładów motywacji nie tylko wtedy, gdy są efekty, ale przede wszystkim wtedy, kiedy ich nie ma I jak nie popadać w rozpacz, kiedy popełniło się jakieś błędy lub uległo zachciankom? To może być naprawdę trudne!

Czy znasz może taką książkę jak "Siła nawyku"? Jest bardzo dobra, polecam!
Nawyki są nam bardzo potrzebne, bo dzięki nim zamiast codziennie zastanawiać się nad każdą drobnostką i podejmować miliony decyzji, reagujemy automatycznie, oszczędzając nasze zasoby intelektualne i mentalne na pozostałe rzeczy. Jeżeli jednak wyrobimy w sobie złe nawyki, walka z nimi jest bardzo trudna, ponieważ w przypadku nawyków nie podejmujemy świadomie decyzji, czy coś zrobić, czy nie, tylko reagujemy automatycznie, nie pytając naszego mózgu o zgodę, czy to dla nas dobre, czy nie Dlatego wg tej książki najskuteczniejszym sposobem na zmianę nawyków jest zmiana jednego nawyku innym, co trochę sugeruje, że raz wyrobione nawyki na zawsze z nami zostają, ale z tym się nie zgadzam - po sobie widzę, że da się wykorzenić złe nawyki, chociaż faktycznie wyrabianie w sobie nowych nawyków to jedna z lepszych metod.

Osobiście uważam, że jeżeli kultywowałaś jakiś zwyczaj przez 20 lat swojego życia, to nie ma co oczekiwać, że po roku czy nawet 5 latach przestanie Cię do niego ciągnąć... Brzmi to pesymistycznie, ale uważam, że lepiej się nastawić na to, że "nadpisanie" starych nawyków po prostu wymaga czasu - i być może tyle samo, ile były wytworzone i kultywowane, niż robić sobie wyrzuty z tego powodu, że jak coś robiłaś bardzo długo, a potem nagle przestałaś, to ciągle kusi Cię, by do tego wrócić... To zupełnie normalna reakcja. Człowieka uspokaja to, co znane, więc jak jesteś np. zmęczona może Cię bardziej ciągnąć do złych nawyków. Kiedyś przestaniesz mieć te ciągoty, ale Twoje ciało i mózg musi się najpierw przyzwyczaić do zmiany. Nie należy panikować, kiedy pojawiają się takie myśli o powrocie do starego, tylko lepiej nie przejmować się nimi, tylko potraktować to jako oznakę zmęczenia (co jest normalne, gdy długo nad czymś pracujemy, że czujemy zmęczenie/znużenie) i w związku z tym zrobić coś, co nam naładuje baterie - zrobić coś przyjemnego, wyluzować, ale świadomie, a nie kompulsywnie (czyli np. przy diecie zamiast rzucać się obżerać, to zmniejszyć deficyt i/lub przejść na zero kaloryczne, albo wliczyć do diety batonika), a potem z podwojoną siłą wrócić do wyrabiania nowych nawyków

Warto też pamiętać, że w wyrabianiu nowego nawyku to nie jest realne, by zmienić się z dnia na dzień o 180 stopni, tylko kryzysy (chęć powrotu do starego czy okresowy powrót do starych nawyków) będą następować i to jest zupełnie normalne i nie jest jeszcze żadną porażką - chodzi o to, by z tych kryzysów coraz szybciej wychodzić, nie poddawać się, a one będą coraz rzadsze Najlepiej to sobie zaplanować, co będziesz robić w kryzysie, by przez niego jak najłagodniej przejść zamiast zakładać, że ma go w ogóle nie być, bo to nie ma szansy się udać

Warto też zaczynać od małych nawyków (także w innych dziedzinach życia), bo to działa synergicznie - każdy nowo wyrabiany nawyk zwiększa samodyscyplinę, która pomaga w wyrabianiu nowych nawyków... Jednak podtrzymywanie nowych nawyków zużywa dużo silnej woli, więc jak próbujesz dużo rzeczy na raz zmienić, to tym szybciej dostaniesz "motywacyjne zakwasy" i tym szybciej nadejdzie dół motywacyjny, dlatego warto stosować metodę małych kroków i nie próbować łapać zbyt wielu srok za ogon, by jak najbardziej "wszedł w krew" nowy nawyk, zanim dopadnie nas kryzys... To jest dokładnie ta sama zasada, co przy treningu mięśni - dowalasz sobie obciążenie, więc po porządnym treningu czujesz zmęczenie czy nawet zakwasy, następnie TRZEBA dać mięśniom czas na porządną regenerację, by być w stanie podnosić coraz większe i większe ciężary. A jak nie dasz sobie czasu na porządny odpoczynek po tym, jak dałaś sobie wycisk, to efekty treningu będą marne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Yellow Me, ja też mam takie osoby w rodzinie i to jest jakaś porażka... Moja kuzynka, która ma większe problemy z nadwagą niż ja, przestała przyjeżdżać całkiem na zjazdy rodzinne i mnie to teraz w ogóle nie dziwi, bo ile można o tym słuchać?

Ja przez większość mojego życia miałam rozmiar M/L, ale powiem wam, że jak w pewnym momencie udało mi się zejść do S/XS (mocna zmiana w trybie życia i stylu żywienia, a nie żadna dieta cud), to też mnie wkurzały te pytania i pierwszy komentarz po roku nie widzenia się "o, schudłaś!" lub "o, przytyłaś!", bo to wcale nie jest IMO takie ważne w życiu - to tylko jego część i nie podoba mi się robienie z tego tematu nr 1.
To moja dupa i będzie tak szeroka lub wąska jak mi się podoba - nikt nie ma prawa mi mówić, jak "powinnam" wyglądać 🤨

Zwłaszcza, że najbardziej tym przejmują się grube ciotki... Uważam, że powinny interesować się swoim tyłkiem, a nie moim, a jak mają w tym temacie obsesję, to do psychologa, a nie innym truć non stop o tym samym...

Jak widzicie, jestem mocno cięta, ale to też dlatego, że z perspektywy czasu widzę, jak toksyczne są te osoby z mojej rodziny... Jak mi się udało dostać pracę w IT, to wszyscy mieli to głęboko w dupie i szybko zmieniali temat na taki potencjalnie drażliwy dla mnie... No po prostu zakompleksieni, sfrustrowani ludzie niezadowoleni ze swojego życia i dowartaściowujący się tym, że komuś coś nie wychodzi, zamiast zająć się sobą... Ha tfu na takich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Pantegram
Czas edycji: 2020-06-20 o 17:17
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-20, 18:04   #144
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

https://youtu.be/TtZeltcd6Og

Bardzo polecam ten filmik jak i cały kanał Nie mogę znaleźć teraz filmiku, którego szukałam - Fit Kobietka polecała w nim m.in. chipsy proteinowe i desery z galaretki... Bardzo mi się podoba jej podejście do odżywiania i takie podejście do słodyczy u mnie również działa!

Tak jak pisałam wcześniej, zrobiłam sobie batoniki musli i je podżeram - na 300g bakalii mają tylko 2 łyżki miodu, a to wystarcza, bym nie miała ochoty na słodkie... Podżeram je sobie regularnie z limitem max 2 dziennie i póki co nie kuszą mnie żadne czekolady itp.

Waga stoi twardo w miejscu pomimo tego, że zdarzało mi się jeść aż do bólu brzucha...
Wczoraj miałam kolejną gastrofazę, ale dużo lepiej ją przeszłam niż poprzednie - nie objadłam się tak bardzo, by bolał mnie brzuch, po prostu zjadłam więcej niż zwykle i niezdrowo, ale to lajcik, bo cały tydzień jadłam małe porcje i takie zdrowe rzeczy, więc i tak jest lepiej niż było

Skupiam się na jakości jedzenia, by było zdrowe i odżywcze. Oglądałam też trochę Wilczogłodnej i łatwiej mi jest nie objadać się. Liczę na to, że jak przyzwyczaję się do jedzenia mniej (by przestawać jeść od razu, jak poczuję pierwsze objawy sytości) to zacznę chudnąć bez liczenia kalorii. Kiedyś udało mi się schudnąć w ten sposób - i jest to bardzo wygodne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-23, 13:41   #145
Chailleach
Wcale nie wiedźma!
 
Avatar Chailleach
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 270
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Wracam jak ta córka marnotrawna! Całkiem ładnie się trzymałam, ale jak jakieś 2tyg. temu byłam przed okresem, to sie zaczęło... Miałam ze 2 bardzo grzeszne dni, i spoko, normalne, gorzej, że po czymś takim bardzo ciężko wrócić na właściwe tory. Ale starałam się w miarę trzymać i pilnować kalorii i jak w zeszłą sobotę stanęłam na wadze to łącznie, od początku schudłam -5kg Mam nadzieję, że to nie była woda Gorzej, że teraz jak jest często taka duchota, to nie ma jak wyjść na dwór poćwiczyć, bo aż czasem budzę się i ciężko oddychać... Dlatego, jak tylko jest odrobinę normalniej to staram się wyskakiwać na rower czy coś, ale jednak pogoda w tym okresie często krzyżuje mi plany.
Cytat:
Napisane przez anilani Pokaż wiadomość
Dziennie wychodzi ok. 1400-1600 kcal. A Wy ile jecie?
Ja ok 2500kcal, ale chyba w dni nietreningowe zacznę jesc ok 2300. Kurczę, te lecące zewsząd kalorie mnie dobijają lekko, u mnie jeden posiłek potrafi dobić spokojnie do 1000kcal. Np. moje dzisiejsze śniadanie:
truskawki 550g

chleb żytni ze słonecznikim 95g
masło 14g
ser feta ok 30g
pomidor ok 170g
salami wieprzowo-wołowe ok 35g
I już pękło 754kcal... Ostatnio przeczytałam na wizazu kilka postów o tym, jak komuś ciężko dobić do 1800kcal i to jest dla mnie takie abstrakcyjne... Ja jem 3 posiłki dziennie, to jakoś je sobie sensownie zaplanuję, ale jakbym miała jeść poniżej 2200kcal to byłby dla mnie serio poważny problem. Muszę już porządnie przejrzeć przepisy, bo nie mam pomysłu, jak włączyć więcej warzyw do posiłków, zwłaszcza zimą, bo teraz to chociaż jest dużo pysznych tanich warzyw. Pożeram za to olbrzymie ilości owoców, ale tak ciągnie mnie do słodkiego. Teraz to może nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia, bo wciągam mnóstwo truskawek i czereśni, a są tak krótko dostępne...
Wczoraj za to byłam cały dzień poza domem, więc wpadł i maczek i lody i 7days, ale o dziwo odjąć od wszystkiego kalorie, które wczoraj "wychodziłam", to wyszło nawet mniej, niż moje dzienne zapotrzebowanie. I bądź tu człowieku mądry A że nosiłam sukienkę, to poobcierałam sobie uda. Problemy grubego

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Pamiętaj, że najlepiej, kiedy sport jest przyjemnością i odpoczynkiem, a nie obowiązkiem! Nie jest łatwo znaleźć odpowiednią formę aktywności dla siebie, jeśli nie jesteśmy z aktywnej rodziny i nigdy nie próbowaliśmy sportu dla rozrywki, ale wystarczy po prostu próbować najrozmaitszych aktywności, dopóki nie trafisz na taką, która Ci się spodoba

Bezpieczne formy ruchu dla osób z nadwagą to:
- spacery
- basen
- jazda na rowerze
To jest bardzo ciężkie. Moi rodzice są właśnie takimi kanapowcami, oczywiście podczas wyjazdów spacerujemy razem, pływamy, ale sportu tak na co dzień, regularnie u nas nie było. Trzeba samemu sobie wyrabiać te nawyki. Za to te 3 sporty wyżej wymienione sama bardzo polecam! Uwielbiam pływanie i aqua-aerobic, to tylko wygląda, jak niewinne pluskanie się, jak się porządnie wykonuje ćwiczenia i ma hantle o dużej wyporności, to można poczuć każdy mięsień w rękach Szkoda, że przez koronę jeszcze pewnie długo nie zawitam na basen.

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Mimo, że w sumie na co dzień nie wychodziliśmy jakoś często z domu, to mnie ten lockdown o dziwo mocno psychicznie dobił i bardzo ciężko byłoby mi wytrzymać ponowną izolację... Dlatego ostatnio często wychodzimy na grille do lasku i na rowery, bo ja już po prostu nie wyrabiam i potrzebuję się psychicznie zregenerować, a że można taką rekreację zrobić z zachowaniem zasady 2m odległości, to nie mam jakichś wielkich wyrzutów sumienia - aczkolwiek pochwalam trzymanie restrykcji i zachowywanie zasad bezpieczeństwa.
Ja powiem szczerze podczas tej całej "koroniady" od początku jeździłam na rowerze. Do sklepu starałam się chodzić tylko na większe zakupy, z maseczką, dezynfekować i myć co się da, nie chodzić w duże skupiska ludzi, ale w domu zamknąć bym się nie mogła. Raz, że kondycja psychiczna, dwa, że po 1-2 dniach ciągłego leżenia i siedzenia wszystko mnie boli i mięśnie mam tak nieprzyjemnie zastałe. Gdybym 3 miesiące przesiedziała w domu, to nie byłoby już czego zbierać A teraz już prawie wszystko robię normalnie, już coś pękło i człowiek nie da rady cały czas się tym martwić i traktować każdego miejsca, jako potencjalnego skupiska morderczych zarazków.

Cytat:
Napisane przez Yellow Me Pokaż wiadomość
Jestem
Weekend był taki sobie. W ten upał tylko myślałam, by pić schłodzone napoje i piłam...
Jestem jakaś pogubiona. Tak sobie myślę, że chyba nigdy nie uda mi się przezwyciężyć nawyków żywieniowych, że mam takie jakie mam i to nigdy się nie zmieni, bo do tego naturalnie wracam, mimo że wiem, że są złe dla mnie. Nauczyłam się tego przez całe dzieciństwo: głodzenie się w szkole, najadanie się w bezpiecznym domu po powrocie, ukojenie stresów i lęków, wieczne niezadowolenie z siebie, krytyka innych. Co bym nie robiła, ile o tym nie myślała, czego nie próbowała - choćbym trwała w dobrej diecie pół roku - potem nagle bezwiednie wracam do tego co było złe, to jest dla mnie naturalne i bez wysiłkowe Nie wiem czy mnie rozumiecie. Zastanawiam się czy ma sens ta wieczna walka ze sobą, ciągłe pilnowanie się, tłumaczenie sobie. Mimo że wiem, racjonalnie wiem co jest dobre i jak powinnam się odżywiać, co z tego skoro to jest jakieś kruche, wypracowane... Tak trudno jest zmienić nawyki
Już miałam takie beznadziejne myśli zwątpienia.
Też bardzo często mam takie rozkmniny... Jakiś gorszy dzień i człowiek ma ochotę wrócić do dawnych nawyków. Pamiętam, jak kiedyś wracając z pracy zaszłam do lidla. Miałam wtedy wyjątkowo parszywy dzień, oczywiście pocieszyłam się czekoladą i ciasteczkami. I jak zaczęłam je jeść, to autentycznie, jakby ktoś wbił mi strzykawką prosto w żyłę jakiś cudowny lek uspokajający, samopoczucie od razu +10.

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
To moja dupa i będzie tak szeroka lub wąska jak mi się podoba - nikt nie ma prawa mi mówić, jak "powinnam" wyglądać 🤨

Zwłaszcza, że najbardziej tym przejmują się grube ciotki... Uważam, że powinny interesować się swoim tyłkiem, a nie moim, a jak mają w tym temacie obsesję, to do psychologa, a nie innym truć non stop o tym samym...
U mnie z rodzicami nieraz sobie żartujemy z naszych kilogramów, nawet ostro, ale do szału doprowadza mnie takie ich hmmm... niezdecydowanie. Z jednej strony ciągłe uwagi, że muszę schudnąć, z drugiej, podczas robienia zakupów pytają, czy nie chcę loda, albo przynoszą mi wcześniej kupiony batonik, choć wielokrotnie ich prosiłam, by mi nie kupowali takich rzeczy, bo jak mi się zechce słodkiego, to wolę pójść kupić co chcę, nażreć się tego do wypęku i mieć spokój na tydzień, niż tak dziubać po trochu.

Za to najbardziej na świecie wkurzają mnie właśnie te wszystkie dobrotliwe cioteczki i inni dalecy znajomi, którzy koniecznie muszą grubemu uświadomić, że jest gruby (albo chudemu, że mu kości sterczą i anoreksja). Na szczęście już od dawna nie miałam z takimi osobami do czynienia, ale nie wiem, skąd to przeświadczenie, że niepochlebna opinia tej osoby jest tak ważna i ktoś koniecznie chce ją poznać Niech sobie myślą co chcą, niech poplotkują na ten temat z innymi, ale po co mówić takie rzeczy komuś w twarz. I to właśnie tylko czyjaś waga powoduje takie "wyrzuty altruizmu", jakoś takie dobre duszki nie mają potrzeby zwracać komuś uwagi, że ma meszek na górnej wardze, albo pali papierosy i hoduje raka. Dla mnie to jest proste=> byle dokopać grubemu/chudemu.
__________________
Through all the tumult and the strife
I hear it's music ringing
It ever echoes in my life
How can I keep from singing?
Chailleach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-23, 17:02   #146
aga024
Zadomowienie
 
Avatar aga024
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 388
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Hahaha MatkaNiczyja, nigdy mi się nie zdarzyło, żeby ktoś pomyślał, że jestem w ciąży. Może dlatego, że mam figurę gruszki, talia w miarę ok, tylko pupa i uda duże, u mnie bardziej tłuszcz rozchodzi się na boki, niż idzie w wypukły brzuszek
Pantegram, dzięki za polecenie książki, jest dostępna online, ogarnę temat. U mnie znów liczenie kcal się nie udało, dostając gotowe obiadki, nie mam jak tego wprowadzić do aplikacji, a wpisywanie produktów na oko mija się z celem i zajmuje dużo czasu. Ale tak jak mówisz, pasowałoby przestać jeść w momencie, kiedy poczuje się sytość, no ale wiadomo jak to jest, a bo szkoda wyrzucać, a bo nie będę tego odkładać, przecież tak mało zostało...
Chailleach, . Niezły wynik. Też nie rozumiem problemu z dobiciem do iluś tam kcal. Same dodatki, np. śmietanka do kawy, masło, oliwa w sałatce itd, to rzadko bierzemy pod uwagę, ale ilość kcal nie jest taka mała. Niby kcal to kcal i nie ma znaczenia, z jakiego źródła się je dostarczy, ale mimo wszystko nawet kg truskawek nie równa się paczce chipsów. Truskawki mają mnóstwo witamin, błonnik, są moczopędne, więc tu z rozwagą, ale bez wyrzutów sumienia. Chyba nikt z nas nie je jednej truskawki tylko od razu większą ilość. Na obcierające uda polecam antyperspirant w sztyfcie jest niewidoczny, a działa cuda. Są też specjalne "naudniki", wyglądają jak zakończenia pończoch, też są ok, ale przy sukienkach przed kolano mogą być widoczne.
Komentarze od osób, które walczyły z nadwagą i wygrały walkę, byłabym w stanie zaakceptować, ale jeśli ktoś ma od urodzenia mega szybki metabolizm, żre co popadnie i jest chudy, a krytykuje innych, to boli. Albo dogadywanie "ja nie liczę kcal, robię co chcę i mam świetną figurę", no tylko pozazdrościć, super. Nie każdy jednak ma takie szczęście. Każda z nas ma w sobie coś pięknego, czego inne osoby mogą pozazdrościć, ale nikomu tego nie wytykamy.
Ja w dalszym ciągu boję się wejść na wagę. Miałam ćwiczyć regularnie i co, w tamtym tygodniu ćwiczyłam aż jeden dzień. W tym niby motywację mam, wczoraj zaliczona aktywność, ale nie mogę ręczyć za siebie, co będzie dalej.

Jak się trzymacie? Meldujcie się.
__________________
Never, never, never give up.
aga024 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-25, 08:36   #147
anilani
Raczkowanie
 
Avatar anilani
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 440
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Jestem, melduję się! Bardzo chciałabym się odnieść do wszystkiego co napisałyście, dlatego postaram się ogarnąć się wieczorem, bo teraz niestety praca, praca, praca... Miłego dnia!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anilani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-29, 19:46   #148
3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 635
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Dzien dobry wieczor.

Chailleach, ale piekny wynik, gratulacje! Ja tez licze kalorie i chcialabym tak w okolicach 2000 ladowac, ale stres i ogolne wkurzenie sprawia, ze nie przeszkadza mi uczucie glodu i dobijam maksymalnie do 1700. Praktycznie nie jem slodyczy, pije tylko herbate, czasem kawe i wode, wiec tu sie niewiele zbiera i jakos tak wychodzi. Ale nigdy bym nie powiedziala, ze dobicie do 1800 to problem. To chyba raczej krygowanie sie.

aga024, ja kiedys sto lat temu zostalam o to zapytana przez podla ciotke mojego bylego, ale nie jestem pewna czy moge to liczyc, bo raz ze w tamtych czasach bylam naprawde szczupla, a dwa ze to byl wyjatkowo zlosliwy osobnik i prawie na 100% chciala mi dokuczyc. Ale moja kolezanka wlasnie przeszla na diete bo ja ktos na serio o to zapytal. To jest dopiero motywacja. No i weszlas w koncu na wage?

anilani, czekamy na relacje z placu boju.

Ja na IF przytylam. Najpierw te 2 kg spadly, ale zaraz wrocily, mimo ze nie przerwalam diety. Teraz na liczeniu kalorii mam -2,3 kg. I tak jakos mi sie po czesci IF integruje, bo po 18 nie jem, a sniadanie na pewno nie przed 8:30, wiec te 14 godzin zachowuje. Do konca sierpnia musze zrzucic jeszcze co najmniej 2,5 kg.
3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-29, 20:44   #149
aga024
Zadomowienie
 
Avatar aga024
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 388
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

MatkaNiczyja, za ciągły spadek i liczenie kcal. Nie weszłąm na wagę, póki co mam okres i wyglądam jak bania, do tego upał, a ja od słońca puchnę, tzn lewa strona mi puchnie, dłoń i stopa dwa razy większa niż prawa strona, jak słońca trochę mniej, to jest wszystko ok. Musiałabym mieć silną motywację, żeby teraz się zważyć. Na razie ćwiczę co drugi/trzeci dzień (głównie jakieś filmiki z youtube) i z dietą ok, nie obżeram się. A jak zobaczę + na wadze (a tak będzie, bo w 2 tygodnie nie nadrobię 3 miesięcy), to się zdemotywuję i przestanę się ruszać. Tak mam

Co u was? Meldować się
__________________
Never, never, never give up.
aga024 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 17:09   #150
3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 635
Dot.: Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

Dziekuje. Ja tez nie lubie sie wazyc w czasie okresu, ale wiesz jak to jest - po okresie znow waga spadnie. Dlaczego puchniesz od slonca? Co do motywacji mam to samo - spadek mnie motywuje, a jak tylko cos jest na plusie to od razu musze ze soba walczyc. Mi sie okres zbliza (mam max tydzien spokoju jeszcze) to chyba przestane sie wazyc na ten czas. A Tobie te cwiczenia nie sprawiaja przyjemnosci?
3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-09-01 20:29:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:21.