Drzewny i koniecznie słodki-pilnie poszukiwany:)

[byasia]

Już brak mi pomysłu. Dla mnie w tym typie jest Neonatura YR, ale trwałość jest na mnie iście haniebna. Poszukuję więc dalej. Ma być drzewny ale przy tym słodki, ciepły i taki mocno otulający. No i oczywiście trwaly, bo z tym mam niesamowitty problem

[Redhaired Witch]

Może Shiseido Feminite du Bois? https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...e-du-bois.html

[karamari]

Albo Crystal Noir, Versace?

[street-spirit]

Tam Dao Diptyque

[Fenris]

Gaiac

[Kagan]

Jaisalmer, Cadjmere, Bois Farine

[Sabbath]

Un Bois Vanille, Chergui, Bois Oriental, Bois et Fruits, Vanille Exquise, Douce Amere, Aomassai, Onyx, Botrytis, 1270, Miel de Bois, Vanille Bourbon, A*Men i sto innych.
Musisz sukać po składzie (jakie drewno i jaki rodzaj słodyczy Cię interesuje), a potem testować, testować i jeszcze testować.
Powodzenia.

[kriss_de_valnor]

na mnie drzewny i słodki jest: gucci pour homme, hinoki i palisander ale domyślam się, że w dwóch pierwszych kadzidło za to odpowiada...tak jak Sabb napisała szukaj w nutach co najbardziej Ci pasuje

[Nola_]

Napisane przez kriss_de_valnor

na mnie drzewny i słodki jest: gucci pour homme, hinoki i palisander ale domyślam się, że w dwóch pierwszych kadzidło za to odpowiada...tak jak Sabb napisała szukaj w nutach co najbardziej Ci pasuje

Wow Gustaw jest na Tobie słodki? Na mnie jest najpierw bardzo kadzidlano-wytrawny, a później robi się wręcz słony (to chyba nuta skóry, nie bardzo chce ze mną współpracować)... Ale słodyczy jakiejkolwiek - zero

[kriss_de_valnor]

Napisane przez Nola_

Wow Gustaw jest na Tobie słodki? Na mnie jest najpierw bardzo kadzidlano-wytrawny, a później robi się wręcz słony (to chyba nuta skóry, nie bardzo chce ze mną współpracować)... Ale słodyczy jakiejkolwiek - zero

zdecydowanie tak początek też jest rześki - przypuszczam, że tu papirus z laurem rzondzą ale później cud, miód i orzeszki

[Favkes]

Santal d'Mysore, Cedre - S.Lutens

[Sabbath]

Napisane przez kriss_de_valnor

na mnie drzewny i słodki jest: gucci pour homme, hinoki i palisander ale domyślam się, że w dwóch pierwszych kadzidło za to odpowiada...tak jak Sabb napisała szukaj w nutach co najbardziej Ci pasuje

I testuj na skórze, rzecze Sabb, bo zwykle wychodzą nam takie pogawędki, jak Tobie z Nolą.
Ja Ci się przyznam Kriss, że żaden z wymienionych zapachów nie jest na mnie stricte "słodki". mają w sobie żywiczną lub dymną słodycz, ale nie taką, którą mogłabym podciągnąć pod zapach słodki.

Moja skóra też wysładza zapachy, ale w świetle tego, co piszesz - mniej, niż Twoja.
Ukułam sobie taki neologizm i twierdzę, że moja chemia wyplusza perfumy, nadaje im takiej aksamitnej miękkości. To fajna cecha, ale nader często pozbawia zapach charakteru, pazura.

Napisane przez Nola_

Wow Gustaw jest na Tobie słodki? Na mnie jest najpierw bardzo kadzidlano-wytrawny, a później robi się wręcz słony (to chyba nuta skóry, nie bardzo chce ze mną współpracować)... Ale słodyczy jakiejkolwiek - zero

Nolu, to zdecydowanie nutki specyficzne, nadawane Cuciowi przrez twoją skórę. Także i na mnie nie jest słony. Ani troszkę.

[kriss_de_valnor]

Napisane przez Sabbath

I testuj na skórze, rzecze Sabb, bo zwykle wychodzą nam takie pogawędki, jak Tobie z Nolą.
Ja Ci się przyznam Kriss, że żaden z wymienionych zapachów nie jest na mnie stricte "słodki". mają w sobie żywiczną lub dymną słodycz, ale nie taką, którą mogłabym podciągnąć pod zapach słodki.

Moja skóra też wysładza zapachy, ale w świetle tego, co piszesz - mniej, niż Twoja.
Ukułam sobie taki neologizm i twierdzę, że moja chemia wyplusza perfumy, nadaje im takiej aksamitnej miękkości. To fajna cecha, ale nader często pozbawia zapach charakteru, pazura.

Nolu, to zdecydowanie nutki specyficzne, nadawane Cuciowi przrez twoją skórę. Także i na mnie nie jest słony. Ani troszkę.

ta słodycz, o której piszesz, mam wrażenie, że się potęguje z upływem czasu i tylko ona w końcu zostaje a moja skóra wysładza i to bardzo - do tego stopnia, że omijam szerokim łukiem zapachy z wanilią, bo wszystkie robią się na mnie boa-killerami, a pomyśleć, ze kiedyś lubiłam słodziaki nawet UBV mnie drażni niemożebnie, choć przecież i słodko i drzewnie...

[Nola_]

Napisane przez kriss_de_valnor

zdecydowanie tak początek też jest rześki - przypuszczam, że tu papirus z laurem rzondzą ale później cud, miód i orzeszki

Napisane przez Sabbath

Nolu, to zdecydowanie nutki specyficzne, nadawane Cuciowi przrez twoją skórę. Także i na mnie nie jest słony. Ani troszkę.

Wow. Nie przestanie mnie zadziwiać to, jak wielki wpływ na perfumy ma chemia skóry.
Wszystko ma swoje wady - szkoda mi niektórych zapachów, które na mnie stają się ostre prawie nie do zniesienia (EdM i Elixir aż drapie w gardle), ale z kolei na mojej skórze np. Gloria brzmi bardzo dziko i charakternie - żaden z niej banalny słodziaczek Tak samo Statkus - mój odbiór bardzo różni się od przeczytanych recenzji.
Cóż, zostaje mi tylko się przyzwyczaić

Napisane przez Sabbath

Moja skóra też wysładza zapachy, ale w świetle tego, co piszesz - mniej, niż Twoja.
Ukułam sobie taki neologizm i twierdzę, że moja chemia wyplusza perfumy, nadaje im takiej aksamitnej miękkości. To fajna cecha, ale nader często pozbawia zapach charakteru, pazura.

Oddać Ci trochę mojego 'pazura'? Chyba mam go aż za dużo

[karamari]

Napisane przez Nola_

Oddać Ci trochę mojego 'pazura'? Chyba mam go aż za dużo

To i ja mogę prosić trochę tego pazura? Bo i na mnie Gucio podbierany czasem dymno-słodkawy, Gentleman aksamitno-zamszowy, Bois Farine zero bois, killer migdałowy, Automne żurawina w syropie klonowym, a od Un Bois Vanille i Santal Blanc to aż zęby bolą

Może gdyby tak ograniczyć słodkie pokarmy, to i skóra by reagowała wytrawniej?

[kama kama]

No niby wybitnie "woody" ma byc Sensuous Estee Lauder. (Jest reklamowany, jako nowe spojrzenie na zapachy drzewne)
A to jest bardzo slodki zapach- slodycza podobna do Honey&Lemon L'Ocittane. I trwaly jak diabli.

Ja w nim jednak drzew nie czuje. Ale moze byasia poczuje

[byasia]

Bardzo Wam dziękuję. Czas na testy, bo przyznam się kilka pozycji nieznanych znalazlo się na liście A mój problem tkwi w tym, ze moja skora pożera slodkości i z większość wylazi strasznie ostra nuta, a ze ja jeszcze migrenowiec jestem, to już calkiem mi trudno cokolwiek dopasować

[Nola_]

Napisane przez karamari

To i ja mogę prosić trochę tego pazura? Bo i na mnie Gucio podbierany czasem dymno-słodkawy, Gentleman aksamitno-zamszowy, Bois Farine zero bois, killer migdałowy, Automne żurawina w syropie klonowym, a od Un Bois Vanille i Santal Blanc to aż zęby bolą

Ależ proszę bardzo, mam tego tyle, że wystarczy dla wszystkich

Może gdyby tak ograniczyć słodkie pokarmy, to i skóra by reagowała wytrawniej?

Obawiam się, że to tak nie działa - albo jestem ewenementem, bo słodycze lubię i jem, a skóra i tak reaguje bardzo wytrawnie

[karamari]

Napisane przez Nola_

Ależ proszę bardzo, mam tego tyle, że wystarczy dla wszystkich

Świadoma, że może to zabrzmieć niestosownie, w nadziei, że zrozumiesz - chciałabym Cię kiedyś powąchać!

Napisane przez Nola_

Obawiam się, że to tak nie działa - albo jestem ewenementem, bo słodycze lubię i jem, a skóra i tak reaguje bardzo wytrawnie

A już miałam taką świetną motywację, by ograniczyć słodycze

[Nola_]

Napisane przez karamari

Świadoma, że może to zabrzmieć niestosownie, w nadziei, że zrozumiesz - chciałabym Cię kiedyś powąchać!

Ależ to piękny komplement! W razie czego - chętnie udostępnię swoją skórę

A już miałam taką świetną motywację, by ograniczyć słodycze

Ale wiesz, zawsze może być tak, że jednak jestem ewenementem i na Ciebie podziała

[Sabbath]

Napisane przez kriss_de_valnor

ta słodycz, o której piszesz, mam wrażenie, że się potęguje z upływem czasu i tylko ona w końcu zostaje a moja skóra wysładza i to bardzo - do tego stopnia, że omijam szerokim łukiem zapachy z wanilią, bo wszystkie robią się na mnie boa-killerami, a pomyśleć, ze kiedyś lubiłam słodziaki nawet UBV mnie drażni niemożebnie, choć przecież i słodko i drzewnie...

No właśnie, kiedy czytam takie opinie, to zastanawiam się, czy to ja mam taką odpornośc na boa-killery, czy może moja skóra jednak aż tak nie słodzi.
Bo nawet na przykład Lolita zdała mi się ohydna nie dlatego, że słodka, tylko dlatego, że mdła...
Ale ja w sumie potrafię Nutellę jeść łyżką...

Napisane przez Nola_

Oddać Ci trochę mojego 'pazura'? Chyba mam go aż za dużo

Hihihihi!
Na centymetry? Takie zapachowe "tipsy z Noli"?

Napisane przez karamari

Świadoma, że może to zabrzmieć niestosownie, w nadziei, że zrozumiesz - chciałabym Cię kiedyś powąchać!

Hahaha!
To mi przypomina wyznanie, które umiesciła na wątku spotkaniowym Sałata po ostatnim zlocie: "Uwielbiam wąchać twoje nogi".
I jeszcze sytuację, kiedy na spotkaniu trójmiejskim we trzy pochylałyśmy się ze skupieniem nad nadgarstkiem Tristana. No albo on papież, albo my wampirzyce.

Napisane przez Nola_

Ależ to piękny komplement! W razie czego - chętnie udostępnię swoją skórę

Uważaj, co piszesz! My już planowałyśmy robienie sobie przeszczepów ze skóry Rozterki.

[karamari]

Napisane przez Nola_

Ależ to piękny komplement! W razie czego - chętnie udostępnię swoją skórę

Nie chciałam zostać uznana za jakiegoś internetowego świrusa
Na okoliczność spotkania jednak już się cieszę na szansę poznania zapachów w innej odsłonie!

Napisane przez Nola_

Ale wiesz, zawsze może być tak, że jednak jestem ewenementem i na Ciebie podziała

Za późno, już zdążyłam kawałek ciasta od Babci i jeszcze kostkę czekolady

Napisane przez Sabbath

Hihihihi! Na centymetry? Takie zapachowe "tipsy z Noli"?
Uważaj, co piszesz! My już planowałyśmy robienie sobie przeszczepów ze skóry Rozterki.

Przyszło mi też do głowy - że też nie można rozsyłać zaperfumowanych fragmentów skóry... ale nie chciałam przesadzać, ahem

Napisane przez Sabbath

Ale ja w sumie potrafię Nutellę jeść łyżką...

[taiwa]

Nikt nie wymienił Smoka EDP Czy ja jestem jedyną osobą, na której on się autentycznie wysładza? Jest bardzo drzewny to fakt, ale ta słodycz amaretto jest w nim doskonale wyczuwalna

[karamari]

Napisane przez taiwa

Nikt nie wymienił Smoka EDP Czy ja jestem jedyną osobą, na której on się autentycznie wysładza? Jest bardzo drzewny to fakt, ale ta słodycz amaretto jest w nim doskonale wyczuwalna

Amaretto, tak! Ale drzewa w nim na mnie nie ma... Za to dużo ambry, pudru ...i pudernic

[Sabbath]

Napisane przez karamari

Przyszło mi też do głowy - że też nie można rozsyłać zaperfumowanych fragmentów skóry... ale nie chciałam przesadzać, ahem

No, my też nie chciałyśmy, ale czasem pokusa jest zbyt wielka...

Napisane przez taiwa

Nikt nie wymienił Smoka EDP Czy ja jestem jedyną osobą, na której on się autentycznie wysładza? Jest bardzo drzewny to fakt, ale ta słodycz amaretto jest w nim doskonale wyczuwalna

Napisane przez karamari

Amaretto, tak! Ale drzewa w nim na mnie nie ma... Za to dużo ambry, pudru ...i pudernic

No, ja też nie wymieniłam Smoka celowo.
Podobnie jak Karamari owszem - czuję amaretto, ale drewna nic a nic.
Za to zamiast pudru duszące kwiatki-sratki.

[Nasturcja-Pospolita]

Poszlam Ci ja "tchnieta" naglym olsnieniem ( na szczescie nieczesto mi sie to zdarza ) do magicznej szafeczki

Wyjelam Ci ja Neonature i Maroussie Concentree et Intense ( prywatny zapach sentymentalny, z polki nie-do-zastapienia )

i tak, to jest ten zapach
szczesliwie wieczny spoczynek w stuletniej trumnie z sandalowego drewna

[beata11]

Napisane przez Nola_

Obawiam się, że to tak nie działa - albo jestem ewenementem, bo słodycze lubię i jem, a skóra i tak reaguje bardzo wytrawnie

Bo to chyba tak właśnie działa - ja słodyczy nie lubię, wanilii wszelkiej tym bardziej, a czuć na mnie właśnie te nuty. (odrzucam)


Bois Oriental i Cherqui jest na mnie słodkie, ale drewniakową słodycz nawet lubię

A propo's ww mechanizmu;
testowałam świeże i lekkie zapachy skarżąc się, że wszystkie znikają po najdłużej 10 minutach, a pan konsultant na to:
a jakby Pani tak wypiła ze 2 litry soku z grejpfruta, pomarańczy i trochę cytryny, to może by Pani przestała tak wciągać

Coś w tym jest

[Nola_]

Napisane przez Sabbath

No właśnie, kiedy czytam takie opinie, to zastanawiam się, czy to ja mam taką odpornośc na boa-killery, czy może moja skóra jednak aż tak nie słodzi.
Bo nawet na przykład Lolita zdała mi się ohydna nie dlatego, że słodka, tylko dlatego, że mdła...
Ale ja w sumie potrafię Nutellę jeść łyżką...

Nutellę łyżką też jem i ekstremalna słodycz w jedzeniu mi absolutnie nie przeszkadza, ale na sobie bardzo słodkich zapachów znieść nie potrafię Szybko zaczynają mnie męczyć. Może właśnie dlatego moja skóra sprawia, że zapachy są bardzo wytrawne? Zna mój gust i o mnie dba?

Hihihihi!
Na centymetry? Takie zapachowe "tipsy z Noli"?

"Tipsy z Noli" mnie zabiły

Uważaj, co piszesz! My już planowałyśmy robienie sobie przeszczepów ze skóry Rozterki.

To się, biedna i nieświadoma, pogrążyłam

Napisane przez karamari

Nie chciałam zostać uznana za jakiegoś internetowego świrusa
Na okoliczność spotkania jednak już się cieszę na szansę poznania zapachów w innej odsłonie!

Spoko, luz... Tutaj same internetowe świrusy, ale czego się nie robi dla dobra zapachów

Za późno, już zdążyłam kawałek ciasta od Babci i jeszcze kostkę czekolady

O, i prawidłowo Na zdrowie!

Napisane przez karamari

Przyszło mi też do głowy - że też nie można rozsyłać zaperfumowanych fragmentów skóry... ale nie chciałam przesadzać, ahem

Normalnie Hanibal Lecter przy Was wysiada

Napisane przez beata11

Bo to chyba tak właśnie działa - ja słodyczy nie lubię, wanilii wszelkiej tym bardziej, a czuć na mnie właśnie te nuty. (odrzucam)


Bois Oriental i Cherqui jest na mnie słodkie, ale drewniakową słodycz nawet lubię

A propo's ww mechanizmu;
testowałam świeże i lekkie zapachy skarżąc się, że wszystkie znikają po najdłużej 10 minutach, a pan konsultant na to:
a jakby Pani tak wypiła ze 2 litry soku z grejpfruta, pomarańczy i trochę cytryny, to może by Pani przestała tak wciągać

Może faktycznie coś w tym jest...

[karamari]

Napisane przez Nola_

O, i prawidłowo Na zdrowie!

Czy na zdrowie to wątpię, ale dziękuję - było pysznie!

Napisane przez Nola_

Normalnie Hanibal Lecter przy Was wysiada

No właśnie - następnym razem będę trzymać jęzor za zębami! A zęby, hmm, w bezpiecznej odległości od skóry

Napisane przez Nola_

Może faktycznie coś w tym jest...

No nie wiem, ja w kółko tony słodyczy, a na skórze coraz słodsze zapachy... To się raczej potęguje chyba jednak, yhh

[kriss_de_valnor]

Perfumerie Generale Bois de Copaiba - i słodki (aż zęby bolą) i drzewny na początku więcej słodyczy a później więcej drzew z jakąś smugą żywiczną