Czysta micha cz.-8

[Likka9]

Bo jak ruch nie sprawia przyjemności to prędzej czy później skończy się bo człowiek będzie szukał wymówek itd. Ja jak jest tż choćby na kilka godzin to tylko szukam 1-1,5godz kiedy mogę wyskoczyć, nic się wtedy nie liczy,może nie być obiadu, może być bajzel,ale muszę się wybiegać inaczej chodzę zła. Tż też biega,ale mniej a szybciej tylko on może iść i o 21-22:00 albo o 5:00, a mnie ogranicza juniorek, którego muszę zatkać piersią jak się przebudzi w nocy 🤫

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[picknick]

Hej, hej
U mnie dziś miska na razie ładna. Wczoraj też było ok, chociaż TŻ znow miał wieczorem natchnienie na pogryzanie... Jednak widzę, że teraz trochę muszę na ilości uważać, bo się rozbestwiłam nieco 🤪
Odprawiłam jogę plus dodatkowe ćwiczenia na brzuch i ręce. Zobaczyłam na zdjęciach z wakacji, że warto było te przysiady i wykroki męczyć w intencji lata, bo może nie chudsze, ale zgrabniejsze się wydają te moje krzywuski. Więc postanowiłam minimum, ale regularnych ćwiczeń dorzucić na brzuch... Zobaczymy jak mi pójdzie

Likka, absolutnie się zgadzam w sprawie tej przyjemności z ruchu - nic się nie zrobi na siłę na dłuższą metę. Ale nie zawsze jest łatwo znaleźć sobie to coś. I trzeba przetrwać etap, kiedy się ma ble na wszystko, a efekty nie przychodzą przecież tak o... Za bieganie Cię podziwiam - to ewidentnie przykład sportu, który się kocha albo nienawidzi, Ty masz jasność

[cukierek_z_cykuty]

Napisane przez Likka9

Bo jak ruch nie sprawia przyjemności to prędzej czy później skończy się bo człowiek będzie szukał wymówek itd. Ja jak jest tż choćby na kilka godzin to tylko szukam 1-1,5godz kiedy mogę wyskoczyć, nic się wtedy nie liczy,może nie być obiadu, może być bajzel,ale muszę się wybiegać inaczej chodzę zła. Tż też biega,ale mniej a szybciej tylko on może iść i o 21-22:00 albo o 5:00, a mnie ogranicza juniorek, którego muszę zatkać piersią jak się przebudzi w nocy 🤫

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ano. Bieganie samo w sobie mi nawet pasuje. Zresztą... długo się przed nim wzbraniałam, a okazało się, że to jest zdecydowanie najbardziej odpowiadająca mi aktywność z tych dostępnych. Ale... to nadal bardziej rozsądek niż big love. Mój mąż też tak, szybciej i konkretniej. Do tego on woli bieżnię, czy to na boisku, czy na siłowni, a mnie szlag trafia jak mam biegać jak chomik w kołowrotku, potrzebuję zmieniajacych się krajobrazów. Ale często biegamy razem - on się dostosowuje.

[Likka9]

My może pobiegniemy razem w wrześniu w zawodach,a dzieci z babcią i dziadkiem będą kibicować


Mieliśmy dzisiaj jechać już na Mazury,a mąż u mechanika z autem (chwilę wcześniej na mieście mnie z moim ratował bo się śrubka poluzowała i nie kręcił akumulator co śmieszniejsze nie mogłam go zostawić bo miałam szyby otwarte), koledze praca na wyjeździe się przedłużyła i jeszcze nie wrócił i o siedzimy chyba i rano pojedziemy 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Co do lubienia lub nie, danego sportu. Ja nic nie lubię po za pływaniem, ale że w naszym klimacie pływać sobie można ze 3 miesiące w roku max, a reszta to basen - od roku męczę dywanówki z yt z różnymi trenerkami. Nadal nie sprawia mi to żadnej przyjemności, męczy i nudzi, ale mam satysfakcję, że mi się kondycja poprawiła i trochę wygląd. No i trzyma mnie to, że widzę tę lekką różnicę więc brnę dalej, bo szkoda mi roku męczenia się i zniwelowania tych efektów



Nie mam złudzeń, że istnieje dla mnie jakikolwiek sport po za pływaniem, ale prę do przodu.


Zjadłam kilka korzennych ciasteczek, A. zamówił kfc, ale z tego zjadłam tylko 2 krążki cebulowe.



Szukam treningu i wskakuję na matę.

[Aisha_Q]

A ja wróciłam z siłowni i zjadłam McDonalda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nestle301]

A ja po kilku tygodniach wreszcie poszłam na prawdziwy spacer z dzieckiem i wylizałam mu trochę loda,bo on oczywiście nie miał czasu i wolał jeździć na biegowce,a także zjadłam kromkę chleba( dla mnie to minus). Jednak na liczniku ponad 8k kroków,więc wyrzutów brak. Wieczorem jeszcze na rower wejdę,tylko coś ciekawego muszę odszukać na Netflixie,bo już mi powoli bokiem wychodzi. Chyba nadszedł czas na "Uwięzione"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

Wolha a co jest złego w basenie?

Aisha
Co za sprzeczność, siłownia i mac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nestle301]

Czysto i 35 minut wyjechane. Dobry ten serial.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez Likka9

Wolha a co jest złego w basenie?

Aisha
Co za sprzeczność, siłownia i mac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W trasie czy jutro ruszacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Likka: chlorowana woda, konieczność suszenia kłaków (a ja mam do pasa i kręcone, których się nie suszy), odliczany czas itp. no i nie można "płynąc w stronę słońca".



Basen to tylko substut przyjemności, przyjemność to morze lub jeziorko. Tak marudzę, wiem


Póki co: trening z gumami od CF zrobiony i rozciąganko z Olą Żelazo tysz.

[Likka9]

Nestle

Jutro, mój mąż jeszcze w ogrodzie pracuje coś tam maluje skoro nikt nie będzie łaził kilka dni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorota8500]

Ja lubię tylko rower i spacery jeśli można je nazwać sportem. Ahh to ruch. Do dywanowek nie mam cierpliwości. Basen hmm nawet lubię ale chodzę bardzo rzadko. Coś jest w tym co napisała Wolha o basenie. Chociaż termy uwielbiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Dorota jeśli te spacery to krótsze, ale z niezłym tempem lub spokojniejsze, ale dłuższe to ja bym jaknajbardziej uważała to za sport.



Biorąc pod uwagę, że połowa ludzi robi dzinnie pewnie ze 4-5 km i to zliczając wszystko łącznie z chodzeniem po mieszkaniu, to jeśli sobie walniesz ze 2 - 3 razy w tygodniu taki porządny spacerek choćmy dodatkowe 5 km od tego co na co dzień - dla mnie to już trening.



Jakieś termy czy coś podobanego - fajna sprawa, ale wiadomo tam bywa się rzadko.

[podgladacz999]

Nestle dzięki za ten cynk o legginsach, może jutro jeszcze

Higu masz może przepis na weganskie naleśniki?

Wysłane z mojego COL-L29 przy użyciu Tapatalka

[Likka9]

Chlor na basenie,a raczej ten zapach, już o nim zapomniałam bo w tym roku nie byłam na żadnej pływalni,ale jest okropny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Wolha ja mam odwrotnie
W morzu boję się, że się utopię jak wiem, że nie dostaję nogami do ziemi. Słona woda szczypie w oczy, słońce razi w oczy. Na to mam już okulary Usta potem suche, coś okropnego jak ta woda wleci do buzi. Jak ładna plaża, to często nie ma w pobliżu prysznica żeby się opłukać z soli.
A basen, pan ratownik w razie czego mnie uratuje, nie ma fal, więc jak płynę kraulem nie ma niebezpieczeństwa, że woda mi wleci do buzi. Tylko minus, jak ludzi dużo na torze.
Taki to ze mnie świr

A z włosami już się pogodziłam, że po basenie jest siano, mimo, że chodzę z własną suszarką. Czas mi zwykle nie przeszkadza, bo 1,5h mam z multisporta, więc jak dopłacam to niedużo.

[Wolha wRedna]

Likka zapach jest okropny + robi sieczkę ze skórą i włosami.



Dlatego baseny lubię od czasu do czasu. W zeszłym roku wiosną chodziliśmy w kilka osób tak co drugi tydzień i bardzo miło wspominam. Zwłaszcza ten na zewnątrz w marcu Cały był nasz, bo innym było za zimno. W tym roku wiadomo jak wszystko wyglądało.

[Higurashi]

Napisane przez podgladacz999

Nestle dzięki za ten cynk o legginsach, może jutro jeszcze

Higu masz może przepis na weganskie naleśniki?

Wysłane z mojego COL-L29 przy użyciu Tapatalka

Niestety nic sprawdzonego nie mam, bo nie jadłam naleśników ze 3 lata

Ja dziś siłownia, basen i 20k kroków. Wpadły nadprogramowe 2 ciastka Oreo ale sobie wybaczę dla mnie basen to z kolei najlepszy rodzaj wody, bo nie ma dziwnego dna, w którym nie wiadomo co jest, nic mi się w nogi nie zaplącze, woda przezroczysta

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Aisha_Q]

Napisane przez Likka9

Wolha a co jest złego w basenie?

Aisha
Co za sprzeczność, siłownia i mac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No bo TŻ zamówił jak byłam na siłowni i podsunął pod nos jak wróciłam głodna i zmęczona i się dopiero Mialam brać za gotowanie obiadu. No i zjadłam. Bez sensu, bo jak się przed moim wyjściem pytał czy coś chcę to odmówiłam.


Ja lubię i basen i wodę w morzu czy jeziorze. Ale na na basenie nie byłam od lat, nie mam żadnego w okolicy, no i się trochę jednak wstydzę. Na plaży, jak jest więcej przestrzeni czy ludzi to jakoś się swobodnie czuję. Chociaż przy znajomych też bym się pewnie wstydziła.

Z aktywności to najbardziej lubię właśnie spacery i od jakiegoś czasu siłownię. Basen kiedyś. W rodzinnym mieście dużo jeździłam na rowerze, ale tam miałam puste drogi, w Warszawie trochę bym się bała - i nie mam miejsca ma rower. Wszelkie cardio - wolę robić na siłowni i oglądać w trakcie seriale niż w plenerze. Ogólnie ze sportem to u mnie ciężki, bo jestem raczej pierdoła, zero formy, zero refleksu, zero celności itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nisia_110]

Cześć, dziewczyny - zaraz Was nadrobię, u mnie to co się wyprawia, to ludzkie pojecie przechodzi....

Micha prawie pusta, bo nie mam apetytu. Słoneczko grzeje, a ja mam jakąś chandrę? stany depresyjne? nie mam pojęcia, ale nastrój mi poleciał na łeb na szyję.

---------- Dopisano o 00:50 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

Napisane przez Cornelia86

Moja córka zaraz skończy 4 lata i 5 miesięcy ,,trochę" schodzi mi to odchudzanie mam nadzieję, ze do jej 18 schudnę
dziś mam wisielczy humor....

Aaaa, mała kobietka nam tu rośnie! Zdrówka dla Malutkiej, zwłaszcza teraz

Napisane przez Cornelia86

Mnie najbardziej rozbawił fakt braku mydła w większości sklepów na początku pandemii - ludzie zaczęli się myć��

Też tak pomyślałam �� - i ten brak papieru toaletowego, widziałam ludzi, którzy trzymali go i pod pachami i w zębach wynosili, no wyglądało to jakby dostali ostrego ataku biegunki �� aż jednej kobiecie zadałam pytanie, czy papier toaletowy z rynku wycofują?��

Napisane przez nestle301

Stawiam wirtualne Pierwsza wypłata wpłynęła na konto

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje!! Nie mogę się aż doczekać swojej, a tak właściwie - to nie mogę się doczekać pracy, rany julek teraz się gdzieś wbić jak robią odsiewy, ale prawdopodobnie jadę w poniedziałek do innej miejscowości robić jako barmanka w pensjonacie, bo nikt się nie rwie do tej fuchy, a ja no muszę mieć cokolwiek.

Napisane przez Justysia2203

Patrzcie co znalazłam w internetach tak mnie rozbawiło Załącznik 7724774

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

aż się zaśmiałam �� to takie życiowe! ��

Napisane przez nestle301

Załącznik 7724800

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a te jegginsy wyglądają bajecznie sama się skuszę jak znajdę

[Nurek1119]

Dzień dobry

Waga 69,6kg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[podgladacz999]

Dzień dobry

53.8, póki co na zero, to już coś

Wysłane z mojego COL-L29 przy użyciu Tapatalka

[powerblond03]

58,4

Prosze o wpisanie do tabelki:
wzrost: 168
waga startowa: 60,8
cel: 50

Nie wstalam na rolki

w dodatku dzis home office robie wiec rowerem nie pojade do pracy. moze po poludniu na rolki wyskocze...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Likka9]

U mnie waga bez zmian

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

U mnie też.


Jak w mordę strzelił 59,4 kg.



Chyba mi wychodzi weekendowe szaleństwo. Korci mnie, żeby ostatni raz spróbować zejścia do 57 i sprawdzenia, czy przy moich szalonych weekendach da się później utrzymać 58. Tylko jeszcze trzeba by jakoś zejść do tych 57


Jutro znowu mamy gości, albo idziemy na grilla, albo nie wiem, ale będzie i jedzenie i alko.



Power wybacz, że spytam, ale czy 50 kg przy 168 cm wzrostu to nie jest troszeczkę za mało?

[Justysia2203]

Dzień dobry
Ja melduje 94.3kg, trochę się zaczynam martwić bo teoretycznie leciutko powinnam zacząć już tyć albo waga powinna się zatrzymać a tu nadal leci w dół. Nie wiem czy to dobrze czy źle...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Hej, u mnie 58 kg.
Następne ważenie do tabelki w październiku
Dzisiaj wolne, odbiór za sobotę. Jakbym nie mogła tego odebrać już w poniedziałek W pracy przedłużyli pracę zdalną odgórnie, a ja kilka dni temu musiałam kilka razy pytać czy mogę
Muszę pokupować brakujące rzeczy na wyjazd. Bardzo ubolewam nad tym, że biorę ubrań na tydzień i muszę je w koło nosić. A jeszcze bardziej nad tym, że biorę tylko trampki i sandały. I to nie ładne sandałki skórzane, których nie miałam okazji jeszcze założyć, tylko takie sportowe. Niestety nic by z tamtych nie zostało jakbym chodziła w nich po skałach i zamkach.

Wczoraj kilka rzeczy do twarzy kupiłam. Dużo kosmetyków, ma napisane, że są wegańskie. Otwieram kartonik od kremu do oczu, a w środku jeszcze dodatkowy karton

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[Justysia2203]

Napisane przez Wolha wRedna

Co do lubienia lub nie, danego sportu. Ja nic nie lubię po za pływaniem, ale że w naszym klimacie pływać sobie można ze 3 miesiące w roku max, a reszta to basen - od roku męczę dywanówki z yt z różnymi trenerkami. Nadal nie sprawia mi to żadnej przyjemności, męczy i nudzi, ale mam satysfakcję, że mi się kondycja poprawiła i trochę wygląd. No i trzyma mnie to, że widzę tę lekką różnicę więc brnę dalej, bo szkoda mi roku męczenia się i zniwelowania tych efektów



Nie mam złudzeń, że istnieje dla mnie jakikolwiek sport po za pływaniem, ale prę do przodu.


Zjadłam kilka korzennych ciasteczek, A. zamówił kfc, ale z tego zjadłam tylko 2 krążki cebulowe.



Szukam treningu i wskakuję na matę.

Szczerze podziwiam ludzi którzy pływają poza basenem... Dla mnie to wyczyn nie z tej ziemi ja ile razy próbowałam się przemóc żeby popłynąć w morzu czy nawet jeziorze to ni cholery... Ale ktoś mi kiedyś mówił że jak nauczyłam się pływać w basenie gdzie woda jest bez ruchu to będzie mi ciężko w innym zbiorniku gdzie woda ma fale czy prądu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Napisane przez Justysia2203

Dzień dobry
Ja melduje 94.3kg, trochę się zaczynam martwić bo teoretycznie leciutko powinnam zacząć już tyć albo waga powinna się zatrzymać a tu nadal leci w dół. Nie wiem czy to dobrze czy źle...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli zmienił Ci się spospób odżywiania to chyba jaknajbardziej normalne. Moja przyjaciółka jest w 32 tygodniu ciąży i ma na plusie tylko 4,5 kg. Wczoraj była u lekarza i potwierdozne na lekarskiej wadze. Tyć zaczęła dopiero po 20 tygodniu, nie głodziała się ani nic, po prostu mocno ją odrzuciło od kalorycznego jedzenia.


[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;88067691]

Wczoraj kilka rzeczy do twarzy kupiłam. Dużo kosmetyków, ma napisane, że są wegańskie. Otwieram kartonik od kremu do oczu, a w środku jeszcze dodatkowy karton [/QUOTE]


Uwielbiam to! Plus jeszcze kupowanie ubrań z naturlanych tkanin, od polskich producentów itp. a tu w przesyłce folia. Zdarza się to co raz rzadziej, ale jednak.

Napisane przez Justysia2203

Szczerze podziwiam ludzi którzy pływają poza basenem... Dla mnie to wyczyn nie z tej ziemi ja ile razy próbowałam się przemóc żeby popłynąć w morzu czy nawet jeziorze to ni cholery... Ale ktoś mi kiedyś mówił że jak nauczyłam się pływać w basenie gdzie woda jest bez ruchu to będzie mi ciężko w innym zbiorniku gdzie woda ma fale czy prądu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Justysia nie wiem z jakich jesteś okolic w Pl, ale ja z takich gdzie jest dużo jezior (mimo, że to nie Mazury ). Jako dziecko spędzałam całe wakacje dzień w dzień nad jeziorem, pływać anuczyłam sie sama. Dlatego mam takie podejście pewnie.