Mikrokawalerki.

[Pani_Mada]

Napisane przez squirrelqa

Warszawski akademik, do którego z największym prawdopodobieństwem dostają się pierwszaki:
http://bss.uw.edu.pl/sekcja-socjalna/domy-studenta/ds3/
Jest PRL, ceny ok. 500zł w tym "lepszym" budynku.

https://www.miasteczko.agh.edu.pl/st...ca/cennik.html

"komfort +" - 425 zł


https://www.miasteczko.agh.edu.pl/ga...pokoje/68.html
myślę, że nie muszę tłumaczyć które zdjęcia to jaki 'komfort'

[j_fly]

Napisane przez beatiska

Monia, na głównym wątku przeczytałam, że jak mieszkanie będzie ok, to tata wpłaci zaliczkę. Wstrzymajcie się. Przemyśl to wszystko, co dziewczyny pisały. Dodatkowo nie kupuj w ciemno. Sama musisz iść zobaczyć. Odczucia taty mogą być zupełnie inne nie Twoje /Wasze. To nie jest tani zakup, żeby opierać się na opinii taty, nawet jeśli mu w pełni ufasz.

Nie znalazłam Twojej odpowiedzi, na czyjaś propozycje, żeby od Taty odkupić obecne mieszkanie. Może to też jest jakaś myśl?

Albo może chociaż przez jakiś czas chłopak może u Was zamieszkać/Ty u niego (wiem, że z teściami/rodzina to nie to samo i lepiej samemu), ale przez jakiś czas możecie siebie w jakiś sposób "sprawdzić". Nie wiem, czy to dobra propozycja.

I daj znać, co tata mówi po dzisiejszej wizycie.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Dla mnie to kosmos, żeby najpierw tata oglądał mieszkanie i wpłacał zaliczkę zanim zobaczy je córka z chłopakiem, którzy docelowo mają tam mieszkać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

Napisane przez Pani_Mada

https://www.miasteczko.agh.edu.pl/st...ca/cennik.html

"komfort +" - 425 zł


https://www.miasteczko.agh.edu.pl/ga...pokoje/68.html
myślę, że nie muszę tłumaczyć które zdjęcia to jaki 'komfort'

Ah ci głupi warszawscy studenci nie wpadli na to, że mogliby wynająć akademik w Krakowie zamiast bulić pół tysiaka za prlowski akademik na warszawskiej Pradze. No debile no.

[Pani_Mada]

Napisane przez amillia

Ah ci głupi warszawscy studenci nie wpadli na to, że mogliby wynająć akademik w Krakowie zamiast bulić pół tysiaka za prlowski akademik na warszawskiej Pradze. No debile no.

no tak. bo Polska to się do Warszawy ogranicza

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Napisane przez amillia

Ah ci głupi warszawscy studenci nie wpadli na to, że mogliby wynająć akademik w Krakowie zamiast bulić pół tysiaka za prlowski akademik na warszawskiej Pradze. No debile no.

Widać inne priorytety mieli niż komfortowy pokój w niższej cenie

[amillia]

Napisane przez Pani_Mada

no tak. bo Polska to się do Warszawy ogranicza

No chyba oczywistym jest, że jak ktoś ma dostęp do wypasionego akademika to nie potrzebuje 3x droższej kawalerki. Co nie zmienia faktu, że to jest póki co w Polsce absolutny wyjątek. Więc nie wiem co wnosi do dyskusji przywoływanie jakiegoś jednego przypadkowego fajnego akademika, kiedy tysiące studentów w Polsce nie mają do nich dostępów i wiele im nie pomaga w życiu fakt ich istnienia 500 kilometrów dalej.

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

On jak na Kraków jest całkiem przeciętny bym powiedziała, nie jakiś nadzwyczajny. Taki przeciętny minus nawet. Jeśli kogoś nie interesują warunki w akademikach i studiowanie w Warszawie a nie w innym mieście jest ważniejsze, to bez sensu się nad tym roztrząsać.

[Pani_Mada]

Napisane przez amillia

No chyba oczywistym jest, że jak ktoś ma dostęp do wypasionego akademika to nie potrzebuje 3x droższej kawalerki. Co nie zmienia faktu, że to jest póki co w Polsce absolutny wyjątek. Więc nie wiem co wnosi do dyskusji przywoływanie jakiegoś jednego przypadkowego fajnego akademika, kiedy tysiące studentów w Polsce nie mają do nich dostępów i wiele im nie pomaga w życiu fakt ich istnienia 500 kilometrów dalej.

wyjątek? twierdzisz tak na podstawie tego, że a Warszawie jakieś akademiki zatrzymały się na remontach 20 lat temu?
nie, miasteczko studenckie agh, to nie jest absolutny wyjątek

ale rozumiem oburzenie. to nie pasuje do wizji beznadziejnych, drogich akademików i cudownych, taniutkich 18m kawalerek jako alternatywy

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88172211]On jak na Kraków jest całkiem przeciętny bym powiedziała, nie jakiś nadzwyczajny. Taki przeciętny minus nawet. Jeśli kogoś nie interesują warunki w akademikach i studiowanie w Warszawie a nie w innym mieście jest ważniejsze, to bez sensu się nad tym roztrząsać.[/QUOTE]

nie ma sensu też przytaczanie przykładu jednego akademika w Warszawie i stawiania go jako referencyjny przykład dla Polski. bo wcale nie jest tak, że obecnie w Polsce akademik = 3-osobowy pokój typu początki prlu za 500 zł miesięcznie

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Napisane przez Pani_Mada

nie ma sensu też przytaczanie przykładu jednego akademika w Warszawie i stawiania go jako referencyjny przykład dla Polski. bo wcale nie jest tak, że obecnie w Polsce akademik = 3-osobowy pokój typu początki prlu za 500 zł miesięcznie

W moim akademiku jak ktoś był burżujem i miał pieniążki na ładniejszą półkę czy stolik z Ikei, albo w ogóle łóżko, to można było wynieść wyposażenie i wstawić własne. I tak to wychodzi taniej w skali roku niż wynajmowanie kawalerki, jeszcze ma się meble w gratisie.

Ale fakt, nie ma co wnioskować na podstawie pojedynczych akademików o całej Polsce...

[nie_powiem]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88171060]Pomyślmy.
26 m to tylko prawie 50% więcej, niż 18?

[/QUOTE]


Pomyślmy. Odnosiłam się do postu mówiącego że się nie da żyć, bez uwzględnienia w w tym innych osób a na poprzedniej stronie też mowa o tym, że 18m nawet dla singla za mało. Coś jeszcze?

[Pani_Mada]

Napisane przez nie_powiem

Pomyślmy. Odnosiłam się do postu mówiącego że się nie da żyć, bez uwzględnienia w w tym innych osób a na poprzedniej stronie też mowa o tym, że 18m nawet dla singla za mało. Coś jeszcze?

to się tak ładnie nie przekłada, że jak na 26 m2 mogą żyć 2 osoby, to jedna może na mniejszej powierzchni
a więc Twoje wnioskowanie, że skoro wy sobie mieszkacie w 2 osoby na 26 m, to czemu jedna osoba nie miała by mieszkać na 18 jest trochę bez sensu

[amillia]

Napisane przez Pani_Mada

wyjątek? twierdzisz tak na podstawie tego, że a Warszawie jakieś akademiki zatrzymały się na remontach 20 lat temu?
nie, miasteczko studenckie agh, to nie jest absolutny wyjątek

ale rozumiem oburzenie. to nie pasuje do wizji beznadziejnych, drogich akademików i cudownych, taniutkich 18m kawalerek jako alternatywy

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------



nie ma sensu też przytaczanie przykładu jednego akademika w Warszawie i stawiania go jako referencyjny przykład dla Polski. bo wcale nie jest tak, że obecnie w Polsce akademik = 3-osobowy pokój typu początki prlu za 500 zł miesięcznie

Bo oczywiście referencyjny dla całej Polski jest jedyny jaki znasz w AGH, makes sense

DS XIII Łódź:


PW Warszawa:


DS XI Gdańsk:


Politechnika Opolska:



DS II Poznań:


UWM Wrocław:


Nie chce mi się szukać dalej, jak widać to nie są odosobnione przypadki. Tysiące studentów mieszka w takich warunkach i dla nich mniejsza kawalerka mogłaby być ciekawszą ofertą niż taki kołchoz, nawet jeśli dla niektórych Krakowian nie.

[Pani_Mada]

pomiędzy beznadziejnym akademikiem a mikrokawalerką sa jeszcze pokoje w mieszkaniach. czy to też wykluczasz i od zagrzybiałego akademika tych biednych studentów ratują tylko te niezbędne mikrokawalerki?

[amillia]

Napisane przez Pani_Mada

pomiędzy beznadziejnym akademikiem a mikrokawalerką sa jeszcze pokoje w mieszkaniach. czy to też wykluczasz i od zagrzybiałego akademika tych biednych studentów ratują tylko te niezbędne mikrokawalerki?

Jakbyś czytała co piszę to zauważyłabyś, że wspominałam o tej opcji przynajmniej w 3 osobnych postach.

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

A po co ta furia?

[WhiteCherry]

Napisane przez Pani_Mada

pomiędzy beznadziejnym akademikiem a mikrokawalerką sa jeszcze pokoje w mieszkaniach. czy to też wykluczasz i od zagrzybiałego akademika tych biednych studentów ratują tylko te niezbędne mikrokawalerki?

Wiele osób (w tym ja) wspominało, że mała kawalerka może być dobrą opcją dla osób, które chcą mieszkać SAME. Nie każdy chce mieć współlokatorów.

[Pani_Mada]

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88172251]A po co ta furia?[/QUOTE]

furia?
nie poniosło Cię trochę?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez j_fly

Dla mnie to kosmos, żeby najpierw tata oglądał mieszkanie i wpłacał zaliczkę zanim zobaczy je córka z chłopakiem, którzy docelowo mają tam mieszkać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to raz, a dwa nie wiem jak to mialoby wyglądać w praktyce, bo tu mowa o wplacaniu zaliczki jeszcze przed oglądaniem, a przeciez to mieszkanie mialoby byc częsciowo sfinansowane ze sprzedazy obecnego, ono sprzedane nie jest, dodatkowo ojciec Moni musi sobie znalezc kolejne mieszkanie, zeby sie przeniesc.

[nie_powiem]

Napisane przez Pani_Mada

to się tak ładnie nie przekłada, że jak na 26 m2 mogą żyć 2 osoby, to jedna może na mniejszej powierzchni
a więc Twoje wnioskowanie, że skoro wy sobie mieszkacie w 2 osoby na 26 m, to czemu jedna osoba nie miała by mieszkać na 18 jest trochę bez sensu

Jedna osoba może mieszkać na 18 metrach, nawet nie musi być studentem. Nie wiem dlaczego z góry założono, że wszyscy muszą potrzebować nie wiadomo jakiej przestrzeni do życia i mają tyyyle rzeczy, że się nie pomieszczą a Ty, zdaje się (?), uważasz, że to nieakceptowalne by takie mikrokawalerki w ogóle istniały. Wytłumacz dlaczego to bez sensu i w jaki sposób się to "nie rozkłada", skoro nadal - odnoszę się do postu mówiącego o tym, że na 18 metrach nie da się pomieścić nawet samemu i to za mało nawet dla singla, chyba, że ma się parę skarpetek, majtek i jeden kubek. Wiadomo, że 26 metrów to więcej, ale dwie osoby = 2 razy więcej rzeczy...
(A, dodam, że mamy jeszcze zwierzęta klatkowe, które same też nie żyją w mikro klatce).

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Napisane przez Pani_Mada

furia?
nie poniosło Cię trochę?

Nie widzę sensu gorączkować się i robić przegląd akademików i jeszcze to przeżywać

[Pani_Mada]

Napisane przez nie_powiem

Jedna osoba może mieszkać na 18 metrach, nawet nie musi być studentem. Nie wiem dlaczego z góry założono, że wszyscy muszą potrzebować nie wiadomo jakiej przestrzeni do życia i mają tyyyle rzeczy, że się nie pomieszczą a Ty, zdaje się (?), uważasz, że to nieakceptowalne by takie mikrokawalerki w ogóle istniały. Wytłumacz dlaczego to bez sensu i w jaki sposób się to "nie rozkłada", skoro nadal - odnoszę się do postu mówiącego o tym, że na 18 metrach nie da się pomieścić nawet samemu i to za mało nawet dla singla, chyba, że ma się parę skarpetek, majtek i jeden kubek. Wiadomo, że 26 metrów to więcej, ale dwie osoby = 2 razy więcej rzeczy...
(A, dodam, że mamy jeszcze zwierzęta klatkowe, które same też nie żyją w mikro klatce).

właśnie to jest Twoje błędne założenie. 2 osoby to WCALE nie jest 2 razy więcej rzeczy. skąd taki pomysł w ogóle? to tylko co najwyżej 2 x więcej ubrań. i tyle

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88172280]Nie widzę sensu gorączkować się i robić przegląd akademików i jeszcze to przeżywać [/QUOTE]

nie ja robiłam przegląd akademików
cóż, może mamy inne formy wysławiania się. sarkazm czy ironia to żadne gorączkowanie się ani tym bardziej żadna furia

[squirrelqa]

W tym wątku chyba przydałaby się ankieta pt: " Czy chciałabyś żyć w mikrokawalerce?" I by był podział głosów
Bo już w sumie nie wiem, po co są tutaj debaty o akademikach, skoro one kompletnie nie przystają do tematu wątku i grupy docelowej.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez nie_powiem

Wiadomo, że 26 metrów to więcej, ale dwie osoby = 2 razy więcej rzeczy...

żyjąc w 2 osoby masz 2x więcej ubrań i rzeczy osobistych typu kosmetyki, ksiązki. Nie masz 2x więcej garnków, pościeli, talerzy, czajnika i całego wyposazenia, ktore jest potrzebne do zycia. No chyba ze ktos ma 1 talerz,no to faktycznie przydalyby sie co najmniej 2 sztuki

[stotek]

Monia, a może zamiast kupna spróbuj znaleźć na początek do wynajmu taki metraż - pomieszkaj chwile i będziesz wiedziała, czy Ci to pasuje, czy nie. Rozumiem, że chcesz się usamodzielnić, ale zrób to malymi krokami po pół roku już będziesz miala rozeznanie jak się żyje na takiej powierzchni, jak się gotuje w takiej kuchni, suszy pranie w jednym pokojo-sypialni i inne tego typu niuanse. I wtedy podejmiesz decyzję co dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nie_powiem]

Napisane przez Pani_Mada

właśnie to jest Twoje błędne założenie. 2 osoby to WCALE nie jest 2 razy więcej rzeczy. skąd taki pomysł w ogóle? to tylko co najwyżej 2 x więcej ubrań. i tyle

No cóż, mam inne obserwacje odnośnie mojego błędnego założenia, i jest ono z autopsji. Bo każde z nas interesuje się i zajmuje czymś innym i coś innego wniosło do mieszkania, czego nie byłoby żyjąc w pojedynkę. Więc nie, to nie jest tak, że to WCALE nie jest dwa razy więcej rzeczy. Chyba, że myślisz o lodówce czy pralce, to tak, mamy jedną. A tak? To nie tylko dwa razy więcej ubrań, ale też i książek, butów, sprzętu typu elektronika, do tego dochodzi gitara, kosmetyki, walizki, pościele, ręczniki, zwierzęta. I tu o to chodzi, o to co kto ile ma i potrzebuje, bo jeśli ktoś ma sam milion kubeczków i torebek-kopertówek albo jest fanatykiem wędkarstwa to owszem, nie pomieści się na 18 metrach sam. Niemniej jednak, są ludzie, którym to wystarcza i właśnie o to mi chodzi, że to jest tylko opinia wydawana przez pryzmat swoich preferencji do powierzchni, życia i posiadanych rzeczy. Mówienie, że to nie wystarczy nawet dla singla to jest dopiero błędne założenie.

[PaulinciaKWC]

Dodatkowo w tym mieszkaniu są 2 duze okna, fajnie ze duzo swiatla ale odpada jedna z dwóch dłuzszych scian w mieszkaniu. Szafa jest przyklejona do lozka, wiec dostep do nizszych półek jest zaden, do wyzszych od strony sciany trudniejszy, bo sie nie podejdzie. Mozna stanąc na lozko i dopiero wtedy. Mozna kawalek przesunąć zamiast mini biurka, ale wtedy ono chyba wylatuje, bo juz nie ma gdzie przestawić. O ile tą szafę sie da przesunać, bo nie wiem. Jak nie to wtedy trzeba by wstawic nową w inne miejsce. Ewentualnie jeszcze przestawic lozko w drugą strone ale wtedy pokoj sie zagraci i straci duzo miejsca

[nie_powiem]

Napisane przez PaulinciaKWC

żyjąc w 2 osoby masz 2x więcej ubrań i rzeczy osobistych typu kosmetyki, ksiązki. Nie masz 2x więcej garnków, pościeli, talerzy, czajnika i całego wyposazenia, ktore jest potrzebne do zycia. No chyba ze ktos ma 1 talerz,no to faktycznie przydalyby sie co najmniej 2 sztuki

No shit Sherlock. Nadal, mówienie, że to nie jest WCALE więcej rzeczy jest nieprawdą.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez nie_powiem

No shit Sherlock. Nadal, mówienie, że to nie jest WCALE więcej rzeczy jest nieprawdą.

ze to nie jest 2x więcej rzeczy, czytaj calość

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez stotek

Monia, a może zamiast kupna spróbuj znaleźć na początek do wynajmu taki metraż - pomieszkaj chwile i będziesz wiedziała, czy Ci to pasuje, czy nie. Rozumiem, że chcesz się usamodzielnić, ale zrób to malymi krokami po pół roku już będziesz miala rozeznanie jak się żyje na takiej powierzchni, jak się gotuje w takiej kuchni, suszy pranie w jednym pokojo-sypialni i inne tego typu niuanse. I wtedy podejmiesz decyzję co dalej.

Też mi się wydaje, że to by miało sens. Co prawda trochę się "straci" na wynajem, ale można zweryfikować wyobrażenia, dużo prościej zmienić niż jak się kupi.

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Napisane przez nie_powiem

I tu o to chodzi, o to co kto ile ma i potrzebuje, bo jeśli ktoś ma sam milion kubeczków i torebek-kopertówek albo jest fanatykiem wędkarstwa to owszem, nie pomieści się na 18 metrach sam. Niemniej jednak, są ludzie, którym to wystarcza i właśnie o to mi chodzi, że to jest tylko opinia wydawana przez pryzmat swoich preferencji do powierzchni, życia i posiadanych rzeczy. Mówienie, że to nie wystarczy nawet dla singla to jest dopiero błędne założenie.

No ale nie masz osobistego doświadczenia życia w pojedynkę na takiej powierzchni, prawda?

[melkmeisje]

Napisane przez squirrelqa

W tym wątku chyba przydałaby się ankieta pt: " Czy chciałabyś żyć w mikrokawalerce?" I by był podział głosów
Bo już w sumie nie wiem, po co są tutaj debaty o akademikach, skoro one kompletnie nie przystają do tematu wątku i grupy docelowej.

Ale wiesz, zyc w mikrokawalerce to co innego niz kupic mikrokawalerke za 200k zl w wieku 30 lat razem z facetem i jeszcze myslac o dziecku w perspektywie paru najblizszych lat Bo tak naprawde dyskusja jest o tym drugim.

Nic nowego nie napisze, bo juz pare osob wyrazilo taka opinie. Gdybym miala opcje w miare taniego wynajmu takiego minimieszkanka, bedac na studiach, to nawet bym sie nie zastanawiala. Dla mnie to duzo lepsza opcja niz wynajem pokoju w mieszkaniu z obcymi ludzmi za 1000 zl albo niedajborze akademik. Albo jakbym miala luzna gotowke na zbyciu i nie wiedziala w co zainwestowac - czemu nie, nie powinno byc problemu z wynajeciem takiego mieszkania, czysty zysk.

ALE ladowanie calej gotowki (ktorej nawet sie jeszcze nie ma, bo sprzedanie mieszkania to czesto tez wcale nie takie hop siup, na razie to tylko fantazjowanie o 100k ze sprzedazy mieszkania) plus branie kredytu na takie mieszkanie, majac faceta i 30 lat na karku to jakies nieporozumienie, nie widze w tym zadnego sensu

Inna sprawa, ze ani Moni, ani tym bardziej jej chlopaka nie stac na mieszkanie na kredyt i nie chce mi sie wierzyc, ze dostana kredyt przy takich zarobkach, a juz na pewno nie przy umowie zlecenie do grudnia. Tak wiec ja bym sie tu najpierw skupila na podniesieniu kompetencji i zmianie pracy, zeby miec perspektywe na wyzsze zarobki i dopiero zaczela myslec o wlasnym mieszkaniu. Absolutnie sie nie zgadzam z tym, co bylo poruszane w tamtym watku, ze kazdy powinien miec wlasne mieszkanie i kazdy powinien moc dostac kredyt hipoteczny. No nie, nie kazdego stac na wlasne mieszkanie i nie kazdego musi byc stac - Moni i jej chlopaka ewidentnie na razie nie stac i skupilabym sie na polepszeniu swojej sytuacji zawodowej, tak zeby kiedys bylo mnie stac.

Absolutnie nie wplacaj zadnej zaliczki za mieszkanie, ktorego nawet nie widzialas na oczy! Ale to tez juz ktos pisal.

Fantazji chlopaka bez stalej pracy o wlasnym mieszkaniu, bo on na wynajem nie pojdzie i nie bedzie "ladowal komus kasy" nawet nie skomentuje Generalnie jezeli chcecie sie usamodzielnic, to nie widze tu innej opcji niz wspolne wynajecie jakiegos mieszkanka na probe.