2020-11-16, 22:53 | #931 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 76
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Ostatnio miałaś dużo wydatków...no właśnie. Dołóż jeszcze do tego 1500 zł miesiąc w miesiąc. Wiesz, jest takie powiedzenie: umiesz liczyć? Licz na siebie. Nie na tatę, nie na chłopaka. Uzbieraj swoją kasę. Miej kontrolę nad swoim życiem za pomocą swoich pieniędzy. Cały czas piszesz że coś zrobisz. Miałaś spotkać się z doradcą, miałaś poszukać pracy dorywczej... A wszystko odkładasz. Jak masz zacząc dorabiac jak nawet nie zaczęłaś szukać tej pracy?
|
2020-11-16, 22:56 | #932 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-11-16, 23:02 | #933 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 76
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Pomysł z życiem u taty za 600 zł na próbę jest bardzo dobry. Zobaczysz wszystko w praktyce. I nie demonizuj mieszkania z ludźmi. Tak jak dziewczyny piszą, może będziesz mieszkać sama, może trafisz na super dziewczyne i się zaprzyjaźnicie, a jak trafisz na kogoś okropnego to wtedy zawsze możesz się wyprowadzić. A takie mieszkanie z ludźmi to też fajna szkoła życia, uczy rozwiązywania konfliktów, asertywności, mówienia o swoich potrzebach. To mogłoby Ci nawet pomoc w szukaniu potencjalnej pracy - jak będziesz umiała powiedziec współlokatorowi, że np zostawia kłaki w wannie to będziesz też pewniejsza siebie i mniej zahukana
|
2020-11-16, 23:19 | #934 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 846
|
Dot.: Mikrokawalerki.
No ja juz sama nie wiem co zrobic. No ale albo poczekam na sprzedaz mieszkania (tutaj jest loteria czasem mieszkanie sprzeda sie w tydzien, czasem pare miesiecy lub pil roku). Moja babcia sprzedawala mieszkanie na tym samym osiedlu tylko 10 m2 wieksze ale bardziej przestarzale i to 4 pietro bez windy. Wydawalo sie ze dlugo bedzie sie sprzedawac a tu nie, z pomoca agentki nieruchomosci chyba w miesiac. Oczywiscie jak ktos czeka na kredyt to moze te dwa miesiace minimum. Fakt mozna wtedy chociaz te 1000-1500 zl odlozyc przez 2 miesiace i w tym miesiacu nie kupowac sobie nic nowego tylko jedzenie, rachunki, karta miejska. No albo wynajac pokoj i tez cos tam sie zawsze odlozy. Moze trafie na fajnych ludzi. Nie moge od razu myslec ze nie. Moze beda cisi i spokojni i nawet nie bede ich zauwazac i bedzie komfort. Tak tez moze byc. No ale nie powiem, jestem optymistka ale zdolowalo mnie to wszystko bo i problemy z praca i z chlopakiem skoro tak jest i z jego praca wiec ja zazwyczaj optymistyczna troche sie zdolowalam i ostatnio w ogole duzo o tym mysle i stresowalam sie, chcialo mi sie plakac. Takie napiecie we mnie i nie moge przez to skupic sie na niczym ani na filmie ani na ksiazce. Zle to na mnie wplywa. Do tego pandemia moze sprawic ze wiele z nas moze miec problem z praca. Takze moze nie byc ciekawie...Z 2 kolezankami spacerowalam bo juz nie moglam wytrzymac w domu ze swoimi myslami i napilam sie troche alkoholu. Rzadko pije i to zadne rozwiazanie ale tak wyszlo. 100 ml wodki z sokiem ale zawsze...No i to przeciez nie pomaga
Ja moze taka troche jestem ze boje sie zmian i przyzwyczajam sie. U mnie w pracy dobrze mi jest. Czuje jakby to bylo moje miejsce. Z jednej strony naprawde mi smutno na mysl jakbym miala stamtad odchodzic. Dobrze sie tam czuje. Gdyby zarobki byly wyzsze to pewnie bym o tym nie myslala. Jest naprawde mila atmosfera a gdy poznalam te managerke to juz w ogole. Zbilam ten podklad ale caly czas bylo sympatycznie i bardzo mila byla ta managerka. Jednak no jak bede musiala to zmienie prace lub nie przedluze po prostu i znajde cos innego. Nie pracowalam na 2 etaty ale mysle ze na jakis czas dopoki tu pracuje byloby to mozliwe. Ja czesto mam te cale dni wolne wiec daloby rade. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Monia284 Czas edycji: 2020-11-16 o 23:17 |
|
2020-11-16, 23:23 | #935 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Cytat:
Może się wszystko dobrze ułoży, chłopak znajdzie pracę i niedługo wyprowadzicie się razem do kawalerki, ale zdecydowanie lepiej, by Ci zostało 700 zł/msc niż by co miesiąc miało Ci brakować 700 zł/msc... Tak, czasy są ciężkie, dlatego zalecamy rozwagę i nie zakładanie, że "jakoś to będzie... Bo musi", tylko raczej mierzenie sił na zamiary i jak pójdzie Ci lepiej niż sobie założysz, to zawsze mieszkanie na większe można zmienić. Gorzej w drugą stronę. Zupełnie inaczej jest chociażby pójść do pracy dorywczej, by mieć więcej oszczędności, a inaczej musieć znaleźć pracę dorywczą (której jeszcze nie masz), by się w ogóle budżet spinał i by nie być w finansowych tarapatach... To jest dokładanie samej sobie problemów na własne życzenie. Każdy normalny by się stresował w takiej sytuacji. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-11-16, 23:35 | #936 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 76
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Z tym na próbę to chodziło mi o pomysł innej Wizazanki, że wybierasz z konta 600 zł a kartę dajesz tacie i za to 600 zł żyjesz jeszcze u taty w mieszkaniu, żeby sprawdzić się czy dasz radę za tyle przeżyć.
Nie, nikt nie powinien się czepiać o pralkę Ty też jesteś najemca, masz prawo sie czuć jak u siebie i korzystać z czego chcesz. Dopóki Twoje życie nie jest dla kogoś uciążliwe (np pranie w nocy, głośne słuchanie muzy, niesprzatanie) to możesz robić co chcesz. A jak trafi się ktoś głośny to wystarczy że z nim pogadasz. Jak to nie poskutkuje to zawsze możesz zgłosić właścicielowi że np współlokator zaburza mir domowy. Moniu, nigdy z nikim nie mieszkalas i trochę szkoda, bo teraz wydaje Ci się to jakieś nie do przeskoczenia, a serio, nie jest tak źle. Jak trafisz na kogoś fajnego to i raźniej Ci będzie |
2020-11-16, 23:35 | #937 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Ale kto ma mieć pretensje, wspolokatorka, która też robi pranie czy kto?
|
2020-11-16, 23:35 | #938 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Cytat:
Ale jakby co to Monia ma tatę, który obiecał jej pomóc. No i chłopaka, który przecież jej nie zostawi. Jakoś to będzie grunt to optymizm. Ja miałam w życiu takie około 2 miesiące, gdzie zostałam niemal bez kasy, na jedzenie mi zostały jakieś resztki ( porównywalne do ok.400 zl teraz na miesiac)- bo przeliczylam się z kosztami remontu kupionego mieszkania-takiego do totalnego remontu. I też musiałam liczyć na pomoc innych ( chociaz ja pracowałam wtedy na 1,5 etatu no i nawyki oszczednosciowe) |
|
2020-11-17, 00:33 | #939 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Monia przed zmianą pracy możesz też pogadać z szefową o jakiejś ewentualnej podwyżce skoro tak Ci się podoba ta praca. Powiedz szefowej prawdę, że musisz się wyprowadzić i potrzebujesz do tego odrobinę większej podstawy, tak ze 200zł chociaż. Może jakieś nadgodziny w te niby wolne dni. No może nie teraz, ale na wiosnę jak wszystko otworzą i obroty trochę wzrosną a firma jakimś cudem ocaleje.
Nie wiesz co robić. Według mnie opcje są dwie. a) jeżeli chłopak znajdzie pracę do czasu Twojej wyprowadzki to możecie pokusić się o kawalerkę na pół b) jeżeli chłopak nie znajdzie pracy do czasu Twojej wyprowadzki, to wynajęcie pokoju Obie opcje bym brała z możliwością jak najszybszego wypowiedzenia umowy. Miesiąc, góra 3 miesiące. I nawet jak Cię nie będzie stać i będziesz musiała wrócić na garnuszek do taty to się nie załamuj. Może za drugim razem się uda. Tata Ci na pewno pomoże. A teraz sumiennie weź się za pomysł z tym, żeby żyć za 600zł a resztę zostaw na karcie i oddaj ją tacie. Opłać z tych 600zł telefon, kartę miejską, jedzenie, chemię i się nie stresuj No i poszukaj jakiejś pracy dorywczej bo przecież i tak teraz do pracy nie chodzisz, może jako niania albo inwentaryzacja. Może da się z szefową dogadać w sprawie wysyłania tych paczek np. na odpowiadające Ci dni i godziny. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 01:33 ---------- Poprzedni post napisano o 01:09 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 Czas edycji: 2020-11-17 o 00:34 |
|
2020-11-17, 00:45 | #940 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 846
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 01:41 ---------- Poprzedni post napisano o 01:39 ---------- Cytat:
No nie w nocy bym nie prala, imprez tez bym nie urzadzala. Szanuje innych Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 01:43 ---------- Poprzedni post napisano o 01:41 ---------- Cytat:
Mysle ze pomieszkam jeszcze z tata. Cos odloze. Jednak jutro pojade zobacze z chlopakiem. Nie zaszkodzi. Do niczego nie jestem zobowiazana juz pojade jak umowione. Zapytam tez chlopaka w jakiej pracy on sie widzi (moze mi sprecyzuje) i czy moze cos ciekawego u niego sie pojawilo z ofert pracy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 01:45 ---------- Poprzedni post napisano o 01:43 ---------- [1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88291933]Monia przed zmianą pracy możesz też pogadać z szefową o jakiejś ewentualnej podwyżce skoro tak Ci się podoba ta praca. Powiedz szefowej prawdę, że musisz się wyprowadzić i potrzebujesz do tego odrobinę większej podstawy, tak ze 200zł chociaż. Może jakieś nadgodziny w te niby wolne dni. No może nie teraz, ale na wiosnę jak wszystko otworzą i obroty trochę wzrosną a firma jakimś cudem ocaleje. Nie wiesz co robić. Według mnie opcje są dwie. a) jeżeli chłopak znajdzie pracę do czasu Twojej wyprowadzki to możecie pokusić się o kawalerkę na pół b) jeżeli chłopak nie znajdzie pracy do czasu Twojej wyprowadzki, to wynajęcie pokoju Obie opcje bym brała z możliwością jak najszybszego wypowiedzenia umowy. Miesiąc, góra 3 miesiące. I nawet jak Cię nie będzie stać i będziesz musiała wrócić na garnuszek do taty to się nie załamuj. Może za drugim razem się uda. Tata Ci na pewno pomoże. A teraz sumiennie weź się za pomysł z tym, żeby żyć za 600zł a resztę zostaw na karcie i oddaj ją tacie. Opłać z tych 600zł telefon, kartę miejską, jedzenie, chemię i się nie stresuj No i poszukaj jakiejś pracy dorywczej bo przecież i tak teraz do pracy nie chodzisz, może jako niania albo inwentaryzacja. Może da się z szefową dogadać w sprawie wysyłania tych paczek np. na odpowiadające Ci dni i godziny. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 01:33 ---------- Poprzedni post napisano o 01:09 ---------- Ja teraz przeżywam trochę szok w drugą stronę, bo jednak wypłata TŻ-a na mnie wpływa. Nie to, że on mi sponsoruje życie, ja zarabiam, sama bym dała radę, ale z jego wypłatą mogę sobie jednak pozwolić na więcej. A dla mnie to szok żeby sobie pozwolić na samochód i jego utrzymanie, szokiem jest dla mnie, że nie muszę liczyć każdej złotówki. I tak większość staram się liczyć i kalkulować, bo tak zostałam wychowana, aby oszczędzać, choćby to 50zł z tych 500zł na życie, odłożyć na czarną godzinę. Zawsze coś odkładałam. To ja oszczędzam w tym domu. W tym miesiącu TŻ mi wysłał dużą część swojej wypłaty, bo wie, że ja nie rozwalę i jeszcze oszczędzę Myślę, że duży wpływ na to miało, że ostatnio w dość krótkim czasie oszczędziłam na aparat zabawkę 3k. Bo ja lubię oszczędzać, szczególnie jak mam jakiś cel. Lubię widzieć jak ta sumka sobie rośnie. Tu 20zł, tam 50zł, kiedy indziej 150zł, nawet szalone 12zł ze sprzedaży jajek odkładam I czasem też mi dawał jakąś gotówkę na zakupy powiedzmy (on woli gotówkę, ja kartę). To ja ile wydałam tyle wydałam, na moim paragonie z biedronki często jest suma rabatów na 30-50zł a resztę wkładałam do puszki po perfumach. On myślał, że ja wszystko wydaję na te zakupy a jak zobaczył ostatnio 2500zł w puszce to mu się oczka zaświeciły On zupełnie nie umie w oszczędzanie, a ja to uwielbiam. No, ale to jest nawyk tak jak piszesz. I ani sytuacja w jedna stronę ani w drugą wcale nie jest łatwa. Ja jakbym wygrała w totka ze 2 miliony to bym nie wiedziała co z tym zrobić. Wybudowałabym nowy dom a resztę to nie wiem. Chyba bym sobie skromnie przejadała te pieniądze do końca życia a i tak by pewnie zostało dla dzieci po mojej śmierci Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]U mnie szefowa o tym nie decyduje. Decyduja wlasciciele. Wiesz menagerka dala nam drobna podwyzke ale mala. Oni raczej patrza jako na zespol i nie dadza juz tak oddzielnie. Atmosfera jest fajna ale raczej oszczedzaja na pracownikach moze nie maja mozliwosci dac wiecej a moze tak kombinuja. Nadgodziny raczej odbieramy jako dni wolne. Nie sa chetni je dawac zeby odbierac pieniadze. No ale oczywiscie dziekuje za rade Kopnieta raczej nie da sie az tak dostosowac wysylania tych paczek w dogodne dla mnie godziny. Kazdy musi byc dla sprawiedliwosci wymiennie i tak jezdzi sie z raz na pare dni przez to ze jest wymiennie lub mi wyszlo nawet raz na tydzien bo wczesniej nie bylo potrzeby. No chyba ze ktoregos dnia bym dala znac ze nie ale np jestem nastepnego dnia. Nie ze calkiem oleje. To nadal moja praca i obowiazek drobny bo drobny ale jest paczka do wyslania i trzeba wyslac. Tylko ze wtedy jade powiedzmy na 9 i do 10 maksymalnie mam juz zalatwione Generalnie tak przyjezdzamy i wysylamy bo u nas kurierzy moga byc tylko do 10. To fajnie ze umiesz oszczedzac Ja musze sie nauczyc. Jakbys wygrala 2 miliony i nie wiedziala co z tym robic to zawsze sa tez ludzie ktorym pewnie tez bys chciala pomoc a nie masz jak np biedne starsze osoby. Dla nich to byloby duzo i bylyby szczesliwsze a dla Ciebie ulamek budzetu. Ja lubie pomagac. Chetnie bym pomagala. No i wiadomo swoim przyszlym dzieciom dzieki oszczedzaniu bys duzo zostawila Dziekuje za rady Przydadza sie. Ide spac. Spijcie dobrze Dobranoc Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Monia284 Czas edycji: 2020-11-17 o 00:52 |
|||
2020-11-17, 00:53 | #941 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-11-17, 01:02 | #942 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Monia przy mieszkaniu ze wspolokatorami o ile nie jest się super uciążliwym to nikt się o nic nie przyczepi. Spokojnie możesz sobie robić ile prań Ci potrzeba.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2020-11-17, 01:02 | #943 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 846
|
Dot.: Mikrokawalerki.
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88291955]Wiesz, pogadać jak człowiek z człowiekiem nie zaszkodzi. Tylko ja bym to właśnie zrobiła jakoś na wiosnę typu maj-czerwiec. Może coś by się udało załatwić. Jak by tak bardzo chcieli oszczędzać to premii byś nie miała i pracy też byś nie miała, bo by woleli studenta, za którego mają mniejsze opłaty. Ja pracowałam w takim miejscu, gdzie się serio oszczędzało na pracowniku. Pracowałam na więcej etatu niż miałam w umowie, miałam tak czy siak liczoną wypłatę za godziny mimo pracy na umowę o pracę, do tego szefowa tak zarządzała, że miałam wypłacaną wypłatę w 3 ratach i nigdy nie wiedziałam ile tym razem w tej racie dostanę. To jest dopiero Januszex. Także nie masz jeszcze tak źle.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No w sumie racja. To nie mialas fajnie. Jaka branza jak mozna spytac? Dobranoc Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-11-17, 01:25 | #944 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Cytat:
Co nie zmienia faktu, że lubiłam tę pracę. Podobało mi się tam gdyby nie te problemy z umową i wypłatami. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 Czas edycji: 2020-11-17 o 01:26 |
|
2020-11-17, 05:44 | #945 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Widzę, że wątek odżył - nie wierzę w to co czytam. Monia, bez obrazy, ale czy Ty z chłopakiem naprawdę mieszkacie pod Warszawą? Pod TĄ Warszawą, do której przyjeżdżają ludzie za pracą z jakiś odległych zakątków Polski? Ty pracujesz za 2100, a chłopaka praca się nie ima wcale?
|
2020-11-17, 06:27 | #946 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Cytat:
---------- Dopisano o 07:27 ---------- Poprzedni post napisano o 07:25 ---------- Cytat:
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
||
2020-11-17, 06:29 | #947 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 5 897
|
Dot.: Mikrokawalerki.
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88291998]Widzę, że wątek odżył - nie wierzę w to co czytam. Monia, bez obrazy, ale czy Ty z chłopakiem naprawdę mieszkacie pod Warszawą? Pod TĄ Warszawą, do której przyjeżdżają ludzie za pracą z jakiś odległych zakątków Polski? Ty pracujesz za 2100, a chłopaka praca się nie ima wcale?[/QUOTE]Mieszkam w Warszawie i nikt ze znajomych nie jest bezrobotny. Zawsze się jakaś praca znajdzie. Lepsza lub gorsza, ale jest płynność finansowa. W wolnej chwili można szukać czegoś lepszego.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-11-17, 06:35 | #948 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
|
Dot.: Mikrokawalerki
Rozumiem sytuację z tatą. I w sumie bardzo dobrze dla Ciebie ze chcesz się usamodzielnić - nie ma na co czekać w sumie, dobrze Ci to zrobi. Ale musisz mierzyć siły na zamiary wiec kawalerka samodzielnie nie - pokój już prędzej. Ja bym na Twoim miejscu zrobiła tak:
1. Pogadaj z tatą. Rozumiem że tata chce mieszkanie sprzedać i kupić coś ze swoją dziewczyną? czy wprowadza się do niej czy jak? W każdym razie powiedz tacie, że wyprowadzasz się, niech rozpoczyna procedurę sprzedaży. 2. Ty w międzyczasie zaciskaj pasa tak jak dziewczyny mówią, spróbuj żyć za 600 zł bez wyjadania tacie z lodówki i używania jego szamponu, mydła i proszku. Zobaczysz jak Ci to pójdzie 3. Uważam że błędnie zakładasz że ceny najmu teraz są najniższe i zaraz wzrosną. No raczej nie, sporo firm już ogłosiło że pracownicy zostają na zdalnej min do wiosny, studenci na pewno do końca semestru studiują zdalnie czyli do marca na pewno nie będzie boomu na wynajem. Myślę że w związku z tym ceny w styczniu spadną jeszcze, będzie można negocjować. dodatkowo od razu negocjuj jak oglądasz.W opisie jest 1000? Powiedz że bierzesz za 950. Nic nie tracisz a możesz zyskać 50zł. 4. Wynajmij pokój sama, nie oglądaj się na chłopaka. Najlepiej to byłoby z nim w tym pokoju zamieszkać dlatego że ani Ty, ani on nigdy nie mieszkał poza domem rodzinnym. Często gęsto związki nie przeżywają takich prób każdy z Was ma swoje zwyczaje, każdy ma jakieś tam irytujące dla drugiej strony nawyki o których teraz nie wiesz a się dowiesz dopiero jak z nim zamieszkasz . Może się okazać że to tylko przyspieszy koniec tego związku. I co wtedy zrobisz jak podpiszesz sama najem na wysoka kwotę? on powie nara a Ty zostaniesz w czarnej d.... 5. Mieszkanie ze współlokatorami myślę że przyniesie Ci sporo korzyści. Mówisz sama że jesteś raczej nieśmiała, zauważyłam że raczej łatwo Tobą sterować (bez obrazy) wiec taka lekcja asertywności Ci się bardzo przyda. A może być bardzo fajnie ja na mieszkaniach poznałam sporo fajnych ludzi już nie mówiąc o akademiku 6. Oświadcz chłopakowi że jak nie chce z Tobą w pokoju to nie, Ty się wyprowadzasz a jak on znajdzie pracę to się przeprowadzacie do kawalerki. Mówisz że jest zmotywowany z Tobą zamieszkać więc jak mniemam dąży do tej pracy i za miesiać dwa będziecie na swoim. Mam jednak przeczucie, że jak już mu odpadnie "problem" organizowania kasy na czynsz w kawalerce i nie będziesz mu głowy suszyć to będzie dokładnie tak samo jak teraz. Czyli przez kolejne pół roku nie będzie miał żadnej roboty. To taki typ po prostu. Będzie szukał nie wiadomo czego zamiast się ogarnąć. Ludzi do pracy biorą z ulicy, na Boga mieszkacie w stolicy! nigdzie nie ma tyle roboty co tam. Ale dla niego nie ma i nic nie poradzi się. No nie ma! I wtedy zobaczysz jakby się skończyło wynajmowanie z nim kawalerki. Że gryzłabyś tynk ze ścian albo co miesiąc by Ci tata musiał dawać z 1000 zł. Wiesz faceci jedzą więcej niż kobiety. Więc jak Ty wydajesz na jedzenie przykładowo 500 miesięcznie to mieszkając facetem wydasz min 2x tyle jak nie lepiej. Możecie się oczywiście żywić psią karmą z biedronki no ale to chyba nie o to w życiu chodzi. 6. Chłopak. Hmmm to trudny temat i nie chcę Ci tu nic narzucać ani sugerować za bardzo ale przemyśl ten związek. Coś jest w powiedzeniu że przeciwieństwa się przyciągają. Tobie by się przydał taki mówiąc potocznie "obrotny" chłopak - taki organizator urodzony. Który zawsze ma plan, cel i do niego dąży. Przykładowo - stwierdzicie że za pół roku byście chcieli mieszkać w większym mieszkaniu. Co zrobisz Ty? ano pomyślisz: ok za pół roku wyprowadzka, to kupa czasu, pomartwię się za pół roku. Oszczędności? no nie mam, może będę mieć, może się uda jakoś no zobaczymy. A on? on opracuje plan co Wam potrzeba, ile kasy, gdzie szukać, z czego możecie zrezygnować, z czego na pewno nie. Będzie negocjował, szukał opcji, zmotywuje Cię do oszczędzania co miesiąc jakiejś kwoty na poczet tego nowego lokum, że może kupicie sobie tam wywalony w kosmos telewizor czy co Wam sie tam zamarzy. No są ludzie którzy to uwielbiają i naprawdę jest ich sporo "na rynku", a na pewno prędzej takiego znajdziesz niż drugiego takiego jak Twój obecny. Będzie Cię motywował żebyś odkładała co miesiąc ileś tam. Jak zobaczy że w pracy Ci za mało płacą to Cię będzie aktywnie wspierał w szukaniu nowej. Taki motywator i coach na Twoich usługach Pamiętam jak ja narzekałam na zarobki w pierwszej pracy ale tak jak Tobie podobało mi się tam, fajni ludzie itp i tak jakoś mi schodziło z decyzją bo się bałam nowego, bo się bałam iść po podwyżkę itp. Moj tż wyszukiwał mi ogłoszenia, analizował raporty ile na moim stanowisku się zarabia i tłumaczył czemu mam iść po podwyżkę, że jestem dobra, że zasługuję na nią. I uwierzyłam w to, potem już było z górki, w następnych pracach to już nie miałam żadnych sentymentów prosić o kasę. Ale to dlatego że mi pomogła motywacja tż. Nie mówię że ma Tobą rządzić, ale Tobie po prostu potrzebny jest taki motywator do życia. A ten Twój to totalny demotywator, ja bym z takim5 minut nie wytrzymała. Edytowane przez wakeupme32 Czas edycji: 2020-11-17 o 06:36 |
2020-11-17, 06:45 | #949 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Monia przykro to pisac, ale chyba przydaloby ci sie smarowanie chleba nożem w realu to bys moze przejrzala na oczy. Bez tego wbrew logice patrzysz przez rozowe okulary
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2020-11-17, 06:51 | #950 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Cytat:
to może być prawda. Ona naprawdę nie wie z czym się wiążę samodzielne życie. teraz jak nie ma co jeść to zawsze znajdzie coś u taty w lodówce - przykładowo. Czynsz i opłaty też się jakoś tak "same robią". Nie wiem naprawdę skąd w niej ta wiara że kasa się znajdzie, dodatkowa robota się znajdzie, pandemi nie będzie i podwyżkę dadzą, a chłopak magicznie znajdzie w 3 dni super pracę jakiej chce chociaż nie znalazł jej przez 10 lat |
|
2020-11-17, 06:55 | #951 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 5 897
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-11-17, 07:25 | #952 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Cytat:
no tak to bez dwóch zdań Monia to fajna dziewczyna, stara się i zasługuje na lepszego chłopa niż tamten. |
|
2020-11-17, 07:28 | #953 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Kserokopiarkę może?
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2020-11-17, 08:11 | #954 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Monia, ja mam tylko jedno zasadnicze pytanie. Wątek został założony na wizażu prawie dwa miesiące temu. Minęły dwa miesiące, albo i lepiej, odkąd w Twojej głowie zakiełkował ten pomysł. Dwa miesiące, w których nadal mieszkasz z tatą i masz szansę zaoszczędzić jakieś pieniądze. Bądź uczciwa ze sobą i z nami i powiedz proszę, ile przez te dwa miesiące:
- zaoszczędziłaś pieniędzy, - razy byłaś dorobić sobie na inwentaryzacjach czy w innych miejscach, - ile przeczytałaś blogów/książek/obejrzałaś filmików na yt na temat oszczędzania, - ile razy rozpisałaś sobie budżet związany z wydatkami, - ile razy kupiłaś sobie coś, co było zbędne i te koszty można było uciąć? W ogóle czy masz świadomość ile kasy wydajesz na jedzenie na siebie, ubrania, lekarza, kosmetyki, książki, restauracje w ciągu miesiąca? Są pewne koszty, które można uciąć, i okej, możesz nie kupić sobie nowej książki, nie nabyć wymarzonej koszuli. Jednak pewne koszty gdy się pojawiają, to niestety nie można machnąć rękę i trzeba wyciągnąć banknot z portfela. Wybacz, ale Twój plan na życie w kawalerce z tej wypłaty jest absurdalny. Ja wiem, że tu dostaniesz pieniądze od taty na kaucję, tu liczyć, że chłop z Tobą wynajmie i będzie płacił, tu masz nadzieję, że ktoś inwentaryzację zorganizuje i sobie dorobisz. Nie patrzysz na to realistycznie i absolutnie w każdej sytuacji liczysz na pomoc czy zaangażowanie innych. Weź to co zakładasz dziel na pół i zakładaj bardziej życiowy scenariusz. Kiedyś możesz zostać sama, bierz to pod uwagę. I wtedy nikt Ci nie pomoże. Musisz patrzeć na siebie. I tylko na siebie.
__________________
A tam, od jutra. |
2020-11-17, 08:21 | #955 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 5 897
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Racja, naukę oszczędzania można zacząć nawet przy małych zarobkach.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-11-17, 08:39 | #956 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Rozwieje tutaj wątpliwości niektórych - tak, istnieje takie stanowisko gdzie skanuje się cały dzień dokumenty i osobiście znam takie korpo Sama kiedyś w takim pracowałam. To firma, która obraca bardzo dużą ilością dokumentów przychodzących i wychodzących. Osoby, które zajmują się poszczególnymi dokumentami nie mają czasu na wprowadzanie ich do systemu. To nie robi się magicznie samo. Firma w której wtedy pracowałam zatrudniała na tym stanowisku 2 osoby i czasem w ciągu dnia się nie wyrabiały z robotą, ale tak czy inaczej jest to raczej praca dla studenta, a nie dla dorosłego chłopa.
Monia my nie naskakujemy na Twojego chłopaka, ale przeczytaj sama co tutaj o nim piszesz i przeanalizuj to na chłodno, bo mi jedynie nasuwa się na myśl to co napisała Amillia. Cytat:
Zobacz sama ile on prac przerobił i w każdej było coś nie tak. Sory, ale on nie za bardzo jest w sytuacji w której może wybrzydzać. Poza tym powody przez które rezygnuje z pracy są totalnie od czapy. Woli nie pracować wcale niż na zleceniu? Gdzie tu logika? Jak Ty sobie wyobrażasz z nim życie? Wspólne rachunki, dzieci, kredyt? Co zrobisz jak będziecie mieć zobowiązania, a on nagle stwierdzi, że praca mu nie pasuje i rzuci ją nim znajdzie nową? Jak dla mnie to po prostu taki typ człowieka, któremu nie chce się pracować i któremu zawsze będzie coś nie pasować. Cytat:
Uważasz, że nie jest konieczne pracowanie, kiedy nie ma się praktycznie żadnych oszczędności? Dla mnie to jest kosmos. Gdybym teraz straciła pracę to mając oszczędności poszłabym do jakiejkolwiek innej, bo szkoda by mi było przewalać oszczędności na bieżące życie, a gościu nie ma praktycznie nic, a Ty piszesz, ze nie ma konieczności pracowania Ja Cię nie chce dołować ani dobijać, ale jak dla mnie Ty jesteś oderwana od rzeczywistości i żyjesz w jakiejś bańce mydlanej i niestety nie masz pojęcia jak wygląda życie na własny rachunek, a przede wszystkim ile ono kosztuje. Cały czas mieszałaś przy tacie, Twój chłopak przy rodzicach i myślę, że nawet nie zdajecie sobie sprawy co ile kosztuje i jak często się pewne rzeczy kupuje. Bardzo optymistycznie zakładasz, że będziesz oszczędzać, że znajdziesz dodatkowe zajęcie, że jakoś to będzie, ale odpowiedz sobie sama przed na ile to jest możliwe. Mieszkałaś przez tyle czasu z tatą i nic nie odłożyła, więc jak chcesz to zrobić mieszkając sama? Dlaczego do tej pory nie znalazłaś dodatkowej pracy? Masz w ogóle jakąś opcję dodatkowego zajęcia? Wcale nie tak łatwo jest znaleźć coś dodatkowego. Poza tym praca na więcej niż jeden etat na dłuższą metę bywa męcząca. I to nie jest tak, że my w Ciebie nie wierzymy, ale trochę bujasz w obłokach. Przy założeniu, że wynajmiecie teraz kawalerkę to z czego Twój chłopak będzie płacił? Nawet jak znajdzie pracę jutro to w grudniu dostanie wypłatę za kilka dni, a całą dopiero w styczniu. Za co on chce żyć do tego czasu? Przeprowadzka to zawsze są jakieś koszty, zawsze na mieszkaniu czegoś brakuje i trzeba dokupić. Trzeba kupić jakąś spożywkę, jakąś chemię do sprzątania, prania. To wszystko kosztuje. Co będziecie jeść? Twój chłopak wie ile jedzenie kosztuje? Czy będzie się nadal u rodziców stołował? Nawet jak on ma dobre intencje to boję się, że jego to przerośnie jak zobaczy ile wszystko kosztuje i wróci do rodziców, a Ty zostaniesz sama z mieszkaniem, umową i rachunkami. Na Twoim miejscu mieszkałabym z tatą dopóki nie sprzeda mieszkania i oszczędzała ile się da. Do tego szukaj nowej pracy. Masz 29 lat, praca w sklepie jest fajna dla studenta, ale nie jako docelowa posadka. Zarabiasz praktycznie najniższą krajową, za takie pieniądze to w dużym mieście się wegetuje, a nie żyje. Nawet jak będziesz mieszkać z chłopakiem to i tak bardzo mało zostanie Ci na życie. Będzie Ci bardzo ciężko przeżyć. Nie ma co się łudzić, że nie będziesz miała żadnych niespodziewanych wydatków, bo takich rzeczy nie da się uniknąć. Poza tym sory, ale kurde Ty chcesz żyć po żeby tylko zarabiać na rachunki? A gdzie jakieś przyjemności? Jesteś młoda, powinnaś korzystać z życia. Naprawdę ciężko mi uwierzyć, że mieszkacie w Warszawie i Ty pracujesz w sklepie, a Twój partner nie może znaleźć pracy. Wg mnie to główny aspekt na którym powinniście się skupić żeby iść do przodu.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
||
2020-11-17, 09:00 | #957 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 5 897
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Trochę się nie zgadzam, że praca w sklepie jest tylko dla studentów i że Monia musi zmienić pracę. No nie musi skoro jej taka odpowiada. Buty też ktoś musi sprzedawać, nie każdy się nadaje do korpo. Jednak musi mieć świadomość, że przy takich zarobkach nie wynajmie sama całego mieszkania. Jednak wspólnie z ogarniętym parterem już dałaby sobie radę lub samodzielnie pokój. A może po jakimś czasie awansuje na kierownika jakiegoś sklepu, będzie mądrzejsza od swojego faceta i takiej opcji nie odrzuci
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-11-17, 09:04 | #958 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Cytat:
Nie podoba mi się ten chłopak i nie tylko mnie, z tego co widzę. Nie dość, że rzuca pracę z absurdalnych powodów, to jeszcze niesamowicie mnie wkurza to, że wiedząc, że jego dziewczyna potrzebuje finansowo pomocy, i tak machnął na nową pracę ręką, zamiast zagryźć zęby jak nie dla siebie, to chociaż dla Moni... Przecież związek jest od tego, żeby się nawzajem wspierać i sobie pomagać. A on własną wygodę stawia ponad dobro związku. I to w sytuacji, gdy nie kosztowałoby go to tak wiele, bo przecież nawet gdyby Monia się nie wyprowadzała, to on i tak jakąś pracę powinien sobie znaleźć, tymczasem siedzi w domu i nie ma nic lepszego do roboty... Byłabym mega rozczarowana jego postawą na Moni miejscu. |
|
2020-11-17, 09:12 | #959 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Cytat:
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2020-11-17, 09:14 | #960 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Mikrokawalerki.
Cytat:
Ale tu nie chodzi absolutnie o to, że każdy ma robić zawrotną karierę i zarabiać kokosy, bo tu problem leży gdzieś indziej i w zasadzie jest tak złożony, że ja nie widzę tu happy endu. Tak naprawdę wszyscy tłuczemy od tylu stron jedno i to samo. Dajemy dobre, obiektywne rady i próbujemy potrząsnąć dziewczyną, a ona ma to wszystko za nic, bo ona wie lepiej. Ja widzę tu niezaradność, brak jakiegokolwiek fachu w ręku i chęci do zmiany tego, a za to bardzo pokaźną listę wymagań, które ma spełnić potencjalny pracodawca, przy absolutnym minimum dawanym od siebie. Każdy chyba zna te dwa typy osób - jedna zarabia naprawdę sporo a pieniądze wręcz jej się rozpływają, na koniec miesiąca zostaje "nie wiedzieć czemu" nic, i taką, co zarabia minimalną krajową a jakoś potrafi gospodarować budżetem i zaoszczędza jeszcze - efekt latte. Myślę, że Monia jest pierwszym typem, o czym świadczy jej lekkie podejście do pieniędzy przez ostatnie lata i absolutny brak oszczędności przy jednoczesnym mieszkaniu z ojcem. A dlaczego? Bo miała "sporo wydatków" - no patrzcie, jak każdy dorosły człowiek?
__________________
A tam, od jutra. |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:01.